Montrealczycy od A do Z – FELIX

greece-flag-button-abd-badge

“ ef-e-el-i-ex, mam na imię Felix, a właściwie Phelix, ale od czasu przyjazdu do Kanady, zmieniłem pisownię. Phelix to imię z greckiej biblii i znaczy tyle co szczęściarz. Mój dziadek miał na imię Phelix i faktycznie wiódł szczęśliwe życie, tyle że przeżył je w Grecji. ”

Po chwili dodał.

“ Ja też nie narzekam.Dobrze nam się tu żyje. Wprawdzie zawsze mogłoby być lepiej, ale też mogłoby być gorzej.Mam pracę, nieźle nam się powodzi. Żona chwali sobie tutejszą emancypację, ale gotuje tradycyjnie i prowadzi dom, więc się nie skarżę.”

IMG_2880

Felix uśmiechnął się i przesuwając dłonią po oparciu krzesła, oznajmił   radosnym tonem.

“Tu, w Montrealu, odkryłem moją nową pasję muzyczną- jazz. Dla mnie muzyka to życie. Zaraz coś wam pokażę…”

Z ropromienioną twarzą pochylił się nad stolikiem komputerowym i  zdecydowanym gestem odgarnął opadające na policzek długie, kręcone włosy.

“Popatrzcie i posłuchajcie,” wskazał na ekran, na którym pojawiła się skąpana w technikolorze jazzująca grupa.

“ To nasz koncert z zeszlego lata. Gralismy wtedy na West Island. Mój dziadek też był muzykiem, nikt nie grał Laiko lepiej od niego. Serio.”

911px-Flag_of_Greece_(parade).svg

Zamyślił się, zakreślił dłonią w powietrzu niewielkie koło i dodał  jakby od niechcenia.

“Czasy w Grecji sie zmienily. Grecy już nie rządzą swoim krajem,” i dostrzegłszy zakłopotanie na twarzach słuchających, szybko zmienił temat.

“A propos czwartkowej imprezy, nie będę mógł przyjść. W tym czasie będę oglądał moją córkę na szkolnym przedstaweniu, w roli…Jona Travolty.”  i  pośpieszył z wyjasnieniem.

“ Córka jest w greckiej szkole, a tam klasy są podzielone na żeńskie i męskie. Któraś z dziewcząt musiała zagrać Johna …”

Wykonał kilka kolejnych, kolistych ruchów dłonią jakby starając się rozwiać zakłopotanie.

GREEK_FEST_10_t607

 “Kiedyś, jeszcze w Grecji odwiedziłem dziadka Phelixa. Był zawsze uśmiechnięty, zadowolony z życia. “Ella!”,  wołał i grał na bouzouki. Twierdził że szczęście mu dopisuje. A teraz… rodzina z Grecji dzwoni i mówi że mi sie w życiu powiodło, bo mieszkam w Montrealu. No… imię mam po dziadku, Felix,czyli szczęściarz.”

Autor: Elżbieta Uher

Szkic ołówkiem: Elżbieta Uher

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>