W odległości 35 kilometrów od stolicy Kanady; Ottawy w miejscowości Carp, 30 metrów pod ziemią znajduje się doskonale zakonserwowany jeden z rzadkich bastionów z okresu Zimnej Wojny na terenie Kanady . Bunkier antynuklearny w pobliżu Ottawy pomimo,że otwarty dla zwiedzających i zadeklarowany jako zabytek historyczny jest raczej bardzo mało znany Kanadyjczykom. Ten prawdziwy labirynt złożony z 368 pomieszczeń miał służyć w latach 60-tych ubiegłego wieku jako schron dla rządu kanadyjskiego,jego przybocznej gwardii oraz jako skarbiec narodowy w przypadku ataku nuklearnego.
Little Boy –(pol: chłopczyk) kryptonim bomby jądrowej zrzuconej 6 sierpnia 1945 roku na Hiroszimę. Bomba Little Boy została zrzucona z wysokości około 9500 m przez bombowiec B-29 o nazwie Enola Gay, pilotowany przez płk. Paula Tibbetsa. Bomba wybuchła o 8:16:02 (rano) czasu lokalnego, na wysokości około 580 metrów nad centrum miasta.
“Fat Man” – (pol:”Grubas”) nazwa bomby atomowej, która w dniu 9 sierpnia 1945 roku została zdetonowana nad japońskim miastem Nagasaki.
Budynek wejścia do schronu celowo posiada formę chlewu do chodowli świń,jakich jest wiele w rolniczej okolicy.
Bunkier,wybudowany w wielkiej tajemnicy między 1959-1961 za cenę 22 000 000 dolarów w maleńkiej miejscowości Carp został oficjalnie zamknięty w 1994 roku. W tym samym roku został oficjalnie uznany przez rząd kanadyjski jako: najważniejsze miejsce w Kanadzie z okresu Zimnej Wojny. To niecodzienne miejsce pozwoli nam zrozumieć atmosferę tamtych lat wynikłą z bardzo realnego zagrożenia konfliktu nuklearnego między Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Radzieckim.
Zwiedzanie rozpoczynamy od olbrzymiego korytarza o dlugości 125 metrów,który miał za zadanie skanalizować podmuch ewentualnego wybuchu jądrowego i tym samym uchronić właściwe wejście do bunkra. Po wejściu do bunkra, przez pancerne drzwi,oraz po przekroczeniu strefy dekontaminacyjnych prysznicy przedostajemy się do prawdziwego labiryntu podziemnych korytarzy,który mógł pomieścić 535 osób podczas jednego miesiąca. Po czym-z założeń w tamtych czasach-ocalona ekipa rządząca miałaby za zadanie odbudować kraj.
Schron ten teoretycznie mógł wytrzymać atak nuklearny o sile 5 megaton,czyli 250 razy silniejszy niż ten,który zmasakrował Hiroszimę i Nagasaki. Historia nie potwierdziła,czy Diefenbunker jest w stanie przetrzymać taki wybuch nuklearny
Makieta bomby atomowej w wejściu do podziemi.
Wszystko w bunkrze zostało zostało przemyślane z niesłychaną dokładnością. Maszyneria,system wentylacyjny,oraz hydraulika tej swoistej budowli jest zainstalowana na amortyzatorach,mających zapewnić funkcjonalność tych urządzeń na wypadek ogromnego wstrząsu jaki miałby być wywołany ewentualną eksplozją bomby atomowej.
Prywatny pokój Premiera Diefenbakera
Słynny War Room (pol: Pokój Narad) wygląda dokładnie tak jak to można jedynie zobaczyć w kinach na filmach o tematyce science-fiction. Przy prostokątnym stole było przewidziane miejsce dla gubernatora Kanady,Premiera,ważniejszych ministrów oraz generalicji kanadyjskiej. Na ścianach tego pokoju porozwieszane są mapy aby łatwiej określić rozmiar katastrofy. Nie brakuje również jak w najlepszych produkcjach z Hollywood systemu kamer ,dzięki którym rząd miałby przekazywać wiadomości do narodu z głęboko zakopanej w ziemi kryjówki.
War Room
Na najniższym poziomie znajduje się olbrzymie pomieszczenie-sejf bankowy,przewidziany na przechowanie kanadyjskiej rezerwy złota.
Budynek dla wartowników,obecnie zamieniony na kasę z biletami.
Pomimo,że rząd kanadyjski starał się ukrywać istnienie tego bunkra to już bardzo wcześnie został on podany do opinii publicznej przez niejakiego George Brimmela,dziennikarza torontońskiej gazety. Nawet robotnicy zatrudnieni na tej budowie nie wiedzieli dokładnie o powołaniu tego obiektu. Mówiono im ,że będzie to eksperymentalna stacja radiowo-telewizyjna dla celów wojskowych. George Brimmel ,zaintrygowany tą dziwną budowlą,do realizacji której usunięto całe zbocze wzgórza,wynajął samolot i przeleciał się nad budową. Mówi się,że widząc dziesiątki sedesów spuszczanych do podziemi skojarzył to z właściwym powołaniem tego obiektu. Już w 1961 roku ogłosił na łamach prasy istnienie rządowego bunkra przeciwatomowego w miejscowości Carp koło Ottawy.
Brama wjazdowa na teren bunkra
Oczywiście rząd kanadyjski nie był wcale zachwycony podaniem do wiadomości publicznej istnienie tego bunkra,co wcale nie przeszkodziło w funkcjonowaniu i zapewnieniu pełnej gotowości w razie potrzeby. Około 120 żołnierzy stacjonowało w bunkrze przez cały czas aż do 1994 roku. Dziennikarzowi Brimmelowi zawdzięcza się dzisiejszą nazwę tego bunkra,który nazwisko ówczesnego premiera Johna Diefenbakera zniekształcił na Diefenbunker. Oficjalna nazwa tego miejsca to;Diefenbunker-muzeum Zimnej Wojny.
Wszystko co widać na powierzchni ,to dwa małe budyneczki wśród okolicznych wzgórz.
Premier John Diefenbaker nigdy nie postawił nogi w bunkrze,którego budowę rozkazał jako premier Kanady. Doprowadzony do wściekłości,że armia kanadyjska odmówiła wstępu do bunkra jego żonie motywując to zachowaniem tajemnicy wagi państwowej,postanowił zbojkotować ten bunkier. Jedynym premierem kanadyjskim,który odwiedził Diefenbunker był Pierre Elliot Trudeau. Najlepsi kanadyjscy plotkarze twierdzą, że jedynym motywem ,dla którego odwiedził on to miejsce była przemożna chęć zjedzenia okrytego legendami hamburgera w tych podziemiach .
Zdjęcia wnętrz; archiwum Diefenbaker Museum
Fot: Zbigniew Wasilewski
Autor: Zbigniew Wasilewski