Dzielna Magdalena

Madeleine

W październiku 1692 roku we francuskiej kolonii zwanej Nową Francją na terenie dzisiejszej kanadyjskiej prowincji Quebec nad brzegiem rzeki Świętego Wawrzyńca rozegrała się bardzo dramatyczna historia. Kolonizatorzy francuscy mieszkający w forcie Vercheres otoczonym palisadą z drewna wyszli w pole aby kończyć jesienne prace przed zbliżającą się zimą. W pewnym momencie z pobliskich zarośli wyskoczyło około 45 Irokezów,którzy zaatakowali zaskoczonych francuskich osadników. Wszyscy zaczęli uciekać w popłochu i bezładzie na wszystkie strony świata. Jedynie młoda 14-letnia panna o imieniu Madeleine nie straciła zimnej krwi i pędem pobiegła w stronę fortu. Irokezi, uzbrojeni w muszkiety zaczęli strzelać do uciekającej Madeleine lecz bez żadnego skutku. Jeden z Irokezów rzucił się w pościg za młodą panienką i już przy samych wrotach do fortu zerwał jej nawet chustę z ramion i chyba się wywrócił ponieważ Madeleine wpadła zdyszana do fortu i zatrzasnęła za sobą wrota.

_DSC0032

Widok na rzekę Św. Wawrzyńca w Vercheres

Wkrótce cały fort został otoczony przez wojowniczych Irokezów. Madeleine nie tracąc zimnej krwi zakazała lamentów i płaczu wszystkim pozostałym w forcie w większości kobietom i dzieciom. Zaczęła wydawać rozkazy swoim dwóm młodszym braciom,dwóm pozostałym w forcie żołnierzom, starcowi oraz kilku służącym aby zaczęli robić piekielny chałas . Wszyscy pozostali w oblężeniu narobili takiego rabanu bębniąc w kotły,garnki i wszystko co wydawało metaliczny dźwięk krzycząc przy tym wniebogłosy. Madeleine w tym czasie wystrzeliła kilka razy z muszkietu a na koniec odpaliła w powietrze salwę z działa. Irokezi skonsternowani takim obrotem sprawy myśląc ,że w forcie znajduje się cały garnizon wojska wycofali się do pobliskiego lasu.

_DSC0035

Pomnik Madeleine de Vercheres

Przez kolejne osiem dni Irokezi nie dawali za wygraną i każdego dnia robili podchody aby zdobyć ostatecznie fort lecz spotykali się z taką samą reakcją broniących się wewnątrz palisady. W końcu nadeszła pomoc w sile jednego garnizonu stacjonującego w pobliskim Montrealu. Irokezi zostani schwytani przez francuskie wojsko i fort został uratowany. Rodzice Madeleine,którzy podczas tych dramatycznych wydarzeń byli nieobecni wrócili do fortu wkrótce po wyzwoleniu. Historia walecznego czynu młodej Madeleine szybko obiegła całą kolonię i z czasem obrosła licznymi legendami wyolbrzymiającymi cały incydent.

_DSC0038

Pomnik Madeleine de Vercheres w Parku Pionierów

W czasach kolonizacji Nowej Francji podobne ataki ze strony wrogo nastawionych Irokezów były na porządku dziennym. Było to w czasach kiedy popyt na legendy oraz na bohaterów był bardzo duży. Dzisiejsi historycy kwestionują jednakże kilka faktów z tej romantycznej historii. W roku w którym miały miejsce te wydarzenia indianie już od około 50-ciu lat byli zaznajomieni z bronią palną uzyskaną w handlu wymiennym od białoskórych i byli doskonałymi strzelcami, zatem mówienie dzisiaj, że spośród  45  strzelających Indian żaden nie trafił do biegnącej dziewczyny jest co najmniej naiwnością. Innym ogólnie znanym faktem było to, że indianie uchodzili za znakomitych biegaczy, którym nie mógł dorównać biały człowiek nawet w najśmielszych marzeniach.

_DSC0040

Ulica w Vercheres nazwana imieniem bohaterskiej Magdaleny

Ośmiodniowe oblężenie fortu Vercheres przez Irokezów również jest bardzo mało prawdopodobne ponieważ indianie nie posiadali żadnej strategii wojennej. Były to jednorazowe ataki przeprowadzane bardzo szybko aby  ponieść jak najmniejsze straty. Z reguły zadowalali się łupem po pierszym ataku i nie powracali w to samo miejsce. Zatem oblężenie fortu w historii Magdaleny jest kolosalnym wyolbrzymieniem.

_DSC0033

Nie jest natomiast wyolbrzymieniem kolosalny pomnik jaki wystawiono sto lat temu tej Quebeckiej bohaterce. W 1913 roku powstał pomnik w domniemanym miejscu wydarzeń ponieważ z zabudowy dawnego drewnianego fortu nie pozostał żaden ślad. Pomnik Magdaleny z Vercheres ma wysokość 7,2 metra, ustawiony jest na postumencie w formie fragmentu murów obronnych. Jeżeli czyn Magdaleny nie można zaliczyć do największych czynów heroicznych kobiet w historii Quebecu to z całą pewnością należy stwierdzić że jej pomnik jest największym pomnikiem wystawionym kobiecie w całej rozległej Kanadzie :)

_DSC0044

_DSC0049

Budynek merostwa w Vercheres, w tle majestatyczna rzeka Św. Wawrzyńca.

Autor:Zbigniew Wasilewski

Foto: Zbigniew Wasilewski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>