Canada z bardzo bliska – montrealskie skrzyżowanie kultur i historii

3

Przedstawię dziś zwykły dzień tygodnia w centrum Montrealu i tylko jego jedno jedyne skrzyżowanie, w jakimś słonecznym, letnim popołudniu i w moim aparacie, który ciągle mi towarzyszy. Mimo wszystko  można uchwycić różnorodność tego miasta, które szczególnie latem, ma oblicze europejskiej metropolii.

Ściany wieżowców. Drapacze chmur są troszkę dalej, w stronę centrum handlowego:

Lustrzane fasady banków i urzędów:

Zdarzają się i takie dziwolągi architektoniczne, które niestety nie dostąpią nigdy zaszczytu przynależności do jakiegokolwiek stylu:

Ulica Prezydenta Kennedy’ego, w głębi budynek ambasady amerykańskiej:

Na pierwszym planie bogata granitowa fasada ambasady amerykańskiej w całej swojej krasie i majestacie:

Na ulicy widać parking z płatną wypożyczalnią rowerów. To środek lokomocji szczególnie popularny latem, być może nie tylko ekologiczny, lecz także bardzo praktyczny ze względu na korki oraz ceny za parking – ja za dwie godziny w centrum zapłaciłem 9 $. Może wkrótce Montreal będzie kanadyjskim Amsterdamem?

Ulica Sainte Catherine (Świętej Katarzyny), na skrzyżowaniu z Kennedym i mały kościółek na tle wieżowców:

Niżej podpisany w grupie nie zważających na mnie osobników. Dzieło bez mojej obecności nazywa się  „Olśnienie”, w moim towarzystwie „Osłupienie”. Pozdrawiam!

fot.Z. P. Wasilewski Montreal, Kanada – środa, 14 lipca 2010, godz.14:05 – 14:15

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>