XVIII-wieczny Montreal

_DSC0609

Od dwudziestu lat na starówce montrealskiej w okresie zbiórki płodów rolnych istnieje tradycyjny rynek publiczny w kolorach i nastroju z epoki Nowej Francji,dokładnie z połowy XVIII wieku. Na rynku publicznym z tamtej epoki corocznie można zobaczyć handlarzy, rękodzielników,farmerów, szlachtę francuską, grenadierów Jego Królewskiej Mości Ludwika XV,oraz autochtonów i muzyków. Plac Królewski (fr: Place Royale) jest centrum całego wydarzenia,które mieni się barwami strojów z epoki,gwaru,muzyki śpiewu,przekrzykiwań ,scenek rodzajowych w których aktorzy przemawiają starym językiem francuskim z epoki . Muzeum Pointe-à-Callière  każdego roku pod koniec sierpnia organizuje plac targowy na uliczkach w pobliżu swojego budynku,dokładnie w tym samym miejscu gdzie to miało miejsce podczas reżimu francuskiego w latach 50-tych XVIII wieku. W tamtej epoce organizowano rynek publiczny 2 razy w tygodniu na placu targowym. Zgodnie z europejską tradycją rynek stawał się centralnym miejscem w mieście, gdzie królewski emisariusz odczytywał edykty,gdzie handlarze,rolnicy,robotnicy,podróżnicy,żołnierze,marynarze,szlachta i funkcjonariusze królewscy tłumnie przychodzili ,aby zrobić zakupy,  posłuchać grajków a także… posłuchać najnowszych plotek. Dla tych z państwa, którzy nie mogli odwiedzić w tym roku montrealskiego targu z okresu Nowej Francji,redakcja proponuje kilka zdjęć z wydarzenia.

_DSC0480 rozmowa szlachcica z kupcem _DSC0488 Powroźnik_DSC0490 Straże miejskie przyłapały złodzieja na gorącym uczynku gdy starał się ukraść koszyk kukurydzy_DSC0499 Porozrzucane kolby kukurydzy_DSC0508 Oburzenie okradzionej handlarki kukurydzą_DSC0511 Niezmącony spokój grajków_DSC0516 Straże miejskie przyprowadziły stawiającego opór złodziejaszka na Plac Królewski ,aby mu przedstawić zarzut kradzieży oraz publicznie wygłosić karę za ten haniebny czyn;jeden tydzień spędzony w lochu o chlebie i wodzie w towarzystwie szczurów._DSC0529 Uwięziony w dybach nieszczęśnik prosi o łaskę,której niestety nie otrzymuje od surowego namiestnika królewskiego. Ówczesne prawo pozwalało w tamtej epoce darować kary za drobne przewinienia jeżeli ktoś tłumu zaręczy za złodziejaszka. Scenka kończy się obietnicą ze strony skazanego dla księdza ,że przyjdzie się wyspowiadać, ksiądz daje parol namiestnikowi ,że gwarantuje poprawę skazanego w rezultacie czego strażnicy uwalniają skazanego z dybów na wolność._DSC0535 _DSC0537 Morskie opowieści _DSC0541 Płody rolne_DSC0547 Przysmaki z epoki_DSC0549 _DSC0554 Plac królewski _DSC0555 Wszędzie obecna straż miejska_DSC0557 Monsieur le Marquis z rodziną_DSC0560 _DSC0561 Inuici w trakcie pracy przy wyrobach rękodzielnictwa_DSC0562 _DSC0566 _DSC0573 Markiz i Markiza w trakcie zakupów soli mających na celu usunięcie często miewanych migren :) _DSC0580 Kompania II Batalionu Regimentu LaSarre_DSC0581 _DSC0591 Grajek grający na drumli_DSC0592 _DSC0597 Widok Placu Królewskiego_DSC0602 Przepiękna karczmareczka_DSC0608 Grupka artystów _DSC0609

Gubernator Jego Królewskiej Mości,pan  Jacques-Pierre de Taffanel, Markiz de la Jonquière

Autor:Zbigniew Wasilewski

Foto: Zbigniew Wasilewski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>