DSC_0016

Rzeźby lodowe

Miasteczko Saint-Côme, byłoby jednym z wielu dziesiątek podobnych i nie wyróżniających się miasteczek w całej prowincji More »

_DSC0042

Indiańskie Lato

Wyjątkowo ciepła temperatura w ciągu października wystarczyła, by wszyscy zaczęli mówić o Indiańskim Lecie. Czym rzeczywiście More »

huitre

Boso ale w ostrygach

Od wieków ostrygi są wyszukanym daniem smakoszy dobrej kuchni oraz romantyków. Ostryga od czasów antycznych uchodzi More »

ville-msh1

Góra Świętego Hilarego w kolorze dojrzałej dyni

Góra Św. Hilarego ( fr: Mont St-Hilaire) jest jedną z 8 gór (a raczej wzgórz ze More »

24pazdziernika2016Wojcik1

Henryk Wójcik (1947-2018)

Polonia montrealska pożegnała Henryka Wójcika w piątek 07 grudnia 2018 na uroczystej mszy pogrzebowej w kościele More »

Domestic_Goose

Milczenie Gęsi

Wraz z nastaniem pierwszych chłodów w Kanadzie oczy i uwaga konsumentów jest w wielkiej mierze skupiona More »

rok-ireny-sendlerowej-logo

2018 rok Sendlerowej

Uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 8 czerwca 2017 r.w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Ireny More »

Parc-Oméga1

Mega przygoda w parku Omega

Park Omega znajduje się w miejscowości Montebello w połowie drogi między Gatineau i Montrealem. Został założony More »

homer-simpson-krzyk-munch

Bliskie spotkanie ze służbą zdrowia.Nowela

Nie tak bardzo dawno temu w wielkiej światowej metropolii na kontynencie północno-amerykanskim w nowoczesnym państwie Kanadzie, More »

Flower-for-mother

Dzień Matki

Dzień Matki obchodzony jest w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce mamy świętują 26 maja, More »

DSC_0307

Christo Stefanoff- zapomniany mistrz światła i koloru

W kanadyjskiej prowincji Quebek, znajduje się miasteczko Val David otoczone malowniczymi Górami Laurentyńskimi. W miasteczku tym More »

2970793045_55ef312ed8

Ta Karczma Wilno się nazywa

Rzecz o pierwszych osadnikach polskich w Kanadzie. W kanadyjskich archiwach jako pierwszy Polak imigrant z polski More »

Capture d’écran 2018-04-01 à 20.00.04

Rezurekcja w Parafii Św. Krzyża w Montrealu

W Montrealu oprócz czterech polskich parafii katolickich, zarządzanych przez Franciszkanów jest jeszcze jedna polska parafia należąca More »

Capture d’écran 2018-03-25 à 12.47.16

Wielkanoc w Domu Seniora

W sobotę 24 marca 2018 uczniowie z montrealskiego Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Konsulacie RP w Montrealu More »

DSC_4819

Gęsie pipki i długi lot do punktu lęgu

Jak się mają gęsie pipki do długiego gęsiego lotu ? A jak się ma piernik do More »

embleme-insecte-montreal

Montrealski admirał

Entomologicznym emblematem prowincji Quebek  jest motyl admirał. W 1998 roku, Quebeckie Stowarzyszenie Entomologów zorganizowało publiczne głosowanie More »

Capture d’écran 2018-03-20 à 15.21.11

XVII Konkurs Recytatorski w Montrealu

W robotę 17 marca 2018 r. odbył  się XVII Konkurs recytatorski w Montrealu. W konkursie brały More »

herb templariuszy

Sekret Templariuszy

Krucjata albigeńska, jaką zorganizował przeciwko heretykom Kościół Katolicki w XIII wieku, zniszczyła doszczętnie społeczność Katarów, dzięki More »

Capture d’écran 2018-03-14 à 17.54.19

IV Edycja Festiwalu Stella Musica

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył More »

800px-August_Franz_Globensky_by_Roy-Audy

Saga rodu Globenskich

August France (Franz) Globensky, Globenski, Glanbenkind, Glaubenskindt, właśc. August Franciszek Głąbiński (ur. 1 stycznia 1754 pod More »

Bez-nazwy-2

Błękitna Armia Generała Hallera

Armia Polska we Francji zwana Armią Błękitną (od koloru mundurów) powstała w czasie I wojny światowej z inicjatywy More »

DSC_4568

Polowanie na jelenia wirginijskiego, czyli jak skrócić zimę w Montrealu

Jest z pewnością wiele osób nie tylko w Montrealu, którym dokuczają niedogodności kanadyjskiej zimy. Istnieje jednak More »

CD-corps-diplomatique

Konsulat Generalny RP w Montrealu-krótki zarys historyczny

Konsulat Generalny w Montrealu jest jednym z trzech pierwszych przedstawicielstw dyplomatycznych powołanych przez rząd polski na More »

Capture d’écran 2018-03-07 à 08.47.09

Spotkania Podróżnicze: Krzysztof Tumanowicz

We wtorek, 06 marca w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego w Montrealu odbyło się 135 Spotkanie Podróżnicze. More »

Capture d’écran 2018-02-24 à 09.30.00

Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo More »

poutine 2

Pudding Kebecki,czyli gastronomiczna masakra

Poutine jest bardzo popularnym daniem kebeckim. Jest to bardzo prosta potrawa złożona generalnie z trzech składników;frytki,świeże kawałki More »

original.1836

Sir Casimir-rzecz o gubernatorze pułkowniku jej królewskiej mości

Przy okazji 205 rocznicy urodzin przypominamy sylwetkę Kazimierza Gzowskiego (1813 Petersburg-1898 Toronto),najsłynniejszego Kanadyjczyka polskiego pochodzenia – More »

Syrop-klonowy

Kanada miodem płynąca

Syrop klonowy powstaje z soku klonowego. Pierwotnie zbierany przez Indian, dziś stanowi istotny element kanadyjskiego przemysłu More »

Capture d’écran 2018-02-22 à 12.57.23

Nowy Konsul Generalny RP w Montrealu, Dariusz Wiśniewski

Dariusz Wiśniewski jest związany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od roku 1994.  Pracę swą rozpoczął w Departamencie More »

24 marzec 2015

Chronologia sprzedaży budynków Konsulatu Generalnego w Montrealu

20 lutego 2018 roku, środowisko polonijne w Montrealu zostało poinformowane bardzo lapidarną wiadomością rozesłaną do polonijnych More »

Category Archives: Obieżyświat

Koniec Roku Szkolnego

Vacation 2014

Sobota, 14 czerwiec 2014 roku. Sala bankietowa Konsulatu generalnego RP w Montrealu. Godzina 10:00.  W tym roku miało miejsce historyczne wydarzenie w naszym montrealskim środowisku polonijnym a mianowicie ;po 35-cio letniej historii istnienia Szkolnego Punktu Konsultacyjnego  przy konsulacie RP w Montrealu,znanego w naszym środowisku jako sobotnia szkoła przy konsulacie odbyło się uroczyste zakończenie roku szkolnego. Pan kierownik SzPK, Stanisław Chylewski oznajmił,że jest to ostatnie spotkanie w tej placówce z racji zamknięcia polskiego konsulatu w Montrealu. Historia polskiej szkoły przy konsulacie nie kończy się jednak wraz z zamknięciem tej historycznej placówki dyplomatycznej ponieważ Wydział Promocji Handlu i Inwestycji przejmie rolę mecenasa tej jednostce dydaktycznej. Pan Chylewski zapewnił o ciągłości edukacji dla polonijnej młodzieży i dzieci oraz zapowiedział rozpoczęcie nowego roku szkolnego 2014-2015 na dzień 06 września 2014 roku w WPHI. Poniżej fotoreportaż z zakończenia ostatniego roku szkolnego w polskiej szkole przy konsulacie RP;

_DSC0013 _DSC0015 Konsul Generalny RP Andrzej Szydło

_DSC0017 Kwiaty wdzięczności…

_DSC0018 Kierownik SzPK, pan Stanisław Chylewski

_DSC0025 Hymn polski odśpiewany przy akompaniamencie jednego z rodziców dzieci uczęszczających do polskiej szkoły przy konsulacie

_DSC0028 Mini spektakl przygotowany przez uczniów z okazji zakończenia roku szkolnego . Temat przewodni ?…. Wakacje,podróże ,bilety, pociągi, samoloty, walizki…. itd :) _DSC0029 _DSC0032 _DSC0035 …jedzie pociąg z daleka… na nikogo nie czeka…konduktorze łaskawy… zawieź nas do Warszawy…

_DSC0063 Wzruszające pożegnanie klasy licealnej; absolwentów opuszczających szkołę, przez panią profesor…

_DSC0067 Klasa licealna absolwetów ( niekompletna, ponieważ kilkoro absolwentów wyjechało już na wakacje) w pamiątkowych kaszkietach z logo polskiej szkoły sobotniej._DSC0077 Powód do dumy władz polskiej szkoły przy konsulacie; absolwentki Karolina Roman,Kamila Fedorowicz, laureatki konkursu ” Być Polakiem”

_DSC0086 Jeszcze jeden powód do dumy; uczeń polskiej szkoły przy kosulacie RP w Montrealu ,zdobywca złotego medalu w olimpiadzie matematycznej prowincji Quebec oraz zdobywca tytułu Kangura Matematycznego, Maksymilian Paciorek._DSC0093 _DSC0110 Budynek Konsulatu Generalnego RP w Montrealu

_DSC0116

Uczennica i jej nauczycielka.. zdjęcie pamiątkowe…

Autor: Zbigniew Wasilewski

Fot: Zbigniew Wasilewski

Spotkanie z Panią Marią

pani-maria-zac59bcic584ska-fot-wspc3b3c582czesna

W całym moim życiu – dość długim, bo skończyłam 92 lata i można mnie nazwać jeszcze nie staruszką, ale osobą wiekową – nigdy nie straciłam wiary w człowieka. Nawet podczas mojego dwuletniego pobytu w łagrze na Syberii nie zaznałam upokorzenia i lęku przed drugim człowiekiem, wręcz przeciwnie, byłam świadkiem wielkiej więzi międzyludzkiej. Ludzie mi mówią: „Marysiu, jak ty możesz tak łagodnie opowiadać o Syberii.” A gdy przyjaciele mnie przestrzegają przed nadmiernym pomaganiem innym, zawsze przypomina mi się łagier i mama, która zaniosła garnek kaszy rodzinie biedniejszej od nas. Wzruszeni jej dobrocią protestowali słowami – „Wandziu, przecież ty masz trójkę dzieci”, a ona powiedziała – „dzisiaj ja mam i mogę się z wami podzielić, a jutro może być odwrotnie”. I tak było w tym obozie, gdzie zostali zesłani Żydzi z Polakami – wspomagaliśmy się, przyjaźniliśmy. Pomagali też nam Rosjanie.”

pani-maria-zac59bcic584ska-fot-wspc3b3c582czesna

Tak zaczęła swoja opowieść Pani Maria, Sybiraczka, wieloletnia Prezeska Komitetu Pomocy Dzieciom, który został założony tuż po wojnie przez kilka pań. Postanowiły wyrabiać i sprzedawać pierogi i w ten sposób zbierać fundusze na rzecz dzieci. Corocznie przekazują 20 tys. dolarów kanadyjskich na instytucje zajmujące się kalekimi dziećmi.

„Stąd powstał mój przydomek – „Marysia od pierogów” – gdyż przez wiele lat pełniłam funkcję prezeski tej organizacji. To było coś wspaniałego – praca na rzecz dotkniętych chorobą dzieci i to razem z osobami ideowymi, które robiły wszystko z poświęceniem, jako ochotnicy. Komitet zrzeszał ludzi po przejściach wojennych i może dlatego byli tak wyczuleni na krzywdę ludzką.”

02 22 14 Pierogi

Pani Maria ciągnęła swoją opowieść, a ja wsłuchiwałam się w historie o ludziach, którzy bez rozgłosu chcą coś robić dla innych. Ilu takich jest jak Pani Maria? Pogodnych, skromnych, pełnych poświęcenia? Dlaczego świat o nich nic nie mówi i nie ukazują się ich fotografie na pierwszych stronach kolorowych czasopism, o tytułach Sukces, Twój styl  i innych? Czyżby potrzeba na tego typu ideały już wymarła? Dlaczego dopiero po ich śmierci, albo tuż przed śmiercią – jak w przypadku Ireny Sendlerowej – dowiadujemy się o cichym heroizmie, który powinien być dla nas wzorcem postępowania?

Autor: Beata Gołembiowska Nawrocka

 

Puma Punku

pp logo

Puma Punku-dowód z przeszłości na istnienie bardzo rozwiniętej cywilizacji lub ingerencja kosmitów w starożytności. Kompleks Puma Punku znajduje się w dzisiejszej Boliwii, w ośrodku archeologicznym Tiahuanaco.Całość ośrodka składa się z dwóch zespołów ruin połączonych ze sobą na powierzchni ponad 3km. kwadratowych. Pierwszy zespół złożony jest ze struktury architektonicznej zwanej Kalasassaya – monumentalnej budowli o powierzchni: 120 x 130 metrów (ponad 2 hektary powierzchni !!!) oraz z innej zwanej piramidą Akapana.Całość tej częsci dopełnia ośrodek architektoniczny pod nazwą Putuni.

Puma-Punku_2

Drugą częścią jest Puma Punku;niewiarygodny zespół ruin,który wprawia w osłupienie i spędza sen z oczu niejednemu ekspertowi od archeologii. Budowle w Puma Punku wykonane były z granitu oraz diorytu o twardości odpowiednio 7 i 6 w 10-cio stopniowej skali twardości minerałów (Measurement of hardness). Gdybyśmy mieli do czynienia z jakimś małym przedmiotem wykonanym w przeszłości o bardzo precyzyjnych kształtach z pewnością umknęło by to uwadze archeologów lub po prostu zbanalizowano by ten przedmiot. Lecz w przypadku Puma Punku mamy do czynienia z ogromną masą gotowych elementów budowlanych ,od bardzo małych aż do kolosalnych wręcz płyt i bloków ważących po 400 ton i więcej.Wszystkie te kamienne elementy zostały przycięte z zaskakującą precyzją , montowane bez zaprawy oraz idealnie dopasowane przy pomocy systemu zakładek jak na przykładzie geometrycznej układanki puzzle.Wszystkie płaszczyzny,kąty proste,odległości pomiędzy wierceniami są są wykonane z niesłychaną dokładnością.

P-Punku_block

To co zdumiewa najbardziej dzisiejszych inżynierów to jest fakt,że w dzisiejszych czasach do takiej obróbki granitu lub diorytu potrzebne są urządzenia wiertnicze jak;wiertarki oraz piły wyposażone w końcówki diamentowe ponieważ jedynie diament o twardości :10 MH może ciąć lub piłować granit. Oprócz tego dzisiejsi specjaliści są zgodni co do jednego, że aby móc zrealizować budowle w Puma Punku potrzebne są plany,obliczenia,oraz znajomość conajmniej matematyki i fizyki. Niestety nic takiego nie przetrwało do naszych czasów.

pumapunku_2

Istnieje jeszcze jedna zagadka: otóż jak można wytłumaczyć transport tych kolosalnych,obrobionych bloków skalnych z kopalni granitu znajdującej się ok. 60 kilometrów od miejsca budowy.Dziś wiadomo,że przynajmniej granit znajdujący się w Puma Punku był niegdyś wydobywany w Cerro de Scapia koło dzisiejszej Zepity w Peru,odległej o ponad 50 km. od ruin budowli.

Puma-Punku_3

Polski inżynier odkrywca; Arthur Posnansky (1873-1946) poświęcił pół wieku na badaniach archeologicznych Tiahuanaco. Według prof. Posnansky’ego budowle w Puma Punku zostały skonstruowane 15 000 lat temu.Swoją ocenę wieku tego miejsca Prof. Posnansky opiera na zbieżności kilku danych fizycznych i astronomicznych tego zadziwiającego kompleksu.

Pumapunku

Do czasu gdy nauka nie udowodni, że to ludzka cywilizacja dokonała robotę w Puma Punku na najwyższym poziomie technologicznym, przewyższającym nawet tę naszą współczesną to należy się zgodzić z faktem, że kosmici nam to zbudowali lub co najmniej pomogli nam to zrealizować.

Zainteresowanych tym tematem odsyłam do prac Briena Foerstera,który poświęcił wiele czasu nad badaniem tej zdumiewającej budowli.

Autor: Zbigniew Wasilewski

Grafika: materiały prasowe

Montrealczycy do A do Z – Irina

russia

‘ Żył na świecie żołnierz,  piękny i odważny ,

lecz pozostał dziecinną zabawką,

bo był bumażny.

Marzył by na świecie szczęśliwym został każdy,

a  tylko wisiał nad łóżkiem,

bo był bumażny.

To za was, w ogniu i w dymie, gotów był polec , lecz każdy

tylko wyśmiewał się z niego,

bo był bumażny.

W ogień chcesz?  Czemu nie, i poszedł nasz odważny,

i zginął za nic. Dlaczego?

Bo był bumażny.’

‘To taka moja ulubiona piosenka,  Okudżawy chyba,’ Irina uśmiechnęła się nieśmiało.’ Każdy z nas jest w jakimś sensie bumażny, łatwopalny. Odważni idą często w ogień ze łzami w oczach, ale łez nigdy nie wystarcza by ugasić pożar.’

Irina zacisnęła dłoń na wysokiej, smukłej szklance z herbatą.  Zebrane na dnie, czarno-brązowe drobinki suchych, herbacianych listków powolutku unosiły się w górę.

15

‘ Herbatę trzeba pić jak jest  gorąca,’ przypomniała Irina. ‘Najlepsza jest taka prosto z samowara. ”

‘ A nie boisz się gardło poparzyć?’

‘ Oj, od czasu jak wyjechałam z Rosji to ciągle się czegoś boję. Odwagi mi tylko na wyjazd wystarczyło, ot co. Rzuciłam się jak w ogień…”

Sięgnęła po kawałek czekolady.

‘ Rosyjska czekolada. Poczęstuj się. Śmiało.”

‘ Kupujesz ją tu, w rosyjskim sklepie?’

‘ W ukraińskim.”

‘ Trudne tam teraz czasy.”

‘Zawsze tam trudne czasy były.”

IMG_3075

‘ Tęsknisz?”

‘ Tęsknię. Ostatni raz byłam u rodziców, w Moskwie, ponad rok temu. Pięknie tam jest, oj pięknie…tylko drogo. Nie wiem na jakie życie stać by mnie tam teraz było. Widzisz tą kurtkę?” Irina wskazała głową na obwieszony ubraniami  ścienny wieszak.

‘ Którą?”

‘ Tą czerwoną. Nie mogłam się oprzeć, chociaż musiałam za nią zaplacić 300, w przeliczeniu na tutejsze dolary.”

00-russian-double-eagle-flag-01-06-06-14

Ukrainę też czasem odwiedzasz?’

‘ Nie, zdecydowanym tonem odparła Irina.

‘ Chciałam, żeby moi rodzice przyjechali do Montrealu, ale oni nie chcą…za boga! Myśleli ze ja tu wielką karierę zrobię, że szczęśliwa będę, a ja tu tylko tak…”

‘ I co mam zrobić?” Irinie łza zakręciła się w oku. ‘ Dzieci wyrosły, jak im o Rosji opowiadam to mówią że ja statystyk nie znam , że dla mnie wszystko co rosyjskie to najlepsze jest. Czekoladę belgijską wolą.”

matrioszka

Herbata w szklance nabrała brunatno-czerwonego koloru. Irina cofnęła dłoń i zacisnęła palce na krawędzi stołu.

‘ To co tutaj mówią o Rosji ,to kłamstwa, co o Ukrainie mówią, to kłamstwa. To tak jakby żar we mnie płonął i płonął, aż wypali się wszystko do końca.”

‘Irina, nie płacz!”

Autor: Elżbieta Uher

Szkic ołówkiem: Elżbieta Uher

„Powstanie Warszawskie” – wrażenia po wyjściu z kina

Powstanie_Warszawskie_film_logo_fb

Filmów i seriali z Powstaniem Warszawskim w roli głównej, drugoplanowej lub epizodycznej powstało już dziesiątki. Jak się zaczęło i jak skończyło – wiemy wszyscy, a jego przebieg posłużył już wielu twórcom jako tło do przedstawienia własnych historii. Dlaczego więc warto pochylić się nad Powstaniem Warszawskim, którego nawet tytuł brzmi banalnie i na pierwszy rzut oka z pewnością nie przyciąga uwagi? Otóż wyświetlany w polskich kinach od 9 maja film wg pomysłu Jana Komasy jest na tyle wyjątkowy, że… różni się od pozostałych właściwie wszystkim. Jest to pierwszy w świecie dramat wojenny non-fiction. Zmontowany został w całości z fragmentów kronik powstańczych, nakręconych w akcji. Nie jest to jednak typowy dokument, jakich zatrzęsienie w polskiej i zagranicznej telewizji. Jest to pełnoprawny film fabularny, chociaż w 99% składający się z faktów historycznych. Ale od początku.

PLAKAT_POSTER_B1_KINO_final_prevka

Przeważający ogrom pracy, jaki włożono w obecny wygląd tego filmu tkwi w obrazie i udźwiękowieniu. Film nie tylko pokolorowano, ale przede wszystkim oczyszczono i poprawiono wszelkie niedoskonałości wynikające z zapisu magnetycznego, tj. na taśmie, która dodatkowo ma swoje lata i przeważnie była przechowywana w nieodpowiednich warunkach. Ponadto zastosowano m.in. efekt stabilizacji obrazu i „odszumiania”. Kolejnym etapem była koloryzacja. Na jej potrzeby zgromadzono kilka tysięcy fotografii m.in. broni, umundurowania, ubrań cywilnych, infrastruktury miasta i tablic informacyjnych. Ba, przyjrzano się nawet barwie ówczesnych płyt chodnikowych, z których układano barykady. Nad stroną merytoryczną pieczę sprawowali m.in.: historycy Muzeum Powstania Warszawskiego, varsavianiści oraz eksperci ds. broni i umundurowania. Za „kolorową” część prac nad filmem odpowiada wyłonione w konkursie Studio Orka.

Materiaêy prasowe_Powstanie Warszawskie_Produkcja Muzeum Powstania Warszawskiego_Dystrybucja Next Film (8) kopia

Oprócz koloryzacji, Muzeum Powstania Warszawskiego zadecydowało o udźwiękowieniu filmu. Tego arcytrudnego zadania podjął się Bartosz Putkiewicz, reżyser dźwięku. Do współpracy zaprosił m.in. kryminologa, który odczytał słowa z ruchu warg bohaterów. Setki godzin spędzone na kolekcjonowaniu dźwięków wybuchów, strzałów, powstańczej rzeczywistości zaowocowały tym, że Powstanie Warszawskie jest pierwszym tego typu filmem w historii, w którym bohaterowie przemówili.

Materiaêy prasowe_Powstanie Warszawskie_Produkcja Muzeum Powstania Warszawskiego_Dystrybucja Next Film (4) kopia

A jak ogląda się ten film? Ciekawe wrażenie wywołuje oglądanie odnowionej, ale wciąż starej taśmy połączonej z cyfrowo czystym głosem współczesnych aktorów wypowiadających dialogi, które napisało życie. Jedyne fikcyjne postaci w filmie to główni bohaterowie: bracia Karol i Witek, operatorzy powstańczej kroniki filmowej. Słyszymy ich głosy zza kamery, choć nigdy nie zobaczymy ich twarzy. Początkowo chłopcy mają za zadanie dokumentować przygotowania do walki, zwłaszcza na tle codziennego życia ludności cywilnej. Z czasem angażują się w walkę do tego stopnia, że zaczynają narażać się na śmiertelne niebezpieczeństwo. Dzięki temu możemy obserwować te znane, ale też te zupełnie niezwykłe sceny powstania, jak np. spotkanie polskiego i niemieckiego oficera, omawiających jednodniowe zawieszenie broni. Dowiemy się także, że niektóre powstańcze sceny widziane do tej pory w filmach dokumentalnych były… inscenizowane. Jak dowiadujemy się z napisów przed filmem, był to przemyślany i potrzebny zabieg, choćby ze względów bezpieczeństwa operatorów. Wszystko w naturalnych kolorach i ze świetnej jakości dźwiękiem.

Materiaêy prasowe_Powstanie Warszawskie_Produkcja Muzeum Powstania Warszawskiego_Dystrybucja Next FilmMateriaêy prasowe_Powstanie Warszawskie_Produkcja Muzeum Powstania Warszawskiego_Dystrybucja Next Film (10) kopia

Co nowego wnosi ten film do i tak już bardzo nasyconej wszelakimi dokumentami tematyki powstańczej? Najbardziej odpowiada mi tu możliwość „podejrzenia” jak żyli i jak zachowywali się ówcześni ludzie. Mimo ciężkich czasów starali się żyć możliwie normalnie. Zachowywali się, porozumiewali, żartowali w sposób niezbyt odbiegający od dzisiejszych zwyczajów, może z wyjątkiem wszechobecnych dziś anglicyzmów w mowie ojczystej. Można wysnuć wniosek, że dzięki wielomiesięcznej pracy, film ten – w odróżnieniu od pozostałych, czarno-białych i niemych dokumentów – stał się bardzo ciekawym świadectwem wydarzeń i czasów, w jakich miały one miejsce. I z pewnością wart jest obejrzenia.

Autor: Marcin Śmigielski

Grafika: materiały prasowe

Montrealskie wybory do Parlamentu Europejskiego

_DSC0049

W Konsulacie Generalnym Rzeczpospolitej Polskiej w Montrealu odbyły się 24 maja wybory do Parlamentu Europejskiego. Montrealski okręg wyborczy został powołany w celu udostępnienia około 50 000 polskich obywateli mieszkających w prowincji Quebec oraz we wschodnich prowincjach Kanady możliwość wzięcia udziału w tych bardzo ważnych wyborach. Udział w wyborach był możliwy poprzez głosowanie przez pocztę przy pomocy specjalnych pakietów wyborczych lub osobiście zgłaszając się do okręgu wyborczego. Obywatele polscy mogli głosować w sobotę 24 maja od 07:00 do 21:00. Po zakończeniu głosowania komisja wyborcza podliczyła głosy i przesłała przez internet rezultaty tutejszego głosowania do Warszawy. W Montrealu odnotowano ogromnie niską frekwencję wśród wyborców, głosowało jedynie 103 osoby w tym 7 osób korespondencyjnie. Komentarze lub refleksje na temat tak niskiej frekwencji pozostawiam do dyskrecji szanownym czytelnikom.

_DSC0007Opieczętowanie urny wyborczej
_DSC0034Ostatnia weryfikacja przed otwarciem lokalu wyborczego

_DSC0037 _DSC0051 Komisja wyborcza,od lewej; Zbigniew Wasilewski, Tamara Sztorc, Edward Sliz, Anna Klimalanka, Michał Korczak

_DSC0076 Pierwsza wyborczyni przed komisją wyborczą w obecności Konsula Generalnego  RP w Montrealu, Andrzeja Szydło

_DSC0109 Prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej okręg Quebec Edward Sliz

_DSC0113 Konsul z Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji w Montrealu, Michał Korczak

_DSC0119Anna Klimalanka, polonijna działaczka społeczna, organizatorka imprez

_DSC0002Swój głos oddaje Konsul Generalny RP w Montrealu, Andrzej Szydło

_DSC0006Lekcja demokracji; córka pana konsula  pomaga wrzucić głos do urny

_DSC0028 Otwarcie urny oraz podliczanie głosów

_DSC0035Komisyjne zapakowanie wszystkich oddanych kart wyborczych.

Protokół wyników głosowania w obwodzie numer 70 w Montrealu na listy kandydatów na posłów do Parlamentu Europejskiego w dniu 24 maja 2014 roku jest dostępny tutaj.

Autor: Zbigniew Wasilewski

Fot: Zbigniew Wasilewski

Montrealczycy od A do Z. Hugo

Fleur de lys

Hugo (fr: Hugues) wychował się na farmie , w okolicach St-Célestin. W jego rodzinnym domu mówiło się że prawdziwy Quebec  tworzą ludzie ziemi. O Montrealu mawiano że nawet jego najbardziej francuska część jest mało ‘quebecka’. ‘Kiedyś Montrealem rządzili anglos, chętnie  przypominał ojciec Hugona. ‘Anglos popierali tylko swoich.  Franco Canadians, na dobrą pracę nie mieli tam szans. Do dzisiaj Montreal jest pełen anglos.’ ‘Rząd sprowadza coraz wiecej emigrantów żeby zaludnić prowincję, a oni jadą do Montrealu i zamiast francuskiego uczą się angielskiego. Nie chcą być tacy jak my,’ mówiła matka Hugona.

interface_01

‘Pamiętacie jak sąsiednią farmę kupił emigrant z Holandii? Po dwóch latach sprzedał ją i wyjechał. Podobno mówił że czuł się tu obco, a jak miał się czuć jak był obcy?’ opowiadał ojciec.

‘ Obcy nie rozumieją że Quebec  to nasz kraj,’ skwitował Hugo. ‘ Może dobrze że siedzą w Montrealu, a my żyjemy sobie tutaj.’

decision-quebec-web-720x420

Aż pewnego dnia Hugo sam wybrał się do Montrealu. Wyruszył w poszukiwaniu pracy. Pamięta jak wysiadł z autobusu we wschodniej części miasta, przy szeregu małych, barwnych sklepików. To w jednym z nich, na tablicy ogłoszeń,  przeczytał o studencie poszukującym współlokatora. Oferta była interesująca,  choć niebawem okazało się że student jest samoukiem, a żądana opłata ma pokrywać koszt wynajecia całego lokum. Miejsce  było jednak przyjemne, a lokator wydawał się być, generalnie rzecz biorąc,… w porządku.  Jeszcze tego samego wieczoru Hugo rozpakowywał plecak w swoim nowym, maleńkim pokoiku.

Następnego dnia rozpoczął poszukiwanie pracy. Po tygodniu względnie dobrze znał najbliższą okolicę i był gotów wyruszyć na podbój centrum miasta. Wkurzyło go jednak że wiekszość  tamtejszych pracodawców wymaga dodatkowej znajomości angielskiego. Do zachodniej części miasta nawet nie zaglądał. Słyszał, że mieszkają tam sami bogaci i wyniośli anglos.

‘Nous sommes chez nous ( jestesmy wśrod swoich)’ powtarzał buńczucznie współlokatorowi. ‘O co chodzi z tym angielskim?’

bvn

‘Masz wybór,’ mądrzył się współlokator ‘ Szukaj pracy w naszej części miasta i wspieraj ruch separatystów, jak prawdziwy Quebecois, albo… naucz się angielskiego i zacznij mówić że jesteś  dumnym Kanadyjczykiem.’

Hugo znalazł w końcu pracę na sąsiedniej ulicy, w rozległej składnicy złomu. Wkrótce odkrył że pracowali tam głównie nowoprzybyli emigranci z Haiti i z Kongo. Trzymali się razem, a Hugonowi wytykali że mówi Joual. Zaciskał zęby i przysięgał zemstę. Po miesiącu zaczął się rozglądać za inną pracą. Okazja nadarzyła się w tym samym narożnym sklepiku, w którym znalazł ogłoszenie o wynajęciu lokum. Właścicielem sklepiku był Libańczyk. W sklepiku pracowała cała jego rodzina.  Hugo zaczął od układania towaru na półkach.

IMG_2944

‘Dobrej pracy to się tu szuka przez znajomości,’ uświadomił go współlokator.

Wtedy Hugo, nie wiedząc czemu, zaczął dopytywać się o zachodnią część miasta.

‘A więc chcesz zostać  dumnym Kanadyjczykiem,’ żartował współlokator.  ‘Za kurs angielskiego trzeba płacić. Tylko emigranci mają za darmo francuski. Możesz sie uczyć sam, z TV.’

Hugo zaczął od przełączania radia na kanał angielski. Przychodziło mu to z oporem. Dla równowagi  kibicował separatystom i w lokalnych francuskich gazetach przeglądał ogłoszenia o pracę. Pewnego dnia znalazł ogłoszenie o naborze na kurs zawodowy do jednego z dużych, montrealskich szpitali. Szpital miał status dwujęzyczny a to oznaczało, że współrządzili nim anglos.

Duma rozpierała Hugona  gdy na rozmowie wstępnej usłyszał że jego angielski jest wystarczający i że zostaje przyjęty. Tego dnia nawet nie zauważył  kiedy przełączył radio na angielski kanał.

keep-calm-and-love-quebec-4

Kurs był prowadzony po francusku, ale na przerwach często można było usłyszeć angielski. Hugo zauważył że jego radość ze znajomości angielskiego była przedwczesna,  ale przynajmniej już nie wkurzała go obecność tego języka . Wszyscy w grupie dogadywali się dobrze…mieli wspólny cel.

To od kolegi z kursu Hugo dowiedział się o atrakcyjnym mieszkanku do wynajęcia, blisko szpitala, na spokojnej ulicy w zachodniej częsci miasta. Przeprowadził się w dniu rozpoczęcia pracy. Ucieszył sie że sąsiedzi mówią po francusku, tylko jedni, ci z naprzeciwka, to byli typowi anglos chociaż nie byli bogaci, za to dość życzliwi. Pierwszy szef Huguesa był fajny, za to szef szefa, chociaż rodak, okazał się być wyniosłym, zamożnym sknerą.

plaque

‘Czy życie nie jest pełne paradoksów?’, opowiadał  Hugo w swym rodzinnym domu koło St-Célestin. ‘ Zdobyłem  zawód. Nauczyłem się drugiego języka. Poznałem dziewczynę z Armenii. Pracuję z franco-, z anglo- i z takimi z rożnych krańcow świata. Mieszkam w zachodniej części Montrealu. I… czuję się prawdziwym i dumnym Quebekiem , być może bardziej dumnym niż kiedykolwiek przedtem.’

Autor: Elżbieta Uher

Szkic ołówkiem: Elżbieta Uher

Narodowy Dzień Patriotów w Quebeku

_DSC0030

Narodowy Dzień Patriotów quebeckich jest dniem wolnym od pracy w prowincji Quebec. Święto przypada na poniedziałek poprzedzający 25 maja każdego roku. Zostało ustanowione w 2002 roku  i celebrowane po raz pierwszy w 2003. Dzień ten ustanowiony jako święto narodowe, ma podkreślać wkład walki patriotów podczas Rebelii Patriotycznej w Dolnej Kanadzie w latach 1837-1838 (fr:Rebelion des Patriotes du Bas Canada ),którzy przyczynili się do uznania ich jako narodu. Przed 2003 rokiem, poniedziałek poprzedzający 25 maja był świętowany jako Dzień Dollarda, ustanowiony jeszcze w latach 20-tych XX wieku w opozycji dla Dnia Królowej Wictorii  (ang:Victoria Day) , który świętowany jest do dzisiaj we wszystkich pozostałych prowincjach Kanady. Poniżej proponuję reportaż z obchodów święta Patriotów quebeckich  w miejscowości St-Eustache pod Montrealem z tego roku, w poniedziałek 19 maja. W miejscowości tej odbyła się bitwa podczas rebelii z lat 1837-38 pomiędzy siłami brytyjskimi i francuskimi rebeliantami . W tej krwawej potyczce straciło życie około stu rebeliantów wśród których poległ bohater narodowy Quebeków, doktor Jean-Olivier Chenier.  Obchody Narodowego Dnia Patriotów miały miejsce na byłej posesji rodziny Globenskich, polskiego rodu osiadłego w Quebeku od XVIII wieku. W najbliższym czasie ukaże się obszerniejszy artykuł poświęcony temu rodowi na łamach Kroniki Montrealskiej. Obecnie w pałacu Globenskich znajduje się ośrodek kultury.

_DSC0003 _DSC0005 _DSC0006 _DSC0009 _DSC0026 _DSC0027 _DSC0030 _DSC0031 _DSC0033 _DSC0034 _DSC0047 _DSC0050 _DSC0054 _DSC0055 _DSC0058 _DSC0060 _DSC0087 _DSC0088

Drapeau_des_Patriotes_(avec_Patriote)Oficjalna flaga Patriotów Quebeckich

Autor: Zbigniew Wasilewski

Fot: Zbigniew Wasilewski