DSC_0016

Rzeźby lodowe

Miasteczko Saint-Côme, byłoby jednym z wielu dziesiątek podobnych i nie wyróżniających się miasteczek w całej prowincji More »

_DSC0042

Indiańskie Lato

Wyjątkowo ciepła temperatura w ciągu października wystarczyła, by wszyscy zaczęli mówić o Indiańskim Lecie. Czym rzeczywiście More »

huitre

Boso ale w ostrygach

Od wieków ostrygi są wyszukanym daniem smakoszy dobrej kuchni oraz romantyków. Ostryga od czasów antycznych uchodzi More »

ville-msh1

Góra Świętego Hilarego w kolorze dojrzałej dyni

Góra Św. Hilarego ( fr: Mont St-Hilaire) jest jedną z 8 gór (a raczej wzgórz ze More »

24pazdziernika2016Wojcik1

Henryk Wójcik (1947-2018)

Polonia montrealska pożegnała Henryka Wójcika w piątek 07 grudnia 2018 na uroczystej mszy pogrzebowej w kościele More »

Domestic_Goose

Milczenie Gęsi

Wraz z nastaniem pierwszych chłodów w Kanadzie oczy i uwaga konsumentów jest w wielkiej mierze skupiona More »

rok-ireny-sendlerowej-logo

2018 rok Sendlerowej

Uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 8 czerwca 2017 r.w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Ireny More »

Parc-Oméga1

Mega przygoda w parku Omega

Park Omega znajduje się w miejscowości Montebello w połowie drogi między Gatineau i Montrealem. Został założony More »

homer-simpson-krzyk-munch

Bliskie spotkanie ze służbą zdrowia.Nowela

Nie tak bardzo dawno temu w wielkiej światowej metropolii na kontynencie północno-amerykanskim w nowoczesnym państwie Kanadzie, More »

Flower-for-mother

Dzień Matki

Dzień Matki obchodzony jest w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce mamy świętują 26 maja, More »

DSC_0307

Christo Stefanoff- zapomniany mistrz światła i koloru

W kanadyjskiej prowincji Quebek, znajduje się miasteczko Val David otoczone malowniczymi Górami Laurentyńskimi. W miasteczku tym More »

2970793045_55ef312ed8

Ta Karczma Wilno się nazywa

Rzecz o pierwszych osadnikach polskich w Kanadzie. W kanadyjskich archiwach jako pierwszy Polak imigrant z polski More »

Capture d’écran 2018-04-01 à 20.00.04

Rezurekcja w Parafii Św. Krzyża w Montrealu

W Montrealu oprócz czterech polskich parafii katolickich, zarządzanych przez Franciszkanów jest jeszcze jedna polska parafia należąca More »

Capture d’écran 2018-03-25 à 12.47.16

Wielkanoc w Domu Seniora

W sobotę 24 marca 2018 uczniowie z montrealskiego Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Konsulacie RP w Montrealu More »

DSC_4819

Gęsie pipki i długi lot do punktu lęgu

Jak się mają gęsie pipki do długiego gęsiego lotu ? A jak się ma piernik do More »

embleme-insecte-montreal

Montrealski admirał

Entomologicznym emblematem prowincji Quebek  jest motyl admirał. W 1998 roku, Quebeckie Stowarzyszenie Entomologów zorganizowało publiczne głosowanie More »

Capture d’écran 2018-03-20 à 15.21.11

XVII Konkurs Recytatorski w Montrealu

W robotę 17 marca 2018 r. odbył  się XVII Konkurs recytatorski w Montrealu. W konkursie brały More »

herb templariuszy

Sekret Templariuszy

Krucjata albigeńska, jaką zorganizował przeciwko heretykom Kościół Katolicki w XIII wieku, zniszczyła doszczętnie społeczność Katarów, dzięki More »

Capture d’écran 2018-03-14 à 17.54.19

IV Edycja Festiwalu Stella Musica

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył More »

800px-August_Franz_Globensky_by_Roy-Audy

Saga rodu Globenskich

August France (Franz) Globensky, Globenski, Glanbenkind, Glaubenskindt, właśc. August Franciszek Głąbiński (ur. 1 stycznia 1754 pod More »

Bez-nazwy-2

Błękitna Armia Generała Hallera

Armia Polska we Francji zwana Armią Błękitną (od koloru mundurów) powstała w czasie I wojny światowej z inicjatywy More »

DSC_4568

Polowanie na jelenia wirginijskiego, czyli jak skrócić zimę w Montrealu

Jest z pewnością wiele osób nie tylko w Montrealu, którym dokuczają niedogodności kanadyjskiej zimy. Istnieje jednak More »

CD-corps-diplomatique

Konsulat Generalny RP w Montrealu-krótki zarys historyczny

Konsulat Generalny w Montrealu jest jednym z trzech pierwszych przedstawicielstw dyplomatycznych powołanych przez rząd polski na More »

Capture d’écran 2018-03-07 à 08.47.09

Spotkania Podróżnicze: Krzysztof Tumanowicz

We wtorek, 06 marca w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego w Montrealu odbyło się 135 Spotkanie Podróżnicze. More »

Capture d’écran 2018-02-24 à 09.30.00

Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo More »

poutine 2

Pudding Kebecki,czyli gastronomiczna masakra

Poutine jest bardzo popularnym daniem kebeckim. Jest to bardzo prosta potrawa złożona generalnie z trzech składników;frytki,świeże kawałki More »

original.1836

Sir Casimir-rzecz o gubernatorze pułkowniku jej królewskiej mości

Przy okazji 205 rocznicy urodzin przypominamy sylwetkę Kazimierza Gzowskiego (1813 Petersburg-1898 Toronto),najsłynniejszego Kanadyjczyka polskiego pochodzenia – More »

Syrop-klonowy

Kanada miodem płynąca

Syrop klonowy powstaje z soku klonowego. Pierwotnie zbierany przez Indian, dziś stanowi istotny element kanadyjskiego przemysłu More »

Capture d’écran 2018-02-22 à 12.57.23

Nowy Konsul Generalny RP w Montrealu, Dariusz Wiśniewski

Dariusz Wiśniewski jest związany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od roku 1994.  Pracę swą rozpoczął w Departamencie More »

24 marzec 2015

Chronologia sprzedaży budynków Konsulatu Generalnego w Montrealu

20 lutego 2018 roku, środowisko polonijne w Montrealu zostało poinformowane bardzo lapidarną wiadomością rozesłaną do polonijnych More »

Category Archives: Historia

POLSKA FUNDACJA SPOŁECZNO-KULTURALNA

1390574_660872073931851_139671951_n

Pewnego dnia, jesienią 1972 roku do prezesa Polskiej Kasy Oszczędności, Czesława Ochmana,zwrócił się jeden z jego klientów z interesującą propozycją założenia fundacji. P. Jan Burowski,zamożny właściciel domu w Westmount, Żyd z Polski, chciał uczcić pamięć swoich wybawców w czasie wojny, fundując specjalne stypendium ich imienia. Była mowa o 30 tysiącach, potem, po powrocie z Izraela p. Burowski wspomniał o zapisie na rzecz fundacji połowy swego majątku. Niestety, początkowe problemy organizacyjne Kasy nie sprzyjały szybkiemu założeniu fundacji.W cztery lata później p. Burowski zapadł na chorobę Alzheimera i jego projekt upadł. Jednak niezupełnie. Prezes Kasy, Czesław Ochman coraz częściej myślał o założeniu fundacji. Wśród Polonii montrealskiej panowało pewne niezadowolenie z działalności ogólnokanadyjskiej fundacji polonijnej Milenium (zał. w 1964 r.) Mimo zbiórek na terenie Montrealu na jej rzecz, dotacje dla organizacji w Montrealu były raczej skąpe. W tym okresie na terenie Montrealu czynne były polskie szkoły sobotnie, drużyny harcerskie, grupy taneczne, chóry, teatry amatorskie i Biblioteka Polska. Wszystkie organizacje wymagały dodatkowych funduszów, które uzupełniano w zb|órkach ulicznych, przy okazji 3-majowych akademii, kiermaszy lub pikników. We wrześniu 1978 r. na miesięcznym zebraniu Zarządu Kasy powtórzono uchwałę z 1972 r. i uchwalono jednomyślnie założenie Polskiej Fundacji w oparciu o Kasę. Ustalono także, by wstępne prace organizacyjne rozpoczęła komisja wyłoniona z zarządu Koła Przyjaciół Harcerstwa (KPH), ale bez uszczuplenia zarządu Kasy. Zarządowi KPH zależało na zabezpieczeniu funduszu powstałego po likwidacji ośrodka harcerskiego „Gniezno”. Z końcem września tego roku zaczęła działać komisja w składzie: Władysław Stępień, prezes KPH, Czesław Ochman, prezes PKO i wiceprezes KPH oraz Marian Wojdan, skarbnik KPH i członek władz Kasy. Komisja zajęła się opracowaniem zarysów nowej instytucji i dokooptowała pięć osób: dr Tadeusza Brzezińskiego, Czesława Gajewskiego, Edwarda Krajewskiego, ks. Henryka Pieprzyckiego i Tadeusza Sołowija. Przygotowanie dokumentu prawnego do zarejestrowania Polskiej Fundacji pod nazwą FONDATION SOCIO-CULTURELLE POLONAISE DU QUEBEC zlecono mec. Janowi Zaścińskiemu. W następnych miesiącach grupa założycieli powiększyła się o dalszych siedem osób. Cele wytyczne Fundacji opracowane przez Cz.Gajewskiego, T. Sołowija i J. Zaścińskiego zostały zatwierdzone na zebraniu członków założycieli w dniu 16 stycznia 1979 r. Zebranie upoważniło mec. Zaścińskiego do złożenia podania o inkorporację i powołało Komisję Regulaminową złożoną z pp. Czesława Gajewskiego, Jana Gołkontta, Tadeusza Sołowija i Jana Zaścińskiego, której zlecono opracowanie statutu Fundacji. Dnia 9 kwietnia 1979 Ministere des consommateurs, cooperatives et institutions financieres wydało członkom założycielom „Lettres Patentes” (Loi des compagnies 3e partie) jako instytucji o celach dobroczynnych. Podanie o inkorporację podpisali: dr Tadeusz Brzeziński, Czesław Gajewski, Stanisława Gołębiowska (s. Terezja), Jan Bogdan Gołkontt, Edward Krajewski, Franciszek Moskal, Czesław Ochman, dr Henryk Pieprzycki (Franciszkanin), Irena Romanowska, Anna Serafin, dr Stanisław Skoryna, Tadeusz Sołowij, Władysław Stępień, Marian Wojdan i mec. Jan Zaściński. Według prawa sygnatariusze dokumentu stali się Członkami Założycielami POLSKIEJ FUNDACJI SPOŁECZNO-KULTURALNEJ i jej Radą Administracyjną. Na pierwszym zebraniu Radawybrała następujący zarząd: Władysław Sępień – prezes, Czesław Ochman i Tadeusz Sołowij -wiceprezesi, Irena Romanowska – sekretarz, Czesław Gajewski – skarbnik. Najważniejszym zadaniem zarządu było uzyskanie dla Fundacji przywileju organizacji dobroczynnej, dzięki czemu darczyńcy mogą otrzymywać pokwitowania na odpisy podatkowe. Po przeprowadzeniu zmian statutowych wymaganych przez władze, walne zebranie w dniu 18 września 1979 r. zatwierdziło te zmiany. Uchwaliło również wysokość jednorazowej wpłaty: 1000 dol. dla członka fundatora i 100 dol. dla członka zwyczajnego. Nazwiska fundatorów będą umieszczane na Tablicy Honorowej Fundacji, a nadto coroczne stypendia lub dotacje będą nosiły nazwiska fundatorów. Kadencja członków Rady Administracyjnej jest trzyletnia.

Na wiadomość o brutalnym zamordowaniu ks. Jerzego Popiełuszki, z inicjatywy prezesów Polonijnej Kasy Kredytowej i Polskiej Fundacji Społeczno-Kulturalnej, pp. Zenona Mazura i Jana Tęsiorowskiego i przy współpracy duchowieństwa, powstała myśl uczczenia pamięci ks. Popiełuszki koncertem okolicznościowym. Stroną artystyczną zajął się Zdzisław Marczyński. W koncercie wzięli udział: Ireneusz Bogajewicz, Lidia Kłobucka,      Jadwiga Knott, Zdzisław Marczyński, Anna Moszczyńska, Władysław Radny i Sasza Saniewski. Wiersze poetów solidarnościowych recytowała Iwona Urbańska. Na koncercie obecni byli przedstawiciele kurii biskupiej i rządu prowincji. Dochód z koncertu stał się zaczątkiem Funduszu im. ks. Jerzego Popiełuszki, którym zarządza Fundacja i z jego odsetek wypłaca dotacje księżom studiującym w Montrealu – do końca 2003 r. wypłacono z tego funduszu 12.055 dol.

W kwietniu 1987 r. kapitał Fundacji osiąga prawie 250.000 dol. Fundacja liczy sobie 147 członków i 40 fundatorów.

Na dziesięciolecie Fundacji w kwietniu 1989 r. kapitał Fundacji przekroczył 300 tys. dol. Ilośćczłonków wzrosła do 183, a fundatorów do 63.

W tym samym roku, Janusz Szewczyk, właściciel kwiaciarni i członek Komitetu Darów i Zapisów, zwrócił się do zarządu z propozycją utworzenia polskiej sekcji na cmentarzu Notre-Dame-des-Neiges, wzorem innych grup etnicznych, które rozbudowały już różne tereny dla swych członków. Pomysł p. Szewczyka przewidywał nabycie przez Fundację pasa działek wzdłuż drogi cmentarnej, celem odsprzedaży zainteresowanym. Dochód zasiliłby majątek Fundacji.

DSC_4783

Kwatera zasłużonych dla Polskiej Fundacji Społeczno-Kulturalnej, cmentarz Notre-Dame-des-Neiges

Gdy w lutym 1988 r. zmarł Bolesław Lewandowski, który w swym testamencie zapisał Fundacji całe swe oszczędności, 95 tys. dol., było rzeczą oczywistą, że Polska Fundacja musiała zapewnić swemu największemu dobroczyńcy godne miejsce pochówku i opiekę nad jego grobem. Z zakupionych dwóch potrójnych działek na cmentarzu Notre-Dame-des-Neiges, przeznaczono jeden grób dla śp. Bolesława Lewandowskiego. Rozważając nowe pomysły i plany dalszej akcji, ostatecznie postanowiono zakupić cały pas wzdłuż głównej drogi w sekcji Olier i założyć KWATERĘ ZASŁUŻONYCH DLA POLSKIEJ FUNDACJI. Nowa sekcja powstała w 1991 r. niedaleko pierwszej (składającej się z dwóch potrójnych działek) i obejmuje 21 potrójnych działek, czyli 126 miejsc pochówku.

Pod koniec pierwszego dziesięciolecia aktywa Fundacji wynosiły 300 000$. W dotacjach wypłacono 101.000$.

Do 31 grudnia 2003 roku aktywa Fundacji, dzięki wpływom z Kwatery I inwestycjom wyniosły 1 019 000$ realizując hasło: POLSKA FUNDACJA NA DRODZE DO MILIONA!

Największy w historii Polonii Quebeckiej spadek pochodzi od śp Eugeniusza Siniewicza zmarłego w 2001 r. Według inwentarza sporządzonego przez Kuratorów Publicznych Prowincji Quebec masa spadkowa miała wartość ponad 300.000$ z której to kwoty 50 000 $ zostało zapisane Polskiej Fundacji Społeczno-Kulturalnej.

Powyższy zarys historyczny jest streszczeniem szerokiego artykułu zaczerpniętego ze strony internetowej PFSK, autorstwa śp. Zbigniewa Małeckiego (1922-2009) ,wieloletniego prezesa Fundacji w latach 1990-2009.

_DSC0119

Obecny prezes Fundacji P.Andrzej Czyżykiewicz,który objął tą funkcję w tym roku po zmarłej poprzedniczce śp. Wandzie de Roussan

Według raportu finansowego z maja 2013 roku majątek Fundacji opiewa na kwotę 1 393 000 $. W tegorocznej uroczystości przekazania dotacji Rada Fundacji przekazała polonijnym organizacjom 32 000 $ oraz 11 000$ w formie stypendiów polonijnej młodzieży studiującej . Podczas tegorocznego wręczania dotacji i stypendiów w dniu 15 października Pan Prezes Czyżykiewicz wspomniał,że Fundacja od chwili swojego istnienia wypłaciła na cele społeczne dla Polonii montrealskiej równowartość posiadanego kapitału, to jest około 1 400 000 $.

Poniżej foto-relacja z wydarzenia;_DSC0046 _DSC0056 _DSC0061 _DSC0073 _DSC0078 _DSC0084 _DSC0098 _DSC0099 _DSC0102 _DSC0106 _DSC0112 _DSC0113 _DSC0114 _DSC0115 _DSC0116 _DSC0129

Opracował: Zbigniew Wasilewski

Źródło; strona internetowa Fundacji,raporty i sprawozdania z działalności Fundacji.

Milczenie Grindwali

c88613_1_lupe

Grindwal jest gatunkiem dużego walenia z rodziny delfinowatych (Delphinidae). Mimo iż jest obiektem corocznych polowań, wydaje się, że nie jest bezpośrednio zagrożony wyginięciem.Długość ciała grindwala mieści się w granicach 5 -8,5 m, masa ciała 3 -3,5 tony. Samice są wyraźnie mniejsze i lżejsze od samców. Noworodki mają długość ok. 2 m. Waleń ten odznacza się stosunkowo długimi płetwami i charakterystycznym kształtem głowy. Dzięki dużej poduszce tłuszczowej jego czoło jest wypukłe, pysk natomiast jest mały. Ciało ma barwę jednolicie czarną, bądź grafitową, na spodzie widnieje jasna, prawie biała plama.

Grindwale tca203f_Grindwal_Portrait2Grindwal żyje w morzach zarówno południowej, jak i północnej półkuli. Najliczniej występuje w północnych częściach Oceanu Atlantyckiego, między Islandią i Szkocją. Sporadycznie pojawia się w Bałtyku i Morzu Śródziemnym. Sytuacja tego gatunku, jeśli chodzi o tendencje rozwojowe nie jest zbadana, ale wydaje się nie być zagrożony. Grindwal jest zwierzęciem stadnym. W spokojnych, głębokich rejonach mórz tworzy jedynie małe grupy rodzinne, których przewodniczkami są najstarsze samice, natomiast na wodach północnych żyje w stadach liczących nawet 1000 osobników. W stadzie panują silne więzi społeczne. Odbywa regularne wędrówki w poszukiwaniu pokarmu, a także zimowe wędrówki w rejony cieplejszych wód. Może nurkować na głębokość 600 m i pozostawać pod wodą do 10 minut. Często wystawia głowę ponad powierzchnię wody i uderza ogonem w jej taflę, a młode osobniki lubią wyskakiwać.Pokarm tego walenia stanowią ryby żyjące w dużych ławicach i kałamarnice. Samice osiągają dojrzałość płciową w  wieku 6 lat, samce dopiero po ok. 12 latach. Młode po usamodzielnieniu nie opuszczają grup, w których przyszły na świat. Samice grindwali dożywają wieku 60 lat, samce 40 lat.

3346601741_6abde9b854_zGrindwal, Baby, Gomera, 5-8-11Na środku Morza Północnego, pomiędzy Skandynawią, Wielką Brytanią i Islandią, znajduje się mały kompleks wysp wulkanicznych. Wyspy Owcze, bo to właśnie o nich mowa, zamieszkuje około 47 tysięcy Duńczyków, mających drastyczny zwyczaj. Co roku wczesną jesienią w okolicach Wysp Owczych pojawiają się grindwale w poszukiwaniu pokarmu. Podczas krótkiego sezonu połowowego ludność Wysp Owczych, zwana Farerczykami, wypływa w morze aby zapędzić grindwale do zatoki, gdzie uzbrojeni w haki ludzie rozpoczynają prawdziwą masakrę. Rzezie urządzane przez mieszkańców tych wysp, oburzają ludzi na całym świecie. Mieszkańcy wysp twierdzą, że to ich kultura i tradycja. Grindwale – piękne oceaniczne delfiny – są zapędzane na płytkie wody, za pomocą wbitych w ciała haków holowane na brzeg i tam szlachtowane. 82 Daenemark_10 grindadrap01 grindadrap02 la-chasse-au-globicephale-dans-les-iles-feroe_940x705 maxresdefault

maxresdefault-1
Woda w zatoce zmienia kolor z granatowego na czerwony. Setki gapiów przychodzą zobaczyć jak młodzież wchodząca w dorosłość, wyciąga na brzeg za pomocą haków wbijanych w skórę, dziesiątki waleni. Polowania na grindwale odbywają się głównie dla utrzymania tradycji tych niewielkich wysp sięgającej czasów Wikingów.  Pomimo, że w wielu krajach cywilizowanych znęcanie się nad zwierzętami jest surowo karane to w tym  przypadku polowania są prawdziwym widowiskiem, odbywają się w pobliżu wiosek rybackich i może je zobaczyć każdy. Mieszkańcy Wysp Owczych nie wstydzą się swoich zwyczajów i ostro odpowiadają na sprzeciwy wypływające z proekologicznych organizacji pozarządowych. Głównym argumentem kontrataku jest fakt, iż połowy dotyczą gatunku, który nie jest zagrożony, i który odradza się co roku. Każdego roku ginie w ten sposób około 1500 sztuk grindwali i mordowanie tych zwierząt nie ma obecnie żadnego uzasadnienia ekonomicznego. Najobrzydliwszą rzeczą w tym procederze jest fakt ,że mieszkańcy Wysp Owczych wykorzystują silne związki stadne tych zwierząt,które bardzo często podązają za rannym towarzyszem, dlatego tak łatwo jest urządzić rzeź.

Autor:Zbigniew Wasilewski

foto: internet

WAŁĘSA. CZŁOWIEK Z NADZIEI.

walesa

Kiedy rok i osiem miesięcy temu zaczynałem współpracę z Kroniką Montrealską, tekstem o filmie W ciemności Agnieszki Holland, napisałem, że z niecierpliwością czekam na to kiedy zobaczę Roberta Więckiewicza w roli Lecha Wałęsy. Film wtedy był w początkowej fazie produkcji. I właśnie kilka dni temu doczekałem się. W Dolnośląskim Centrum Filmowym (klimatyczne, studyjne kino bez popcornu i półgodzinnych reklam) we Wrocławiu miałem okazję obejrzenia najbardziej oczekiwanego polskiego filmu 2013 roku. Światową premierę miał piątego września, natomiast na ekranach polskich kin możemy go oglądać od czwartego października.

image description

Przed obejrzeniem filmu usilnie starałem się nie mieć żadnych konkretnych oczekiwań, może poza jednym: miałem cichą nadzieję, że ten film nie będzie laurką, ani swoistym curriculum vitae dla przywódcy „Solidarności”. Interesowało mnie jak przedstawi jego kluczowe dokonania legendarny polski reżyser. I nie zawiodłem się. Film nie opowiada o agencie. Nie opowiada także o nieskazitelnym bohaterze porywającym tłumy i obalającym komunizm. Opowiada o człowieku. Jest tak neutralny, jak to tylko możliwe. Wchodzi w prywatność, a nawet intymność rodziny Wałęsów. Główny bohater przedstawiony jest w nim przede wszystkim jako ojciec i głowa rodziny, a także sumienny pracownik. Pracownik, który jednak nie obawia się nadstawiać karku w imieniu kolegów.

2

1Kilka tygodni temu film został wybrany przez Komisję Oscarową jako reprezentant Polski do przyszłorocznej rywalizacji o najważniejszą nagrodę filmową na świecie. Pomijając tematykę filmu, na złotą statuetkę w pełni zasługuje kreacja Roberta Więckiewicza. Aktor ten już dawno ugruntował sobie pozycję w krajowej czołówce, jednak w tym filmie przeszedł samego siebie. Do roli Poldka Sochy w W ciemności nauczył się mówić „bałakiem” – gwarą lwowskiej ulicy. Natomiast na potrzeby roli Lecha Wałęsy… stał się Lechem Wałęsą. Charakterystyczny sposób mówienia byłego prezydenta, barwa głosu, odpowiedni „timing” i gestykulacja znakomicie uzupełniają fizyczne, niemal bliźniacze podobieństwo do oryginału. Więckiewicz jest tutaj ekranowym zwierzęciem. Zdominował i przyćmił swą kreacją wszystkich, włącznie z Agnieszką Grochowską wcielającą się w postać Danuty Wałęsy. Idealnie pokazał rosnącą ze sceny na scenę pewność siebie najpierw zwykłego robotnika, a później mimowolnego przywódcy strajków w całym kraju. Tutaj pierwszoplanowa rola jest tylko jedna. Przez cały film spotyka tylko jedną osobę, która dorówna mu temperamentem, a nawet go zdominuje. To legendarna włoska dziennikarka Oriana Fallaci, którą odtwarza Maria Rosaria Omaggio. Wywiad, jaki przeprowadza z Wałęsą jest osią fabuły całego filmu. Notabene, właśnie z tego wywiadu możemy dowiedzieć się wiele o charakterze bohatera filmu.

43

Wspomniana Agnieszka Grochowska również staje na wysokości zadania, aczkolwiek nie ma tak dużo okazji do pogrania jak jej filmowy mąż. Błysk jej talentu pojawia się m.in. w scenie, gdy małżonek oznajmia, że stracił pracę oraz gdy wyrzuca z domu konspirujących robotników włącznie z ich przywódcą, a potem z obawą patrzy na wracającego męża. Uważny widz jednak nie odmówi jej braku wkładu w całość przedsięwzięcia. Wajda znakomicie ukazał prawdziwość powiedzenia, że za sukcesem mężczyzny stoi kobieta. Grochowska gra przeważnie w czterech ścianach ich gdańskiego mieszkania. Pierze, gotuje (przy okazji skutecznie chowa nielegalne druki, wkładając je do garnka z zupą), a także pracuje niemal taśmowo krojąc chleb, który natychmiast znika w wiecznie pustych brzuszkach.

Kluczem do sukcesu – oprócz oczywiście świetnego scenariusza – jest dobór aktorów. Wajda postawił na starą, sprawdzoną metodę obsadzania nawet epizodycznych ról znakomitymi nazwiskami. Widzimy tu: Zbigniewa Zamachowskiego i Cezarego Kosińskiego w rolach oficerów śledczych, starających się złamać Wałęsę. Jako Klemens Gniech, dyrektor stoczni, występuje świetny Mirosław Baka. Księdzem odprawiającym msze w miejscu internowania jest Maciej Stuhr. Wajda nie bał się zaufać młodszym aktorom, a nawet najmłodszym. Wiadomo – jako rodzina Lecha Wałęsy musiała wystapić gromadka wszędobylskich urwisów. Sprawdzili się znakomicie. W rolę Bogdana Borusewicza wciela się Bogusław Kudłek, obok którego widnieje cała rzesza niedawnych absolwentów szkół filmowych. Ciekawostką jest natomiast rola Henryki Krzywonos, którą gra dziennikarka znana z Dzień dobry TVN, Dorota Wellman.

Całości każdego dobrego filmu dopełnia muzyka. Tutaj Andrzej Wajda zaskoczył mnie ponownie, bowiem oszczędził mi słuchania po raz kolejny ballady o Janku Wiśniewskim, czy patetycznych piosenek Jacka Kaczmarskiego (przy całym szacunku dla artysty). Zamiast tego, przez cały film możemy usłyszeć utwory młodego, zbuntowanego pokolenia. I to nie Maanamu, Perfectu czy Lady Pank, ale autentycznych, bezkompromisowych wykonawców takich jak: KSU, Brygada Kryzys, Tilt, AyaRL, DAAB czy Proletaryat. Jest szorstko i zadziornie – to lubię!

Ostrożnie wypowiem tę opinię, ale chyba wreszcie po długim czasie doczekałem się polskiego filmu, w którym przede wszystkim brak perwersyjnego delektowania się brutalnymi scenami ćwiartowania żywych ludzi, brak morza krwi i przydługich scen cierpienia jaskrawo malującego się na ludzkich twarzach. Zważywszy na panujący od kilku lat w polskim kinie trend na filmy historyczno-patriotyczne, takich scen mieliśmy już pod dostatkiem. W Wałęsie okazji po temu również jest wiele, ale reżyser – wierzę, że świadomie – z nich nie korzysta. I bardzo dobrze. Wygląda na to, że Andrzej Wajda po przygnębiającym Katyniu i dziwnym Tataraku zrobił film kompletnie „niewajdowy”. Jego najnowsze dzieło nie ocieka martyrologią i unikalnym polskim cierpiętnictwem. Ba! Dodawszy do niego kilka elementów komedii, zwłaszcza słownej i sytuacyjnej, otrzymamy kawał całkiem dobrego kina.

5

Wałęsa, zupełnie jak Wałęsa, jest prosty i zwięzły. W żadnym momencie nie ma wątpliwości co się dzieje i dlaczego. To również znakomite posunięcie, ponieważ takie filmy są potrzebne młodemu (i nie tylko) pokoleniu, które tylko skorzysta na wiedzy historycznej. Ja natomiast przez całe dwie godziny trwania filmu nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że jest on zrobiony pod Amerykanów. To daje mi nadzieję, że przeciwległy kontynent wreszcie dowie się, iż początek końca komunizmu w Europie to Polska i Wałęsa, a nie Niemcy i upadek Muru Berlińskiego. Polecam!

Marcin Śmigielski

Fot.: www.walesafilm.pl

Kopernik na nowym postumencie

1236979_10151955933954705_114953089_n

W sobotę 05 października 2013 odbyła się uroczystość przy nowym Planetarium Rio Tinto Alcan. Odnowiony pomnik Mikołaja Kopernika, dar Polonii kanadyjskiej dla miasta Montrealu z okazji wystawy światowej Expo 67 został ustawiony na postumencie przed gmachem planetarium kilka tygodni temu. Z okazji zakończenia wszystkich prac dyrekcja Planetarium poprosiła Kongres Polonii Kanadyjskiej okręg Quebec o zorganizowanie małej uroczystości przy pomniku Kopernika. Na uroczystości symbolicznego odsłonięcia pomnika wybitnego polskiego astronoma obecni byli;dyrekcja planetarium, przedstawiciele władz miejskich, władze Kongresu Polonii Kanadyjskiej, Konsul Generalny RP w Montrealu, polonijne organizacje,młodzież z polonijnych szkół oraz polonijna publiczność. Po uroczystych przemowach nastąpił krótki występ przebywającego gościnnie w Montrealu Akademickiego Zespołu Pieśni Tańca Jedliniok z Wrocławia. Podczas całej uroczystości można było się zapoznać z sylwetką Kopernika oraz historią samego pomnika dzięki mini wystawie zorganizowanej przez Bibliotekę Polską im.Wandy Stachiewicz. Oczywiście nie zabrakło toruńskich pierników, które specjalnie na tę okazję ufundował Konsulat RP w Montrealu.  Nowe lokum Mikołaja Kopernika przy licznie odwiedzanym Stadionie Olimpijskim oraz przy nowym Planetarium jest idealnym miejscem o maksymalnej widoczności świadczącej o naszej obecności w Montrealu oraz o naszej dumie narodowej.

Poniżej zdjęcia z przeprowadzki pomnika

1185364_10151955933059705_1249518647_n 1185675_10151955933134705_699537697_n 1234426_10151955932974705_299675938_n 1235039_10151955932984705_1700341301_n 1236649_10151955933614705_1104572910_n 1236979_10151955933954705_114953089_n 1239761_10151955933624705_860664010_nCrédit photo: Espace pour la vie Marc Jobin,astronome

_DSC0057 _DSC0082Wice-prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej P.Maria Palczak_DSC0084Prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej P.Edward Sliz_DSC0102Konsul Generalny RP w Montrealu P.Andrzej Szydło_DSC0105Carole Poirier,Vice-Prezydent Zgromadzenia Narodowego Quebeku_DSC0115 _DSC0119 _DSC0120Dyrektor Planetarium w Montrealu P. Pierre Lacombe_DSC0136Zespół Jedliniok z Wrocławia.

_DSC0140 _DSC0164 _DSC0171 _DSC0188 _DSC0199

Fot: Zbigniew Wasilewski

Opracował: Zbigniew Wasilewski

ZHP,chorągiew Kanada

fb86e2b0db7ac755d392bcf9ae7aeee2

Ponad sto lat temu generał Robert Baden-Powell wśród młodych żołnierzy w Indiach zaczął stosować elementy skautingu (wywiady, życie obozowe, podchody, tropienie) jako środki oddziaływania wychowawczego. Wydał książkę “Aid to Scouting”, mając na celu wychowanie młodzieży na wartościowych obywateli Anglii. Książka błyskawicznie rozpowszechniła się wśród młodzieży szkolnej. W sierpniu 1907 r. zorganizował pierwszy obóz dla 20 młodych uczestników, gdzie wypróbował i opisał swoje pomysły wychowawcze i w 1908 r. opublikował książkę “Scouting for Boys”.Idea skautingu Baden-Powella szybko spopularyzowała się w Wielkiej Brytanii i Europie. W Polsce w 1909 r. Andrzej Małkowski przetłumaczył “Scouting for Boys” i zorganizował pierwsze jednostki we Lwowie.

Wydarzenia historyczne i religijne w kraju oraz obchody kulturalne i tradycje narodowe wzbogaciły organizację i stworzyły wyłącznie polski ruch harcerski. Małkowski widział harcerstwo jako ruch wychowawczo-społeczny i razem z żoną Olgą Drahonowską-Małkowską rozpracowali “Skauting jako system wychowania młodzieży”, który do dnia dzisiejszego jest stosowany. Podczas drugiej wojny światowej harcerstwo szybko się rozwijało. Młodzież była zapalona i zaangażowana w akcje niepodległościowe. Niektórzy wybijali się jako liderzy i zajmowali coraz bardziej odpowiedzialne funkcje w organizacji. Po drugiej wojnie światowej młodzi instruktorzy i instruktorki znaleźli się rozproszeni po całym świecie. Po tych przeżyciach byli w stanie zachować najsilniejsze wartości wychowawcze.

Natychmiast stworzyli harcerstwo w krajach, w których się znaleźli, i kontynuowali pracę wychowawczą z młodzieżą polonijną na obczyźnie.W Kanadzie ZHP kwitło, i rozpoczęło się stałe kształcenie następnych pokoleń na drużynowych i instruktorów. Wyłonił się zespół doświadczonych ludzi, przygotowanych do pracy w społeczeństwie polonijnym i kanadyjskim. Pierwszy kurs drużynowych odbył się na Kanadyjskich Kaszubach w 1956 r. i od tego czasu kursy odbywają się regularnie dla harcerzy i harcerek co dwa lata. Rozpracowany system wychowawczy kontynuuje kształcenie następnych pokoleń polonijnych na szczeblach instruktorskich od przewodników do podharcmistrzów i harcmistrzów, na lojalnych obywateli, silnych liderów, oddanych swojemu pochodzeniu.

W ostatnich pięciu dekadach kursy odbyły się w ośrodkach harcerskich na Kaszubach, w Quebecu i Albercie, w Winnipegu w Manitobie, także w Banff w Górach Skalistych, Kootenay Plains w Albercie, w Whistler przy Vancouverze, w Nowej Szkocji oraz w ośrodkach skautingu kanadyjskiego przy Kingston, Port Colborne i Acton w Ontario. Programy kursu są prowadzone przez instruktorów wykształconych w swojej specjalizacji i z dużym doświadczeniem. Z inicjatywy typu “Inter-Provincial Connections” (od czasów byłego premiera Kanady Pierre’a Trudeau), zorganizowano wielkie wyprawy w ramach kształcenia, jak wędrówki z Toronto do Banff i do Vancouveru (gdzie zadaniem było zatrzymanie się w większych ośrodkach polonijnych i nawiązanie kontaktu z Polonią i ośrodkami kanadyjskimi) oraz krajoznawcza wyprawa do Nowej Szkocji.

Podczas roku harcerskiego odprawy kształceniowe dla funkcyjnych oraz kursy zastępowych przy jednostkach są organizowane przez hufce i chorągwie. Odbywają się także specjalne kursy przygotowawcze na większe wydarzenia, jak światowe zloty. Udział we wszystkich akcjach harcerskich polega na pracy bezinteresownej. Instruktorzy i instruktorki wprowadzają swoje doświadczenie w życie polonijne w licznych organizacjach polonijnych, jak: w  Zarządzie Głównym Kongresu Polonii Kanadyjskiej (dotychczas siedmiu prezesów), w zarządach okręgowych KPK, organizacjach parafialnych i społecznych (Credit Union, SPK, Fundusz Millenium), w Legionach, w szkołach polskich, Polonii Świata itd. W środowisku instruktorskim znajdują się lekarze, architekci, naukowcy, adwokaci, artyści, przemysłowcy, nauczyciele, akademicy itp.

Początki pracy harcerskiej w Kanadzie należy szukać w latach 30-tych ubiegłego stulecia, kiedy przy parafiach i społecznych polskich stowarzyszeniach powstały pierwsze jednostki harcerskie.  Polacy skupiali się w tym czasie głównie na zachodzie Kanady i w większych miastach prowincji Ontario i Quebec.  Kolebką ZHP w Kanadzie jest Winnipeg, gdzie pierwsza drużyna Harcerzy została założona przez dha Franka Zapotocznego.  Następne jed-nostki organizują się w Toronto, gdzie wśród pierwszych kierowników pracy harcerskiej wspomnieć należy ks. Klitę, drużynowego drużyny harcerzy i ks. phm. Jana Sajewicza, drużynowego gromady zuchowej.

Harcerstwo zaczęło rozwijać się w innych ośrodkach i tak powstały nowe jednostki w Winnipeg, Brandon, Montreal, Toronto i Hamilton.  Przed wybuchem II-giej Wojny Światowej istniało już 31 gromad i drużyn (harcerzy i harcerek).  Wszystkie jednostki zarejestrowane były w Boy Scouts of Canada i Girl Guides of Canada.  W drużynach polskich starano się o utrzymanie języka polskiego, a w programach kładziono duży nacisk na wiadomości o Polsce, zwyczajach, tańcach ludowych i piosenkach.

Wydział zagraniczny ZHP w Polsce starał się o współpracę z jednostkami w Kanadzie i pomagał poprzez nadsyłanie materiałów szkoleniowych.  Ponadto wydelego-wano szereg instruktorów z Polski do pomocy działającym tu kierownikom pracy.  Pierwszym instruktorem z Polski był hm. Dziekoński, następnie przyjechał hm. Leszek Domański, a na rok przed wojną hm. Franek Głogowski. Planom większego rozwoju Harcerstwa w Kanadzie przeszkodziła wojna.  Nie doszły do skutku planowane kursy dla kierowników pracy i nowe jednostki harcerskie.  Praca harcerska na okres wojny prawie ustała.

Początki działalności harcerskiej w Kanadzie po zakończeniu wojny przypadają na rok 1948.  W tym to roku przyjechał do Kanady dh hm. Wiktor Szyryński, mianowany przez naczelnictwo ZHP Delegatem w Kanadzie.  Prof. dr. Wiktor Szyryński sprawował swą funkcję delegata do 1958r., kiedy to sam ustąpił z funkcji widząc, że praca harcerska jest już zorganizowana i rozwija się pomyślnie.  W czasie sprawowania swej funkcji brał czynny udział w akcjach letnich, kursach i konferencjach instruktorskich, zawsze chętnie służył pomocą czy radą.

W pierwszych latach po zakończeniu II-giej Wojny Światowej, rozpoczyna się napływ nowej Polskiej emigracji do Kanady.  Wśród niej znajdują się instruktorki, instruktorzy oraz harcerki i harcerze z Anglii, Afryki, Indii, Libanu, Niemiec, Szwecji, Armii Polskiej na zachodzie oraz Armii Krajowej którzy mają w sercach głęboko zakorzenione idee harcerskie.  Oni to zaczynają wskrzeszać ruch harcerski w Kanadzie.

W roku 1948 odradzają się jednostki harcerzy na terenie Montrealu.  Dh Mietek Rewers organizuje drużynę  Harcerzy im. Hetmana S. Czarneckiego, a w 1950r. w dzielnicy Frontenac zastęp wędrowników “Błyskawica”.

W Montrealu w ubiegłą niedzielę odbyło się rozpoczęcie roku harcerskiego. Po uroczystej Mszy Świętej w Misji Św.Wojciecha i Św. Maksymiliana odbył się apel harcerski na terenie przykościelnym. Na uroczyste rozpoczęcie roku harcerskiego w Montrealu przybyła Harcmistrzyni Barbara Wozniak, Komendantka Chorągwi Harcerek w Kanadzie. Pani Barbara Woźniak sprawuje najwyższą funkcję w organizacji harcerek w Kanadzie.

_DSC0007 _DSC0013 _DSC0015 _DSC0017 _DSC0020 _DSC0022_DSC0025

Od lewej; przy sztandarze ochotniczka Natalia Smigielska,  Harcmistrzyni Barbara Wozniak, Komendantka Chorągwi Harcerek w Kanadzie ( najwyższa funkcja wśród harcerek w Kanadzie), Przewodniczka Marta Korwin-Szymanowska, instruktorka przy Hufcu Ogniwo, Przewodniczka Agatha Czyzykiewicz, Hufcowa Hufca Ogniwo, Przewodniczka Tamara Sztorc, Podhufcowa Hufca Ogniwo

_DSC0028 Na pierwszym planie: Harcmistrz Cezary Stawski,zastępca Komendanta na wschodnią Kanadę oraz Harcmistrz  Tomasz Pogorzelski, Hufcowy_DSC0032 _DSC0035 _DSC0040 _DSC0044 Przekazanie srebrnego sznura hufcowego. Nowym Hufcowym od tego roku jest Artur Klima. Mianowania dokonał Harcmistrz Cezary Stawski_DSC0053

Opracował: Zbigniew Wasilewski

Foto: Zbigniew Wasilewski

Źródło:http://www.goniec.net/, Barbara Woźniak, http://www.zhpkanada.org/

Ora e Labora-u Św.Benedykta znad jeziora

Logo_Amis_Couleur_1,251

Benedyktyni, Zakon Świętego Benedykta (łac. Ordo Sancti Benedicti, używany skrót: OSB) − najstarszy katolicki zakon mniszy na Zachodzie, założony w 529 roku przez św. Benedykta z Nursji. Słynne motto zakonu, przypisywane założycielowi, brzmi: Ora e labora (Módl się i pracuj), zaś hasłem przewodnim jest: Ordo et pax (Ład i pokój) oraz “Aby we wszystkim Bóg był uwielbiony”. Mnisi ślubują: stałość (stabilitas), obyczaje monastyczne (conversatio morum) i posłuszeństwo (oboedientia) wobec Reguły. Benedyktyni przyczynili się do rozwoju kultury europejskiej, prowadzą słynne szkoły i zajmują się ogrodnictwem,zielarstwem,serowarstwem. Nadal produkują na bazie własnej recepty likier z 40 ziół, zwany benedyktynem.

Klasztor Benedyktynów w Saint-Benoit-du-Lac (Św.Benedykt znad Jeziora) prowincja Quebec,Kanada

Pierwsze opactwo zostało założone na wzgórzu Monte Cassino we Włoszech i istnieje do dziś. Posiada najstarszą bibliotekę w Europie, a jego scriptorium, w którym przepisywano ręcznie manuskrypty, należy do najcenniejszych na świecie zbiorów z okresu średniowiecza. W czasie II wojny światowej klasztor został zbombardowany przez wojska amerykańskie, w rezultacie czego wiele cennych dzieł zostało zniszczonych lub zaginęło. U podnóży wzgórza klasztornego toczyły się zacięte walki. Został on zdobyty 18 maja 1944 przez polską armię generała Władysława Andersa. Dziś znajduje się tam jeden z największych polskich cmentarzy wojskowych poza granicami kraju. Po wojnie klasztor odbudowano.

Członkami zakonu było 40 papieży oraz 3600 świętych i błogosławionych. Pierwszym papieżem benedyktynem był Grzegorz I Wielki, on był też pierwszym biografem Benedykta z Nursji. Do innych znanych benedyktynów należą: Anzelm z Canterbury,Pierre Abelard,Alkuin i Paweł Diakon.

Saint-Benoit-du-Lac, prowincja Quebec

Zakon benedyktyński kultywuje ubóstwo; należy opuścić wszystko, by całkowicie oddać się Bogu. Nie chodzi o to, by utożsamić się z tymi, którzy nic nie posiadają, lecz o to, by lepiej ich zrozumieć. Ubóstwo polega na bezgranicznym zaufaniu Bogu, gdyż jeśli pozbędziemy się wszystkiego, jedynym zabezpieczeniem będzie Chrystus, nie pozostanie już nic prócz wiary, że Pan zaopiekuje się swymi dziećmi i nie pozwoli im zginąć. Ubogi nie jest narażony na pokusy samowystarczalności, gdyż nie posiada niczego, co mogłoby mu wystarczyć. Benedyktyni poprzez ubóstwo pragnęli upodobnić się do Jezusa i naśladować go. Dobra doczesne są nic niewarte, gdyż prawdziwy skarb jest w niebie. Pragnęli posiadać tylko tyle, ile zaspokaja ich rzeczywiste potrzeby, resztę rozdawali, nie martwiąc się o jutro, gdyż bezgranicznie ufali Bogu. Jeszcze do niedawna benedyktyni kultywowali praktykę – “2 benedyktynów je z 1 miski, tak aby starczyło dla biedaka”.

Rok założenia klasztoru;1912

Saint-Benoit-du-Lac jest miejscowością w regionie Estrie (Quebec ) o powierzchni 227 hektarów. Głównym obiektem tej miejscowości jest klasztor Benedyktynów usytuowany nad jeziorem Memphremagog. Mieszkańcami tej miejscowości jest około 40 Benedyktynów. W 1901, prawo cywilne  antyklerykalne Francji zmusza Benedyktynów z Saint-Wandrille (Francja)na emigrację. Mnisi z Saint-Wandrille, po znalezieniu niepewnego schronienia w Belgii, rozważają osiedlenie się w Kanadzie. W 1912 roku Ojciec Dom Paul Vannier zostaje wysłany z misją, aby przygotować miejsce dla swojej społeczności . Za zgodą biskupa z miasta Sherbrooke, zakupił gospodarstwo nad jeziorem Memphremagog.

Obecna budowla klasztoru Benedyktynów powstała na przestrzeni 1990-1994 pod okiem montrealskiego architekta pochodzenia rumuńskiego Dana Hanganu. Uroczysta inauguracja nowo wybudowanego opactwa miał miejsce 4 grudnia 1994 roku. W tym roku mnisi obchodzą stulecie założenia ich klasztoru w Kanadzie i z tego też względu istnieje możliwość zwiedzenia części klasztoru.

Furta klasztorna -niestety zamknięta na dwa spusty-oddzielająca mnichów od świata zewnętrznego.

Korytarz prowadzący do kościoła i kaplicy Najświętszego Sakramentu.

Główna nawa kościoła ,ławy przeznaczone dla mnichów

Element kamienny z ruin dawnego klasztoru z Saint Wandrille w Normandii pochodzący z XIV wieku,ma symbolizować braterską więź kanadyjskich mnichów z klasztorem,z którego się wywodzą.

Benedyktyni oferują pobyt w klasztorze ludziom potrzebującym wyciszenia,modlitwy ucieczki od świata i jego stresów. Na zdjęciu budynek przeznaczony dla gości płci żeńskiej. Mężczyźni są goszczeni w budynku klasztornym.

Sad przyklasztorny

Miejsce Saint-Benoit-du-lac przyciąga rzesze gości o każdej porze roku. Jesień jest pod znakiem zbioru jabłek w sadzie. Benedyktyni są znani w okolicy z produkcji wyśmienitych serów,owoców w czekoladzie,cydru a także ze śpiewów gregoriańskich. Wszystkie te produkty łącznie  ze śpiewami gregoriańskimi na CD można zakupić w klasztornym sklepiku.


Autor:Z.P.Wasilewski

Fot:Z.P.Wasilewski

Zapiski z wakacyjnej walizki-Montserrat

_DSC0234

Około godzinę jazdy pociągiem na północny zachód od Barcelony znajduje się najświętsze miejsce Katalonii i najważniejsze, po Santiago de Compostela sanktuarium w Hiszpanii. To duchowa stolica mieszkańców tego regionu, a także symbol jedności narodowej i tożsamości Katalończyków. Według legendy w roku 880 na. w sobotni wieczór tuz po zachodzie słońca młodzi pasterze zobaczyli padające z nieba silne światło ,któremu towarzyszyła niebiańska muzyka. To zjawisko powtarzało się cztery soboty z rzędu przy obecności zawiadomionej okolicznej ludności oraz przedstawiciela władz kościelnych. Biskup pobliskiego Manrese na wieść o tych wydarzeniach organizuje wyprawę w góry podczas której zostaje odkryta w jednej z licznych grot figurka Matki Boskiej z dzieciątkiem Jezus_DSC0169

_DSC0215Z sanktuarium wiąże się wiele legend. Jedna z nich mówi, że w 50. roku po narodzeniu Chrystusa, św. Piotr miał pozostawić w jednej z pieczar figurkę Matki Boskiej, wyrzeźbioną przez św. Łukasza. Inna legenda mówi, że to tutaj właśnie Parsifal – rycerz Okrągłego Stołu króla Artura, znalazł Świętego Graala – kielich, do którego Józef z Arymatei zebrał krew z przebitego boku Jezusa. Według niektórych historyków rzeźba pochodzi z VI w. i wykonano ją w Bizancjum. Zaginęła w VIII w., w czasach najazdu Arabów.Po  odnalezieniu figurki w 880 r. próbowano ją przenieść w inne miejsce,lecz okazało się to niemożliwe ze względu na ogromny ciężar jaki ta niewielka figurka sprawiała. Uznano to za cud i w tym miejscu zbudowano kaplicę, którą opiekowali się benedyktyni.

_DSC0234

_DSC0233_DSC0267Madonna z Montserrat, wykonana z drzewa polichromowanego, nazywana jest przez Katalończyków z pełną szacunku czułością Czarnulką (La Moreneta), z powodu ciemnej karnacji. Liczne cuda zaczęły przyciągać do sanktuarium tłumy pielgrzymów. Liczba ich ustępowała tylko najsłynniejszemu sanktuarium Santiago (św. Jakuba) de Compostela. Kult Madonny z Montserrat przekroczył daleko granice Hiszpanii. Tylko w samej Italii poświęcono jej ponad 150 kościołów, a dzięki Bernardowi Boilo, towarzyszowi Krzysztofa Kolumba, kult jej dotarł do Nowego Świata. Jedną z wysp na Karaibach nazwano jej imieniem. Sanktuarium odwiedzili m.in. papież Juliusz II (1443-1513) – mecenas Michała Anioła, ces. Ferdynand III, św. Franciszek Borgia, św. Ignacy Loyola – założyciel zakonu jezuitów, słynni poeci Goethe i Schiller, którzy rozsławili to miejsce w swoich utworach, a w latach ostatnich papież Jan Paweł II._DSC0284 _DSC0288 _DSC0260

Klasztor został bardzo zniszczony przez armię napoleońską, a następnie w 1835 r. w czasie wojny domowej zwanej karlistowską. Druga połowa XIX w. to szybkie odbudowanie znaczenia sanktuarium, a Madonna z Montserrat została w 1881 r. ogłoszona patronką Katalonii. Madonna z Dzieciątkiem na kolanach siedzi na tronie ozdobionym złotymi i srebrnymi reliefami. Figura Madonny znajduje się w dużej barokowej bazylice z XVI w., która ma ponad 60 m długości i 30 m wysokości. Z bazyliki prowadzą kamienne schody, ozdobione pięknymi reliefami, wykonanymi przez Enrico Monjo, do kaplicy, w której jest cudowna figurka Madonny. Posuwając się powoli po schodach, każdy pielgrzym ma czas na chwilę zadumy i głębokiego religijnego przeżycia. Wrażenie to dodatkowo pogłębia się, gdy w bazylice o godz. 13 lub 18, chór chłopięcy istniejący od XIII w., śpiewa Ave Maria.

_DSC0216 Madonna z Montserrat,patronka Katalonii
_DSC0243 _DSC0255 _DSC0270 _DSC0253 Na dziedzińcu bazyliki Montserrat_DSC0323 Procesja Benedyktynów _DSC0386 _DSC0391

Za rządów Franco klasztor był eksterytorialnym państewkiem z własną flagą. Używano tu zabronionego języka katalońskiego. Na Montserrat istnieje najstarsza europejska szkoła muzyczna oraz muzeum. Na zboczach góry zachowało się 13 pustelni. Dzisiejsze Montserrat to: około 80 Benedyktynów dbających o stan klasztoru , statystycznie ponad 2000 000 turystów i pielgrzymów przybywających w to miejsce każdego roku.  Papież Jan-Pawł II odwiedził klasztor Montserrat w czasie papieskiej pielgrzymki w 1992 roku .

L’Estaca, (pol: Słup)

Lluis Llach ,poeta kataloński

Stary Siset powiedział mi
O świcie, w wejściu do bramy
Podczas, gdy czekaliśmy na wschód słońca
I przyglądaliśmy się przejeżdżającym samochodom
Siset: Czy nie widzisz pala
Do którego wszyscy jesteśmy przywiązani
Jeśli się nie uwolnimy od niego
Nigdy nie będziemy mogli odejść.
Jeśli użyjemy siły sprawimy że upadnie.
Już nie potrzeba na to wiele czasu.
Jest pewne, że upadnie, upadnie, upadnie
Bowiem powinien być już dobrze podgniły
Jeśli użyję siły przeciw niemu
i ty zrobisz to samo
Na pewno upadnie, upadnie, upadnie
I będziemy wolni.
Ale, minęło już dużo czasu
Dłonie mi się pozdzierały
i jak tylko opuściłem je na chwilę
On stawał się coraz cięższy i coraz większy
Już wiem, że jest podgniły
ale jest tak, Siset, że jest bardzo ciężki
A siły już kilkakrotnie mnie opuściły.
Powtórz mi proszę, swoją piosenkę
Jeśli użyjemy siły sprawimy że upadnie…
Stary Siset nic już nie mówi
Zabrał go zły wiatr
On wiedział dokąd
Podczas, gdy ja wciąż stałem w bramie..
I kiedy przyszli nowi ludzie
Zdarłem głos by śpiewać
Ostatnią piosenkę której się nauczyłem.
Jeśli użyjemy siły sprawimy że upadnie…

1968 rok

Pieśń została skomponowana podczas dyktatury  frankistowskiej przez młodego katalońskiego poetę Lluisa Llach (ur. w 1948) ,traktowana jest jako symbol walki z opresją frankistowską w Katalonii. Pieśń jest krzykiem wołającym do zjednoczenia się we wspólnej walce w celu odzyskania wolności. Obecnie jest to autentyczny,nieoficjalny hymn Katalończyków. Pieśń ta posłużyła za pierwowzór oraz inspirację Jackowi Kaczmarskiemu, polskiemu bardowi pieśni rewolucyjnej w latach 80-tych ubiegłego wieku w skomponowaniu niesłychanie popularnej pieśni: “Mury”.

https://www.youtube.com/watch?v=rZNlHKMu_CI&feature=player_embedded

Autor:Zbigniew Wasilewski

foto:Zbigniew Wasilewski

Na raucie w Konsulacie

_DSC0393

Międzynarodowa Konferencja Quo Vadis 2013 w Montrealu przeszła do historii ruchu młodzieży polonijnej na świecie jako wydarzenie o ogromnej wartości i ważności popierana przez najwyższe władze kanadyjskie i polskie a także przez Kongres Polonii Kanadyjskiej. Sukces montrealskiej konferencji stymuluje polonijną młodzież do skupiania się w innych zakątkach globu oraz udowadnia istnienie autentycznej potrzeby na tego typu wydarzenia wśród młodego pokolenia Polonii na świecie. Oficjalne zakończenia QV5 Montreal 2013 odbyło się w konsulacie generalnym RP w Montrealu 18 sierpnia 2013. Gospodarzami przyjęcia był patron konferencji, Konsul Generalny RP w Montrealu Andrzej Szydło wraz z małżonką Katarzyną Kochan-Szydło. Wieczór rozpoczął się krótkim programem artstycznym, następnie były oficjalne podziękowania dla wszystkich osób i instytucji,które czynnie przyczyniły się do ogromnego sukcesu QV5. Wieczór zakończył się rautem w sali oraz na  dziedzińcu konsulatu. Następna konferencja w Kanadzie QV6 odbędzie się w Whistler, British Columbia w 2014 roku.

_DSC0363 Kathy Carr_DSC0374 Konsul Generalny RP w Montrealu Andrzej Szydło_DSC0393 Tamara Sztorc prezydent QV5_DSC0396 _DSC0403 _DSC0406 Sztab organizacyjny QV5,od lewej;Artur Klima, Tamara Sztorc, Amanda Chalupa, spikerka Diana Skaya, Karol Antoni Usakowski_DSC0420 Przy fortepianie Roy Eaton,czarnoskóry pianista,który bardzo wiele zawdzięcza Fundacji Kościuszkowskiej_DSC0422 _DSC0435 Jerzy Barycki,patron QV5_DSC0443 _DSC0445 Edward Sliz,prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej okręg Quebec_DSC0460 _DSC0471 _DSC0473 _DSC0476

Oda do młodości

Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy;
Młodości! dodaj mi skrzydła!
Niech nad martwym wzlecę światem
W rajską dziedzinę ułudy:
Kędy zapał tworzy cudy,
Nowości potrząsa kwiatem
I obleka w nadziei złote malowidła.

Niechaj, kogo wiek zamroczy,
Chyląc ku ziemi poradlone czoło,
Takie widzi świata koło,
Jakie tępymi zakreśla oczy.
Młodości! ty nad poziomy
Wylatuj, a okiem słońca
Ludzkości całe ogromy
Przeniknij z końca do końca.

Patrz na dół – kędy wieczna mgła zaciemia
Obszar gnuśności zalany odmętem;
To ziemia!
Patrz. jak nad jej wody trupie
Wzbił się jakiś płaz w skorupie.
Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem;
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali;
Nie lgnie do niego fala, ani on do fali;
A wtem jak bańka prysnął o szmat głazu.
Nikt nie znał jego życia, nie zna jego zguby:
To samoluby!

Młodości! tobie nektar żywota
Natenczas słodki, gdy z innymi dzielę:
Serca niebieskie poi wesele,
Kiedy je razem nić powiąże złota.
Razem, młodzi przyjaciele!…
W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele;
Jednością silni, rozumni szałem,
Razem, młodzi przyjaciele!…
I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu,
Jeżeli poległym ciałem
Dał innym szczebel do sławy grodu.
Razem, młodzi przyjaciele!…
Choć droga stroma i śliska,
Gwałt i słabość bronią wchodu:
Gwałt niech się gwałtem odciska,
A ze słabością łamać uczmy się za młodu!

Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze,
Ten młody zdusi Centaury,
Piekłu ofiarę wydrze,
Do nieba pójdzie po laury.
Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga;
Łam, czego rozum nie złamie:
Młodości! orla twych lotów potęga,
Jako piorun twoje ramię.

Hej! ramię do ramienia! spólnymi łańcuchy
Opaszmy ziemskie kolisko!
Zestrzelmy myśli w jedno ognisko
I w jedno ognisko duchy!…
Dalej, bryło, z posad świata!
Nowymi cię pchniemy tory,
Aż opleśniałej zbywszy się kory,
Zielone przypomnisz lata.

A jako w krajach zamętu i nocy,
Skłóconych żywiołów waśnią,
Jednym “stań się” z bożej mocy
Świat rzeczy stanął na zrębie;
Szumią wichry, cieką głębie,
A gwiazdy błękit rozjaśnią -

W krajach ludzkości jeszcze noc głucha:
Żywioły chęci jeszcze są w wojnie;
Oto miłość ogniem zionie,
Wyjdzie z zamętu świat ducha:
Młodość go pocznie na swoim łonie,
A przyjaźń w wieczne skojarzy spojnie.

Pryskają nieczułe lody
I przesądy światło ćmiące;
Witaj, jutrzenko swobody,
Zbawienia za tobą słońce!

Adam Mickiewicz

Autor:Zbigniew Wasilewski

Foto:Zbigniew Wasilewski