W poniedziałek 08 lipca 2013 odbył się w Konsulacie RP w Montealu koncert artystów z Polski śpiewających szanty a capella. Koncert został zorganizowany wspólnie przez konsula generalnego w Montrealu Andrzeja Szydło wraz z organizatorem Polskiego Festiwalu w Montrealu Leszkiem Kaczorem. Koncert odbył się w ramach promowania polskiej kultury w Montrealu a także promocji zbliżającego się Festiwalu Polskiego w Montrealu,którego 3 już edycja odbędzie się w dniach 9-11 sierpnia w parku Des Faubourgs. Polski zespół Banana Boat wystąpił w Montrealu w ramach tourne w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych od 01-14 lipca 2013.
Prezentacja zespołu Banana Boat przez Leszka Kaczora w towarzystwie Konsula Generalnego RP Andrzeja Szydło Bardzo dynamiczna brać marynarska z Górnego Śląska już od pierwszych minut wprowadziła salę w nastrój marynarskich szant czyli też wyprowadziła publiczność na wielkie morza Na pierwszym planie,Maciej Jędrzejko,doktor nauk medycznych, twórca i wokalista zespołu Banana Boat, animator polskiego Ruchu Szantowego, założyciel i redaktor naczelny portalu Szantymaniak.pl oraz Magazynu Szantymaniak,
Wielką niespodzianką w trakcie koncertu był gościnny występ polpularnego w Quebeku piosenkarza Claude Michaud,który zaprezentował pieśń wielkiego kebeckiego poety Felixa Leclerc;Moi,mes souliers ( Ja,moje buty) o którym ukazał się wcześniej artykuł w Kronice Montrealskiej.Kliknij w zdjęcie poniżej,aby otworzyć artykuł o Felixie Leclerc
Bracia Jędrzejko;pierwszy od lewej,Paweł polski literaturoznawca-amerykanista i translator, członek sekstetu BananaBoat,konferansjer i poliglota oraz Maciej,założyciel zespołu, prawdziwy urodzony wodzirej,który porywa publiczność
Wieczór z szantami był niezwykle oryginalnym spotkaniem z marynistyczną kulturą polską na bardzo wysokim poziomie artystycznym. Ten rodzaj artystyczny został w bardzo przyjemny i zabawny sposób przybliżony polonijnej publiczności w Montrealu,która z prawdziwą przyjemnością i entuzjazmem dała się porwać żeglarskim melodiom.
Ach… byłbym zapomniał o bardzo ważnej rzeczy…otóż mit o żeglarskich szantach został obalony w ten poniedziałkowy wieczór; a mianowicie to nieprawda,że aby dobrze śpiewać marynarskie szanty trzeba wypić pół beczki rumu Captain Morgan, wystarczy do tego butelkowana woda mineralna w wielkich ilościach,ponieważ spektakl był bardzo dynamiczny i pragnienie było wprost proporcjonalne do rytmu ,po prostu chciało się pić
Autor:Zbigniew Wasilewski
foto:Zbigniew Wasilewski