DSC_0016

Rzeźby lodowe

Miasteczko Saint-Côme, byłoby jednym z wielu dziesiątek podobnych i nie wyróżniających się miasteczek w całej prowincji More »

_DSC0042

Indiańskie Lato

Wyjątkowo ciepła temperatura w ciągu października wystarczyła, by wszyscy zaczęli mówić o Indiańskim Lecie. Czym rzeczywiście More »

huitre

Boso ale w ostrygach

Od wieków ostrygi są wyszukanym daniem smakoszy dobrej kuchni oraz romantyków. Ostryga od czasów antycznych uchodzi More »

ville-msh1

Góra Świętego Hilarego w kolorze dojrzałej dyni

Góra Św. Hilarego ( fr: Mont St-Hilaire) jest jedną z 8 gór (a raczej wzgórz ze More »

24pazdziernika2016Wojcik1

Henryk Wójcik (1947-2018)

Polonia montrealska pożegnała Henryka Wójcika w piątek 07 grudnia 2018 na uroczystej mszy pogrzebowej w kościele More »

Domestic_Goose

Milczenie Gęsi

Wraz z nastaniem pierwszych chłodów w Kanadzie oczy i uwaga konsumentów jest w wielkiej mierze skupiona More »

rok-ireny-sendlerowej-logo

2018 rok Sendlerowej

Uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 8 czerwca 2017 r.w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Ireny More »

Parc-Oméga1

Mega przygoda w parku Omega

Park Omega znajduje się w miejscowości Montebello w połowie drogi między Gatineau i Montrealem. Został założony More »

homer-simpson-krzyk-munch

Bliskie spotkanie ze służbą zdrowia.Nowela

Nie tak bardzo dawno temu w wielkiej światowej metropolii na kontynencie północno-amerykanskim w nowoczesnym państwie Kanadzie, More »

Flower-for-mother

Dzień Matki

Dzień Matki obchodzony jest w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce mamy świętują 26 maja, More »

DSC_0307

Christo Stefanoff- zapomniany mistrz światła i koloru

W kanadyjskiej prowincji Quebek, znajduje się miasteczko Val David otoczone malowniczymi Górami Laurentyńskimi. W miasteczku tym More »

2970793045_55ef312ed8

Ta Karczma Wilno się nazywa

Rzecz o pierwszych osadnikach polskich w Kanadzie. W kanadyjskich archiwach jako pierwszy Polak imigrant z polski More »

Capture d’écran 2018-04-01 à 20.00.04

Rezurekcja w Parafii Św. Krzyża w Montrealu

W Montrealu oprócz czterech polskich parafii katolickich, zarządzanych przez Franciszkanów jest jeszcze jedna polska parafia należąca More »

Capture d’écran 2018-03-25 à 12.47.16

Wielkanoc w Domu Seniora

W sobotę 24 marca 2018 uczniowie z montrealskiego Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Konsulacie RP w Montrealu More »

DSC_4819

Gęsie pipki i długi lot do punktu lęgu

Jak się mają gęsie pipki do długiego gęsiego lotu ? A jak się ma piernik do More »

embleme-insecte-montreal

Montrealski admirał

Entomologicznym emblematem prowincji Quebek  jest motyl admirał. W 1998 roku, Quebeckie Stowarzyszenie Entomologów zorganizowało publiczne głosowanie More »

Capture d’écran 2018-03-20 à 15.21.11

XVII Konkurs Recytatorski w Montrealu

W robotę 17 marca 2018 r. odbył  się XVII Konkurs recytatorski w Montrealu. W konkursie brały More »

herb templariuszy

Sekret Templariuszy

Krucjata albigeńska, jaką zorganizował przeciwko heretykom Kościół Katolicki w XIII wieku, zniszczyła doszczętnie społeczność Katarów, dzięki More »

Capture d’écran 2018-03-14 à 17.54.19

IV Edycja Festiwalu Stella Musica

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył More »

800px-August_Franz_Globensky_by_Roy-Audy

Saga rodu Globenskich

August France (Franz) Globensky, Globenski, Glanbenkind, Glaubenskindt, właśc. August Franciszek Głąbiński (ur. 1 stycznia 1754 pod More »

Bez-nazwy-2

Błękitna Armia Generała Hallera

Armia Polska we Francji zwana Armią Błękitną (od koloru mundurów) powstała w czasie I wojny światowej z inicjatywy More »

DSC_4568

Polowanie na jelenia wirginijskiego, czyli jak skrócić zimę w Montrealu

Jest z pewnością wiele osób nie tylko w Montrealu, którym dokuczają niedogodności kanadyjskiej zimy. Istnieje jednak More »

CD-corps-diplomatique

Konsulat Generalny RP w Montrealu-krótki zarys historyczny

Konsulat Generalny w Montrealu jest jednym z trzech pierwszych przedstawicielstw dyplomatycznych powołanych przez rząd polski na More »

Capture d’écran 2018-03-07 à 08.47.09

Spotkania Podróżnicze: Krzysztof Tumanowicz

We wtorek, 06 marca w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego w Montrealu odbyło się 135 Spotkanie Podróżnicze. More »

Capture d’écran 2018-02-24 à 09.30.00

Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo More »

poutine 2

Pudding Kebecki,czyli gastronomiczna masakra

Poutine jest bardzo popularnym daniem kebeckim. Jest to bardzo prosta potrawa złożona generalnie z trzech składników;frytki,świeże kawałki More »

original.1836

Sir Casimir-rzecz o gubernatorze pułkowniku jej królewskiej mości

Przy okazji 205 rocznicy urodzin przypominamy sylwetkę Kazimierza Gzowskiego (1813 Petersburg-1898 Toronto),najsłynniejszego Kanadyjczyka polskiego pochodzenia – More »

Syrop-klonowy

Kanada miodem płynąca

Syrop klonowy powstaje z soku klonowego. Pierwotnie zbierany przez Indian, dziś stanowi istotny element kanadyjskiego przemysłu More »

Capture d’écran 2018-02-22 à 12.57.23

Nowy Konsul Generalny RP w Montrealu, Dariusz Wiśniewski

Dariusz Wiśniewski jest związany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od roku 1994.  Pracę swą rozpoczął w Departamencie More »

24 marzec 2015

Chronologia sprzedaży budynków Konsulatu Generalnego w Montrealu

20 lutego 2018 roku, środowisko polonijne w Montrealu zostało poinformowane bardzo lapidarną wiadomością rozesłaną do polonijnych More »

Category Archives: Filozofia

Pow Wow, czyli Tańczący z trawami, wężem, dymem i dzwoneczkami

DSC_5211

Słowo Pow-Wow pochodzi z języka indiańskiego plemienia Algonkinów. ”Pau eau” lub “pauau” w tym języku oznacza lidera duchowego, medyka, lub zgromadzenie przywódców duchowych. We wczesnym okresie osadnictwa amerykańskiego , Europejczycy przybywający na tereny Indian amerykańskich byli przekonani, że to słowo określało każde zgromadzenie Autochtonów. Z czasem, gdy Indianie zaczęli uczyć się angielskiego, przyjęli to nowe zdeformowane słowo wraz z nowym znaczeniem nadanym przez Europejczyków. Indiańskie zgromadzenia Pow Wow czerpią swoje żródło w ceremoniach religijnych plemienia Pawnee, które były praktykowane już ponad dwa stulecia temu. Podczas tych ceremonii wojownicy gromadzili się aby tańczyć i celebrować swoje wyczyny wojenne oraz cieszyć się powodzeniem. Inne żródła podają, że tańce Pow Wow wywodzą się od ceremonii Stowarzyszenia Wojowników nazywanego Grass Dancers (pol: Tańczący z Trawami). Pierwsze Pow Wow w aktualnej formie pojawiły się około stu lat temu w rezerwatach indiańskich północno-zachodnich Stanów Zjednoczonych oraz w całej zachodniej Kanadzie.

DSC_0707 DSC_0814 DSC_4858 DSC_4931 DSC_5106 DSC_5124 DSC_5369

Jeden z licznych festiwali Pow Wow w Kanadzie odbywa się w podmontrealskim rezerwacie Kahnawake, zamieszkałym przez Indian Mohawków. Festiwal ten w tym roku obchodził okrągły jubileusz 25-cio lecia. Pomimo iż dzisiaj wydaje się Kanadyjczykom rzeczą bardzo naturalną istnienie tych manifestacji folklorystyczno-kulturowych Indian to jeszcze relatywnie nie tak dawno, wszelkie manifestacje, zgrupowania i demonstracje kulturowej odmienności Indian były bardzo surowo karane przez kanadyjskie władze. Po raz pierwszy rząd kanadyjski w 1880 r. wydając “Akt prawny dotyczący Indian”  (fr: Loi sur les Indiens) zabronił bezwzględnie wszelkie ceremonie tradycyjne lub tańce pod groźbą wiezienia. Z czasem, dzięki negocjacjom z rządem, Indianie mogli kultywować swoje tradycje w granicach swoich rezerwatów. Powoli zaczął nabierać kształtów program dzisiejszych Pow Wow, kiedy to podczas tych wydarzenia zaczęto  organizować konkursy tańców tradycyjnych oraz śpiewu, sprzedaż rękodzielnictwa, konkursy na nabardziej efektowny strój tradycyjny a także wprowadzono gastronomię typową dla Indian. Wszystkie te zmiany przyczyniły się w znacznym stopniu do zakonserwowania kultury Indian lecz pomimo wszystko wspomniany Akt dot. Indian w 1914 r. został zmodyfikowany w rezultacie czego jedynie noszenie strojów tradycyjnych oraz tańce tradycyjne poza terytorium rezerwatu były obłożone sankcjami kryminalnymi. Tymczasem w 1925 roku następuje diametralna zmiana i rząd Kanady zabrania całkowicie organizowania Pow Wow, ceremonii Tańca Słońca, oraz innego źle postrzeganego rytuału a mianowicie Namiotu Potów.

DSC_4826 DSC_5040 DSC_5193 DSC_5248 DSC_5297

Taniec słońca (ang: Sun Dance) był charakterystyczną dla Indian uroczystością religijną, gromadzącą corocznie (zwykle w połowie lata) w jednym miejscu całe plemię. Cała uroczystość obejmowała czterodniowe przygotowania i cztery dni tańców ku czci Słońca. Uroczystości towarzyszyły uczty, modlitwy i pieśni cierpienia, a sam Taniec Słońca stanowił punkt kulminacyjny, podczas którego młodzieńcy byli poddawani próbom męstwa połączonym z samo torturą. Wielu Indian uczestniczyło w obrzędach Tańca Słońca dla wypełnienia ślubowań złożonych w zamian za pomoc otrzymaną od sił nadnaturalnych. Podczas tańców, doprowadzających nieraz do stanów ekstazy, tancerze czasem doznawali wizji.

Namiot Potów, jest bardzo ważnym rytuałem w tradycji oraz duchowości Indian Ameryki Północnej. Rytuał odbywa się w tipi lub zwykłym namiocie, który można porównać z sauną. Ta ceremonia służy do bezpośredniej komunikacji z duchami, które są obecne w świecie według indiańskich wierzeń.

Pomimo tych wszystkich zaostrzeń oraz obłożenia surowymi karami, Indianie kontynuowali potajemnie  swoje tradycje oraz rytuały. Po II Wojnie Światowej wielu Kanadyjczyków-weteranów o indiańskim pochodzeniu zwróciło się do rządu Kanady o wprowadzenie zmian w Akcie dot. Indian. Do najważniejszych postulatów należały; wolność do wyznawania religii, prawo do kultywowania tradycji oraz prawo do tańców tradycjonalnych. Od 1951 roku , Akt dotyczący Indian został kompletnie zreformowany i od tego czasu Indianie w Kanadzie kultywują wszystkie swoje tradycje zgodnie z prawem kanadyjskim.

DSC_0771 DSC_0904 DSC_4957 DSC_4975 DSC_4993

W trakcie przebiegu Pow Wow główna rolę odgrywa konferansjer, który jest również Mistrzem Ceremonii. Wszystkie konkursowe tańce odbywają się na odgrodzonej arenie, na którą zgromadzona publiczność nie ma wstępu. Jedyną możliwością dostania się na arenę jest uczestnictwo we wspólnym tańcu wszystkich zebranych; tancerzy indiańskich oraz przybyłej publiczności i to w ściśle wyznaczonym momencie. Podczas całego wydarzenia, trwającego zwykle dwa dni najmniej widocznym lecz o najważniejszej funkcji jest Strażnik Ognia, odpowiedzialny za podtrzymywanie świętego ognia.

DSC_0656 DSC_0661 DSC_4891 DSC_5018

Pow Wow rozpoczyna się uroczystą paradą weteranów , tak zwanym Wielkim Wejściem, której przewodniczy główny weteran niosący buławę wyczynów, przedstawiającą głowę orła. Za nim postępują przy rytmie bębnów pozostali weterani niosący sztandary poszczególnych plemion. Nieodłącznym elementem konkursu Pow Wow są bębny i śpiewy. W kulturze Indian bębny są czymś więcej niż zwykłe instrumenty muzyczne- są świętością- łącznikiem pomiędzy życiem fizycznym i duchowym.

DSC_0776 DSC_0785 DSC_4827 DSC_5147 DSC_5159 DSC_5164

Przykłady tańców:

Taniec Dwóch Kroków (fr: Dance de deux pas) lub Taniec Zająca (ang: Rabbit Dance), jest to jeden z nielicznych tańców towarzyskich, podczas których mężczyźni i kobiety tańczą parami dookoła bębnów.

Taniec Węża ( ang: Snake Dance), należy również do grona tańców towarzyskich. Podczas tego tańca Indianie poruszają się jeden za drugim na podobieństwo pełzającego węża po górach, lasach aby dotrzeć do celu pokonując wartki nurt rzeki.

Skok Kruka ( ang: Crow Hop), taniec towarzyski najbardziej ludyczny ze wszystkich, ponieważ wszyscy wojownicy tańczą w pełnym galowym rynsztunku naśladując kruka, włącznie z grymasami i nieprzewidzianymi ruchami. Kruk w kulturze Indian uchodzi za żartownisia płatającego figle. Naśladowanie tego ptaka w poważnych strojach czyni z tego tańca niezwykle zabawne widowisko.

Skradający się taniec (ang: Sneak up dance), w tym tańcu wojownicy indiańscy w pełnym rynsztunku , w pióropuszach i bronią w rękach wykonują ruch skradającego się myśliwego lub wojownika gotującego się do bitwy.

Taniec Dymu (ang: Smoke Dance) jest tańcem o nieokreślonej choreografii, pozwalający na inwencję tancerza, jego pomysłowość oraz improwizację. Ma na celu zademonstrowanie talentów i przyciągnięcie uwagi widzów. Sędziowie oceniają zwinność, strój oraz jakość wykonania Tańca Dymu.

Innymi tańcami, które swoje nazwy biorą od strojów są Taniec z Trawami, Taniec z Fantazyjną Narzutą, Tradycyjny Taniec Damski, Taniec z Dzwoneczkami.

DSC_0981 DSC_5078 DSC_5200 DSC_5208 DSC_5237 DSC_5241 DSC_5257

 DSC_5370

Zdjęcia zostały wykonane w Kahnawake, prowincja Quebec, Kanada w latach 2013-2015

Autor: Zbigniew Wasilewski

Fot: Zbigniew Wasilewski

Źródło: Związek Weteranów-Autochtonów w Quebeku

 

Zapiski z Wakacyjnej walizki-Chichen Itza

mayan-calendar-anne-wertheim

Chichen-Itza ( fonet: Cziczen Ica) oznacza: Przy ujściu studni Itza jest drugą najczęściej odwiedzaną strefą archeologiczną w Meksyku oraz pierwszą na Jukatanie. Tutaj, bowiem znajduje się 24 metrowa piramida Kukulkana zwana również El Castillo, czyli Zamkiem, która 07.07.2007 została uznana za jeden z nowych cudów świata, podobnie jak cała reszta miasta. Oprócz tej piramidy na terenie strefy znajduje się ponad 30 innych budowli. Miasto usytuowane jest między dwiema cenotami, z których jedna służyła do celów religijnych a druga stanowiła zbiornik wodny. W latach swej świetności zamieszkiwało je ok. 35 tys ludzi. Cała strefa podzielona jest na Grupo Norte, czyli zespół północny oraz Grupo Sur, czyli zespół południowy lub jak, kto woli na starą i nową część.

Cancun 2006 203 Caracol, obserwatorium astronomiczne Majów

DSC_0034 El Castillo, piramida boga KukulkanaDSC_0043 Świątynia Wojowników

DSC_0050 Głowa pierzastego boga Kukulkana

DSC_0058 DSC_0064

Sprzedawca pamiątek z Chichen Itza

Stara, południowa część miasta powstawała w okresie od V do X wieku naszej ery. W okresie tym kwitła tu sztuka i nauka, a miasto było ważnym ośrodkiem religijnym. Jednak pomiędzy IX i Xw n.e. z nieznanych przyczyn opustoszało by pod koniec X w na powrót wrócić do życia. Ciekawą pozostałością tamtego okresu jest Grobowiec Kapłana, czyli 10  metrowa piramida, która skrywała w swym wnętrzu 7 grobowców wraz z doczesnymi szczątkami oraz wartościowymi przedmiotami. W pobliżu znajduje się Ślimak, czyli El Caracol jeden z najważniejszych budynków w Chichen-Itza służył niegdyś Majom do określania czasu, a także jako obserwatorium astronomiczne. Zbudowano go, bowiem w taki sposób, by tylko 2 razy w roku do wnętrza dostawało się światło słoneczne. Nieco dalej na południe od obserwatorium znajduje się Dom Mniszek (Edificio de las Monjas) i Kościół (Iglesia) z bogatą ornamentyką poświęconą bogowi deszczu Chac-Mool. Innymi ważnymi budynkami tamtego okresu jest Świątynia Malowideł (Templo de los Tableros), Budynek Niejasnego Pisma (Akab-Dzib), Świątynie Nadproży (Templo de los Dinteles), Czerwony Dom (Casa Colorada lub Chichan-Chob),

DSC_0071 Widok na piramidę KukulkanaDSC_0073 Pierzasty wąż KukulkanDSC_0077 DSC_0082 DSC_0083 Chac Mool, bóg deszczuDSC_0085 DSC_0087 DSC_0091 DSCN3462

Zespół Dat (Grupo de las Fechas) oraz boisko do gry w pelotę, czyli Juego de Pelota. Ważnym momentem w dziejach miasta jest wiek X n.e., kiedy to dochodzi do asymilacji dwóch, wysoko rozwiniętych kultur Tolteków i Majów. Wpływy obu kultur przenikają się nawzajem co wyraźnie odbija się w praktykach religijnych i architekturze. W okresie tym powstaje współczesny symbol Chichen-Itzy, czyli figura boga Chac-moola, przedstawiający postać w pozycji półleżącej, z odwróconą twarzą, trzymającą w dłoniach misę ofiarną, do której podczas ceremonii składania ofiar z ludzi kładziono serca. Starym bogiem czczonym w Chichen na początku był Pierzasty Wąż, którego symbole łatwo można odnaleźć w południowej, starej części miasta. Dzięki Toltekom starego boga wyparł Chac-Mool dużo bardziej krwawy i okrutniejszy bóg. Koalicja toltecko-majańska zaowocowała powstaniem nowych budowli często budowanych na miejscu już istniejących. I tak we wnętrzu piramidy Kukulkana znajduje się mniejsza piramida utrzymana w stylu typowo majańskim. Sama budowla jest kwintesencją matematycznych i astronomicznych zamiłowań jej budowniczych. Starannie, więc zaprojektowano, by na szczyt piramidy prowadziło 365 stopni, które miały odpowiadać ilości dni w roku. Schody pochylone są pod kątem 45 stopni, a na ich początku znajdują się ogromne głowy węża. Natomiast położenie piramidy sprawia, iż 21 marca oraz 21/22 września dochodzi do niezwykłego spektaklu. Wówczas to słońce oświetla El Castillo pod takim kątem, by 9 tarasów tworzących budowlę rzucało cień na schody i tworzyło złudzenie, iż ze szczytu piramidy schodzi (marzec) bądź wpełza (wrzesień) ogromny bóg-wąż. Kierując nasz wzrok na wschód od piramidy ujrzymy Świątynię Wojowników (Templo de los Guerreros).

DSC_0364

Z tej strony, ze wschodu nadszedł fałszywy, oczekiwany przez Majów Bóg , z białą brodą. Kukulkan jako bóg i władca czterech elementów: ziemi, wiatru, wody oraz ognia – reprezentowanych kolejno przez jego atrybuty czyli kukurydzą, sępa, rybę, i jaszczurkę uznawany był także za bóstwo odrodzenia i zmartwychwstania. Kukulkan według legend Majów odpłynął na wschód skąd powróci tuż przed końcem świata, przedstawiany jest zwykle jako postać z dużym nosem, czasami z atrybutami charakterystycznymi dla Itzamny czyli wężem i muszlami.

Warte uwagi są tu kolumny podtrzymujące niegdyś dach a zwane Atlantydami oraz ogromna kamienna figura boga Chac-Moola. Dowody potwierdzające, że Chcichen-Itza była miastem nowoczesnym znajdują się w Zespole Tysiąca Kolumn (Grupo de las Mil Columnas). Prawdopodobnie było, to niegdyś miejsce zgromadzeń lub hala kupiecka. W pobliżu znajduje się również targ oraz łaźnia. Interesującym obiektem jest również Grobowiec Chac-Moola (Tumba de Chac-Mool) zwany również platformą Wenus. To tutaj 130 lat wcześniej odkryto kamienną figurę tego boga. Również tutaj odbywały się rytuały krwi. Warto również wybrać się do Świętej Studni (Cenote Sagrado). Było, to miejsce składania ofiar. Cenota ma ok 82 m głębokości i jako jedyna nie posiada połączenia z innymi cenotami (a jest ich na Jukatanie kilka tysięcy) poprzez sieć podziemnych rzek. Od VII w.n.e., aż do podboju Meksyku Święta Studnia była celem pielgrzymek, gdzie w celu zapewnienia życiodajnych opadów deszczu próbowano przebłagać boga Chaca wrzucając do studni ofiary z ludzi oraz cenne przedmioty. W czasie eksploracji dna zbiornika na początku XX wieku natrafiono na znaczną ilość szczątków ludzkich. Swego czasu nawet Jacques Cousteau podjął się zadania zbadania studni. Odkrył ludzkie kości i cenne przedmioty stanowiące dowód, iż Majowie praktykowali składanie ofiar z ludzi. Potwierdzeniem tego jest platforma zwana Tzompantli co w języku nahuatl oznacza Mur Czaszek. Niegdyś na wieńczącej ją palisadzie wieszano głowy osób poświęconych bogom. Zaraz obok znajduje się kolejna platforma o symbolice przynależnej tolteckim wojownikom takim jak orły i jaguary trzymające w pazurach ludzkie serca. Platforma ta nazywana jest Domem Orłów (Casa de los Aguillas). Ważnym elementem kultury majańskiej była rytualna gra w piłkę zwaną pelote. W Chichen-Itza znajduje się największe boisko do pelote w całej mezoameryce. Ma blisko 147 m dugości i 37 m szerokości. Za bramki służyły kamienne obręcze ulokowane na wysokości ponad 7 metrów na okalających boisko 8 metrowych murach. Boisko zostało poddane gruntownej renowacji w 2011 roku. Teraz glify i płaskorzeźby zdobiące mur są lepiej widoczne a opowiadają o interesujących i śmiercionośnych zasadach rytualnej gry w piłkę. W pobliżu boiska znajduje się Świątynia Jaguarów (Templo de los Jaguares). Umieszczono w niej ołtarz w kształcie jaguara oraz interesujące malowidła naścienne ukazujące prawdopodobnie walkę między Toltekami i Majami. Chichen-Itza zajmuje około 8 km kwadratowych i odkryto, zaledwie część budowli. Wiele innych nadal spoczywa ukryta przed wzrokiem ciekawskich pośród gąszczu jukatańskiej dżungli.

Poniżej kilka zdjęć z osady Majów w dżungli w pobliżu stacji archeologicznej Coba;


Cancun 2006 394 Dziewczynka Maya przed swoim domem

Cancun 2006 403 Młode nastolatki Maya już od najmłodszych lat są angażowane do prac domowych; tutaj przy produkcji hamaków-łóżek Majów, bardzo bezpiecznych ze względu na niebezpieczeństwo ukąszenia przez węże. Hamaki są rozciągane na noc w głównej nawie domu na dwóch solidnych belkach.

Cancun 2006 405 Przewodnik Maya, karmiący udomowioną sarnę

Cancun 2006 417 Trzy siostry przed swoim domem

Cancun 2006 423 Młody artysta-gitarzysta Maya

Cancun 2006 428 Na początku koncertu strun w gitarze było sześć, po zakończonym koncercie zostało ich się trzy :) Koncert był niezwykle dynamiczny, w języku hiszpańskich konkwistadorów. Podejrzewam, że młody Majek zjadł na śniadanie cztery porcje miodu :) – nawiasem mówiąc- Majowie uważani są po dzień dzisiejszy za najlepszych na świecie pszczelarzy.

Cancun 2006 432 Rodzina MayaCancun 2006 433

Typowy dom mieszkalny plemienia Maya w dżungli jukatańskiej

W dniu dzisiejszym ,na Jukatanie żyje szacunkowo między 5 000 000 – 6 000 000 ludności deklarujących się jako Majowie. Od co najmniej 2 dekad można mówić o wzmożonej aktywności Majów  w sferze walki o uwzględnienie ich odrębnej kultury na łonie państwa meksykańskiego.  Na pytanie autora zdjęć powyższego fotoreportażu do przewodniczki Maja czy jej rodzina ustrzegła się przed chrześcijańską kulturą hiszpańskich konkwistadorów, dumna przedstawicielka Majów odpowiedziała z największą prostotą; Oczywiście, że nigdy nie zaakceptowaliśmy legend z Bliskiego Wschodu , całkowicie obcych nam o ukrzyżowanym człowieku, który odkupił całą ludzkość od grzechu. Majowie nie mają absolutnie nic wspólnego z takim spojrzeniem na życie, filozofię, początek oraz koniec świata. Nasza filozofia oraz nasze wartości są całkowicie odmienne od narzuconych nam przez konkwistadorów. Moje dzieci i moje wnuki czczą naszych bogów i wyznają nasze święte wartości ustanowione od tysiącleci…

Autor: Kasia Huminiak Kozłowska  mezoameryka.pl

Fot: Zbigniew Wasilewski

Puma Punku

pp logo

Puma Punku-dowód z przeszłości na istnienie bardzo rozwiniętej cywilizacji lub ingerencja kosmitów w starożytności. Kompleks Puma Punku znajduje się w dzisiejszej Boliwii, w ośrodku archeologicznym Tiahuanaco.Całość ośrodka składa się z dwóch zespołów ruin połączonych ze sobą na powierzchni ponad 3km. kwadratowych. Pierwszy zespół złożony jest ze struktury architektonicznej zwanej Kalasassaya – monumentalnej budowli o powierzchni: 120 x 130 metrów (ponad 2 hektary powierzchni !!!) oraz z innej zwanej piramidą Akapana.Całość tej częsci dopełnia ośrodek architektoniczny pod nazwą Putuni.

Puma-Punku_2

Drugą częścią jest Puma Punku;niewiarygodny zespół ruin,który wprawia w osłupienie i spędza sen z oczu niejednemu ekspertowi od archeologii. Budowle w Puma Punku wykonane były z granitu oraz diorytu o twardości odpowiednio 7 i 6 w 10-cio stopniowej skali twardości minerałów (Measurement of hardness). Gdybyśmy mieli do czynienia z jakimś małym przedmiotem wykonanym w przeszłości o bardzo precyzyjnych kształtach z pewnością umknęło by to uwadze archeologów lub po prostu zbanalizowano by ten przedmiot. Lecz w przypadku Puma Punku mamy do czynienia z ogromną masą gotowych elementów budowlanych ,od bardzo małych aż do kolosalnych wręcz płyt i bloków ważących po 400 ton i więcej.Wszystkie te kamienne elementy zostały przycięte z zaskakującą precyzją , montowane bez zaprawy oraz idealnie dopasowane przy pomocy systemu zakładek jak na przykładzie geometrycznej układanki puzzle.Wszystkie płaszczyzny,kąty proste,odległości pomiędzy wierceniami są są wykonane z niesłychaną dokładnością.

P-Punku_block

To co zdumiewa najbardziej dzisiejszych inżynierów to jest fakt,że w dzisiejszych czasach do takiej obróbki granitu lub diorytu potrzebne są urządzenia wiertnicze jak;wiertarki oraz piły wyposażone w końcówki diamentowe ponieważ jedynie diament o twardości :10 MH może ciąć lub piłować granit. Oprócz tego dzisiejsi specjaliści są zgodni co do jednego, że aby móc zrealizować budowle w Puma Punku potrzebne są plany,obliczenia,oraz znajomość conajmniej matematyki i fizyki. Niestety nic takiego nie przetrwało do naszych czasów.

pumapunku_2

Istnieje jeszcze jedna zagadka: otóż jak można wytłumaczyć transport tych kolosalnych,obrobionych bloków skalnych z kopalni granitu znajdującej się ok. 60 kilometrów od miejsca budowy.Dziś wiadomo,że przynajmniej granit znajdujący się w Puma Punku był niegdyś wydobywany w Cerro de Scapia koło dzisiejszej Zepity w Peru,odległej o ponad 50 km. od ruin budowli.

Puma-Punku_3

Polski inżynier odkrywca; Arthur Posnansky (1873-1946) poświęcił pół wieku na badaniach archeologicznych Tiahuanaco. Według prof. Posnansky’ego budowle w Puma Punku zostały skonstruowane 15 000 lat temu.Swoją ocenę wieku tego miejsca Prof. Posnansky opiera na zbieżności kilku danych fizycznych i astronomicznych tego zadziwiającego kompleksu.

Pumapunku

Do czasu gdy nauka nie udowodni, że to ludzka cywilizacja dokonała robotę w Puma Punku na najwyższym poziomie technologicznym, przewyższającym nawet tę naszą współczesną to należy się zgodzić z faktem, że kosmici nam to zbudowali lub co najmniej pomogli nam to zrealizować.

Zainteresowanych tym tematem odsyłam do prac Briena Foerstera,który poświęcił wiele czasu nad badaniem tej zdumiewającej budowli.

Autor: Zbigniew Wasilewski

Grafika: materiały prasowe

Zakazane Gry-promocja eseju na temat Dekalogu Kieślowskiego

pe-configuration-blue-blanc-rouge-tech-mixtes-91x152cm

W ubiegłym tygodniu,8 kwietnia miała miejsce uroczysta promocja książki “Jeux Interdits. Essai sur le Décalogue de Kieslowski” autorstwa Yves Vaillancourt, ( pol:  ”Zakazane Gry. Esej na temat Dekalogu Kieślowskiego”). Promocja książki odbyła się w konsulacie Generalnym RP w Montrealu. Została zorganizowana przez p. Annę Klimalankę-Leroux przy współpracy i pod patronatem p. Andrzeja Szydło,Konsula Generalnego RP w Montrealu. Miejsce konsulatu na promocję tej książki zostało wybrane aby podkreślić fakt, że to właśnie w tym samym miejscu po raz pierwszy Krzysztof Kieślowski ( 1941-1996) udzielił konferencji prasowej na ziemi kanadyjskiej w 1988 roku po projekcji V odcinka Dekalogu; “Nie Zabijaj ” ,który został nagrodzony na międzynarodowym festiwalu w Cannes.

_DSC0028Anna Klimalanka-Leroux

phpThumb_generated_thumbnailJPEG

_DSC0023 Louise Alepin,pianistka

_DSC0032 _DSC0034 Stanisław Latek, prezes Polskiego Instytutu Naukowego w Kanadzie, bliski współpracownik Krzysztofa Kieślowskiego

_DSC0039 _DSC0047 Andrzej Szydło, Konsul Generalny RP w Montrealu

_DSC0052 Yves Vaillancourt, autor lansowanej książki,pisarz, fotograf,profesor filozofii na uniwesytecie UQAM w Montrealu

_DSC0056 _DSC0059 _DSC0063 _DSC0064Od lewej:Małgosia Bajkowska-malarka, Louise Alepin-pianistka, André Baril, éditeur des Presses de l’Université Laval, wydawca lansowanej książki, Grażyna Bosak-Gagacka,Vice Konsul RP, Andrzej Szydło- Konsul Generalny RP w Montrealu

pe-configuration-blue-blanc-rouge-tech-mixtes-91x152cm Configuration Bleu Blanc Rouge 2014, autorka Małgosia Bajkowska. Podczas wieczoru promocyjnego można było odkryć kilka prac malarskich Małgosi Bajkowskiej zainspirowanych twórczością Kieślowskiego. www.bajkowska.ca

_DSC0076 _DSC0083Oryginalne plakaty filmów Kieślowskiego z prywatnej kolekcji Anny Klimalanki-Leroux.

Autor: Zbigniew Wasilewski

Fot: Zbigniew Wasilewski

Ora e Labora-u Św.Benedykta znad jeziora

Logo_Amis_Couleur_1,251

Benedyktyni, Zakon Świętego Benedykta (łac. Ordo Sancti Benedicti, używany skrót: OSB) − najstarszy katolicki zakon mniszy na Zachodzie, założony w 529 roku przez św. Benedykta z Nursji. Słynne motto zakonu, przypisywane założycielowi, brzmi: Ora e labora (Módl się i pracuj), zaś hasłem przewodnim jest: Ordo et pax (Ład i pokój) oraz “Aby we wszystkim Bóg był uwielbiony”. Mnisi ślubują: stałość (stabilitas), obyczaje monastyczne (conversatio morum) i posłuszeństwo (oboedientia) wobec Reguły. Benedyktyni przyczynili się do rozwoju kultury europejskiej, prowadzą słynne szkoły i zajmują się ogrodnictwem,zielarstwem,serowarstwem. Nadal produkują na bazie własnej recepty likier z 40 ziół, zwany benedyktynem.

Klasztor Benedyktynów w Saint-Benoit-du-Lac (Św.Benedykt znad Jeziora) prowincja Quebec,Kanada

Pierwsze opactwo zostało założone na wzgórzu Monte Cassino we Włoszech i istnieje do dziś. Posiada najstarszą bibliotekę w Europie, a jego scriptorium, w którym przepisywano ręcznie manuskrypty, należy do najcenniejszych na świecie zbiorów z okresu średniowiecza. W czasie II wojny światowej klasztor został zbombardowany przez wojska amerykańskie, w rezultacie czego wiele cennych dzieł zostało zniszczonych lub zaginęło. U podnóży wzgórza klasztornego toczyły się zacięte walki. Został on zdobyty 18 maja 1944 przez polską armię generała Władysława Andersa. Dziś znajduje się tam jeden z największych polskich cmentarzy wojskowych poza granicami kraju. Po wojnie klasztor odbudowano.

Członkami zakonu było 40 papieży oraz 3600 świętych i błogosławionych. Pierwszym papieżem benedyktynem był Grzegorz I Wielki, on był też pierwszym biografem Benedykta z Nursji. Do innych znanych benedyktynów należą: Anzelm z Canterbury,Pierre Abelard,Alkuin i Paweł Diakon.

Saint-Benoit-du-Lac, prowincja Quebec

Zakon benedyktyński kultywuje ubóstwo; należy opuścić wszystko, by całkowicie oddać się Bogu. Nie chodzi o to, by utożsamić się z tymi, którzy nic nie posiadają, lecz o to, by lepiej ich zrozumieć. Ubóstwo polega na bezgranicznym zaufaniu Bogu, gdyż jeśli pozbędziemy się wszystkiego, jedynym zabezpieczeniem będzie Chrystus, nie pozostanie już nic prócz wiary, że Pan zaopiekuje się swymi dziećmi i nie pozwoli im zginąć. Ubogi nie jest narażony na pokusy samowystarczalności, gdyż nie posiada niczego, co mogłoby mu wystarczyć. Benedyktyni poprzez ubóstwo pragnęli upodobnić się do Jezusa i naśladować go. Dobra doczesne są nic niewarte, gdyż prawdziwy skarb jest w niebie. Pragnęli posiadać tylko tyle, ile zaspokaja ich rzeczywiste potrzeby, resztę rozdawali, nie martwiąc się o jutro, gdyż bezgranicznie ufali Bogu. Jeszcze do niedawna benedyktyni kultywowali praktykę – “2 benedyktynów je z 1 miski, tak aby starczyło dla biedaka”.

Rok założenia klasztoru;1912

Saint-Benoit-du-Lac jest miejscowością w regionie Estrie (Quebec ) o powierzchni 227 hektarów. Głównym obiektem tej miejscowości jest klasztor Benedyktynów usytuowany nad jeziorem Memphremagog. Mieszkańcami tej miejscowości jest około 40 Benedyktynów. W 1901, prawo cywilne  antyklerykalne Francji zmusza Benedyktynów z Saint-Wandrille (Francja)na emigrację. Mnisi z Saint-Wandrille, po znalezieniu niepewnego schronienia w Belgii, rozważają osiedlenie się w Kanadzie. W 1912 roku Ojciec Dom Paul Vannier zostaje wysłany z misją, aby przygotować miejsce dla swojej społeczności . Za zgodą biskupa z miasta Sherbrooke, zakupił gospodarstwo nad jeziorem Memphremagog.

Obecna budowla klasztoru Benedyktynów powstała na przestrzeni 1990-1994 pod okiem montrealskiego architekta pochodzenia rumuńskiego Dana Hanganu. Uroczysta inauguracja nowo wybudowanego opactwa miał miejsce 4 grudnia 1994 roku. W tym roku mnisi obchodzą stulecie założenia ich klasztoru w Kanadzie i z tego też względu istnieje możliwość zwiedzenia części klasztoru.

Furta klasztorna -niestety zamknięta na dwa spusty-oddzielająca mnichów od świata zewnętrznego.

Korytarz prowadzący do kościoła i kaplicy Najświętszego Sakramentu.

Główna nawa kościoła ,ławy przeznaczone dla mnichów

Element kamienny z ruin dawnego klasztoru z Saint Wandrille w Normandii pochodzący z XIV wieku,ma symbolizować braterską więź kanadyjskich mnichów z klasztorem,z którego się wywodzą.

Benedyktyni oferują pobyt w klasztorze ludziom potrzebującym wyciszenia,modlitwy ucieczki od świata i jego stresów. Na zdjęciu budynek przeznaczony dla gości płci żeńskiej. Mężczyźni są goszczeni w budynku klasztornym.

Sad przyklasztorny

Miejsce Saint-Benoit-du-lac przyciąga rzesze gości o każdej porze roku. Jesień jest pod znakiem zbioru jabłek w sadzie. Benedyktyni są znani w okolicy z produkcji wyśmienitych serów,owoców w czekoladzie,cydru a także ze śpiewów gregoriańskich. Wszystkie te produkty łącznie  ze śpiewami gregoriańskimi na CD można zakupić w klasztornym sklepiku.


Autor:Z.P.Wasilewski

Fot:Z.P.Wasilewski

Zapiski z wakacyjnej walizki-Montserrat

_DSC0234

Około godzinę jazdy pociągiem na północny zachód od Barcelony znajduje się najświętsze miejsce Katalonii i najważniejsze, po Santiago de Compostela sanktuarium w Hiszpanii. To duchowa stolica mieszkańców tego regionu, a także symbol jedności narodowej i tożsamości Katalończyków. Według legendy w roku 880 na. w sobotni wieczór tuz po zachodzie słońca młodzi pasterze zobaczyli padające z nieba silne światło ,któremu towarzyszyła niebiańska muzyka. To zjawisko powtarzało się cztery soboty z rzędu przy obecności zawiadomionej okolicznej ludności oraz przedstawiciela władz kościelnych. Biskup pobliskiego Manrese na wieść o tych wydarzeniach organizuje wyprawę w góry podczas której zostaje odkryta w jednej z licznych grot figurka Matki Boskiej z dzieciątkiem Jezus_DSC0169

_DSC0215Z sanktuarium wiąże się wiele legend. Jedna z nich mówi, że w 50. roku po narodzeniu Chrystusa, św. Piotr miał pozostawić w jednej z pieczar figurkę Matki Boskiej, wyrzeźbioną przez św. Łukasza. Inna legenda mówi, że to tutaj właśnie Parsifal – rycerz Okrągłego Stołu króla Artura, znalazł Świętego Graala – kielich, do którego Józef z Arymatei zebrał krew z przebitego boku Jezusa. Według niektórych historyków rzeźba pochodzi z VI w. i wykonano ją w Bizancjum. Zaginęła w VIII w., w czasach najazdu Arabów.Po  odnalezieniu figurki w 880 r. próbowano ją przenieść w inne miejsce,lecz okazało się to niemożliwe ze względu na ogromny ciężar jaki ta niewielka figurka sprawiała. Uznano to za cud i w tym miejscu zbudowano kaplicę, którą opiekowali się benedyktyni.

_DSC0234

_DSC0233_DSC0267Madonna z Montserrat, wykonana z drzewa polichromowanego, nazywana jest przez Katalończyków z pełną szacunku czułością Czarnulką (La Moreneta), z powodu ciemnej karnacji. Liczne cuda zaczęły przyciągać do sanktuarium tłumy pielgrzymów. Liczba ich ustępowała tylko najsłynniejszemu sanktuarium Santiago (św. Jakuba) de Compostela. Kult Madonny z Montserrat przekroczył daleko granice Hiszpanii. Tylko w samej Italii poświęcono jej ponad 150 kościołów, a dzięki Bernardowi Boilo, towarzyszowi Krzysztofa Kolumba, kult jej dotarł do Nowego Świata. Jedną z wysp na Karaibach nazwano jej imieniem. Sanktuarium odwiedzili m.in. papież Juliusz II (1443-1513) – mecenas Michała Anioła, ces. Ferdynand III, św. Franciszek Borgia, św. Ignacy Loyola – założyciel zakonu jezuitów, słynni poeci Goethe i Schiller, którzy rozsławili to miejsce w swoich utworach, a w latach ostatnich papież Jan Paweł II._DSC0284 _DSC0288 _DSC0260

Klasztor został bardzo zniszczony przez armię napoleońską, a następnie w 1835 r. w czasie wojny domowej zwanej karlistowską. Druga połowa XIX w. to szybkie odbudowanie znaczenia sanktuarium, a Madonna z Montserrat została w 1881 r. ogłoszona patronką Katalonii. Madonna z Dzieciątkiem na kolanach siedzi na tronie ozdobionym złotymi i srebrnymi reliefami. Figura Madonny znajduje się w dużej barokowej bazylice z XVI w., która ma ponad 60 m długości i 30 m wysokości. Z bazyliki prowadzą kamienne schody, ozdobione pięknymi reliefami, wykonanymi przez Enrico Monjo, do kaplicy, w której jest cudowna figurka Madonny. Posuwając się powoli po schodach, każdy pielgrzym ma czas na chwilę zadumy i głębokiego religijnego przeżycia. Wrażenie to dodatkowo pogłębia się, gdy w bazylice o godz. 13 lub 18, chór chłopięcy istniejący od XIII w., śpiewa Ave Maria.

_DSC0216 Madonna z Montserrat,patronka Katalonii
_DSC0243 _DSC0255 _DSC0270 _DSC0253 Na dziedzińcu bazyliki Montserrat_DSC0323 Procesja Benedyktynów _DSC0386 _DSC0391

Za rządów Franco klasztor był eksterytorialnym państewkiem z własną flagą. Używano tu zabronionego języka katalońskiego. Na Montserrat istnieje najstarsza europejska szkoła muzyczna oraz muzeum. Na zboczach góry zachowało się 13 pustelni. Dzisiejsze Montserrat to: około 80 Benedyktynów dbających o stan klasztoru , statystycznie ponad 2000 000 turystów i pielgrzymów przybywających w to miejsce każdego roku.  Papież Jan-Pawł II odwiedził klasztor Montserrat w czasie papieskiej pielgrzymki w 1992 roku .

L’Estaca, (pol: Słup)

Lluis Llach ,poeta kataloński

Stary Siset powiedział mi
O świcie, w wejściu do bramy
Podczas, gdy czekaliśmy na wschód słońca
I przyglądaliśmy się przejeżdżającym samochodom
Siset: Czy nie widzisz pala
Do którego wszyscy jesteśmy przywiązani
Jeśli się nie uwolnimy od niego
Nigdy nie będziemy mogli odejść.
Jeśli użyjemy siły sprawimy że upadnie.
Już nie potrzeba na to wiele czasu.
Jest pewne, że upadnie, upadnie, upadnie
Bowiem powinien być już dobrze podgniły
Jeśli użyję siły przeciw niemu
i ty zrobisz to samo
Na pewno upadnie, upadnie, upadnie
I będziemy wolni.
Ale, minęło już dużo czasu
Dłonie mi się pozdzierały
i jak tylko opuściłem je na chwilę
On stawał się coraz cięższy i coraz większy
Już wiem, że jest podgniły
ale jest tak, Siset, że jest bardzo ciężki
A siły już kilkakrotnie mnie opuściły.
Powtórz mi proszę, swoją piosenkę
Jeśli użyjemy siły sprawimy że upadnie…
Stary Siset nic już nie mówi
Zabrał go zły wiatr
On wiedział dokąd
Podczas, gdy ja wciąż stałem w bramie..
I kiedy przyszli nowi ludzie
Zdarłem głos by śpiewać
Ostatnią piosenkę której się nauczyłem.
Jeśli użyjemy siły sprawimy że upadnie…

1968 rok

Pieśń została skomponowana podczas dyktatury  frankistowskiej przez młodego katalońskiego poetę Lluisa Llach (ur. w 1948) ,traktowana jest jako symbol walki z opresją frankistowską w Katalonii. Pieśń jest krzykiem wołającym do zjednoczenia się we wspólnej walce w celu odzyskania wolności. Obecnie jest to autentyczny,nieoficjalny hymn Katalończyków. Pieśń ta posłużyła za pierwowzór oraz inspirację Jackowi Kaczmarskiemu, polskiemu bardowi pieśni rewolucyjnej w latach 80-tych ubiegłego wieku w skomponowaniu niesłychanie popularnej pieśni: “Mury”.

https://www.youtube.com/watch?v=rZNlHKMu_CI&feature=player_embedded

Autor:Zbigniew Wasilewski

foto:Zbigniew Wasilewski

Niewygodna Archeologia

Amar_2

Zawsze zdumiewał mnie fakt, że w kontrowersyjnych historycznie miejscach, które sugerują istnienie rozwiniętych cywilizacji czy też na użycie nieznanych nam współcześnie technologii – niemal zawsze nie przeprowadza się weryfikacji czy uzupełniania poprzednich badań. Przykładem może być np. Wielka Piramida w Gizie. Przeprowadzono w niej w latach 80-tych badania z użyciem metody radiowęglowej, aby ustalić jej wiek. Wynik jaki wówczas uzyskano wskazał bez cienia wątpliwości, że piramida Cheopsa jest co najmniej 500 lat starsza niż to szacowano poprzednio, co oznacza, że data jej powstania zamiast na rok 2500 p.n.e. powinna być przesunięta na 3000 p.n.e. Nikt nie wątpił w rzetelność badań jakie przeprowadzono lecz mimo to, żaden z uniwersyteckich egiptologów nie użył nowo ustalonej daty w swojej publikacji przez ostatnie 20 lat. Egiptolodzy z jakichś powodów uznali, że takie badanie nie istnieje i do dziś je ignorują. Chronologia wydarzeń w Egipcie, utworzona przez członków Akademii ponad sto lat temu jest nadal sztucznie utrzymywana przy życiu i ignoruje wszystko, co mogłoby zmienić jej skamieniałą postać. Nie chodzi tu oczywiście tylko o to datowanie, lecz także o wiele innych podobnych informacji, ignorowanych przez sponsorowanych przez uniwersytety historyków.

Amar_2

Kryształowa czaszka Amar

Jest niemalże pewne, że takie działanie Akademii jest jak najbardziej zaplanowane. Przykładem mogą być tu publikacje popularno-naukowe, takie jak choćby magazyn wydawany przez Smithsonian Institute, które przy każdej okazji starają się zredukować nasze zrozumienie rozmaitych starożytnych kultur. Doskonałym przykładem jest tu np. definicja kryształowych czaszek jaką stworzyła Jane Walsh – czołowy archeolog tej instytucji. Kryształowe czaszki stały się niezwykle popularne w dużej mierze za sprawą ostatniej części Indiany Jonesa. Jane Walsh ze Smithsonian bez ogródek uznała, że takie czaszki nie mają większego historycznego znaczenia, że wszystkie są współczesnym fałszerstwem jakiego dokonuje się od lat w pewnej niemieckiej wiosce, gdzie doskonali rzemieślnicy rzeźbią te czaszki w krysztale i potem sprzedają na cały świat. Stamtąd miały pochodzić czaszka Mitchell-Hedges a także czaszki z paryskiego i londyńskiego muzeum. Nie miała ona żadnych dowodów aby czymś poprzeć takie radykalne wnioski mimo to, natychmiast życzliwie przyklasnął jej National Geographic i Archeology Magazine. Jane Walsh wyruszyła niemalże na prywatną krucjatę przeciw kryształowym czaszkom i np. utrzymywała publicznie, że ruchoma szczęka czaszki Mitchell-Hedges zrobiona jest ze szkła. Kiedy wykazano, że szczęka ta jest bez cienia wątpliwości kryształowa, wówczas pani Walsh uznała że musi pochodzić z innego kawałka kryształu niż reszta czaszki. To tylko pojedynczy przykład wstecznych i złośliwych działań instytucji naukowej, która funkcjonuje dzięki dotacjom państwa i jest opłacana z podatków.

Jane-Walsh
Nauka wydaje się zawsze stać po stronie prawdy, ale tylko w przypadkach, gdy ta prawda nie jest kontrowersyjna. Obok uczciwych naukowców jest też masa nieuczciwych jak choćby ci zatrudnieni w Zatoce Meksykańskiej przez BP, czy ci mówiący o globalnym ociepleniu i podrabiający dane w University of Anglia. Nawet szacowny miesięcznik „Archeology” przyznał, że są archeolodzy, którzy nagminnie oszukują i że zjawisko to wcale nie jest takie rzadkie. Mimo to pismo nie zdobyło się na publiczne potępienie takiego procederu i wskazanie palcem oszustów. Inna jest także kwestia dostępności odnalezionych do historycznych artefaktów. We Włoszech tylko 20% znalezionych przedmiotów o historycznej wartości podlega naukowemu opisaniu. Reszta leży w magazynach i nikt się tymi odkryciami nie interesuje. Z punktu widzenia historii można więc powiedzieć, że one nie istnieją. Doskonałym przykładem wstecznego działania instytucji naukowych były też wyczyny egipskiego ministra starożytności – Zahi Hawassa

W Newadzie w jaskini niedaleko miejscowości Lovelock znaleziono czaszki ludzkie, które swoją wielkością znacznie przewyższały typowy ludzki czerep. Wydawałoby się, że nie ma takiego muzeum na świecie, które nie chciałoby mieć takiej czaszki w swojej kolekcji. Nic bardziej mylnego. Jedna z czaszek rzeczywiście trafiła do muzeum, gdzie rozpłynęła się w jakimś zakamarku magazynu. Druga z nich jest wystawiona na widok publiczny w jednym z lokalnych muzeów w Reno, które jest otwarte od 9 do 11 raz w miesiącu. Z siedmiu czaszek „gigantów” jakie miały znaleźć się w muzeum – cztery zniknęły bez wieści. Wydawałoby się, że coś tak niezwykłego jak olbrzymie ludzkie czaszki powinno znaleźć się w centrum ludzkiej uwagi a tymczasem jest absolutnie odwrotnie, bo nikt o nich nawet nie słyszał. Podobne przypadki unikania przez naukę niewygodnych tematów można mnożyć i niewiele wskazuje na to, aby Akademia rychło zmieniła swoje podejście do opisywania historii ludzkości.

Autor:Chris Miekina

nowaatlantyda.com

Nowe Planetarium w Montrealu

L_Planetarium_Verti_rgb

Nowe montrealskie Planetarium Rio Tinto Alcan,jest obecnie usytuowane w Parku Olimpijskim. Całkowity koszt budowy wyniósł 48 milionów dolarów. Od 06 kwietnia Planetarium jest dostępne dla publiczności pomimo,że pozostały jeszcze prace wykończeniowe na zewnątrz przy architekturze krajobrazu. Nowe Planetarium jest usytuowane w pobliżu Insektarium,Biodome oraz Ogrodu Botanicznego tworząc w ten sposób największy w Kanadzie kompleks nauk przyrodniczych. W Planetarium znajdują się dwie sale kinowe oraz jedna stała wystawa EXO o śladach życia w kosmosie. Można również zwiedzać w nowym Planetarium laboratorium geologiczne a także największą w Quebecu kolekcję publiczną meteorytów,gdzie m.in. znajdują się okazy pochodzące z Księżyca i Marsa.

DSC_0077 DSC_0078 DSC_0079 DSC_0082 DSC_0083 DSC_0085 DSC_0087 DSC_0089 DSC_0096

Na zewnątrz twają jeszcze końcowe prace,oraz ,po prawej stronie widnieje gotowy cokół na zamontowanie pomnika Mikołaja Kopernika. Z tego co wiadomo redakcji Kroniki Montrealskiej ceremonia przenosin pomnika wybitnego astronoma została przesunięta na późniejszy termin.

Autor:Zbigniew Wasilewski

Zdjęcia:Zbigniew Wasilewski