DSC_0016

Rzeźby lodowe

Miasteczko Saint-Côme, byłoby jednym z wielu dziesiątek podobnych i nie wyróżniających się miasteczek w całej prowincji More »

_DSC0042

Indiańskie Lato

Wyjątkowo ciepła temperatura w ciągu października wystarczyła, by wszyscy zaczęli mówić o Indiańskim Lecie. Czym rzeczywiście More »

huitre

Boso ale w ostrygach

Od wieków ostrygi są wyszukanym daniem smakoszy dobrej kuchni oraz romantyków. Ostryga od czasów antycznych uchodzi More »

ville-msh1

Góra Świętego Hilarego w kolorze dojrzałej dyni

Góra Św. Hilarego ( fr: Mont St-Hilaire) jest jedną z 8 gór (a raczej wzgórz ze More »

24pazdziernika2016Wojcik1

Henryk Wójcik (1947-2018)

Polonia montrealska pożegnała Henryka Wójcika w piątek 07 grudnia 2018 na uroczystej mszy pogrzebowej w kościele More »

Domestic_Goose

Milczenie Gęsi

Wraz z nastaniem pierwszych chłodów w Kanadzie oczy i uwaga konsumentów jest w wielkiej mierze skupiona More »

rok-ireny-sendlerowej-logo

2018 rok Sendlerowej

Uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 8 czerwca 2017 r.w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Ireny More »

Parc-Oméga1

Mega przygoda w parku Omega

Park Omega znajduje się w miejscowości Montebello w połowie drogi między Gatineau i Montrealem. Został założony More »

homer-simpson-krzyk-munch

Bliskie spotkanie ze służbą zdrowia.Nowela

Nie tak bardzo dawno temu w wielkiej światowej metropolii na kontynencie północno-amerykanskim w nowoczesnym państwie Kanadzie, More »

Flower-for-mother

Dzień Matki

Dzień Matki obchodzony jest w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce mamy świętują 26 maja, More »

DSC_0307

Christo Stefanoff- zapomniany mistrz światła i koloru

W kanadyjskiej prowincji Quebek, znajduje się miasteczko Val David otoczone malowniczymi Górami Laurentyńskimi. W miasteczku tym More »

2970793045_55ef312ed8

Ta Karczma Wilno się nazywa

Rzecz o pierwszych osadnikach polskich w Kanadzie. W kanadyjskich archiwach jako pierwszy Polak imigrant z polski More »

Capture d’écran 2018-04-01 à 20.00.04

Rezurekcja w Parafii Św. Krzyża w Montrealu

W Montrealu oprócz czterech polskich parafii katolickich, zarządzanych przez Franciszkanów jest jeszcze jedna polska parafia należąca More »

Capture d’écran 2018-03-25 à 12.47.16

Wielkanoc w Domu Seniora

W sobotę 24 marca 2018 uczniowie z montrealskiego Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Konsulacie RP w Montrealu More »

DSC_4819

Gęsie pipki i długi lot do punktu lęgu

Jak się mają gęsie pipki do długiego gęsiego lotu ? A jak się ma piernik do More »

embleme-insecte-montreal

Montrealski admirał

Entomologicznym emblematem prowincji Quebek  jest motyl admirał. W 1998 roku, Quebeckie Stowarzyszenie Entomologów zorganizowało publiczne głosowanie More »

Capture d’écran 2018-03-20 à 15.21.11

XVII Konkurs Recytatorski w Montrealu

W robotę 17 marca 2018 r. odbył  się XVII Konkurs recytatorski w Montrealu. W konkursie brały More »

herb templariuszy

Sekret Templariuszy

Krucjata albigeńska, jaką zorganizował przeciwko heretykom Kościół Katolicki w XIII wieku, zniszczyła doszczętnie społeczność Katarów, dzięki More »

Capture d’écran 2018-03-14 à 17.54.19

IV Edycja Festiwalu Stella Musica

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył More »

800px-August_Franz_Globensky_by_Roy-Audy

Saga rodu Globenskich

August France (Franz) Globensky, Globenski, Glanbenkind, Glaubenskindt, właśc. August Franciszek Głąbiński (ur. 1 stycznia 1754 pod More »

Bez-nazwy-2

Błękitna Armia Generała Hallera

Armia Polska we Francji zwana Armią Błękitną (od koloru mundurów) powstała w czasie I wojny światowej z inicjatywy More »

DSC_4568

Polowanie na jelenia wirginijskiego, czyli jak skrócić zimę w Montrealu

Jest z pewnością wiele osób nie tylko w Montrealu, którym dokuczają niedogodności kanadyjskiej zimy. Istnieje jednak More »

CD-corps-diplomatique

Konsulat Generalny RP w Montrealu-krótki zarys historyczny

Konsulat Generalny w Montrealu jest jednym z trzech pierwszych przedstawicielstw dyplomatycznych powołanych przez rząd polski na More »

Capture d’écran 2018-03-07 à 08.47.09

Spotkania Podróżnicze: Krzysztof Tumanowicz

We wtorek, 06 marca w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego w Montrealu odbyło się 135 Spotkanie Podróżnicze. More »

Capture d’écran 2018-02-24 à 09.30.00

Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo More »

poutine 2

Pudding Kebecki,czyli gastronomiczna masakra

Poutine jest bardzo popularnym daniem kebeckim. Jest to bardzo prosta potrawa złożona generalnie z trzech składników;frytki,świeże kawałki More »

original.1836

Sir Casimir-rzecz o gubernatorze pułkowniku jej królewskiej mości

Przy okazji 205 rocznicy urodzin przypominamy sylwetkę Kazimierza Gzowskiego (1813 Petersburg-1898 Toronto),najsłynniejszego Kanadyjczyka polskiego pochodzenia – More »

Syrop-klonowy

Kanada miodem płynąca

Syrop klonowy powstaje z soku klonowego. Pierwotnie zbierany przez Indian, dziś stanowi istotny element kanadyjskiego przemysłu More »

Capture d’écran 2018-02-22 à 12.57.23

Nowy Konsul Generalny RP w Montrealu, Dariusz Wiśniewski

Dariusz Wiśniewski jest związany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od roku 1994.  Pracę swą rozpoczął w Departamencie More »

24 marzec 2015

Chronologia sprzedaży budynków Konsulatu Generalnego w Montrealu

20 lutego 2018 roku, środowisko polonijne w Montrealu zostało poinformowane bardzo lapidarną wiadomością rozesłaną do polonijnych More »

Category Archives: Historia

SYRENA SPORT – POLSKA CORVETTE W PIĘCIU ODSŁONACH

koconmus_Syrena_Sport.png.jpeg

Kto by się spodziewał, że aż tylu entuzjastów będzie chciało przywrócić do życia właśnie ten jeden z wielu zapomnianych prototypów polskiej motoryzacji. I to powstały ponad pięćdziesiąt lat temu. Paradoksalnie, mimo nieciekawej sytuacji politycznej był to czas, w którym ta dziedzina przemysłu miała się czym pochwalić. Władza dawała zielone światło nowym technologiom, a polskim inżynierom nie trzeba było powtarzać dwa razy. Pomysły rodziły się niczym grzyby po deszczu. Powstało wiele pojedynczych egzemplarzy-prototypów, które nie wyszły poza fazę jazd testowych. WFM Fafik, Pionier, Meduza, Smyk, czy Mikrus w wersji kabriolet – to, nie licząc samochodów dostawczych i ciężarowych, nowe pomysły rodzimych konstruktorów w pierwszym dwudziestoleciu po wojnie. Próbowano też rozszerzyć gamę syren. Był pick-up (R-20), był „dostawczak” (Bosto). Jako prototypy zakończyły żywot: m.in. mikrobus i hatchback. Wśród nich znalazła się także wersja Sport.

Choć u przeciętnego polskiego zjadacza chleba słowa: „Syrena” (jako marka samochodu) i „sport” powodują antagonizm w rodzaju „pingwin na Saharze”, to jednak dociekliwi fani polskiej motoryzacji uśmiechają się, ale z sentymentem. Poczciwa syrenka (model 101) pojawiła się przecież w rajdzie Monte Carlo w 1960 roku. „Dosiadał” ją legendarny Marek Varisella, pilotowany przez Mariana Repetę. Byli jedną z dwóch polskich załóg jadących syrenami. Ów jeden z najtrudniejszych rajdów płaskich na świecie ukończyli na dziewięćdziesiątym dziewiątym miejscu wśród stu czterdziestu dziewięciu sklasyfikowanych załóg. Druga polska załoga (Marian Zatoń i Stanisław Wierzba) nie dojechała do mety. Rok później wystartowały już cztery syreny.

SS1

 W tym samym okresie powstał prototyp o nazwie Syrena Sport. Wymyślony i zaprojektowany właściwie poza programem FSO, przez grupę konstruktorów-entuzjastów, w składzie: Cezary Nawrot (główny projektant, nadwozie), Stanisław Łukaszewicz (główny konstruktor), Władysław Skoczyński i Andrzej Zatoń (silnik), Władysław Kolasa (nadwozie), Antoni Drozdek (zawieszenie), Mirosław Górski, Jerzy Dembiński, Leszek Dubiel i Antoni Dworakowski (podwozie i komponenty podwozia, montaż końcowy), Jerzy Roman (mechanizm zmiany biegów), Zbigniew Grochowski (dokumentacja nadwozia). Według zapisków inż. Cezarego Nawrota, pierwszy szkic samochodu powstał w 1957 roku. Inspiracją w projektowaniu przedniej części nadwozia był Ferrari 410 Superamerica (spopularyzowany w Polsce dzięki serii książek Z. Nienackiego o Panu Samochodziku), tyłu zaś – Mercedes 190 SL. W większości był to produkt nowy, tj. wymyślony od zera. Nadwozie o nowoczesnej, sportowej linii skonstruowane było z użyciem żywicy poliestrowej. W dobie trudności z zaopatrzeniem w blachę, było to rozwiązanie nad wyraz atrakcyjne.

SS3

Silnik stanowiła również nowa, czterosuwowa jednostka o dwóch cylindrach. Był to chłodzony powietrzem boxer, który rozwijał moc ok. 35 KM przy pojemności 698 cm³. Niektóre jego elementy wewnętrzne (m.in. tłoki) pochodziły z motocykla marki SFM Junak, natomiast osprzęt (m.in. zapłon i pompę paliwa) wzięto z francuskiego Panharda Dyny Z. Motor napędzał koła przednie. Nie był to więc rasowy samochód sportowy, ale jego nowoczesna jak na owe czasy konstrukcja i wygląd spowodowały, że jest uważany za najładniejszy samochód zaprojektowany i zbudowany od podstaw w Polsce. O Syrenie Sport mówiono w wielu krajach Europy. Pojawiła się nie tylko w prasie i telewizji polskiej. Mówiono o niej w prestiżowym roczniku szwajcarskim L’Annee Automobile 1960-1961 i we włoskim dzienniku Il Giorno, który nazwał ją najpiękniejszym autem zza żelaznej kurtyny. Wspomnienie o niej dotarło nawet do Kanady i to całkiem niedawno. W 2010 roku, w magazynie Rods & Classics napisano o niej: „(…) polska Corvette była zbyt szybka jak na swoje czasy”.

SS_SM

Fotograficzno-motoryzacyjny unikat: syrena sport w towarzystwie starszej siostry w wersji mikrobus.

Literatura poświęcona polskiej motoryzacji, wydana w poprzednim ustroju sucho podaje, że żerańska FSO nie przewidywała seryjnej produkcji, a chodziło jedynie o doświadczenia z lekkimi kompozytami, z których powstało nadwozie. Dziś internet informuje bardziej przystępnie: I sekretarz PZPR Władysław Gomułka wpadł podobno w szał, gdy zobaczył ów pojazd na pochodzie pierwszomajowym w 1960 roku. Osobiście miał zadzwonić do FSO (inne źródła wskazują na premiera Józefa Cyrankiewicza) z nakazem zaniechania dalszych prac nad projektem. Wóz ten był nie tylko uosobieniem niemal UFO, o którego posiadaniu nikt wtedy nie śmiał pomarzyć. Był także zbyt niepoprawny politycznie. W ciągle odradzającym się po wojnie kraju był niewygodny jako przedmiot kojarzący się ze „zgniłym Zachodem”. Samochód z przebiegiem ok. dwudziestu dziewięciu tysięcy kilometrów, które przejechał na torze doświadczalnym Fabryki Samochodów Osobowych, odstawiono na kołki. Kilkanaście lat później, w ramach odzyskiwania miejsca w magazynach, syrenę sport wraz z innymi prototypami zniszczono. Według relacji, pracownicy Ośrodka Badawczo-Rozwojowego FSO, gdzie ukryty był wóz, próbowali go ocalić. Niestety, nad procesem zniszczenia czuwała specjalna komisja. Rzekomo ocalały włoskie kołpaki, które miały trafić do sklepu z używanymi częściami. Po raz ostatni widziano je ponoć pod koniec lat ’70 na giełdzie samochodowej.

Po ponad trzydziestu latach od tego mało chlubnego czynu, niczym pulsująca lampka w oku zdemolowanego Terminatora, pojawiają się oznaki życia syrenki sport. W ciągu ostatnich lat powstaje lub powstało aż pięć niezależnych replik. Tworzą zarówno entuzjaści-amatorzy jak i duże firmy. Jednym z projektów jest koncepcja realizowana przez szczecińską Fundację im. inż. Cezarego Nawrota. Odbywa się ona na podstawie odnalezionego fragmentu oryginalnego projektu. Konstruktorzy sympatycznego wozidełka mają już stworzoną w oparciu o stare fotografie bryłę nadwozia w skali 1:1, a o postępie prac informują na Facebooku: www.facebook.com/Syrena.Sport.Rekonstrukcja. Nad całością patronat objęły: Muzeum Techniki i Muzeum Motoryzacji w Warszawie oraz Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie. Podobnie drugi zespół, www.fsosyrenasport.pl, jednak tutaj stawia się głównie na jak najwierniejsze odwzorowanie karoserii. Po wpisaniu adresu w przeglądarkę, program przenosi nas również na profil facebookowy.

SS_Pela

O wiele bardziej zaawansowany jest projekt p. Piotra Peli. Na samodzielnie wykonanej ramie osadził on podzespoły i silnik z fiata cinquecento, a całość zwieńczyła zbudowana z laminatu karoseria. Postęp prac można śledzić na stronie http://www.otostrona.pl/piotrc/ (dział „Syrena Sport”). Ostatni wpis dodano 20 stycznia i trzeba przyznać, że całość zapowiada się obiecująco.

SS_Mazur

Już gotowym samochodem może się natomiast pochwalić p. Mirosław Mazur z Dominowa pod Lublinem. Jego „czerwona strzała” powstała na podzespołach z syreny 105L, czyli z dźwignią zmiany biegów umieszczoną w podłodze. Dlatego możliwe było wzięcie od „dawczyni” m.in. skrzyni biegów. Silnik pochodzi z francuskiego Panharda PL17, niejako potomka modelu Dyna Z. Pan Mirosław pokazał swoje dzieło światu 1 maja 2012 roku, czyli w pięćdziesiątą drugą rocznicę premiery oryginalnego modelu. Dodać należy, że jego syrenka jest zarejestrowana i dopuszczona do ruchu.

SS-Zoladkowa_Kuzaj

Najwierniej wizualnie odtworzonym, gotowym modelem jest projekt producenta… Wódki Żołądkowej Gorzkiej. Okazuje się, że dla speców od marketingu nie ma rzeczy niemożliwych. Potrafili oni efektownie (i zapewne efektywnie) połączyć promocję produkowanego przez siebie alkoholu z motoryzacją. Stworzony przez producenta wódki model jest wierną kopią, ale tylko z zewnątrz. Może poza kolorem, który na potrzeby promowanego produktu jest pomarańczowy. Silnik ani rozwiązanie przeniesienia napędu nie ma natomiast nic wspólnego z oryginałem. Motor pochodzi z angielskiego triumpha spitfire, wyposażony w cztery cylindry ułożone rzędowo osiąga moc dwukrotnie większą od oryginału i napędza koła tylne. Jak na potężnego producenta przystało, promocja samochodu była spektakularna. Odbyła się na towarzysko rozgrywanym Rajdzie Barbórka, w grudniu 2012 roku. Pięćdziesiąta, jubileuszowa edycja rajdu odbyła się jak zawsze w Warszawie, a jej kulminacyjnym momentem był tradycyjnie ostatni odcinek specjalny na ul. Karowej. Na tym właśnie odcinku pomarańczową syrenkę poprowadził czterokrotny mistrz Polski Leszek Kuzaj. Warto też dodać, że obecnie samochód ten jest na objazdowej wycieczce po całej Polsce, gdzie można go podziwiać w poszczególnych miastach i w określonych terminach.

SS2

Seryjna syrena, czyli ta znana nam z polskich ulic, od początku traktowana była jako pojazd tymczasowy. Czyż więc nie ironią losu jest, że to właśnie ona przetrwała z kilku znakomitych „syrenowych” rozwiązań jakie proponowała nam FSO? Niedawno świat fanów polskiej motoryzacji zelektryzowała wiadomość o odnalezieniu prototypu Syreny 607, czyli bodaj pierwszego polskiego hatchbacka. Wóz, a raczej to, co z niego zostało jest w opłakanym stanie, ale troskliwie zajęła się nim grupa ludzi, pragnących przywrócić go do życia. Pozostaje tylko cieszyć się, że dane nam jest na własne oczy zobaczyć nieznane pomysły znanej FSO dzięki takim entuzjastom jak opisani powyżej. A także takim, jakimi byli ludzie z zespołu Fabryki Samochodów Osobowych w Warszawie, który stworzył cząstkę naszej narodowej dumy – Syrenę Sport.

Autor:Marcin Śmigielski

Fot.: Zbyszko Siemaszko, vintage-life.net, wikipedia.pl, otostrona.pl/piotrc/, klasyczny.com

Casavant

logo casavant

Nowe majestatyczne organy są obecnie na etapie instalacji w budynku Filharmonii Montrealskiej. Sponsorem instrumentu jest żona kanadyjskiego multi miliardera pani Jacqueline Desmarais,która pokryła całkowite koszty zakupu,instalacji i harmonizacji czekiem 5 000 000 $. Największa w Kanadzie, kebecka fabryka organów Casavant jest producentem i instalatorem montrealskich organów. Współpracują oni w ścisłej współpracy z najbardziej reputowanym na świecie organistą; Pierre Latrie tytularnym organistą z katedry Notre-Dame w Paryżu. Nowe organy noszą imię Pierre Beique (1910-2003) na cześć założyciela Montrealskiej Orkiestry Symfonicznej. Organy w swoim wykończonym kształcie będą szerokie na 12 metrów i wysokie na 16 metrów,tyle bowiem powierzchni będzie zajmować 6489 piszczałek tworzących ten instrument.

20120726_C2904_PHOTO_EN_16460

Tak będą wyglądały organy po zakończeniu montażu

Geneza organów sięga pięć tysięcy lat wstecz. Wtedy to powstał chiński instrument zwany czeng złożony z bambusowych piszczałek ustawionych na wiatrowni. Instrument ten nie posiadał klawiatury, a grający regulował dopływ powietrza do piszczałek, zatykając odpowiednie otwory w wiatrowni palcami. W III wieku p.n.e. w Grecji powstały organy wodne - posiadające wszystkie części właściwe współczesnym instrumentom. Cechą charakterystyczną organów wodnych było umieszczenie zbiornika wodnego z zanurzonym dzwonem – jego celem było magazynowanie sprężonego powietrza. Kościół zachodni wprowadził organy do świątyń w VII wieku naszej ery. Początkowo spotkało się to z dużym oporem, jednak z upływem czasu zainteresowanie tym instrumentem wzrastało. Na przełomie X i XI wieku pojawiły się traktaty o budowie organów (np.anonimowy “De mensura fistularum”). W X wieku arcybiskup Canterbury wybudował organy w opactwie Abbington – był to instrument uważany za najdoskonalszy w owych czasach. W opactwie Winchester zbudowane zostały duże organy pneumatyczne, posiadające 26 miechów i około 400 piszczałek.

ndlourdesm5

Organy Casavant op.1 w kaplicy Notre-Dane-de-Lourdes w Montrealu

W wieku XIV budownictwo organowe uległo znacznemu rozwojowi, zwiększyła się ilość budowanych instrumentów. Większość instrumentów z tych czasów to instrumenty przenośne – pozytywy i portatywy. Portatyw mógł być noszony przez grającego na specjalnym pasku. W dziele Praetoriusa “Syntagma musicum” z 1619 roku zachował się opis czternastowiecznych organów z Halberstadt. Posiadały one trzy manuały i pedał. Wiadomo też, że w katedrze w Rouen we Francji organy istniały już w 1386 roku. W tym czasie dokonał się znaczący postęp w budowie klawiatur i trakrury. Przez to zmniejszeniu uległy klawisze i gra stała się znacznie lżejsza. Wiek XVII to szczególny rozwój budownictwa organowego. We włoszech organmistrz Costanzo Antegnati wydał w 1608 roku dzieło “L’arte organica”, w którym opisał zasady rejestrowania organów włoskich.

Nową erę rozpoczął francuz Aristide Cavaille-Coll zbudowaniem w 1841 roku organów w Saint-Denis pod Paryżem. Po raz pierwszy zastosował on dźwignię Barkera - urządzenie pomagające w wyeliminowaniu oporu gry na manuałach. Organy Cavaille-Cola budowane były na całym świecie (aż po Amerykę Południową i Chiny). Ten budowniczy konstruował niemal wyłącznie wiatrownice tonowe. Ogromną sławę przyniosły mu organy w St.Sulpice w Paryżu oraz w katedrze Notre-Dame w Paryżu.

casavant factory

Fabryka organów Casavant w St-Hyacinthe,prowincja Quebec

412631_10151207678154091_123003085_o

Eksperci w trakcie instalowania piszczałek w Filharmonii montrealskiej

458628_10151207678424091_1858083935_o

178369_10151207678144091_1565162736_o

Casavant jest najsłynniejszą i najważniejszą fabryką organów w Kanadzie. Została założona w 1879 r. w miejscowości Saint-Hyacinthe przez dwóch braci Casavant;Joseph-Claver  i Samuel-Marie. Ponad 130 letnią tradycję oraz pasję rodzinną zapoczątkował ojciec dwóch braci założycieli fabryki,Joseph Casavant. Jako 27-letni kowal z zawodu Joseph udał się w 1834 r.do college w Sainte-Therese aby uczyć się łaciny. W college,w którym Joseph miał pobierać nauki znajdowały się nie dokończone organy prawdopodobnie pozostawione przez francuskiego producenta organów,niejakiego pana Jacotel. Młody kowal zamiast poświęcać czas na wkuwanie na pamięć skomplikowanej ortografii,syntaksy lub fleksji łacińskiej,poświęca o wiele więcej uwagi na niedokończonym instrumencie. Przy pomocy podręcznika autorstwa Francois Bedos de Celles: “Sztuka konstruowania organów”  udaje mu się dokończyć budowę tego niedokończonego instrumentu. Wieść rozeszła się błyskawicznie po okolicy i nie trzeba było długo czekać na pierwsze zamówienie,które nadeszło z kościoła parafialnego Saint-Martin-de-Laval. Casavant poświęcił się całkowicie tej nowej pasji i pierwszy instrument wykonany całkowicie przez niego został dostarczony już w 1840 r. W późniejszym czasie wykonał także zamówienia w Bytown (dzisiejsza Ottawa),w Kinston,Mont-Saint-Hilaire i in. Dwójka synów,Josepha po ukończeniu liceum o profilu klasycznym ,zgłębia tajniki sztuki organowej pracując w innym zakładzie w Saint-Hyacinthe. Jeden z dwojga braci,Joseph-Claver spędził 14 miesięcy w Europie aby udoskonalić swoje umiejętności u francuskiego mistrza organów Johna Abbeya w Wersalu. Po powrocie z Francji Joseph-Claver zakłada z bratem fabrykę Casavant Freres. Pierwsze organy z tej fabryki zostały zainstalowane w Montrealu w kaplicy Notre-Dame-De-Lourdes i stoją tam czynne do dzisiaj. Dzieła Casavant są ponumerowane i odpowiadają kolejności ich powstawania. Niewielkie organy z kaplicy montrealskiej z 1880 roku noszą numer 1. Organy,które są w trakcie instalowania w Filharmonii montrealskiej są sygnowane numerem 3900.

472127_10151207678149091_1060565127_o

shivji-organ-osm

Inauguracja tych majestatycznych organów odbędzie się w Filharmonii montrealskiej w dniu 28 maja 2014 roku. W programie przewidziano symfonię Nr 3 autorstwa Camille Saint-Saens. Główny organista zostanie poznany i mianowany jeszcze tego roku na jesieni.

 Autor:Zbigniew Wasilewski

foto;materiały prasowe,

Młodości,ty nad poziomy wylatuj…

Capture d’écran 2013-02-15 à 23.33.27

W ciągu ostatnich czterech lat, odbyło się pięć edycji konferencji Quo Vadis w Kanadzie i w Stanach Zjednoczonych. Konferencje te przyciągnęły wielu delegatów z Ameryki Północnej, Europy i Australii. Oprócz tegorocznej edycji Quo Vadis w Montrealu, odbędą się również dwie inne konferencje w tym roku, jedna w Sydney w Australii, a druga w New Britain, Connecticut, w Stanach Zjednoczonych. Konferencje z cyklu Quo Vadis mają na celu wspieranie światowej sieci motywowanej polskiej młodzieży. Głównymi celami tych konferencji jest promowanie aktywności w Polonii, poznanie polonijnej tożsamości i kultury polskiej, podejmowanie nowych projektów, zarówno lokalnie jak i na arenie międzynarodowej, zwiększenie widoczności polonijnej społeczności, i zapewnienie przekazania wiedzy pomiędzy obecnymi polskimi przywódcami i przyszłym ich pokoleniem.Montrealski Quo Vadis V odbędzie się od 16 do 18 sierpnia 2013 r.

DSC_0109

Tamara Sztorc,prezydent stowarzyszenia Quo Vadis

W dniu 15 lutego 2013 roku odbyła się w konsulacie RP w Montralu konferencja prasowa polonijnego zgrupowania młodzieżowego pod nazwą Quo Vadis 5 Montreal.Poniżej migawki z tego wydarzenia;

DSC_0087

Przemówienie Konsula Generalnego,p.Andrzeja Szydło

DSC_0091

Konferencja prasowa skupiła przede wszystkim młode pokolenie polonijne,osobistości ze środowiska polonijnego oraz media

DSC_0081

P.Maria Palczak (Kongres Polonii Kanadyjskiej),p.Józef Fołtyn (Związek Weteranów Polskich),p.Edward Śliz (Kongres Polonii Kanadyjskiej)

DSC_0101

Przedstawienie programu Quo Vadis oraz krótki rys historyczny

DSC_0108

Polonijni goście ze Stanów Zjednoczonych

DSC_0083

Dwa polonijne pokolenia….lecz tylko jedna rodzicielska duma.

DSC_0116

Członkowie zarządu Quo Vadis

DSC_0118

Prezentacja wszystkich aktywistów Quo Vadis przez Tamarę Sztorc

DSC_0121

Końcowe podziękowania w towarzystwie gospodarza konferencji p.Konsula Generalnego,Andrzeja Szydło

DSC_0122

Pamiątkowa koszulka,pamiętne wydarzenie,niezapomniany wieczór w towarzystwie młodego pokolenia polonijnego.

Za cały komentarz wykręcę się jeno cytatem poety,mistrza niedościgłego:

Niechaj, kogo wiek zamroczy,
Chyląc ku ziemi poradlone czoło,
Takie widzi świata koło,
Jakie tępymi zakreśla oczy.
Młodości! ty nad poziomy
Wylatuj, a okiem słońca
Ludzkości całe ogromy
Przeniknij z końca do końca.

Adam Mickiewicz: Oda do młodości

Opracował:Zbigniew Wasilewski

Foto:Zbigniew Wasilewski

źródło:quovadismontreal2013.com

ROK VERDIEGO

3219-v

Giuseppe Verdi miałby dziś 200 lat. Ten najbardziej znany kompozytor operowy na świecie urodził sie w 1813 roku w La Roncole, a  muzyka jego nieprzerwanie odnosi   triumfy na całym świecie. Swoim talentem przerósł on starszych od siebie  luminarzy ,,złotego wieku’’ opery włoskiej: Donizettiego, Rossiniego i Belliniego. Dzięki Verdiemu muzyka włoska, która przeżywała swój rozkwit w okresie Renesansu i Baroku, odzyskała wysoką pozycję w kulturze  europejskiej. Błyskotliwe arie sopranowe i heroiczne arie  tenorowe, miłosne duety, wspaniałe sceny chóralne i umiejętności dramaturgiczne zadecydowały o wielkości kompozytora.

verdi.signature

Nie bez znaczenia jest szczerość wypowiedzi i wdzięk, trafiające do serc melomanów. Nie ma teatru operowego na świecie, który nie posiadałby w repertuarze jego dzieł.  Pierwsza  opera Verdiego « Oberto » wystawiona została w 1839 roku, ale wielki sukces odniosło dopiero kolejne dzieło sceniczne  ,,Nabucco” (1842),  stanowiące rodzaj  manifestu politycznego. Odczytano je  jako aluzje do ruchu niepodległościowego  dążącego do wyzwolenia  Włoch spod panowania Habsburgów. Akcenty wolnościowe pojawiające się w operach Verdiego odegrały  istotną rolę w podtrzymywaniu   wiary w  zjednoczenie Włoch, które dokonało się w 1861 roku. Z uwagi na to  Włosi uważają  Verdiego za bohatera,  który  walczył za pomocą swej sztuki o zjednoczenie kraju. Po sukcesie ,,Balu maskowego” (1859) wołano: ,,Viva Verdi!” co oznaczało Viva Vittorio Emanuele Re d’Italia” (było to zakazane hasło zjednoczenia Włoch). Dzięki zasługom na tym polu Verdi został nominowany do Parlamentu w latach 1861-65. Najwiekszą sławę i bogactwo przyniosły Verdiemu 3 arcydzieła ujęte jako Trylogia: « Rigoletto » , « Trubadur » i « Traviata ». Arie z tych oper zadomowiły się w szerokim obiegu kulturowym, (np. La donna e mobile’’ z ,,Rigoletta’’). Światowy sukces odniosły kolejne opery ,,Simon Boccanegra”, ,,Moc przeznaczenia” i ,,Don Carlos.”

VerdiWielkim powodzeniem cieszy się do dziś opera heroiczna ,,Aida” napisana z okazji  otwarcia Kanału Suezkiego (1871). Podbiła ona sceny europejskie  i  potwierdziła  prymat opery włoskiej nad dramatem muzycznym Ryszarda Wagnera.  Dwie ostatnie opery ,,Otello” i ,,Falstaff” są przykładem  powrotu do realizmu  (weryzm) i zbliżają się w konstrukcji do dramatu muzycznego, nie wyrzekając się włoskiej tradycji. Niektóre z jego oper doczekały się ekranizacji i wspaniałych nagrań. Oprócz oper wielką popularność zyskało ,, Requiem’. Ta  wieloczęściowa msza żałobna Verdiego napisana została w hołdzie dla włoskiego poety Aleksandra Manzoniego, zmarłego w 1873 r.  Był on wielkim patriotą i przyjacielem kompozytora. ,,Requiem” odznacza się   dramatyzmem, plastycznością wyrazu i lekkością faktury.

giuseppe-verdi-02

 Jednak  największym w przenośni ,,dziełem”  kompozytora była –jak osobiście  wyznał-,, Casa di Riposo per Musicisti’’.W wieku 87 lat przed śmiercią powiedział : » Ze wszystkich moich dzieł najdroższym jest dom który wybudowałem w Mediolanie dla starych, biednych artystów którym nie było dane osiągnać slawy…Wierzcie mi, ten dom jest dla mnie najpiękniejszą operą”. Nie wszyscy bowiem wiedzą , że kompozytor zafundował z własnych oszczędności schronisko dla ubogich muzyków w Mediolanie. Skorzystało z niego setki kompozytorów, śpiewaków, dyrygentów i muzyków orkiestrowych.  To przedsięwzięcie Verdiego świadczyło o wielkiej jego hojności i dobroczynności. Był on człowiekiem sławnym i bogatym, a jednocześnie skromnym i bardzo oszczędnym.  Kompozytor zmarł w 1901 r w Mediolanie. Arturo Toscanini zebrał na pogrzeb 900 osobowy zespół by poprowadzić chór z opery ,,Nabucco”  przy którego dzwiękach tysiące Włochów oddało hołd kompozytorowi. Przez cały rok 2013 w wielu teatrach operowych świata i na festwalach, głównie w Europie,rozbrzmiewać będą dzieła Giuseppe Verdiego w najlepszych wykonaniach.

Autor:Radosław Rzepkowski

grafika:internet

Wywiad z Miss Polonia 2012-Liz Skalak

l

Mamy ogromny zaszczyt przedstawić szanownym czytelnikom wywiad z ubiegłoroczną Miss Polonia Montreal 2012,Elizabeth Skalak. Zanim poznamy następczynię Liz w dzisiejszym konkursie w Sali Towarzystwa Białego Orła ,proponuję zapoznać się z wrażeniami odchodzącej Miss Polonia Montreal. Elizabeth zgodnie z regulaminem tego konkursu o wieloletniej tradycji będzie zasiadać w jury. W ubiegłorocznym konkursie oprócz tytułu Miss Polonia Montreal przyznanego przez szacowne jury,Elizabeth zdobyła również nagrodę publiczności. Pomimo,że Elizabeth biegle włada polskim,francuskim i angielskim to poprosiliśmy aby wybrała dowolny język w jakim się najlepiej czuje.

liz skalak

KRONIKA MONTREALSKA : Witaj Elizabeth. Dziękuję serdecznie za przyjęcie zaproszenia do udzielenia wywiadu w Kronice Montrealskiej. Czas bardzo szybko leci,właśnie dzisiaj mija rok jak nosisz koronę oraz tytuł Miss Polonia Montreal 2012. Proszę powiedzieć co dla ciebie znaczy ten tytuł ?

ELIZABETH SKALAK : For me it’s not only a title or an award, it’s a responsability. I wore this tiara and sash proudly to various events, spoke with dignitaries and politicians. I strived on giving our community a different sounding voice, a well opinionated and smart response all while thinking « what would be in the best interest of the community? ». So for me, it’s not as much of a title given to me as a role that chose me, because I was considered as the right player to play it.

DSC_4792

Wybory Miss Polonia Montreal 2012,moment dekoracji nowej  Miss (fot:autor)

 KM : Co w twoim przypadku wpłynęło na chęć wzięcia udziału w tym konkursie, oraz w jaki sposób chciałabyś zachęcić inne młode dziewczyny z naszego montrealskiego środowiska do wzięcia udziału w tym corocznym konkursie ?

ES : I will be honest and will rid of all rumours, conspiracy theories and hate stories on me, I have wanted to partake in Miss Polonia for a while now. My mother being the involved person she is in this event stopped me from doing so for so long. Everybody around me kept pushing me to do it, so it made it that much harder to resist. But I knew I would find my place in this event, I knew I had potential and I gave in in the end. I told myself 2012 is my year or I regret forever for not doing it. I promised myself that I would show the community just how proudly I speak of my background, how much I love having such a rich heritage to grow in and show them I have what it takes to take on such a responsability. And in all fairness and respect towards the other great candidates, I think I have proven my point. If the public (who is part of the community I am representing) chose me, then the judges weren’t too far off with their final decision.

Capture d’écran 2013-02-09 à 16.58.23

KM : Wiadomo w Polonii montrealskiej ,że jesteś utalentowaną piosenkarką. Czy  uważasz,że tytuł Miss Polonia Montreal 2012 pomoże ci w twojej karierze artystycznej oraz jakie są twoje plany jako piosenkarki ?

 ES : As much as I love my politics and french litterature, music truly has a special place in my heart. I have been working at it since I was 9 and am only starting to see results now. I recorded an album in Arizona this January, I have all these dream producers and artists calling me asking to work together, it’s honestly so surreal how much has happened in the last 2 months. And I would say that I do owe the polish community for my recent success  for actively including me in their events. I do admit, Miss Polonia did something for in the sense that instead of being the show filler I AM the show, so people actually paid attention to me. But other than that, I like to think that the last 11 years of work are what is helping my career. Blood, sweat and many tears!

liz skalak black and white

KM : Czy mogłabyś się podzielić z czytelnikami Kroniki Montrealskiej odnośnie twojego tytuł Miss. Co pozostanie w twojej pamięci z tego okresu,jakieś miłe lub zabawne chwile ?

ES : As politcal junkie, I did enjoy meeting different dignitaries from different parties. I mostly enjoyed speaking to Carole Poirier, whom I was able to share my passion with about women’s rights and our condition in society.

KM :Proszę powiedzieć dlaczego uważasz,że ten konkurs jest ważny oraz dlaczego według ciebie należy kontynuować tą tradycję wyboru Miss Polonia w Montrealu ?

ES : As an event it is one of the most important ones our community has to offer. And I say this because every year this event gets sold out within a short amount of time and it never misses on filling up the room to it’s maximum capacity. It’s the one event that everybody wants to be at and everybody shows up to. As a contest I do think it’s important, because it encourages the young polish montrealer to get involved. After having done it for so long, we as a polish canadian commnity have created our own tradition that brings us all together. I think tradition is important.

liz skalak bubbles

 KM : Już w tą sobotę,po pierwsze jako członek jury a po drugie jako ex-Miss Polonia będziesz musiała rozstać się z koroną i udekorować twoją następczynię. Czego życzysz twojej następczyni oraz wszystkim innym pannom biorącym udział w tym konkursie ?

 ES : I just want to wish her all the best, to enjoy her role and to take on her responsibilities with pride. Be proud of where you come from and represent us proudly, show the world the wonderful community we have.

KM :Pragnę ci życzyć wielu sukcesów w życiu osobistym oraz  kariery o jakiej marzysz. Dziękuję za rozmowę.

ES : Thank you so much for having me, you were nothing but great support to me as Miss Polonia 2012.

Autor: Zbigniew Wasilewski

zdjęcia:Elizabeth Skalak

piosenka autorska,youtube: http://www.youtube.com/watch?v=WdTXKfmH0EE 

Śnieżna sowa-ptasi symbol Quebecu

sowa b

Sowa śnieżna to duża biała sowa bezleśnych północnych regionów, aktywna również za dnia, przesiaduje na niewysokich wzniesieniach. Długość sowy śnieżnej to 55-66 cm; siąg 170-177 cm. Osiągają wagę do 2,5 kilograma.  Samiec śnieżnobiały ma upierzenie z nielicznymi ciemnymi plamkami na skrzydłach; samica i młode w ciemne faliste prążki. Ptak ma w locie długie, dość spiczaste skrzydła. Głównym pokarmem  śnieżnej sowy  są zające i lemingi.Jej liczebność zależy od występowania lemingów. W latach obfitujących w lemingi sowa ta często podejmuje dalekie wędrówki. Łowi też pardwy i zające bielaki.

Capture d’écran 2013-01-30 à 04.56.38

Gniazda budują w płytkich zagłębieniach bez wyściółki. Od maja do czerwca samica składa 3-9 białych jaj i wysiaduje je 32 dni. Pary gniazdują oddzielnie, wyprowadzają jeden lęg w roku. Pisklętami opiekują się oboje rodzice (45 dni w gnieździe i 25 poza nim). Jej nogi i palce są obficie upierzone. Jest aktywna w ciągu dnia; często szybuje. Sowa śnieżna występuje w tundrze Ameryki Północnej i Eurazji, zwykle na zboczach pagórków, w pobliżu dużych zbiorników wodnych, a po lęgach na stepach, polach i bagnach, w dolinach rzek i na wybrzeżach morskich.

snowy-owl-wing-stretch-quebec

Sowy są wyposażone w tak zwaną szlarę.Szlarą nazywane są talerzowato ułożone pióra wokół dzioba i oczu u sów oraz niektórych przedstawicieli z rzędu szponiastych. Pióra te są krótsze i sztywniejsze od reszty upierzenia głowy ptaka, a często także jaśniejsze. Szlara służy do skupiania (zbierania) fal akustycznych w celach nawigacyjnych. Ptaki te bowiem, wbrew powszechnemu mniemaniu, nie są nocnymi superwzrokowcami, lecz myśliwymi-słuchowcami i są aktywne w nocy, niezależnie od stopnia zachmurzenia nieba, czy też obecności księżyca.

Capture d’écran 2013-01-30 à 04.50.38

Snowy Owl

Szlara jest nietypowym i niespotykanym u innych ptaków elementem upierzenia głowy, a występuje jednocześnie z dość krótkim dziobem, bardziej owalną niż u innych ptaków głową oraz krótszym niż u innych ptaków rozstawem oczu. Wszystkie te elementy sprawiają, że ptaki mające szlarę wyglądają jakby miały twarz, co przydaje im cech ludzkiego wyglądu głowy. Zapewne to właśnie dlatego już od czasów starożytnych przypisywano tym ptakom niezwykłą mądrość.

sowa

Ta najbardziej okazała sowa Północy nie należy do najliczniejszych ptasich gatunków w Quebecu lecz niezaprzeczalnie należy do najpiękniejszych ptaków Ameryki Północnej. W 1987 roku Zgromadzenie Narodowe kebeckiego rządu przyznało śnieżnej sowie statut ptasiego symbolu tej prowincji. Ma on symbolizować biel kebeckiej zimy,zakorzenienie w klimacie nordyckim oraz rozprzestrzenianie się w na rozległych kebeckich obszarach.

sowa b

W języku Inuitów śnieżna sowa nazywa się Ookpik,we francuskim;Harfang des Neiges,w angielskim;Snowy Owl.

Autor:Zbigniew Wasilewski

zdjęcia:internet

Ulica im. Tadeusza Brzezińskiego w Montrealu

Brzezinski Boulevard 1

Wyobraźmy sobie taką sytuację,która może nastąpić za kilka miesięcy w Montrealu;umawiamy się ze znajomymi na kolację, na przykład w greckiej restauracji; Casa Greque. Szukamy na googlu miejsca dogodnego dla wszystkich znajomych i ….. okazuje się,że najbardziej optymalne miejsce dla wszystkich przyjaciół będzie restauracja na ulicy im. Tadeusza Brzezińskiego . Któż to był ten Tadeusz Brzeziński,którego imieniem nazwano montrealską ulicę ? Jakiś słynny piekarz,który opatentował fikuśne bułki do Hot Dogów ? Kanadyjczyk,który zdobył złoty medal olimpijski w rzucie oszczepem ? Być może żołnierz kanadyjskiej armii,który popisał się brawurą i uratował holenderską rodzinę z płonącego budynku narażając własne życie podczas II Wojny Światowej? Dzisiejsze pokolenie  montrealskiej  Polonii może  zadawać sobie tego rodzaju pytania,zwłaszcza jeżeli chodzi o generację polonijną przybyłą do Montrealu w latach 80-90-tych ubiegłego wieku. W tamtych czasach bardzo wiele się mówiło w polskich mediach o niejakim Zbigniewie Brzezińskim,synu Tadeusza,który w latach 1977–1981 był doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego USA i w tym czasie wywierał znaczący wpływ na amerykańską politykę zagraniczną. Postulował zaangażowanie USA w popieranie antysowieckiej partyzantki w Afganistanie i antykomunistycznego ruchu Solidarności w Polsce. Jego postawa miała decydujący wpływ na rozwiązanie kryzysu polskiego na początku grudnia 1980 roku (udaremniono wówczas inwazję sił sowieckich i Układu Warszawskiego na Polskę).  Zbigniew Brzeziński odegrał kluczową rolę w przemianach historycznych nie tylko Polski lecz Europy i Komunizmu jako systemu,który został raz na zawsze skompromitowany jako system totalitarny. Osobowość prof.Zbigniewa Brzezińskiego jest wymieniana obok Lecha Wałęsy i Bł. Jana Pawła II jako jedna z tych trzech postaci,które przyczyniła się  w sposób bezpośredni do obalenia komunizmu. W tej kwestii wszyscy historycy są zgodni.

Brzezinski Avenue 2222

Ojciec Zbigniewa Brzezińskiego,Tadeusz Brzeziński:syn Kazimierza, sędziego z Przemyśla, który od 1898 do kwietnia 1906 był adiunktem w sądzie grodzkim w Radymnie, i Zofii z Woronieckich. 1 września 1902 rozpoczął naukę w radymniańskiej czteroletniej szkole ludowej. W związku z przeniesieniem ojca do pracy w Przemyślu, tamże ukończył czwartą klasę w Szkole Ludowej im. Jana Kantego przy ul. Grunwaldzkiej. We wrześniu 1906 rozpoczął naukę w c.k. gimnazjum z polskim językiem wykładowym na przemyskim Zasaniu. W 1914 zdał maturę z wyróżnieniem, za co otrzymał – jako prymus – dyplom uznania. W latach 1914–1918 studiował na uniwersytetach w Wiedniu i Lwowie. 12 grudnia 1918 ukończył Wydział Prawa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Lwowskiego. Jako ochotnik  2 Pułku Strzelców Lwowskich walczył w wojnie polsko-ukraińskiej  (1918–1919), brał udział w Bitwie Warszawskiej w 1920.

Bezpośrednio po zakończeniu służby wojskowej podjął pracę w Prokuraturze Generalnej RP w Warszawie, a pod koniec 1921 został zatrudniony w polskiej służbie dyplomatycznej. Służył na placówkach w Essen (1921–1922), Lille (1928–1931),Lipsku (1931–1935), Charkowie (1936–1937). Pracując w Lipsku, zaangażował się w pomoc Żydom uwięzionym przez nazistów, pomagając im w emigracji. Za te działania został wpisany do „Złotej Księgi” Keren Keyemeth w Izraelu, a w 1978 premier Izraela Menachem Begin podziękował mu w oficjalnym liście.

W 1938 został skierowany na placówkę dyplomatyczną do Kanady jako konsul generalny Polski  w Montrealu. Po II Wojnie Światowej został w Kanadzie (obywatelstwo przyjął w 1951). Działał w Kongresie Polonii Kanadyjskiej, którego prezydentem był w latach 1952–1962. W 1956 zwołał zebranie Naczelnej Rady Kongresu, podczas którego uchwalono przeprowadzenie kampanii pod hasłem „Chleb dla Polski”. W ciągu kilku miesięcy zebrano 200 tys. dolarów i za pośrednictwem kardynała Stefana Wyszyńskiego przekazano głównie na lekarstwa i wsparcie szpitalnictwa. Dzięki zabiegom Brzezińskiego podjęto działania na rzecz rewindykacji wymagających konserwacji skarbów wawelskich, wywiezionych w pierwszych dniach wojny z Polski, które poprzez Rumunię,Francję i Anglię dotarły do Kanady. Wśród nich był m.in. miecz koronacyjny królów Polski Szczerbiec. Działał również w Polskim Instytucie Naukowym w Kanadzie, organizując m.in. zjazd artystów, pisarzy i dziennikarzy, który odbył się w 1975 w Montrealu. Do emerytury pracował w Ministerstwie Kultury prowincji Quebec, pomagając w organizowaniu francuskojęzycznych ośrodków kultury w małych miastach. Tadeusz Brzeziński zmarł w Montrealu w styczniu 1990 roku, został pochowany w grobowcu rodzinnym w polskiej sekcji cmentarza miejskiego w miejscowości Saint-Sauveur.

Brzezinski

Tadeusz Brzeziński,Konsul Generalny w Montrealu:1938-1945 (fot:Narodowe Archiwum Cyfrowe)

Brzezinski Boulevard 1

Idea nazwania ulicy montrealskiej im. Tadeusza Brzezińskiego narodziła się w redakcji Kroniki Montrealskiej w sposób bardzo naturalny. Otóż,poszukując śladów wielkich Polaków w historii Polonii montrealskiej,wpadłem na trop rodziny Brzezińskich z których wywodzi się znamienity polityk,profesor,nauczyciel obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych,Baracka Obamy ,syn Tadeusza Brzezińskiego,Zbigniew o którym wspomniałem powyżej.Doszedłem do wniosku,że postać pokroju Tadeusza Brzezińskiego zasługuje na dłuższą pamięć w w naszym mieście tym bardziej,że w Montrealu istnieje bardzo dużo bezimiennych uli w postaci ponumerowanych Avenue,lub nadawane są nazwy,kwiatów,drzew,ptaków,i inne. Po skonsultowaniu się z członkami rodziny wybitnego Konsula na temat tej inicjatywy ,oraz  o poproszenie zajęcia pozycji w staraniach o przyznanie takiego miana jednej z montrealskich ulic,syn Tadeusza Brzezińskiego, Lech mieszkający w Montrealu w rozmowie telefonicznej wyraził swoją akceptację oraz poparcie dla takiej inicjatywy. Znamienity syn Tadeusza Brzezińskiego,Zbigniew z którym redakcja Kroniki Montrealskiej jest w kontakcie e-mailowym wypowiedział się w następujący sposób:

Dear Mr. Wasilewski:
 
With reference to your recent letter, let me reaffirm that I as well as my family would be greatly honored if Montreal were to name one of its streets after my father.  My father was a dedicated Polish Canadian and believed strongly – having lost his own homeland – in the importance of multiculturalism in Canada and in the opportunities such multiculturalism would offer to the Canadian society at large.  He thus fostered not only a sense of Canadian patriotism among the Polish exiles, but he also worked directly in favor of the higher recognition for the historically significant role that French Canadians have played in the emergence of Canada as a modern, successful democratic state.
 
Given the foregoing, my attitude towards your initiative is very positive, but I do not feel that it is appropriate for me as the son of the person involved to be requesting such a decision from the appropriate Canadian authorities.
 
Wishing you well in your effort,
 
Zbigniew Brzezinski
 
P.S.  If you wish, you may certainly include my letter in whatever documentation you are developing.
(tłum:polski)
Szanowny p. Wasilewski:
Nawiązując do pana ostatniego listu,pozwolę sobie nadmienić,że jako syn Tadeusza Brzezińskiego,oraz cała moja rodzina bylibyśmy ogromnie zaszczyceni, gdyby miasto Montreal nazwało jedną ze swoich ulic imieniem mojego ojca.Mój ojciec,który będąc polskim emigrantem w Kanadzie tracąc swoją ojczyznę w obliczu historii, poświęcił się całkowicie w działalności społecznej oraz w formowaniu  i rozbudowywaniu  wielokulturowości w Kanadzie.Poświęcił się także w ruchu mającym na celu promowanie wielokulturowości oraz kładącym nacisk na ważność Kanadyjczyków o korzeniach francuskich na wpływ obecnej polityki kanadyjskiej oraz obecnego obrazu Kanady jako nowoczesnego,demokratycznego i rozwijającego się państwa.
Popierając cały czas pana inicjatywę,nie uważam,aby jakikolwiek dokument z mojej strony ,mający na celu poparcie w urzędach rządu Quebecu byłby na miejscu.
Życząc panu powodzenia w pana wysiłkach,
Zbigniew Brzeziński
PS: Jeżeli  uważa pan za stosowne dołączenie powyższej korespondencji do dokumentacji ,którą jest pan w trakcie kompletowania,to nie mam nic przeciwko temu.
Na apel Polonii montrealskiej odpowiedziało już wiele poważnych polonijnych organizacji. Jeżeli uważacie państwo,że idea jest chwalebna,to bardzo proszę o poparcie ,jako osoby prywatne lub instytucje. Proszę o skontaktowanie się z redakcją Kroniki Montrealskiej w celu podania więcej szczegółów dotyczących tej sprawy. Listy popierające tą ideę mogą być nadsyłane do władz miasta Montrealu do 07 lutego. Komisja orzekająca podania w sprawie nazewnictwa montrealskich ulic zbiera się w połowie lutego 2013 r.
Swoje poparcie dla inicjatywy wyrazili:
-Polski Festiwal w Montrealu
-Fondation Liliana Komorowska Pour les Arts
-Konsulat RP w Montrealu w osobie Konsula Generalnego placówki,Andrzeja Szydło
-Wydział Promocji Handlu i Inwestycji w Montrealu
-Polski Instytut Naukowy w Kanadzie
oczekiwane poparcie ze strony:
-Kongres Polonii Kanadyjskiej okręg Quebec
-Związek Weteranów Polskich im.Marszałka J.Piłsudskiego
-Zgromadzenie Narodowe prowincjonalnego rządu Quebecu
-montrealski deputowany Liberalnej Partii Kanady

Autor:Z.Wasilewski

Źródło:Wikipedia,Narodowe Archiwum Cyfrowe

grafika;Chris Miekina

Białe Orły w Białym Orle przy Białych Orłach-czyli polonijne spotkanie przy opłatku

DSC_1092

W sobotę 26 stycznia 2013 r. odbyło się spotkanie przy opłatku w Towarzystwie Białego Orła. Jest to tradycja podtrzymywana od bardzo wielu lat w Polonii montrealskiej przez władze tej instytucji. W sobotni wieczór zebrało się około 100 osób na uroczystej kolacji przy bogatym programie artystycznym przygotowanym specjalnie na tę okazję. Wśród honorowych gości zaproszonych przez Towarzystwo Białego Orła byli obecni; Konsul Generalny RP w Montrealu p. Andrzej Szydło z rodziną,dyrektor radia multi-etnicznego w Montrealu CFMB p. Walter Centa z małżonką,prezes Związku Weteranów Polskich im.marszałka Józefa Piłsudskiego p. Józef Foltyn,prezes Polskiej Rady Szkolnej,p.Weronika Schab ,oraz przedstawiciele franciszkanów konwektualnych w Montrealu w osobach OFC,Piotra Miodka i OFC,Dariusza Szurko oraz inni.

DSC_1038

Konsul Generalny RP w Montrealu,p. Andrzej Szydło w towarzystwie p. Edwarda Śliza,prezesa TBO

DSC_1041

Dyrektor CFMB p.Walter Centa

Towarzystwo Białego Orła  w Montrealu – druga najstarsza organizacja polonijna w całej Kanadzie obchodziła w ub. roku swoje 110-lecie.  Jej  początki sięgają roku 1902, kiedy to założono Towarzystwo Synów Polski. W roku 1925 połączyło się ono z inną organizacją  polonijną Towarzystwem Dramatycznym im.H.Sienkiewicza w jedno stowarzyszenie-  Towarzystwo Białego Orła.  Temu połączeniu przyświecało  powołanie jednej silnej i widocznej grupy, która mogłaby udzwignąć ciężar postawienia Domu Polskiego  i  intensywniej prowadzić działalność dla dobra Polonii.  Nadając Towarzystwu  imie Orła Białego  ówcześni działacze chcieli wskazać na silne związki organizacji z Macierzą. Jedną z pierwszych inicjatyw Towarzystwa było wybudowanie Domu Polskiego,które zostało  ukończone w roku 1929. Myśl o posiadaniu własnego gmachu  dojrzewała od lat,  ale trudności finansowe i brak wytrwałości długo niweczyły powzięte decyzje. Od chwili  uroczystego  otwarcia  domu przy ulicy Frontenac rozpoczął się trwającypo dzień dzisiejszy bujny okres  życia  towarzyskiego i kulturalnego montrealskiej Polonii .  W Domu Polskim  miała miejsce niezliczona do dziś ilość imprez kulturalnych, patriotycznych, towarzyskich, prywatnych.

DSC_1056

Popis młodej,utalentowanej śpiewaczki Jessica Dancewicz, został nagrodzony gromkimi brawami

Towarzystwo Białego Orła współpracowało  z wieloma organizacjami polonijnymi w Montrealu dla dobra  całej polskiej  emigracji. Ta współpraca  zawiązała się ze Związkiem Weteranów Polskich im. J.Pilsudskiego,  Polskim Klubem Sportowym, Polsko-Kanadyjskim Klubem Obywatelskim itd. Ścisłe związki utrzymuje TBO z Kongresem Polonii Kanadyjskiej, gdzie ma własnego  delegata i posiada prawo udziału we wszystkich decyzjach.

Towarzystwo odgrywalo na przestrzeni ponad stu lat istnienia niebywałą rolę w podtrzymywaniu tożsamości narodowej rodaków i kanadyjczyków polskiego pochodzenia. Poprzez organizowanie różnych akcji i imprez patriotycznych  wszczepiało dumę i poczucie narodowej tożsamości. Organizowano w ,,Białym Orle”  uroczyste obchody świąt narodowych , prelekcje, akademie  rocznicowe wraz z odczytami, manifestacje patriotyczne,  wyświetlano polskie filmy historyczne, itd.

Czlonkowie grupy  przyczynili się do wybudowania dwóch polskich kościołów, a w czasie I i II wojny światowej pomagali żołnierzom polskim i uchodzcom. Niosąc pomoc Ojczyznie   partycypowali  równocześnie w wysiłku wojennym Kanady zakupując rządowe obligacje. TBO uczestniczyło w zbiórkach  na Fundusz Obrony Narodowej w 1939 r. i udostępniało pomieszczenia dla potrzeb pracowni krawieckich w których szyto bieliznę i mundury dla wojska polskiego. Z ramienia organizacji wysyłano paczki dla polskich żołnierzy do Francji, Holandii i Szkocji. Ale  działalność charytatywna trwała i pózniej przez caly okres powojenny. Członkowie TBO wspomagali zawsze tych wszystkich, którzy znajdowali się w potrzebie. W ramach akcji milenijnej organizowali zbiórki na Fundusz Milenijny i na Dom Starców Instytutu Dobroczynności w Montrealu. W okresie ,,Solidarności’’apelowali o pomoc dla polskich robotników oraz organizowali zbiorki na ,,Solidarność’’ i KOR. Ofiarowali pomoc uchodzcom w latach 1980-81.

DSC_1044

Ojciec franciszkanin Dariusz Szurko,udzielający błogosławieństwa przed dzieleniem się opłatkiem

Wrota Domu Polskiego były otwarte dla tych wszystkich którym leżała na sercu wolna i niepodległa Polska.   W czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu  przyjmowano w nim osobistości wielce zasłużone dla kraju:  generałów, artystów, polityków. Przebywali tam z wizytami  m.in. generałowie  B.Duch, K.Sosnkowski, J.Haller, W.Anders, wielki śpiewak polski  J.Kiepura, politycy- S.Mikołajczyk, E.Raczyński  J.Nowak-Jeziorański i inni. W ostatnim  goścmi byli prof. A.Zybertowicz, prof.J. Żaryn i A.Macierewicz. Gościna tych zasłużonych osobistości w siedzibieTBO  dawała  Polonii impuls do dalszej ofiarnej pracy w służbie Ojczyzny.

Z kręgow TBO pochodzi wielu zasłużonych patriotow. Weszli oni  do historii Polonii  montrealskiej ale i kanadyjskiej. Wśród nich widnieją takie nazwiska jak  W.Antosz, K.Stańczykowski, P.Staniszewski, M.Furman, F.Ławruszczuk, A.Kwiecień, J.Krencisz. Z.Duński.

Przy TBO istnieje od 30 lat Klub Złotego Wieku.  Może on  poszczycić się wieloma osiągnięciami dzięki ofiarnej pracy zarządów i członków. Zorganizowano w nim  liczne pracownie rękodzieła. W roku 1982 zawiązał się klub sportowy ,,Białe Orły’’który odnosił wiele sukcesów w lidze piłkarskiej prowincji Quebec.

Zasługi TBO  na wielu polach działalności są dziełem szeregowych członków, zarządów i prezesów. Wśród tych ostatnich  wyróżnic należy F.Szeligę, M.Furmana, A.Kwietnia, Z.Duńskiego, M.Sondeja, J.Grabasa, E.Śliza.

Wieloletnia działalność tej najstarszej polskiej organizacji w Montrealu  przysparza chwały naszej Polonii. Jesteśmy wdzięczni Towarzystwu Białego Orła za 110 lat uporczywej pracy w dziele podtrzymywania polskich tradycji w Montrealu.

DSC_1076

Od lewej:Konsul Generalny RP p.Andrzej Szydło,małżonka konsula p.Katarzyna Kochan-Szydło,OFC Dariusz Szurko,Mariola Czech-Wasilewska

DSC_1040

Towarzystwo Polskiej Rady Szkolnej oraz Towarzystwo Przyjaciół Harcerstwa

DSC_1134

Nieoficjalne rozmowy p. Konsula z dyrektorem rozgłośni radiowej CFMB, do której należy nasza polska audycja radiowa Radio Jedynka prowadzona przez panią redaktor Bożenę Szarą.

Zespół taneczny Akademia Białego Orła jak zwykle,doskonale przygotowany uświetnił wieczór bardzo dynamicznym programem złożonym z pieśni i tańca….

DSC_1077 DSC_1090 DSC_1092 DSC_1095 DSC_1111 DSC_1116

DSC_1143

Władze Towarzystwa Białego Orła;prezes Edward Śliz oraz vice-prezes p.Maria Palczak

DSC_1125

Pamiątkowe zdjęcie zaproszonych gości

DSC_1149

Zakończenie programu artystycznego zostało zaimprowizowane w wykonaniu córeczek państwa konsulostwa.Loteria fantowa była przeprowadzona z werwą,profesjonalizmem i wrodzonym poczuciem humoru najmłodszych uczestniczek wieczoru,ku ewidentnej uciesze całej zgromadzonej Polonii :)

DSC_1153

Nad wejściem do hallu Towarzystwa Orła Białego przy ul. Frontenac został umieszczony napis,który jest jednocześnie apelem do Polonii montrealskiej. Napis,niestety jest umieszczony pod samym sufitem u drzwi wejściowych i niewiele osób zada sobie trud,aby odczytać ten apel. Ja osobiście odczytałem to szlachetne zaproszenie,zrozumiałem ważność tego posłania i obiecuję, że w przyszłym roku moje dzieci w liczbie 1 przyjdą na polonijny opłatek w naszej wspólnocie. Będzie nam niezmiernie miło jeszcze raz oklaskiwać tancerzy z Akademii Białego Orła w siedzibie Towarzystwa Białego Orła i bawić się przy akompaniamencie zespołu Białe Orły :)

Tekst: Radosław Rzepkowski

Zdjęcia,komentarze:Zbigniew Wasilewski