DSC_0016

Rzeźby lodowe

Miasteczko Saint-Côme, byłoby jednym z wielu dziesiątek podobnych i nie wyróżniających się miasteczek w całej prowincji More »

_DSC0042

Indiańskie Lato

Wyjątkowo ciepła temperatura w ciągu października wystarczyła, by wszyscy zaczęli mówić o Indiańskim Lecie. Czym rzeczywiście More »

huitre

Boso ale w ostrygach

Od wieków ostrygi są wyszukanym daniem smakoszy dobrej kuchni oraz romantyków. Ostryga od czasów antycznych uchodzi More »

ville-msh1

Góra Świętego Hilarego w kolorze dojrzałej dyni

Góra Św. Hilarego ( fr: Mont St-Hilaire) jest jedną z 8 gór (a raczej wzgórz ze More »

24pazdziernika2016Wojcik1

Henryk Wójcik (1947-2018)

Polonia montrealska pożegnała Henryka Wójcika w piątek 07 grudnia 2018 na uroczystej mszy pogrzebowej w kościele More »

Domestic_Goose

Milczenie Gęsi

Wraz z nastaniem pierwszych chłodów w Kanadzie oczy i uwaga konsumentów jest w wielkiej mierze skupiona More »

rok-ireny-sendlerowej-logo

2018 rok Sendlerowej

Uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 8 czerwca 2017 r.w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Ireny More »

Parc-Oméga1

Mega przygoda w parku Omega

Park Omega znajduje się w miejscowości Montebello w połowie drogi między Gatineau i Montrealem. Został założony More »

homer-simpson-krzyk-munch

Bliskie spotkanie ze służbą zdrowia.Nowela

Nie tak bardzo dawno temu w wielkiej światowej metropolii na kontynencie północno-amerykanskim w nowoczesnym państwie Kanadzie, More »

Flower-for-mother

Dzień Matki

Dzień Matki obchodzony jest w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce mamy świętują 26 maja, More »

DSC_0307

Christo Stefanoff- zapomniany mistrz światła i koloru

W kanadyjskiej prowincji Quebek, znajduje się miasteczko Val David otoczone malowniczymi Górami Laurentyńskimi. W miasteczku tym More »

2970793045_55ef312ed8

Ta Karczma Wilno się nazywa

Rzecz o pierwszych osadnikach polskich w Kanadzie. W kanadyjskich archiwach jako pierwszy Polak imigrant z polski More »

Capture d’écran 2018-04-01 à 20.00.04

Rezurekcja w Parafii Św. Krzyża w Montrealu

W Montrealu oprócz czterech polskich parafii katolickich, zarządzanych przez Franciszkanów jest jeszcze jedna polska parafia należąca More »

Capture d’écran 2018-03-25 à 12.47.16

Wielkanoc w Domu Seniora

W sobotę 24 marca 2018 uczniowie z montrealskiego Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Konsulacie RP w Montrealu More »

DSC_4819

Gęsie pipki i długi lot do punktu lęgu

Jak się mają gęsie pipki do długiego gęsiego lotu ? A jak się ma piernik do More »

embleme-insecte-montreal

Montrealski admirał

Entomologicznym emblematem prowincji Quebek  jest motyl admirał. W 1998 roku, Quebeckie Stowarzyszenie Entomologów zorganizowało publiczne głosowanie More »

Capture d’écran 2018-03-20 à 15.21.11

XVII Konkurs Recytatorski w Montrealu

W robotę 17 marca 2018 r. odbył  się XVII Konkurs recytatorski w Montrealu. W konkursie brały More »

herb templariuszy

Sekret Templariuszy

Krucjata albigeńska, jaką zorganizował przeciwko heretykom Kościół Katolicki w XIII wieku, zniszczyła doszczętnie społeczność Katarów, dzięki More »

Capture d’écran 2018-03-14 à 17.54.19

IV Edycja Festiwalu Stella Musica

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył More »

800px-August_Franz_Globensky_by_Roy-Audy

Saga rodu Globenskich

August France (Franz) Globensky, Globenski, Glanbenkind, Glaubenskindt, właśc. August Franciszek Głąbiński (ur. 1 stycznia 1754 pod More »

Bez-nazwy-2

Błękitna Armia Generała Hallera

Armia Polska we Francji zwana Armią Błękitną (od koloru mundurów) powstała w czasie I wojny światowej z inicjatywy More »

DSC_4568

Polowanie na jelenia wirginijskiego, czyli jak skrócić zimę w Montrealu

Jest z pewnością wiele osób nie tylko w Montrealu, którym dokuczają niedogodności kanadyjskiej zimy. Istnieje jednak More »

CD-corps-diplomatique

Konsulat Generalny RP w Montrealu-krótki zarys historyczny

Konsulat Generalny w Montrealu jest jednym z trzech pierwszych przedstawicielstw dyplomatycznych powołanych przez rząd polski na More »

Capture d’écran 2018-03-07 à 08.47.09

Spotkania Podróżnicze: Krzysztof Tumanowicz

We wtorek, 06 marca w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego w Montrealu odbyło się 135 Spotkanie Podróżnicze. More »

Capture d’écran 2018-02-24 à 09.30.00

Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo More »

poutine 2

Pudding Kebecki,czyli gastronomiczna masakra

Poutine jest bardzo popularnym daniem kebeckim. Jest to bardzo prosta potrawa złożona generalnie z trzech składników;frytki,świeże kawałki More »

original.1836

Sir Casimir-rzecz o gubernatorze pułkowniku jej królewskiej mości

Przy okazji 205 rocznicy urodzin przypominamy sylwetkę Kazimierza Gzowskiego (1813 Petersburg-1898 Toronto),najsłynniejszego Kanadyjczyka polskiego pochodzenia – More »

Syrop-klonowy

Kanada miodem płynąca

Syrop klonowy powstaje z soku klonowego. Pierwotnie zbierany przez Indian, dziś stanowi istotny element kanadyjskiego przemysłu More »

Capture d’écran 2018-02-22 à 12.57.23

Nowy Konsul Generalny RP w Montrealu, Dariusz Wiśniewski

Dariusz Wiśniewski jest związany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od roku 1994.  Pracę swą rozpoczął w Departamencie More »

24 marzec 2015

Chronologia sprzedaży budynków Konsulatu Generalnego w Montrealu

20 lutego 2018 roku, środowisko polonijne w Montrealu zostało poinformowane bardzo lapidarną wiadomością rozesłaną do polonijnych More »

Category Archives: Religia

HEJ KOLĘDA, KOLĘDA

Capture d’écran 2012-12-10 à 22.10.47

Termin „kolęda” wywodzi się ze starożytności. W tradycji  starorzymskiej pierwszy dzień miesiąca nosił nazwę « calendae », a 1-go stycznia konsulowie uroczyście obejmowali urząd w całym imperium. Te inauguracje obchodzono  z wielką pompą. Mieszkańcy odwiedzali się, obdarowywali prezentami i śpiewali okolicznościowe piosenki. Śpiewając składano sobie życzenia szczęścia i pomyślności. Wraz z początkami chrześcijaństwa zwyczaje te  zaczęto wiązać z Bożym Narodzeniem. Miejsce dawnych pogańskich pieśni zaczęły zajmować inne z tekstami łacińskimi, związane tematycznie z narodzinami Chrystusa. Stopniowo włączano  też  wydarzenia z dzieciństwa Chrystusa, jak na przykład rzez niemowląt, hołd mędrców, ucieczkę do Egiptu itd.

Kolędy to  specyficzny  gatunek literacko-muzyczny. Posiadają  pewien ładunek emocjonalny, a jednocześnie wykazują prostotę w warstwie poetyckiej i muzycznej. Oparte są często na melodiach pochodzenia ludowego. Powstawały na przestrzeni wielu wieków, a ich twórcami  byli anonimowi pielgrzymi, waganci, księża, mnisi, organiści. Ale powstawały one również w otoczeniu dworzan i wśród żaków. Ogromna większość pochodzi z kręgów kościoła katolickiego. Każdy kraj posiada swoje  kolędy o własnym specyficznym kolorycie odzwierciedlającym ,,duszę” danego narodu.

Pierwsza polska kolęda ,,Zdrów bądz królu anielski”   z 1424 roku pochodzi ze środowiska franciszkańskiego. Jednak termin ,,kolęda”ustalił się u nas w znaczeniu pieśni bożonarodzeniowej   dopiero w XVII i XVIII wieku. Z tego okresu pochodzi większość naszych polskich kolęd. Należą  one do jednych z  najpiękniejszych  na świecie. Ich specyfika tkwi w walorach estetycznych, języku polskim i głębokiej emocjonalności. W  dziedzictwie kulturowym stanowią drogocenny skarbiec  wartości religijnych i narodowych. W sumie jest ich ponad pół tysiąca, lecz w powszechnym obiegu jest ich znacznie mniej. Tradycyjnie śpiewane w okresie Bożego Narodzenia, a szczególnie w wieczór wigilijny przyczyniają się do pogłębienia więzi rodzinnych. Zrosły się nierozerwalnie z polską tradycją i są świadectwem naszej tożsamości narodowej. Nic więc dziwnego że nasi wielcy poeci tworzyli teksty kolęd (Morsztyn, Żabczyc, Karpinski, Syrokomla), a wybitni kompozytorzy (Nowowiejski, Noskowski)- muzykę.

Kolędy są bardzo zróżnicowane, możnaby je porównać do wielkiej galerii obrazów.  Łączy je tylko wspólna tematyka związana z okolicznościami narodzenia Pana. Niektóre  emanuja radością, inne przepełnione  są smutkiem.  Wiele z nich wykorzystuje rytmy polskich tańców narodowych jak polonez, kujawiak czy mazur. Słychać w nich też odgłosy polskich pieśni ludowych.  Niektóre  inspirowały kompozytorów. Np.Fryderyk Chopin wprowadził „Lulajże Jezuniu” do swego Scherza h-moll. W okresie zaborów wspólne śpiewanie kolęd podtrzymywało społeczeństwo polskie na duchu  w oczekiwaniu  na odzyskanie niepodległości. Podobnie jak pieśni Moniuszki, kolędy śpiewane pod strzechami wypełniały zadanie patriotyczne- cementowanie narodu. Dziś dla milionów rodaków rozsianych po świecie kolędy są przypomnieniem  opuszczonej Ojczyzny. Nie możemy zadowalać się tylko ich słuchaniem. Aby nie zagubić tego naszego skarbu powinniśmy je śpiewać w  domach i na spotkaniach przedświątecznych.

W dzisiejszym skomercjalizowanym świecie kolędy słyszymy na każdym kroku. Jest to znak naszych czasów. Już długo przed Wigilią  rozbrzmiewają w rozmaitych, często zniekształconych wersjach, co ma  zachęcać klientów do wzmożonych zakupów.  W skutek tego szlachetna idea kolędowania zatraca swoje pierwotne znaczenie.  Rockowe przeróbki kolęd mają służyc handlowcom w osiąganiu większych obrotów. Aby treści historyczne  i prawdziwa ich  wymowa nie zostały zatarte,  powinno się je kultywować   w wersjach oryginalnych.

Autor:Radosław Rzepkowski.

Zapiski z Wakacyjnej walizki-Chichen Itza

mayan-calendar-anne-wertheim

Chichen-Itza ( fonet: Cziczen Ica) oznacza: Przy ujściu studni Itza jest drugą najczęściej odwiedzaną strefą archeologiczną w Meksyku oraz pierwszą na Jukatanie. Tutaj, bowiem znajduje się 24 metrowa piramida Kukulkana zwana również El Castillo, czyli Zamkiem, która 07.07.2007 została uznana za jeden z nowych cudów świata, podobnie jak cała reszta miasta. Oprócz tej piramidy na terenie strefy znajduje się ponad 30 innych budowli. Miasto usytuowane jest między dwiema cenotami, z których jedna służyła do celów religijnych a druga stanowiła zbiornik wodny. W latach swej świetności zamieszkiwało je ok. 35 tys ludzi. Cała strefa podzielona jest na Grupo Norte, czyli zespół północny oraz Grupo Sur, czyli zespół południowy lub jak, kto woli na starą i nową część.

Cancun 2006 203 Caracol, obserwatorium astronomiczne Majów

DSC_0034 El Castillo, piramida boga KukulkanaDSC_0043 Świątynia Wojowników

DSC_0050 Głowa pierzastego boga Kukulkana

DSC_0058 DSC_0064

Sprzedawca pamiątek z Chichen Itza

Stara, południowa część miasta powstawała w okresie od V do X wieku naszej ery. W okresie tym kwitła tu sztuka i nauka, a miasto było ważnym ośrodkiem religijnym. Jednak pomiędzy IX i Xw n.e. z nieznanych przyczyn opustoszało by pod koniec X w na powrót wrócić do życia. Ciekawą pozostałością tamtego okresu jest Grobowiec Kapłana, czyli 10  metrowa piramida, która skrywała w swym wnętrzu 7 grobowców wraz z doczesnymi szczątkami oraz wartościowymi przedmiotami. W pobliżu znajduje się Ślimak, czyli El Caracol jeden z najważniejszych budynków w Chichen-Itza służył niegdyś Majom do określania czasu, a także jako obserwatorium astronomiczne. Zbudowano go, bowiem w taki sposób, by tylko 2 razy w roku do wnętrza dostawało się światło słoneczne. Nieco dalej na południe od obserwatorium znajduje się Dom Mniszek (Edificio de las Monjas) i Kościół (Iglesia) z bogatą ornamentyką poświęconą bogowi deszczu Chac-Mool. Innymi ważnymi budynkami tamtego okresu jest Świątynia Malowideł (Templo de los Tableros), Budynek Niejasnego Pisma (Akab-Dzib), Świątynie Nadproży (Templo de los Dinteles), Czerwony Dom (Casa Colorada lub Chichan-Chob),

DSC_0071 Widok na piramidę KukulkanaDSC_0073 Pierzasty wąż KukulkanDSC_0077 DSC_0082 DSC_0083 Chac Mool, bóg deszczuDSC_0085 DSC_0087 DSC_0091 DSCN3462

Zespół Dat (Grupo de las Fechas) oraz boisko do gry w pelotę, czyli Juego de Pelota. Ważnym momentem w dziejach miasta jest wiek X n.e., kiedy to dochodzi do asymilacji dwóch, wysoko rozwiniętych kultur Tolteków i Majów. Wpływy obu kultur przenikają się nawzajem co wyraźnie odbija się w praktykach religijnych i architekturze. W okresie tym powstaje współczesny symbol Chichen-Itzy, czyli figura boga Chac-moola, przedstawiający postać w pozycji półleżącej, z odwróconą twarzą, trzymającą w dłoniach misę ofiarną, do której podczas ceremonii składania ofiar z ludzi kładziono serca. Starym bogiem czczonym w Chichen na początku był Pierzasty Wąż, którego symbole łatwo można odnaleźć w południowej, starej części miasta. Dzięki Toltekom starego boga wyparł Chac-Mool dużo bardziej krwawy i okrutniejszy bóg. Koalicja toltecko-majańska zaowocowała powstaniem nowych budowli często budowanych na miejscu już istniejących. I tak we wnętrzu piramidy Kukulkana znajduje się mniejsza piramida utrzymana w stylu typowo majańskim. Sama budowla jest kwintesencją matematycznych i astronomicznych zamiłowań jej budowniczych. Starannie, więc zaprojektowano, by na szczyt piramidy prowadziło 365 stopni, które miały odpowiadać ilości dni w roku. Schody pochylone są pod kątem 45 stopni, a na ich początku znajdują się ogromne głowy węża. Natomiast położenie piramidy sprawia, iż 21 marca oraz 21/22 września dochodzi do niezwykłego spektaklu. Wówczas to słońce oświetla El Castillo pod takim kątem, by 9 tarasów tworzących budowlę rzucało cień na schody i tworzyło złudzenie, iż ze szczytu piramidy schodzi (marzec) bądź wpełza (wrzesień) ogromny bóg-wąż. Kierując nasz wzrok na wschód od piramidy ujrzymy Świątynię Wojowników (Templo de los Guerreros).

DSC_0364

Z tej strony, ze wschodu nadszedł fałszywy, oczekiwany przez Majów Bóg , z białą brodą. Kukulkan jako bóg i władca czterech elementów: ziemi, wiatru, wody oraz ognia – reprezentowanych kolejno przez jego atrybuty czyli kukurydzą, sępa, rybę, i jaszczurkę uznawany był także za bóstwo odrodzenia i zmartwychwstania. Kukulkan według legend Majów odpłynął na wschód skąd powróci tuż przed końcem świata, przedstawiany jest zwykle jako postać z dużym nosem, czasami z atrybutami charakterystycznymi dla Itzamny czyli wężem i muszlami.

Warte uwagi są tu kolumny podtrzymujące niegdyś dach a zwane Atlantydami oraz ogromna kamienna figura boga Chac-Moola. Dowody potwierdzające, że Chcichen-Itza była miastem nowoczesnym znajdują się w Zespole Tysiąca Kolumn (Grupo de las Mil Columnas). Prawdopodobnie było, to niegdyś miejsce zgromadzeń lub hala kupiecka. W pobliżu znajduje się również targ oraz łaźnia. Interesującym obiektem jest również Grobowiec Chac-Moola (Tumba de Chac-Mool) zwany również platformą Wenus. To tutaj 130 lat wcześniej odkryto kamienną figurę tego boga. Również tutaj odbywały się rytuały krwi. Warto również wybrać się do Świętej Studni (Cenote Sagrado). Było, to miejsce składania ofiar. Cenota ma ok 82 m głębokości i jako jedyna nie posiada połączenia z innymi cenotami (a jest ich na Jukatanie kilka tysięcy) poprzez sieć podziemnych rzek. Od VII w.n.e., aż do podboju Meksyku Święta Studnia była celem pielgrzymek, gdzie w celu zapewnienia życiodajnych opadów deszczu próbowano przebłagać boga Chaca wrzucając do studni ofiary z ludzi oraz cenne przedmioty. W czasie eksploracji dna zbiornika na początku XX wieku natrafiono na znaczną ilość szczątków ludzkich. Swego czasu nawet Jacques Cousteau podjął się zadania zbadania studni. Odkrył ludzkie kości i cenne przedmioty stanowiące dowód, iż Majowie praktykowali składanie ofiar z ludzi. Potwierdzeniem tego jest platforma zwana Tzompantli co w języku nahuatl oznacza Mur Czaszek. Niegdyś na wieńczącej ją palisadzie wieszano głowy osób poświęconych bogom. Zaraz obok znajduje się kolejna platforma o symbolice przynależnej tolteckim wojownikom takim jak orły i jaguary trzymające w pazurach ludzkie serca. Platforma ta nazywana jest Domem Orłów (Casa de los Aguillas). Ważnym elementem kultury majańskiej była rytualna gra w piłkę zwaną pelote. W Chichen-Itza znajduje się największe boisko do pelote w całej mezoameryce. Ma blisko 147 m dugości i 37 m szerokości. Za bramki służyły kamienne obręcze ulokowane na wysokości ponad 7 metrów na okalających boisko 8 metrowych murach. Boisko zostało poddane gruntownej renowacji w 2011 roku. Teraz glify i płaskorzeźby zdobiące mur są lepiej widoczne a opowiadają o interesujących i śmiercionośnych zasadach rytualnej gry w piłkę. W pobliżu boiska znajduje się Świątynia Jaguarów (Templo de los Jaguares). Umieszczono w niej ołtarz w kształcie jaguara oraz interesujące malowidła naścienne ukazujące prawdopodobnie walkę między Toltekami i Majami. Chichen-Itza zajmuje około 8 km kwadratowych i odkryto, zaledwie część budowli. Wiele innych nadal spoczywa ukryta przed wzrokiem ciekawskich pośród gąszczu jukatańskiej dżungli.

Poniżej kilka zdjęć z osady Majów w dżungli w pobliżu stacji archeologicznej Coba;


Cancun 2006 394 Dziewczynka Maya przed swoim domem

Cancun 2006 403 Młode nastolatki Maya już od najmłodszych lat są angażowane do prac domowych; tutaj przy produkcji hamaków-łóżek Majów, bardzo bezpiecznych ze względu na niebezpieczeństwo ukąszenia przez węże. Hamaki są rozciągane na noc w głównej nawie domu na dwóch solidnych belkach.

Cancun 2006 405 Przewodnik Maya, karmiący udomowioną sarnę

Cancun 2006 417 Trzy siostry przed swoim domem

Cancun 2006 423 Młody artysta-gitarzysta Maya

Cancun 2006 428 Na początku koncertu strun w gitarze było sześć, po zakończonym koncercie zostało ich się trzy :) Koncert był niezwykle dynamiczny, w języku hiszpańskich konkwistadorów. Podejrzewam, że młody Majek zjadł na śniadanie cztery porcje miodu :) – nawiasem mówiąc- Majowie uważani są po dzień dzisiejszy za najlepszych na świecie pszczelarzy.

Cancun 2006 432 Rodzina MayaCancun 2006 433

Typowy dom mieszkalny plemienia Maya w dżungli jukatańskiej

W dniu dzisiejszym ,na Jukatanie żyje szacunkowo między 5 000 000 – 6 000 000 ludności deklarujących się jako Majowie. Od co najmniej 2 dekad można mówić o wzmożonej aktywności Majów  w sferze walki o uwzględnienie ich odrębnej kultury na łonie państwa meksykańskiego.  Na pytanie autora zdjęć powyższego fotoreportażu do przewodniczki Maja czy jej rodzina ustrzegła się przed chrześcijańską kulturą hiszpańskich konkwistadorów, dumna przedstawicielka Majów odpowiedziała z największą prostotą; Oczywiście, że nigdy nie zaakceptowaliśmy legend z Bliskiego Wschodu , całkowicie obcych nam o ukrzyżowanym człowieku, który odkupił całą ludzkość od grzechu. Majowie nie mają absolutnie nic wspólnego z takim spojrzeniem na życie, filozofię, początek oraz koniec świata. Nasza filozofia oraz nasze wartości są całkowicie odmienne od narzuconych nam przez konkwistadorów. Moje dzieci i moje wnuki czczą naszych bogów i wyznają nasze święte wartości ustanowione od tysiącleci…

Autor: Kasia Huminiak Kozłowska  mezoameryka.pl

Fot: Zbigniew Wasilewski

Człowiek dobry jak chleb-Tadeusz Isakowicz-Zaleski

JRKRUK_20130603_KS_TADEUSZ_ISAKOWICZ-ZALESKI_IMG_9191
W niedzielę, 16 listopada Polonia montrealska gościła wybitnego gościa na polskiej scenie społeczno-politycznej. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski po raz kolejny , bodajże po raz czwarty odwiedził Montreal.  Po odprawieniu uroczystej mszy św. w Misji św. Wojciecha i św. Maksymiliana prowadzonej przez polskich franciszkanów konwentualnych z Gdańska,późnym popołudniem odbyło się spotkanie autorskie księdza Isakowicza-Zaleskiego w sali Polsko-Kanadyjskiego Towarzystwa Wzajemnej Pomocy. Podczas wieczoru w niewielkiej grupie  , ksiądz Isakowicz-Zaleski promował swoją ostatnią książkę : Personalnik Subiektywny, przypomniał o polskim ludobójstwie  na Wołyniu z okresu II Wojny Światowej zwanym Rzezią Wołyńską. Na koniec spotkania z Polonią Montrealską, ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski przekazał Medal Wdzięczności “Dobroczyńcom za serce i miłość” od Zarządu Krajowego Fundacji im. Brata Alberta w ręce prezesa Polsko-Kanadyjskiego Towarzystwa Wzajemnej Pomocy, panu Henrykowi Wójcikowi.
medal_wdz_pmt_d1
Medal Wdzięczności “Dobroczyńcom za serce i miłość” przekazywany przez Zarząd Krajowy Fundacji im. Brata Alberta dobroczyńcom i sponsorom tej organizacji.
10682308_1491282444485547_2254444412712185063_o DSC_0001 DSC_0002 DSC_0005 DSC_0007 Prezes PKTWP w Montrealu, pan Henryk Wójcik przyjmuje honorowy medal Fundacji im. św. brata Alberta z rąk jej prezesa, księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego
DSC_0010 DSC_0011
Tadeusz Bohdan Isakowicz-Zaleski, ps. Jacek PartykaJan KresowiakKsiądz Robak (ur. 7 września 1956 r. w Krakowie)– polski Ormianin, duchowny katolicki obrządków ormiańskiegoi łacińskiego, działacz społeczny, historyk Kościoła, wieloletni uczestnik opozycji antykomunistycznej w PRL, poeta. Urodził się w 1956 w Krakowie. Jego rodzicami byli filolog Jan Zaleski(1926-1981) i polska Ormianka, polonistka Teresa Zaleska, z domu Isakowicz (1933-2011). W 1975 jako kleryk został powołany do odbycia służby wojskowej. Pod koniec lat 70., będąc w seminarium, współredagował podziemne pismo „Krzyż Nowohucki” oraz działał w Studenckim Komitecie Solidarności. W 1977 debiutował jako poeta na łamach Tygodnika Powszechnego. Od 1980 zaangażował się w działalność NSZZ Solidarność.Przez całe lata 80. był represjonowany przez Służbę Bezpieczeństwa. W 1985 został dwukrotnie ciężko pobity przez funkcjonariuszy SB. Pierwszy raz, w Wielką Sobotę w rodzinnej kamienicy przy ul. Zybl;ikiewicza. Po raz drugi został napadnięty 04 grudnia w klasztorze Sióstr Miłosierdzia Bożego przez funkcjonariuszy SB przebranych za sanitariuszy pogotowia ratunkowego. Jego prześladowania przez SB stały się kanwą filmu Macieja Gawlikowskiego; Zastraszyć Księdza, 2006.W 1988 brał udział jako duszpasterz robotników w strajku w Hucie im. Lenina. Jednocześnie zaangażował się w działalność dobroczynną i pomoc niepełnosprawnym. W 1987 współzakładał Fundację im. św. Brata Alberta zajmującą się pomocą osobom upośledzonym, prowadzącą schronisko w podkrakowskich Radwanowicach. Obecnie jest prezesem Fundacji. W 2008 wystąpił z apelem o potępienie przez władze polskie ludobójstwa Polaków dokonanego przez OUN-UPA na Wołyniu  i w Małopolsce Wschodniej. Od wielu lat zabiega o należyte upamiętnienie ofiar tej zbrodni. 01 lipca 2009 zorganizował protest w Lublinie przeciwko nadaniu doktora honoris causa przez Katolicki Uniwersytet Lubelski Wiktorowi Juszczence  który wielokrotnie gloryfikował Banderę. Przyczynił się do protestów przeciwko przejazdowi przez Polskę „Rajdu Bandery”, w związku z czym ukraińscy nacjonaliści grozili mu śmiercią. 05 lutego 2010 współorganizował protesty w związku z uznaniem Bandery bohaterem narodowym Ukrainy przez ustępującego wówczas prezydenta Juszczenkę oraz bierności władz polskich w tej sprawie.
.

Św. Brat Albert Adam Chmielowski urodził się 20 sierpnia 1845 r. w Igołomi k. Krakowa. Był najstarszym dzieckiem Wojciecha i Józefy, miał trójkę rodzeństwa. W 1853 r. zmarł mu ojciec, a w czternastym roku życia osierociła go matka. Jako osiemnastoletni student Szkoły Rolniczo-Leśnej w Puławach brał udział w powstaniu styczniowym. W przegranej bitwie pod Mełchowem został ranny, w wyniku czego amputowano mu nogę. Wydostawszy się z niewoli, uciekł do Paryża. Po amnestii w 1865 r. przyjechał do Warszawy, gdzie rozpoczął studia malarskie, które kontynuował w Monachium. Wróciwszy do kraju w 1874 r. tworzył dzieła, w których coraz częściej pojawiała się tematyka religijna. W latach 80-tych powstał jego słynny obraz Ecce Homo, znamionujący zachodzące w nim przemiany. Adam Chmielowski postanowił oddać swe życie na wyłączną służbę Bogu. Wstąpił do Zakonu Jezuitów, jednak po pół roku opuścił nowicjat i wyjechał na Podole do swego brata Stanisława. Tam związał się z tercjarstwem św. Franciszka z Asyżu i prowadził pracę apostolską wśród ludności wiejskiej. W 1884 r. wrócił do Krakowa. Powodowany heroiczną miłością Boga i bliźnich poświęcił swe życie służbie bezdomnym i opuszczonym. Otwierał dla nich przytuliska, aby przez stworzenie godziwych warunków życia ratować w nich ludzką godność i kierować ku Bogu.

W 1887 r. za zgodą kard. Albina Dunajewskiego przywdział habit, a w rok potem złożył na jego ręce śluby, dając początek nowej rodzinie zakonnej. Założone przez siebie Zgromadzenia: Braci Albertynów (1888 r.) i Sióstr Albertynek (1891 r.) oparł na pierwotnej regule św. Franciszka z Asyżu. Centrum jego działalności stanowiły ogrzewalnie miejskie dla bezdomnych, które pracą apostolską przemieniał w przytuliska. Nie dysponując środkami materialnymi kwestował na utrzymanie ubogich, czasem sprzedawał namalowane przez siebie obrazy. Oddając się z biegiem czasu coraz pełniej posłudze ubogim rezygnował stopniowo z malowania obrazów, ale przestając być artystą w ścisłym tego słowa znaczeniu stawał się artystą jeszcze pełniej, odnawiając piękno znieważonego oblicza Chrystusa w człowieku z marginesu społecznego i dna moralnego. Zakładał również domy dla sierot, kalek, starców i nieuleczalnie chorych. Pomagał bezrobotnym, wyszukując dla nich pracę. Słynne są słowa Brata Alberta, że trzeba każdemu dać jeść, bezdomnemu miejsce, a nagiemu odzież; bez dachu i kawałka chleba może on już tylko kraść albo żebrać dla utrzymania życia.
Adam Chmielowski odznaczał się wybitnie franciszkańską duchowością. Heroicznie kochał Boga i bliźniego. Służbę na rzecz bezdomnych i nędzarzy uważał za formę kultu Męki Pańskiej. Umarł 25 grudnia 1916 r. w Krakowie w opinii świętości. W 1938 r. prezydent Polski Ignacy Mościcki nadał mu pośmiertnie Wielką Wstęgę Orderu Polonia Restituta za wybitne zasługi w działalności niepodległościowej i na polu pracy społecznej.W dniu 22 czerwca 1983 roku, podczas mszy św. na krakowskich Błoniach papież Jan Paweł II ogłosił Brata Alberta Chmielowskiego błogosławionym, a następnie 12 listopada 1989 roku, podczas kanonizacji w Rzymie – świętym. Jego doczesne szczątki znajdują się obecnie pod ołtarzem w kościele Ecce Homo (od 1997 r. – sanktuarium) na Prądniku Czerwonym w Krakowie.
Opracował: Zbigniew Wasilewski
Fot: Zbigniew Wasilewski, materiały prasowe

Ora e Labora-u Św.Benedykta znad jeziora

Logo_Amis_Couleur_1,251

Benedyktyni, Zakon Świętego Benedykta (łac. Ordo Sancti Benedicti, używany skrót: OSB) − najstarszy katolicki zakon mniszy na Zachodzie, założony w 529 roku przez św. Benedykta z Nursji. Słynne motto zakonu, przypisywane założycielowi, brzmi: Ora e labora (Módl się i pracuj), zaś hasłem przewodnim jest: Ordo et pax (Ład i pokój) oraz “Aby we wszystkim Bóg był uwielbiony”. Mnisi ślubują: stałość (stabilitas), obyczaje monastyczne (conversatio morum) i posłuszeństwo (oboedientia) wobec Reguły. Benedyktyni przyczynili się do rozwoju kultury europejskiej, prowadzą słynne szkoły i zajmują się ogrodnictwem,zielarstwem,serowarstwem. Nadal produkują na bazie własnej recepty likier z 40 ziół, zwany benedyktynem.

Klasztor Benedyktynów w Saint-Benoit-du-Lac (Św.Benedykt znad Jeziora) prowincja Quebec,Kanada

Pierwsze opactwo zostało założone na wzgórzu Monte Cassino we Włoszech i istnieje do dziś. Posiada najstarszą bibliotekę w Europie, a jego scriptorium, w którym przepisywano ręcznie manuskrypty, należy do najcenniejszych na świecie zbiorów z okresu średniowiecza. W czasie II wojny światowej klasztor został zbombardowany przez wojska amerykańskie, w rezultacie czego wiele cennych dzieł zostało zniszczonych lub zaginęło. U podnóży wzgórza klasztornego toczyły się zacięte walki. Został on zdobyty 18 maja 1944 przez polską armię generała Władysława Andersa. Dziś znajduje się tam jeden z największych polskich cmentarzy wojskowych poza granicami kraju. Po wojnie klasztor odbudowano.

Członkami zakonu było 40 papieży oraz 3600 świętych i błogosławionych. Pierwszym papieżem benedyktynem był Grzegorz I Wielki, on był też pierwszym biografem Benedykta z Nursji. Do innych znanych benedyktynów należą: Anzelm z Canterbury,Pierre Abelard,Alkuin i Paweł Diakon.

Saint-Benoit-du-Lac, prowincja Quebec

Zakon benedyktyński kultywuje ubóstwo; należy opuścić wszystko, by całkowicie oddać się Bogu. Nie chodzi o to, by utożsamić się z tymi, którzy nic nie posiadają, lecz o to, by lepiej ich zrozumieć. Ubóstwo polega na bezgranicznym zaufaniu Bogu, gdyż jeśli pozbędziemy się wszystkiego, jedynym zabezpieczeniem będzie Chrystus, nie pozostanie już nic prócz wiary, że Pan zaopiekuje się swymi dziećmi i nie pozwoli im zginąć. Ubogi nie jest narażony na pokusy samowystarczalności, gdyż nie posiada niczego, co mogłoby mu wystarczyć. Benedyktyni poprzez ubóstwo pragnęli upodobnić się do Jezusa i naśladować go. Dobra doczesne są nic niewarte, gdyż prawdziwy skarb jest w niebie. Pragnęli posiadać tylko tyle, ile zaspokaja ich rzeczywiste potrzeby, resztę rozdawali, nie martwiąc się o jutro, gdyż bezgranicznie ufali Bogu. Jeszcze do niedawna benedyktyni kultywowali praktykę – “2 benedyktynów je z 1 miski, tak aby starczyło dla biedaka”.

Rok założenia klasztoru;1912

Saint-Benoit-du-Lac jest miejscowością w regionie Estrie (Quebec ) o powierzchni 227 hektarów. Głównym obiektem tej miejscowości jest klasztor Benedyktynów usytuowany nad jeziorem Memphremagog. Mieszkańcami tej miejscowości jest około 40 Benedyktynów. W 1901, prawo cywilne  antyklerykalne Francji zmusza Benedyktynów z Saint-Wandrille (Francja)na emigrację. Mnisi z Saint-Wandrille, po znalezieniu niepewnego schronienia w Belgii, rozważają osiedlenie się w Kanadzie. W 1912 roku Ojciec Dom Paul Vannier zostaje wysłany z misją, aby przygotować miejsce dla swojej społeczności . Za zgodą biskupa z miasta Sherbrooke, zakupił gospodarstwo nad jeziorem Memphremagog.

Obecna budowla klasztoru Benedyktynów powstała na przestrzeni 1990-1994 pod okiem montrealskiego architekta pochodzenia rumuńskiego Dana Hanganu. Uroczysta inauguracja nowo wybudowanego opactwa miał miejsce 4 grudnia 1994 roku. W tym roku mnisi obchodzą stulecie założenia ich klasztoru w Kanadzie i z tego też względu istnieje możliwość zwiedzenia części klasztoru.

Furta klasztorna -niestety zamknięta na dwa spusty-oddzielająca mnichów od świata zewnętrznego.

Korytarz prowadzący do kościoła i kaplicy Najświętszego Sakramentu.

Główna nawa kościoła ,ławy przeznaczone dla mnichów

Element kamienny z ruin dawnego klasztoru z Saint Wandrille w Normandii pochodzący z XIV wieku,ma symbolizować braterską więź kanadyjskich mnichów z klasztorem,z którego się wywodzą.

Benedyktyni oferują pobyt w klasztorze ludziom potrzebującym wyciszenia,modlitwy ucieczki od świata i jego stresów. Na zdjęciu budynek przeznaczony dla gości płci żeńskiej. Mężczyźni są goszczeni w budynku klasztornym.

Sad przyklasztorny

Miejsce Saint-Benoit-du-lac przyciąga rzesze gości o każdej porze roku. Jesień jest pod znakiem zbioru jabłek w sadzie. Benedyktyni są znani w okolicy z produkcji wyśmienitych serów,owoców w czekoladzie,cydru a także ze śpiewów gregoriańskich. Wszystkie te produkty łącznie  ze śpiewami gregoriańskimi na CD można zakupić w klasztornym sklepiku.


Autor:Z.P.Wasilewski

Fot:Z.P.Wasilewski

Zapiski z wakacyjnej walizki-Montserrat

_DSC0234

Około godzinę jazdy pociągiem na północny zachód od Barcelony znajduje się najświętsze miejsce Katalonii i najważniejsze, po Santiago de Compostela sanktuarium w Hiszpanii. To duchowa stolica mieszkańców tego regionu, a także symbol jedności narodowej i tożsamości Katalończyków. Według legendy w roku 880 na. w sobotni wieczór tuz po zachodzie słońca młodzi pasterze zobaczyli padające z nieba silne światło ,któremu towarzyszyła niebiańska muzyka. To zjawisko powtarzało się cztery soboty z rzędu przy obecności zawiadomionej okolicznej ludności oraz przedstawiciela władz kościelnych. Biskup pobliskiego Manrese na wieść o tych wydarzeniach organizuje wyprawę w góry podczas której zostaje odkryta w jednej z licznych grot figurka Matki Boskiej z dzieciątkiem Jezus_DSC0169

_DSC0215Z sanktuarium wiąże się wiele legend. Jedna z nich mówi, że w 50. roku po narodzeniu Chrystusa, św. Piotr miał pozostawić w jednej z pieczar figurkę Matki Boskiej, wyrzeźbioną przez św. Łukasza. Inna legenda mówi, że to tutaj właśnie Parsifal – rycerz Okrągłego Stołu króla Artura, znalazł Świętego Graala – kielich, do którego Józef z Arymatei zebrał krew z przebitego boku Jezusa. Według niektórych historyków rzeźba pochodzi z VI w. i wykonano ją w Bizancjum. Zaginęła w VIII w., w czasach najazdu Arabów.Po  odnalezieniu figurki w 880 r. próbowano ją przenieść w inne miejsce,lecz okazało się to niemożliwe ze względu na ogromny ciężar jaki ta niewielka figurka sprawiała. Uznano to za cud i w tym miejscu zbudowano kaplicę, którą opiekowali się benedyktyni.

_DSC0234

_DSC0233_DSC0267Madonna z Montserrat, wykonana z drzewa polichromowanego, nazywana jest przez Katalończyków z pełną szacunku czułością Czarnulką (La Moreneta), z powodu ciemnej karnacji. Liczne cuda zaczęły przyciągać do sanktuarium tłumy pielgrzymów. Liczba ich ustępowała tylko najsłynniejszemu sanktuarium Santiago (św. Jakuba) de Compostela. Kult Madonny z Montserrat przekroczył daleko granice Hiszpanii. Tylko w samej Italii poświęcono jej ponad 150 kościołów, a dzięki Bernardowi Boilo, towarzyszowi Krzysztofa Kolumba, kult jej dotarł do Nowego Świata. Jedną z wysp na Karaibach nazwano jej imieniem. Sanktuarium odwiedzili m.in. papież Juliusz II (1443-1513) – mecenas Michała Anioła, ces. Ferdynand III, św. Franciszek Borgia, św. Ignacy Loyola – założyciel zakonu jezuitów, słynni poeci Goethe i Schiller, którzy rozsławili to miejsce w swoich utworach, a w latach ostatnich papież Jan Paweł II._DSC0284 _DSC0288 _DSC0260

Klasztor został bardzo zniszczony przez armię napoleońską, a następnie w 1835 r. w czasie wojny domowej zwanej karlistowską. Druga połowa XIX w. to szybkie odbudowanie znaczenia sanktuarium, a Madonna z Montserrat została w 1881 r. ogłoszona patronką Katalonii. Madonna z Dzieciątkiem na kolanach siedzi na tronie ozdobionym złotymi i srebrnymi reliefami. Figura Madonny znajduje się w dużej barokowej bazylice z XVI w., która ma ponad 60 m długości i 30 m wysokości. Z bazyliki prowadzą kamienne schody, ozdobione pięknymi reliefami, wykonanymi przez Enrico Monjo, do kaplicy, w której jest cudowna figurka Madonny. Posuwając się powoli po schodach, każdy pielgrzym ma czas na chwilę zadumy i głębokiego religijnego przeżycia. Wrażenie to dodatkowo pogłębia się, gdy w bazylice o godz. 13 lub 18, chór chłopięcy istniejący od XIII w., śpiewa Ave Maria.

_DSC0216 Madonna z Montserrat,patronka Katalonii
_DSC0243 _DSC0255 _DSC0270 _DSC0253 Na dziedzińcu bazyliki Montserrat_DSC0323 Procesja Benedyktynów _DSC0386 _DSC0391

Za rządów Franco klasztor był eksterytorialnym państewkiem z własną flagą. Używano tu zabronionego języka katalońskiego. Na Montserrat istnieje najstarsza europejska szkoła muzyczna oraz muzeum. Na zboczach góry zachowało się 13 pustelni. Dzisiejsze Montserrat to: około 80 Benedyktynów dbających o stan klasztoru , statystycznie ponad 2000 000 turystów i pielgrzymów przybywających w to miejsce każdego roku.  Papież Jan-Pawł II odwiedził klasztor Montserrat w czasie papieskiej pielgrzymki w 1992 roku .

L’Estaca, (pol: Słup)

Lluis Llach ,poeta kataloński

Stary Siset powiedział mi
O świcie, w wejściu do bramy
Podczas, gdy czekaliśmy na wschód słońca
I przyglądaliśmy się przejeżdżającym samochodom
Siset: Czy nie widzisz pala
Do którego wszyscy jesteśmy przywiązani
Jeśli się nie uwolnimy od niego
Nigdy nie będziemy mogli odejść.
Jeśli użyjemy siły sprawimy że upadnie.
Już nie potrzeba na to wiele czasu.
Jest pewne, że upadnie, upadnie, upadnie
Bowiem powinien być już dobrze podgniły
Jeśli użyję siły przeciw niemu
i ty zrobisz to samo
Na pewno upadnie, upadnie, upadnie
I będziemy wolni.
Ale, minęło już dużo czasu
Dłonie mi się pozdzierały
i jak tylko opuściłem je na chwilę
On stawał się coraz cięższy i coraz większy
Już wiem, że jest podgniły
ale jest tak, Siset, że jest bardzo ciężki
A siły już kilkakrotnie mnie opuściły.
Powtórz mi proszę, swoją piosenkę
Jeśli użyjemy siły sprawimy że upadnie…
Stary Siset nic już nie mówi
Zabrał go zły wiatr
On wiedział dokąd
Podczas, gdy ja wciąż stałem w bramie..
I kiedy przyszli nowi ludzie
Zdarłem głos by śpiewać
Ostatnią piosenkę której się nauczyłem.
Jeśli użyjemy siły sprawimy że upadnie…

1968 rok

Pieśń została skomponowana podczas dyktatury  frankistowskiej przez młodego katalońskiego poetę Lluisa Llach (ur. w 1948) ,traktowana jest jako symbol walki z opresją frankistowską w Katalonii. Pieśń jest krzykiem wołającym do zjednoczenia się we wspólnej walce w celu odzyskania wolności. Obecnie jest to autentyczny,nieoficjalny hymn Katalończyków. Pieśń ta posłużyła za pierwowzór oraz inspirację Jackowi Kaczmarskiemu, polskiemu bardowi pieśni rewolucyjnej w latach 80-tych ubiegłego wieku w skomponowaniu niesłychanie popularnej pieśni: “Mury”.

https://www.youtube.com/watch?v=rZNlHKMu_CI&feature=player_embedded

Autor:Zbigniew Wasilewski

foto:Zbigniew Wasilewski

Nowe Planetarium w Montrealu

L_Planetarium_Verti_rgb

Nowe montrealskie Planetarium Rio Tinto Alcan,jest obecnie usytuowane w Parku Olimpijskim. Całkowity koszt budowy wyniósł 48 milionów dolarów. Od 06 kwietnia Planetarium jest dostępne dla publiczności pomimo,że pozostały jeszcze prace wykończeniowe na zewnątrz przy architekturze krajobrazu. Nowe Planetarium jest usytuowane w pobliżu Insektarium,Biodome oraz Ogrodu Botanicznego tworząc w ten sposób największy w Kanadzie kompleks nauk przyrodniczych. W Planetarium znajdują się dwie sale kinowe oraz jedna stała wystawa EXO o śladach życia w kosmosie. Można również zwiedzać w nowym Planetarium laboratorium geologiczne a także największą w Quebecu kolekcję publiczną meteorytów,gdzie m.in. znajdują się okazy pochodzące z Księżyca i Marsa.

DSC_0077 DSC_0078 DSC_0079 DSC_0082 DSC_0083 DSC_0085 DSC_0087 DSC_0089 DSC_0096

Na zewnątrz twają jeszcze końcowe prace,oraz ,po prawej stronie widnieje gotowy cokół na zamontowanie pomnika Mikołaja Kopernika. Z tego co wiadomo redakcji Kroniki Montrealskiej ceremonia przenosin pomnika wybitnego astronoma została przesunięta na późniejszy termin.

Autor:Zbigniew Wasilewski

Zdjęcia:Zbigniew Wasilewski

Łapacz snów

dream-catcher-vector-493038

Łapacz snów – zwany również siecią snów, był pierwotnie znany tylko przez kanadyjskie i północnoamerykańskie plemiona Siuksów i Odżibwejów. Łapacza snów zawieszano nad miejscem przeznaczonym do spania, aby w nocy mógł wyłapywać złe sny i myśli, które musiały zniknąć następnego ranka. Dobre sny znajdowały jednak drogę poprzez oczka sieci i poprzez wahadło wędrowały w dół. Tradycja łapacza snów ma swoje źródło w legendzie o pewnej kobiecie z plemienia Siuksów, której dziecko było męczone przez senne koszmary. Ponieważ nie widziała już innego ratunku, udała się do starej przędzarki z prośbą o pomoc i radę. Otrzymała od niej wskazówkę, aby przygotować sieć życia z gałązek wierzbowych wiecznego kręgu i włókien bawełny.

followyourdreamsdfd-13

Od tego czasu łapacz snów służył radości zarówno podczas snu, jak i jawy. Sieć łapacza snów mogła przyjmować różne formy. Łapacz snów – co to takiego?  To obręcz w kształcie regularnego okręgu albo też w postaci łzy czy kropli, wewnątrz której rozpostarta jest siatka, do złudzenia przypominająca pajęczą sieć. Sieć pierwotnie robiono z dostępnych Indianom surowców naturalnych: włosia, włókien roślinnych, czy cieniutkich ścięgien. Obecnie stosuje się nowoczesne przędze, włóczki, a nawet żyłki wędkarskie.

rh9kbivs

Na nici nawleka się barwne koraliki, wplata się w sieć muszelki, piórka, czy kawałki kolorowych tasiemek. Zadaniem każdego łapacza snów jest zapewnienie śpiącemu ochrony przed koszmarami nocnymi i ucieczką dobrych wizji w otchłań niebytu i niepamięci. Łapacze pomagają zapamiętywać sny. Marzenia senne są przez wielu Indian postrzegane jako bardzo ważne informacje o tym, co nas czeka lub stany, w których nawiązujemy kontakty z przodkami i światem pozazmysłowym. Dlatego też nie powinny nam umykać zaraz po przebudzeniu się, ale mają stanowić cenne wskazówki, co do dalszego postępowania w życiu.

4500939af20db4

Łapacze snów są najbardziej sprzedającym się artykułem indiańskiego rękodzielnictwa. Jak sami Indianie twierdzą;aby łapacz snów mógł funkcjonować zgodnie ze swoim zadaniem musi być oryginalnym wyrobem wykonanym przez Indianina. Można kupić te talizmany podczas wystaw oraz festiwali indiańskich a także w sklepach z pamiątkami na montrealskiej Starówce.

Autor:Z.Wasilewski

grafika:internet

Abdykacja Benedykta

450px-BXVI_CoA_like_gfx_PioM-1.svg

28 lutego 2013 roku o godzinie 20:00 papież Benedykt XVI oficjalnie przechodzi na emeryturę. Fakt ten jest niezwykle rzadki w historii koścoła katolickiego. Ostatnim papieżem przed Benedyktem XVI-tym,który abdykował był Grzegorz II ,odbyło się to 4 lipca 1415 roku. Fakt dobrowolnego odejścia na emeryturę 85-cio letniego papieża,wzbudza bardzo wiele emocji oraz tworzy klimat do powstawania teorii konspiracji. Oficjalnie podaje się,że główną przyczyną tej decyzji Benedykta XVI-tego jest jego podeszły wiek oraz stan zdrowia,który nie pozwala w pełni spełnić wymogów stanowiska przywódcy największej religii świata. Wątpliwości co do takiego oświadczenia przydaje fakt,że jego poprzednik Jan Paweł II pomimo swojej długotrwałej choroby oraz okoliczności jego śmierci,której towarzyszyły ogromne cierpienia cielesne nigdy nawet nie poddał cienia wątpliwości,że wypełni swoje posłanie do ostatniego tchnienia. W przypadku papieża Benedykta pojawiają się wątpliwości,ponieważ nigdy wcześniej nie wspominano o jego złym stanie zdrowia,wręcz przeciwnie;pojawiał się zawsze w doskonałej formie,promieniujący i uśmiechnięty.

414px-Benedykt_XVI_(2010-10-17)_4

Jest powszechnie znanym faktem,że papież Benedykt XVI,pozostawał pod wielkim wrażeniem oraz wyrażał wielki szacunek dla Świętego Celestyna,Piotra z Morrone-papieża Celestyna V,który również abdykował po pięciu miesiącach zasiadania na tronie papieskim. Wybrany na papieża 5 lipca 1294 roku po śmierci Mikołaja IV w wyniku elekcji, w której, jako niebędący kardynałem, nie brał udziału. Wskutek impasu religijno-politycznego, a także konfliktów personalnych, kardynałowie nie mogli wybrać kandydata, który osiągnąłby 2/3 głosów. W ciągu 27 miesięcy, część kardynałów dwukrotnie opuszczała konklawe, a część z nich usiłowała wybrać papieża na własną rękę. Gdy w 1293 roku do Perugii przybył Karol II Andegaweński, by ratyfikować traktat z Jakubem II Sprawiedliwym, narzucił kardynałom 4 kandydatów. Pomimo, że elektorzy nie ugięli się, to nadal nie potrafili wybrać następcy św. Piotra. Po zamieszkach jakie wybuchły w maju i czerwcu w Orvieto, zaproponowano pustelnika Piotra z Morrone. Negocjacje zarówno z Piotrem, jak i pomiędzy purpuratami, przyniosły efekt 5 lipca, kiedy to Piotr został jednomyślnie wybrany.

July410SulmonaMassreuters7

Celestyn V chciał się oddać całkowicie modlitwie i powrócić do swojego życia jako pustelnik, powierzając rządy nad Kościołem trzem kardynałom. Papieski pomysł spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem. Wówczas Celestyn polecił sprawdzić, czy jest możliwa z punktu widzenia prawa kanonicznego rezygnacja z urzędu papieskiego. Sprawę badało dwóch kardynałów: Benedetto Gaetani i Gerardo Bianchi, znanych ekspertów prawa kanonicznego. Po otrzymaniu odpowiedzi twierdzącej, co dopuszczała doktryna kościelna (choć dyskutowano nad sposobem: czy samodzielnie, czy przed soborem czy kardynałami), kilka dni później, 10 grudnia wydał bullę Constitutionem. Stwierdzał w niej, że normy ustanowione przez papieża Grzegorza X dotyczące przeprowadzenia konklawe obowiązują także w wypadku abdykacji papieża. W dniu 13 grudnia 1294 r. złożył urząd w Castel Nuovo w Neapolu odczytując w obecności kardynałów formułę własnej rezygnacji, złożył insygnia papieskie oraz poprosił ich o wybór nowego papieża. Swoimi namowami przyczynił się do tego głównie kardynał Benedetto Gaetani, który został jego następcą. Następca,Celestyna V,Bonifacy VIII , obawiał się jednak, że Celestyn V, jako były papież, może stać się elementem manipulacji ze strony kościelnych środowisk radykalnych, a może nawet doprowadzić do schizmy. Z tego powodu trzymał go pod strażą. Po kilku miesiącach Piotrowi udało się zbiec w góry, jednak został zatrzymany, dostał nakaz udania się do zamku Fumone koło Ferentino i zakaz powrotu do pustelni. Ostatnie miesiące życia przebywał tam uwięziony w ciasnej celi.

Départ-de-Benoît-XVI-e1360791081305

W odróżnieniu od Celestyna V,Benedykt XVI ma zapewnioną emeryturę w iście papieskich warunkach.W dniu abdykacji, Benedykt XVI śmigłowcem uda się do letniej rezydencji papieży Castel Gandolfo, ok. 30 kilometrów od Rzymu, gdzie znajdzie schronienie przed medialnym szumem związanym z wyborem jego następcy. W malowniczej miejscowości Castel Gandolfo, nad jeziorem Albano, na Wzgórzach Albańskich (wł:Colli Albani)mieszka obecnie ok. 9 tys. ludzi; znajduje się ona na liście najpiękniejszych miejscowości Italii. Ok. 1200 roku zamek wybudowała tam rodzina szlachecka Gandolfich – stąd pochodzi nazwa miejscowości. Późniejszy Pałac Apostolski trafił w 1596 roku w posiadanie Kurii Rzymskiej i w następnych dziesięcioleciach został rozbudowany. Jako pierwszy papież przybył tam w maju 1626 roku Urban VIII, aby schronić się przed uciążliwymi upałami w Rzymie. W 1773 roku papież Klemens XIV poszerzył posiadłość papieską o sąsiednią willę kardynała Camillo Cybo. W 1929 roku na mocy Traktatów Laterańskich, regulujących stosunki między Włochami Benito Mussoliniego a Stolicą Apostolską, na własność Watykanu przeszła również znajdująca się tam willa Barberinich, w której są pozostałości po willi cesarza Domicjana (81-96 r. po Chrystusie). Obecnie ciesząca się statusem eksterytorialności letnia posiadłość – willa i otaczające ją ogrody – rozciąga się na 55 hektarach, czyli zajmuje powierzchnię o 11 hektarów większą niż Watykan, najmniejsze państwo świata. W 2011 roku Benedykt XVI w następujący sposób opisywał letnią rezydencję: – Tu znajduję wszystko: góry, jezioro, a nawet widzę morze; ludzie tutaj są uprzejmi.

TEORIA KONSPIRACJI:

Conclave-2

Przepowiednia Malachiasza:

Według tej przepowiedni po zakończeniu pontyfikatu przez Benedykta XVI do wyboru pozostał już tylko jeden papież – Petrus Romanus (Piotr Rzymianin). Interpretacje tej inskrypcji są różne. Zwolennicy teorii twierdzą, iż może być on Włochem (Rzymianin) lub papieżem innej rasy, który przyjmie imię Piotr II. Brak numeru przy ostatnim zapisie na liście może jednak sugerować, że przed nim nastąpi jeszcze dowolna liczba innych papieży. Byłoby to zgodne z innymi przepowiedniami (np. Sybilla: Jeśli dobrze czynić będą i Bogu posłuszeństwo oddadzą, On doda im lat; jeśli zaś Boga obrażać będą i w grzechach brnąć, Bóg odpłaci im się i skróci liczbę lat istnienia świata.). Można zatem przepowiednię Malachiasza potraktować jako listę papieży od Piotra do Benedykta XVI, z dodatkową notką na temat tego, który będzie ostatni. Brak numeru przy inskrypcji Petrus Romanus może też oznaczać iż odnosi się ona do ostatniego numerowanego papieża, czyli Benedykta XVI i że to on jest ostatnim papieżem. Mogłoby na to wskazywać kilka faktów:

  • Powrót przez Papieża do Mszy Wszech Czasów i tradycyjnej liturgii, czyli cofanie się do korzeni chrześcijaństwa. (Piotr)
  • Ograniczenie liczby pielgrzymek i dłuższe przebywanie w Rzymie. (Rzymianin)
Według przepowiedni Malachiasza papież Jan Paweł II miał przydomek: De labore Solis (z pracy Słońca) – zwolennicy tej przepowiedni zauważają, iż Jan Paweł II urodził się 18 maja 1920 w dniu zaćmienia słońca, a jego pogrzeb odbył się w czasie innego zaćmienia słońca 8 Kwietnia 2005. Przed jego śmiercią mówiło się też, że pasuje do tego określenia, bo wędruje po Ziemi (pielgrzymki) niczym Słońce. W powieści Marcina Wolskiego Według św. Malachiasza słońce zostało skojarzone z symbolem Solidarności a praca z robotniczą przeszłością Karola Wojtyły.
Gloria Olivae (chwała oliwki) przypisuje się Benedyktowi XVI, ponieważ jednym z symboli zakonu św. Benedykta jest gałązka oliwna (zwolennicy przepowiedni uważają, iż przyjęcie takiego imienia przez Papieża doskonale łączy go z zakonem Benedyktynów). Jeszcze inna interpretacja wiąże się z faktem, że Ratzinger urodził się 16 kwietnia, w dniu śmierci Św. Benedykta Józefa Labre (26 marca 1748-16 kwietnia 1783).
FAKTY:
Pope
265-ty papież abdykował 28 lutego 2013 roku i udał się na emeryturę do papieskiego pałacu Castel Gandolfo nieopodal Rzymu.
Wśród kandydatów na następcę Świętego Piotra wymieniano m.in. nowo mianowanego kardynałem Timothy Michaela Dolana, arcybiskupa Nowego Jorku. Jak pisał nieźle poinformowany watykanista John L. Allen amerykańskiego pisma “National Catholic Reporter”, na Kolegium Kardynalskim wielkie wrażenie wywarła jego przemowa o “Nowej Ewangelizacj” wygłoszona w obecności Benedykta XVI. Do dziś komentuje się ją w kręgach watykańskich, a jeden z watykanistów porównał ją do słynnego przemówienia Baracka Obamy z 2004 roku, które uczyniło przyszłego prezydenta USA polityczną gwiazdą. Zdaniem Allena w Rzymie coraz powszechniej uważa się, że Dolan byłby najbardziej prawdopodobnym kandydatem na papieża z USA. Na niekorzyść tej kandydatury może działać jednak fakt, że kardynał Dolan nigdy nie pełnił funkcjił w WatykanieWielu komentatorów podkreśla, że nowy papież powinien pochodzić spoza Europy, bo to na kontynencie afrykańskim i amerykańskim Kościół rozwija się najbardziej dynamicznie, z kolei w Europie przechodzi kryzys. Dlatego już po śmierci Jana Pawła II wśród faworytów konklawe wymieniano kardynałów z Afryki. Jednym z najczęściej wymienianych kandydatów na czarnego papieża jest 63-letni kardynał Peter Turkson z Ghany, przewodniczący Papieskiej Rady Sprawiedliwości i Pokoju. Według komentatorów jest on niezwykle popularny w Kolegium Elektorskim i mógłby się stać symbolem otwarcia Kościoła. Jednak – jak pisał John L. Allen – nie wiadomo czy kardynał ten posiada umiejętności zarządzania tak wielką strukturą jak Kościół.
Papież Turcotte
Marc Ouellet,papieżem ?
Wysoko na liście kandydatów na papieża znajduje się także 67-letni kardynał Marc Ouellet z Kanady, prefekt Kongregacji Biskupów, intelektualnie uczeń Benedykta XVI. Jego wybitny intelekt oraz głęboka wiara czynią urodzonego w Quebecu kardynała jednym z faworytów do objęcia urzędu papieskiego. Krytycy mówią, że jest zbyt podobny do Benedykta XVI i ceni najbardziej życie intelektualne. Według strony paddypower typującej kandydatów na przyszłego papieża szanse kardynała Ouelleta na wybór na papieża są bardzo wysokie. Wśród innych kandydatów amerykańskich wymienia się m.in. kardynała Oscara Rodrigueza Maradiagę z Hondurasu. Duchowny ten był już wymieniany w gronie kandydatów na papieża podczas konklawe po śmierci Jana Pawła II.
647584-marc-ouellet-notre-photo-pretendant
Kardynał Marc Ouellet

Pochodzi z wielodzietnej rodziny, jego ojciec był dyrektorem szkoły. Kształcił się na Uniwersytecie w Laval, następnie w Wyższym Seminarium w Montrealu, gdzie obronił licencjat z teologii (1968). 25 maja 1968 przyjął w Amos święcenia kapłańskie, których udzielił mu biskup Gaston Hains, koadiutor Amos. Pracował przez dwa lata jako duszpasterz, potem wyjechał na dalsze studia do Rzymu. W 1974 obronił licencjat z filozofii na Papieskim Uniwersytecie Świętego Tomasza z Akwinu (Angelicum). W 1972 wstąpił do zakonu księży św. Sulpicjusza (P.S.S.), w ramach pracy zakonnej wykładał i był rektorem kilku seminariów. Na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie obronił w 1983 doktorat z teologii dogmatycznej. W latach 1989-1997 był profesorem i rektorem seminariów w Montrealu i Edmonton, a od 1997 profesorem w Instytucie Jana Pawła II Badań nad Małżeństwem i Rodziną..

Opracował:Zbigniew Wasilewski

foto:internet

grafika:Chris Miekina