DSC_0016

Rzeźby lodowe

Miasteczko Saint-Côme, byłoby jednym z wielu dziesiątek podobnych i nie wyróżniających się miasteczek w całej prowincji More »

_DSC0042

Indiańskie Lato

Wyjątkowo ciepła temperatura w ciągu października wystarczyła, by wszyscy zaczęli mówić o Indiańskim Lecie. Czym rzeczywiście More »

huitre

Boso ale w ostrygach

Od wieków ostrygi są wyszukanym daniem smakoszy dobrej kuchni oraz romantyków. Ostryga od czasów antycznych uchodzi More »

ville-msh1

Góra Świętego Hilarego w kolorze dojrzałej dyni

Góra Św. Hilarego ( fr: Mont St-Hilaire) jest jedną z 8 gór (a raczej wzgórz ze More »

24pazdziernika2016Wojcik1

Henryk Wójcik (1947-2018)

Polonia montrealska pożegnała Henryka Wójcika w piątek 07 grudnia 2018 na uroczystej mszy pogrzebowej w kościele More »

Domestic_Goose

Milczenie Gęsi

Wraz z nastaniem pierwszych chłodów w Kanadzie oczy i uwaga konsumentów jest w wielkiej mierze skupiona More »

rok-ireny-sendlerowej-logo

2018 rok Sendlerowej

Uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 8 czerwca 2017 r.w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Ireny More »

Parc-Oméga1

Mega przygoda w parku Omega

Park Omega znajduje się w miejscowości Montebello w połowie drogi między Gatineau i Montrealem. Został założony More »

homer-simpson-krzyk-munch

Bliskie spotkanie ze służbą zdrowia.Nowela

Nie tak bardzo dawno temu w wielkiej światowej metropolii na kontynencie północno-amerykanskim w nowoczesnym państwie Kanadzie, More »

Flower-for-mother

Dzień Matki

Dzień Matki obchodzony jest w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce mamy świętują 26 maja, More »

DSC_0307

Christo Stefanoff- zapomniany mistrz światła i koloru

W kanadyjskiej prowincji Quebek, znajduje się miasteczko Val David otoczone malowniczymi Górami Laurentyńskimi. W miasteczku tym More »

2970793045_55ef312ed8

Ta Karczma Wilno się nazywa

Rzecz o pierwszych osadnikach polskich w Kanadzie. W kanadyjskich archiwach jako pierwszy Polak imigrant z polski More »

Capture d’écran 2018-04-01 à 20.00.04

Rezurekcja w Parafii Św. Krzyża w Montrealu

W Montrealu oprócz czterech polskich parafii katolickich, zarządzanych przez Franciszkanów jest jeszcze jedna polska parafia należąca More »

Capture d’écran 2018-03-25 à 12.47.16

Wielkanoc w Domu Seniora

W sobotę 24 marca 2018 uczniowie z montrealskiego Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Konsulacie RP w Montrealu More »

DSC_4819

Gęsie pipki i długi lot do punktu lęgu

Jak się mają gęsie pipki do długiego gęsiego lotu ? A jak się ma piernik do More »

embleme-insecte-montreal

Montrealski admirał

Entomologicznym emblematem prowincji Quebek  jest motyl admirał. W 1998 roku, Quebeckie Stowarzyszenie Entomologów zorganizowało publiczne głosowanie More »

Capture d’écran 2018-03-20 à 15.21.11

XVII Konkurs Recytatorski w Montrealu

W robotę 17 marca 2018 r. odbył  się XVII Konkurs recytatorski w Montrealu. W konkursie brały More »

herb templariuszy

Sekret Templariuszy

Krucjata albigeńska, jaką zorganizował przeciwko heretykom Kościół Katolicki w XIII wieku, zniszczyła doszczętnie społeczność Katarów, dzięki More »

Capture d’écran 2018-03-14 à 17.54.19

IV Edycja Festiwalu Stella Musica

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył More »

800px-August_Franz_Globensky_by_Roy-Audy

Saga rodu Globenskich

August France (Franz) Globensky, Globenski, Glanbenkind, Glaubenskindt, właśc. August Franciszek Głąbiński (ur. 1 stycznia 1754 pod More »

Bez-nazwy-2

Błękitna Armia Generała Hallera

Armia Polska we Francji zwana Armią Błękitną (od koloru mundurów) powstała w czasie I wojny światowej z inicjatywy More »

DSC_4568

Polowanie na jelenia wirginijskiego, czyli jak skrócić zimę w Montrealu

Jest z pewnością wiele osób nie tylko w Montrealu, którym dokuczają niedogodności kanadyjskiej zimy. Istnieje jednak More »

CD-corps-diplomatique

Konsulat Generalny RP w Montrealu-krótki zarys historyczny

Konsulat Generalny w Montrealu jest jednym z trzech pierwszych przedstawicielstw dyplomatycznych powołanych przez rząd polski na More »

Capture d’écran 2018-03-07 à 08.47.09

Spotkania Podróżnicze: Krzysztof Tumanowicz

We wtorek, 06 marca w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego w Montrealu odbyło się 135 Spotkanie Podróżnicze. More »

Capture d’écran 2018-02-24 à 09.30.00

Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo More »

poutine 2

Pudding Kebecki,czyli gastronomiczna masakra

Poutine jest bardzo popularnym daniem kebeckim. Jest to bardzo prosta potrawa złożona generalnie z trzech składników;frytki,świeże kawałki More »

original.1836

Sir Casimir-rzecz o gubernatorze pułkowniku jej królewskiej mości

Przy okazji 205 rocznicy urodzin przypominamy sylwetkę Kazimierza Gzowskiego (1813 Petersburg-1898 Toronto),najsłynniejszego Kanadyjczyka polskiego pochodzenia – More »

Syrop-klonowy

Kanada miodem płynąca

Syrop klonowy powstaje z soku klonowego. Pierwotnie zbierany przez Indian, dziś stanowi istotny element kanadyjskiego przemysłu More »

Capture d’écran 2018-02-22 à 12.57.23

Nowy Konsul Generalny RP w Montrealu, Dariusz Wiśniewski

Dariusz Wiśniewski jest związany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od roku 1994.  Pracę swą rozpoczął w Departamencie More »

24 marzec 2015

Chronologia sprzedaży budynków Konsulatu Generalnego w Montrealu

20 lutego 2018 roku, środowisko polonijne w Montrealu zostało poinformowane bardzo lapidarną wiadomością rozesłaną do polonijnych More »

Category Archives: Kultura

Magnifique Paris….

0f7651c88da0734692a72210.L

Czy jest jakis przepis na to miasto?

Może tak… szary bruk Montmartre’u należy nasycić czerwienią Moulin Rouge, dodać garść świateł Champs Elysées i wieży Eiffla. Uzupełnić paryskimi dźwiękami, bo dźwieki są najważniejsze, a więc trochę kawiarnianego gwaru, stukot obcasów wytwornych paryżanek, dostojny dźwięk dzwonów Katedry Notre Dame i szczyptę akordeonu z piosenek Edith Piaf. Wszystko to, należy przyprawić tesknotą zawartą w poezji Jacquesa Brela i niepowtarzalnym nastrojem piosenek Charlesa Aznavoura. Gotowe? Chyba jednak nie. Na Paryż nie ma dobrego przepisu. Tu trzeba po prostu być.

1960941_726340420737056_7446905584688695661_o 10631148_726336530737445_7212721103485496622_o

Tydzień, nawet miesiąc spędzony w Paryżu nie wystarczy, by powiedzieć: znam to miasto, niczym mnie nie zaskoczy. Bo ono zaskakuje zawsze. Choć symetryczne, promieniste i uporządkowane – a jednak nieprzewidywalne. Dwieście lat temu pewien urbanista wpadł na pomysł, by Paryż przebudować. Tak, żeby nie mogła tu już stanąć żadna barykada. Wyburzono całe dzielnice, ulice poszerzono. A mimo to Paryż zachował duszę, ciało i wszystkie swoje tajemnice. Jest trochę niepokojący, a przy tym pociągający. Każdy, kto był choć raz w Paryżu, wie o czym mówię.

1888883_726345477403217_8947193906278987519_o 1956911_726355337402231_3240586380701539784_o 1982250_726346234069808_4811993758549137703_n 10375507_726343204070111_7286773547856365921_n
A jeśli ktoś wybiera się po raz pierwszy niech zapomni o tym, co przeczytał
w przewodnikach. Nie radzę wyznaczać sobie tras z obowiązkowymi punktami programu: Wieża Eiffla, Louvre, Centrum Pompidou. To zawsze zdąży się zobaczyć. Najpierw trzeba zanurzć się w miasto. Poznawać je na swój sposób, warto pospacerować bocznymi uliczkami, pozaglądać do klatek schodowych, odkryć ogrody za murami, posiedzieć w kawiarniach. Tylko tak można dotknąć tego wyjątkowego miasta, poczuć jego aurę i powietrze.
To, o którym pisał Wictor Hugo, że nim oddycha dusza.

1053062_726353214069110_3248055804946662003_o 1973887_726342320736866_7022872346302430510_o 10592802_726341057403659_5039502475490153783_n 10668686_726344437403321_8324891960126712302_o 10679689_726345087403256_4619001074144855388_o 10700194_726340864070345_3599901707446955700_o

Gdy przylatuję do Paryża wczesnym rankiem nie odpoczywam po całonocnej podróży, bo nie mogę doczekać się by wyruszyć w miasto.
Zazwyczaj witam się z nim na wzgórzu Montmartre. Można tam dojechać metrem albo kolejką turystyczną, ale ja wolę iść pieszo. Od hotelu, gdzie zwykle zatrzymuję się, to tylko kilka przecznic. Wspinam się zakrętami uliczki Lepic, mijam bar „Pod dwoma wiatrakami”, w którym kręcono „Amelię”. Czy ktoś pamięta ten film? Tuż po świcie Montmartre. jest jeszcze pusty i senny.10258191_726345337403231_5284913922708916168_n
Na górze śnieżnobiała Bazylika Sacré Coeur odbija słońce, a ja, mrużąc oczy, spoglądam w dół. Stokroć wolę ten widok niż panoramę z Wieży Eiffla. Dwa kroki od bazyliki jest Place du Tertre. Powoli zapełnia się ludźmi. Kelnerzy rozstawiają krzesła, sklepikarze towary: pocztówki, pamiątki różnego sortu. Siadam przy kawiarnianym stoliku, twarzą do ulicy i przechodniów – tak jak mają w zwyczaju paryżanie. Obserwuję. Turystów jeszcze niewielu, ale przychodzą już malarze. Stawiają sztalugi, parasole i swoje prace: głównie portrety robione na zamówienie, dla pieniędzy, ale i trochę dla zabawy. Jakoś mnie nie razi, że to czysta komercja. Może dlatego, że wciąż czuje się tu ducha paryskiej bohemy. A może to sprawka Toulouse-Lautreca, który po pijaku odgrażał się, że będzie na Montmartre wracał i po śmierci.

10686952_726344934069938_8707037900470432738_n

10688206_726340637403701_5331538975841335464_o

Piję kawę, kruszę croissanta. Francuskie śniadanie: rogalik lub bagietka z masłem i dżemem w Paryżu smakuje najlepiej. Podobnie jak kawa serwowana do stolika wystawionego na ulicę. Kawa pod chmurką kosztuje znacznie więcej niż ta sama podana w kawiarni albo przy bufecie. Taki jest Paryż. Napój bogów serwowany przy stoliku ustawionym na chodniku i swieżutki croisant to czysta poezja.
Z Placu Tertre niedaleko do innego placu – tego, którego nazwę każdy Polak natychmiast skojarzy z kasztanami i….z serialem telewizyjnym „Stawka większa niż życie”. Hasło: „Najlepsze kasztany są na Placu Pigalle” Odzew: “Zuzanna lubi je tylko jesienią”. I jeszcze odpowiedz. „Przesyła Ci swieżą partię”. Czy istotnie kasztany na Placu Pigalle są najlepsze? No cóż. Nigdy nie widziałam tam żadnego straganu. Za to stoiska z gorącym przysmakiem w charakterystycznych papierowych torebkach można spotkać w wielu miejscach miasta. Mnie, podobnie jak Zuzannie, kasztany najlepiej smakują jesienią, ale ponoć zimą są smaczniejsze, bo świetnie rozgrzewają….:-)))

Po sąsiedzku Placu Pigalle mieści się sławny Moulin Rouge. Kabaret nie ma już świetności dawnej rewii, ale ciągle szerokim strumieniem leje się tu szampan i pracują najładniejsze dziewczyny w Europie. I można zobaczyć spektakl ten sam od ponad stu lat: „La Nouvelle révue Féerie” – show z udziałem kilkudziesięciu tancerek i tancerzy. Zostawmy jednak klimat bohemy, malarzy, kabaretowych tancerek i bukinistów.

10655412_726342087403556_3385864825117521568_o 10708513_726342697403495_294729740347111755_o

1973887_726342320736866_7022872346302430510_o
Nie można będąc w Paryżu, nie wybrać się do Louvru… Wszyscy wiedzą, że Louvre jest największym muzeum sztuki na świecie, ale mało kto wie, że gdyby nie Florian Trawiński, zostałyby po nim tylko zgliszcza. W 1871 roku miał miejsce rewolucyjny zryw ludności Paryża, która za cel postawiła sobie gruntową przebudowę ustoju Francji. W Komunie Paryskiej brało udział również wielu Polaków, z czego najczęściej przywołuje się postać Jarosława Dąbrowskiego. Często zapomina się o powołanym przez władze rewolucyjne na stanowisko kierownika resortu kultury i sztuki Florianie Trawińskim. A to on, na przekór rozkazom wydanym przez swoich zwierzchników, zamienił beczki z naftą na beczki z wodą, chroniąc w ten sposób Louvre przed całkowitym spaleniem. Po stłumieniu Komuny Paryskiej, Polak w przeciwieństwie do większości rewolucjonistów, którzy trafili do więzień lub zostali skazani na karę śmierci, dzięki swojemu czynowi zdobył wielki szacunek i uznanie. W ramach podziękowania został powołany na stanowisko dyrektora Louvre, które pełnił przez wiele lat.

Wiosną odwiedzam obowiązkowo Ogrody Tuileries, które rozpościerają się na zachód od Louvru. Mówią o nich zielony salon Paryża. A z największego muzeum świata do zielonego salonu tylko kilka kroków. Wychodząc z parku trafiam na majestatyczny Plac de la Concorde. Niegdyś scena krwawych egzekucji, teraz miejsce spotkań turystów i jeden z punków arientacyjnych. Środek tego przestrzennego, brukowanego placu wyznacza gigantyczny obelisk z różowego granitu sprzed 3 tysięcy 300 lat (sprowadzony ze światyni Ramzesa w Luksorze), a w jego czterech narożnikach stoi osiem posągów kobiet, symbolizujących główne miasta Francji.

1234201_726350380736060_7884675892172236183_n 10415703_726347704069661_4627008238604893770_n 10629794_726352520735846_181224002402124769_n

Z Place de la Concorde już niedaleko (kilka przecznic) do muzeum Rodina, zgodnie z nazwą poświęcone temu wybitnemu rzeźbiarzowi. Mam do tego miejsca szczególny sentyment. Piękny pałac pełen rzeźb stoi w ogromnym, cienistym parku. To świątynia rzeźby. Przechadzając się alejkami ogrodu przypominam sobie sceny z filmu o Auguste Rodinie. Ten z Gerardem Depardieu i Isabelle Adjani, która grała Camille Claudel, uczennicę, modelkę i kochankę Rodina. Postać niezwykła i tragiczna. Była mu wierna do obłędu, ale on nigdy nie zgodził się, by była w jego życiu jedyną. Chciała mu dać dziecko, ale została zmuszona do aborcji. Opowiadała swoją rozpacz w kamieniu i w brązie – genialnie! W paryskim światku mówiło się potem, że mistrz wzorował się na jej pracach. A nawet, że to Camille była prawdziwą autorką niektórych dzieł Rodina. Swego czasu spotykali się potajemnie w „Cygańskiej zagrodzie” przy bulwarze d’Italie. Co ciekawe, kiedyś bywał tam też Alfred de Musset z George Sand, nim jeszcze poznała Chopina.

10371455_726352204069211_7534086287580637422_n 10628046_726350490736049_6997999048064251414_n

Paryż to dwadzieścia odrębnych dzielnic. Każda ma swój charakter i klimat. By zobaczyć jak najwięcej, najlepiej jeździć metrem. Sieć podziemnej kolei jest imponująca i tak gęsta, jak w żadnym innym mieście europejskim. Lecz wielkość i rozmach miasta ponoć najlepiej docenić ze statku pływającego po Sekwanie. Ale ja od pływania barką wolę wędrować legendarnymi nadrzecznymi bulwarami.10668933_726341647403600_4233202299287018986_o

Gdy jestem w Paryżu w maju, idę na spacer nad romantyczny kanał Świętego Marcina, który wije się wśród drzew, spięty malowniczymi mostami. Kwitnące szpalery kasztanowców płoną jak pochodnie. A ja przyglądam się statkom czekającym na otwarcie śluzy. Nikt się nie spieszy, spokojna rzeka przekonuje, że na wszystko jest czas…

10689478_726341510736947_182287615979962988_n

Ah Paris…. Magnifique…. Au revoir….. :)

Autor: Bożena Szara

Fot: Bożena Szara

Służby specjalne, czyli stary (dobry) Vega

SSS

Patryk Vega, jako młody i zdolny reżyser wszedł przebojem, a nawet powiedziałbym: hitem w światek polskiej fabuły filmem i serialem Pitbull. Takiego kina nie było nigdy przedtem. Natomiast potem Vega popełnił takie dzieła jak: Magda M., Twarzą w twarz, Ciacho, czy – znakomity od strony technicznej, ale trochę nie wiadomo po co – Hans Kloss. Żyć trzeba, komedie romantyczne i kryminałki dla gospodyń domowych to intratne fuchy, a hitami nie da się sypać jak asami z rękawa. Dlatego też z zaciekawieniem przyjąłem wiadomość, że obecny w kinach od 3 października film Służby specjalne będzie przedstawiać wreszcie tego starego, dobrego Vegę z czasów Pitbulla. I tak rzeczywiście jest, choć nie do końca.

10689792_833713403346974_8409325496305504096_n

Pitbull był jeden. Natomiast trudno nie traktować go jako punktu odniesienia dla talentu i możliwości Patryka Vegi. Trzydziestosiedmioletni reżyser jest tytanem pracy, nie tylko na planie, ale i poza nim. Do zrobienia filmu o policjantach z wydziału zabójstw przygotowywał się spędzając z nimi wiele czasu. Obserwował ich pracę, nie tylko biurową, podobno wypił z nimi morze wódki i to w jego obecności łamali się najtwardsi przestępcy. Ma znakomite zdolności psychologiczne, co bardzo pomaga mu w pracy z aktorami. Słowem, gestem, prośbą lub groźbą wydobędzie z nich najskrytsze emocje i niespodziewane zachowania. Do swego najnowszego filmu dokumentację gromadził dwa lata. Efekty widać na ekranie.

a58745c1fc7f8565062aeaa5dae8ca85 10653690_833714763346838_484815579444906265_n

Służby specjalne jest świetnym powrotem Vegi do kryminalnej konwencji. Podobnie jak w znakomitym pierwowzorze akcja toczy się wartko, przełożona jest wątkami romantyczno-osobistymi każdego z bohaterów i obfituje w zaskakujące, nierzadko szokujące zwroty. Osią fabuły filmu jest likwidacja Wojskowych Służb Informacyjnych. W miejsce zniesionych stanowisk powstaje tajna jednostka złożona z kilkorga byłych oficerów WSI i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (Janusz Chabior – płk Marian Bońko, Wojciech Zieliński – kpt. Janusz Cerat i Olga Bołądź – ppor. Aleksandra Lach). Do wiadomości publicznej dostaje się lista informatorów byłych WSI (m.in. afgańskich cywili), a pierwszym zadaniem nieoficjalnej grupy jest rozprawienie się z tymi, którzy sprzedają nazwiska mediom. Jako wyszkoleni i doświadczeni oficerowie służb zmieniają wygląd i metody pracy częściej niż mechanicy koła w bolidzie Formuły 1. I z tak samo zimną precyzją tę pracę wykonują. Sytuacja rozwija się żwawo, aż dochodzi do punktu zwrotnego, który zaskakuje tak nagłym pojawieniem się, jak i swą przyziemnością. Nadzwyczajnym punktem filmu jest uderzające podobieństwo kilkorga postaci do nazwisk z pierwszych stron gazet ubiegłej dekady. Człowiek odpowiedzialny za likwidację WSI jest zdumiewająco podobny do Antoniego Macierewicza. Porwanym w wozie meblowym jest istny sobowtór Romana Giertycha, a powieszonym przez płk Bońkę – człowiek o fizjonomii chłoporobotnika, w biało-czerwonym krawacie… Nie da się ukryć, że Vega piętnuje pewne niefortunne, a właściwie idiotyczne decyzje. Likwidacja stanowisk i wyrzucenie na bruk znakomitych fachowców najwyższej klasy, i zastąpienie ich strażnikami miejskimi (!) musi się w końcu zemścić. Dodajmy do tego fakt, że zawodowych aktorów jest w filmie mniej więcej dwadzieścioro. Reszta to najprawdziwsi naturszczycy, ale co jest całkowicie zaskakujące – w filmie pojawiają się autentyczni oficerowie służb specjalnych i… przestępcy. Szerokie znajomości Vegi dodają filmowi dość mrocznego uroku.

28e16914188046bf72710b941b54770d 99978a22f82093abb4e70d7200fb933e 7c8143c73f02ed8a4b034c98bfaea449

Jest jednak coś, co odróżnia trafność i nietuzinkowość Pitbulla od niemniej przecież ciekawej historii przedstawionej w Służbach specjalnych. Wydaje się, że jest to spowodowane próbą „upopowienia” dość nieznanego (bo tajnego!) szerokiemu gronu tematu działalności służb specjalnych, zwłaszcza wojskowych. Vega próbował moim zdaniem zmieścić to w łatwej do przełknięcia dla widza pigułce i stąd czasami zbyt zawrotne tempo oraz drętwawa deklamacja-opis zadań w wykonaniu przełożonego głównych bohaterów, gen. bryg. Romana Światły (lodowato doskonały Wojciech Machnicki). Można jednak uznać ją za oryginalną formę narracji, a wtedy całość nabiera interesujących barw. Pewnym novum, choć znanym już ze znakomitego debiutu fabularnego Vegi są pojawiające się na ekranie pisemne objaśnienia postaci, wydarzeń i osobliwego, nieoficjalnego słownika służb. Tym razem jest ich jednak więcej i sprawiają wrażenie lekko natrętnych.

Mimo pewnych niedociągnięć Służby specjalne wart jest polecenia. Ciekaw jestem czy po obejrzeniu nasunie się Wam pytanie, którym lekko prowokuje sam reżyser w wywiadach: „Na miejscu widza zastanawiałoby mnie z kim rozmawiał twórca, kto przekazał mu informacje”.

Autor: Marcin Śmigielski

fot: materiały prasowe

Jubileusz 75-cio lecia PKTWP w Montrealu

_DSC0037

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo zostało założone w dzielnicy Ville Emard, gdzie zamieszkiwało najwięcej wówczas emigrantów z Polski. Byli to przede wszystkim przedstawiciele z terenów Pińczowa. Po pierwszym wiecu organizacyjnym postanowiono załżzyć polską organizację,która przybrała nazwę: Polskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy. Spotkania początkowo odbywały się w wynajętych salach, lub prywatnych mieszkaniach. W okresie II Wojny Światowej nastąpił ogromny zryw patriotyczny i zaczęły powstawać kolejne grupy i organizacje. Szyto mundury dla wojska,organizowano zbiórki pomocy dla potrzebującej ojczyzny, Paczki żywnościowe i leki wysyłane były ze zbiórki pieniędzy naszej , montrealskiej Polonii. Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy zostało zarejestrowane w rządzie kanadyjskim w dniu 26 czerwca 1939 roku jako jedna z najstarszych polonijnych organizacji w naszym mieście. W tym roku przypada 75 rocznica PKTWP. Struktura organizacji była podzielona na kilkanaście grup rozsianych po całym Montrealu. Do dziś przetrwało jedynie trzy grupy. Grupa I z obecnym prezesem p. Tadeuszem Nowakiem, grupa V z prezesem p. Edwardem Kozyrą oraz łączona grupa II/X ,której prezesem jest Henryk Wójcik. Profilem działalności, aktualnym po dzień dzisiejszy jest szerzenie polskiej kultury, wzajemna pomoc oraz organizacja okolicznościowych wydarzeń kulturalnych. PKTWP podlega Kongresowi Polonii Kanadyjskiej. W każdej chwili członkowie mogą sie zmobilizować aby przeprowadzić akcję charytatywną zgodną z ich statutem, zależnie od potrzeb Polonii Montrealskiej czy też potrzeb rodaków w Polsce. 75 lat to piękny jubileusz wypracowany społeczną i ofiarną pracą członków PKTWP. Niechaj pozostanie w pamięci każdego i kwitnie nowymi pomysłami przekazując swoje idee oraz inicjatywę młodemu pokoleniu naszej wspólnoty polonijnej.

Poniżej reportaż z uroczystego bankietu, który miał miejsce w sali PKTWP przy ulicy Jolicoeur w Montrealu, w dniu 20 września tego roku.

_DSC0009Po prawej, Państwo Zyskowscy

_DSC0014Prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej okręg Quebec, Edward Sliz składający gratulacje wraz z okolicznościowym dyplomem prezesowi PKTWP Henrykowi Wójcikowi

Zbigniew Wasilewski przypomina historie utworzenia PKTWP Zarys historyczny PKTWP w pigułce, przedstawiony przez redaktora Kroniki Montrealskiej

_DSC0028Podziękowania dla P. Tadeusza Zyskowskiego, wieloletniego  działacza społecznego na łonie PKTWP oraz wielokrotnego jej prezesa

_DSC0033Ojciec franciszkanin Adam Zawacki
_DSC0037Motto PKTWP

_DSC0052 Vice Prezes Towarzystwa Białego Orła, Maria Palczak z małżonkiem

_DSC0058 _DSC0062 Gdzie są chłopcy z tamtych lat ? Z całą pewnością kilku znajduje się w Montrealu :)

_DSC0064 _DSC0066 Oficjalne powitanie JUBILEUSZOWE 75 lecia PKTWPKonferansjerka, Janete Adamowski

Pan Tadeusz Nowak z małżonką.........prezes grupy I PKTWPPan Tadeusz Nowak z małżonką………prezes grupy I PKTWP

Podziekowanie dla p.Aleksandry Kuryłowicz długoletniej przewodniczacej Komisji Rewizyjnej Centrali.Podziękowanie dla p.Aleksandry Kuryłowicz długoletniej przewodniczącej Komisji Rewizyjnej Centrali PKTWP.

Prezes Henryk Wójcik Przemówienie prezesa PKTWP Henryka Wójcika

Tadeusz Zyskowski Państwo Zyskowscy

zabawa

10682454_540708509409358_2865214195050099817_o

Opracował: Zbigniew Wasilewski

Fot: Janete Adamowski, Zbigniew Wasilewski

Tekst: Janete Adamowski

Tajemnice Ordonki, spektakl Torontońskiego Teatru Polskiego w Montrealu

pol_pl_Obraz-Biale-maski-teatralne-100365_2

Sztuka teatralna „Tajemnice Ordonki” opowiada o bardzo znanej w okresie międzywojennym śpiewaczce - Hance Ordonównej ( 1902-1950). Pochodząca z rodziny kolejarza uboga dziewczyna stała się artystką światowej sławy, która koncertowała w Atenach, Rydze, Paryżu,Berlinie,Wiedniu, Bejrucie, Damaszku, Jerozolimie, Kairze, Tel Awiwie oraz w Stanach Zjednoczonych. Sławę w Polsce przyniosło jej wykonanie piosenki  ”Miłość ci wszystko wybaczy” w filmie „Szpieg w masce”.

W 1931 została żoną hrabiego Micha a Tyszkiewicza, który był  autorem tekstów wielu jej piosenek. Mimo że została hrabiną, nadal występowała w kabarecie, jeździła konno w rewii cyrkowej. Po wybuchu II wojny światowej została aresztowana przez NKWD, a następnie wywieziona do łagru w Uzbekistanie. Po amnestii dostała się do Armii Andersa. Jeszcze podczas pobytu armii na terenie ZSRR założyła wojskowy teatr i zajęła się polskimi sierotami. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia została wysłana do Indii, a następnie do Bejrutu, gdzie połączyła się z mężem, również Sybirakiem.  Umarła w 1950 r. na gruźlicę w Bejrucie. W 1990 jej prochy przewieziono do Polski i pochowano na Warszawskich Powązkach..

maska kurtyna

Teatr Polski w Toronto, czyli w pełnym brzmieniu Salon Poezji, Muzyki i Teatru im. Jerzego Pilitowskiego przy Polsko-Kanadyjskim Towarzystwie Muzycznym powstał w 1990 roku z inicjatywy Marii Nowotarskej i Jerzego Pilitowskiego. Dzięki zaangażowaniu i wysiłkowi twórców Teatr z roku na rok umacniał swoją pozycję artystyczną, a obecnie jest jedynym teatrem emigracyjnym na świecie, który od ponad 20 lat rokrocznie daje kilka premier. Przedstawienia Salonu grane są nie tylko w Toronto, ale w całej Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Europie.

plakat

Obecnie Teatr Polski w Toronto tworzą trzy wybitne osobowości:

Prof. Kazimierz Braun

braun17

Reżyser, pisarz, teatrolog. W latach 1967-1974 dyrektor Teatru im. J. Osterwy w Lublinie; od 1975 do 1984 dyrektor Teatru Współczesnego we Wrocławiu. Napisał ponad 40 książek, wyreżyserował ponad 150 widowisk telewizyjnych i teatralnych.

Do jego najwybitniejszych osiągnięć reżyserskich należy zaliczyć przedstawienia dramatów polskich klasyków: dwukrotną inscenizację “Dziadów” w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu (1978 i 1981), a także sztuk Norwida i Wyspiańskiego oraz autorów współczesnych – Różewicza, Gombrowicza i Mrożka.

Równolegle z praktyką reżyserską Kazimierz Braun zajmuje się historią i teorią teatru. Do roku 1985 był profesorem Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej we Wrocławiu. Po głośnej inscenizacji “Dżumy” Camusa (1983), aktualizującej atmosferę stanu wojennego, Kazimierz Braun został wyrzucony z pracy i zmuszony do wyjazdu za granicę.

Od 1985 roku wykłada jako Visiting Professor w Swarthmore College, University of California, Santa Cruz, a obecnie jest profesorem State University of New York w Buffalo. Reżyseruje w czołowych teatrach amerykańskich  – Guthrie Theatre, Minneapolis, Odyssey Theatre, Los Angeles, McCarter Theatre, Princeton i innych.

Kazimierz Braun jest laureatem szeregu nagród artystycznych i naukowych, a w 1997 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP.

Profesor Braun jest autorem szeregu sztuk teatralnych, m.in. “Helena – rzecz o Modrzejewskiej”, “American Dreams”, “Tamara L.”, dobrze znanych publiczności w Toronto, a także publiczności wielu miast Północnej Ameryki oraz Europy, włączając w to również Kraków i Warszawę.

Maria Nowotarska

6. MAria Nowotarska w roli Heleny Modrzejewskiej copyM. Nowotarska w roli Heleny Modrzejewskiej

Od ukończenia studiów w krakowskiej Wyższej Szkole Teatralnej była aktorką Teatru im J. Słowackiego w Krakowie. Jej dorobek artystyczny obejmuje szereg znaczących ról w repertuarze dramatycznym i komediowym. Współpracowała z wybitnymi polskimi reżyserami – m. in. z E. Axerem, K. Braunem, K. Dejmkiem, B. Dąbrowskim, B. Korzeniowskim, R. Niewiarowiczem, R. Zioło, grając m.in. : w „Wyzwoleniu”, „Damach i Huzarach”, „Ślubach Panieńskich”, „Pannie Maliczewskiej”, „Don Juanie”, „Nocy Listopadowej”, „Weselu”, „Za Kulisami”, „Weselu Figara” i  znakomitej komedii francuskiej „Czarujący Łajdak”. Zagrała również w polskich filmach, m. in. w „Nad Niemnem”, „Między Ustami a Brzegiem Pucharu”, „Kolorach Kochania”. W Teatrze Telewizji wystąpiła w wielu świetnych przedstawieniach, m.in. w „Barbarzyńcach”, „Świętoszku”, „Iwanowie”, „Klonowych Braciach”, „Zapomnianym Diable”, Marii i Magdalenie” itd.

Po przyjeździe do Kanady w 1990 r., korzystając z tak ogromnego doświadczenia aktorskiego, stała się współtwórcą życia teatralnego w Toronto. Maria Nowotarska jest twórcą, dyrektorem artystycznym, scenarzystą, reżyserem oraz aktorką Teatru Polskiego, czyli Salonu Poezji, Muzyki i Teatru Polsko- Kanadyjskiego Towarzystwa Muzycznego.

Jednocześnie Maria Nowotarska prowadzi działalność pedagogiczną w działającym przy Salonie Studium Aktorskim, przygotowującym młodzież polskiego pochodzenia do pracy na scenie. Jest laureatką nagród Fundacji A. Mickiewicza, Fundacji Turzańskich, w 1995 roku otrzymała za swoją działalność artystyczną tytuł „Kobiety Roku”, a w 2000 roku odznaczona została Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi i w 2004 roku wyróżniona tytułem „Zasłużony dla Kultury Polskiej”.

banner

Agata Pilitowska

2. Pola Negri - Agata PilitowskaA. Pilitowska we wcieleniu Poli Negri

Absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. L. Solskiego w Krakowie. Po ukończeniu studiów i przedstawieniach dyplomowych: “Tramwaj Zwany Pożądaniem” u Jerzego Stuhra i ”Titina” u Marty Stebnickiej, grała gościnnie w Teatrze Starym i Teatrze im. J. Słowackiego w Krakowie (“Romans z Wodewilu”, “Niebieski Ptak “, “Szalona Noc, czyli Transmogryfika”). Współpracowała z Telewizją Polską grając w spektaklach Teatru Telewizji m.in “Zapomniany Diabeł”, “Fizycy”, “Jaśnie Pan Nikt”.

Od 1986 roku mieszka w Toronto w Kanadzie. Wystąpiła w wielu produkcjach teatralnych w teatrze kanadyjskim grając w sztukach : “Something in the Air”- Toronto Workshop Productions, “The Last Link”- Tarragon Theatre, “The Marriage”- Annex Theatre.

Poza produkcjami anglojęzycznymi występowała w przedstawieniach Teatru Format i Teatru Polonia takich jak: “Vatzlav” Sławomira Mrożka, “ Nasza Jest Noc”, “Betlejem Polskie”. Od roku 1992 związana jest z Teatrem Polskim w Toronto, w którym zagrała w ponad 100 przedstawieniach. Do najważniejszych należą dramaty specjalnie napisane dla Agaty Pilitowskiej i Marii Nowotarskiej przez Kazimierza Brauna i w reżyserii autora: “American Dreams”, “Tamara L.”, “Promieniowanie” “Opowieści Poli Negri” .

W swoim repertuarze ma również spektakle poetyckie “Wisława Szymborska Nobel 96”, “Poetry Without Borders” poświęcone naszym Noblistom, Wisławie Szymborskiej i Czesławowi Miłoszowi oraz “Śpieszmy Się Kochać”, opartym na twórczosci ks. Jana Twardowskiego z muzyką Jerzego Boskiego i Dariusza Króla.

Do ważnych przedstawień w karierze teatralnej Agaty Pilitowskiej należą również “Skamandryci” ( z udziałem Jerzego Zelnika), “Ostatni Tren” (z udziałem Krzysztofa Kolbergera), “Książę Poetów” ( z udziałem Andrzeja Grabowskiego) oraz “Legendary Hits”, “Zaczarowany, Świąteczny Kraków”, “Opowieści Poli Negri”, “ Uśmiechy Lwowa”, “Dobry wieczór Monsieur Chopin” ,“Od Niemena do Cohena”.

Od 1999 roku Agata Pilitowska pracuje również dla kanadyskiej wielokulturowej stacji telewizyjnej OMNI TV, tworząc cotygodniowy program “Z Ukosa”. Dla stacji tej podłożyła głos do filmu dokumentalnego “Canada the Peoples’ History”, “Ecce Homo” i wystąpiła w roli narratora i gospodarza polskiej wersji językowej serialu “Science Show”. Podkładała swój głos również do filmów dokumentalnych dla TVO “Ordinary People”, czy dla niezależnych produkcji: “Polish Jews”, “Memories”. Poza pracą teatralną i telewizyjną prowadzi koncerty letnie pt.: “Niagara on the Lake Arts Extravaganza Festival” z udziałem wielu znanych międzynarodowych wykonawców oraz wiele koncertów charytatywnych.

Agata Pilitowska została wyróżniona w 2004 roku Odznaką “Zasłużony Kulturze Polskiej“, w 2006 roku Medalem Gloria Artis, a w 2011 r otrzymała statuetkę Złota Sowa za osiągnięcia w dziedzinie teatru. Jest członkiem ZASP-u i ACTRY.

1. maria Nowotarska Agata Pilitowska Promieniowanie

Dwa pokolenia aktorskie,matka i córka; Maria Nowotarska oraz Agata Pilitowska w sztuce ” Promieniowanie” poświęconej Marii Skłodowskiej-Curie

Opracował: Zbigniew Wasilewski

Materiały: nadesłane do redakcji

Komunikat: Polski Cmentarz w Saint-Sauveur

DSC_02001

Powstały we współpracy z Polskim Instytutem Naukowym w Kanadzie, Komitet opieki nad polską sekcją cmentarza w St-Sauveur w składzie: Halina Babińska, Magdalena Bruce, Teresa Romer i Maria Tiley zaprasza na spotkanie na cmentarzu w Saint-Sauveur-des-Monts w niedzielę 28-go września br. o godzinie 10:30 oraz apeluje do wszystkich Rodzin osób tam pochowanych o wznowienie kontaktu z  Polskim Instytutem Naukowym, podanie swoich aktualnych adresów, e-maili i telefonów.  Prosimy o przesłanie do Instytutu danych o zmarłych pochowanych w polskiej części cmentarza po roku 2001.

POLSKIE GROBY W SAINT-SAUVEUR

Od lat 1950, na malowniczym cmentarzu w Saint-Sauveur-des-Monts, ma swoje gniazdo historyczna kwatera polskich grobów. Pomiędzy grobami miejscowej, przeważnie francusko-kanadyjskiej ludności, spoczywa tu liczna grupa Polaków  i Polek  z pokolenia wojennych i powojennych emigrantów.  Wielu z nich zaznaczyło się w dziejach Polski i Kanady, o czym świadczą widniejące na nagrobkach napisy, w których przeważa w język polski.  Źródłem  bardziej rozbudowanej wiedzy o nich jest także, wydany przez Polski Instytut Naukowy w Kanadzie w 2002 roku, Przewodnik po cmentarzu zawierający zarówno biografie jak i fotografie zmarłych.

Od czasu wydania przewodnika przybyło na cmentarzu ponad dwadzieścia polskich grobów. Dane z przed 12-u lat trzeba zatem uaktualnić.

DSC_0202

Potrzebne jest też sprawowanie pieczy nad polskim sektorem cmentarza w Saint-Sauveur.  Obecnie, aż dziesięć z ponad osiemdziesięciu polskich grobów nie posiada już żadnych spadkobierców. Groby te są zagrożone likwidacją.  Mogłyby w ten sposób zniknąć dwa z najokazalszych pomników na cmentarzu: rodziny Karów i Borkowskich .   Parafia St-Sauveur, właściciel cmentarza, gotowa jest współpracować z nami, aby zagrożone groby  zachować.  Musimy jednak zadbać o powzięcie odpowiednich kroków.

SPOTKANIE NA CMENTARZU

Aby odnowić kontakt zarówno miedzy Rodzinami, jak i z Parafią St-Sauveur, w niedzielę 28-go września b.r. odbędzie się wspólne SPOTKANIE na cmentarzu St-Sauveur, o godzinie 10:30 (po niedzielnej Mszy św. w Kościele parafialnym, o godz. 9:30).

Będzie to okazja do pomodlenia się nad grobami, jak i do wspólnego zastanowienia się nad współpracą oraz nad celami, składem i programem Komitetu Opieki.

Polski Instytut Naukowy w Kanadzie i Biblioteka Polska podjęły się koordynacji przejazdu dla osób nie posiadających samochodu. Prosimy osoby potrzebujące transportu z Montrealu, jak również  kierowców mogących ofiarować jedno lub więcej miejsc w samochodzie o zgłaszanie się do Biblioteki.

Tel :  514-398-6978      mail:  office@polishinstitute.org

Katarzyny Chmielarz, nieznośna lekkość interakcji.

1426662_10153588112295254_1141717350_n

W otaczającym nas świecie mamy do czynienia z różnorodną formą komunikacji. To może być słowo,dźwięk lub obraz. Na codzień spotykamy się z symbolami, tak zwanymi skrótami myślowymi, które nam coś nakazują, zakazują lub informują.  Słyszymy ostrzegawcze klaksony, krzyk  lub płacz skrzywdzonych czy też radosny śmiech szczęśliwych, widzimy ostrzegawcze błyski na niebie, widzimy kalekich ludzi, roześmianą młodzież, zmęczonych robotników , starców, widzimy rozwalające się domy, piękne kwiaty, luksusowe samochody, żebraków lub bezdomnych. Postrzegamy świat w sposób przypadkowy. Świat i jego percepcja w ogromnym stopniu zależy od sygnałów jakie od niego do nas docierają. Jeżeli nie widzimy głodujących  dzieci  na kontynencie afrykańskim, lecz w zamian co rano  widzimy jak w naszym sąsiedztwie jest traktowana żywność , lub nawet banalna w naszym pojęciu woda,to mamy wrażenie,że wszędzie jest podobnie. Ponieważ jako istoty ludzkie mamy tendencję do generalizowania, szufladkowania, porównywania. Posiadamy równięż my, tak zwane istoty myślące niezwykłą siłę odwracania wzroku od rzeczy sklasyfikowanych jako nieprzyjemne. Wolimy włączyć sobie  dziewiątą symfonię Beethovena , lub Primaverę Vivaldiego, albo skutecznie zagłuszający ból egzystencjalny poprzez jakiś modny zespół rockowy aby stłumić docierające do nas  krzyki  kłótni z sąsiedztwa. Mamy przecież tendencję, aby po obejrzeniu szokującego fotoreportażu, lub po przeczytaniu bulwersującej wiadomości w gazecie , zrobić sobie po prostu drinka aby uspokoić nasze nerwy. Tak po prostu, po ludzku i przejść do rzeczy codziennych, rutynowych, które nie powinny być absolutnie zachwiane jakimikolwiek sygnałami z zewnątrz mającymi zburzyć nasz  dotychczasowy porządek. Intuicyjnie odcinamy się od tamtego świata, który uważamy na obcy.

Malarstwo jest jedną z form komunikacji i relacji  między artystą i odbiorcą. W malarstwie, artysta nie jest mistrzem ani nauczycielem. Nie jest zbawcą świata. Przekaz proponowany przez artystę malarza , jest odmiennym postrzeganiem rzeczywistości, nienawidzącym rutyny, ponieważ życie jest dynamiczne  i w ciągłym ruchu. Bardzo młoda malarka artystka montrealska Katarzyna Chmielarz, znalazła swoją własną formę komunikacji obrazem właśnie. Katarzyna posiada ten  rzadki dar przekazu za pomocą pędzla. Przekazu czego ? Przekazu emocji. Okazuje się ,że niestety nie jesteśmy w stanie wyrazić wszystkiego za pomocą słów. Dlatego mamy muzykę, malarstwo, rzeźbę, balet i inne pokrewne nie werbalne formy ekspresji.  Stojąc przed dziełami Katarzyny Chmielarz wywieszonymi na jakiejś ścianie, odbiorca, to znaczy, konsument sztuki początkowo czuje się bezradny, wręcz zakłopotany. Zaczyna gorączkowo pytać samego siebie… po co to wszystko i dlaczego, skąd się to wzięło i dlaczego to ma taką właśnie formę.

Propozycja Katarzyny, jej wizja, jest neutralna pozornie. Jest to po prostu obraz namalowany, on może być ładny, łagodny, logiczny, estetyczny, kolorystyczny i dowcipny, czasami nawet liryczny, erotyczny chwilami i przeważająco melancholijny. Sztuka malarska Katarzyny nie prowokuje, nie nawołuje do rewolucji, nie poucza, ani nie protestuje, nie kontestuje niczego, nie konfirmuje.

Potężną siłą Katarzyny Chmielarz, artystki wolnej, jest jej siła interakcji, jaką ona wywiera na  odbiorcy. Możemy sobie mówić, my  samozwańczy koneserzy sztuki, że….zabrakło troszkę czerwonego cienia na tej lub tamtej chmurce, że walizka powinna być raczej w kolorze buraka ćwikłowego, że za mało patriotycznej bieli i czerwieni, że za dużo szarych kolorów i takie tam inne dyrdymały. Interaktywność w sztuce jest dialogiem odbiorcy (interaktora) i artefaktu w czasie rzeczywistym, komunikacją w formie wzajemnego oddziaływania. Sprawia, że dzieło jest inne w każdym przypadku aktywności odbiorcy (interaktora). Następuje zmiana elementów składających się na komunikat artystyczny. Twórczość artysty jest tylko kontekstem dzieła, ono samo zaś powstaje w drugim etapie – interakcji z odbiorcą.

994652_1434096036805243_230744411_n 1424419_1434096886805158_1571116685_n 1424575_1434094926805354_803826051_n 1426662_10153588112295254_1141717350_n 2 1458576_1434096906805156_1880723261_n 1462924_1434094883472025_780708862_n 1468583_1434094093472104_1280581513_n 1471127_1434092313472282_713896856_n 1471258_1434096030138577_447611274_n 1475775_1434096876805159_757646271_n 1476185_1434094096805437_2113685858_n 1476391_1434094860138694_821478476_n 10256983_1491519641062882_205520660396011392_o 10425410_1522146004666912_5776273922953209530_n 10509487_1519139121634267_1782584680350645381_n
az

10527389_1519138971634282_6992921308379243712_nDzieła interaktywne pozostają pod wpływem paradygmatów modernistycznego i postmodernistycznego. Wpływają one na kształt końcowy dzieła – w zależności od tego który mocniej oddziałuje, powstałe dzieło jest skierowane bardziej w stronę ekspresji artysty jako autora, bądź są skierowane na aktywność odbiorcy. Nie zachęcam, aby zadawać klasycznego pytania artystce, co ona chciała przez to wyrazić ponieważ jest wielkie prawdopodobieństwo, że Katarzyna Chmielarz odpowie z całą swoją rozbrajającą szczerością ptaka wolnego, że to wszystko co ona chciała wyrazić, jest właśnie wyrażone w tych obrazach.

Wystawa prac Katarzyny Chmielarz potrwa w Café Kilo  w Montrealu do połowy pażdziernika 2014. Wszyscy spragnieni skonfrontowania swojej wrażliwości  z prawdziwą sztuką mają swoistą okazję aby tego wreszcie dokonać.

Pomimo jakichkolwiek osobistych interpretacji, gdzie proponowane  dzieła Katarzyny Chmielarz, mogą, lecz nie muszą być inspirowane przez wielkich takich jak : André Breton, Marc Chagal, Oscar Kokoschka, lub największych outsiderów  w historii sztuki takich jak;Egon Schiele, Amedeo Modigliani oraz wielkiego Klimta, Katarzyna Chmielarz posiada swój oryginalny i charakterystyczny styl.

Wystawa zaskoczyła mnie bardzo mile, jestem pełen uznania dla twórczości Katarzyny Chmielarz,która jest na bardzo dobrym tropie, unikalnym, niezależnym, wolnym, pozwalającym na komfort lotu w najwyższych sferach naszych marzeń

Autor : Zbigniew Wasilewski

Grafika : Katarzyna Chmielarz

Fot: materiały prasowe

Montrealskie Dożynki 2014

chleb-bez-wyrabiania_0785

Montreal, siedziba Towarzystwa Orła Białego, niedziela 14 wrzesień 2014. Tegoroczne Dożynki Polonia montrealska świętowała zgodnie z wieloletnią tradycją pod egidą oraz w sali bankietowej Towarzystwa Białego Orła  przy ulicy Frontenac .  Pochód dożynkowy z wieńcem oraz bochnem chleba skierował się po uroczystej mszy z pobliskiego kościoła parafialnego pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej do Domu Polskiego, gdzie została zrealizowana część artystyczna i ludyczna imprezy. Tegorocznym obchodom dożynek przyświecało motto Św. Jana Pawła II o budowaniu mostów kulturowych. Organizatorzy dożynek na tegoroczne święto plonów zaprosili przedstawicieli węgierskiej wspólnoty w Montrealu wraz z Konsulem Tytularnym Szentmihály Gyula,który swoją obecnością zaszczycił i uświetnił to polskie tradycyjne święto plonów. Należy podkreślić,że wśród znamienitych gości nie zabrakło pani Carole Porier, deputowanej Partii Quebeckiej (fr: Parti  Quebecois). Pani Carole Poirier jest od kilku lat zaprzyjaźniona z władzami TBO. Podczas tegorocznych Dożynek , Carole Poirier została uhonorowana nadaniem tytułu honorowego członka Towarzystwa Orła Białego ,który to honor został odebrany z wielkim wzruszeniem przez  deputowaną. Całość uroczystości dożynkowych została uświetniona przez bardzo bogaty i profesjonalny program dwóch zespołów folklorystycznych; polskiego i węgierskiego.  Polak Węgier, dwa bratanki i do szabli i do szklanki.

_DSC0005 _DSC0013 _DSC0016 _DSC0018 _DSC0028 _DSC0033 _DSC0037 _DSC0038 _DSC0041 _DSC0042 _DSC0043 _DSC0052 _DSC0055 _DSC0061 _DSC0069 _DSC0072 _DSC0076 _DSC0081 _DSC0083 _DSC0089 _DSC0095 _DSC0098 _DSC0099 _DSC0102 _DSC0103 _DSC0108 _DSC0114 _DSC0127 _DSC0130 _DSC0133 _DSC0143

Autor: Zbigniew Wasilewski

Fot: Zbigniew Wasilewski

Komunikat Konsulatu Generalnego RP w Montrealu

msz_logo

 

Po zmianach dokonanych 1 sierpnia, Konsulat Generalny RP w Montrealu nadal przyjmuje interesantów w dotychczasowej siedzibie, przy 1500 Avenue des Pins Ouest. Okienko jest otwarte w środy w godzinach 14:00-18:00 i w czwartki od 9:00 do 13:00. W Konsulacie można obecnie załatwić wszystkie te same sprawy co dotychczas, z wyjątkiem wiz.

 

Kontakt z Konsulatem jest możliwy w każdej chwili pocztą elektroniczną pod adresem montreal.info@msz.gov.pl oraz telefonicznie od poniedziałku do piątku, od 9:00 do 14:00 pod dotychczasowymi numerami: (514) 937 9481 i (514) 937 9482. Wszystkie najważniejsze informacje o sprawach konsularnych są też dostępne na stronie internetowej: www.msz.gov.pl.

 

phpThumb_generated_thumbnailjpg

Takie zasady pracy i dostępności usług konsularnych będą obowiązywały do czasu ostatecznego przeniesienia do nowej siedziby. O konkretnych terminach będziemy informować na naszej stronie internetowej i za uprzejmym pośrednictwem mediów polonijnych w Montrealu.

Materiały : nadesłane do redakcji