DSC_0016

Rzeźby lodowe

Miasteczko Saint-Côme, byłoby jednym z wielu dziesiątek podobnych i nie wyróżniających się miasteczek w całej prowincji More »

_DSC0042

Indiańskie Lato

Wyjątkowo ciepła temperatura w ciągu października wystarczyła, by wszyscy zaczęli mówić o Indiańskim Lecie. Czym rzeczywiście More »

huitre

Boso ale w ostrygach

Od wieków ostrygi są wyszukanym daniem smakoszy dobrej kuchni oraz romantyków. Ostryga od czasów antycznych uchodzi More »

ville-msh1

Góra Świętego Hilarego w kolorze dojrzałej dyni

Góra Św. Hilarego ( fr: Mont St-Hilaire) jest jedną z 8 gór (a raczej wzgórz ze More »

24pazdziernika2016Wojcik1

Henryk Wójcik (1947-2018)

Polonia montrealska pożegnała Henryka Wójcika w piątek 07 grudnia 2018 na uroczystej mszy pogrzebowej w kościele More »

Domestic_Goose

Milczenie Gęsi

Wraz z nastaniem pierwszych chłodów w Kanadzie oczy i uwaga konsumentów jest w wielkiej mierze skupiona More »

rok-ireny-sendlerowej-logo

2018 rok Sendlerowej

Uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 8 czerwca 2017 r.w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Ireny More »

Parc-Oméga1

Mega przygoda w parku Omega

Park Omega znajduje się w miejscowości Montebello w połowie drogi między Gatineau i Montrealem. Został założony More »

homer-simpson-krzyk-munch

Bliskie spotkanie ze służbą zdrowia.Nowela

Nie tak bardzo dawno temu w wielkiej światowej metropolii na kontynencie północno-amerykanskim w nowoczesnym państwie Kanadzie, More »

Flower-for-mother

Dzień Matki

Dzień Matki obchodzony jest w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce mamy świętują 26 maja, More »

DSC_0307

Christo Stefanoff- zapomniany mistrz światła i koloru

W kanadyjskiej prowincji Quebek, znajduje się miasteczko Val David otoczone malowniczymi Górami Laurentyńskimi. W miasteczku tym More »

2970793045_55ef312ed8

Ta Karczma Wilno się nazywa

Rzecz o pierwszych osadnikach polskich w Kanadzie. W kanadyjskich archiwach jako pierwszy Polak imigrant z polski More »

Capture d’écran 2018-04-01 à 20.00.04

Rezurekcja w Parafii Św. Krzyża w Montrealu

W Montrealu oprócz czterech polskich parafii katolickich, zarządzanych przez Franciszkanów jest jeszcze jedna polska parafia należąca More »

Capture d’écran 2018-03-25 à 12.47.16

Wielkanoc w Domu Seniora

W sobotę 24 marca 2018 uczniowie z montrealskiego Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Konsulacie RP w Montrealu More »

DSC_4819

Gęsie pipki i długi lot do punktu lęgu

Jak się mają gęsie pipki do długiego gęsiego lotu ? A jak się ma piernik do More »

embleme-insecte-montreal

Montrealski admirał

Entomologicznym emblematem prowincji Quebek  jest motyl admirał. W 1998 roku, Quebeckie Stowarzyszenie Entomologów zorganizowało publiczne głosowanie More »

Capture d’écran 2018-03-20 à 15.21.11

XVII Konkurs Recytatorski w Montrealu

W robotę 17 marca 2018 r. odbył  się XVII Konkurs recytatorski w Montrealu. W konkursie brały More »

herb templariuszy

Sekret Templariuszy

Krucjata albigeńska, jaką zorganizował przeciwko heretykom Kościół Katolicki w XIII wieku, zniszczyła doszczętnie społeczność Katarów, dzięki More »

Capture d’écran 2018-03-14 à 17.54.19

IV Edycja Festiwalu Stella Musica

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył More »

800px-August_Franz_Globensky_by_Roy-Audy

Saga rodu Globenskich

August France (Franz) Globensky, Globenski, Glanbenkind, Glaubenskindt, właśc. August Franciszek Głąbiński (ur. 1 stycznia 1754 pod More »

Bez-nazwy-2

Błękitna Armia Generała Hallera

Armia Polska we Francji zwana Armią Błękitną (od koloru mundurów) powstała w czasie I wojny światowej z inicjatywy More »

DSC_4568

Polowanie na jelenia wirginijskiego, czyli jak skrócić zimę w Montrealu

Jest z pewnością wiele osób nie tylko w Montrealu, którym dokuczają niedogodności kanadyjskiej zimy. Istnieje jednak More »

CD-corps-diplomatique

Konsulat Generalny RP w Montrealu-krótki zarys historyczny

Konsulat Generalny w Montrealu jest jednym z trzech pierwszych przedstawicielstw dyplomatycznych powołanych przez rząd polski na More »

Capture d’écran 2018-03-07 à 08.47.09

Spotkania Podróżnicze: Krzysztof Tumanowicz

We wtorek, 06 marca w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego w Montrealu odbyło się 135 Spotkanie Podróżnicze. More »

Capture d’écran 2018-02-24 à 09.30.00

Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo More »

poutine 2

Pudding Kebecki,czyli gastronomiczna masakra

Poutine jest bardzo popularnym daniem kebeckim. Jest to bardzo prosta potrawa złożona generalnie z trzech składników;frytki,świeże kawałki More »

original.1836

Sir Casimir-rzecz o gubernatorze pułkowniku jej królewskiej mości

Przy okazji 205 rocznicy urodzin przypominamy sylwetkę Kazimierza Gzowskiego (1813 Petersburg-1898 Toronto),najsłynniejszego Kanadyjczyka polskiego pochodzenia – More »

Syrop-klonowy

Kanada miodem płynąca

Syrop klonowy powstaje z soku klonowego. Pierwotnie zbierany przez Indian, dziś stanowi istotny element kanadyjskiego przemysłu More »

Capture d’écran 2018-02-22 à 12.57.23

Nowy Konsul Generalny RP w Montrealu, Dariusz Wiśniewski

Dariusz Wiśniewski jest związany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od roku 1994.  Pracę swą rozpoczął w Departamencie More »

24 marzec 2015

Chronologia sprzedaży budynków Konsulatu Generalnego w Montrealu

20 lutego 2018 roku, środowisko polonijne w Montrealu zostało poinformowane bardzo lapidarną wiadomością rozesłaną do polonijnych More »

Tag Archives: Zbigniew Wasilewski

Plon niesiemy,plon

_DSC0223

W ubiegłą niedzielę, 15 września zgodnie z wieloletnią tradycją w Montrealu odbyły się uroczyste dożynki organizowane przez Towarzystwo Białego Orła. Uroczystości dożynkowe rozpoczęły się Mszą w kościele Matki boskiej Częstochowskiej,następnie uczestnicy dożynek spotkali się w sali Towarzystwa Białego Orła,aby spędzić czas na wspólnej zabawie urozmaiconej występami polskiego zespołu folklorystycznego Akademia Białego Orła oraz zaproszonego dziecięcego zespołu folklorystycznego ze wspólnoty Chilijskiej w Montrealu. _DSC0009Mowa powitalna Marii Palczak ,prezeski Towarzystwa Orła Białego

Dożynki to jest największe w roku święto gospodarskie rolników będące ukoronowaniem ich całorocznego trudu, obchodzone po zakończeniu wszystkich najważniejszych prac polowych i zebraniu plonów, a głównie plonu zbóż. W dawnej Polsce zwano je również Wieńcowem (od najważniejszego ich symbolu wieńca ze zbóż i kwiatów) lub Okrężnem (od starodawnego obyczaju jesiennego obchodzenia, lub objeżdżania, czyli okrążania pól po sprzęcie zboża). Dożynki obchodzono w Polsce prawdopodobnie już w XVI lub na przełomie XVI i XVII wieku, kiedy na ziemiach polskich rozwinęła się gospodarka folwarczno – dworska. Urządzali je dla żniwiarzy (służby folwarcznej i pracowników najemnych) właściciele majątków ziemskich.  Była to zabawa, poczęstunek i tańce – w nagrodę za dobrze wykonaną pracę przy żniwach i zebrane plony. Żniwa były bowiem uwieńczeniem wielkiego gospodarskiego trudu, od efektów którego, od ilości i jakości zbiorów, zależała ludzka egzystencja.

W obchodach dożynkowych, odbywających się we wszystkich regionach Polski, nie brakowało również elementów starszych, archaicznych, które bywają tłumaczone jako ślady odwiecznych obrzędów i ofiar składanych bóstwom urodzaju. Do takich należały różne praktyki i do niedawna zachowane zwyczaje związane np. z ostatnią garścią, kępą lub (rzadziej) pasem niezżętego zboża, które po żniwach czas jakiś pozostawiano na pustym już polu, dla ciągłości wegetacji zbóż i ciągłości urodzaju.
_DSC0016 _DSC0022 _DSC0028

Ostatnie pozostawione na polu kłosy zwano przepiórką (na Mazowszu i Podlasiu), perepełką (na kresach wschodnich), brodą (we wschodniej części Mazowsza), kozą (w Małopolsce), pępem lub pępkiem (w poznańskiem); zwano je także wiązką, wiązanką lub garstką. Ścinano je bardzo uroczyście i mógł to zrobić tylko najlepszy kośnik, po czym wręczano je żniwiarkom przodownicom, aby uplotły z nich wieniec.  Obchody dożynkowe rozpoczynały się bowiem wiciem wieńca, z tych właśnie pozostawionych na polu zbóż, z kiści czerwonej jarzębiny, orzechów, owoców, kwiatów i kolorowych wstążek. Wieńce dożynkowe miewały zwykle kształt wielkiej korony lub koła. W przeszłości umieszczano w nich także żywe (a z czasem sztuczne) koguty, kaczęta lub małe gąski, bo miało to zapewniać piękny i zdrowy przychówek gospodarski.  Wieniec dożynkowy nazywany bywał plonem (bo uosabiał wszystkie zebrane plony i urodzaj). Niosła go na głowie lub wyciągniętych rękach najlepsza żniwiarka, czasami z pomocą parobków i innych żeńców. Za nią postępował orszak odświętnie ubranych żniwiarzy, niosących na ramionach przybrane kwiatami, wyczyszczone kosy i sierpy.

_DSC0048 Poświęcenie plonów,od lewej O.Józef Brzozowski,O.Dariusz Dembkowski

_DSC0054 _DSC0058 _DSC0066 _DSC0075 _DSC0080 _DSC0083 _DSC0092 _DSC0127 _DSC0128 _DSC0131 _DSC0135 _DSC0178 _DSC0159 _DSC0187 _DSC0189 _DSC0181

Gospodarz montrealskich dożynek,Edward Sliz-prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej przyjmuje bochen chleba z tegorocznych zbiorów

Gospodarz dożynek - którym najczęściej bywał dziedzic – z szacunkiem przyjmował wieniec od przodownicy, osobiście wnosił go do domu i ustawiał na stole, po czym prosił przodownicę do tańca. Następnie prowadził wszystkich do stołów, ustawionych na dziedzińcu lub w stodole i częstował ich dobrym jedzeniem i napitkiem. Po uczcie rozpoczynały się tańce, trwające nieraz do późnych godzin nocnych. Wieniec dożynkowy przechowywano w stodole, aż do następnego roku, do nowego siewu, a wykruszone z niego ziarna wsypywano do worków z ziarnem siewnym. Zachowane w Polsce do dzisiejszych czasów obchody dożynkowe mają więc już kilka wieków tradycji, chociaż nieco zmieniły swój charakter, przeszły bowiem interesująca ewolucję. Już u schyłku XIX wieku, wzorem dożynek dworskich, zaczęto urządzać dożynki chłopskie, gospodarskie. Bogaci gospodarze wyprawiali je dla swych domowników, rodziny, parobków i najemników. Przebiegały one bardzo podobnie do dożynek dworskich, chociaż były znacznie skromniejsze.  W okresie międzywojennym zaczęto organizować dożynki gminne, powiatowe i parafialne. Organizowały je lokalne samorządy i partie chłopskie, a przede wszystkim koła Stronnictwa Ludowego, Kółka Rolnicze, Kościół często także i szkoła. Dożynki tamtych czasów były manifestacją odrębności chłopskiej i dumy. Z zabawy urządzanej głównie dla czeladzi dworskiej stały się świętem całego rolniczego stanu, połączonym z wystawami rolniczymi, festynami występami ludowych zespołów artystycznych.  Po ostatniej wojnie przez długie lata gospodarzami dożynek byli przedstawiciele władz administracyjnych i różnych szczebli, (od gminnych do centralnych) i miały charakter polityczny, (miały wyrażać poparcie dla ówczesnej władzy i polityki rolnej), ale zachowywano w nich również chociaż elementy tradycyjne: uroczyste pochody z wieńcami, pieśni. Towarzyszyły im także różne imprezy: kiermasze, zabawy itp.   Po 1980 r. dożynki po raz kolejny zmieniły swój charakter: pozostając świętem rolniczego stanu, stały się jednocześnie uroczystością wyznaniową, religijną i dziękczynieniem składanym Bogu i Matce Bożej za szczęśliwie zakończone żniwa i zebrane plony. Powrócono do tradycji dożynek parafialnych.

Obecnie w Polsce, podobnie jak w przeszłości formują się barwne pochody dożynkowe z wieńcami, które rolnicy składają w kościołach, przy ołtarzu wraz z innymi płodami ziemi. Zwyczajem stały się tłumne pielgrzymki chłopskie do miejsc świętych, miejsc kultu religijnego, zwłaszcza do sanktuariów maryjnych, a w tym również do największego sanktuarium polskiego na Jasnej Górze w Częstochowie, gdzie odbywają się największe i najuroczyściej obchodzone dożynki polskie.
_DSC0193 _DSC0205 _DSC0211 Przy mikrofonie Vice-Konsul RP w Montrealu P.Grażyna Bosak-Gagacka_DSC0223

 

Żródło: http://www.roczyny.pl/

Autor tekstu: Marcin Kaspera

Opracował: Zbigniew Wasilewski

fot: Zbigniew Wasilewski

Zapiski z wakacyjnej walizki-Montserrat

_DSC0234

Około godzinę jazdy pociągiem na północny zachód od Barcelony znajduje się najświętsze miejsce Katalonii i najważniejsze, po Santiago de Compostela sanktuarium w Hiszpanii. To duchowa stolica mieszkańców tego regionu, a także symbol jedności narodowej i tożsamości Katalończyków. Według legendy w roku 880 na. w sobotni wieczór tuz po zachodzie słońca młodzi pasterze zobaczyli padające z nieba silne światło ,któremu towarzyszyła niebiańska muzyka. To zjawisko powtarzało się cztery soboty z rzędu przy obecności zawiadomionej okolicznej ludności oraz przedstawiciela władz kościelnych. Biskup pobliskiego Manrese na wieść o tych wydarzeniach organizuje wyprawę w góry podczas której zostaje odkryta w jednej z licznych grot figurka Matki Boskiej z dzieciątkiem Jezus_DSC0169

_DSC0215Z sanktuarium wiąże się wiele legend. Jedna z nich mówi, że w 50. roku po narodzeniu Chrystusa, św. Piotr miał pozostawić w jednej z pieczar figurkę Matki Boskiej, wyrzeźbioną przez św. Łukasza. Inna legenda mówi, że to tutaj właśnie Parsifal – rycerz Okrągłego Stołu króla Artura, znalazł Świętego Graala – kielich, do którego Józef z Arymatei zebrał krew z przebitego boku Jezusa. Według niektórych historyków rzeźba pochodzi z VI w. i wykonano ją w Bizancjum. Zaginęła w VIII w., w czasach najazdu Arabów.Po  odnalezieniu figurki w 880 r. próbowano ją przenieść w inne miejsce,lecz okazało się to niemożliwe ze względu na ogromny ciężar jaki ta niewielka figurka sprawiała. Uznano to za cud i w tym miejscu zbudowano kaplicę, którą opiekowali się benedyktyni.

_DSC0234

_DSC0233_DSC0267Madonna z Montserrat, wykonana z drzewa polichromowanego, nazywana jest przez Katalończyków z pełną szacunku czułością Czarnulką (La Moreneta), z powodu ciemnej karnacji. Liczne cuda zaczęły przyciągać do sanktuarium tłumy pielgrzymów. Liczba ich ustępowała tylko najsłynniejszemu sanktuarium Santiago (św. Jakuba) de Compostela. Kult Madonny z Montserrat przekroczył daleko granice Hiszpanii. Tylko w samej Italii poświęcono jej ponad 150 kościołów, a dzięki Bernardowi Boilo, towarzyszowi Krzysztofa Kolumba, kult jej dotarł do Nowego Świata. Jedną z wysp na Karaibach nazwano jej imieniem. Sanktuarium odwiedzili m.in. papież Juliusz II (1443-1513) – mecenas Michała Anioła, ces. Ferdynand III, św. Franciszek Borgia, św. Ignacy Loyola – założyciel zakonu jezuitów, słynni poeci Goethe i Schiller, którzy rozsławili to miejsce w swoich utworach, a w latach ostatnich papież Jan Paweł II._DSC0284 _DSC0288 _DSC0260

Klasztor został bardzo zniszczony przez armię napoleońską, a następnie w 1835 r. w czasie wojny domowej zwanej karlistowską. Druga połowa XIX w. to szybkie odbudowanie znaczenia sanktuarium, a Madonna z Montserrat została w 1881 r. ogłoszona patronką Katalonii. Madonna z Dzieciątkiem na kolanach siedzi na tronie ozdobionym złotymi i srebrnymi reliefami. Figura Madonny znajduje się w dużej barokowej bazylice z XVI w., która ma ponad 60 m długości i 30 m wysokości. Z bazyliki prowadzą kamienne schody, ozdobione pięknymi reliefami, wykonanymi przez Enrico Monjo, do kaplicy, w której jest cudowna figurka Madonny. Posuwając się powoli po schodach, każdy pielgrzym ma czas na chwilę zadumy i głębokiego religijnego przeżycia. Wrażenie to dodatkowo pogłębia się, gdy w bazylice o godz. 13 lub 18, chór chłopięcy istniejący od XIII w., śpiewa Ave Maria.

_DSC0216 Madonna z Montserrat,patronka Katalonii
_DSC0243 _DSC0255 _DSC0270 _DSC0253 Na dziedzińcu bazyliki Montserrat_DSC0323 Procesja Benedyktynów _DSC0386 _DSC0391

Za rządów Franco klasztor był eksterytorialnym państewkiem z własną flagą. Używano tu zabronionego języka katalońskiego. Na Montserrat istnieje najstarsza europejska szkoła muzyczna oraz muzeum. Na zboczach góry zachowało się 13 pustelni. Dzisiejsze Montserrat to: około 80 Benedyktynów dbających o stan klasztoru , statystycznie ponad 2000 000 turystów i pielgrzymów przybywających w to miejsce każdego roku.  Papież Jan-Pawł II odwiedził klasztor Montserrat w czasie papieskiej pielgrzymki w 1992 roku .

L’Estaca, (pol: Słup)

Lluis Llach ,poeta kataloński

Stary Siset powiedział mi
O świcie, w wejściu do bramy
Podczas, gdy czekaliśmy na wschód słońca
I przyglądaliśmy się przejeżdżającym samochodom
Siset: Czy nie widzisz pala
Do którego wszyscy jesteśmy przywiązani
Jeśli się nie uwolnimy od niego
Nigdy nie będziemy mogli odejść.
Jeśli użyjemy siły sprawimy że upadnie.
Już nie potrzeba na to wiele czasu.
Jest pewne, że upadnie, upadnie, upadnie
Bowiem powinien być już dobrze podgniły
Jeśli użyję siły przeciw niemu
i ty zrobisz to samo
Na pewno upadnie, upadnie, upadnie
I będziemy wolni.
Ale, minęło już dużo czasu
Dłonie mi się pozdzierały
i jak tylko opuściłem je na chwilę
On stawał się coraz cięższy i coraz większy
Już wiem, że jest podgniły
ale jest tak, Siset, że jest bardzo ciężki
A siły już kilkakrotnie mnie opuściły.
Powtórz mi proszę, swoją piosenkę
Jeśli użyjemy siły sprawimy że upadnie…
Stary Siset nic już nie mówi
Zabrał go zły wiatr
On wiedział dokąd
Podczas, gdy ja wciąż stałem w bramie..
I kiedy przyszli nowi ludzie
Zdarłem głos by śpiewać
Ostatnią piosenkę której się nauczyłem.
Jeśli użyjemy siły sprawimy że upadnie…

1968 rok

Pieśń została skomponowana podczas dyktatury  frankistowskiej przez młodego katalońskiego poetę Lluisa Llach (ur. w 1948) ,traktowana jest jako symbol walki z opresją frankistowską w Katalonii. Pieśń jest krzykiem wołającym do zjednoczenia się we wspólnej walce w celu odzyskania wolności. Obecnie jest to autentyczny,nieoficjalny hymn Katalończyków. Pieśń ta posłużyła za pierwowzór oraz inspirację Jackowi Kaczmarskiemu, polskiemu bardowi pieśni rewolucyjnej w latach 80-tych ubiegłego wieku w skomponowaniu niesłychanie popularnej pieśni: “Mury”.

https://www.youtube.com/watch?v=rZNlHKMu_CI&feature=player_embedded

Autor:Zbigniew Wasilewski

foto:Zbigniew Wasilewski

Na raucie w Konsulacie

_DSC0393

Międzynarodowa Konferencja Quo Vadis 2013 w Montrealu przeszła do historii ruchu młodzieży polonijnej na świecie jako wydarzenie o ogromnej wartości i ważności popierana przez najwyższe władze kanadyjskie i polskie a także przez Kongres Polonii Kanadyjskiej. Sukces montrealskiej konferencji stymuluje polonijną młodzież do skupiania się w innych zakątkach globu oraz udowadnia istnienie autentycznej potrzeby na tego typu wydarzenia wśród młodego pokolenia Polonii na świecie. Oficjalne zakończenia QV5 Montreal 2013 odbyło się w konsulacie generalnym RP w Montrealu 18 sierpnia 2013. Gospodarzami przyjęcia był patron konferencji, Konsul Generalny RP w Montrealu Andrzej Szydło wraz z małżonką Katarzyną Kochan-Szydło. Wieczór rozpoczął się krótkim programem artstycznym, następnie były oficjalne podziękowania dla wszystkich osób i instytucji,które czynnie przyczyniły się do ogromnego sukcesu QV5. Wieczór zakończył się rautem w sali oraz na  dziedzińcu konsulatu. Następna konferencja w Kanadzie QV6 odbędzie się w Whistler, British Columbia w 2014 roku.

_DSC0363 Kathy Carr_DSC0374 Konsul Generalny RP w Montrealu Andrzej Szydło_DSC0393 Tamara Sztorc prezydent QV5_DSC0396 _DSC0403 _DSC0406 Sztab organizacyjny QV5,od lewej;Artur Klima, Tamara Sztorc, Amanda Chalupa, spikerka Diana Skaya, Karol Antoni Usakowski_DSC0420 Przy fortepianie Roy Eaton,czarnoskóry pianista,który bardzo wiele zawdzięcza Fundacji Kościuszkowskiej_DSC0422 _DSC0435 Jerzy Barycki,patron QV5_DSC0443 _DSC0445 Edward Sliz,prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej okręg Quebec_DSC0460 _DSC0471 _DSC0473 _DSC0476

Oda do młodości

Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy;
Młodości! dodaj mi skrzydła!
Niech nad martwym wzlecę światem
W rajską dziedzinę ułudy:
Kędy zapał tworzy cudy,
Nowości potrząsa kwiatem
I obleka w nadziei złote malowidła.

Niechaj, kogo wiek zamroczy,
Chyląc ku ziemi poradlone czoło,
Takie widzi świata koło,
Jakie tępymi zakreśla oczy.
Młodości! ty nad poziomy
Wylatuj, a okiem słońca
Ludzkości całe ogromy
Przeniknij z końca do końca.

Patrz na dół – kędy wieczna mgła zaciemia
Obszar gnuśności zalany odmętem;
To ziemia!
Patrz. jak nad jej wody trupie
Wzbił się jakiś płaz w skorupie.
Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem;
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali;
Nie lgnie do niego fala, ani on do fali;
A wtem jak bańka prysnął o szmat głazu.
Nikt nie znał jego życia, nie zna jego zguby:
To samoluby!

Młodości! tobie nektar żywota
Natenczas słodki, gdy z innymi dzielę:
Serca niebieskie poi wesele,
Kiedy je razem nić powiąże złota.
Razem, młodzi przyjaciele!…
W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele;
Jednością silni, rozumni szałem,
Razem, młodzi przyjaciele!…
I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu,
Jeżeli poległym ciałem
Dał innym szczebel do sławy grodu.
Razem, młodzi przyjaciele!…
Choć droga stroma i śliska,
Gwałt i słabość bronią wchodu:
Gwałt niech się gwałtem odciska,
A ze słabością łamać uczmy się za młodu!

Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze,
Ten młody zdusi Centaury,
Piekłu ofiarę wydrze,
Do nieba pójdzie po laury.
Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga;
Łam, czego rozum nie złamie:
Młodości! orla twych lotów potęga,
Jako piorun twoje ramię.

Hej! ramię do ramienia! spólnymi łańcuchy
Opaszmy ziemskie kolisko!
Zestrzelmy myśli w jedno ognisko
I w jedno ognisko duchy!…
Dalej, bryło, z posad świata!
Nowymi cię pchniemy tory,
Aż opleśniałej zbywszy się kory,
Zielone przypomnisz lata.

A jako w krajach zamętu i nocy,
Skłóconych żywiołów waśnią,
Jednym “stań się” z bożej mocy
Świat rzeczy stanął na zrębie;
Szumią wichry, cieką głębie,
A gwiazdy błękit rozjaśnią -

W krajach ludzkości jeszcze noc głucha:
Żywioły chęci jeszcze są w wojnie;
Oto miłość ogniem zionie,
Wyjdzie z zamętu świat ducha:
Młodość go pocznie na swoim łonie,
A przyjaźń w wieczne skojarzy spojnie.

Pryskają nieczułe lody
I przesądy światło ćmiące;
Witaj, jutrzenko swobody,
Zbawienia za tobą słońce!

Adam Mickiewicz

Autor:Zbigniew Wasilewski

Foto:Zbigniew Wasilewski

Międzynarodowy dzień w DDO

_DSC0228

DDO jest skrótową nazwą miejscowości na zachodzie wyspy Montreal. Pełna nazwa tej miejscowości brzmi: Dollard-des-Ormeaux, nadana na cześć wielkiego quebeckiego bohatera-patrioty z okresu Nowej Francji, Adama Dollard-des-Ormeaux. Oficjalnie miasto zostało ukonstytuowane 04 lutego 1960 roku. Kilkusetosobowa populacja DDO w chwili jej założenia już w 1970 roku urasta do 15 000 osób. W obecnej chwili w 2013 roku jest miastem średniej wielkości liczącym 50 000 mieszkańców. Według kanadyjskiego urzędu statystycznego 20 000 obywateli DDO deklaruje się jako anglofoni,8 000 jako frankofoni a pozostałe 22 000 władają innymi językami. Według tego samego urzędu dokładnie 520 osób zadeklarowało,że włada biegle językiem polskim. Merem miasta jest pan Ed Janiszewski,polskiego pochodzenia,który nieprzerwanie od 1984 roku sprawuje ten urząd. Pan Janiszewski cieszy się wielkim autorytetem i popularnością wśród swoich wyborców. W DDO na jego cześć jest nazwany park przy ulicy Ernest w pobliżu bulwaru St-Jean.

Capture d’écran 2013-08-28 à 18.17.25

ED Janiszewski

Pan Edward Janiszewski pomimo swoich 80 lat zapowiedział,że stawi się jako kandydat na następną kadencję na urząd Mera w tegorocznych wyborach.

Jedna sierpniowa niedziela w roku jest przeznaczona na podkreślenie obecności mniejszości narodowych w tym mieście. W dniu tym odbywa się parada w kolorach narodowych, folklorystyczne występy artystyczne  oraz wspólny piknik gdzie są serwowane darmowo dania z kuchni regionalnych. Tego roku International Day w DDO odbył się 18 sierpnia w Centennial Parc .

Poniżej fotograficzna relacja z tego wydarzenia.

_DSC0226 _DSC0228 _DSC0231 _DSC0236 _DSC0240 _DSC0246 _DSC0252 _DSC0276 _DSC0279 _DSC0299 _DSC0311 _DSC0313 _DSC0319 _DSC0339 _DSC0347 _DSC0349 _DSC0351 _DSC0353

Poniższe zdjęcia nadesłane do redakcji są autorstwa pana Tadeusza Rzewuckiego,mieszkańca DDO .

P1220478 P1220498 P1220519 P1220587 P1220720 P1220820

Autor:Zbigniew Wasilewski

foto:Zbigniew Wasilewski

Tam tamy z Królewskiej Góry

Capture d’écran 2013-08-27 à 19.38.37

Tam tamy z Mont Royal, jest montrealskim wydarzeniem, które ma miejsce każdej niedzieli od początku maja do końca października. W spontaniczny sposób setki Montrealczyków o różnym pochodzeniu, spotykają się u podnóża pomnika Sir George-Etienne Cartier, aby spędzić czas w rozmaity sposób:  pograć w footbag, frizbee, opalać się, pograć na gitarze, zrobić piknik lub potańczyć w rytmie tam tamów. Obecni są również drobni sprzedawcy z rękodzielnictwem i artykułami spożywczymi. To niedzielne wydarzenie stało się jednym z symboli montrealskich, ukazujących różnorodność tego miasta połączoną w jednym zgodnym wydarzeniu.  Te spontaniczne zgromadzenia na zboczu góry rozpoczęły się w 1978 roku.

Wydarzenie nie jest organizowane przez jakąkolwiek instytucję ani grupę społeczną, mimo że od czasu do czasu pojawiają się w tym parku stróże prawa, czy też sanitariusze w celu zapewnienia bezpieczeństwa. Pomimo, że w całym Montrealu spożywanie alkoholu jest zabronione w publicznych miejscach, a posiadanie i palenie marihuany jest przestępstwem kryminalnym według kanadyjskiego prawa, to jakby w tym miejscu władze nie kwapią się z egzekwowaniem przepisów. W całym parku młodzież przechadza się z puszkami piwa, a w samym miejscu gdzie odbywają się koncerty bębniarzy, unosi się zapach podobny do zapachu rozjechanego skunksa :) . Generalnie jest atmosfera totalnego relaksu, wszyscy się uśmiechają, są sobie życzliwi, uprzejmi i przyjacielscy. Jednym zdaniem…atmosfera iście sielska nawet bez palenia zielska. :)

Autor: Z.P. Wasilewski

Zdjęcia: Z.P. Wasilewski

XVIII-wieczny Montreal

_DSC0609

Od dwudziestu lat na starówce montrealskiej w okresie zbiórki płodów rolnych istnieje tradycyjny rynek publiczny w kolorach i nastroju z epoki Nowej Francji,dokładnie z połowy XVIII wieku. Na rynku publicznym z tamtej epoki corocznie można zobaczyć handlarzy, rękodzielników,farmerów, szlachtę francuską, grenadierów Jego Królewskiej Mości Ludwika XV,oraz autochtonów i muzyków. Plac Królewski (fr: Place Royale) jest centrum całego wydarzenia,które mieni się barwami strojów z epoki,gwaru,muzyki śpiewu,przekrzykiwań ,scenek rodzajowych w których aktorzy przemawiają starym językiem francuskim z epoki . Muzeum Pointe-à-Callière  każdego roku pod koniec sierpnia organizuje plac targowy na uliczkach w pobliżu swojego budynku,dokładnie w tym samym miejscu gdzie to miało miejsce podczas reżimu francuskiego w latach 50-tych XVIII wieku. W tamtej epoce organizowano rynek publiczny 2 razy w tygodniu na placu targowym. Zgodnie z europejską tradycją rynek stawał się centralnym miejscem w mieście, gdzie królewski emisariusz odczytywał edykty,gdzie handlarze,rolnicy,robotnicy,podróżnicy,żołnierze,marynarze,szlachta i funkcjonariusze królewscy tłumnie przychodzili ,aby zrobić zakupy,  posłuchać grajków a także… posłuchać najnowszych plotek. Dla tych z państwa, którzy nie mogli odwiedzić w tym roku montrealskiego targu z okresu Nowej Francji,redakcja proponuje kilka zdjęć z wydarzenia.

_DSC0480 rozmowa szlachcica z kupcem _DSC0488 Powroźnik_DSC0490 Straże miejskie przyłapały złodzieja na gorącym uczynku gdy starał się ukraść koszyk kukurydzy_DSC0499 Porozrzucane kolby kukurydzy_DSC0508 Oburzenie okradzionej handlarki kukurydzą_DSC0511 Niezmącony spokój grajków_DSC0516 Straże miejskie przyprowadziły stawiającego opór złodziejaszka na Plac Królewski ,aby mu przedstawić zarzut kradzieży oraz publicznie wygłosić karę za ten haniebny czyn;jeden tydzień spędzony w lochu o chlebie i wodzie w towarzystwie szczurów._DSC0529 Uwięziony w dybach nieszczęśnik prosi o łaskę,której niestety nie otrzymuje od surowego namiestnika królewskiego. Ówczesne prawo pozwalało w tamtej epoce darować kary za drobne przewinienia jeżeli ktoś tłumu zaręczy za złodziejaszka. Scenka kończy się obietnicą ze strony skazanego dla księdza ,że przyjdzie się wyspowiadać, ksiądz daje parol namiestnikowi ,że gwarantuje poprawę skazanego w rezultacie czego strażnicy uwalniają skazanego z dybów na wolność._DSC0535 _DSC0537 Morskie opowieści _DSC0541 Płody rolne_DSC0547 Przysmaki z epoki_DSC0549 _DSC0554 Plac królewski _DSC0555 Wszędzie obecna straż miejska_DSC0557 Monsieur le Marquis z rodziną_DSC0560 _DSC0561 Inuici w trakcie pracy przy wyrobach rękodzielnictwa_DSC0562 _DSC0566 _DSC0573 Markiz i Markiza w trakcie zakupów soli mających na celu usunięcie często miewanych migren :) _DSC0580 Kompania II Batalionu Regimentu LaSarre_DSC0581 _DSC0591 Grajek grający na drumli_DSC0592 _DSC0597 Widok Placu Królewskiego_DSC0602 Przepiękna karczmareczka_DSC0608 Grupka artystów _DSC0609

Gubernator Jego Królewskiej Mości,pan  Jacques-Pierre de Taffanel, Markiz de la Jonquière

Autor:Zbigniew Wasilewski

Foto: Zbigniew Wasilewski

Konferencja QV5 Montreal 2013

373167_505537839496238_2066146082_n

W sierpniu tego roku odbyły się dwa niezwykle ważne wydarzenia. Pierwszym był Festiwal Polski w Montrealu,który po niebywałym,tegorocznym sukcesie nabył szlifów instytucji promującej kulturę polską sensu largo w Montrealu a także w prowincji Quebec. Innym bezprecedensowym wydarzeniem polonijnym była Międzynarodowa Konferencja młodzieży polonijnej z całego świata pod nazwą Quo Vadis 5. Konferencja obrała sobie za główny cel łączenie kultur oraz  dyskusje na temat miejsca młodzieży polonijnej we współczesnym świecie. Jest to bardzo młoda inicjatywa,która powstała z inicjatywy 4 polskich studentów  z Uniwersytetu Ottawskiego,następnie podchwycona przez inne środowiska polonijne w Kanadzie,Stanach Zjednoczonych i Australii. Młodzi polonijni profesjonaliści mają ambicje stworzenia światowej konferencji polonijnej lub nawet instytucji łączącej poszczególne skupiska polonijnej młodzieży rozsianej po całym świecie. Więcej o tym młodym ruch w wywiadzie na łamach Kroniki Montrealskiej :http://kronikamontrealska.com/2013/07/16/miedzynarodowa-konferencja-mlodziezy-polskiej-quo-vadis-5-montreal16-18-sierpien-2013/

Uroczyste otwarcie konferencji odbyło się w sali kongresowej hotelu Hyatt Regency w piątek 16 sierpnia 2013. Na otwarcie konferencji stawili się politycy, przedstawiciele polskiego korpusu dyplomatycznego w Kanadzie, oraz kanadyjscy działacze społeczni. W konferencji brało udział 150 delegatów z Kanady, Stanów Zjednoczonych, Australii i Anglii. Poniżej reportaż starający się oddać atmosferę tego historycznego wydarzenia.

_DSC0124 Rozpoczęcie wieczoru inauguracyjnego odśpiewaniem hymnów kanadyjskiego i polskiego w wykonaniu Katy Car, brytyjskiej piosenkarki o polskich korzeniach_DSC0126 Prezentacja gości honorowych; Ambasador Zenon Kosiniak-Kamysz z małżonką Katarzyną_DSC0128 Tim Uppal,kanadyjski Minister Wielokulturowości_DSC0131 Grzegorz Mora,Konsul Generalny w Toronto_DSC0133 Andrzej Szydło,Konsul Generalny w Montrealu,spełniający zarazem patronat konferencji_DSC0143 _DSC0157 Pożegnanie kończącego dyplomatyczną misję w Kanadzie, Jego Ekscelencję Ambasadora RP Zenona Kosiniaka-Kamysz_DSC0166 _DSC0174 Wystąpienie Konsula Generalnego RP w Toronto Grzegorza Mory_DSC0184
_DSC0187 Prezydent konferencji Tamara Sztorc_DSC0193 Konsul i Pierwszy Radca Handlowy z Wydziału Promocji i Inwestycji w Montrealu Rafał Pawlak_DSC0195 Polski członek kanadyjskiego parlamentu Ted Opitz_DSC0199 Konferansjer wieczoru Tomasz Pogorzelski oraz Prezydent QV5 Tamara Sztorc_DSC0202 Współprezydent konferencji Amanda Chalupa_DSC0205 Roy Eaton,muzyk_DSC0209 Jacques Kuba Seguin ,jazzman_DSC0216

Autor: Zbigniew Wasilewski

foto: Zbigniew Wasilewski

Święto Wojska Polskiego w Montrealu

MON

Święto Wojska Polskiego w Montrealu jest starą i niezmienną tradycją polskich kombatantów od czasu II Wojny Światowej. W okresie II Rzeczypospolitej Święto Żołnierza obchodzono dla upamiętnienia walk w obronie Ojczyzny toczonych w 1920 roku. Wybrano dzień 15 sierpnia, gdyż w tym dniu w 1920 roku w godzinach nocnych pierwsze oddziały 21 Dywizji Górskiej rozpoczęły forsowanie  Wieprza pod Kockiem . Rozpoczęto w ten sposób słynną kontrofensywę, w wyniku której rozbito wojska rosyjskiego Frontu Zachodniego pod dowództwem Michaiła Tuchaczewskiego. Kontrofensywa przeszła do historii polskiej pod nazwą Bitwa Warszawska lub Cud nad Wisłą. Bitwa ta została sklasyfikowana na 18-tej pozycji najważniejszych bitew wszech czasów na terytorium Europy, ponieważ zahamowała na zawsze próby podboju Europy przez rosyjskich bolszewików . W czasach PRL-u z wiadomych względów nie wspominano lub celowo przemilczano to wydarzenia i Dzień Wojska Polskiego był świętowany 12 października upamiętniając chrzest bojowy 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki pod Lenino. Jednak ten czyn zbrojny był jednym z wielu epizodów na szlaku bojowym żołnierzy polskich w latach II wojny światowej. Od wielu lat montrealscy kombatanci celebrowali swoje święto na polskiej farmie w Herdman . W tym roku ze względu na podeszły wiek kombatantów oraz częste kaprysy pogody zdecydowano się zorganizować uroczystość w ub. piątek 16 sierpnia w Polskim Instytucie Dobroczynności przy ulicy Belanger. Uroczystą Mszę Świętą celebrował OF Józef Brzozowski z parafii Matki Boskiej Częstochowskiej. Po mszy odbył się krótki program artystyczny. Całość została zakończona wspólną kolacją w stołówce Instytutu.

_DSC0012 Wejście do Instytutu_DSC0018Dekoracja
_DSC0025 Poczet sztandarowy_DSC0039 _DSC0071 O lewej;przedstawicielka MSZ Dorota Barys, Konsul Generalny RP Andrzej Szydło, Prezes KPK Edward Sliz, ambasadorowa Katarzyna Kosiniak-Kamysz, Ambasador Zenon Kosiniak-Kamysz_DSC0072 _DSC0079

_DSC0080_DSC0117_DSC0123 _DSC666

Pamiątkowe zdjęcie .

Autor: Zbigniew Wasilewski

foto: Zbigniew Wasilewski