DSC_0016

Rzeźby lodowe

Miasteczko Saint-Côme, byłoby jednym z wielu dziesiątek podobnych i nie wyróżniających się miasteczek w całej prowincji More »

_DSC0042

Indiańskie Lato

Wyjątkowo ciepła temperatura w ciągu października wystarczyła, by wszyscy zaczęli mówić o Indiańskim Lecie. Czym rzeczywiście More »

huitre

Boso ale w ostrygach

Od wieków ostrygi są wyszukanym daniem smakoszy dobrej kuchni oraz romantyków. Ostryga od czasów antycznych uchodzi More »

ville-msh1

Góra Świętego Hilarego w kolorze dojrzałej dyni

Góra Św. Hilarego ( fr: Mont St-Hilaire) jest jedną z 8 gór (a raczej wzgórz ze More »

24pazdziernika2016Wojcik1

Henryk Wójcik (1947-2018)

Polonia montrealska pożegnała Henryka Wójcika w piątek 07 grudnia 2018 na uroczystej mszy pogrzebowej w kościele More »

Domestic_Goose

Milczenie Gęsi

Wraz z nastaniem pierwszych chłodów w Kanadzie oczy i uwaga konsumentów jest w wielkiej mierze skupiona More »

rok-ireny-sendlerowej-logo

2018 rok Sendlerowej

Uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 8 czerwca 2017 r.w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Ireny More »

Parc-Oméga1

Mega przygoda w parku Omega

Park Omega znajduje się w miejscowości Montebello w połowie drogi między Gatineau i Montrealem. Został założony More »

homer-simpson-krzyk-munch

Bliskie spotkanie ze służbą zdrowia.Nowela

Nie tak bardzo dawno temu w wielkiej światowej metropolii na kontynencie północno-amerykanskim w nowoczesnym państwie Kanadzie, More »

Flower-for-mother

Dzień Matki

Dzień Matki obchodzony jest w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce mamy świętują 26 maja, More »

DSC_0307

Christo Stefanoff- zapomniany mistrz światła i koloru

W kanadyjskiej prowincji Quebek, znajduje się miasteczko Val David otoczone malowniczymi Górami Laurentyńskimi. W miasteczku tym More »

2970793045_55ef312ed8

Ta Karczma Wilno się nazywa

Rzecz o pierwszych osadnikach polskich w Kanadzie. W kanadyjskich archiwach jako pierwszy Polak imigrant z polski More »

Capture d’écran 2018-04-01 à 20.00.04

Rezurekcja w Parafii Św. Krzyża w Montrealu

W Montrealu oprócz czterech polskich parafii katolickich, zarządzanych przez Franciszkanów jest jeszcze jedna polska parafia należąca More »

Capture d’écran 2018-03-25 à 12.47.16

Wielkanoc w Domu Seniora

W sobotę 24 marca 2018 uczniowie z montrealskiego Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Konsulacie RP w Montrealu More »

DSC_4819

Gęsie pipki i długi lot do punktu lęgu

Jak się mają gęsie pipki do długiego gęsiego lotu ? A jak się ma piernik do More »

embleme-insecte-montreal

Montrealski admirał

Entomologicznym emblematem prowincji Quebek  jest motyl admirał. W 1998 roku, Quebeckie Stowarzyszenie Entomologów zorganizowało publiczne głosowanie More »

Capture d’écran 2018-03-20 à 15.21.11

XVII Konkurs Recytatorski w Montrealu

W robotę 17 marca 2018 r. odbył  się XVII Konkurs recytatorski w Montrealu. W konkursie brały More »

herb templariuszy

Sekret Templariuszy

Krucjata albigeńska, jaką zorganizował przeciwko heretykom Kościół Katolicki w XIII wieku, zniszczyła doszczętnie społeczność Katarów, dzięki More »

Capture d’écran 2018-03-14 à 17.54.19

IV Edycja Festiwalu Stella Musica

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył More »

800px-August_Franz_Globensky_by_Roy-Audy

Saga rodu Globenskich

August France (Franz) Globensky, Globenski, Glanbenkind, Glaubenskindt, właśc. August Franciszek Głąbiński (ur. 1 stycznia 1754 pod More »

Bez-nazwy-2

Błękitna Armia Generała Hallera

Armia Polska we Francji zwana Armią Błękitną (od koloru mundurów) powstała w czasie I wojny światowej z inicjatywy More »

DSC_4568

Polowanie na jelenia wirginijskiego, czyli jak skrócić zimę w Montrealu

Jest z pewnością wiele osób nie tylko w Montrealu, którym dokuczają niedogodności kanadyjskiej zimy. Istnieje jednak More »

CD-corps-diplomatique

Konsulat Generalny RP w Montrealu-krótki zarys historyczny

Konsulat Generalny w Montrealu jest jednym z trzech pierwszych przedstawicielstw dyplomatycznych powołanych przez rząd polski na More »

Capture d’écran 2018-03-07 à 08.47.09

Spotkania Podróżnicze: Krzysztof Tumanowicz

We wtorek, 06 marca w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego w Montrealu odbyło się 135 Spotkanie Podróżnicze. More »

Capture d’écran 2018-02-24 à 09.30.00

Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo More »

poutine 2

Pudding Kebecki,czyli gastronomiczna masakra

Poutine jest bardzo popularnym daniem kebeckim. Jest to bardzo prosta potrawa złożona generalnie z trzech składników;frytki,świeże kawałki More »

original.1836

Sir Casimir-rzecz o gubernatorze pułkowniku jej królewskiej mości

Przy okazji 205 rocznicy urodzin przypominamy sylwetkę Kazimierza Gzowskiego (1813 Petersburg-1898 Toronto),najsłynniejszego Kanadyjczyka polskiego pochodzenia – More »

Syrop-klonowy

Kanada miodem płynąca

Syrop klonowy powstaje z soku klonowego. Pierwotnie zbierany przez Indian, dziś stanowi istotny element kanadyjskiego przemysłu More »

Capture d’écran 2018-02-22 à 12.57.23

Nowy Konsul Generalny RP w Montrealu, Dariusz Wiśniewski

Dariusz Wiśniewski jest związany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od roku 1994.  Pracę swą rozpoczął w Departamencie More »

24 marzec 2015

Chronologia sprzedaży budynków Konsulatu Generalnego w Montrealu

20 lutego 2018 roku, środowisko polonijne w Montrealu zostało poinformowane bardzo lapidarną wiadomością rozesłaną do polonijnych More »

Category Archives: Religia

Czuciem i wiarą malowane-Irena Stawińska

Capture d’écran 2013-01-20 à 23.12.12

Montrealska artystka malarka Irena Stawińska ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie u prof. Michała Byliny na wydziale malarstwa sztalugowego w 1965 r. Zaczęła malować i odnosić sukcesy jeszcze podczas studiów zwłaszcza na wyjazdach zagranicznych do Włoch i Francji. We Włoszech w Magione  koło Perugii w 1963 roku wystawiała po raz pierwszy indywidualnie pastele i rysunki. Ważnym wydarzeniem była jej ekspozycja „Paryż – 66” z okazji przyjazdu gen. de Gaulle’a do Polski w warszawskim Klubie Książki i Prasy – wrzesień 67, na której attache kulturalny ambasady francuskiej przyznał naszej Artystce stypendium rządu francuskiego.

staw30

Przez szereg lat uczestniczyła w Festiwalach Sztuk Pięknych oraz we wszystkich wystawach sztuki sakralnej organizowanych w warszawskim kościele Św. Anny, gdzie znalazła życzliwe zainteresowanie u Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego. Życzliwość Prymasa – w zbiorach którego znajduje się 5 olejnych obrazów – była nie tylko okazana jako artystce, ale była bezcenna w wielu trudnych momentach życiowych.

Capture d’écran 2013-01-06 à 18.03.13

Irena Stawińska

Nie jest absolutnie możliwe sklasyfikowanie malarstwa p.Ireny ponieważ jej styl jest całkowicie indywidualny,pozaczasowy z dala od wielkich nurtów i trendów w malarstwie. Jest jakby jej biografią malowaną intuicyjnie i uwolnioną całkowicie od jakichkolwiek kanonów sztuki malarskiej. Można by się jedynie doszukiwać podobieństwa z impresjonistami,kubistami,z indywidualnymi malarzami jak Soutine,Modigliani inni ze Szkoły Paryskiej (École de Paris):

chaim_soutine_les_maison_1921-0b28a

Chaim Soutine (École de Paris)

Capture d’écran 2013-01-20 à 23.48.35

Michel Kikoine (École de Paris)

puzzle-artstones-chagall-violoniste-bleuMarc Chagal (École de Paris)

Można by się pokusić o stwierdzenie,że w malarstwie Stawińskiej ,podobnie jak w przypadku Szkoły Paryskiej dominuje indywidualizm. Sama artystka stwierdza,że do kreacji jakiegokolwiek dzieła potrzebne jest wiele elementów,takich jak stan ducha,dany dzień,ilość światła wpadającego do studia ,nawet sąsiedzi,mieszkający w pobliżu mają wpływ na proces tworzenia.

Capture d’écran 2013-01-06 à 18.02.24

Irena Stawińska;Dyrygent

Irena Stawińska poświęciła wiele prac scenom z muzykami,przewija się bardzo często e jej pracach motyw wiolonczelisty. Dlaczego? Dlatego,że uwielbia ten instrument.

Capture d’écran 2013-01-06 à 22.46.55

Irena Stawińska

Capture d’écran 2013-01-20 à 23.12.12

Irena Stawińska; Arlekiny

Na spotkaniu z artystką u niej w  mieszkaniu dowiedziałem się,że za każdym razem gdy sprzeda jednego Arlekina musi natychmiast namalować nowego. Arlekin dla pani Ireny jest alegorią jej życia;ponieważ jest również artystą który daje ludziom radość,śmiech,zabawę lecz nikt nie dba o jego stan ducha,który bardzo często jest smutny a czasami nawet tragiczny .

Capture d’écran 2013-01-06 à 17.57.58

Irena Stawińska;Ikona

W malarstwie p. Ireny bardzo ważne miejsce zajmuje sztuka sakralna w postaci ikon,które według artystki wymagają szczególnego skupienia,wyciszenia, niemalże kontemplacji aby dzieło końcowe uzyskało właściwą formę.

Kilka zdjęć z mieszkania artystki:

DSC_1034

DSC_1037

DSC_1030

DSC_1041

Wiadomo ogólnie,że artystom nie wiedzie się w Kanadzie. W społeczeństwie konsumpcyjnym gdzie wszystko nastawione jest na marketing nie ma zbyt wiele miejsca dla poetów,malarzy,muzyków,pisarzy,rzeźbiarzy. Artyści w takim społeczeństwie są tą kategorią,która jest skazana na zatracenie. Pani Irena Stawińska jest artystką,która żyje swoją sztuką,dla swojej sztuki i poprzez swoją sztukę. Niestety sztuka nie pozwala jej godnie żyć i tak jak wielu artystów w Kanadzie,z wielkim trudem łączy koniec z końcem,żeby nie powiedzieć,że żyje po prostu w wielkiej biedzie. Boryka się z problemami do których artysta z reguły nie przykłada wagi takimi jak; płacenie rachunków za czynsz,ogrzewanie,telefon i inne. Ma inne ważniejsze sprawy wiążące się z tworzeniem.

DSC_1032

Irena Stawińska;Mikołaj Kopernik

Po spotkaniu się z Ireną Stawińską wpadłem na pewien pomysł. Artystka potrzebuje natychmiastowej pomocy materialnej. Posiada w swoich archiwach dzieło poświęcone Kopernikowi. W marcu tego roku nowe Planetarium w Montrealu otwiera uroczyście podwoje wraz z przenosinami pomnika Mikołaja Kopernika. Wysyłam zatem apel aby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Jeżeli jakakolwiek z osób prywatnych lub instytucji społeczno-kulturalnych w Montrealu byłaby zainteresowana zakupić obraz Kopernika od pani Stawińskiej i podarować go nowemu Planetarium,wówczas  artystka znalazłaby mecenasa a dzieło artystki godne i należne mu miejsce. Czekam na propozycje.

“Dziewczyna czuje, – odpowiadam skromnie -

A gawiedź wierzy głęboko;

Czucie i wiara silniej mówi do mnie

Niż mędrca szkiełko i oko.”     –    Adam Mickiewicz:Romantyczność

Autor:Zbigniew Wasilewski

Nowy Rok 2013

2013 card 2

Z pewnością ogromna masa ludzi cierpiących na triskaidekafobię będzie świętować Sylwestra tego roku uzbrojona w różnego typu talizmany mogące uchronić przed pechowym rokiem. Damy wieczorową porą będą miały wpiętą w krynoliny i kuafiury brylantową broszę w formie czterolistnej koniczynki, dżentelmeni zaś, co najmniej uwiązane czerwone kokardy zamiast krawata lub nawet w najbardziej ekstremalnych przypadkach zabobonu jakąś zardzewiałą końską podkowę w kieszeni smokingu :)

Liczba trzynaście jest symbolem nieszczęścia we współczesnej cywilizacji zachodniej. W wielu miejscach publicznych nie ma drzwi, pokojów, pięter, przycisków w windach, krzeseł itp. o numerze 13. W samolotach na próżno szukać rzędu siedzeń numer 13, podobnie jak i pokoju numer 13 w hotelu. Często w miejsce numeru 13 znajduje się 12a lub 12b. Wszystko to w trosce, aby oszczędzić nieprzyjemnej sytuacji osobom przesądnym. Trzynastka bije rekordy niepopularności wśród liczb. Jedną z możliwych przyczyn pochodzenia przesądów na temat trzynastki może być to, że jest to liczba pierwsza – nie da się jej podzielić np. na 2, 3, 4 czy 6 tak, jak np. uznawanej za liczbę doskonałą dwunastki. Popularne jest łączenie liczby 13 z Judaszem, który był trzynastą osobą w gronie apostołów (licząc Chrystusa) i który następnie Jezusa zdradził. Także proces i śmierć ostatniego Wielkiego Mistrza Zakonu Templariuszy – Jacques’a de Molay – spalonego na stosie w 1314 w Paryżu, rzuca mroczny cień na ten dzień. Aresztowany na rozkaz króla Francji Filipa IV Pięknego o świcie w piątek, 13 października 1307, został postawiony przed sądem. Oskarżony o herezje, stosowanie magii i czarów, homoseksualizm, dzieciobójstwo, wyrzeczenie się Chrystusa, bezczeszczenie krzyża… Poddany w więzieniu Temple torturom przyznał się do zarzucanych zbrodni. Na chwilę przed śmiercią w płomieniach odwołał swoje zeznania i jak głosi legenda, rzucił przekleństwo na papieża Klemensa V i króla francuskiego, Filipa IV Pięknego. Klątwa się spełniła. Papież zmarł miesiąc później z powodu dyzenterii, natomiast niespełna rok po spaleniu de Molay’a, Filip IV zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach. Klątwa mistrza templariuszy miała dotyczyć również potomków Filipa IV, aż do 13 pokolenia. Są osoby, które odczuwają chorobliwy lęk przed liczbą trzynaście.

Triskaidekafobia – to wprost niewymawialne słowo, o greckim rodowodzie: triskaídeka – 13, phóbos – strach, lęk – to irracjonalna wiara, że liczba 13 i wszystko, co z nią związane, bezwarunkowo przynosi pecha. Natomiast paraskewidekatriafobia (na sam widok tego słowa można dostać gęsiej skórki) to paniczny lęk przed piątkiem 13. Dla kolekcjonerów lingwistycznych łamańców językowych ,podam jako ciekawostkę ,że lęk przed liczbą 666 wywodzący się z Apokalipsy Św. Jana 13,18, gdzie liczba ta określana jest mianem liczby Bestii określany jest terminem naukowym jako :Heksakosjoiheksekontaheksafobia  :) :) :) .

2013,card1

Życzę wam Szanowni czytelnicy Kroniki Montrealskiej wspaniałego roku wolnego od wszelkich fobii,wolności ducha i lekkości egzystencjalnej,wszelkiej pomyślności i spełnienia najbardziej śmiałych zamierzeń. Niech ten 2013 będzie najszczęśliwszym ze wszystkich znanych wam dotychczas lat.

Jednakowoż…jeżeli czarny kot przebiegnie wam drogę,to niezwłocznie należy się zatrzymać i dyskretnie splunąć trzy razy przez lewe ramię :)

Wszystkiego dobrego i Do Siego Roku !

Zbigniew Wasilewski

Redakcja :kronikamontrealska.com

Jasełka w polskiej szkole 

DSC_0961

W okresie przedświątecznym, 15 grudnia w największej sobotniej szkole polonijnej im. Jana Pawła II  w zachodniej części Montrealu ( West Island ) dzielnica; Pointe-Claire odbyły się jasełka w wykonaniu polonijnych dzieci oraz polonijnej młodzieży. Przedstawienie zostało przygotowane z olbrzymim rozmachem. Jest to już wieloletnia tradycja tej szkoły,która jest uhonorowana obecnością wybitnych osobistości z polonijnego środowiska montrealskiego.

DSC_0961

Najprostsza definicja hasła “Jasełka” to widowisko związane z Bożym Narodzeniem i otaczających je wydarzeniach religijnych i historycznych. Swoje korzenie wywodzi i wzorowane jest na średniowiecznych misteriach franciszkańskich. To właśnie Św. Franciszek z Asyżu uznawany jest za twórcę przedstawień bożonarodzeniowych. Treścią inscenizacji jasełkowych jest historia narodzenia Jezusa w Betlejem i spisku Heroda. W pierwszej połowie XVIII wieku biskupi polscy zakazali wystawiania jasełek w kościołach. Przyczyną było coraz szersze przenikanie do treści przedstawień scen i postaci o charakterze ludycznym. Stare teksty jasełkowe, najczęściej mówione gwarą, są anonimowe. Dzisiaj bardzo często są przerabiane i wplątywane są do nich wątki odwołujące się do aktualnych wydarzeń. Z drugim dniem świąt Bożego Narodzenia (od dnia św. Szczepana) rozpoczynał się okres “jasełek”. Trwał on przez wieki do uroczystości Matki Bożej Gromnicznej (2.II), czyli do dnia ofiarowania Pana Jezusa w świątyni jerozolimskiej.

DSC_0933

fot: Powitanie kierowniczki szkoły,pani Teresy Sobol

Nazwa “jasełka” wskazuje na źródło tematyczne tychże przedstawień. Jasełka bowiem to żłób, czyli rodzaj drabinek, jeszcze dziś stosowanych, które służą do zadawania karmy bydłu i koniom. Stawia się je także w lasach, by podkarmiać zwierzynę łowną. W żłóbku został złożony Chrystus po swoim narodzeniu. Zatem “jasełka” prezentują udramatyzowane, teatralne sceny na temat przyjścia Chrystusa Pana na świat. Początków jasełek poszukują historycy w duszpasterskiej intuicji św. Franciszka oraz w naturalnej predyspozycji ludu włoskiego, który kocha teatr, aktorstwo, śpiew i ożywioną gestykulacją mowę. Był to swoisty rodzaj nauki religijnej na temat Bożego Narodzenia. Początków tych przedstawień należy szukać nawet w XIII wieku.

Powodzenie tej ludowej sztuki wyjaśnić można wieloma przyczynami. Posiadały one duży ładunek dramatyczności: narodziny Zbawiciela w bardzo ubogiej scenerii, elementy dekoracyjne (wół, osioł, siano, żłób, sceny pasterskie, itd.), postać okrutnego Heroda, egzotyczni Królowie o nietypowym kolorze skóry i kolorowym orszaku, rzeź niewinnych dzieci, śmierć z kosą, aniołowie z olbrzymimi skrzydłami, a także diabły, żydzi, mieszczanie, rycerze itd. Ponadto, jasełka te na ogół odbywały się po zapadnięciu zmierzchu.

Początkowo miejscem widowisk był budynek kościelny, a dopiero później, gdy niektóre postaci teatralne, jak śmierć, pasterze, czy diabły, zachowywały się coraz swawolniej, przedstawienia jasełkowe prezentowano raczej w karczmach, szopach czy większych izbach. Wówczas pierwotna, wyłącznie religijna treść, została obudowana wieloma elementami wtórnymi, przeważnie komicznymi, stając się często “pobożną komedią”. Od XVIII w. naturalnych aktorów zaczęły zastępować kukiełki, którym głosu udzielali ukryci kolędnicy, a z czasem aktorzy, którzy na sposób objazdowy odwiedzali różne dwory szlacheckie, czy nawet profesjonalnie zbudowane pomieszczenia teatralne.

DSC_0939

DSC_0949
DSC_0941 DSC_0953 DSC_0954 DSC_0964 DSC_0966 DSC_0969 DSC_0971 DSC_0987Siedzą od prawej;Edward Śliz,prezes Kongresu Poloni Kanadyjskiej,Andrzej Szydło Konsul Generalny RP w Montrealu wraz z córeczką i żoną Katarzyną Kochan-Szydło,Andrzej Czyżykiewicz wiceprezes Polskiej Fundacji Społeczno-Kulturalnej w Quebecu

DSC_0989

Przemówienie konsula

DSC_1006

Lidia Pacak,współtwórczyni przedstawienia

DSC_1015 DSC_1016

Franciszkanin ojciec Andrzej Szulta udzielający błogosławieństwa przed dzieleniem się opłatkiem

DSC_1018

I wreszcie…… oczekiwany przez dzieci Św. Mikołaj :)

Opracował: Zbigniew Wasilewski

Zdjęcia:Zbigniew Wasilewski

Św. Graal i Templariusze cz.2

Sinclair herb

Szukając powodów tak wielkiego oddania Henry Sinclaira dla sprawy Templariuszy, tylko jeden z nich wydaje się rozsądnie tłumaczyć ofiarne zaangażowanie szkockiego barona. Templariusze byli strażnikami Graala i aby uratować go przed dostaniem się w niepowołane ręce, Sinclair zdecydował się zaryzykować los ziemi na której panował. Szkocja była wówczas pod nieustannym atakiem Anglików, którzy za wszelką cenę chcieli podporządkować sobie krnąbrną prowincję. To dlatego Graal nie mógł zostać w Szkocji zwłaszcza, że Henry Sinclair znał bezpieczne miejsce, o którym Europa zdawała się nie mieć najmniejszego pojęcia.

Pomnik Henry Sinclaira w Noss Head Lighthouse, Szkocja

Klasyczni historycy zdają się ignorować fakt regularnych wypraw na ląd północnoamerykański, organizowanych przez Wikingów, Irlandczyków czy Szkotów. Co ciekawe teoria ta wcale nie jest aą tak fantastyczna i ma na swoje potwierdzenie wiele dowodów. Jednym z nich jest choćby mapa Caspara Vopella z 1545 roku, gdzie w miejscu, w którym znajduje się Nowa Szkocja, kartograf narysował figurę Templariusza a samo miejsce nazwał „Portem Uchodźców”. Na terenie kanadyjskiej Nowej Szkocji i amerykańskiej Nowej Anglii znaleziono wiele śladów tajemniczych ruin, które mogły pochodzić z osiedli zbudowanych przez przybyszów z Europy. Ruiny takie znaleziono także na granicy Vermontu i Quebecu a znaki Templariuszy na głazach u styku stanów Pennsylwania i Nowy Jork. Inni badacze znaleźli ślady istnienia osiedli założonych przez Europejczyków dookoła Jeziora Ontario. W zatoce Quinte znaleziono szczątki osiedla, którego populację oceniono na co najmniej 1200 osób. Wiadomo jedynie, że ludzie ci byli Europejczykami i zniknęli w tajemniczych okolicznościach gdzieś ok. 1620 roku. Historycy nie mają pojęcia kim mogliby oni być, zwłaszcza, że wg konwencjonalnej wiedzy historycznej w tym czasie nie kolonizowano wnętrza nieznanego i dopiero co odkrytego kontynentu.

Wygląda więc na to, że po początkowym osiedleniu się Templariuszy na wybrzeżach Nowej Szkocji, przewidzieli oni, że wcześniej czy później pojawią się tam inni osadnicy. Dlatego przezornie wyruszyli w głąb kraju i kiedy kolonizacja kontynentu północnoamerykańskiego stała się faktem, wmieszali się w coraz liczniej przybywających do Ameryki emigrantów. Większość Templariuszy miała swoje korzenie kulturowe we Francji, toteż najłatwiej im było wmieszać się w żywioł francuski, budujący zamorską prowincję Burbonów w dzisiejszym Quebecu. Część z nich z pewnością osiedliła się w należącej dziś do stanu Maine Akadii. Akadyjczycy mówili po francusku a genealogia ich rodzin była znacznie dłuższa i niezbyt dobrze mieszcząca się w krótkiej historii kolonizacji tych terenów. Najpopularniejszym nazwiskiem wśród Akadyjczyków było Gallant, co można przetłumaczyć jako rycerz.

Co więc w takim razie mogło stać się ze św. Graalem?? Nie mógł pozostać w Szkocji, podobnie jak i Templariusze, których ilość na dworze Henry Sinclaira mogła spowodować ogłoszenie krucjaty przeciwko baronowi Rosslyn i Orkadów. Dlatego wyprawa do Ameryki wydaje się logicznym i bardzo prawdopodobnym wyjściem. To dlatego Henry Sinclair użył całej swojej floty, aby wywieźć Templariuszy i być może św. Graala z coraz bardziej niebezpiecznej Szkocji. Jeśli wierzyć legendzie Katarów i widzieć w Graalu linię krwi Jezusa, potomkowie jego i Magdaleny także wyruszyli do Nowej Szkocji pod osłoną Templariuszy.

Ale Templariusze nie byli jedynymi Krzyżowcami, którzy uwikłani są w historię św. Graala. Kiedy ustanowiono królestwo Jerozolimy, obok Templariuszy powołano do życia jeszcze jeden zakon militarny, którym byli Joannici (dzisiejsi Kawalerowie Maltańscy). Przez lata krucjaty Joannici wielokrotnie rywalizowali o wpływy z Templariuszami i nawet po rozwiązaniu zakonu Templariuszy ich drogi wielokrotnie się krzyżowały w rozmaitych okolicznościach (Joannici przejmowali wiele dóbr po Templariuszach i postrzegani byli jako ich konkurencja). O ile Templariusze w tajemnicy wymykali się do Nowej Szkocji, o tyle Joannici po załamaniu się Krucjaty i utraceniu dóbr w Ziemi Świętej, a także wyspy Rodos, która była ich główną bazą, otrzymali w swe posiadanie dzisiejszą prowincję Quebec. W Ville de Quebec wybudowali pierwszą na Nowej Ziemi fortecę. Nieoczekiwanie tereny dzisiejszej francuskojęzycznej Kanady stały się domem dla dwóch najpotężniejszych średniowiecznych zakonów. Zakonów, których ideologia jaką wyznawały i system wartości, nieoczekiwanie nie pokrywał się ze stanowiskiem Watykanu. Zakony poprzez swą militarną i ekonomiczną siłę a także wojskową dyscyplinę zdołały skutecznie zakonspirować swe prawdziwe podejście do kwestii wiary a przez to i życia. Próba stworzenia społeczności rządzonej w ten alternatywny sposób zakończyła się katastrofą i masakrą Katarów i Albigensów. Nie powiodła się także próba stworzenia nowego państwa Outremere w Palestynie. Nieoczekiwanie jedyną szansą okazała się być podroż na ląd, który wówczas nie tylko nie istniał na mapach, ale także w percepcji tryumfującego papiestwa i świeckich władców Europy, którzy szybko orientowali się, że Krzyżowcy stają się dla nich niebezpiecznym konkurentem. Rycerskie zakony strzegące linii krwi Chrystusa (patronem Joannitów był św. Jan, w którego Ewangelii można przeczytać historię wesela w Kanie Galilejskiej, które z kolei wg Katarów miało być ślubem Jezusa i Marii Magdaleny) i pragnące przywrócić mu należne miejsce w Jerozolimie przegrały swą walkę lecz nie poddały się. Skoro więc nie można było zdobyć starej Jerozolimy, to trzeba było znaleźć nową. I dlatego wybudowano ją od podstaw w Ameryce, trzymając rzecz całą w permanentnej konspiracji po dziś dzień, aby już nikt nigdy nie pokrzyżował planów i nie odebrał Nowej Jerozolimy św. Graalowi.

Autor: Chris Miekina

Św.Graal i Templariusze cz.1

boul97

W książce „Holy Grail Across the Atlantic”, autor Michael Bradley stara się wykazać, że grupa religijnych heretyków z Europy dotarła do dzisiejszej Kanady, osiedlając się w Nowej Szkocji (1398). Grupa ta miała przywieźć ze sobą najcenniejszy relikt Chrześcijaństwa: św. Graala.


Heretyków tych nazywano w Europie Katarami lub Albigensami. Głównym elementem tej herezji była ich wiara w to, że Jezus poślubił Marię Magdalenę i miał z nią jedno lub może nawet więcej dzieci, które przetrwały zawieruchę historii i znalazły schronienie w południowej Francji. Ci heretycy wierzyli, że potomkowie Jezusa żyją wśród nich a rodziną która reprezentowała ten związek, była rodzina de Bouillons. To oni mieli nosić w sobie krew Jezusa i być jego bezpośrednimi potomkami. Przez swój specjalny status rodzina de Bouillons stała się śmiertelnym zagrożeniem dla pozycji papieża, podważając zasadność reprezentowanej przez niego instytucji a także grożąc rewizją Nowego Testamentu, złożonego w jedną całość, tak aby odpowiadała potrzebom Watykanu.

Papież miał pełną świadomość tego zagrożenia dla własnej politycznej i religijnej władzy, ale niewiele mógł zrobić wiedząc, że poparcie dla Katarów i ich wersji Nowego Testamentu jest zbyt silne by wystąpić przeciwko nim otwarcie. Po Europie krążyły wówczas genealogie pokazujące świętą linię krwi od Jezusa, aż po Godfryda de Bouillon (który w 1099 roku został ogłoszony królem Jerozolimy przez konklawe tak duchownych jak i możnowładców). Sam Godfryd czując sprzyjającą chwilę dziejową zaczął energicznie utrwalać swoją specjalną pozycję w Chrześcijaństwie i stworzył siłę militarną, która miała chronić jego polityczną zdobycz. Był to zakon rycerski Świątyni Salomona, zwany później Templariuszami. Po początkowych sukcesach szczęście odwróciło się od Templariuszy, Jerozolima została utracona i mimo wysiłków aby utrzymać Królestwo Boże na Bliskim Wschodzie, stało się jasne, że jego koniec jest bliski.

Herb Królestwa Jerozolimy

Dynastia założona przez Godfryda de Bouillon, musiała przełknąć tą klęskę i wycofała się do rodzinnej siedziby w południowej Francji. Utrata Jerozolimy znaczyła także i to, że utracili oni swoją specjalną pozycję w Chrześcijaństwie – nimb świętości jaki ich otaczał. Papież natychmiast wykorzystał tą sytuacją i ogłosił krucjatę przeciwko heretyckim Katarom. 16 marca 1244 roku, padła ostatnia forteca Katarów, położona w wysokich Pirenejach – cytadela Montsegur. Pół wieku później, podobny los spotkał samych Templariuszy kiedy to papież Klemens V razem z królem Filipem Pięknym zmiażdżył potęgę zakonu (1307).

Zamek w Montsegur

Legenda głosi, że Templariusze znaleźli św. Graala w Palestynie i zostawili go pod opieką Katarów, którzy przechowywali go w swojej twierdzy Montsegur. Św. Graal w powszechnym wyobrażeniu był kielichem z którego pił Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy. Kielich ten przechowywał Józef z Arymatei i później zbierał w niego krew, która spływała z boku Jezusa, gdy po ukrzyżowaniu zadał mu ranę legionista Longinus. Dziś jednak staje się coraz bardziej jasne, że św. Graal to nie naczynie a kontynuacja świętej krwi Jezusa w kolejnych pokoleniach. Św. Graal wg legendy miał opuścić twierdzę w Montsegur na kilka dni przed jej upadkiem. Chronili go trzej rycerze i jeśli założyć, że św. Graal nie był kielichem, to rycerze chronili osoby, w których płynęła krew Jezusa.

 Po upadku zakonu wielu Templariuszy schroniło się w Portugalii, gdzie zmienili nazwę na zakon Rycerzy Chrystusa i byli chronieni przychylnością i łaską wielu portugalskich książąt i królów, którzy byli także Wielkimi Mistrzami zakonu. Inni Templariusze uciekli do Szkocji, gdzie chronił ich baron Rosslyn – Henry Sinclair. Wielu z nich w podzięce za przychylność swego patrona wzięło udział w walce Szkotów z Anglikami i pod wodzą księcia Roberta Bruce’a pokonali ich w bitwie pod Bannockburn. Wraz z Templariuszami św. Graal najprawdopodobniej dotarł do Szkocji i tu jego ślad zaczyna kluczyć i znikać, jakby ktoś zaczął skutecznie zacierać jego ślady. Poszlaką wskazującą miejsce, gdzie być może został ukryty lub przewieziony, są atlantyckie podróże Henry Sinclaira. Odkrył on ląd, który nazwał Estotiland i założył tam osadę. Z wielkim prawdopodobieństwem można dziś powiedzieć, że tym lądem była dzisiejsza (jakżeby inaczej) Nowa Szkocja w Kanadzie.

Sinclair z pewnością nie podróżował dla przyjemności. Nie robił tego także z sympatii dla swoich przyjaciół Templariuszy. Wiedział, że służy jakiejś wielkiej sprawie, idei ważniejszej niż jego kraj, dobra a nawet rodzina, którą pozostawił bez obrony gdy na co najmniej dwa lata zniknął wraz z całą swą flotą za Atlantykiem.

Cdn.

Autor:Chris Miekina

Ja Jestem

Capture d’écran 2012-11-06 à 22.36.11

Redaktor naczelny dwumiesięcznika “Michael” Jacek Morawa PSM zaprasza na projekcję filmu i spotkanie z wyjątkowym świadkiem wiary Lechem Dokowiczem, reżyserem filmów: “Egzorcyzmy Annelise Michel”, “Duch”. “Ja Jestem”. Rekolekcjonistą, który podzieli się refleksjami o swoim nawróceniu, walce duchowej we współczesnym świecie i niezwykłej obecności Boga pośród nas. Czas trwania filmu 70 min.

Lech Dokowicz – producent i operator filmowy. Ojciec pięciorga dzieci. W latach 1986-88 pracował jako oświetleniowiec w Bawarskiej Operze i Teatrze Narodowym w Monachium. W 1988 założył i do 1990 prowadził grupę teatralną Anton-Fingerle-Zentrum w Monachium. W latach 1991-94 był asystentem Chrisa Karpa, szwajcarskiego operatora filmowego. Od 1995 pracuje jako niezależny producent oraz operator filmowy. Produkował dla niemal wszystkich niemieckich stacji telewizyjnych: ARD, ZDF, PRO 7, BR, SAT 1, VIVA. Filmy dokumentalne, reportaże, seriale TV. W 1999-2001 Chefoperator Media AG. Od 2001 produkcja filmów dokumentalnych dla polskiej telewizji Polsat a od 2006 produkcja i realizacja filmów dla TVP1 oraz TVP2. Jako operator i producent filmowy współtworzył niemiecką scenę techno. Porzucił działalność po tym, jak – według jego relacji – odkrył związki elity środowiska z praktykami okultystycznymi i satanistycznymi oraz ich podświadomym propagowaniem wśród uczestników imprez.

Twórczość Lecha Dokowicza w dziedzinie filmowej:

Ja Jestem                                                2012 – produkcja, scenariusz, reżyseria, zdjęcia

Syndrom                                                 2012 – produkcja, scenariusz, reżyseria, zdjęcia

Duch                                                       2009 – scenariusz, reżyseria, zdjęcia

Egzorcyzmy Anneliesa Michel            2007 – scenariusz, realizacja, zdjęcia

Boskie Oblicze                                      2006 – scenariusz, zdjęcia

Śmierć na życzenie                              2004 ;zdjęcia

Narkotyk                                               2004;zdjęcia

Cywilizacja aborcji                              2004  zdjęcia

Spotkanie z Lechem Dokowiczem:9 listopad 2012  piątek – Parafia M. B. Częstochowskiej  Montreal QC, spotkanie po Mszy św. o godz. 19:00.

Opracował:Krzysztof Lipiński

Kanonizacja pierwszej świętej Indianki Kateri Tekakwitha-fotorelacja

Lawrence Klimecki_kateriW

 

Kateri jest znana jako “Lilia Mohawków” lub “piękny kwiat wśród prawdziwych ludzi”. Grób Błogosławionej Kateri znajduje się w Kahnawake Mohawk, niedaleko Montrealu. Błogosławiona Kateri jest uhonorowana w Narodowym Sanktuarium Błogosławionej Kateri Tekakwitha w Fonda, stan Nowy Jork i w Sanktuarium Matki Bożej Męczenników w Auriesville, stan Nowy Jork. Jest ona przedstawiana z lilią w ręku jako symbolu czystości, z krzyżem, jako wyrazem jej miłosci do Chrystusa i żółwiem – jako symbolem jej klanu. Błogoslawiona Kateri Tekakwitha jest czczona przez Kościół katolicki jako opiekunka ekologii, przyrody i środowiska naturalnego. Jest ona także patronką wygnańców, sierot, ludzi wyśmiewanych z powodu ich pobożności.

Kateri Tekawitha jest “najpiękniejszym kwiatkiem, który zakwitł wśród Indian” – te słowa możemy przeczytać na kamieniu nagrobnym, znajdującym się na jej grobie w Kahnawke.

Kanonizacja Kateri Tekakwitha odbyła się 21 października 2012 r. w Watykanie. Poniżej fotorelacja z Kahnawake,wioski podmontrealskiej,gdzie znajduje się jej grób w dniu jej kanonizacji.

Autor:Zbigniew Wasilewski

foto:Zbigniew Wasilewski

Kateri Tekakwitha-lilia Mohawków

3e3f578f4f7fb1926822ceaaa70d

Katarzyna Tekakwitha, (Kateri Tekakwitha) nazywana również Lily of Mohawks (ur. 1656 r. w Osserneon (obecnie stan Nowy Jork ) – zm. 17 kwietnia 1680 r. w Kahnawake w pobliżu Montrealu,Kanada ). Jej matka była chrześcijanką z plemienia Algonkinów, natomiast ojciec niechrześcijańskim Mohawkiem. Kiedy Tekakwitha miała 4 lata została osierocona w czasie epidemii czarnej ospy. Ona przeżyła, ale pozostały jej blizny na twarzy i uszkodzony wzrok. Następnie została adoptowana przez wuja. W 1676 r. została ochrzczona przez misjonarza jezuitę. Na chrzcie otrzymała imię Kateri (Catherine) na cześć św.Katarzyny ze Sieny. Z powodu jej wiary obrzucano ją obelgami, a w końcu nawet jej życie znalazło się w niebezpieczeństwie. Zmuszona była do ucieczki z wioski. Lasami dotarła do oddalonej o ok. 200 mil wioski Sault-Sainte-Marie niedaleko Montrealu, gdzie była katolicka misja. Swoje dalsze życie poświęciła nauczaniu dzieci modlitwy i opiece nad chorymi. W 1679 złożyła ślubowanie czystości. Stała się znana z powodu pobożnego i prostego trybu życia. Jej grób stał się miejscem pielgrzymek chrześcijan Indian i francuskich kolonistów.

Grób św.Kateri w kościele św.Francois-Xavier w Kahnawake

Kościół św.Francois-Xavier w Kahnawake

Kateri Tekakwithabyła pierwszą Indianką chrześcijanką z Ameryki Północnej, wobec której rozpoczęto proces beatyfikacyjny, co miało miejsce w 1884 r. za papieża Leona XIII. Została beatyfikowana 22 czerwca 1980 r. przez Jana Pawła II. Papież Benedykt XVI 19 grudnia 2011 zatwierdził cud niezbędny do kanonizacji bł. Kateri. Uroczystość kanonizacji zaplanowano na 21 października 2012.

Widok ulicy z indiańskiego rezerwatu Kahnawake

Rezerwat Mohawków w Kahnawake

Cud bł.Kateri: Chłopiec, który wyzdrowiał za wstawiennictwem Kateri to 5-letni Jake Finkbonner. Po upadku na boisku baseballowym 18 lutego 2006 dostał gorączki, a jego głowa zaczęła puchnąć. W szpitalu stwierdzono, że jego organizm został zaatakowany przez pochłaniającą tkanki bakterię. Choroba wkrótce zaatakowała inne części ciała chłopca: jego szyję i klatkę piersiową. Lekarze byli bezradni wobec infekcji. Jakeowi udzielono ostatniego namaszczenia. Nagle jednak objawy choroby ustąpiły. Chłopiec w pełni wyzdrowiał, choć na jego twarzy widoczne są blizny po uszkodzeniach, spowodowanych chorobą. Jego rodzice, Indianie z plemienia Lummi w stanie Waszyngton, mówią, że przez cały czas modlili się do błogosławionej Kateri Tekakwitha. Są przekonani, że Jake wyzdrowiał dzięki jej wstawiennictwu u Boga.

Kateri Tekakwitha jest bohaterką powieści Leonarda Cohena, Beautyfull Losers (pol: Cudowni Straceńcy) napisaną w latach 60-tych XX wieku przez późniejszego poetę i piosenkarza światowej sławy. Dzisiaj ta eksperymentalna powieść  jest uważana jako początek epoki postmodernizmu w literaturze kanadyjskiej i tym samym ma zarezerwowane miejsce wśród klasyków literatury kanadyjskiej.

zdjęcia:Z.P.Wasilewski

autor:Z.P.Wasilewski