DSC_0016

Rzeźby lodowe

Miasteczko Saint-Côme, byłoby jednym z wielu dziesiątek podobnych i nie wyróżniających się miasteczek w całej prowincji More »

_DSC0042

Indiańskie Lato

Wyjątkowo ciepła temperatura w ciągu października wystarczyła, by wszyscy zaczęli mówić o Indiańskim Lecie. Czym rzeczywiście More »

huitre

Boso ale w ostrygach

Od wieków ostrygi są wyszukanym daniem smakoszy dobrej kuchni oraz romantyków. Ostryga od czasów antycznych uchodzi More »

ville-msh1

Góra Świętego Hilarego w kolorze dojrzałej dyni

Góra Św. Hilarego ( fr: Mont St-Hilaire) jest jedną z 8 gór (a raczej wzgórz ze More »

24pazdziernika2016Wojcik1

Henryk Wójcik (1947-2018)

Polonia montrealska pożegnała Henryka Wójcika w piątek 07 grudnia 2018 na uroczystej mszy pogrzebowej w kościele More »

Domestic_Goose

Milczenie Gęsi

Wraz z nastaniem pierwszych chłodów w Kanadzie oczy i uwaga konsumentów jest w wielkiej mierze skupiona More »

rok-ireny-sendlerowej-logo

2018 rok Sendlerowej

Uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 8 czerwca 2017 r.w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Ireny More »

Parc-Oméga1

Mega przygoda w parku Omega

Park Omega znajduje się w miejscowości Montebello w połowie drogi między Gatineau i Montrealem. Został założony More »

homer-simpson-krzyk-munch

Bliskie spotkanie ze służbą zdrowia.Nowela

Nie tak bardzo dawno temu w wielkiej światowej metropolii na kontynencie północno-amerykanskim w nowoczesnym państwie Kanadzie, More »

Flower-for-mother

Dzień Matki

Dzień Matki obchodzony jest w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce mamy świętują 26 maja, More »

DSC_0307

Christo Stefanoff- zapomniany mistrz światła i koloru

W kanadyjskiej prowincji Quebek, znajduje się miasteczko Val David otoczone malowniczymi Górami Laurentyńskimi. W miasteczku tym More »

2970793045_55ef312ed8

Ta Karczma Wilno się nazywa

Rzecz o pierwszych osadnikach polskich w Kanadzie. W kanadyjskich archiwach jako pierwszy Polak imigrant z polski More »

Capture d’écran 2018-04-01 à 20.00.04

Rezurekcja w Parafii Św. Krzyża w Montrealu

W Montrealu oprócz czterech polskich parafii katolickich, zarządzanych przez Franciszkanów jest jeszcze jedna polska parafia należąca More »

Capture d’écran 2018-03-25 à 12.47.16

Wielkanoc w Domu Seniora

W sobotę 24 marca 2018 uczniowie z montrealskiego Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Konsulacie RP w Montrealu More »

DSC_4819

Gęsie pipki i długi lot do punktu lęgu

Jak się mają gęsie pipki do długiego gęsiego lotu ? A jak się ma piernik do More »

embleme-insecte-montreal

Montrealski admirał

Entomologicznym emblematem prowincji Quebek  jest motyl admirał. W 1998 roku, Quebeckie Stowarzyszenie Entomologów zorganizowało publiczne głosowanie More »

Capture d’écran 2018-03-20 à 15.21.11

XVII Konkurs Recytatorski w Montrealu

W robotę 17 marca 2018 r. odbył  się XVII Konkurs recytatorski w Montrealu. W konkursie brały More »

herb templariuszy

Sekret Templariuszy

Krucjata albigeńska, jaką zorganizował przeciwko heretykom Kościół Katolicki w XIII wieku, zniszczyła doszczętnie społeczność Katarów, dzięki More »

Capture d’écran 2018-03-14 à 17.54.19

IV Edycja Festiwalu Stella Musica

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył More »

800px-August_Franz_Globensky_by_Roy-Audy

Saga rodu Globenskich

August France (Franz) Globensky, Globenski, Glanbenkind, Glaubenskindt, właśc. August Franciszek Głąbiński (ur. 1 stycznia 1754 pod More »

Bez-nazwy-2

Błękitna Armia Generała Hallera

Armia Polska we Francji zwana Armią Błękitną (od koloru mundurów) powstała w czasie I wojny światowej z inicjatywy More »

DSC_4568

Polowanie na jelenia wirginijskiego, czyli jak skrócić zimę w Montrealu

Jest z pewnością wiele osób nie tylko w Montrealu, którym dokuczają niedogodności kanadyjskiej zimy. Istnieje jednak More »

CD-corps-diplomatique

Konsulat Generalny RP w Montrealu-krótki zarys historyczny

Konsulat Generalny w Montrealu jest jednym z trzech pierwszych przedstawicielstw dyplomatycznych powołanych przez rząd polski na More »

Capture d’écran 2018-03-07 à 08.47.09

Spotkania Podróżnicze: Krzysztof Tumanowicz

We wtorek, 06 marca w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego w Montrealu odbyło się 135 Spotkanie Podróżnicze. More »

Capture d’écran 2018-02-24 à 09.30.00

Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo More »

poutine 2

Pudding Kebecki,czyli gastronomiczna masakra

Poutine jest bardzo popularnym daniem kebeckim. Jest to bardzo prosta potrawa złożona generalnie z trzech składników;frytki,świeże kawałki More »

original.1836

Sir Casimir-rzecz o gubernatorze pułkowniku jej królewskiej mości

Przy okazji 205 rocznicy urodzin przypominamy sylwetkę Kazimierza Gzowskiego (1813 Petersburg-1898 Toronto),najsłynniejszego Kanadyjczyka polskiego pochodzenia – More »

Syrop-klonowy

Kanada miodem płynąca

Syrop klonowy powstaje z soku klonowego. Pierwotnie zbierany przez Indian, dziś stanowi istotny element kanadyjskiego przemysłu More »

Capture d’écran 2018-02-22 à 12.57.23

Nowy Konsul Generalny RP w Montrealu, Dariusz Wiśniewski

Dariusz Wiśniewski jest związany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od roku 1994.  Pracę swą rozpoczął w Departamencie More »

24 marzec 2015

Chronologia sprzedaży budynków Konsulatu Generalnego w Montrealu

20 lutego 2018 roku, środowisko polonijne w Montrealu zostało poinformowane bardzo lapidarną wiadomością rozesłaną do polonijnych More »

Category Archives: Montreal

Groch z kapustą i brokatem czyli drugie spotkanie silnych kobiet

Capture d’écran 2015-01-15 à 08.23.38

Zbigniew Wasilewski – Pomysł na spotkanie silnych kobiet chwycił nadzwyczajnie w naszym polonijnym środowisku.  Na pierwsze spotkanie stawiło się niemal sto osób. Spodziewałaś się tak licznej publiczności?

Bożena Szara – Miałam nadzieję, że nie przyjdzie mniej niż 40-50 osób. Na sali mieliśmy dwa razy tyle. To świadczy, że jest zapotrzebowanie na tego typu eventy.

Dodam, że dobre wieści roznoszą się dość szybko, bo mamy już zaproszenie na zorganizowanie podobnego spotkania z Toronto.

 Z.W. –  Gratuluję rozmachu. Rozmawiamy na kilka dni przed drugim spotkaniem „Siła to Kobieta”. Wszystko gotowe?

B.Sz.  – Trwają ostatnie przygotowania, ustalenia, jest troszkę zmian. Wszystko gotowe będzie 22 stycznia.

Z.W. – Czego dotyczą zmiany, o których wspomniałaś?

B.Sz. – Na naszych plakatach anonsujemy trzy tematy, które zaplanowałyśmy już na początku grudnia: „Nietoksyczna kuchnia”, „Nietoksyczne kosmetyki” oraz „Karnawał! Nie mam co na siebie włożyć”.W trakcie przygotowań i już po wydrukowaniu ulotek, okazało się, że omówienie dwóch dość obszernych i ważnych tematów, jakimi są nietoksyczna kuchnia i kosmetyki, zajmie nam więcej czasu niż planowałyśmy. Nie chcemy pobieżnie traktować tak poważnych spraw, a ponadto przewidujemy dyskusję z publicznością, no i nie chcemy by spotkanie trwało do północy. Zdecydowałyśmy, że temat dotyczący nietoksycznych kosmetyków przenosimy na kolejny, marcowy event. Dodam, że podczas trzeciego wieczoru, oprócz wykładu, wystąpi doświadczona kosmetyczka, która zademonstruje wykonanie makijażu artystycznego.

Capture d’écran 2015-01-15 à 08.23.38

 Z.W. – Wróćmy jednak do spotkania drugiego. Jakie niespodzianki przygotowałyście?

B.Sz. – Jeśli o wszystkim powiem teraz, to nie będzie niespodzianek.

Nasz plakat informuje dość szczegółowo co wydarzy się w najbliższy czwartek w Domu Polskim na Jolicoeur.

Wykład na temat nietoksycznej kuchni poprowadzi profesor UQAM – Wanda Smorągiewicz. To ogromny zaszczyt dla nas, bo pani profesor jest wybitnym naukowcem i sam fakt, że zgodziła się wystąpić na naszym spotkaniu świadczy o poziomie pierwszego wydarzenia „Darcie Pierza” na którym była obecna.

Pozwól, że przedstawię naszą prelegentkę tym, którzy  nie mieli okazji jej poznać. Profesor Wanda Smoragiewicz ukończyła Akademię Rolniczo-Techniczną w Olsztynie, gdzie zrobiła studia magisterskie w zakresie technologii żywnosci oraz doktorat w biochemii, zaś post doctorate we Francji na Uniwersytecie w Nancy. Do Kanady przyjechała w 1981 roku, gdzie od razu otrzymała pierwszy kontrakt wykładów na zlecenie na Université du Québec à Montréal. W 1984 otrzymała stanowisko profesora, zaś profesora tytularnego – najwyższe stanowisko akademickie – otrzymała w 2006 roku. Pani profesor prowadzi prace badawcze, a także wykłady w dziedzinie biochemii, mikrobiologii i biotechnologii.

Artysta, który umili nam czas i rozpocznie wieczór to Stan Marut – doskonały akordeonista. Mistrz gra bez wzmacniaczy, zatem nie bedzie zbyt głośno.

Podobnie jak podczas pierwszego wieczoru będą stoiska z biżuterią (bo karnawał), Doroty Wasil oraz stoisko z książkami księgarni Quo-Vadis (bo została zamówiona kolejna partia wydawnictw na temat diety przyspieszającej metabolizm). Będzie też konkurs na domowe wypieki z cennymi nagrodami. Mam nadzieję, że i tym razem uczestniczki spotkania popiszą sie swoimi umiejętnościami kulinarnymi. Nagrody, które rozdałam podczas naszego pierwszego spotkania były bardzo atrakcyjne. Pierwszą był kosz kosmetyków z Domu Mody OGILVY wartości $400.00. Innymi nagrodami były: naszyjnik ufundowany przez Dorotę Wasil, ręcznie malowana bombka na choinkę wraz z płytą CD z kolędami ufundowana przez Joannę Kwasek z księgarni Quo-Vadis, kosmetyki firmy Arbonne oraz nowo-wydana książka – „Malowanki na szkle” autorstwa Beaty Gołembiowskiej – naszej prelegentki. Tym razem będzie podobnie, na zwycięzców konkursowych wypieków czekają cenne nagrody.

 

Z.W. – A ty zajmiesz się kreacjami karnawałowymi. Długo buszowałaś po sklepach, by wybrać coś wystrzałowego?

B.Sz. – Kilka godzin spędziłam w OGILVY, by z kilkudziesięciu sukien wieczorowych wybrać te najpiękniejsze. Kierownictwo Domu Mody wypożczy nam swoje najnowsze modele wśród których znajdą się suknie min. RED VALENTINO, EILEEN FISHER, ARMANI. COLLEZIONI.

 

Z.W. – Czy w tych kreacjach będą paradować modelki? Przewidziany jest pokaz mody?

B.Sz. – Tego nie zdradzę, ale nie obędzie się bez niespodzianek.

kapusta-z-grochem-wybrane-przepisy-150632

Z.W. – A jak smakuje groch z kapustą i brokatem? To twój autorski przepis?

B.Sz.- Wyśmienicie. A jeśli jeszcze nie kosztowałeś tej znakomitej potrawy, to zapraszam na spotkanie. To jedyna okazja, bo tylko my, silne kobitki serwujemy takie cuda. A jeśli, któraś z pań zechce przynieść na spotkanie swój groch z kapustą, bez brokatu, to bardzo proszę. Im więcej miłych niespodzianek i inwencji kulinarnych tym lepiej.

 

Z.W. – Dziekuję za tę krótką rozmowę i do zobaczenia na drugim spotkaniu silnych kobiet.

B.Sz. – Dziękuję, do zobaczenia i zapraszam wszystkich  bardzo gorąco. Acha i zaproście panie swoich przyjaciół, znajomych i sąsiadów. Networking działa.

Sila to kobieta - groch z kapusta

redakcja.kronikamontrealska.com

CHOPIN I JEGO EUROPA

Capture d’écran 2015-01-05 à 19.12.50

Taką nazwę nosi Mędzynarodowy Festiwal Muzyczny, który odbywa się od dziesięciu lat  w  okresie letnim w Warszawie. Wszedł już do kalendarza najważniejszych wydarzeń kulturalnych Europy. Głównym zamiarem inicjatora  imprezy, którym jest Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, było ogarnięcie kultury muzycznej Europy w relacji do spuścizny  Chopina. Osiągnięcia  kultury europejskiej wywodzącej się z kręgu śródziemnomorskiego są  najcenniejsze  i najbogatsze  ze wszystkich kultur.  Z tego obszaru wywodzą się  najwspanialsi artyści, a ich dorobek przyczyniał się do nieustannego rozkwitu tej kultury. Poczesne miejsce w szeregu tych wielkich artystów przypada bezwzględnie Chopinowi.

_DSC0378

Pomnik Chopina w Parku Łazienkowskim. fot: Z. Wasilewski

Festiwal  z całym bogactwem swego programu pomyślany został jako ,,chopinocentryczny.” Znaczy to, że  twórczość  Chopina staje się punktem odniesienia dla  innych kompozytorów, ze względu na swoją ogromną siłę oddziaływania.  Była ona  źródłem  z którego czerpały kolejne generacje kompozytorów, w tym również współczesnych. Ale i Chopin – o czym  należy wiedzieć –sam  był inspirowany przez wspólczesnych mu,  a także wcześniejszych twórców, zgodnie z prawami ewolucji  muzyki. Szczególnie  duchowo bliscy  byli mu   jego poprzednicy –   Jan Sebastian Bach, Wolfgang Amadeus  Mozart  i Ludwig van Beethoven. Ale nie tylko oni wywarli wpływ  na naszego mistrza. Również  twórcy  mniejszego kalibru,  reprezentujacy tzw. styl brillant, dali Chopinowi wzory w zakresie techniki, faktury i wirtuozowstwa. Wśród  nich byli także  polscy kompozytorzy, jak np. Franciszek Lessel czy Maria Szymanowska. Wpływ na Chopina miała też włoska muzyka operowa z  uwielbianą przez niego sztuką bel canto, (Rossini, Bellini, Donizetti), a także opera francuska (Meyerbeer, Auber, Boieldieu). Z kolei muzyka Chopina oddziaływała na wielu wybitnych kompozytorów, dając im impuls do szukania własnej drogi twórczej i kształtowania stylów indywidualnych. Jednym z nich był rówieśnik Chopina, wielki kompozytor węgierski Franciszek Liszt słynny z odkrywczości wyrazowej i wielu pomysłów formalnych i fakturalnych. Dla Claude’a  Debussy’ego impulsem stała się chopinowska poetyka brzmienia . Stworzony przez niego nowy styl zwany impresjonizmem posiada swoje korzenie właśnie w muzycznej kolorystyce chopinowskiej. Z muzyki Chopina wyrasta równiez twórczość rosyjskiego ekspresjonisty Aleksandra Skriabina o czym świadczą pierwsze jego utwory, a także  ostatnie  pełne rozmachu sonaty fortepianowe. Chopin był jednym z prekursorów  europejskich szkół narodowych. Jego muzyka pełna ,,polskości” stanowiła impuls dla  innych kompozytorów odnośnie wykorzystywania elementów ludowych. Można tu wyliczyć całą plejadę kompozytorow rosyjskich, czeskich, węgierskich, skandynawskich z XIX wieku. Pobudzenie ich tożsamości narodowej dokonało się niewątpliwie pośrednio za sprawą twórczości Chopina. Dobrymi  przykładami oddzialywania muzyki Chopina na późniejszych kompozytorów są Ignacy Jan Paderewski i Karol Szymanowski. Reminiscencje chopinowskie wniknęły w ich twórczość głęboko, a mazurki Szymanowskiego  oparte  na stylizacji  melodii góralskich są  najbardziej oryginalnymi owocami  tych inspiracji. Rezonans muzyki Chopina słychać też u Rachmaninowa, Ravela, Lutosławskiego.

82624_1028e3276

Dbając o wysoki poziom wykonawczy organizatorzy nie szczędzą wysiłku w poszukiwaniu wybitnych wykonawców: solistów, dyrygentów, zaspołów kameralnych i orkiestr. Wśród solistów nie brak laureatów prestiżowych konkursów i wielkich sław światowej pianistyki. Wymieńmy Martę Argerich czy Krystiana Zimermana. Właśnie tam swą karierę międzynarodową rozpoczął  16-letni wówczas Jan Lisiecki, kanadyjski pianista polskiego pochodzenia. O renomie festiwalu świadczy fakt gotowości występów sławnej Gewandhaus Orchestra z Lipska, która  zadeklarowała  chęć uczestnictwa w najbliższym festiwalu. Ciekawostką są koncerty na historycznych instrumentach które umożliwiają zbliżenie do autentycznego brzmienia dawniejszych utworów. W programach jest też miejsce dla kompozycji jazzowych. Koncerty odbywają się każdego roku w drugiej połowie sierpnia w Filharmonii Narodowej , w Studio Koncertowym Polskiego Radia, w Teatrze Wielkim, w kościołach.

Autor: Radosław Rzepkowski

Montrealczycy od A do Z. Pamięci Mary…

spiral

Mary uważała że ubiór powinien odzwierciedlać stan duszy. Sama najchetniej nosiła długie, zawijaste, jasne sukienki. W lnianych zwojach nikła filigranowa sylwetka Mary i tylko jej czarne, lśniące jak dwa węgielki oczy, przyciągały uwagę.

Mary napisała dwie ksiażki, jedną o sobie, drugą o Bogu.

O sobie pisała z poczuciem humoru i optymizmem, choć życie nie szczędziło jej trudów. Pochodziła z małej armeńskiej wioski skąd wraz z matką wywędrowała do Indii. Tam wychowywała się w internacie prowadzonym przez siostry zakonne.

armeniaflagimage2

Później los rzucił ją do Birmy. Była samodzielna, pogodna i…zawsze w drodze. Mówiła że przemierza świat w sandałach. Czuła się w nich komfortowo, tak jak komfortowo czuła sie w swej życiowej przygodzie. Nie wierzyła w przeszkody nie do pokonania.

W Birmie, Mary była opiekunką w sierocińcu, a po powrocie do Indii pracowała w jednostce wojsk angielskich. Została nawet „babskim kapitanem”. Aż trudno sobie wyobrazić jej drobną, nikłą postać przyodzianą w wojskowy mundur, jej łagodną twarz wydającą rozkazy z gwizdkiem w zębach.

IMG_3575 2

W wojsku Mary poznała swojego przyszłego męża. Wyjechali do Londynu. Mglisty i szary wydał jej się ten „nowy kontynent”. Przemierzała ulice Londynu szukajac w nim swojego miejsca. Wkrótce na świat przyszły dzieci i Mary zajęła się ich wychowaniem. Sandały zamieniła na ciepłe pantofle. Przywykła do ich szurania po posadzce w kuchni. Kiedy już wydawało jej się, że Londyn jest ostatnim portem jej życiowej żeglugi, jej maż dostał przeniesienie służbowe do Kanady. Mary uparła się wtedy by do Montrealu popłynęli statkiem. Zafascynowała ją nowa przygoda. Z radością zmieniła ciepłe pantofle na sandały i z iskrą w oku opowiadała dzieciom o morskich podróżach.

Kanada zachwyciła Mary przestrzenią, błękitem nieba i kipiącą przyrodą. Tylko z ludźmi trudno jej się czasem było porozumieć. Wracała do wspomnień z Birmy oraz Indii jak do kolorowego świata z marzeń.

„ Postaram się o pracę w jednej z angielskich prowincji, może bedzie nam łatwiej,” obiecywał jej mąż.
Rad nie rad Mary znów wcisnęła stopy w pantofle a iskierki w jej oczach lekko przygasły.

Kiedy zachorowała jej córka i lekarze powiedzieli że wszystko jest w rękach Boga, Mary zaprowadziła rodzinę do kościoła. Tak zaczął się jej związek z Bogiem. Zaczęła wtedy pisać swoją drugą książkę.

Z wielką powagą pisała o swoim nowym powołaniu, o swojej potrzebie poświęcenia się cierpiącym i chorym, o przeznaczeniu. Odnalazła się w kościelnej społeczności i zaangażowała się w jej życie. Każdy dzień przynosił nowe wyzwania, życie Mary nabierało rozpędu. W tej pogoni Mary rozstała sie z mężem. Potem wtuliła się w zwoje jasnej sukni i założywszy sandały, maszerowała odwiedzając chorych, roznosząc żywność dla najbiedniejszych, organizując spotkania dla samotnych mam z dziećmi. Z uśmiechem i gwizdkiem w ustach kibicowała dzieciakom w zabawach i zawodach. Mowiła swoim podopiecznym o dobroci Boga. Twierdziła że dla Boga nie ma przeszkód nie do pokonania.

IMG_3543

W każdą Wigilię Bożego Narodzenia, Mary zapraszala do  siebie na kolację samotnych. Pragnęła by każdy, choć przez chwilę czuł że ma ciepły, rodzinny dom. Pamiętała o zapomnianych i zaniedbanych.

Z czasem dzieci Mary dorosły i wyruszyły w świat, a ona, wraz z wielką rodziną swoich podopiecznych, została w Montrealu. Energiczna, pogodna i zawsze zajęta.

planets

Mijały lata. Mary zaczęła coraz bardziej oddalać sie od spraw ludzkich i coraz bardziej zbliżać się do spraw boskich.Całymi dniami modliła się za potrzebujących pomocy i polecała niebu zagubione dusze. Swięta spedzała samotnie.

Aż pewnej Wigilii Bożego Narodzenia Mary została zaproszona na ucztę. Poszła tam cicho i niepostrzeżenie.

spiral

Autor: Elżbieta Uher

Szkice ołówkiem: Elżbieta Uher

Grafika: internet

Darcie pierza w Polskiej Chacie

póro kolor

Montrealska sala grupy I Polsko Kanadyjskiego Towarzystwa Wzajemnej Pomocy w dniu 4 grudnia 2014 przeobraziła się w “Chatę Polską” gdzie odbyło się “Darcie Pierza”. Jest to całkowicie nowy cykl wydarzeń kulturalnych w sferze życia kulturalnego montrealskiej Polonii. Cykl wszedł do kalendarza wydarzeń pod ideą przewodnią, “Siła to Kobieta”. Inicjatorką cyklu jest Bożena Szara polonijna dziennikarka radiowa, która szerzej opowiada  o swoim pomyśle w wywiadzie udzielonym Kronice Montrealskiej, z którym można się zapoznać klikając tutaj. Pierwsze wydarzenie wzbudziło ogromne zainteresowanie, ponieważ w chłodny grudniowy wieczór pojawiło się w Chacie Polskiej wraz z organizatorami i artystami ponad 100 osób.

DSC_0007 Prowadząca spotkanie Bożena Szara

DSC_0010 Zespół Blues Pattern Box rozpoczął I konferencję polskich pań doskonałym koncertem

DSC_0014 Doskonali muzycy zdołali rozkołysać całą salę klasycznymi utworami zespołu Breakout

DSC_0020 Blues dla polskich pań….DSC_0022 DSC_0023 DSC_0031 Gość wieczoru, pani prof. Maria Elektorowicz

DSC_0035Pierwszą z trzech konferancjerek opowiadających o swoich pasjach była Bożena Szara, ukazując swoją osobę w kolorach całkowicie odmiennych od tego jakim zwykła się sygnować :)

DSC_0038 Następnie Anetta Gałecka opowiadała o networkingu z wielką pasją , okraszoną dużą dozą dobrego poczucia humoru.

DSC_0045 DSC_0050 DSC_0052 Beata Gołembiowska w roli dokumentalistki wydarzenia,

DSC_0056 oraz ostatnia konferansjerka wieczoru , która przedstawiła publiczności w jaki sposób stała się pisarką. Beata do tej pory napisała trzy książki. Ostatnia jej książka “Malowane na szkle” została zaprezentowana podczas Darcia Pierza i jest dostępna w polskiej księgarni “Quo Vadis”.

DSC_0057 DSC_0061 DSC_0064 Joanna Kwasek właścicielka polskiej księgarni Quo Vadis

DSC_0070 Dorota Wasil, artystka specjalizująca się w kreowaniu biżuterii

DSC_0072Wieczór zakończył się wspólnym poczęstunkiem , przy kołyszącym bluesie zespołu Blues Pattern Box.

Cykl Siła to Kobieta jest, uważam bardzo cennym przedsięwzięciem. Jest popyt na tego typu konferencje oraz potrzeba promowania kobiet silnych. Pierwsze spotkania odbyło się niezwykle profesjonalnie, wieczór był atrakcyjny i ogromnie interesujący nie tylko dla pań, ponieważ na sali ok. 40 % stanowili panowie. Rachunek podsumowujący ten wieczór jest bardzo prosty i nie wymaga skomplikowanych analiz: kobieta +siła =miłość & pasja & wolność, a te właśnie trzy słowa bardzo często są kojarzone ze szczęściem.  :) Składam gratulacje inicjatorce oraz organizatorom tego cyklu. Panowie, co wy na to ??? Będzie jakiś odzew z waszej strony ??? Uda się zaprezentować waszą siłę ?

Autor: Zbigniew Wasilewski

Fot: Zbigniew Wasilewski

Zapiski z Wakacyjnej walizki-Chichen Itza

mayan-calendar-anne-wertheim

Chichen-Itza ( fonet: Cziczen Ica) oznacza: Przy ujściu studni Itza jest drugą najczęściej odwiedzaną strefą archeologiczną w Meksyku oraz pierwszą na Jukatanie. Tutaj, bowiem znajduje się 24 metrowa piramida Kukulkana zwana również El Castillo, czyli Zamkiem, która 07.07.2007 została uznana za jeden z nowych cudów świata, podobnie jak cała reszta miasta. Oprócz tej piramidy na terenie strefy znajduje się ponad 30 innych budowli. Miasto usytuowane jest między dwiema cenotami, z których jedna służyła do celów religijnych a druga stanowiła zbiornik wodny. W latach swej świetności zamieszkiwało je ok. 35 tys ludzi. Cała strefa podzielona jest na Grupo Norte, czyli zespół północny oraz Grupo Sur, czyli zespół południowy lub jak, kto woli na starą i nową część.

Cancun 2006 203 Caracol, obserwatorium astronomiczne Majów

DSC_0034 El Castillo, piramida boga KukulkanaDSC_0043 Świątynia Wojowników

DSC_0050 Głowa pierzastego boga Kukulkana

DSC_0058 DSC_0064

Sprzedawca pamiątek z Chichen Itza

Stara, południowa część miasta powstawała w okresie od V do X wieku naszej ery. W okresie tym kwitła tu sztuka i nauka, a miasto było ważnym ośrodkiem religijnym. Jednak pomiędzy IX i Xw n.e. z nieznanych przyczyn opustoszało by pod koniec X w na powrót wrócić do życia. Ciekawą pozostałością tamtego okresu jest Grobowiec Kapłana, czyli 10  metrowa piramida, która skrywała w swym wnętrzu 7 grobowców wraz z doczesnymi szczątkami oraz wartościowymi przedmiotami. W pobliżu znajduje się Ślimak, czyli El Caracol jeden z najważniejszych budynków w Chichen-Itza służył niegdyś Majom do określania czasu, a także jako obserwatorium astronomiczne. Zbudowano go, bowiem w taki sposób, by tylko 2 razy w roku do wnętrza dostawało się światło słoneczne. Nieco dalej na południe od obserwatorium znajduje się Dom Mniszek (Edificio de las Monjas) i Kościół (Iglesia) z bogatą ornamentyką poświęconą bogowi deszczu Chac-Mool. Innymi ważnymi budynkami tamtego okresu jest Świątynia Malowideł (Templo de los Tableros), Budynek Niejasnego Pisma (Akab-Dzib), Świątynie Nadproży (Templo de los Dinteles), Czerwony Dom (Casa Colorada lub Chichan-Chob),

DSC_0071 Widok na piramidę KukulkanaDSC_0073 Pierzasty wąż KukulkanDSC_0077 DSC_0082 DSC_0083 Chac Mool, bóg deszczuDSC_0085 DSC_0087 DSC_0091 DSCN3462

Zespół Dat (Grupo de las Fechas) oraz boisko do gry w pelotę, czyli Juego de Pelota. Ważnym momentem w dziejach miasta jest wiek X n.e., kiedy to dochodzi do asymilacji dwóch, wysoko rozwiniętych kultur Tolteków i Majów. Wpływy obu kultur przenikają się nawzajem co wyraźnie odbija się w praktykach religijnych i architekturze. W okresie tym powstaje współczesny symbol Chichen-Itzy, czyli figura boga Chac-moola, przedstawiający postać w pozycji półleżącej, z odwróconą twarzą, trzymającą w dłoniach misę ofiarną, do której podczas ceremonii składania ofiar z ludzi kładziono serca. Starym bogiem czczonym w Chichen na początku był Pierzasty Wąż, którego symbole łatwo można odnaleźć w południowej, starej części miasta. Dzięki Toltekom starego boga wyparł Chac-Mool dużo bardziej krwawy i okrutniejszy bóg. Koalicja toltecko-majańska zaowocowała powstaniem nowych budowli często budowanych na miejscu już istniejących. I tak we wnętrzu piramidy Kukulkana znajduje się mniejsza piramida utrzymana w stylu typowo majańskim. Sama budowla jest kwintesencją matematycznych i astronomicznych zamiłowań jej budowniczych. Starannie, więc zaprojektowano, by na szczyt piramidy prowadziło 365 stopni, które miały odpowiadać ilości dni w roku. Schody pochylone są pod kątem 45 stopni, a na ich początku znajdują się ogromne głowy węża. Natomiast położenie piramidy sprawia, iż 21 marca oraz 21/22 września dochodzi do niezwykłego spektaklu. Wówczas to słońce oświetla El Castillo pod takim kątem, by 9 tarasów tworzących budowlę rzucało cień na schody i tworzyło złudzenie, iż ze szczytu piramidy schodzi (marzec) bądź wpełza (wrzesień) ogromny bóg-wąż. Kierując nasz wzrok na wschód od piramidy ujrzymy Świątynię Wojowników (Templo de los Guerreros).

DSC_0364

Z tej strony, ze wschodu nadszedł fałszywy, oczekiwany przez Majów Bóg , z białą brodą. Kukulkan jako bóg i władca czterech elementów: ziemi, wiatru, wody oraz ognia – reprezentowanych kolejno przez jego atrybuty czyli kukurydzą, sępa, rybę, i jaszczurkę uznawany był także za bóstwo odrodzenia i zmartwychwstania. Kukulkan według legend Majów odpłynął na wschód skąd powróci tuż przed końcem świata, przedstawiany jest zwykle jako postać z dużym nosem, czasami z atrybutami charakterystycznymi dla Itzamny czyli wężem i muszlami.

Warte uwagi są tu kolumny podtrzymujące niegdyś dach a zwane Atlantydami oraz ogromna kamienna figura boga Chac-Moola. Dowody potwierdzające, że Chcichen-Itza była miastem nowoczesnym znajdują się w Zespole Tysiąca Kolumn (Grupo de las Mil Columnas). Prawdopodobnie było, to niegdyś miejsce zgromadzeń lub hala kupiecka. W pobliżu znajduje się również targ oraz łaźnia. Interesującym obiektem jest również Grobowiec Chac-Moola (Tumba de Chac-Mool) zwany również platformą Wenus. To tutaj 130 lat wcześniej odkryto kamienną figurę tego boga. Również tutaj odbywały się rytuały krwi. Warto również wybrać się do Świętej Studni (Cenote Sagrado). Było, to miejsce składania ofiar. Cenota ma ok 82 m głębokości i jako jedyna nie posiada połączenia z innymi cenotami (a jest ich na Jukatanie kilka tysięcy) poprzez sieć podziemnych rzek. Od VII w.n.e., aż do podboju Meksyku Święta Studnia była celem pielgrzymek, gdzie w celu zapewnienia życiodajnych opadów deszczu próbowano przebłagać boga Chaca wrzucając do studni ofiary z ludzi oraz cenne przedmioty. W czasie eksploracji dna zbiornika na początku XX wieku natrafiono na znaczną ilość szczątków ludzkich. Swego czasu nawet Jacques Cousteau podjął się zadania zbadania studni. Odkrył ludzkie kości i cenne przedmioty stanowiące dowód, iż Majowie praktykowali składanie ofiar z ludzi. Potwierdzeniem tego jest platforma zwana Tzompantli co w języku nahuatl oznacza Mur Czaszek. Niegdyś na wieńczącej ją palisadzie wieszano głowy osób poświęconych bogom. Zaraz obok znajduje się kolejna platforma o symbolice przynależnej tolteckim wojownikom takim jak orły i jaguary trzymające w pazurach ludzkie serca. Platforma ta nazywana jest Domem Orłów (Casa de los Aguillas). Ważnym elementem kultury majańskiej była rytualna gra w piłkę zwaną pelote. W Chichen-Itza znajduje się największe boisko do pelote w całej mezoameryce. Ma blisko 147 m dugości i 37 m szerokości. Za bramki służyły kamienne obręcze ulokowane na wysokości ponad 7 metrów na okalających boisko 8 metrowych murach. Boisko zostało poddane gruntownej renowacji w 2011 roku. Teraz glify i płaskorzeźby zdobiące mur są lepiej widoczne a opowiadają o interesujących i śmiercionośnych zasadach rytualnej gry w piłkę. W pobliżu boiska znajduje się Świątynia Jaguarów (Templo de los Jaguares). Umieszczono w niej ołtarz w kształcie jaguara oraz interesujące malowidła naścienne ukazujące prawdopodobnie walkę między Toltekami i Majami. Chichen-Itza zajmuje około 8 km kwadratowych i odkryto, zaledwie część budowli. Wiele innych nadal spoczywa ukryta przed wzrokiem ciekawskich pośród gąszczu jukatańskiej dżungli.

Poniżej kilka zdjęć z osady Majów w dżungli w pobliżu stacji archeologicznej Coba;


Cancun 2006 394 Dziewczynka Maya przed swoim domem

Cancun 2006 403 Młode nastolatki Maya już od najmłodszych lat są angażowane do prac domowych; tutaj przy produkcji hamaków-łóżek Majów, bardzo bezpiecznych ze względu na niebezpieczeństwo ukąszenia przez węże. Hamaki są rozciągane na noc w głównej nawie domu na dwóch solidnych belkach.

Cancun 2006 405 Przewodnik Maya, karmiący udomowioną sarnę

Cancun 2006 417 Trzy siostry przed swoim domem

Cancun 2006 423 Młody artysta-gitarzysta Maya

Cancun 2006 428 Na początku koncertu strun w gitarze było sześć, po zakończonym koncercie zostało ich się trzy :) Koncert był niezwykle dynamiczny, w języku hiszpańskich konkwistadorów. Podejrzewam, że młody Majek zjadł na śniadanie cztery porcje miodu :) – nawiasem mówiąc- Majowie uważani są po dzień dzisiejszy za najlepszych na świecie pszczelarzy.

Cancun 2006 432 Rodzina MayaCancun 2006 433

Typowy dom mieszkalny plemienia Maya w dżungli jukatańskiej

W dniu dzisiejszym ,na Jukatanie żyje szacunkowo między 5 000 000 – 6 000 000 ludności deklarujących się jako Majowie. Od co najmniej 2 dekad można mówić o wzmożonej aktywności Majów  w sferze walki o uwzględnienie ich odrębnej kultury na łonie państwa meksykańskiego.  Na pytanie autora zdjęć powyższego fotoreportażu do przewodniczki Maja czy jej rodzina ustrzegła się przed chrześcijańską kulturą hiszpańskich konkwistadorów, dumna przedstawicielka Majów odpowiedziała z największą prostotą; Oczywiście, że nigdy nie zaakceptowaliśmy legend z Bliskiego Wschodu , całkowicie obcych nam o ukrzyżowanym człowieku, który odkupił całą ludzkość od grzechu. Majowie nie mają absolutnie nic wspólnego z takim spojrzeniem na życie, filozofię, początek oraz koniec świata. Nasza filozofia oraz nasze wartości są całkowicie odmienne od narzuconych nam przez konkwistadorów. Moje dzieci i moje wnuki czczą naszych bogów i wyznają nasze święte wartości ustanowione od tysiącleci…

Autor: Kasia Huminiak Kozłowska  mezoameryka.pl

Fot: Zbigniew Wasilewski

SIŁA to KOBIETA

superwoman_flexing_by_reitheneko-d32sv7t

Bożena Szara – dziennikarka, producentka radiowa, blogerka. Od czternastu lat prowadzi w Montrealu autorski dwugodzinny program radiowy w stacji CFMB-1280 AM. Zanim rozpoczęła pracę w radiu przez kilka lat pisała dla kilku polskich magazynów i gazet, a były to: “Gazeta” i „Goniec” w Toronto, “Nowy Dziennik” w Nowym Jorku, “Ja i Ty” w Chicago oraz “Rezydencje” w Warszawie. Kilka tygodni temu w „Kronice Montrealskiej” ukazał się jej fotoreportaż z Paryża  zatytułowany „Magnifique Paris”. Oprócz działalności dziennikarskiej Bożena Szara przez wiele lat była organizatorką wydarzeń artystycznych w Montrealu takich jak; koncerty, kabarety oraz spektakle teatralne. Jest pasjonatką podróży i wielbicielką francuskich piosenek, fanką amerykańskiego kina i admiratorką polskiej poezji. Od pięciu lat jest gospodarzem „Montrealskiego Salonu Poezji”, zaś dwa miesiące temu rozpoczęła się jej przygoda z blogiem.

10671462_750677048303393_282176909457227964_n

Zbigniew Wasilewski -  Od kilku tygodni trwa kampania reklamowa w mediach społecznościowych nowego cyklu wydarzeń pod tytułem – „Siła to Kobieta”. Czy trzeba być silną kobietą mającą tak dużo różnorodnych zajęć zawodowych i poza zawodowych jak ty, aby zabierać się do realizacji kolejnego projektu?

Bożena Szara – Wystarczy mieć siłę przekonywania do swoich pomysłów i konsekwencję w ich realizacji.

Z.W. – Pierwszy zaplanowany wieczór jest pod bardzo intrygującym tytułem – „Darcie Pierza”. Na spotkanie zapraszasz kobiety i dziewczyny w każdym wieku. Czy jest to jakiś nowy ruch polskich feministek w Montrealu, które postanowiły oskubać z pierza odlatujące na południe kanadyjskie bernikle przed zimą ? :)

B.Sz. – Cha, cha, cha… Bernikle to kaczki jak wiesz, a tych się nie skubie. Na skubanie kanadyjskich gęsi jest już zbyt późno, bo większość odleciała do ciepłych krajów. Nasze „darcie pierza” to skrót myślowy, żart, mała prowokacja i chęć zaintrygowania publiczności płci obojga, bo na spotkanie zapraszamy również panów.

Z.W. – Zapraszacie panów, a więc mężów, kochanków, przyjaciół, sąsiadów, kolegów z pracy i szkoły. Dlaczego kochanków?

B.Sz. – A dlaczego nie? Myślisz, że nie przyjdą?

Z.W. – Oj podejrzewam, że z tymi kochankami, jest tak jak z tytułem spotkania, że to jest po prostu żart i prowokacja. Lubisz prowokować?

B.Sz. – Lubię nowości, a cykl spotkań silnych kobiet jest w środowisku montrealskim nowością. Pomysł na tego typu wydarzenie przyszedł mi do głowy podczas wywiadu z panią profesor Marią Elektorowicz – wybitnym naukowcem na montrealskim Uniwersytecie Concordia oraz laureatką wielu międzynarodowych nagród. Gdy rozmawiałyśmy na antenie radiowej, pomyślałam, że to jest ogromnie silna, niezwykła osoba i jeszcze to, że takich właśnie wspaniałych i silnych kobiet jest w środowisku naszej Polonii znacznie więcej oraz że warto je poznać, że warto się z nimi spotkać i uczyć się od nich tej siły.

Z.W. – Pomysł na to nowe wydarzenia jest Twój, ale nie realizujesz go sama…

B.S.z – Nie, sama nie dałabym rady. Do mojej koncepcji cyklu spotkań nie musiałam długo przekonywać fajnych dziewczyn, które w lot złapały moją ideę i wzbogaciły ją swoimi pomysłami. W pierwszym wieczorze, obok mnie, wezmą udział Anetta Gałecka – bizneswomen, która przybliży temat networku i Beata Nawrocka – Gołembiowska – pisarka, która opowie o pasji pisania. Przed naszymi „solowymi” występami zaprosimy publiczność na koncert zespołu „Blues Pattern Box” w którym grają sami panowie. A ponadto wieczór uatrakcyjnią: stoisko z biżuterią autorstwa Doroty Wasil oraz stoisko z ozdobami choinkowymi i książkami z polskiej księgarni Quo-Vadis. Joanna Kwasek – właścicielka księgarni sprowadziła z Polski specjalnie na nasze spotkanie wiele nowości wydawniczych, płyt i filmów. Będzie więc szansa na zakup wspaniałych prezentów pod choinkę.

Z.W. – A propos świąt Bożego Narodzenia. Na plakacie reklamującym spotkanie przeczytałem o konkursie na domowe, świąteczne wypieki w którym może wziąć udział każdy, kto przyjdzie na wasze spotkanie.

10731055_672442502873317_9066915692600430869_n

B.Sz. – Dodam, że to konkurs z cennymi nagrodami. A uprzedzając Twoje pytanie powiem, że sponsorami tych nagród są wszystkie zaangażowane w to wydarzenie dziewczyny, czyli Anetta, Beata, Dorota, Joanna i ja.

Z.W. – Wspomniałaś już z jakimi tematami wystapią Anetta i Beata. Ty będziesz prowadzić całe spotkanie, ale nie tylko. Sama też wygłosisz odczyt pod niezwykle ciekawym tytułem: „Jak stracić kilogramy i zyskać energię”?

B.Sz. – To raczej nie będzie żaden odczyt, lecz zwyczajnie chcę podzielić się wiedzą na temat super diety w efekcie której w całkiem przyjemny sposób udało mi się stracić 40 funtów. Odkąd pojawiłam się po wakacjach na polonijnych imprezach gdzie spotykam przyjaciół i znajomych odpowiadam na tysiące pytań dotyczących mojej przemiany, a choć do osiągnięcia celu jeszcze droga daleka, to już mogę mówić o wielkich zmianach w moim życiu.

Z.W. – O swojej metamorfozie piszesz także na twoim blogu: „Diet and Style”.

photo-1Bożena  Szara przed metamorfozą…

IMG_3689 copy 2i po metamorfozie…

B.Sz. – Kilka miesięcy temu, a dokadnie w lipcu tego roku mój wieloletni przyjaciel z Polski polecił mi dietę przyspieszającą metabolizm. Wprowadziłam ją w życie. W ciągu czterech miesięcy schudłam 18 kg. i nadal powoli chudnę. Przed dwoma miesiącami założyłam blog w języku angielskim – „Diet & Style”, ale moi znajomi i przyjaciele, którzy nie znają języka angielskiego prosili mnie o tłumaczenia moich artykułów. Postanowiłam na Facebooku stworzyć jego polską wersję: „Dieta i Styl”. Prowadzę więc praktycznie dwa blogi. Angielską wersję, mimo, że jest jeszcze nie ukończona, że jest w rozbudowie, że nie jest nigdzie reklamowana, odwiedziło ją już ponad 3.500 osób z wielu krajów.

 Z.W. – To rzeczywiście wielki sukces. Gratuluję.

B.Sz. – Sukces, którym sama jestem zaskoczona, ale wróćmy do spotkań silnych kobiet. Planujemy cykl spotkań, a na kolejne wieczory chcemy zapraszać wyjątkowe kobiety ze środowiska Polonii montrealskiej. Zrobiłam już listę takich kobiet. Zapewniam cię, że do końca przyszłego roku będzie można spotkać wiele wspaniałych, silnych i wyjątkowych pań. Każde spotkanie będzie miało inny tytuł, dodam, że równie intrygujący jak ten nasz pierwszy czyli „Darcie Pierza”

Z.W. – Czy ten nowy cykl przewiduje również uczestnictwo młodzieży polonijnej oraz jakie są szanse, że uda się ją wciągnąć do polonijnego życia kulturalnego.

B.Sz. – Polonijna młodzież świetnie radzi sobie we własnym środowisku. Oni mają fantastyczne pomysły i znakomicie je realizują. Nie trzeba im tylko w tych ich projektach przeszkadzać. A jeśli zechcą wpaść na nasze spotkania pań w średnim wieku, to będziemy się tylko cieszyć z ich obecności. A poza tym jest szansa, że być może my średnio-młode już damy czegoś się od młodzieży nauczymy.

Z.W. – Bardzo dziękuję za rozmowę i gratuluję cennej inicjatywy.  Życzę sukcesu oraz satysfakcji z realizacji tego przedsięwzięcia. Do zobaczenia zatem na Darciu Pierza.

B.Sz. – Ja również dziękuję i do zobaczenia. Zapraszam wszystkich na spotkanie silnych kobiet w czwartek, 4 grudnia na godzinę 19:00 do Polskiej Chaty, czyli do siedziby Grupy I PKTWP mieszczącej się pod adresem: 2721 Jolicoeur w Montrealu. Acha i koniecznie przynieście ze sobą jakąś domową pyszność po której wszyscy będziemy palce lizać. :)

Facebook-1

www.dietandstyle.wordpress.com

Autorzy: rozmowa wespół w atmosferze harmonii Yin-Yang , Bożeny Sz. i Zbyszka W. przy obopólnej przyjemności :)

Człowiek dobry jak chleb-Tadeusz Isakowicz-Zaleski

JRKRUK_20130603_KS_TADEUSZ_ISAKOWICZ-ZALESKI_IMG_9191
W niedzielę, 16 listopada Polonia montrealska gościła wybitnego gościa na polskiej scenie społeczno-politycznej. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski po raz kolejny , bodajże po raz czwarty odwiedził Montreal.  Po odprawieniu uroczystej mszy św. w Misji św. Wojciecha i św. Maksymiliana prowadzonej przez polskich franciszkanów konwentualnych z Gdańska,późnym popołudniem odbyło się spotkanie autorskie księdza Isakowicza-Zaleskiego w sali Polsko-Kanadyjskiego Towarzystwa Wzajemnej Pomocy. Podczas wieczoru w niewielkiej grupie  , ksiądz Isakowicz-Zaleski promował swoją ostatnią książkę : Personalnik Subiektywny, przypomniał o polskim ludobójstwie  na Wołyniu z okresu II Wojny Światowej zwanym Rzezią Wołyńską. Na koniec spotkania z Polonią Montrealską, ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski przekazał Medal Wdzięczności “Dobroczyńcom za serce i miłość” od Zarządu Krajowego Fundacji im. Brata Alberta w ręce prezesa Polsko-Kanadyjskiego Towarzystwa Wzajemnej Pomocy, panu Henrykowi Wójcikowi.
medal_wdz_pmt_d1
Medal Wdzięczności “Dobroczyńcom za serce i miłość” przekazywany przez Zarząd Krajowy Fundacji im. Brata Alberta dobroczyńcom i sponsorom tej organizacji.
10682308_1491282444485547_2254444412712185063_o DSC_0001 DSC_0002 DSC_0005 DSC_0007 Prezes PKTWP w Montrealu, pan Henryk Wójcik przyjmuje honorowy medal Fundacji im. św. brata Alberta z rąk jej prezesa, księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego
DSC_0010 DSC_0011
Tadeusz Bohdan Isakowicz-Zaleski, ps. Jacek PartykaJan KresowiakKsiądz Robak (ur. 7 września 1956 r. w Krakowie)– polski Ormianin, duchowny katolicki obrządków ormiańskiegoi łacińskiego, działacz społeczny, historyk Kościoła, wieloletni uczestnik opozycji antykomunistycznej w PRL, poeta. Urodził się w 1956 w Krakowie. Jego rodzicami byli filolog Jan Zaleski(1926-1981) i polska Ormianka, polonistka Teresa Zaleska, z domu Isakowicz (1933-2011). W 1975 jako kleryk został powołany do odbycia służby wojskowej. Pod koniec lat 70., będąc w seminarium, współredagował podziemne pismo „Krzyż Nowohucki” oraz działał w Studenckim Komitecie Solidarności. W 1977 debiutował jako poeta na łamach Tygodnika Powszechnego. Od 1980 zaangażował się w działalność NSZZ Solidarność.Przez całe lata 80. był represjonowany przez Służbę Bezpieczeństwa. W 1985 został dwukrotnie ciężko pobity przez funkcjonariuszy SB. Pierwszy raz, w Wielką Sobotę w rodzinnej kamienicy przy ul. Zybl;ikiewicza. Po raz drugi został napadnięty 04 grudnia w klasztorze Sióstr Miłosierdzia Bożego przez funkcjonariuszy SB przebranych za sanitariuszy pogotowia ratunkowego. Jego prześladowania przez SB stały się kanwą filmu Macieja Gawlikowskiego; Zastraszyć Księdza, 2006.W 1988 brał udział jako duszpasterz robotników w strajku w Hucie im. Lenina. Jednocześnie zaangażował się w działalność dobroczynną i pomoc niepełnosprawnym. W 1987 współzakładał Fundację im. św. Brata Alberta zajmującą się pomocą osobom upośledzonym, prowadzącą schronisko w podkrakowskich Radwanowicach. Obecnie jest prezesem Fundacji. W 2008 wystąpił z apelem o potępienie przez władze polskie ludobójstwa Polaków dokonanego przez OUN-UPA na Wołyniu  i w Małopolsce Wschodniej. Od wielu lat zabiega o należyte upamiętnienie ofiar tej zbrodni. 01 lipca 2009 zorganizował protest w Lublinie przeciwko nadaniu doktora honoris causa przez Katolicki Uniwersytet Lubelski Wiktorowi Juszczence  który wielokrotnie gloryfikował Banderę. Przyczynił się do protestów przeciwko przejazdowi przez Polskę „Rajdu Bandery”, w związku z czym ukraińscy nacjonaliści grozili mu śmiercią. 05 lutego 2010 współorganizował protesty w związku z uznaniem Bandery bohaterem narodowym Ukrainy przez ustępującego wówczas prezydenta Juszczenkę oraz bierności władz polskich w tej sprawie.
.

Św. Brat Albert Adam Chmielowski urodził się 20 sierpnia 1845 r. w Igołomi k. Krakowa. Był najstarszym dzieckiem Wojciecha i Józefy, miał trójkę rodzeństwa. W 1853 r. zmarł mu ojciec, a w czternastym roku życia osierociła go matka. Jako osiemnastoletni student Szkoły Rolniczo-Leśnej w Puławach brał udział w powstaniu styczniowym. W przegranej bitwie pod Mełchowem został ranny, w wyniku czego amputowano mu nogę. Wydostawszy się z niewoli, uciekł do Paryża. Po amnestii w 1865 r. przyjechał do Warszawy, gdzie rozpoczął studia malarskie, które kontynuował w Monachium. Wróciwszy do kraju w 1874 r. tworzył dzieła, w których coraz częściej pojawiała się tematyka religijna. W latach 80-tych powstał jego słynny obraz Ecce Homo, znamionujący zachodzące w nim przemiany. Adam Chmielowski postanowił oddać swe życie na wyłączną służbę Bogu. Wstąpił do Zakonu Jezuitów, jednak po pół roku opuścił nowicjat i wyjechał na Podole do swego brata Stanisława. Tam związał się z tercjarstwem św. Franciszka z Asyżu i prowadził pracę apostolską wśród ludności wiejskiej. W 1884 r. wrócił do Krakowa. Powodowany heroiczną miłością Boga i bliźnich poświęcił swe życie służbie bezdomnym i opuszczonym. Otwierał dla nich przytuliska, aby przez stworzenie godziwych warunków życia ratować w nich ludzką godność i kierować ku Bogu.

W 1887 r. za zgodą kard. Albina Dunajewskiego przywdział habit, a w rok potem złożył na jego ręce śluby, dając początek nowej rodzinie zakonnej. Założone przez siebie Zgromadzenia: Braci Albertynów (1888 r.) i Sióstr Albertynek (1891 r.) oparł na pierwotnej regule św. Franciszka z Asyżu. Centrum jego działalności stanowiły ogrzewalnie miejskie dla bezdomnych, które pracą apostolską przemieniał w przytuliska. Nie dysponując środkami materialnymi kwestował na utrzymanie ubogich, czasem sprzedawał namalowane przez siebie obrazy. Oddając się z biegiem czasu coraz pełniej posłudze ubogim rezygnował stopniowo z malowania obrazów, ale przestając być artystą w ścisłym tego słowa znaczeniu stawał się artystą jeszcze pełniej, odnawiając piękno znieważonego oblicza Chrystusa w człowieku z marginesu społecznego i dna moralnego. Zakładał również domy dla sierot, kalek, starców i nieuleczalnie chorych. Pomagał bezrobotnym, wyszukując dla nich pracę. Słynne są słowa Brata Alberta, że trzeba każdemu dać jeść, bezdomnemu miejsce, a nagiemu odzież; bez dachu i kawałka chleba może on już tylko kraść albo żebrać dla utrzymania życia.
Adam Chmielowski odznaczał się wybitnie franciszkańską duchowością. Heroicznie kochał Boga i bliźniego. Służbę na rzecz bezdomnych i nędzarzy uważał za formę kultu Męki Pańskiej. Umarł 25 grudnia 1916 r. w Krakowie w opinii świętości. W 1938 r. prezydent Polski Ignacy Mościcki nadał mu pośmiertnie Wielką Wstęgę Orderu Polonia Restituta za wybitne zasługi w działalności niepodległościowej i na polu pracy społecznej.W dniu 22 czerwca 1983 roku, podczas mszy św. na krakowskich Błoniach papież Jan Paweł II ogłosił Brata Alberta Chmielowskiego błogosławionym, a następnie 12 listopada 1989 roku, podczas kanonizacji w Rzymie – świętym. Jego doczesne szczątki znajdują się obecnie pod ołtarzem w kościele Ecce Homo (od 1997 r. – sanktuarium) na Prądniku Czerwonym w Krakowie.
Opracował: Zbigniew Wasilewski
Fot: Zbigniew Wasilewski, materiały prasowe

Zaczekaj na mnie tatusiu ! Historia pewnej fotografii.

AMP

1 pażdziernika 1940,kanadyjski  żołnierz Jack Bernard wraz ze swoimi kompanami z pułku Kolumbi Brytyjskiej  (Duke of Connaught’s Own Rifles) paradują na 8-ej Avenue w New Westminster ( Kolumbia Brytyjska w Kanadzie) aby wsiąść na statek mający ich przetransportować do Europy na front II Wojny Światowej, która przeżywała w tamtych czasach bardzo dramatyczne momenty po pierwszym roku działań wojennych. W pewnym momencie, towarzyszącej żonie z pięcioletnim synkiem Warrenem w odprawie męża Jacka Bernarda, chłopczyk wyrywa się spod kontroli matki i podbiega do ojca,krzycząc prawdopodobnie te słowa: Zaczekaj na mnie tatusiu (ang: Wait for me Daddy, fr:Attends-moi papa, (pol: Zaczekaj na mnie tatusiu). Uśmiechnięty ojciec Warrena odwraca się do swojego synka być może nie do końca świadomy celu jego podróży. Pewien błyskotliwy fotograf z dziennika The Vancouver Daily Province, Claude Dietloff zdołał uwiecznić ten moment. W bardzo krótkim okresie czasu to niezapomniane zdjęcie  malutkiego Warrena « Whitey » ( pol:Białasek,ze względu na jego bardzo blond kolor włosów) Bernard ,obiegło wszystkie najważniejsze czasopisma w Północnej Ameryce. Następnie, ta fotografia została wykorzystana jako materiał promocyjny w celu naboru nowych ochotników kanadyjskich i amerykańskich do walki z hitleryzmem. Fotografia została również wyeksploatowana jako krzyk nadziei do powrotu ojców, narzeczonych i mężów do zwykłych północno-amerykańskich domów.

642x428x141005-wait-for-me-daddy_642.jpg,q4d9143.pagespeed.ic.oeIZL1Z2JL

To zdjęcie z 1940 roku jest najczęściej przeglądanym ze wszystkich zdjęć w Narodowym Archiwum Kanady. Jest ono również uważane za jedno z 30 zdjęć najbardziej popularnych na świecie. Ukazało się w dziesiątkach gazet oraz trafiło do prestiżowej Encyklopedii Britannica

132618_rev-570

Mennica kanadyjska uhonorowała to zdjęcie serią monet uwieczniających to wydarzenie na początku tego miesiąca tuż przed Dniem Pamięci obchodzonym 11 listopada

waitForMeDaddyPoczta Kanadyjska również uwieczniła ten moment wprowadzając w obieg 06 listopada 2014 pamiątkowy znaczek z oryginałem zdjęcia .

Capture d’écran 2014-11-07 à 13.45.06

Historyczne zdjęcie małego Warrena stało się również inspiracją do postawienia pomnika. W tym roku, w 75 rocznicę wybuchu II Wojny Światowej został uroczyście odsłonięty pomnik upamiętniający wkład Kanadyjczyków w walce z Nazizmem niemieckim. Pomnik został odsłonięty w obecności żyjącego Warrena “Białaska” Bernard w New Westminster, BC.

15466298641_c5279b8a88 Capture d’écran 2014-11-06 à 09.01.38 DSC_4319b wait-for-me-daddy

Warren « Whitey » Bernard 79 lat, mieszka obecnie w Tofino, Kolumbia Brytyjska.  Jego ojciec przeżył  okropności wojny i powrócił do domu cały i zdrowy.

Autor: Zbigniew Wasilewski

Fot: materiały prasowe