DSC_0016

Rzeźby lodowe

Miasteczko Saint-Côme, byłoby jednym z wielu dziesiątek podobnych i nie wyróżniających się miasteczek w całej prowincji More »

_DSC0042

Indiańskie Lato

Wyjątkowo ciepła temperatura w ciągu października wystarczyła, by wszyscy zaczęli mówić o Indiańskim Lecie. Czym rzeczywiście More »

huitre

Boso ale w ostrygach

Od wieków ostrygi są wyszukanym daniem smakoszy dobrej kuchni oraz romantyków. Ostryga od czasów antycznych uchodzi More »

ville-msh1

Góra Świętego Hilarego w kolorze dojrzałej dyni

Góra Św. Hilarego ( fr: Mont St-Hilaire) jest jedną z 8 gór (a raczej wzgórz ze More »

24pazdziernika2016Wojcik1

Henryk Wójcik (1947-2018)

Polonia montrealska pożegnała Henryka Wójcika w piątek 07 grudnia 2018 na uroczystej mszy pogrzebowej w kościele More »

Domestic_Goose

Milczenie Gęsi

Wraz z nastaniem pierwszych chłodów w Kanadzie oczy i uwaga konsumentów jest w wielkiej mierze skupiona More »

rok-ireny-sendlerowej-logo

2018 rok Sendlerowej

Uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 8 czerwca 2017 r.w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Ireny More »

Parc-Oméga1

Mega przygoda w parku Omega

Park Omega znajduje się w miejscowości Montebello w połowie drogi między Gatineau i Montrealem. Został założony More »

homer-simpson-krzyk-munch

Bliskie spotkanie ze służbą zdrowia.Nowela

Nie tak bardzo dawno temu w wielkiej światowej metropolii na kontynencie północno-amerykanskim w nowoczesnym państwie Kanadzie, More »

Flower-for-mother

Dzień Matki

Dzień Matki obchodzony jest w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce mamy świętują 26 maja, More »

DSC_0307

Christo Stefanoff- zapomniany mistrz światła i koloru

W kanadyjskiej prowincji Quebek, znajduje się miasteczko Val David otoczone malowniczymi Górami Laurentyńskimi. W miasteczku tym More »

2970793045_55ef312ed8

Ta Karczma Wilno się nazywa

Rzecz o pierwszych osadnikach polskich w Kanadzie. W kanadyjskich archiwach jako pierwszy Polak imigrant z polski More »

Capture d’écran 2018-04-01 à 20.00.04

Rezurekcja w Parafii Św. Krzyża w Montrealu

W Montrealu oprócz czterech polskich parafii katolickich, zarządzanych przez Franciszkanów jest jeszcze jedna polska parafia należąca More »

Capture d’écran 2018-03-25 à 12.47.16

Wielkanoc w Domu Seniora

W sobotę 24 marca 2018 uczniowie z montrealskiego Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Konsulacie RP w Montrealu More »

DSC_4819

Gęsie pipki i długi lot do punktu lęgu

Jak się mają gęsie pipki do długiego gęsiego lotu ? A jak się ma piernik do More »

embleme-insecte-montreal

Montrealski admirał

Entomologicznym emblematem prowincji Quebek  jest motyl admirał. W 1998 roku, Quebeckie Stowarzyszenie Entomologów zorganizowało publiczne głosowanie More »

Capture d’écran 2018-03-20 à 15.21.11

XVII Konkurs Recytatorski w Montrealu

W robotę 17 marca 2018 r. odbył  się XVII Konkurs recytatorski w Montrealu. W konkursie brały More »

herb templariuszy

Sekret Templariuszy

Krucjata albigeńska, jaką zorganizował przeciwko heretykom Kościół Katolicki w XIII wieku, zniszczyła doszczętnie społeczność Katarów, dzięki More »

Capture d’écran 2018-03-14 à 17.54.19

IV Edycja Festiwalu Stella Musica

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył More »

800px-August_Franz_Globensky_by_Roy-Audy

Saga rodu Globenskich

August France (Franz) Globensky, Globenski, Glanbenkind, Glaubenskindt, właśc. August Franciszek Głąbiński (ur. 1 stycznia 1754 pod More »

Bez-nazwy-2

Błękitna Armia Generała Hallera

Armia Polska we Francji zwana Armią Błękitną (od koloru mundurów) powstała w czasie I wojny światowej z inicjatywy More »

DSC_4568

Polowanie na jelenia wirginijskiego, czyli jak skrócić zimę w Montrealu

Jest z pewnością wiele osób nie tylko w Montrealu, którym dokuczają niedogodności kanadyjskiej zimy. Istnieje jednak More »

CD-corps-diplomatique

Konsulat Generalny RP w Montrealu-krótki zarys historyczny

Konsulat Generalny w Montrealu jest jednym z trzech pierwszych przedstawicielstw dyplomatycznych powołanych przez rząd polski na More »

Capture d’écran 2018-03-07 à 08.47.09

Spotkania Podróżnicze: Krzysztof Tumanowicz

We wtorek, 06 marca w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego w Montrealu odbyło się 135 Spotkanie Podróżnicze. More »

Capture d’écran 2018-02-24 à 09.30.00

Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo More »

poutine 2

Pudding Kebecki,czyli gastronomiczna masakra

Poutine jest bardzo popularnym daniem kebeckim. Jest to bardzo prosta potrawa złożona generalnie z trzech składników;frytki,świeże kawałki More »

original.1836

Sir Casimir-rzecz o gubernatorze pułkowniku jej królewskiej mości

Przy okazji 205 rocznicy urodzin przypominamy sylwetkę Kazimierza Gzowskiego (1813 Petersburg-1898 Toronto),najsłynniejszego Kanadyjczyka polskiego pochodzenia – More »

Syrop-klonowy

Kanada miodem płynąca

Syrop klonowy powstaje z soku klonowego. Pierwotnie zbierany przez Indian, dziś stanowi istotny element kanadyjskiego przemysłu More »

Capture d’écran 2018-02-22 à 12.57.23

Nowy Konsul Generalny RP w Montrealu, Dariusz Wiśniewski

Dariusz Wiśniewski jest związany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od roku 1994.  Pracę swą rozpoczął w Departamencie More »

24 marzec 2015

Chronologia sprzedaży budynków Konsulatu Generalnego w Montrealu

20 lutego 2018 roku, środowisko polonijne w Montrealu zostało poinformowane bardzo lapidarną wiadomością rozesłaną do polonijnych More »

Category Archives: Obieżyświat

Święto Hip Hopu w Kanadzie i USA

SokolBIG

Już niebawem odbędzie się niesamowita trasa koncertowa artystów z Polski - SOKOŁA & MARYSI STAROSTY.  Wystąpią oni w kilku największych miastach USA, oraz w Toronto, Kanada. Trasa ta jest kontynuacją kolejnych koncertów z cyklu – promocja Polskiego Hip Hop’u na naszym kontynencie, a zarazem dawania szansy młodym artystom na przedstawienie swojej twórczości, a nam wszystkim – młodszej części polonii, na wspaniałą, wspólną zabawę! Poprzednie lata przybliżyły nam takie gwiazdy jak między innymi Peja, czy Grubson, który zostawił masę pozytywnej energii i niezapomnianych wrażeń publice w NY/NJ, Chicago i Toronto. Obok koncertów w klimacie Hip Hop, odbyło się wiele koncertów rockowych, reggae’owych, itd. To, że takie zespoły jak Daab, Kult, Budka Suflera i wiele innych pojawiają się w naszych miastach, jest przede wszystkim zasługąGrzegorza Fryca z GRAM-X PROMOTIONS. Jednak nie odbyłyby się bez pomocy wielu lokalnych organizatorów, mediów i promotorów! W planach są kolejne występy gwiazd w klimacie hip hop, rock i innych…

SOKÓŁ -  znany jest przede wszystkim ze swoich tekstów. Nazywany jest najlepszym polskim „storytellerem”. Jest autorem kultowego kawałka „Każdy ponad każdym”, oraz niezapomnianych „Angela”, „Uczę się uczuć”, „Mogę wszystko”, a także pomysłodawcą i współautorem tekstów „W aucie” i „W wyjątkowych okolicznościach”. Prywatnie jest praprawnukiem Stanisława Wyspiańskiego! Sokół, chociaż wywodzi się z nurtu ulicznego, znany jest z otwartej głowy i szerokiego spektrum działania. Ma na koncie nagrania z tak różnymi osobami, że ciężko odnaleźć jakąś spójność: z Michałem Urbaniakiem, Frankiem Kimono, Piotrem Leniewiczem i Karolem Ludewem z Mojej Adrenaliny, czy Jankiem Młynarskim i Michałem Foxem Królem z 15 Minut Projekt. Zaczynał w 1996 roku z ekipą ZIP Skład, która jest najliczniejszą warszawską grupą hiphopową. W latach 2000-2005 tworzył wraz z DJ Deszczu Strugi i Jędkierem zespół WWO (W Witrynach Odbicia / W Wyjątkowych Okolicznościach) – najbardziej rozpoznawalną za granicą polską grupę hiphopową, z którą wydał 4 albumy. U szczytu popularności w latach 2002-2005 grupa WWO potrafiła grać 150 koncertów rocznie. W 2005 roku wyjechał na półtora miesiąca do Hawany, gdzie nagrał dwa utwory i teledyski z kubańską grupą reggaetonową Los Sicarios. W latach 2007-2009 nagrał trzy albumy z innym reprezentantem ZIP Składu – Pono. Za pierwszy z nich odebrali złotą płytę.

MARYSIA STAROSTA - urodzona w 1981 roku w Warszawie wokalistka, kompozytorka i autorka tekstów. Marysia miała styczność z muzyką od najmłodszych lat. Zaczęła od ogniska muzycznego, skąd w wieku pięciu lat trafiła do Polskiego Radia. Tam przez dwa lata nagrywała cykliczną audycję, przy okazji której powstał singiel „Kapcie tańczące”, z którym Marysia wygrała ogólnopolski konkurs piosenki dziecięcej. W wieku pięciu lat nagrała też utwór „Trzej kosmici”, który wygrał europejski konkurs na Węgrzech w Debreczynie i został tam wydany. Później ukończyła szkołę muzyczną pierwszego i drugiego stopnia im. Fryderyka Chopina w Warszawie. W latach 1989 – 1993 śpiewała w chórze akademickim, z którym wygrała międzynarodowy konkurs chórów dziecięcych w Arezzo. W 2001 roku dostała się do prestiżowej szkoły wokalnej przy ul. Bednarskiej w Warszawie, z której musiała zrezygnować po roku, kiedy dostała się do telewizyjnego musicalu TVN „Kwiaty we włosach” reżyserowanego przez Andrzeja Strzeleckiego, z którym ruszyła w dwuletnie tournée po Polsce. W 2008 roku ukazał się jej debiutancki album „Maryland”, wyprodukowany w całości przez hip hopowego producenta Matheo we współpracy z samą Marysią oraz jazzowym saksofonistą Grzechem Piotrowskim. Jej singiel „Nie ma nas” przez pół roku gościł na listach radia RMF oraz telewizji VH1.

Wojtek Sokół i Marysia Starosta prywatnie są parą. Wspólny projekt (Czysta Brudna Prawda) nagrywali przez dwa lata od maja 2009 roku. Jak sami mówią, nigdzie im się nie spieszyło i robili to przede wszystkim dla własnej przyjemności. Od 2011 występują razem na koncertach… (źródło: PROSTO.PL)

prócz artystów z kraju, bardzo ważną rolę na każdym koncercie pełnią lokalne zespoły. Postanowiłem Wam przedstawić jeden z ciekawszych POLONIJNYCH składów – KONSORCJUM KSM z Toronto. Porozmawiałem z Krzyśkiem EsWuATe, oraz Pablem ISONem – czyli z fundamentem zespołu, w skład którego wchodzi także wielu innych muzyków.

(K3) - Marcin K3 Talaga | (KSM) - EsWuATe & ISON

(K3) Wyskoczyliście niedawno z nowym materiałem, z nową płytką KSM – opowiedzcie prosze o tym materiale.

(KSM) Chodzi oczywiście o najnowszą naszą produkcję Mixtape “2012″, która jest w całości dedykowana wszystkim najlepszym producentom amerykańskim i polskim, zarówno znanym jak i tym mniej. Jest to taka podziemna składanka w wykonaniu “Wielkiej Familii”…

(K3) A jaki jest odzew od fanów na temat tej płytki? Jakie słyszycie opinie?

(KSM) Przyjęło się całkiem dobrze! Wiadomo, że zawsze jest jakaś mała krytyka, ale to jedynie nas motywuje do większego wysiłku i stworzenia jeszcze lepszych projektów! 2012 Mixtape jest tradycyjną płytką pod kątem produkcji. Nie zrobiliśmy jeszcze składanki, więc to jakby taki pierwszy krok w tą stronę… mamy też dużo zaległych piosenek, więc chcieliśmy to jakoś wszystkim zaprezentować…

Ksm1

(K3) Niedawno mieliście okazję zagrać na nieco większej niż zwykle scenie otwierając koncert zespołu Kult. Także i publika była bardziej “rockowa”. Czy było to dla Was duże wydarzenie? Jak grało się dla nieco innych odbiorców?

(KSM) Bardzo dobre doświadczenie… Pierwszy raz graliśmy na tak dużej scenie, z tak profesjonalnym sprzętem. Było to dla nas duże wyzwanie, zarówno pod względem miejsca jak i publiczności. Atmosfera była typowo rockowa, ale mimo to byliśmy mile zaskoczeni pozytywnym odbiorem naszego występu. Po koncercie duża liczba osób nam gratulowała, choć była też garstka ludzi, którym się nasz show nie za bardzo spodobał. Negatywne komentarze dotyczyły głównie gatunku muzycznego, tego, że nie było to w klimacie rockowym. Tego nie da się uniknąć, ale mimo wszystko jednoczymy się w muzyce – czy to jest rock, czy hip-hop.

(K3) Czuliście lekką tremę by grać przed taką legendą jak Kult?

(KSM) Tremę czujemy przed każdym koncertem, ponieważ zawsze chcemy zrobić niezapomniane show. Choć ta ogromna scena podwójnie podniosła nam adrenalinę – haha!

(K3) Widziałem Was występujących przed Grubsonem – nie wydawaliście się wcale stremowani, wręcz przeciwnie, daliście mega show i fajne gadki pomiędzy kawałkami podgrzewając publikę.

(KSM) Hip-Hop to nasz element, więc czujemy się w nim dobrze. Koncert, to dla nas szansa pokazania się przed większą publiką, więc zawsze dajemy z siebie wszystko! Na pewno sam fakt, że był z nami Grubson dodał nam większej energii!

(K3) To trzeba przyznać, że Grubson i jego załoga to mega pozytywni ludzie i aż bije od nich dobrą energią. Zagrali taki koncert, że mimo iż widziałem w życiu setki najróżniejszych gigów, to do tej pory mam opadniętą szczękę. Czy jeśli chodzi o 2012 rok, uważacie koncert Grubsona za najlepszy, czy może któryś inny zapadł Wam bardziej w pamięć?
(KSM) Podzielamy tę opinie! Uważamy, że koncert Grubsona był najlepszym w tamtym roku i chyba każdy kto tam był myśli podobnie… Tak, to są mega pozytywnymi ludźmi! Mieliśmy szansę spędzić z nimi troszkę czas i poznać ich bardziej od strony prywatnej…Pod względem energii – najlepsza impreza do tej pory! To był dla nas prawdziwy zaszczyt robić suport przed Grubsonem, wspomnienia na całe życie!

Ksm2

(K3) No i nastał nam 2013 i pierwszy koncert z serii Hip Hopowych imprez startuje 1 Marca, a gwiazdami z kraju będą Sokół i Marysia Starosta. Wystąpicie także i Wy jako gospodarze. Kto jeszcze wystąpi? Parę słów na temat Sokoła & Marysi?
(KSM) Mamy ogromny szacunek dla Sokoła i Marysi i bardzo się cieszymy, że mogą do nas wpaść i zagrać koncert. Zobaczycie też tam nas, czyli Konsorcjum, oraz naszych wszystkich znajomych pod flagą “Wielkej Familii”. Będzie też paru DJ’i, którzy będą nakręcać całą noc pozytywną energią…Dj Jordi LaForty i DJ Terrible Tom!

- Mamy wielki szacunek dla Sokoła, za to co zrobił dla Polskiego Hip-Hopu za dawnych czasów i za to co do dzisiaj robi z Marysią!

(K3) Czy przez ostatnie lata zauważacie rozwój niezależnej sceny polonijnej w naszym mieście?

(KSM) Jak najbardziej! Zauważyliśmy, że przez naszą działalność zachęciliśmy dużo innych ludzi do kreowania polskiego hip-hopu na wyjeździe (tak powstała “Wielka Familia”), oraz do wspierania naszej kultury – ogólnie. Przez nasze wszystkie aktywne lata poznaliśmy wielu ludzi w klimacie! To co oni sami nam mówią na temat naszej działalności, jest dla nas świadectwem, że co robimy wpływa bardzo pozytywnie na Polonie…
(K3) No ale jeśli wspomnicie początki, powiedzmy z 5 lat temu, a to co się dzieje przez ostatnie lata, to chyba jest duża różnica, duży skok do przodu?
(KSM) Jest rozwój. Organizowanie takich imprez, jak np. występ Sokoła daje możliwość poznania dużej liczby różnych ludzi, tworzących i wspierających polską muzykę. Tak samo jak my parę lat temu dostaliśmy szanse -  tak każdy może ją dostać… 5 lat temu każdy z nas składał muzyką samemu, budował swój własny styl. Odkąd powstało “Konsorcjum”, nasza twórczość zrobiła duży krok w przód. Każda impreza, każdy rym, każdy wers i nowa piosenka uczy nas. Czasami w okrutny sposób, ale wszyscy uczymy się na błędach. Muzyka jest piękna! Im bardziej Ty rozwijasz się jako wykonawca i jako artysta – tym bardziej ona się dla Ciebie otwiera… Wspieramy się wzajemnie i staramy się tworzyć coraz lepiej z każdym dniem!
(K3) Co możecie powiedzieć o ludziach, którzy pojawiają się ostatnio na koncertach?

(KSM) Nasza publika jest naprawdę zróżnicowana. Często spotykamy ludzi, którzy są tu świeżo z Polski, ale znamy też wielu, którzy siedzą tutaj kilka ładnych lat! Na koncerty wpadają ludzie różnego pokroju i w różnym wieku. Jest dużo hardkorowych hip-hopowców, ale także spotykamy się z innymi, którzy nie siedzą w tym klimacie, ale po prostu lubią Polskie imprezy i na nie właśnie przychodzą! Nie możemy zapominać, że Hip-Hop narodził się z różnych stylów muzyki i uważamy, że każdy może coś w nim znaleźć…Wielu ludziom brakuje klimatu z Polski i wpadając na imprezkę mogą to na nowo przeżyć!

Ksm3

(K3) Czy uważacie, że upadek polonijnych klubów, których kiedyś była masa, a także polonijnych biznesów, organizacji, części mediów itd., ma związek z brakiem świeżej emigracji do Ontario? Czy jest to bardziej związane z tym, że potrzeby młodych ludzi były i są nadal olewane przez tą starszą polonie, która z czasem się wykrusza? Czy uważacie, że większość polonijnych “polityków” i organizacji popełnia błąd nie wychodząc naprzeciw i nie pomagając młodym, niezależnym kapelką i projektom tracąc dorastającą polonie?
(KSM) Młodzi ludzie i ich potrzeby są olewane i na pewno niezauważane… Starszyzna zawsze jakby narzucała nam – młodym jakieś ich zasady nie rozumiejąc “nowych czasów”. Nie wiem dokładnie, dlaczego dzieje się tak jak się dzieje. Będąc młodymi wykonawcami przechodzimy przez to i nie dostajemy żadnego wsparcia. Może ludzie podchodzą do tego w inny sposób, dla nas jest to czysty wyraz, jest to muzyka, jest to impreza – nad którą pracujemy miesiącami i z której nie mamy większych zysków. Robimy to z serca i nie kontrolujemy, to co ludzie myślą czy mówią. My nie jesteśmy biznesmenami! Jesteśmy chłopakami, którzy chcą oddać coś pozytywnego dla Polskiej kultury w Toronto i kto to popiera – ten popiera, a kto nie to już jego rzecz… Na pewno chcielibyśmy by polonijne media bardziej poważnie to traktowały, bo jesteśmy tutaj i nigdzie nie odchodzimy! Koncerty będą się odbywać i ludzie będą na nie przychodzić, bo Hip-Hop to siła młodej generacji i istnieje ona niezależnie i istnieć nie przestanie!

(K3) Dzięki za wywiad i do zobaczenia na koncercie!

(KSM) To my dziękujemy za możliwość wypowiedzenia się! Zapraszamy wszystkich serdecznie na naszą imprezę pierwszego marca – napewno będzie bardzo przyjemnie i pozytywnie!

www.konsorcjum.ca ]

 SokolBIG

 

Artykuł, wywiad i materiały przygotowali:

Marcin K3 Talaga (FALA.FM), Pablo & Krzychu (Konsorcjum KSM)

SYRENA SPORT – POLSKA CORVETTE W PIĘCIU ODSŁONACH

koconmus_Syrena_Sport.png.jpeg

Kto by się spodziewał, że aż tylu entuzjastów będzie chciało przywrócić do życia właśnie ten jeden z wielu zapomnianych prototypów polskiej motoryzacji. I to powstały ponad pięćdziesiąt lat temu. Paradoksalnie, mimo nieciekawej sytuacji politycznej był to czas, w którym ta dziedzina przemysłu miała się czym pochwalić. Władza dawała zielone światło nowym technologiom, a polskim inżynierom nie trzeba było powtarzać dwa razy. Pomysły rodziły się niczym grzyby po deszczu. Powstało wiele pojedynczych egzemplarzy-prototypów, które nie wyszły poza fazę jazd testowych. WFM Fafik, Pionier, Meduza, Smyk, czy Mikrus w wersji kabriolet – to, nie licząc samochodów dostawczych i ciężarowych, nowe pomysły rodzimych konstruktorów w pierwszym dwudziestoleciu po wojnie. Próbowano też rozszerzyć gamę syren. Był pick-up (R-20), był „dostawczak” (Bosto). Jako prototypy zakończyły żywot: m.in. mikrobus i hatchback. Wśród nich znalazła się także wersja Sport.

Choć u przeciętnego polskiego zjadacza chleba słowa: „Syrena” (jako marka samochodu) i „sport” powodują antagonizm w rodzaju „pingwin na Saharze”, to jednak dociekliwi fani polskiej motoryzacji uśmiechają się, ale z sentymentem. Poczciwa syrenka (model 101) pojawiła się przecież w rajdzie Monte Carlo w 1960 roku. „Dosiadał” ją legendarny Marek Varisella, pilotowany przez Mariana Repetę. Byli jedną z dwóch polskich załóg jadących syrenami. Ów jeden z najtrudniejszych rajdów płaskich na świecie ukończyli na dziewięćdziesiątym dziewiątym miejscu wśród stu czterdziestu dziewięciu sklasyfikowanych załóg. Druga polska załoga (Marian Zatoń i Stanisław Wierzba) nie dojechała do mety. Rok później wystartowały już cztery syreny.

SS1

 W tym samym okresie powstał prototyp o nazwie Syrena Sport. Wymyślony i zaprojektowany właściwie poza programem FSO, przez grupę konstruktorów-entuzjastów, w składzie: Cezary Nawrot (główny projektant, nadwozie), Stanisław Łukaszewicz (główny konstruktor), Władysław Skoczyński i Andrzej Zatoń (silnik), Władysław Kolasa (nadwozie), Antoni Drozdek (zawieszenie), Mirosław Górski, Jerzy Dembiński, Leszek Dubiel i Antoni Dworakowski (podwozie i komponenty podwozia, montaż końcowy), Jerzy Roman (mechanizm zmiany biegów), Zbigniew Grochowski (dokumentacja nadwozia). Według zapisków inż. Cezarego Nawrota, pierwszy szkic samochodu powstał w 1957 roku. Inspiracją w projektowaniu przedniej części nadwozia był Ferrari 410 Superamerica (spopularyzowany w Polsce dzięki serii książek Z. Nienackiego o Panu Samochodziku), tyłu zaś – Mercedes 190 SL. W większości był to produkt nowy, tj. wymyślony od zera. Nadwozie o nowoczesnej, sportowej linii skonstruowane było z użyciem żywicy poliestrowej. W dobie trudności z zaopatrzeniem w blachę, było to rozwiązanie nad wyraz atrakcyjne.

SS3

Silnik stanowiła również nowa, czterosuwowa jednostka o dwóch cylindrach. Był to chłodzony powietrzem boxer, który rozwijał moc ok. 35 KM przy pojemności 698 cm³. Niektóre jego elementy wewnętrzne (m.in. tłoki) pochodziły z motocykla marki SFM Junak, natomiast osprzęt (m.in. zapłon i pompę paliwa) wzięto z francuskiego Panharda Dyny Z. Motor napędzał koła przednie. Nie był to więc rasowy samochód sportowy, ale jego nowoczesna jak na owe czasy konstrukcja i wygląd spowodowały, że jest uważany za najładniejszy samochód zaprojektowany i zbudowany od podstaw w Polsce. O Syrenie Sport mówiono w wielu krajach Europy. Pojawiła się nie tylko w prasie i telewizji polskiej. Mówiono o niej w prestiżowym roczniku szwajcarskim L’Annee Automobile 1960-1961 i we włoskim dzienniku Il Giorno, który nazwał ją najpiękniejszym autem zza żelaznej kurtyny. Wspomnienie o niej dotarło nawet do Kanady i to całkiem niedawno. W 2010 roku, w magazynie Rods & Classics napisano o niej: „(…) polska Corvette była zbyt szybka jak na swoje czasy”.

SS_SM

Fotograficzno-motoryzacyjny unikat: syrena sport w towarzystwie starszej siostry w wersji mikrobus.

Literatura poświęcona polskiej motoryzacji, wydana w poprzednim ustroju sucho podaje, że żerańska FSO nie przewidywała seryjnej produkcji, a chodziło jedynie o doświadczenia z lekkimi kompozytami, z których powstało nadwozie. Dziś internet informuje bardziej przystępnie: I sekretarz PZPR Władysław Gomułka wpadł podobno w szał, gdy zobaczył ów pojazd na pochodzie pierwszomajowym w 1960 roku. Osobiście miał zadzwonić do FSO (inne źródła wskazują na premiera Józefa Cyrankiewicza) z nakazem zaniechania dalszych prac nad projektem. Wóz ten był nie tylko uosobieniem niemal UFO, o którego posiadaniu nikt wtedy nie śmiał pomarzyć. Był także zbyt niepoprawny politycznie. W ciągle odradzającym się po wojnie kraju był niewygodny jako przedmiot kojarzący się ze „zgniłym Zachodem”. Samochód z przebiegiem ok. dwudziestu dziewięciu tysięcy kilometrów, które przejechał na torze doświadczalnym Fabryki Samochodów Osobowych, odstawiono na kołki. Kilkanaście lat później, w ramach odzyskiwania miejsca w magazynach, syrenę sport wraz z innymi prototypami zniszczono. Według relacji, pracownicy Ośrodka Badawczo-Rozwojowego FSO, gdzie ukryty był wóz, próbowali go ocalić. Niestety, nad procesem zniszczenia czuwała specjalna komisja. Rzekomo ocalały włoskie kołpaki, które miały trafić do sklepu z używanymi częściami. Po raz ostatni widziano je ponoć pod koniec lat ’70 na giełdzie samochodowej.

Po ponad trzydziestu latach od tego mało chlubnego czynu, niczym pulsująca lampka w oku zdemolowanego Terminatora, pojawiają się oznaki życia syrenki sport. W ciągu ostatnich lat powstaje lub powstało aż pięć niezależnych replik. Tworzą zarówno entuzjaści-amatorzy jak i duże firmy. Jednym z projektów jest koncepcja realizowana przez szczecińską Fundację im. inż. Cezarego Nawrota. Odbywa się ona na podstawie odnalezionego fragmentu oryginalnego projektu. Konstruktorzy sympatycznego wozidełka mają już stworzoną w oparciu o stare fotografie bryłę nadwozia w skali 1:1, a o postępie prac informują na Facebooku: www.facebook.com/Syrena.Sport.Rekonstrukcja. Nad całością patronat objęły: Muzeum Techniki i Muzeum Motoryzacji w Warszawie oraz Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie. Podobnie drugi zespół, www.fsosyrenasport.pl, jednak tutaj stawia się głównie na jak najwierniejsze odwzorowanie karoserii. Po wpisaniu adresu w przeglądarkę, program przenosi nas również na profil facebookowy.

SS_Pela

O wiele bardziej zaawansowany jest projekt p. Piotra Peli. Na samodzielnie wykonanej ramie osadził on podzespoły i silnik z fiata cinquecento, a całość zwieńczyła zbudowana z laminatu karoseria. Postęp prac można śledzić na stronie http://www.otostrona.pl/piotrc/ (dział „Syrena Sport”). Ostatni wpis dodano 20 stycznia i trzeba przyznać, że całość zapowiada się obiecująco.

SS_Mazur

Już gotowym samochodem może się natomiast pochwalić p. Mirosław Mazur z Dominowa pod Lublinem. Jego „czerwona strzała” powstała na podzespołach z syreny 105L, czyli z dźwignią zmiany biegów umieszczoną w podłodze. Dlatego możliwe było wzięcie od „dawczyni” m.in. skrzyni biegów. Silnik pochodzi z francuskiego Panharda PL17, niejako potomka modelu Dyna Z. Pan Mirosław pokazał swoje dzieło światu 1 maja 2012 roku, czyli w pięćdziesiątą drugą rocznicę premiery oryginalnego modelu. Dodać należy, że jego syrenka jest zarejestrowana i dopuszczona do ruchu.

SS-Zoladkowa_Kuzaj

Najwierniej wizualnie odtworzonym, gotowym modelem jest projekt producenta… Wódki Żołądkowej Gorzkiej. Okazuje się, że dla speców od marketingu nie ma rzeczy niemożliwych. Potrafili oni efektownie (i zapewne efektywnie) połączyć promocję produkowanego przez siebie alkoholu z motoryzacją. Stworzony przez producenta wódki model jest wierną kopią, ale tylko z zewnątrz. Może poza kolorem, który na potrzeby promowanego produktu jest pomarańczowy. Silnik ani rozwiązanie przeniesienia napędu nie ma natomiast nic wspólnego z oryginałem. Motor pochodzi z angielskiego triumpha spitfire, wyposażony w cztery cylindry ułożone rzędowo osiąga moc dwukrotnie większą od oryginału i napędza koła tylne. Jak na potężnego producenta przystało, promocja samochodu była spektakularna. Odbyła się na towarzysko rozgrywanym Rajdzie Barbórka, w grudniu 2012 roku. Pięćdziesiąta, jubileuszowa edycja rajdu odbyła się jak zawsze w Warszawie, a jej kulminacyjnym momentem był tradycyjnie ostatni odcinek specjalny na ul. Karowej. Na tym właśnie odcinku pomarańczową syrenkę poprowadził czterokrotny mistrz Polski Leszek Kuzaj. Warto też dodać, że obecnie samochód ten jest na objazdowej wycieczce po całej Polsce, gdzie można go podziwiać w poszczególnych miastach i w określonych terminach.

SS2

Seryjna syrena, czyli ta znana nam z polskich ulic, od początku traktowana była jako pojazd tymczasowy. Czyż więc nie ironią losu jest, że to właśnie ona przetrwała z kilku znakomitych „syrenowych” rozwiązań jakie proponowała nam FSO? Niedawno świat fanów polskiej motoryzacji zelektryzowała wiadomość o odnalezieniu prototypu Syreny 607, czyli bodaj pierwszego polskiego hatchbacka. Wóz, a raczej to, co z niego zostało jest w opłakanym stanie, ale troskliwie zajęła się nim grupa ludzi, pragnących przywrócić go do życia. Pozostaje tylko cieszyć się, że dane nam jest na własne oczy zobaczyć nieznane pomysły znanej FSO dzięki takim entuzjastom jak opisani powyżej. A także takim, jakimi byli ludzie z zespołu Fabryki Samochodów Osobowych w Warszawie, który stworzył cząstkę naszej narodowej dumy – Syrenę Sport.

Autor:Marcin Śmigielski

Fot.: Zbyszko Siemaszko, vintage-life.net, wikipedia.pl, otostrona.pl/piotrc/, klasyczny.com

Młodości,ty nad poziomy wylatuj…

Capture d’écran 2013-02-15 à 23.33.27

W ciągu ostatnich czterech lat, odbyło się pięć edycji konferencji Quo Vadis w Kanadzie i w Stanach Zjednoczonych. Konferencje te przyciągnęły wielu delegatów z Ameryki Północnej, Europy i Australii. Oprócz tegorocznej edycji Quo Vadis w Montrealu, odbędą się również dwie inne konferencje w tym roku, jedna w Sydney w Australii, a druga w New Britain, Connecticut, w Stanach Zjednoczonych. Konferencje z cyklu Quo Vadis mają na celu wspieranie światowej sieci motywowanej polskiej młodzieży. Głównymi celami tych konferencji jest promowanie aktywności w Polonii, poznanie polonijnej tożsamości i kultury polskiej, podejmowanie nowych projektów, zarówno lokalnie jak i na arenie międzynarodowej, zwiększenie widoczności polonijnej społeczności, i zapewnienie przekazania wiedzy pomiędzy obecnymi polskimi przywódcami i przyszłym ich pokoleniem.Montrealski Quo Vadis V odbędzie się od 16 do 18 sierpnia 2013 r.

DSC_0109

Tamara Sztorc,prezydent stowarzyszenia Quo Vadis

W dniu 15 lutego 2013 roku odbyła się w konsulacie RP w Montralu konferencja prasowa polonijnego zgrupowania młodzieżowego pod nazwą Quo Vadis 5 Montreal.Poniżej migawki z tego wydarzenia;

DSC_0087

Przemówienie Konsula Generalnego,p.Andrzeja Szydło

DSC_0091

Konferencja prasowa skupiła przede wszystkim młode pokolenie polonijne,osobistości ze środowiska polonijnego oraz media

DSC_0081

P.Maria Palczak (Kongres Polonii Kanadyjskiej),p.Józef Fołtyn (Związek Weteranów Polskich),p.Edward Śliz (Kongres Polonii Kanadyjskiej)

DSC_0101

Przedstawienie programu Quo Vadis oraz krótki rys historyczny

DSC_0108

Polonijni goście ze Stanów Zjednoczonych

DSC_0083

Dwa polonijne pokolenia….lecz tylko jedna rodzicielska duma.

DSC_0116

Członkowie zarządu Quo Vadis

DSC_0118

Prezentacja wszystkich aktywistów Quo Vadis przez Tamarę Sztorc

DSC_0121

Końcowe podziękowania w towarzystwie gospodarza konferencji p.Konsula Generalnego,Andrzeja Szydło

DSC_0122

Pamiątkowa koszulka,pamiętne wydarzenie,niezapomniany wieczór w towarzystwie młodego pokolenia polonijnego.

Za cały komentarz wykręcę się jeno cytatem poety,mistrza niedościgłego:

Niechaj, kogo wiek zamroczy,
Chyląc ku ziemi poradlone czoło,
Takie widzi świata koło,
Jakie tępymi zakreśla oczy.
Młodości! ty nad poziomy
Wylatuj, a okiem słońca
Ludzkości całe ogromy
Przeniknij z końca do końca.

Adam Mickiewicz: Oda do młodości

Opracował:Zbigniew Wasilewski

Foto:Zbigniew Wasilewski

źródło:quovadismontreal2013.com

Miss Polonia Montreal 2013

miss-polonia-logo

Późno w nocy z soboty 09 lutego na niedzielę 10 lutego 2013 roku, po bardzo bogatym programie artystycznym oraz niezwykle wyrównanym poziomie wszystkich kandydatek pretendujących do tytułu została wyłoniona Miss Polonia Montreal 2013. Wydarzeniu temu corocznie towarzyszy atmosfera bardzo gorących emocji. Każda kandydatka posiada grono swoich fanów,przyjaciół oraz członków rodziny,którzy przychodzą na tą galę,aby wesprzeć swoje faworytki. W tym roku zgłosiły się tylko 4 kandydatki. Organizatorzy konkursu zmienili również tego roku ilość przyznanych tytułów;Miss Polonia,I Vice-Miss,II Vice-Miss oraz III Vice-Miss,wobec czego w tegorocznych wyborach każda z kandydatek miała zagwarantowany tytuł już przed rozpoczęciem konkursu. Poniżej fotoreportaż z tego wydarzenia.

DSC_1162

Prezentacja honorowych osobistości:pan Edward Śliz,prezes Towarzystwa Orła Białego

DSC_1171

Z niezmienną tradycją od samego początku tego wydarzenia w polonijnym środowisku montrealskim dodaje prestiżu temu wydarzeniu obecność przedstawicieli Konsulatu RP a Montrealu;na powyższym zdjęciu:członek jury,małżonka Konsula RP w Montrealu pani Katarzyna Kochan-Szydło

DSC_1164

Członkowie jury;ubiegłoroczna Miss Polonia,Elizabeth Skalak oraz ubiegłoroczny Mister Polonia Dawid Winnicki

DSC_1193

Gala została rozpoczęta tańcem pary Montrealskich tancerzy profesjonalnych ,państwa Krystyny i Kazimierza Smolińskich

DSC_1447

Jury w składzie od lewej:Dawid Winnicki ( Mister Polonia Montreal 2012),Elizabeth Skalak (Miss Polonia Montreal 2012),Andy Chełmiński ( prezydent korporacji Bentley),Katarzyna Kochan-Szydło (małżonka Konsula RP w Montrealu),Stanisław Szpak (II vice-prezes Towarzystwa Orła Białego )

DSC_1219

Kandydatka,Carolina Pituła

DSC_1547

Kandydatka,Carolina Łubniewska

DSC_1232

Kandydatka,Sylwia Kirejczyk

DSC_1284

Sylwia z maestro tańca

DSC_1260

Kandydatka;Izabela Sokolnicka z Maestro tańca

DSC_1215

Sylwia Kirejczyk w towarzystwie gwiazdora wieczoru: Pawła Kowalskiego

DSC_1440

Utalentowana Carolina Pituła,prezentująca swoje prace plastyczne

DSC_1230

Utalentowana Izabela Sokolnicka prezentująca swoją bogatą osobowość

DSC_1473

Izabela Sokolnicka,prezentująca krótki show w stylu wodewilu

DSC_1242

Mega Star,Carolina Łubniewska w towarzystwie  Kazimierza Smolińskiego

DSC_1308

Państwo Smolińscy,od początków tej imprezy wiernie nadzorują nad jakością przygotowań kandydatek pod kątem prezentacji podczas gali

DSC_1481

Sylwia Kirejczyk,pokaz tańca ludowego

DSC_1507

Sylwia Kirejczyk,taniec ludowy

DSC_1332

Niespodzianka wieczoru;pokaz tańca nowoczesnego w wykonaniu; Gabrielle Skalak oraz Juliana Sanzari

DSC_1394

DSC_1371

DSC_1314

Cała sala bawi się razem z nami

DSC_0069

Proszę państwa,prosimy o chwilę uwagi;jury właśnie podało wyniki:and the winner is: et la gagnante est: zwyciężczynią konkursu jest: Izabela Sokolnicka,wielkie brawa !!!!!

DSC_0041

Konsul RP w Montrealu,pan Andrzej Szydło,Miss Polonia  2013,panna Izabela Sokolnicka,vice-preze TBO,pani Maria Palczak

DSC_0066

Pamiątowe zdjęcie

DSC_0024

2013,wybory Miss Polonia Montreal stoją od lewej: Maria Palczak (Miss personality of first Polonia Lady in Montreal),Izabela Sokolnicka;Miss Polonia Montreal 2013,Sylwia Kirejczyk,I Vice-Miss Polonia 2013,Carolina Łubniewska,II Vice-Miss Polonia Montreal 2013,Carolina Pitula,III Vice-Miss Polonia Montreal 2013.

Autor: Zbigniew Wasilewski

Zdjęcia:Zbigniew Wasilewski

Śnieżna sowa-ptasi symbol Quebecu

sowa b

Sowa śnieżna to duża biała sowa bezleśnych północnych regionów, aktywna również za dnia, przesiaduje na niewysokich wzniesieniach. Długość sowy śnieżnej to 55-66 cm; siąg 170-177 cm. Osiągają wagę do 2,5 kilograma.  Samiec śnieżnobiały ma upierzenie z nielicznymi ciemnymi plamkami na skrzydłach; samica i młode w ciemne faliste prążki. Ptak ma w locie długie, dość spiczaste skrzydła. Głównym pokarmem  śnieżnej sowy  są zające i lemingi.Jej liczebność zależy od występowania lemingów. W latach obfitujących w lemingi sowa ta często podejmuje dalekie wędrówki. Łowi też pardwy i zające bielaki.

Capture d’écran 2013-01-30 à 04.56.38

Gniazda budują w płytkich zagłębieniach bez wyściółki. Od maja do czerwca samica składa 3-9 białych jaj i wysiaduje je 32 dni. Pary gniazdują oddzielnie, wyprowadzają jeden lęg w roku. Pisklętami opiekują się oboje rodzice (45 dni w gnieździe i 25 poza nim). Jej nogi i palce są obficie upierzone. Jest aktywna w ciągu dnia; często szybuje. Sowa śnieżna występuje w tundrze Ameryki Północnej i Eurazji, zwykle na zboczach pagórków, w pobliżu dużych zbiorników wodnych, a po lęgach na stepach, polach i bagnach, w dolinach rzek i na wybrzeżach morskich.

snowy-owl-wing-stretch-quebec

Sowy są wyposażone w tak zwaną szlarę.Szlarą nazywane są talerzowato ułożone pióra wokół dzioba i oczu u sów oraz niektórych przedstawicieli z rzędu szponiastych. Pióra te są krótsze i sztywniejsze od reszty upierzenia głowy ptaka, a często także jaśniejsze. Szlara służy do skupiania (zbierania) fal akustycznych w celach nawigacyjnych. Ptaki te bowiem, wbrew powszechnemu mniemaniu, nie są nocnymi superwzrokowcami, lecz myśliwymi-słuchowcami i są aktywne w nocy, niezależnie od stopnia zachmurzenia nieba, czy też obecności księżyca.

Capture d’écran 2013-01-30 à 04.50.38

Snowy Owl

Szlara jest nietypowym i niespotykanym u innych ptaków elementem upierzenia głowy, a występuje jednocześnie z dość krótkim dziobem, bardziej owalną niż u innych ptaków głową oraz krótszym niż u innych ptaków rozstawem oczu. Wszystkie te elementy sprawiają, że ptaki mające szlarę wyglądają jakby miały twarz, co przydaje im cech ludzkiego wyglądu głowy. Zapewne to właśnie dlatego już od czasów starożytnych przypisywano tym ptakom niezwykłą mądrość.

sowa

Ta najbardziej okazała sowa Północy nie należy do najliczniejszych ptasich gatunków w Quebecu lecz niezaprzeczalnie należy do najpiękniejszych ptaków Ameryki Północnej. W 1987 roku Zgromadzenie Narodowe kebeckiego rządu przyznało śnieżnej sowie statut ptasiego symbolu tej prowincji. Ma on symbolizować biel kebeckiej zimy,zakorzenienie w klimacie nordyckim oraz rozprzestrzenianie się w na rozległych kebeckich obszarach.

sowa b

W języku Inuitów śnieżna sowa nazywa się Ookpik,we francuskim;Harfang des Neiges,w angielskim;Snowy Owl.

Autor:Zbigniew Wasilewski

zdjęcia:internet

Z Janem Bo przez życie

b2

Tytuł wyszedł mi nieco patetyczno-przaśno-pretensjonalny, ale nie sposób tak nie pomyśleć patrząc na solowy dorobek lidera Lady Pank. Urodzony pięćdziesiąt osiem lat temu we Wrocławiu jako Jan Józef Borysewicz, kojarzony jest powszechnie z jednym z czołowych polskich zespołów rockowych. Jednak jego dokonania solowe, czyli te najbardziej od serca znane są o wiele węższemu gronu. Mimo że jego solowa kariera trwa już blisko ćwierć wieku.

Muzyką Borysewicz zajął się dość wcześnie. Idąc w ślady ojca (perkusisty jazzowego), młody Jasio uczęszczał do szkoły muzycznej w klasie perkusji. Szybko jednak zamienił „gary” na „wiosło”. Przez niemal całą dekadę lat 70 grywał w projektach znanych jedynie dociekliwym melomanom: np. w ówczesnej NRD występował z polsko-niemieckim duetem Katja&Roman, a później w Apokalipsie Ireneusza Dudka. W 1978 roku, w wieku dwudziestu trzech lat przyjął propozycję, która padła jeszcze podczas jego pobytu w Niemczech, a pochodziła od Budki Suflera. Wtedy właśnie ujawnił talent kompozytorski. Stworzył m.in. znakomite Nie wierz nigdy kobiecie i nieco gorsze Bez satysfakcji. Zespół uznał jednak, że te utwory nie pasują do muzycznego stylu Budki i nie trafiły na żadną płytę. Okazało się to zalążkiem konfliktu, w efekcie którego Borysewicz opuścił „suflerów”.

Budka Suflera1

Na początku lat osiemdziesiątych w karierze gitarzysty rozpoczął się przełomowy okres pod tytułem… Żużel. Nic Wam ta nazwa nie mówi? Bo i jej żywotność była krótka. Jesienią 1981 roku projekt Żużel złożony z Borysewicza i muzyków sesyjnych nagrał Małą Lady Punk. Po dużym sukcesie tej piosenki formacja zmieniła nazwę. Przyjęła ją od tytułu utworu, przekornie zmieniając pisownię. Tak powstał oficjalnie Lady Pank, a jego oszałamiająca popularność poparta była iście amerykańską strategią marketingową. Za koniec ery wznoszącej przyjęto incydent obyczajowy z udziałem Borysewicza podczas koncertu z okazji Dnia Dziecka w 1986 roku, we Wrocławiu.

Półroczny zakaz koncertowania, jaki narzucono na zespół, a także ostentacyjna cisza w mediach stworzyły atmosferę, w której Borysewicz poczynił pierwsze solowe kroki. Pod wpływem pielgrzymki do Częstochowy pojawił się pomysł na pierwszy solowy krążek. Nagrań dokonano w 1988 roku, a na początku roku 1989 światło dzienne ujrzała Królowa ciszy.

KrolowaCiszy

Płyta zawiera dziesięć utworów-pastorałek. Są one utrzymane w typowej dla drugiej połowy lat osiemdziesiątych melodyjnej atmosferze syntezatorów. Słowa napisali: Jacek Skubikowski i Jacek Cygan. Uzewnętrzniając duchowe przeżycia z pielgrzymki, Borysewicz odkrył swoją drugą twarz, całkowicie przeciwną do tej, do której przyzwyczaił publiczność. Z płyty sączą się dźwięki wprawiające słuchacza w łagodny nastrój. Gdzieniegdzie klawisze sprawiają, że można się pobujać; dominuje refleksja i koloryt bożonarodzeniowej zadumy. Krótko po wnowieniu działalności Lady Pank nagrał świąteczne: Gwiazdkowe dzieci i Gwiazdę na wietrze, które wydano jako maxisingiel zespołu. A gdy Królowa ciszy została wydana na płycie kompaktowej w 1991 roku, dołączono je do reszty repertuaru, do którego zresztą znakomicie pasują. Ciekawostką dla fanów gitarzysty może być fakt, że wszystkie ścieżki, z których składa się Królowa ciszy – wokal, gitary, bas, perkusję i syntezatory – Borysewicz nagrał całkowicie samodzielnie. Płyta doczekała się kolejnych wydań: w 1991 r. jako wspomniane CD, reedytowane w 2008 r., a także w 1998 r. pod tytułem Pastorałki.

Kolejna pauza w działalności Lady Pank przypadła na lata 1991-1994. W tym czasie (1992) ukazało się drugie „solo” Borysewicza – Wojna w mieście.

WojnawMiescie

Tym razem „Bo” wykazał się nie tylko jako kompozytor, ale także autor większości tekstów. Tylko do trzech utworów słowa napisał Wojciech Waglewski z Voo Voo. Była to płyta już nie tylko odmienna od stylistyki LP, ale także totalnie różniąca się od Królowej ciszy. Na krążku słychać wyraźnie fascynacje muzyka „korzeniami wszystkiego”, czyli bluesem. Drugą inspiracją z pewnością był kolejny pobyt Borysewicza w Stanach Zjednoczonych. Wskazują na to niektóre tytuły utworów: Texas Road, Chicago, Jaś Wędrowniczek (przewrotna nazwa whisky „Johnny Walker”) oraz ich klimat. Wystarczy zamknąć oczy i muzyka z głośników sama narysuje w naszej głowie obraz niekończącej się amerykańskiej autostrady, będącej synonimem wolności dla tak wielu artystów, czy wnętrz zadymionych chicagowskich klubów bluesowych. Podane w surowej, gitarowej ramce, bluesowe akordy brzmią niesłychanie energicznie i świeżo. Jest to także zasługą zespołu. Od tej pory bowiem Jan Bo stanowi trio: Jan Borysewicz (gitara, wokal), jeden z czołowych polskich basistów Wojciech Pilichowski (znakomite solo w Sto rzek) i znany choćby z Breakoutu Wojciech Morawski (perkusja). Gościnnie na gitarze Dobro zagrał Jacek Wąsowski. Trzeba przyznać, że minimalizm w muzyce czasami jest wielkim atutem. Sekcja rytmiczna i gitara w tym przypadku zupełnie wystarczą. Sama płyta wydana jest w estetyce adekwatnej do okresu młodego, polskiego kapitalizmu początku lat dziewięćdziesiątych. Książeczka-wkładka z tekstami piosenek jest uboga i przypomina bardziej kserokopię, ale to moim zdaniem dodaje płycie uroku i jest świadectwem czasów, w jakich się ukazała.

Kontynuacją tej stylistyki muzycznej jest trzeci solowy album Borysewicza: Moja wolność.

MojaWolnosc

Wydany w 1995 roku zawiera jedynie dziesięć utworów, w tym dwa instrumentalne (10/2 na longplayu Królowa ciszy, 12/2 na jej kompaktowym wydaniu i 17/6 na Wojnie w mieście). Są one za to dość długie, bo tylko dwa z nich trwają poniżej czterech minut. Mimo że na Mojej wolności nadal słychać fascynację Borysewicza Ameryką i bluesem, to jednak płyta brzmi zdecydowanie ostrzej, przeważnie hardrockowo. Jan Bo gra tu w prawie niezmienionym składzie. Jedynie Morawskiego zmienił na perkusji Kuba Jabłoński, od 1994 roku etatowy bębniarz Lady Pank. Piosenki tym razem są w pełni autorskie. Borysewicz nigdy nie stronił od ballad i znalazły się one nawet tu, w tak ostrym klimacie. M.in. znakomity do zagrania na „pudle” przy ognisku Bezlitosny i romantyczny Smutek duszy. Rzetelne gitarowe dzieło doczekało się reedycji w 2008 roku. W tym samym roku powtórnie wydane zostały także dwie poprzednie osobiste płyty gitarzysty.

Aż piętnaście lat Jan Borysewicz kazał czekać fanom na następny solowy krążek.

Myia

Miya ukazała się na początku 2010 roku. Z jedenastu utworów stworzonych w całości przez Borysewicza (oprócz Masz się bać, do którego słowa napisała Małgorzata Szpitun) trzy są instrumentalne. Jan Bo pojawia się znów w dobrym, sprawdzonym składzie: Borysewicz, Pilichowski, Jabłoński. Na tę płytę, podobnie jak na Wojnę w mieście, gospodarz zaprosił gości. We wspomnianym Masz się bać zaśpiewał Piotr Cugowski, a w Pajacyku – wokalistka The Boogie Town, Ula Rembalska. Płyta brzmi podobnie do Mojej wolności, aczkolwiek wyraźnie słychać, że te utwory gra już nie tylko okrzepły, ale i doświadczony tysiącami koncertów, współpracą z dziesiątkami artystów i ponad trzydziestoma latami grania gitarzysta. Krótko mówiąc: jest ząb (bynajmniej nie czasu), nie ma szału. Jednak i tu potrafił zaskoczyć. Po zadziornych, ale wyważonych utworach i niemal balladowym Miłości żarze, kończącym część wokalną płyty, rozbrzmiewa nagle ciężki, ocierający się wręcz o metal Dla Kuby i Pilicha. I to właściwie mogłoby być świetne zakończenie płyty, bo ostatni utwór, Spacer z lwami, zawierający elementy elektroniki w ogóle nie pasuje do całości.

Jan+Bo

A skoro już mowa o gorszych stronach płyty, to wszystkie, począwszy od Królowej ciszy mają jeden wspólny, słaby punkt: wokal Borysewicza. Niestety jego śpiew pozostawia sporo do życzenia. Słychać to także w niektórych szlagierach Lady Pank, gdzie śpiewa gitarzysta. Jednak jego solowe projekty mają taki charakter, że śpiew jest do nich tylko dodatkiem. W tych utworach liczy się przede wszystkim narysowanie obrazu muzyką. I to muzyką, która ma mało wspólnego z łagodnością. Porwanie gitarowymi riffami, masaż płuc basem i zbombardowanie perkusją, ku uciesze słuchacza.

Lady Pank słucha trzecie pokolenie. Jana Bo – drugie. Choć przez ponad dwadzieścia lat wydał tylko cztery płyty, to do tej pory ma wierne grono fanów. Jeden z czołowych polskich gitarzystów. Muzyk totalny, który odpoczywa w pracy. Warto zapoznać się z jego solową twórczością, bo po tym nikt już nie będzie takim samym człowiekiem. Polecam!

Autor: Marcin Śmigielski

Fot.: Internet

PREMIERA NAJNOWSZEGO ALBUMU PAULA KUNIGISA “1 MOMENT!”

pk_credittimgeorgesons_color1Low

Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Montrealu zaprasza na wyjątkowe wydarzenie. Konsulat montrealski będzie gościł premierę najnowszej płyty Paula Kunigisa „1 Moment!”. Niecodzienna biografia, niezwykła muzyka. Jedyna szansa na usłyszenie nowych utworów w akustycznym wykonaniu. Konferencja prasowa rozpocznie się o godz. 18:00. Paul Kunigis po 6 latach od swojej ostatniej płyty będzie miał ogromną przyjemność podzielić się swoimi refleksjami na temat jego najnowszego dzieła.

pk_credittimgeorgesons_color2Low

Ten doskonale znany artysta w Polonii montrealskiej jest wspaniałym konferansjerem o przesympatycznej osobowości. Paul w ubiegłym roku był ambasadorem II edycji Festiwalu Polskiego w Montrealu. Wieczór poniedziałkowy w Konsulacie będzie z pewnością jednym z tych bezcennych momentów,kiedy artysta i jego sztuka wejdzie w żywą i autentyczną interakcję z publicznością. Zabawa gwarantowana.

coverPaul Kunigis nagrał z grupą Jeszcze Raz albumy „Pamiętam” (1997), „Balagane” (2002), który zyskał nagrodę kanadyjskiego przemysłu muzycznego „Juno” za najlepszy album „Muzyki Świata” w 2003 roku, „2 univers” (2004). W 2006 roku wydał solową płytę „Exodus”. Jest autorem muzyki filmowej i dla dzieci. Obecnie nad dziecięcym przedstawieniem muzycznym „Ma ruelle c’est la plus belle”.

Capture d’écran 2013-02-02 à 19.51.24

Kunigis-kolorKronika Montrealska gościła na swoich łamach Paula Kunigisa,klikając na powyższe zdjęcie będzie można zapoznać się z wywiadem udzielonym Kronice.

Premiera nowej płyty Paula Kunigisa, “1 moment!”

phpThumb_generated_thumbnailjpg

Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Montrealu

1500 Avenue des Pins Ouest, Montreal

4 lutego 2013, 18 :00

Mini-koncert rozpocznie się o godzinie 19 :00

WSTĘP WOLNY

Ulica im. Tadeusza Brzezińskiego w Montrealu

Brzezinski Boulevard 1

Wyobraźmy sobie taką sytuację,która może nastąpić za kilka miesięcy w Montrealu;umawiamy się ze znajomymi na kolację, na przykład w greckiej restauracji; Casa Greque. Szukamy na googlu miejsca dogodnego dla wszystkich znajomych i ….. okazuje się,że najbardziej optymalne miejsce dla wszystkich przyjaciół będzie restauracja na ulicy im. Tadeusza Brzezińskiego . Któż to był ten Tadeusz Brzeziński,którego imieniem nazwano montrealską ulicę ? Jakiś słynny piekarz,który opatentował fikuśne bułki do Hot Dogów ? Kanadyjczyk,który zdobył złoty medal olimpijski w rzucie oszczepem ? Być może żołnierz kanadyjskiej armii,który popisał się brawurą i uratował holenderską rodzinę z płonącego budynku narażając własne życie podczas II Wojny Światowej? Dzisiejsze pokolenie  montrealskiej  Polonii może  zadawać sobie tego rodzaju pytania,zwłaszcza jeżeli chodzi o generację polonijną przybyłą do Montrealu w latach 80-90-tych ubiegłego wieku. W tamtych czasach bardzo wiele się mówiło w polskich mediach o niejakim Zbigniewie Brzezińskim,synu Tadeusza,który w latach 1977–1981 był doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego USA i w tym czasie wywierał znaczący wpływ na amerykańską politykę zagraniczną. Postulował zaangażowanie USA w popieranie antysowieckiej partyzantki w Afganistanie i antykomunistycznego ruchu Solidarności w Polsce. Jego postawa miała decydujący wpływ na rozwiązanie kryzysu polskiego na początku grudnia 1980 roku (udaremniono wówczas inwazję sił sowieckich i Układu Warszawskiego na Polskę).  Zbigniew Brzeziński odegrał kluczową rolę w przemianach historycznych nie tylko Polski lecz Europy i Komunizmu jako systemu,który został raz na zawsze skompromitowany jako system totalitarny. Osobowość prof.Zbigniewa Brzezińskiego jest wymieniana obok Lecha Wałęsy i Bł. Jana Pawła II jako jedna z tych trzech postaci,które przyczyniła się  w sposób bezpośredni do obalenia komunizmu. W tej kwestii wszyscy historycy są zgodni.

Brzezinski Avenue 2222

Ojciec Zbigniewa Brzezińskiego,Tadeusz Brzeziński:syn Kazimierza, sędziego z Przemyśla, który od 1898 do kwietnia 1906 był adiunktem w sądzie grodzkim w Radymnie, i Zofii z Woronieckich. 1 września 1902 rozpoczął naukę w radymniańskiej czteroletniej szkole ludowej. W związku z przeniesieniem ojca do pracy w Przemyślu, tamże ukończył czwartą klasę w Szkole Ludowej im. Jana Kantego przy ul. Grunwaldzkiej. We wrześniu 1906 rozpoczął naukę w c.k. gimnazjum z polskim językiem wykładowym na przemyskim Zasaniu. W 1914 zdał maturę z wyróżnieniem, za co otrzymał – jako prymus – dyplom uznania. W latach 1914–1918 studiował na uniwersytetach w Wiedniu i Lwowie. 12 grudnia 1918 ukończył Wydział Prawa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Lwowskiego. Jako ochotnik  2 Pułku Strzelców Lwowskich walczył w wojnie polsko-ukraińskiej  (1918–1919), brał udział w Bitwie Warszawskiej w 1920.

Bezpośrednio po zakończeniu służby wojskowej podjął pracę w Prokuraturze Generalnej RP w Warszawie, a pod koniec 1921 został zatrudniony w polskiej służbie dyplomatycznej. Służył na placówkach w Essen (1921–1922), Lille (1928–1931),Lipsku (1931–1935), Charkowie (1936–1937). Pracując w Lipsku, zaangażował się w pomoc Żydom uwięzionym przez nazistów, pomagając im w emigracji. Za te działania został wpisany do „Złotej Księgi” Keren Keyemeth w Izraelu, a w 1978 premier Izraela Menachem Begin podziękował mu w oficjalnym liście.

W 1938 został skierowany na placówkę dyplomatyczną do Kanady jako konsul generalny Polski  w Montrealu. Po II Wojnie Światowej został w Kanadzie (obywatelstwo przyjął w 1951). Działał w Kongresie Polonii Kanadyjskiej, którego prezydentem był w latach 1952–1962. W 1956 zwołał zebranie Naczelnej Rady Kongresu, podczas którego uchwalono przeprowadzenie kampanii pod hasłem „Chleb dla Polski”. W ciągu kilku miesięcy zebrano 200 tys. dolarów i za pośrednictwem kardynała Stefana Wyszyńskiego przekazano głównie na lekarstwa i wsparcie szpitalnictwa. Dzięki zabiegom Brzezińskiego podjęto działania na rzecz rewindykacji wymagających konserwacji skarbów wawelskich, wywiezionych w pierwszych dniach wojny z Polski, które poprzez Rumunię,Francję i Anglię dotarły do Kanady. Wśród nich był m.in. miecz koronacyjny królów Polski Szczerbiec. Działał również w Polskim Instytucie Naukowym w Kanadzie, organizując m.in. zjazd artystów, pisarzy i dziennikarzy, który odbył się w 1975 w Montrealu. Do emerytury pracował w Ministerstwie Kultury prowincji Quebec, pomagając w organizowaniu francuskojęzycznych ośrodków kultury w małych miastach. Tadeusz Brzeziński zmarł w Montrealu w styczniu 1990 roku, został pochowany w grobowcu rodzinnym w polskiej sekcji cmentarza miejskiego w miejscowości Saint-Sauveur.

Brzezinski

Tadeusz Brzeziński,Konsul Generalny w Montrealu:1938-1945 (fot:Narodowe Archiwum Cyfrowe)

Brzezinski Boulevard 1

Idea nazwania ulicy montrealskiej im. Tadeusza Brzezińskiego narodziła się w redakcji Kroniki Montrealskiej w sposób bardzo naturalny. Otóż,poszukując śladów wielkich Polaków w historii Polonii montrealskiej,wpadłem na trop rodziny Brzezińskich z których wywodzi się znamienity polityk,profesor,nauczyciel obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych,Baracka Obamy ,syn Tadeusza Brzezińskiego,Zbigniew o którym wspomniałem powyżej.Doszedłem do wniosku,że postać pokroju Tadeusza Brzezińskiego zasługuje na dłuższą pamięć w w naszym mieście tym bardziej,że w Montrealu istnieje bardzo dużo bezimiennych uli w postaci ponumerowanych Avenue,lub nadawane są nazwy,kwiatów,drzew,ptaków,i inne. Po skonsultowaniu się z członkami rodziny wybitnego Konsula na temat tej inicjatywy ,oraz  o poproszenie zajęcia pozycji w staraniach o przyznanie takiego miana jednej z montrealskich ulic,syn Tadeusza Brzezińskiego, Lech mieszkający w Montrealu w rozmowie telefonicznej wyraził swoją akceptację oraz poparcie dla takiej inicjatywy. Znamienity syn Tadeusza Brzezińskiego,Zbigniew z którym redakcja Kroniki Montrealskiej jest w kontakcie e-mailowym wypowiedział się w następujący sposób:

Dear Mr. Wasilewski:
 
With reference to your recent letter, let me reaffirm that I as well as my family would be greatly honored if Montreal were to name one of its streets after my father.  My father was a dedicated Polish Canadian and believed strongly – having lost his own homeland – in the importance of multiculturalism in Canada and in the opportunities such multiculturalism would offer to the Canadian society at large.  He thus fostered not only a sense of Canadian patriotism among the Polish exiles, but he also worked directly in favor of the higher recognition for the historically significant role that French Canadians have played in the emergence of Canada as a modern, successful democratic state.
 
Given the foregoing, my attitude towards your initiative is very positive, but I do not feel that it is appropriate for me as the son of the person involved to be requesting such a decision from the appropriate Canadian authorities.
 
Wishing you well in your effort,
 
Zbigniew Brzezinski
 
P.S.  If you wish, you may certainly include my letter in whatever documentation you are developing.
(tłum:polski)
Szanowny p. Wasilewski:
Nawiązując do pana ostatniego listu,pozwolę sobie nadmienić,że jako syn Tadeusza Brzezińskiego,oraz cała moja rodzina bylibyśmy ogromnie zaszczyceni, gdyby miasto Montreal nazwało jedną ze swoich ulic imieniem mojego ojca.Mój ojciec,który będąc polskim emigrantem w Kanadzie tracąc swoją ojczyznę w obliczu historii, poświęcił się całkowicie w działalności społecznej oraz w formowaniu  i rozbudowywaniu  wielokulturowości w Kanadzie.Poświęcił się także w ruchu mającym na celu promowanie wielokulturowości oraz kładącym nacisk na ważność Kanadyjczyków o korzeniach francuskich na wpływ obecnej polityki kanadyjskiej oraz obecnego obrazu Kanady jako nowoczesnego,demokratycznego i rozwijającego się państwa.
Popierając cały czas pana inicjatywę,nie uważam,aby jakikolwiek dokument z mojej strony ,mający na celu poparcie w urzędach rządu Quebecu byłby na miejscu.
Życząc panu powodzenia w pana wysiłkach,
Zbigniew Brzeziński
PS: Jeżeli  uważa pan za stosowne dołączenie powyższej korespondencji do dokumentacji ,którą jest pan w trakcie kompletowania,to nie mam nic przeciwko temu.
Na apel Polonii montrealskiej odpowiedziało już wiele poważnych polonijnych organizacji. Jeżeli uważacie państwo,że idea jest chwalebna,to bardzo proszę o poparcie ,jako osoby prywatne lub instytucje. Proszę o skontaktowanie się z redakcją Kroniki Montrealskiej w celu podania więcej szczegółów dotyczących tej sprawy. Listy popierające tą ideę mogą być nadsyłane do władz miasta Montrealu do 07 lutego. Komisja orzekająca podania w sprawie nazewnictwa montrealskich ulic zbiera się w połowie lutego 2013 r.
Swoje poparcie dla inicjatywy wyrazili:
-Polski Festiwal w Montrealu
-Fondation Liliana Komorowska Pour les Arts
-Konsulat RP w Montrealu w osobie Konsula Generalnego placówki,Andrzeja Szydło
-Wydział Promocji Handlu i Inwestycji w Montrealu
-Polski Instytut Naukowy w Kanadzie
oczekiwane poparcie ze strony:
-Kongres Polonii Kanadyjskiej okręg Quebec
-Związek Weteranów Polskich im.Marszałka J.Piłsudskiego
-Zgromadzenie Narodowe prowincjonalnego rządu Quebecu
-montrealski deputowany Liberalnej Partii Kanady

Autor:Z.Wasilewski

Źródło:Wikipedia,Narodowe Archiwum Cyfrowe

grafika;Chris Miekina