DSC_0016

Rzeźby lodowe

Miasteczko Saint-Côme, byłoby jednym z wielu dziesiątek podobnych i nie wyróżniających się miasteczek w całej prowincji More »

_DSC0042

Indiańskie Lato

Wyjątkowo ciepła temperatura w ciągu października wystarczyła, by wszyscy zaczęli mówić o Indiańskim Lecie. Czym rzeczywiście More »

huitre

Boso ale w ostrygach

Od wieków ostrygi są wyszukanym daniem smakoszy dobrej kuchni oraz romantyków. Ostryga od czasów antycznych uchodzi More »

ville-msh1

Góra Świętego Hilarego w kolorze dojrzałej dyni

Góra Św. Hilarego ( fr: Mont St-Hilaire) jest jedną z 8 gór (a raczej wzgórz ze More »

24pazdziernika2016Wojcik1

Henryk Wójcik (1947-2018)

Polonia montrealska pożegnała Henryka Wójcika w piątek 07 grudnia 2018 na uroczystej mszy pogrzebowej w kościele More »

Domestic_Goose

Milczenie Gęsi

Wraz z nastaniem pierwszych chłodów w Kanadzie oczy i uwaga konsumentów jest w wielkiej mierze skupiona More »

rok-ireny-sendlerowej-logo

2018 rok Sendlerowej

Uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 8 czerwca 2017 r.w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Ireny More »

Parc-Oméga1

Mega przygoda w parku Omega

Park Omega znajduje się w miejscowości Montebello w połowie drogi między Gatineau i Montrealem. Został założony More »

homer-simpson-krzyk-munch

Bliskie spotkanie ze służbą zdrowia.Nowela

Nie tak bardzo dawno temu w wielkiej światowej metropolii na kontynencie północno-amerykanskim w nowoczesnym państwie Kanadzie, More »

Flower-for-mother

Dzień Matki

Dzień Matki obchodzony jest w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce mamy świętują 26 maja, More »

DSC_0307

Christo Stefanoff- zapomniany mistrz światła i koloru

W kanadyjskiej prowincji Quebek, znajduje się miasteczko Val David otoczone malowniczymi Górami Laurentyńskimi. W miasteczku tym More »

2970793045_55ef312ed8

Ta Karczma Wilno się nazywa

Rzecz o pierwszych osadnikach polskich w Kanadzie. W kanadyjskich archiwach jako pierwszy Polak imigrant z polski More »

Capture d’écran 2018-04-01 à 20.00.04

Rezurekcja w Parafii Św. Krzyża w Montrealu

W Montrealu oprócz czterech polskich parafii katolickich, zarządzanych przez Franciszkanów jest jeszcze jedna polska parafia należąca More »

Capture d’écran 2018-03-25 à 12.47.16

Wielkanoc w Domu Seniora

W sobotę 24 marca 2018 uczniowie z montrealskiego Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Konsulacie RP w Montrealu More »

DSC_4819

Gęsie pipki i długi lot do punktu lęgu

Jak się mają gęsie pipki do długiego gęsiego lotu ? A jak się ma piernik do More »

embleme-insecte-montreal

Montrealski admirał

Entomologicznym emblematem prowincji Quebek  jest motyl admirał. W 1998 roku, Quebeckie Stowarzyszenie Entomologów zorganizowało publiczne głosowanie More »

Capture d’écran 2018-03-20 à 15.21.11

XVII Konkurs Recytatorski w Montrealu

W robotę 17 marca 2018 r. odbył  się XVII Konkurs recytatorski w Montrealu. W konkursie brały More »

herb templariuszy

Sekret Templariuszy

Krucjata albigeńska, jaką zorganizował przeciwko heretykom Kościół Katolicki w XIII wieku, zniszczyła doszczętnie społeczność Katarów, dzięki More »

Capture d’écran 2018-03-14 à 17.54.19

IV Edycja Festiwalu Stella Musica

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył More »

800px-August_Franz_Globensky_by_Roy-Audy

Saga rodu Globenskich

August France (Franz) Globensky, Globenski, Glanbenkind, Glaubenskindt, właśc. August Franciszek Głąbiński (ur. 1 stycznia 1754 pod More »

Bez-nazwy-2

Błękitna Armia Generała Hallera

Armia Polska we Francji zwana Armią Błękitną (od koloru mundurów) powstała w czasie I wojny światowej z inicjatywy More »

DSC_4568

Polowanie na jelenia wirginijskiego, czyli jak skrócić zimę w Montrealu

Jest z pewnością wiele osób nie tylko w Montrealu, którym dokuczają niedogodności kanadyjskiej zimy. Istnieje jednak More »

CD-corps-diplomatique

Konsulat Generalny RP w Montrealu-krótki zarys historyczny

Konsulat Generalny w Montrealu jest jednym z trzech pierwszych przedstawicielstw dyplomatycznych powołanych przez rząd polski na More »

Capture d’écran 2018-03-07 à 08.47.09

Spotkania Podróżnicze: Krzysztof Tumanowicz

We wtorek, 06 marca w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego w Montrealu odbyło się 135 Spotkanie Podróżnicze. More »

Capture d’écran 2018-02-24 à 09.30.00

Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo More »

poutine 2

Pudding Kebecki,czyli gastronomiczna masakra

Poutine jest bardzo popularnym daniem kebeckim. Jest to bardzo prosta potrawa złożona generalnie z trzech składników;frytki,świeże kawałki More »

original.1836

Sir Casimir-rzecz o gubernatorze pułkowniku jej królewskiej mości

Przy okazji 205 rocznicy urodzin przypominamy sylwetkę Kazimierza Gzowskiego (1813 Petersburg-1898 Toronto),najsłynniejszego Kanadyjczyka polskiego pochodzenia – More »

Syrop-klonowy

Kanada miodem płynąca

Syrop klonowy powstaje z soku klonowego. Pierwotnie zbierany przez Indian, dziś stanowi istotny element kanadyjskiego przemysłu More »

Capture d’écran 2018-02-22 à 12.57.23

Nowy Konsul Generalny RP w Montrealu, Dariusz Wiśniewski

Dariusz Wiśniewski jest związany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od roku 1994.  Pracę swą rozpoczął w Departamencie More »

24 marzec 2015

Chronologia sprzedaży budynków Konsulatu Generalnego w Montrealu

20 lutego 2018 roku, środowisko polonijne w Montrealu zostało poinformowane bardzo lapidarną wiadomością rozesłaną do polonijnych More »

Tag Archives: Zbigniew Wasilewski

Nikola Tesla – elektryk, który poskromił Niagarę

2

09 lipca 2006 roku,  uroczyście odsłonięto pomnik Nikoli Tesli w Parku Królowej Wiktorii (Queen Victoria Parc), w kanadyjskim miasteczku Niagara Falls. Park znajduje się tuż przy Wodospadzie Niagara, zaś pomnik Tesli jest jakby trochę na uboczu, niepokaźnych rozmiarów i  z dala od bulwaru, po którym przechadzają się turyści. Naprawdę trzeba dziecięcej ciekawości, aby podejść kilka kroków po trawniku do pomnika i odczytać napis u stóp monumentu.

Po pierwsze niewiele osób dzisiaj wie kim był ten człowiek, po drugie jeszcze mniej zada sobie pytanie spośród tych osób dlaczego właśnie w pobliżu Wodospadu Niagara i dlaczego postawiono ten pomnik właśnie w ten konkretny dzień. Mimo to, że w dzisiejszej dobie internetu dostęp do informacji jest błyskawiczny udzielę odpowiedzi na te trzy pytania.

Pasztet z zająca “Pod Stukniętym Królikiem”

TRC_9324_sm1

Dobra restauracja w Montrealu, to niekoniecznie dobra kuchnia i kucharz, który ukończył paryskie szkoły gastronomiczne. Gwarancją sukcesu jest również oryginalność i nie mam zamiaru tutaj się skupiać nad zawiłościami sekretnych przepisów kulinarnych ani nazewnictwem tych kreacji kulinarnych. Zwłaszcza nazwy potraw świadczą o niebywałej wprost wyobraźni oraz subtelnej poetyce kulinarnej, które pozwalają na tworzenie  tasiemcowych nazw doprowadzając klienta-konsumenta do czarnej rozpaczy i frustracji.  Wpędzając go również w kompleksy, no bo na przykład  wszyscy z całą pewnością wiedzą od wieków (o czym z pewnością jest wzmianka również w Mahabharacie),  że potrawa o nazwie “Książę Stawu na indyjską modłę” (fr:Prince de l’étang à la mode des Indes) jest po prostu pieczoną kaczką z Hinduskimi przyprawami  i tak dalej… Przykładów są setki, tysiące lecz zabawa wynikająca z analizy tych nazw jest wprost proporcjonalna do ich ilości. Ja po prostu skupię się tylko na witrynach tych kilku montrealskich restauracji, które wywarły na mnie większe wrażenie niż cała masa innych.

Bistro  La Vache qui Pete (Pierdząca Krowa)

I gdybym bardzo się wysilał, aby przetłumaczyć ten napis z witryny na przykład jako “Brykająca Mućka” albo “Galopująca Krasula” lub nawet gdybym próbował zastąpić, zamaskować, zakamuflować ten francuski czasownik mówiąc niejako do moich polskojęzycznych znajomych – wiecie, dzisiaj was zapraszam do bistro, które się nazywa “Krowa puszczająca Wiatry”. Niestety takie tłumaczenie może wprowadzić zamieszanie i nieporozumienie, ponieważ może sugerować jakąś tawernę marynarską. Zatem zapraszam na kanapki i przepyszną kawę do “Pierdzącej Krowy”. Adres – 1101 rue Rachel Est.

Restauracja O.Noir (W Ciemności)

O.Noir wyróżnia się ponad inne restauracje tym, że proponuje jedyne w swoim rodzaju doświadczenie kulinarne. Gdy spożywamy posiłek w kompletnych ciemnościach nasze inne zmysły wzmagają się, aby lepiej docenić smak i aromat spożywanej potrawy. Koncepcja takiej restauracji zaangażowanej społecznie powstała dzięki oryginalnemu pomysłowi pewnego niewidomego pastora z Zurichu  – Jorge Spielmana, który miał zwyczaj zawiązywać oczy opaską swoim gościom aby w ten sposób mogli w pełni korzystać z walorów kuchni a także pomóc im zrozumieć kalectwo bliźnich. W 1999 roku, pan Spielman otworzył Blindekuh (niem: Ślepa Krowa). Jest to projekt, który ma na celu przybliżyć specyfikę życia niewidomych dla osób widzących oraz zapewnić nowe miejsca pracy niewidomym. W restauracji O.Noir panuje totalny mrok, żadne latarki, świeczki, zapałki, zapalniczki ani świecące telefony komórkowe nie są tolerowane. Po spędzeniu kilku godzin w takiej atmosferze klienci lepiej pojmują co oznacza życie w totalnych ciemnościach, na które są skazani niewidomi. Adres – O.Noir 1631  Ste-Catherine Ouest

Restauracja Św. Huberta

 

Zdawać by się mogło, że ta najsłynniejsza smażalnia kurczaków w Montrealu, która na przestrzeni swojej historii urosła do rangi renomowanej restauracji, obrała sobie za patrona Św. Huberta, który jest również patronem myśliwych. Skojarzenie może być jak najbardziej uzasadnione skoro wiadomo, że sylwetka Huberta z Gaskonii jest ogromnie barwną postacią z Żywota Świętych, jak najbardziej pasującą, aby czuwać nad biznesem związanym ze zwierzyną łowną lub hodowlaną.  Św. Hubert żył na przestrzeni VII-VIII wieku, spędzając czas na hulankach i polowaniach aż do 40-tego roku życia, kiedy to na jednym z jego licznych polowań według legendy miał mu się objawić biały jeleń z promieniejącym krzyżem w porożu. Od tego czasu Hubert się nawraca poświęcając całe swoje życie w pracy nad zjednywaniem  pogańskich ludów do wiary w Chrystusa. W przypadku montrealskiej restauracji Św. Huberta, zbieżność z tym świętym jest całkowicie przypadkowa, prozaiczna i banalna. Otóż okazuje się, że pierwsza smażalnia tego typu została otwarta przez montrealską rodzinę w 1951 roku przy ul. St. Hubert, od której przyjęła swą nazwę. Restauracje St. Hubert były pierwszymi, które oferowały darmową dostawę do domu, oraz pierwszymi z których wyproszono palaczy na długo przed wprowadzeniem ustawy rządowej zakazującej palenia papierosów w przybytkach użyteczności publicznej. Na dzień dzisiejszy sieć tych restauracji działa czynnie na obszarze prowincji Quebec, Ontario i Nowego Brunszwiku, posiada 1400 punktów sprzedaży i zatrudnia 9500 osób. Restauracja ta znajduje się w zasięgu telefonu, wystarczy do niej wykręcić numer, złożyć zamówienie aby po 45 minutach móc się delektować złocistym pieczonym kurczakiem z obowiązkowymi francuskimi frytkami.

Restauracja L’Assommoir  (Mordownia)

Hmm… stojąc przed wejściem do tego przybytku można się tylko zastanawiać czy naprawdę ma się ochotę tam wejść i dać się dorżnąć do reszty, ponieważ jak sama nazwa może sugerować-słowo l’assomoir oznacza po polsku mordownię- żywy z niej nie wyjdzie nikt :) . Nazwa restauracji; “L’Assomoir” jest aluzją do powieści Emila Zoli z 1877 roku (pol: W Matni), opisującej życie najniższych warstw społecznych Paryża w epoce II Cesarstwa. Zapraszam do niej aby sprawdzić czy nie pałęta się po niej duch Gerwazyny Macquart, głównej bohaterki tej powieści. Adres – 112 rue Bernard Ouest oraz 211 rue Notre-Dame Ouest.

Restauracja  Les Cons Servent  (Konserwy lub Serwujący Idioci)

Nazwa tej restauracji jest typowym i często używanym kalamburem w nazewnictwie biznesowym – jeżeli tłumaczy się dwa słowa oddzielnie, wychodzi “Serwujący Idioci”, gdy zaś popatrzy się na ten dziwoląg jak na jedno słowo wychodzi nam: “Konserwy”. Nazwa tej restauracji jest bardzo odważna i z dużą dozą humoru. Taka nazwa może rzeczywiście przyciągać klientelę chociażby z tego względu, że jest intrygująca – zawsze znajdzie się jakiś chętny aby sprawdzić czy dania serwowane w tej restauracji są równie idiotyczne i czy solidnie zakonserwowane. Adres – 5064 Av. Papineau.

Restauracja  Chez Ma Grosse Truie Cherie (U Mojej Drogiej Tłustej Maciory)

Nazwa tej restauracji nie pozostawia cienia wątpliwości co jest jeszcze dodatkowo zobrazowane gigantyczną sylwetką tłustej maciory przykręconej do fasady restauracji. Można jedynie przypuszczać, że właściciel oprócz zamiłowania do krojenia boczków, baleronów szynek, golonek i kiełbasek chciał w ten sposób oddać hołd i wyrazić swoje bezwarunkowe uczucie wybrance jego serca. Adres – 1801 rue Ontario Est.

Restauracja  Zitto e Mangia (Milcz i Jedz)

Tutaj podaję przykład nie istniejącej już niestety dzisiaj włoskiej restauracji w Montrealu. Włosi w Montrealu również mogą się popisać wielką dozą poczucia humoru, na pierwszy rzut oka można mieć wrażenie że to dwoje włoskich maestro della cuccina – pan Zitto i pani Mangia zapraszają do siebie na smaczną michę makaronu. Otóż nie ! Mangia e zitto po włosku może oznaczać: “milcz i jedz”, ale również w zależności od ekspresji z jaką się wymawia tą frazę może także oznaczać: “stul mordę i żryj!”  Restauracja przez wiele lat prosperowała przy: 6660 rue Clark w dzielnicy Mała Italia.

Restauracja Le Lapin Sauté (Pod Stukniętym Królikiem)

Bardzo zręcznym i udanym przykładem w nazewnictwie restauracyjnym może być: “Le Lapin Sauté”. Przymiotnik “sauté” oznacza we francuskim “pieczony” lecz w slangu może oznaczać: “stuknięty”. Zatem, pomimo, że restauracja znajduje się w mieście Quebec może rzeczywiście warto się tam wybrać na pasztet z zająca ? :)


Autor: Zbigniew Wasilewski
Fot: materiały prasowe

Katarzyna Musiał – pianistka, założycielka festiwalu Stella Musica. Wywiad

Capture d’écran 2016-03-10 à 20.05.17

Polska pianistka Katarzyna Musiał, obecnie rezydująca w Kanadzie to – zdaniem Chicago Classical Review -„wielki talent obdarzony zdumiewającą techniką i interpretacyjną błyskotliwością”, koncertuje jako solistka, kameralistka, a także z orkiestrami w Ameryce Północnej, Europie i Azji. New York Concert Review określił jej grę jako „czystą rozkosz… cudownie przedstawioną… przejrzyście precyzyjną… interpretację, która sięgała emocjonalnej głębi przy harmonijnej kolorystyce”. Według Beijing Press Katarzyna Musiał to „pianistka, która oczarowuje swoich słuchaczy olśniewającą grą”. Dyrygent orkiestry New York Camerata Richard Owen uważa ją za jedną z najznakomitszych pianistów, jakich kiedykolwiek miał zaszczyt usłyszeć.

Katarzyna Musiał, należąca do elitarnego grona Artystów Steinway zdobyła pierwszą nagrodę na Bradshaw & Buono International Piano Competition (Nowy Jork, 2011), ponadto jest laureatką III Międzynarodowego Konkursu Współczesnej Muzyki Kameralnej im. Krzysztofa Pendereckiego (Kraków), Kay Meek Competition (Vancouver), Nagrody im. Albana Berga przyznanej za najlepsze wykonanie jego utworów (Wiedeń) oraz Nagrody im. Philipa Cohena dla wyróżniającego się instrumentalisty (Montreal).

Ostatnie ważniejsze wydarzenia w karierze pianistki to: debiut w Carnegie Hall, trasa koncertowa po siedmiu największych chińskich miastach, występy na Olimpiadzie Zimowej w Vancouver, Międzynarodowym Festiwalu Beethovenowskim w Chicago, Festiwalu Tempietto w Rzymie i Festiwalu Music in the Mountains w Kalifornii; jako solistka koncertowała także z New York Camerata, Chicago Prometheus Chamber Orchestra, Toronto Sinfonietta, Orchestre Symphonique de L’Isle, McGill Chamber Orchestra, Ensemble Arkea oraz z Bielską Orkiestrą Kameralną na Inauguracji Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Jana Sebastiana Bacha. Jej nowy album “Come dance with me” wydany przez wytwórnię Meridian Records otrzymuje bardzo pochlebne recenzje i jest grany w ponad stu stacjach radiowych, w tym w BBC (Wielka Brytania), CBC (Kanada), WQXR, WFMT (USA). Ponadto płyta została wybrana “CD of the week” WGBH w Bostonie i “Download of the week” KDFC w San Francisco.

Capture d’écran 2016-03-10 à 20.05.17

Lynn Rene Bayley w recenzji dla Fanfare Magazine pisze: „To niezwykła, zaskakująca i zachwycająca płyta… zagrana z niezwykle rzadko występującym połączeniem energii i elegancji. Ten rodzaj pianistyki, jaki prezentuje artystka stał się rzadkością w dzisiejszym szablonowym i napędzanym konkurencja świecie… to niezwykle fascynujący i przyjemny album bez wątpienia znakomitej artystki.” A Jerry Dubins podkreśla: „Katarzyna Musiał udawadnia, że artysta ma możliwość przekazania charyzmy poprzez swoją grę. Potrafiła dokonać tego, że każdy z utworów na płycie od początku do końca wciągał mnie, lub, jeśli wolicie, zniewalał – dzięki magicznemu, magnetycznemu sposobowi gry …Polecam nowy album Katarzyny Musiał z z wielkim entuzjazmem.”

Katarzyna Musiał zachwyca publiczność repertuarem, który obejmuje wiele różnych stylów od baroku do współczesności. W ramach zainteresowań muzyką komponowaną obecnie wykonywała utwory awangardowego kompozytora Jay Sydemana i miała światową premierę dedykowanej jej 35 minutowej suity fortepianowej “Nevada County Epitaphs” skomponowanej przez Marka Vance na festiwalu Music in the Mountains w Kalifornii.

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył się 13 marca 2015 r. w Montrealu.

WYWIAD :

Zbigniew Wasilewski : Witaj Kasiu, pozostały już tylko dwa dni do uroczystego koncertu drugiej już edycji Festialu Stella Musica. Czy tym razem towarzy ci mniejsza trema niż za pierwszym  razem?  Minął rok od pierwszego festiwalu, który był niezwykłym wydarzeniem. Czy ten rok potrafiłas wykorzystać aby rozbudować twój festiwal ?

Katarzyna Musiał : Ten rok był dla mnie szczególny, bo moja córeczka Victoria Anna skończyła  właśnie 3 miesiące i jej pojawienie się na tym świecie ma pewien czasowy związek z zeszłorocznym festiwalem,  ale i z obecnym,  z powodu nowych obowiązków, jakie zna każda mama. Do tegorocznych osiągnięć należy miedzy innymi nawiązanie współpracy z Universite de Montreal.

A trema? Ona towarzyszy artystom niemal jak cień, ale też ustawia właściwe proporcje między możliwościami a osiągnięciami, mobilizuje i dodaje napędu, jeśli nie jest oczywiście tak silna, że działa destrukcyjnie.

12800123_10153795845505218_397653272951552192_n

Z.W : Miałem przyjemność bycia na tym historycznym koncercie w ubiegłym roku i byłem oczarowany kreatywnością, wielorakim doborem dzieł z muzyki klasycznej. Sama prezentacja koncertu była nietuzinkowa ponieważ rozmieszczenie czasami wykonawców na balkonach jak to było w ubiegłym roku dodało dynamiki koncertowi. Dla mnie również w ubiegłym roku niespodzianką i odkryciem zarazem był mini recital na nieznanym dotychczas dla mnie instrumencie, na marimbie. Czy w tym roku będzie podobnie, czy szykujesz również jakąś niespodziankę ?

 K.M : Jest ich kilka, ale nie chcę wszystkich już teraz zdradzić. Powiem więc tylko, że będzie niespodzianka, jeśli chodzi o nieznane lub mało znane instrumenty, różnorodność programu i nietypowy dobór wykonawców, w tym kilku kobiet dyrygentów. Promujemy kobiety w muzyce, ale również młodych jeszcze studiujących muzyków  z Uniwersytetu Montreal. Jestem przekonana, że każdy słuchacz, nawet bywalec koncertów muzyki klasycznej odkryje coś nowego dla siebie i zapamięta koncert jako unikalny. Zapraszam więc  serdecznie w sobotę do Theatre Outremont o godz. 20.00

Z.W :  Tytuł festiwalu Stella Musica jest bardzo trafiony, jest przyjemny dla ucha, łatwy do zapamiętania i dobrze się kojarzy melomanom. Proszę nam przybliżyć źródło tej koncepcji. Czy jest to całkowicie twój oryginalny pomysł o wyeksponowaniu i promowaniu kobiet w świecie muzyki. Oczywiście będzie nam miło gdy nam zdradzisz co sie kryje za tytułem festiwalu Stella Musica. Czy to jest ta gwiazda, która ci przyświeca i dodaje sił :)

K.M : Myślałam od dawna, co zrobić, by młodzież muzyczna, w tym oczywiście przede wszystkim kobiety, których w muzyce klasycznej na czołowych pozycjach nie jest tak  wiele, mogły mieć swoje święto,  zaprezentować  swoje muzyczne osiągnięcia i talenty w widoczny dla wszystkich sposób.  Świętu, jakim jest Międzynarodowy Dzień Kobiet chciałam nadać w pewnym sensie nowy wymiar, artystyczny, konkretnie poprzez muzykę, by nie kojarzył się pejoratywnie, szczególnie, że był tak w wielu krajach wykorzystywany.

12698347_10153743116030218_5373638375013869643_o

Stella Musica – to nazwa, którą można rozumieć właśnie tak, jak sugerujesz, gwiazda (przewodnia) po świecie muzyki i nie tylko, ale i jako gwiazda, osoba wybitna w dziedzinie muzyki, tak jak gwiazda na przykład, ekranu czy sceny teatralnej.  Musica – to imię muzy, sztuki, która, jak żadna inna porusza nasze wnętrza, której jezyk jest zrozumiały dla wszystkich, niezależnie jakim językiem narodowym się posługujemy, jest obecna tu i teraz, rozwija się w czasie i znika, ale czyni nas lepszymi, bo przekazuje cos  wyższego.

Z.W : Organizacja, przygotowania, prace nad programem , kontaktowanie artystów, techników oraz sponsorów a także wiele wiele innych osób zabiera wiele czasu przed stworzeniem takiego koncertu o których przeciętny widz-słuchacz nie zdaje sobie najmniejszej sprawy. Czy Festiwal Stella Musica posiada stałą ekipę administracyjną, która pracuje nad rozbudową tego wydarzenia ?

K.M : Pracy jest ogrom, jakiej,  to już wymieniłeś, nie tylko organizacyjnej, ale koncepcyjnej i artystycznej. Jesteśmy niewielką grupką, która liczy zaledwie kilka osób. I to jest  nasze największe zadanie na przyszłość, by zebrać więcej osób zainteresowanych naprawdę tą sprawą i chcących wspierać organizację festiwalu; także urzędów działających dla rozwoju  kultury. Nie jest to łatwe,  bo to przecież wolontariat. Jesteśmy organizacją non profit, więc  trzeba ludzi z pasją, którym ta idea jest jakoś bliska.

Chciałabym w tym miejscu podziękować  wszystkim, którzy nam pomogli także w tym roku, a naleza do nich m. in. Andrzej Chelminski, Strudes Consulting Engineers i Fundation Liliana Komorowska pour les arts.

12794640_10153776514435218_1516976301725946075_n

Z.W : Festiwal jako wydarzenie samo w sobie zawiera elementy takie jak wystawy towarzyszące, spotkania z artystami, konferencje prasowe, warsztaty muzyczne i inne. Czy w twoich planach są poczynanie w tym kierunku ?

K.M : Wiele będzie zależało od tego,  kogo pozyskam do współpracy i oczywiście od sponsorów,  szczególnie sponsora strategicznego festiwalu, którym jest obecnie Desjardin Casse des Versant du Mont Royal. W tym roku współpracujemy artystycznie z wydziałem muzyki Uniwersytetu Montreal, a kto będzie naszym partnerem programowym w przyszłym roku , zobaczymy. Wielki wpływ na przyszłoroczny kształt festiwalu będzie miało też  zainteresowanie i udział publiczności w koncercie tej edycji festiwalu.

Z.W : Droga Kasiu, Pani Dyrektor Festiwalu Stella Musica, życzę  w imieniu czytelników udanego koncertu w tym roku. Sam osobiście polecam gorąco i zachęcam Polonię do przyjścia na to niecodzienne wydarzenie artystyczne. Życzę również organizatorom Stella Musica, niekończącego się zapału,  inwencji twórczej oraz samych sukcesów. POWODZENIA !!!

K.M : Dziękuję za życzenia i zapraszam wszystkich do Theatre Outremont w sobotę o godz. 20.00. Naprawdę warto !

kronikamontrealska.com

Autor: Zbigniew Wasilewski

Fot: materiały prasowe, Katarzyna Musiał

 

SĄ WŚRÓD NAS – Gość wieczoru:Tomira Swinarska-Bieniecka

tytul

Są Wśród Nas to cykl spotkań pod patronatem Konsulatu Rzeczypospolitej Polskiej w Montrealu organizowany od marca 2007. Cykl ma na celu przybliżenie działalności niektórych Rodaków z Montrealu. Serdecznie zapraszamy na kolejne, 53-ie spotkanie, które odbędzie się 7 marca 2016 (poniedziałek) o godz. 19:00  -  3501 Av. du Musée (Konsulat RP, Wydział Promocji Handlu i Inwestycji).

Gość wieczoru:Tomira Swinarska-Bieniecka – uczestniczka Powstania Warszawskiego (sanitariuszka na Starówce).

Ilustracja muzyczna:wspólne śpiewanie piosenek z tamtego okresu (teksty na ekranie, akompaniament na fortepianie - Jacek Bacz)

Spotkanie poprowadzi organizator cyklu, Jerzy Adamuszek.

Tomira Swinarska-Bieniecka (z domu Pakowska), plut. pchor. Urodziła się 30 kwietnia 1923 r. w m. Ujazd, woj. łódzkie. Córka Mariana Tadeusza i Cecylii z domu Szmelc. Żona Kajetana Bienieckiego. Po ukończeniu sześciu klas szkoły powszechnej w Brześciu nad Bugiem uczęszczała początkowo do prywatnego gimnazjum im. Macierz w Brześciu nad Bugiem a następnie do gimnazjum Marjówka, połączonego z internatem, w Smogorzowie koło Opoczna. Należała do ZHP. Wojna zastała Ją w trzeciej klasie gimnazjalnej. Maturę zdała na Kompletach Tajnego Nauczania w Warszawie w 1943 r. W zawierusze wojennej spod Brześcia nad Bugiem udała się najpierw do Zamościa a następnie do Warszawy. Zaprzysiężona w ZWZ-AK przyjęła pseudonim „Mirka”. Powstanie Warszawskie zastało Ją na Starówce. Mając przeszkolenie sanitarne w harcerstwie została pielęgniarką w szpitalu polowym na Miodowej 63. Po upadku Starówki kanałami udała się do Śródmieścia i została łączniczką. Po kapitulacji – jeńcem wojennym Oberlangen. Oswobodzona w poniedziałek, 16 kwietnia 1945, o godz. 16.00 przez patrol (motocyklista, Jeep, dwa Scoutcary i czołg) 2 P.Panc. ppłk. dypl. Stanisława Koszutskiego. Po wojnie była świetliczarką (obsługiwała świetlicę) w 8 Batalionie „Krwawych Koszul” w 1 D.Panc. gen. Maczka w Meppen. Po demobilizacji najpierw mieszkała w Anglii a od 1951 na emigracji w Kanadzie. W Montrealu pracowała w biurze w domu handlowym. Czynna społecznie. Kilkakrotnie była komendantką obozu harcerskiego w „Gnieźnie”. Należała do Koła Żołnierzy Armii Krajowej od 1951 r. Członkini Związku Weteranów Polskich im. Mar. Józefa Piłsudskiego od jesieni 1985 r. W 1964 r. wyjechała do Kaliforni, skąd wróciła po dziesięciu latach do Montrealu i nadal udzielała się społecznie.

W końcowej części spotkania odbędzie się krótka promocja tematycznie związanej ze spotkaniem książki Marii Tarnowskiej pt.”The Future Will Tell” (wydana przez Jolantę i Pawła Tarnowskich z Ottawy). 

Materiały: nadesłane do redakcji

Trinidad – powrót do przeszłości

DSC_0566

Miasto samo w sobie jest muzeum pod otwartym niebem. Założone w 1514 roku – w środkowej Kubie nad wybrzeżem Morza Karaibskiego – przez hiszpańskiego konkwistadora Diego de Velazquez de Cuellara. Początkowo miasto było założone nad samym wybrzeżem, lecz ze względu na ciągłe ataki ze strony holenderskich i portugalskich piratów, przeniesiono się 15 kilometrów w głąb lądu.

Miasto jest usytuowane na wzgórzu, z którego roztacza się wspaniały widok na dolinę gdzie do dzisiaj uprawiana jest trzcina cukrowa. W XVII wieku było to miejsce gdzie produkowano 30 % całej kubańskiej produkcji cukru. I właśnie to słodkie bogactwo przyczyniło się do  rozkwitu miasta, które całkowicie jest zbudowane w stylu kolonialnym o architekturze hiszpańskiej z naleciałościami mauretańskimi i gdzieniegdzie neoklasycznymi elementami wkomponowanymi w olbrzymie wille bogatych magnatów cukrowych tamtych czasów…

Nagłe zahamowanie rozkwitu tego miasta nastąpiło w XIX wieku, po pierwsze ze względu embarga ekonomicznego nałożonego przez Napoleona  na Kubę i w związku z tym spadek eksportu cukru do Europy, a poza tym, przez opracowanie technologii pozyskiwania cukru w Europie z buraka cukrowego. Od tego momentu następuje całkowita stagnacja ekonomiczna i miasto popada w letarg ekonomiczny i kulturalny.

Miejsce to oparło się większym zawieruchom politycznym, której świadkiem była Kuba, lecz nie oparło się licznym huraganom co jakiś czas nawiedzającym to miasto. W czasie ubiegłego stulecia w wyniku huraganów uległo totalnemu zniszczeniu wiele ważnych budowli, w tym m.in. w 2005 roku Katedra Św. Anny.

DSC_0485


Od 1988 roku miasto Trinidad zostało wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i w związku z tym nastąpił napływ gotówki z międzynarodowego funduszu na ratowanie i konserwację tego co pozostało, a pozostało bardzo wiele. Gdy się wchodzi do tego 70-cio tysięcznego miasta doznaje się olśnienia, ma się wrażenie, że wchodzi się w dekorację  XVII-to wiecznego filmu, który za chwilę będzie tu kręcony. Lecz wszystko jest autentyczne: domy, ulice, kraty w oknach, dachy pokryte ceramiczną dachówką, nawet kolory ścian i wystroje wnętrz.

Jedynym elementem każącym wrócić do rzeczywistości są antyczne samochody z epoki rewolucji z lat 50-tych ubiegłego wieku, która zahamowała wszelki postęp na wyspie z motoryzacją włącznie.

I oczywiście wizyta w sklepie kubańskim, gdzie ciągle obowiązuje reglamentacja. Poniżej obrazek ze sklepu, gdzie sprzedawca odważa na wiekowej wadze mąkę lub cukier i wsypuje bezpośrednio do nastawionej torby klienta odważony towar, po czym zapisuje w książeczce klienta o otrzymaniu danego produktu. Samo w sobie jest to wydarzenie archaiczne i nie z tej epoki.

Dynamiki temu miastu dodają coraz liczniejsi turyści, którzy codziennie odwiedzają go w ciągu dnia lecz także wieczorami, aby asystować Kubańczykom w ich codziennym koncertom przy katedrze, popijając canchanchara (biały rum z miodem – typowe dla tego regionu) i tańczyć salsę.

DSC_0399 DSC_0543 DSC_0546 DSC_0549 DSC_0554 DSC_0557 DSC_0566 DSC_0568 DSC_0574

Trinidad jest miastem magicznym, który pociąga swoim urokiem, atmosferą, muzyką, gdzie czas płynie jakby wolniej, jakby w innym wymiarze. To jest właśnie to miejsce niezapomniane, do którego chce się powrócić.

Autor: Zbigniew Wasilewski

Fot: Zbigniew Wasilewski

Wielki koncert walentynkowy.

Walentynki-róża

W bardzo mroźne popołudnie ubiegłej niedzieli w której przypadało święto walentynek, sala reprezentacyjna Przedstawicielstwa Handlowego RP w Montrealu przekształciła się w salę koncertową.  Publiczność polonijna dopisała z nieoczekiwaną frekwencją, sala była wypełniona po brzegi. Tegoroczny koncert walentynkowy był połączony z Montrealskim Salonem Poezji. Liliana Komorowska potwierdziła jeszcze raz,że jest doskonałą konferansjerką oraz swój starannie dobrany program poetycki był na bardzo wysokim poziomie. Nasza sympatyczna pianistka dobrze znana polonijnej publiczności Justyna Gabzdyl dała jeden ze swoich lepszych popisów wirtuozerii. Publiczność wiele razy bardzo gorąco oklaskiwała jej interpretacje. Podczas koncertu pojawili się również zaznajomieni z polonijną wspólnotą w Montrealu dwoje wielkich artystów Olga Mizyuk wiolonczelistka oraz Igor Mostovoy baryton. Obydwoje byli również bardzo docenieni przez publiczność. Wielki koncert walentynkowy został zorganizowany przez Polski Instytut Naukowy w Kanadzie. Należy przyznać, że ostatni koncert był niezwykle udaną imprezą i miejmy nadzieję, że wpisze się na trwałe do kalendarza wydarzeń artystycznych w Montrealu.

DSC_0215 Konferansjerka a zarazem interpretatorka poezji Liliana Komorowska

DSC_0225 Olga Mizyuk violonczelistka

DSC_0227 Igor Mostovoi, baryton dał popis swojego talentu nie tylko operowego lecz również jako znakomity aktor

DSC_0229 DSC_0231 DSC_0233 DSC_0235 DSC_0243 DSC_0247 DSC_0249 Liliana Komorowska recytuje poezję miłosną po polsku, francusku i angielsku

DSC_0259 Justyna Gabzdyl

DSC_0262 DSC_0267 Prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej okręg Quebec Adam Skorek mile zaskoczył artystów wkraczając na koniec koncertu z wielkim naręczem róż

DSC_0270 DSC_0277 Selfie jak najbardziej na czasie; Prof. Halasa, Prof. Adam Skorek, skrzypek Mariusz Monczak

DSC_0280 Kolekcjoner selfie Mariusz Monczak z Lilianą Komorowską

DSC_0283

Artysta malarz, Marek Żółtak przekazał Justynie kwiaty w swoim oryginalnym stylu; namalowane na kanwie o poranku poprzedzającym koncert :)

Autor: Zbigniew Wasilewski

Fot: Zbigniew Wasilewski

Święty Walenty w sercach zaklęty

Cupido

Gdyby święty Walenty żył, cieszyłby się zapewne widząc, jak każdego roku 14 lutego zakochani obdarzają się kwiatami. Jak głosi legenda, sam chętnie rozdawał kwiaty przechodzącym koło jego ogrodu w Umbrii. Ponadto apelował do serc mężczyzn, aby – jeśli kochają swoje żony – pozostawali w domu i nie szli na wojnę. Ten popularny dziś święty biskup Terni, który zginął męczeńską śmiercią 14 lutego w 268 roku, nie zdawał sobie sprawy, że zrobi karierę jako patron zakochanych i małżeństw. Przez długi czas troszczył się o zupełnie inne sprawy.

b_1_30559

Od Średniowiecza Walenty, którego łacińskie imię znaczy “silny” i “zdrowy”, był czczony jako patron chorych na padaczkę, w tamtych czasach zwaną też “chorobą świętego Walentego”. Św. Walenty jest także patronem pokoju oraz pszczelarzy. A to, że handel wymyślił sobie, żeby akurat 14 lutego obdarowywać się czerwonymi serduszkami, kwiatami i maskotkami, nie ma zbyt wiele wspólnego ze świętym Walentym.

Lucas-Cranach-sw-Walenty-2

Święty Walenty od IV w. czczony jest jako męczennik. Niewiele wiadomo o jego życiu. Według niektórych przekazów, był on kapłanem rzymskim, który wraz ze św. Mariuszem i jego rodziną opiekował się męczennikami prześladowanymi za wiarę. W 268 r., za panowania cesarza Aureliana, już jako biskup Terni w Umbrii, był torturowany i został ścięty, ponieważ nie chciał się wyrzec wiary.

W starożytnym Martyrologium nie ma jednak męczennika Walentego. Prawdopodobnie papież Juliusz I w IV w. wzniósł grobowiec przy rzymskiej via Flaminia fundatorowi tamtejszej bazyliki imieniem Walenty. Z czasem utarło się, że kościół nosi imię świętego, któremu “dopisano” męczeństwo. I tak bazylika stała się domniemanym grobem świętego.

Według jednej z legend znany retor z Aten, imieniem Craton zaprosił Walentego z Terni do Rzymu. Syn Cratona cierpiał na skrzywienie kręgosłupa. Kiedy Walenty go uzdrowił, cała rodzina miała przejść na chrześcijaństwo. Nie wiadomo, jaka jest prawda historyczna, gdyż istnieje też drugi Walenty, czczony tego samego dnia: rzymski kapłan, który zginął męczeńską śmiercią 14 lutego 209 r. za panowania cesarza Klaudiusza.

W wielu miastach środkowych Włoch św. Walenty był czczony już w zamierzchłych czasach. W średniowieczu zaliczany był do ludowych świętych Kościoła, podobnie jak św. Mikołaj czy Marcin. Już w tamtych czasach pojawił się zwyczaj, że w dniu św. Walentego los “przeznaczał dla siebie” pary młodych ludzi. Po wzajemnej wymianie prezentów pozostawali oni przez rok narzeczonymi, po czym zawierali małżeństwo.

activites-coquines-410

Jedna z legend głosi, że św. Walenty miał zwyczaj ofiarowywać kwiat ze swego ogrodu w Terni młodym ludziom, którzy go odwiedzali. Przynosiło to ponoć szczęście w małżeństwie. Chcąc wyjść naprzeciw licznym prośbom o udzielenie ślubu, biskup wyznaczył jeden dzień w roku, w którym zbiorowo błogosławił sakrament małżeństwa. Dzień ten obchodzony jest teraz jako “walentynki”.

Walenty czczony jest w wielu krajach jako patron zakochanych. Od XIV w. dzień św. Walentego obchodzony jest we Francji, Wielkiej Brytanii, Belgii, a później w Ameryce jako święto młodych i zakochanych. Już od ponad 500 lat kobiety i mężczyźni w Anglii i Szkocji 14 lutego wybierają “Walentego” lub “Walentynkę”.

walentine

Nawiązał do tej tradycji William Szekspir w “Hamlecie”. Ofelia śpiewa, że “jutro dzień św. Walentego”, tak więc i ona od wczesnego ranka będzie czekała w oknie na swojego Walentego. Wraz z angielskimi kolonistami zwyczaj ten trafił do Ameryki, a potem, po wiekach wraz z płynącymi z za ocenu zwyczajami wrócił do Europy.

Wybór akurat Walentego na patrona zakochanych można w pewien sposób zrozumieć, bo jeśli przyjmiemy miłość za stan odurzenia chemicznego podobny do choroby psychicznej to wybór jest jak najbardziej trafiony. Wszak to najpiękniejsza choroba na świecie :) .

Opracował: Zbigniew Wasilewski

grafika: internet

Miss Polonia Quebek 2016 ukoronowana

DSC_0350

W sobotę, 06 lutego 2016 odbyła się uroczysta gala w sali bankietowej Towarzystwa Białego Orła w Montrealu. W tym roku już po raz czternasty odbyły się wybory do tytułu Miss Polonia w Montrealu. Poczynając od tego roku Wybory do tego zaszczytnego tytułu zostały poszerzone geograficznie i swoim zasięgiem pokrywają całą prowincję Quebek. Do finałów zakwalifikowały się trzy panny w przedziale wiekowym 16-24 lata. Program wieczoru był niezwykle dynamiczny, przeplatany występami artystycznymi, zadaniami konkursowymi dla pretendentek tytułu Miss Polonia Quebek oraz zabawą dla publiczności. Młodzież polonijna jak zwykle na tego typu imprezie dopisała bardzo licznie. Wśród publiczności było wielu przedstawicieli organizacji polonijnych, działaczy społecznych oraz zaproszeni honorowi goście. Tegoroczna Miss Polonia została wyłoniona około północy. Następnie odbyła się dyskoteka przy rytmach DJ Eurostyl pana André Kluza.

Capture d’écran 2016-02-07 à 18.57.20

Uroczyste powitanie organizatorów oraz zaproszonych gości honorowych.DSC_0210 Maria Palczak, I Vice Prezes TBO

DSC_0213 Edward Śliz, Prezes TBO

DSC_0215 Władze TBO, które są inicjatorami i organizatorami Miss Polonia Quebek

DSC_0219 Konsul RP Zbigniew Chmura z konsulatu w Ottawie

DSC_0220 Radca Handlowy, Konsul Rafał Pawlak z z Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji RP w Montrealu

DSC_0239 Instruktorzy tańca dla kandydatek, David Winnicki- Mister Polonia 2012 oraz Izabela Piwek-Miss Polonia 2006

DSC_0254 Zadanie konkursowe; tango w towarzystwie Davida.  Na zdjęciu kandydatka Oliwia Więcławska

DSC_0259  Tango w wykonaniu Izabeli Cyranowicz

DSC_0260Zadanie konkursowe; odpowiedź na wylosowane pytanie. Kandydatka Angelica Śmigielska

DSC_0263 Występ polskiego piosenkarza Jaden Chase

DSC_0273 Liz Labelle dała popis swojego talentu piosenkarskiego.

DSC_0289 O swojej pasji opowiada Angelica Śmigielski

DSC_0290 Publiczność została całkowicie zaskoczona prezentacją pupilka Angeliki. Angelica jest treserką psów. Podopieczny Angeliki, Amadeus podbił serca publiczności.

DSC_0298 DSC_0314 Jurorzy; Konsul Rafał Pawlak, Adrian Kowalczyk-Mister Polonia 2015, Gabrielle Skalak- Miss Polonia 2015, Konsul Zbigniew Chmura, Leonard Kwitkowski- członek zarządu TBO

DSC_0315 DSC_0318 DSC_0321 Pamiątkowe zdjęcie organizatorów, tuż przed ogłoszeniem wyników.

DSC_0328 Przemówienie przewodniczącego komisji jurorów, pana Konsula Zbigniewa Chmury

DSC_0350 Miss Polonia Quebec 2016 Izabela Cyranowicz

DSC_0360 Prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej okręg Quebec pan prof. Adam Skorek w towarzystwie nowej Miss Polonia.

DSC_0372 Gratulacje wszystkim kandydatkom

DSC_0376

Autor: Zbigniew Wasilewski

Fot: Zbigniew Wasilewski