DSC_0016

Rzeźby lodowe

Miasteczko Saint-Côme, byłoby jednym z wielu dziesiątek podobnych i nie wyróżniających się miasteczek w całej prowincji More »

_DSC0042

Indiańskie Lato

Wyjątkowo ciepła temperatura w ciągu października wystarczyła, by wszyscy zaczęli mówić o Indiańskim Lecie. Czym rzeczywiście More »

huitre

Boso ale w ostrygach

Od wieków ostrygi są wyszukanym daniem smakoszy dobrej kuchni oraz romantyków. Ostryga od czasów antycznych uchodzi More »

ville-msh1

Góra Świętego Hilarego w kolorze dojrzałej dyni

Góra Św. Hilarego ( fr: Mont St-Hilaire) jest jedną z 8 gór (a raczej wzgórz ze More »

24pazdziernika2016Wojcik1

Henryk Wójcik (1947-2018)

Polonia montrealska pożegnała Henryka Wójcika w piątek 07 grudnia 2018 na uroczystej mszy pogrzebowej w kościele More »

Domestic_Goose

Milczenie Gęsi

Wraz z nastaniem pierwszych chłodów w Kanadzie oczy i uwaga konsumentów jest w wielkiej mierze skupiona More »

rok-ireny-sendlerowej-logo

2018 rok Sendlerowej

Uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 8 czerwca 2017 r.w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Ireny More »

Parc-Oméga1

Mega przygoda w parku Omega

Park Omega znajduje się w miejscowości Montebello w połowie drogi między Gatineau i Montrealem. Został założony More »

homer-simpson-krzyk-munch

Bliskie spotkanie ze służbą zdrowia.Nowela

Nie tak bardzo dawno temu w wielkiej światowej metropolii na kontynencie północno-amerykanskim w nowoczesnym państwie Kanadzie, More »

Flower-for-mother

Dzień Matki

Dzień Matki obchodzony jest w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce mamy świętują 26 maja, More »

DSC_0307

Christo Stefanoff- zapomniany mistrz światła i koloru

W kanadyjskiej prowincji Quebek, znajduje się miasteczko Val David otoczone malowniczymi Górami Laurentyńskimi. W miasteczku tym More »

2970793045_55ef312ed8

Ta Karczma Wilno się nazywa

Rzecz o pierwszych osadnikach polskich w Kanadzie. W kanadyjskich archiwach jako pierwszy Polak imigrant z polski More »

Capture d’écran 2018-04-01 à 20.00.04

Rezurekcja w Parafii Św. Krzyża w Montrealu

W Montrealu oprócz czterech polskich parafii katolickich, zarządzanych przez Franciszkanów jest jeszcze jedna polska parafia należąca More »

Capture d’écran 2018-03-25 à 12.47.16

Wielkanoc w Domu Seniora

W sobotę 24 marca 2018 uczniowie z montrealskiego Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Konsulacie RP w Montrealu More »

DSC_4819

Gęsie pipki i długi lot do punktu lęgu

Jak się mają gęsie pipki do długiego gęsiego lotu ? A jak się ma piernik do More »

embleme-insecte-montreal

Montrealski admirał

Entomologicznym emblematem prowincji Quebek  jest motyl admirał. W 1998 roku, Quebeckie Stowarzyszenie Entomologów zorganizowało publiczne głosowanie More »

Capture d’écran 2018-03-20 à 15.21.11

XVII Konkurs Recytatorski w Montrealu

W robotę 17 marca 2018 r. odbył  się XVII Konkurs recytatorski w Montrealu. W konkursie brały More »

herb templariuszy

Sekret Templariuszy

Krucjata albigeńska, jaką zorganizował przeciwko heretykom Kościół Katolicki w XIII wieku, zniszczyła doszczętnie społeczność Katarów, dzięki More »

Capture d’écran 2018-03-14 à 17.54.19

IV Edycja Festiwalu Stella Musica

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył More »

800px-August_Franz_Globensky_by_Roy-Audy

Saga rodu Globenskich

August France (Franz) Globensky, Globenski, Glanbenkind, Glaubenskindt, właśc. August Franciszek Głąbiński (ur. 1 stycznia 1754 pod More »

Bez-nazwy-2

Błękitna Armia Generała Hallera

Armia Polska we Francji zwana Armią Błękitną (od koloru mundurów) powstała w czasie I wojny światowej z inicjatywy More »

DSC_4568

Polowanie na jelenia wirginijskiego, czyli jak skrócić zimę w Montrealu

Jest z pewnością wiele osób nie tylko w Montrealu, którym dokuczają niedogodności kanadyjskiej zimy. Istnieje jednak More »

CD-corps-diplomatique

Konsulat Generalny RP w Montrealu-krótki zarys historyczny

Konsulat Generalny w Montrealu jest jednym z trzech pierwszych przedstawicielstw dyplomatycznych powołanych przez rząd polski na More »

Capture d’écran 2018-03-07 à 08.47.09

Spotkania Podróżnicze: Krzysztof Tumanowicz

We wtorek, 06 marca w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego w Montrealu odbyło się 135 Spotkanie Podróżnicze. More »

Capture d’écran 2018-02-24 à 09.30.00

Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo More »

poutine 2

Pudding Kebecki,czyli gastronomiczna masakra

Poutine jest bardzo popularnym daniem kebeckim. Jest to bardzo prosta potrawa złożona generalnie z trzech składników;frytki,świeże kawałki More »

original.1836

Sir Casimir-rzecz o gubernatorze pułkowniku jej królewskiej mości

Przy okazji 205 rocznicy urodzin przypominamy sylwetkę Kazimierza Gzowskiego (1813 Petersburg-1898 Toronto),najsłynniejszego Kanadyjczyka polskiego pochodzenia – More »

Syrop-klonowy

Kanada miodem płynąca

Syrop klonowy powstaje z soku klonowego. Pierwotnie zbierany przez Indian, dziś stanowi istotny element kanadyjskiego przemysłu More »

Capture d’écran 2018-02-22 à 12.57.23

Nowy Konsul Generalny RP w Montrealu, Dariusz Wiśniewski

Dariusz Wiśniewski jest związany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od roku 1994.  Pracę swą rozpoczął w Departamencie More »

24 marzec 2015

Chronologia sprzedaży budynków Konsulatu Generalnego w Montrealu

20 lutego 2018 roku, środowisko polonijne w Montrealu zostało poinformowane bardzo lapidarną wiadomością rozesłaną do polonijnych More »

Monthly Archives: Październik 2012

Halloween-strachy na lachy

halloween-pumpkin1

To straszne święto obchodzono już 2000 lat temu. Zapoczątkował je Celtycki lud, obchodząc 31 października święto zwane “Wigilia Wszystkich Świetych” Według dawnych wierzeń dusze zmarłych wracały w następnym roku na ziemię, żeby wejść w ciała żywych. Aby temu zapobiec, 31 października Celtowie konstruowali przeróżne, straszne maski i przebrania, mające imitować demony i upiory. Przebrani tańczyli wokół rozpalonych ognisk, robiąc dużo hałasu, żeby je odpędzić, jak najdalej od ludzkich siedzib. Był to dobry czas na wróżenie, gdyż uważano, że otwierają się wrota przyszłości, a mnogość przebywających na ziemi dusz, pomaga wróżbitom.

Chcąc zapewnić sobie przychylność duchów, stawiano w przedsionkach i izbach kuchennych specjalnie przygotowane jadło. Jeszcze do dzisiaj w niektórych rejonach Polski jest kultywowany zwyczaj przyrządzania: chleba umarłych, petryczki, powałki lub chleba dla dusz.

Dopiero w XIX wieku to nietypowe święto przywędrowało, wraz z irlandzkimi emigrantami, do Ameryki. Przekazywane z pokolenia na pokolenie, ulegało różnym modyfikacjom i metamorfozom. Dziś jedno z ulubionych świąt mieszkańców nowego kontynentu – Halloween – zagnieździło się w amerykańskiej kulturze na stałe. W nocy z 31 października na 1 listopada, miłośnicy Halloween, podobnie jak starożytni Celtowie, przebierają się za duchy, potwory i czarownice i urządzają pochody przez ulice miast. Święto, to ma jednak inne oblicze. Dziś oznacza, przede wszystkim dobrą zabawę. Najsłynniejsza halloweenowa parada odbywa się co roku w Greenwich Village na nowojorskim Manhattanie i jest organizowana głównie przez miejscowych gejów. Tej nocy przebrane dzieci chodzą grupami od domu do domu, pukają do drzwi i domagają się słodyczy – jeśli ich nie otrzymają, straszą gospodarzy. Obyczaj ten, zwany “trick or treat” (sztuczka albo poczęstunek), wywodzi się z czasów wczesnego średniowiecza. Ówcześni chrześcijanie podczas uroczystości Wszystkich Świętych, chodzili z wioski do wioski, żebrząc o “ciasto dla duszy”, czyli chleb z rodzynkami. Ofiarodawcom obiecywali modlitwy za dusze ich bliskich zmarłych.


Charakterystycznym elementem pejzażu na Halloween są ustawiane tego dnia w ogrodach dynie z wyciętymi dziurami oznaczającymi nos i oczy, i często ze świecącymi lampionami w środku. Zwyczaj ustawiania dyń, zwanych “Jack-o-lantern”, tłumaczy inna legenda irlandzka, o niejakim Jacku – pijaku i włóczędze. Bohater tej legendy namówił diabła, żeby wszedł na drzewo, następnie wyciął w korze pnia krzyż, co odcięło szatanowi powrót na ziemię. Kiedy Jack umarł, nie mógł pójść do nieba wskutek swoich grzechów, ale nie chciano go także przyjąć do piekła, gdyż przechytrzył diabła. Diabeł podarował mu za to znicz umieszczony w wydrążonej rzepie, aby mógł oświetlać sobie drogę w wiecznej wędrówce w ciemnościach. We współczesnej Ameryce rzepę zastąpiła większa od niej dynia.

Fotoreportaż z domu w którym straszy 2011;Haloween Party naturalizowanych polskich Kanadyjczyków z Montrealu,spotkanie nie mające żadnego kontekstu obrazoburczego ani żadnej konotacji filozoficznej,jest jedynie pretekstem do spotkania w gronie dobrych i sprawdzonych przyjaciół:ale….przecież  Strachy na Lachy,czyli nie ma się czego bać :)

Opracował:Z.P.Wasilewski

Foto:Z.P.Wasilewski

żródła:http://halloween.wp.pl/index.html , wikipedia

grafika:internet

Koncert Janusza Olejniczaka w Montrealu

home-hero-red-pops

Janusz Olejniczak (ur. 2 października 1952 we Wrocławiu)– polski pianista, pedagog i aktor. Rozpoznawany na świecie i ceniony głównie jako wirtuozerski interpretator muzyki Fryderyka Chopina. Naukę gry na fortepianie rozpoczął mając 6 lat. Jest  absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie. W Warszawie  (dokąd przeniesiono go z Łodzi), skończył podstawową i średnią szkołę muzyczną. Na początku lat 70. studiował indywidualnie pianistykę w Paryżu. Studia podyplomowe odbył w Warszawie i Essen.

O graniu Chopina mówi:

(Pierwsze kontakty z jego muzyką…) Były pełne spontaniczności, zachwytu nad wieloma frazami, świeżości spojrzenia. Życie zniszczyło potem wiele z tej bezpośredniości, przyszła refleksja, były przemyślenia. Szuka się pomysłów na tę czy inną frazę, myśli o pojedynczych motywach – i gubi się to pierwsze, naturalne podejście. Często stosuje się ‘chwyty’, które wydają się ciekawymi muzycznymi propozycjami, a są tylko powierzchownymi zagrywkami, jakimiś grepsami. A Chopin nie znosi rutyny, trzeba go odczuwać wciąż na nowo, łączyć dojrzałe przeżycie ze spontaniczną emocją. Dlatego muzyka Chopina jest bardzo trudna do grania, ale kiedy znajdzie się odpowiedni klucz do niej, nie ma większej satysfakcji, niż granie Chopina.

Wielokrotnie współpracował przy nagrywaniu muzyki do filmów, w Polsce i na świecie (m.in. ścieżka dźwiękowa do filmu Pianista (2002) w jego wykonaniu osiągnęła w Polsce status Złotej Płyty, nagrał również większość partii fortepianowych do filmu “Chopin.Pragnienie miłości”. Jako aktor wystąpił w roli Chopina w filmie Andrzeja Żuławskiego;Błękitna nuta (1991).

J.Olejniczak jest kawalerem Krzyża Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski (1999) oraz Złotego Medalu Gloria Artis.

W dniu 28 październiak 2012 roku w Montrealu odbędzie się koncert Janusza Olejniczaka w duecie ze skrzypaczką Pauliną Sokołowską. Miejsce:555 rue Sherbrooke West w sali Pollack uniwersyteu McGill o godz. 15:30.

Kanonizacja pierwszej świętej Indianki Kateri Tekakwitha-fotorelacja

Lawrence Klimecki_kateriW

 

Kateri jest znana jako “Lilia Mohawków” lub “piękny kwiat wśród prawdziwych ludzi”. Grób Błogosławionej Kateri znajduje się w Kahnawake Mohawk, niedaleko Montrealu. Błogosławiona Kateri jest uhonorowana w Narodowym Sanktuarium Błogosławionej Kateri Tekakwitha w Fonda, stan Nowy Jork i w Sanktuarium Matki Bożej Męczenników w Auriesville, stan Nowy Jork. Jest ona przedstawiana z lilią w ręku jako symbolu czystości, z krzyżem, jako wyrazem jej miłosci do Chrystusa i żółwiem – jako symbolem jej klanu. Błogoslawiona Kateri Tekakwitha jest czczona przez Kościół katolicki jako opiekunka ekologii, przyrody i środowiska naturalnego. Jest ona także patronką wygnańców, sierot, ludzi wyśmiewanych z powodu ich pobożności.

Kateri Tekawitha jest “najpiękniejszym kwiatkiem, który zakwitł wśród Indian” – te słowa możemy przeczytać na kamieniu nagrobnym, znajdującym się na jej grobie w Kahnawke.

Kanonizacja Kateri Tekakwitha odbyła się 21 października 2012 r. w Watykanie. Poniżej fotorelacja z Kahnawake,wioski podmontrealskiej,gdzie znajduje się jej grób w dniu jej kanonizacji.

Autor:Zbigniew Wasilewski

foto:Zbigniew Wasilewski

Andrzej Maciejewski artysta-fotograf

bio1

Andrzej Maciejewski, pochodzący z Polski artysta, mieszkający w Kanadzie, prezentuje obecnie swoje fotografie na dwóch różnych wystawach w prowincji Quebec: w Montrealu i w Drummondville. Cykl zatytułowany „Weather Report” będzie pokazywany w Galerie Occurrence, 5277 avenue du Parc, od 27 października do 24 listopada 2012. Wernisaż wystawy odbędzie się w dniu 26 października (piątek) o godzinie 18ej.

Andrzej Maciejewski: Weather Report # 7, June 24, 2003, 5.50 am,

Clear; Temperature: 16 °C; Wind: 4km/h, N;

Pressure: 994.8 hPa; Humidity: 97%; Visibility: 19.3 km

Założeniem projektu było uchwycenie zjawiska niezwykle ulotnego, lecz tym bardziej interesującego, wpływu pogody i upływu czasu na wygląd otaczającego nas świata. Aby to osiągnąć artysta wykonał 36 fotografii dokładnie tego samego miejsca w różnych momentach w okresie jednego roku (maj 2003 – maj 2004), dokumentując nie tylko różne zajwiska meteorologiczne, jak deszcz, śnieg, zachmurzenie itd., ale także różne pory dnia, a nawet nocy.

W tym celu Andrzej Maciejewski zbudował niezwykły aparat, który zawsze tkwił niewzruszenie w tym samym punkcie, a jednocześnie dawał fotografowi schronienie przed żywiołami, umożliwiając pracę nawet w bardzo trudnych warunkach, jak opady czy niskie temperatury. Była to mała, kwadratowa budka, o boku długości 6 stóp (około 1,80 metra) i o wysokości 10 stóp (około 3 m). Po zamknięciu drzwi była całkowicie światłoszczelna.

Andrzej Maciejewski, Weather Report # 37, February 5, 2004, 12.15 am,

Clear; Temperature: -7.0 °C; Wind: 14.5 km/h, SW;

Pressure: 1009.7 hPa; Humidity: 74%; Visibility: 19.3 km

Została skonstuowana na zasadzie Camery Obscury: w dachu znajdował się obiektyw, ze zwierciadłem umieszczonym powyżej pod kątem 45 stopni. To urządzenie rzucało obraz na film, umieszczony w specjalnym uchwycie pod obiektywem. Dodatkowo w wyposażeniu znajdowała się jeszcze suszarka do włosów, która zapobiegała zaparowywaniu zwierciadła w czasie mroźnych lub wilgotnych dni. Aby zrobić zdjęcie, otwierało się małą klapkę w dachu za pomocą odpowiedniej dźwigni. Ponieważ artysta użył obiektywu 4×5 cali i przeźroczy w formacie 8×10 cali, zdjęcia są okrągłe. Tytuły fotografii to dane meteorologiczne opisujące warunki pogodowe w danym dniu.

Druga wystawa Andrzeja Maciejewskiego, zatytułowana „Jardin d’Eden” (tytuł oryg. „Garden of Eden”), ma miejsce w Musee Populaire de la Photographie, 217 rue Brock, Drummondville, QC, do dnia 16 grudnia 2012. Artysta będzie obecny na spotkaniu z publicznością, które odbędzie się w sobotę, 27 października o godzinie 13.

Jardin d’Eden: Still Life with 4030(New Zealand), 4927(Italy), 4940(USA), 3127(Mexico), 4433(Panama) and 4958(Mexico).

Jest to cykl starannie zaaranżowanych martwych natur, zainspirowanyvch malarstwem dawnych mistrzów, lecz przedstawiających XXIwieczne owoce i warzywa z supermarketów, z nalepkami albo opakowane w plastik. Fotografie zostały wykonane analogowym aparatem dużego formatu na kolorowych przeźroczach.

Wystawie towarzyszy piękny 64-stronicowy katalog, wydany wspólnie przez Muzeum fur Kunst und Kulturgeschichte w Dortmundzie (Niemcy), oraz dwie polskie galerie: BWA w Gorzowie Wielkopolskim i Galerię Sztuki w Legnicy. Katalog zawiera teksty w trzech językach: po polsku, niemiecku i angielsku.

Jardin d’Éden: Still Life with 4080(Peru), 4042(USA), 4255(USA), 4408(China), 4415(USA), 3012(Italy), 4022(USA) and 4637(USA)

O Artyście;Andrzej Maciejewski urodził się w 1959 roku w Warszawie. Studiował fotografię w Zespole Szkół Fototechnicznych w Warszawie, w Wyższej Szkole Fotografii w Ostrawie i na kursach ZPAF. Przez jakiś czas był luźno związany z kręgiem twórców tzw. Fotografii Elementarnej. W 1985 emigrował do Kanady, gdzie początkowo zamieszkał w Toronto i zajmował się, z dużym powodzeniem, fotografią komercyjną. Specjalizował się w architekturze, modelach architektonicznych oraz wnętrzach, najpierw pracując dla Lenscape Inc., a następnie pod własną marką Klotzek Studio. W tym okresie współpracował także z torontońską Gallery44. W drugiej połowie lat 90-ych przeniósł się na wieś, do wschodniej części prowincji Ontario, gdzie mieszka do dzisiaj, zajmując się przede wszystkim projektami artystycznymi, ale także nauczaniem fotografii oraz działalnością społeczną. Opublikował trzy książki:„Bread” (1996), „Toronto Parks” (1997) i „After Notman” (2003), a ostatnio wspomniany powyżej katalog „Garden of Eden”. Jest laureatem wielu nagród, a jego dzieła znajdują się w wielu prywatnych i publicznych kolekcjach, włączając Canadian Museum of Contemporary Photography w Ottawie i McCord Museum of Canadian History w Montrealu. Międzynarodowe uznanie przyniósł mu znakomity projekt refotograficzny o Montrealu, zatytułowany „After Notman”. Można go wciąż podziwiać na stronie internetowej McCord Museum, pod tytułem „Urban Life Through Two Lenses”. Ostatnio dwa inne projekty Andrzeja Maciejewskiego, „Weather Report” i „Garden of Eden”, cieszą się ogromnym powodzeniem i pokazywane są na licznych wystawach na całym świecie, w tym także w Kanadzie i w rodzinnej Polsce.

Więcej informacji o artyście można znaleźć na jego stronie internetowej:http://www.klotzekstudio.com

Strona Galerie Occurrence: http://www.occurrence.ca/

Strona Musée Populaire de la Photographie: http://www.museedelaphoto.ca/

Jardin d’Éden: Still Life with 4024(USA), 4025(USA), 4049(Honduras), 4410(USA) and 4026(USA)

Z materiałów nadesłanych do redakcji Kroniki Montrealskiej.

Kateri Tekakwitha-lilia Mohawków

3e3f578f4f7fb1926822ceaaa70d

Katarzyna Tekakwitha, (Kateri Tekakwitha) nazywana również Lily of Mohawks (ur. 1656 r. w Osserneon (obecnie stan Nowy Jork ) – zm. 17 kwietnia 1680 r. w Kahnawake w pobliżu Montrealu,Kanada ). Jej matka była chrześcijanką z plemienia Algonkinów, natomiast ojciec niechrześcijańskim Mohawkiem. Kiedy Tekakwitha miała 4 lata została osierocona w czasie epidemii czarnej ospy. Ona przeżyła, ale pozostały jej blizny na twarzy i uszkodzony wzrok. Następnie została adoptowana przez wuja. W 1676 r. została ochrzczona przez misjonarza jezuitę. Na chrzcie otrzymała imię Kateri (Catherine) na cześć św.Katarzyny ze Sieny. Z powodu jej wiary obrzucano ją obelgami, a w końcu nawet jej życie znalazło się w niebezpieczeństwie. Zmuszona była do ucieczki z wioski. Lasami dotarła do oddalonej o ok. 200 mil wioski Sault-Sainte-Marie niedaleko Montrealu, gdzie była katolicka misja. Swoje dalsze życie poświęciła nauczaniu dzieci modlitwy i opiece nad chorymi. W 1679 złożyła ślubowanie czystości. Stała się znana z powodu pobożnego i prostego trybu życia. Jej grób stał się miejscem pielgrzymek chrześcijan Indian i francuskich kolonistów.

Grób św.Kateri w kościele św.Francois-Xavier w Kahnawake

Kościół św.Francois-Xavier w Kahnawake

Kateri Tekakwithabyła pierwszą Indianką chrześcijanką z Ameryki Północnej, wobec której rozpoczęto proces beatyfikacyjny, co miało miejsce w 1884 r. za papieża Leona XIII. Została beatyfikowana 22 czerwca 1980 r. przez Jana Pawła II. Papież Benedykt XVI 19 grudnia 2011 zatwierdził cud niezbędny do kanonizacji bł. Kateri. Uroczystość kanonizacji zaplanowano na 21 października 2012.

Widok ulicy z indiańskiego rezerwatu Kahnawake

Rezerwat Mohawków w Kahnawake

Cud bł.Kateri: Chłopiec, który wyzdrowiał za wstawiennictwem Kateri to 5-letni Jake Finkbonner. Po upadku na boisku baseballowym 18 lutego 2006 dostał gorączki, a jego głowa zaczęła puchnąć. W szpitalu stwierdzono, że jego organizm został zaatakowany przez pochłaniającą tkanki bakterię. Choroba wkrótce zaatakowała inne części ciała chłopca: jego szyję i klatkę piersiową. Lekarze byli bezradni wobec infekcji. Jakeowi udzielono ostatniego namaszczenia. Nagle jednak objawy choroby ustąpiły. Chłopiec w pełni wyzdrowiał, choć na jego twarzy widoczne są blizny po uszkodzeniach, spowodowanych chorobą. Jego rodzice, Indianie z plemienia Lummi w stanie Waszyngton, mówią, że przez cały czas modlili się do błogosławionej Kateri Tekakwitha. Są przekonani, że Jake wyzdrowiał dzięki jej wstawiennictwu u Boga.

Kateri Tekakwitha jest bohaterką powieści Leonarda Cohena, Beautyfull Losers (pol: Cudowni Straceńcy) napisaną w latach 60-tych XX wieku przez późniejszego poetę i piosenkarza światowej sławy. Dzisiaj ta eksperymentalna powieść  jest uważana jako początek epoki postmodernizmu w literaturze kanadyjskiej i tym samym ma zarezerwowane miejsce wśród klasyków literatury kanadyjskiej.

zdjęcia:Z.P.Wasilewski

autor:Z.P.Wasilewski

Marta Jabłońska reprezentantka Kanady o tytuł Miss International 2012

missinternation-1

Zbigniew Wasilewski  (ZW): Witaj Marta,dziękuję że znalazłaś czas na udzielenie wywiadu dla czytelników Kroniki Montrealskiej pomimo bardzo gorących i intensywnych przygotowań do wyborów Miss International 2012,które odbędą się już w tą niedzielę 21 pażdziernika . Bardzo wielu Polaków mieszkających w Montrealu pamięta doskonale twój wybór na Miss Polonia Montreal 2009. Czy ten montrealski konkurs na Miss był pierwszym w twojej karierze ? Jak to się stało,że startowałaś w tych wyborach skoro na stałe mieszkasz w Ontario ?

Marta Jabłońska (MJ) :Pomimo tego,że gdy byłam młodsza i uczestniczyłam już w castingach jako modelka ( jako 14-letnia nastolatka),to Miss Polonia Montreal był pierwszym konkursem piękności w którym kiedykolwiek brałam udział. Mieszkałam w Montrealu przez 5 lat w czasie moich czteroletnich studiów na uniwersytecie McGill oraz przez rok jeszcze pracując w centrum Montrealu w Place Ville Marie. Podczas tego okresu starałam się włączyć w życie Poloni montrealskiej i stać się jej częścią. Byłam pod wielkim wrażeniem jeżeli chodzi o to jak dobrze jest zorganizowana Polonia montrealska. Brałam w tamtym czasie udział w wielu wydarzeniach polonijnych. Po tym jak zostałam wybrana Miss Polonia Montreal w 2009 roku zdecydowałam spróbować czegoś nowego i to mnie zachęciło aby brać udział w konkursach.

ZW : Jakim miastem pozostał w twojej pamięci Montreal ?

MJ : Zdecydowałam się na pobyt i studia w Montrealu nie znając ani nie odwiedzając nigdy w moim życiu tego miasta. Słyszałam jedynie,że Montreal uchodzi za najbardziej europejskie miasto w Kanadzie ,do podjęcia tej decyzji zachęciła mnie również możliwość szlifowania znajomości języka francuskiego,którego naukę rozpoczęłam już w Ontario.  Nie żałuję tej decyzji,bardzo szybko zakochałam się w tym cudownym mieście i przemiłych mieszkańcach Montrealu. To miasto jest urocze i ciągle coś się w nim dzieje,nie ma w nim miejsca na nudę. Bardzo mi się podobała różnorodność kulturowa,międzynarodowa gastronomia w oryginalnych restauracyjkach,nocne życie,widoki,dźwięki tego miasta,festiwale oraz przede wszystkim jedyną i niepowtarzalną atmosferę. Uwielbiałam  spacery na Starówkę Montrealską i do Starego Portu,przechadzki po ulicach St-Denis lub St-Laurent, miało się wrażenie,że jest się przeniesionym do jeszcze jednego, nowego i fascynującego miejsca za każdym razem,gdzie zawsze jest coś nowego do odkrycia za każdym rogiem ulicy.

ZW : W tegorocznych wyborach Miss Universe Canada spośród 62 kandydatek  dostałaś się do grupy półfinałowej. Proszę nam w skrócie przybliżyć jak dużo czasu trwają przygotowania do takich imprez i czy nie przeszkadza ci to w karierze zawodowej .

MJ : Przygotowywalam sie przez prawie 10 miesiecy do tego konkursu,który odbył się w maju tego roku. Już od sierpnia ubiegłego roku miałam cotygodniowe próby do prowincjonalnych eliminacji na Ontario ,które miały miejsce na początku grudnia ub. roku i obejmowały paradę mody,makijaż,wywiad oraz taniec. Gdy zostałam wyselekcjonowana jako jedna z dwunastki szczęśliwców spośrod około 40-tu kandydatek do finału ogólnokanadyjskiego ,zaczęłam uprawiać biegi w półmaratonie aby utrzymać formę .Byłam również odpowiedzialna za bieżące wydarzenia i próby odbywające się co dwa tygodnie oraz publiczne wystąpienia przed młodzieżą w szkołach średnich.Najważniejszą akcją jaką przeprowadziłam tym okresie była zbiórka pieniędzy oraz promowanie idei Stowarzyszenia SOS Wiosek Dziecięcych (ang:SOS Children’s Villages). Udało mi się zebrać na ten cel 10,500 $  za co otrzymałam nagrodę za Humanitaryzm ! W nagrodę zostałam zaproszona na 11-to dniową wycieczke po Nikaragui w celu zwiedzenia SOS Wiosek Dziecięcych. Ta wycieczka wywarła na mnie ogromne wrażenie i naprawdę odmieniła mnie  dogłębnie .

ZW : Jakie są twoje marzenia oraz plany związane z karierą modelki,czy traktujesz to jako przygodę czy być może marzysz o karierze w filmie,lub jako top model z pierwszych okładek światowych czasopism :)

MJ :W tej chwili nie mam raczej konkretnych planów związanych z karierą modelki. Uwielbiam robić zdjęcia, ponieważ uważam, że każdy obraz opowiada historię, zajmując się fotografowaniem mogę wyrazić samą siebie dostarczając tym samym rozrywkę innym. Teatr Muzyczny jest przeze mnie brany jako możliwa droga do mojej przyszłości, chociaż nie istnieją jeszcze żadne konkretne plany w tym względzie. Na razie cieszę się z odkrywania świata, z poznawania nowych, ciekawych ludzi oraz czekam na nowe przygody,które kto wie dokąd mnie jeszcze zawiodą :)

 ZW :W chwili obecnej jesteś na zgrupowaniu w Okinawie w Japonii i przygotowujesz się intensywnie do wyborów Miss International 2012  reprezentując Kanadę. Jacy są Japończycy jako gospodarze tego wydarzenia; czy macie czas na zwiedzanie tego kraju?  Generalnie czy masz stres związany ze zbliżającym się wyborem przewidzianym na  21 października 2012 roku tym bardziej,że wśród kandydatek  jest jeszcze jedna Polka,Rozalia Mancewicz, Miss Polski z 2010 roku.

MJ :  Szczerze przyznam,że udziałowi w tych wyborach towarzyszy bardzo duży stres,lecz jednocześnie przeżywam najpiękniejsze chwile w moim dotychczasowym życiu. Zaprzyjaźniłam się z wieloma cudownymi i wartościowymi osobami i jestem przekonana,że ci przyjaciele pozostaną na zawsze w moim życiu. Rozalia Mancewicz ? :) w rzeczywistości to ona jest moją najbliższą przyjaciółką. Mamy plany aby odwiedzić siebie nawzajem w przyszłym roku. Rozalia jest uroczą,przesympatyczną i przepiękną kobietą z którą mile spędzam czas na rozmowach w języku polskim,moim ojczystym :) . Japończycy są niezwykłymi gospodarzami i jest trudno o bardziej miłych,przyjaznych i gościnnych na świecie. Zaskakują mnie swoją gościnnością i serdecznością każdego dnia. Ich dobroć serca oraz ich hojność są bardzo inspirujące. Dużo czasu poświęcamy na zwiedzanie,spotkania z miejscową ludnością,zdobyłam ogromną wiedzę na temat japońskiej kultury i historii. Muszę dodać,że uwielbiam japońską kuchnię.

Arigatou Gozaimasu (jap: dziękuję bardzo) dla  ICA oraz Beauties of Canada,organizacjom które dały mi możliwość reprezentowania mojego wspaniałego kraju-Kanady w wyborach Miss International 2012. Jestem ogromnie dumna z faktu,że jestem Kanadyjką.

Merci beaucoup  dla wspólnoty polonijnej w Montrealu za wsparcie ! W moim sercu będzie zawsze specjalne miejsce dla Poloni Montrealskiej. Do zobaczenia wkrótce :)

Fot:autor. Wręczenie nagrody Miss Polonia Montreal 2009

ZW :Serdecznie dziękuję Marto za twój czas oraz życzę ci w imieniu czytelników Kroniki Montrealskiej i moim własnym korony Miss International 2012.

Autor:Z.P.Wasilewski

Zdjęcia nadesłała: Marta Jabłonowska

140 LAT OD URODZENIA SKRIABINA

aleksandr-scriabin_1-t

Aleksander Skriabin (1872-1915) to wybitny pianista i kompozytor rosyjski przełomu XIX i XX wieku.Od 1890 roku kształcił się w Konserwatorium w Moskwie u Taniejewa, Areńskiego i Safonowa. Po studiach koncertował jako pianista w wielu krajach Europy, wykonując także własne utwory. W latach 1898-1903 prowadził klasę gry na fortepianie w Konserwatorium Moskiewskim, a nastepne lata spędził za granicą w Szwajcarii, Francji i we Włoszech. Do Moskwy powrócił dopiero w 1910 roku. Jego filozoficzne poglądy o mistycznych zadaniach sztuki skrystalizowały się w początkach XX wieku. Uwierzył że celem muzyki jest oczyszczenie duchowe i uszlachetnienie ludzkości poprzez wprowadzenie słuchaczy w stan ekstatycznego upojenia.
Robert Sterl – Klavierkonzert (Kussewizki und Skrjabin) 1910

Wyrazem tych poglądów stała się jego twórczość, przede wszystkim symfonie programowe. Spotęgowany emocjonalizm utworów Skriabina pozwala umieścić go w przedziale kompozytorów ekspresjonistycznych. Jednak w przeciwieństwie do kompozytorów zachodnich jak np. Alban Berg, Skriabin reprezentuje ekspresjonizm typu słowiańskiego ( podobnie jak Szymanowski) , który jest łagodniejszy w doborze środków. Dwie pierwsze jego symfonie nie mają jeszcze większego znaczenia. Dopiero III Symfonia pod tytułem ,,Boski Poemat”(1904) uwidacznia ewolucję stylu kompozytora, głównie w rozwoju środków harmonicznych i instrumentacyjnych. We wszystkich częściach tej symfonii posługuje się Skriabin podobnym materiałem tematycznym co prowadzi do ujednolicenia całości. Kompozytor zamierzał w ,,Boskim Poemacie” odmalować muzyką ewolucję duszy ludzkiej, koncentrując się na wyrażaniu rozmaitych stanów emocjonalnych. Dalszy rozwój stylu Skriabina reprezentuje 1-częściowy ,,Poemat Ekstazy” (1907) nazywany IV-tą symfonią. Myślą wiodącą tego dzieła jest ukazanie w całej rozciągłości ekstazy miłosnej od narodzenia się uczucia aż po ekstatyczną rozkosz. Utwór napisany na olbrzymi aparat orkiestrowy podnosi do potęgi elementy schromatyzowanej harmoniki wagnerowskiej.
Koło kwintowe Skriabina ukazujące relacje między kolorami

To pełne egzaltacji dzieło jest jednym z najokazalszych dokumentówi stylu ekspresjonistycznego. Poszczególne motywy są tu opatrzone programowymi tytułami (np. motyw marzenia, wzlotu, woli). W ostatniej 5-tej symfonii zatytułowanej ,,Prometeusz”(1910) odszedł Skriabin definitywnie od harmoniki funkcyjnej i oparł się na 6-dzwiękowej skali zbudowanej z kwart i na tzw.,,akordzie prometejskim” będącym punktem wyjścia dla wszystkich współbrzmień i motywów melodycznych. Obok nowatorstwa harmonicznego w dziele tym poszedł Skriabin jeszcze dalej w kierunku ,,muzyki filozoficznej”. Wykonanie tej kompozycji miało być według niego rodzajem misterium, a wysłuchanie-korzyścią duchową. Programem tej symfonii nazywanej też poematem jest przeciwstawienie człowieka-kosmosowi. Konstrukcja muzyczna polega na przeciwstawieniu fortepianu solowego o rozległej skali środków wyrazu- orkiestrze traktowanej raczej statycznie. W ,,Prometeuszu” znalazła ujście skriabinowska koncepcja syntezy sztuk przez połączenie muzyki z grą świateł. W tym celu kompozytor wprowadził specjalny instrument tzw. clavier a lumiere.

Przyporządkowanie kolorów klawiszom w ramach oktawy w fortepianie świetlnym zaprojektowanym przez Skriabina

Prawykonananie odbyło się 15 III 1911 w Moskwie. Dyrygował Sergiusz Kusewicki, a partie fortepianową grał sam kompozytor Pierwsze wykonanie ,,kolorystyczne” odbyło się dopiero w 1915 r .Chociaż ,,Prometeusz” jest dziełem o wielkich wartościach muzycznych, nie jest wykonywany zbyt często- nawet bez kolorów. Cała twórczość Skriabina była jedynie wstępem do zaplanowanego misterium ,,L’Acte Prealable” jako panteistycznej syntezy muzyki, tańca i gry świateł. Niestety śmierć przerwała pracę nad tym misterium. Kompozytor zdążył napisać tylko wstęp.
W twórczości Skriabina ważne miejsce zajmują też utwory fortepianowe. Można się w nich dopatrzeć wpływów Fryderyka Chopina i Franciszka Liszta ( mazurki, nokturny, walce, preludia, etiudy, impromptus). Natomiast w swoich 10 Sonatach fortepianowych kompozytor rozwinął indywidualny styl harmoniczny uwypuklając znacznie element kolorystyczny. Pierwsze 3 sonaty maja jeszcze budowę cykliczną. Kolejne są jednoczęściowe. Do bardziej popularnych utworów należy cykl 12 wirtuozowskich etiud op.8.
Autor:Radosław Rzepkowski

Są wśród nas-Beata Gołembiowska Nawrocka

83100-02

“SĄ  WŚRÓD  NAS”,to cykl spotkań pod patronatem Konsulatu Generalnego RP w Montrealu, który ma na celu przybliżenie działalności niektórych Rodaków z Montrealu.Serdecznie zapraszamy na kolejne, 34 spotkanie, które odbędzie się: 18 października 2012 (czwartek) o godz. 19:00 w Konsulacie RP (1500 Pine Ave. West). Gość wieczoru: Beata Gołembiowska-Nawrocka – autorka książek.

Ilustracja muzyczna: Pablo Miro-Cortez – fortepian (ukończył Akademię Muzyczną wKrakowie)

Spotkanie prowadzi organizator cyklu, Jerzy Adamuszek. Wstęp wolny.

Beata Gołembiowska Nawrocka: urodziła się w Poznaniu,  w 1957 roku.  W latach 1976 – 1981 studiowała Biologię Środowiskową na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.  W tym okresie  zaczęła działać w Ruchu Młodej Polski, a potem w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów. Po ukończeniu studiów w stopniu magistra ze specjalizacją w ornitologii, wraz z mężem, Przemysławem Nawrockim, również biologiem osiedliła się w Radomiu, obejmując posadę w Muzeum Okręgowym w Dziale Przyrody, w ramach której  prowadziła badania naukowe na Wiśle.  Do czasu Stanu Wojennego działała w Solidarności  Radomskiej prowadząc bibliotekę związkową  i wszechnicę, a po jego wybuchu włączyła się w ruch podziemny,  roznosząc ulotki, paczki dla internowanych i więzionych. W 1984 i 1985 przyszły na świat jej dwie córki, Iwa i Tina. Razem z nimi i z mężem wyemigrowała w 1989 roku  do Kanady.

W Montrealu, przez pierwsze dwa lata pracowała jako pomoc domowa. Po uzyskaniu stałego pobytu założyła wraz z mężem przedszkole edukacyjne o profilu biologicznym. Dwa lata później zaczęła  3 – letnie studia fotografii na Dawson College i po ich ukończeniu  pracowała przez kilka lat jako fotograf mody, wystawiając równocześnie swoje prace na wystawach indywidualnych i zbiorowych. Wiele z nich zostało zakupionych  przez:  Galerię Muzeum Sztuk Pięknych, City of Verdun, Lotto Quebec, Regards du Québec, Le Groupe SM oraz prywatnych kolekcjonerów. Kilka z nich, w ramach konkursu zorganizowanego przez Regards du Québec zostało włączonych do albumu “La famille”. Już w okresie studiów na Dawson Beata zaczęła pisać artykuły do czasopism polskich i kanadyjskich o tematyce przyrodniczej i fotografii.

Beata Gołembiowska Nawrocka

W latach 2002 – 2006 Beata Gołembiowska Nawrocka pracowała jako malarka dekoracyjna i dekoratorka dla programu telewizyjnego Debbie Travis.  Od 2006 roku aż do chwili obecnej pracuje dla Fundacji Liliany Komorowskiej dla Sztuki  i QueenArt Films, gdzie zadebiutowała jako reżyser  filmem “Raj utracony, raj odzyskany” ( TV Polonia 2012),  opowiadającym o ziemiaństwie i arystokracji w Rawdon.  Tuż po realizacji filmu zaczęła zbierać materiały do książki – albumu o polskiej arystokracji na emigracji w Kanadzie. W grudniu 2011 roku album pt. “W jednej walizce” został wydany w Polsce przez wydawnictwo Poligraf. W tym samym czasie została również wydana jej powieść “Żółta sukienka” przez wydawnictwo Novaeres. Następna powieść, “Malowanki na szkle” jest w trakcie procesu wydawniczego.

Podczas wieczoru można będzie nabyć książki autorki  -  album “W jednej walizce” i powieść – Żółta sukienka”.

Więcej informacji na stronie:  http://www.sawsrodnas.ca/18pazdziernika2012.htm

oraz na stronie autorki: www.beatagolembiowska.studiobim.ca