DSC_0016

Rzeźby lodowe

Miasteczko Saint-Côme, byłoby jednym z wielu dziesiątek podobnych i nie wyróżniających się miasteczek w całej prowincji More »

_DSC0042

Indiańskie Lato

Wyjątkowo ciepła temperatura w ciągu października wystarczyła, by wszyscy zaczęli mówić o Indiańskim Lecie. Czym rzeczywiście More »

huitre

Boso ale w ostrygach

Od wieków ostrygi są wyszukanym daniem smakoszy dobrej kuchni oraz romantyków. Ostryga od czasów antycznych uchodzi More »

ville-msh1

Góra Świętego Hilarego w kolorze dojrzałej dyni

Góra Św. Hilarego ( fr: Mont St-Hilaire) jest jedną z 8 gór (a raczej wzgórz ze More »

24pazdziernika2016Wojcik1

Henryk Wójcik (1947-2018)

Polonia montrealska pożegnała Henryka Wójcika w piątek 07 grudnia 2018 na uroczystej mszy pogrzebowej w kościele More »

Domestic_Goose

Milczenie Gęsi

Wraz z nastaniem pierwszych chłodów w Kanadzie oczy i uwaga konsumentów jest w wielkiej mierze skupiona More »

rok-ireny-sendlerowej-logo

2018 rok Sendlerowej

Uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 8 czerwca 2017 r.w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Ireny More »

Parc-Oméga1

Mega przygoda w parku Omega

Park Omega znajduje się w miejscowości Montebello w połowie drogi między Gatineau i Montrealem. Został założony More »

homer-simpson-krzyk-munch

Bliskie spotkanie ze służbą zdrowia.Nowela

Nie tak bardzo dawno temu w wielkiej światowej metropolii na kontynencie północno-amerykanskim w nowoczesnym państwie Kanadzie, More »

Flower-for-mother

Dzień Matki

Dzień Matki obchodzony jest w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce mamy świętują 26 maja, More »

DSC_0307

Christo Stefanoff- zapomniany mistrz światła i koloru

W kanadyjskiej prowincji Quebek, znajduje się miasteczko Val David otoczone malowniczymi Górami Laurentyńskimi. W miasteczku tym More »

2970793045_55ef312ed8

Ta Karczma Wilno się nazywa

Rzecz o pierwszych osadnikach polskich w Kanadzie. W kanadyjskich archiwach jako pierwszy Polak imigrant z polski More »

Capture d’écran 2018-04-01 à 20.00.04

Rezurekcja w Parafii Św. Krzyża w Montrealu

W Montrealu oprócz czterech polskich parafii katolickich, zarządzanych przez Franciszkanów jest jeszcze jedna polska parafia należąca More »

Capture d’écran 2018-03-25 à 12.47.16

Wielkanoc w Domu Seniora

W sobotę 24 marca 2018 uczniowie z montrealskiego Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Konsulacie RP w Montrealu More »

DSC_4819

Gęsie pipki i długi lot do punktu lęgu

Jak się mają gęsie pipki do długiego gęsiego lotu ? A jak się ma piernik do More »

embleme-insecte-montreal

Montrealski admirał

Entomologicznym emblematem prowincji Quebek  jest motyl admirał. W 1998 roku, Quebeckie Stowarzyszenie Entomologów zorganizowało publiczne głosowanie More »

Capture d’écran 2018-03-20 à 15.21.11

XVII Konkurs Recytatorski w Montrealu

W robotę 17 marca 2018 r. odbył  się XVII Konkurs recytatorski w Montrealu. W konkursie brały More »

herb templariuszy

Sekret Templariuszy

Krucjata albigeńska, jaką zorganizował przeciwko heretykom Kościół Katolicki w XIII wieku, zniszczyła doszczętnie społeczność Katarów, dzięki More »

Capture d’écran 2018-03-14 à 17.54.19

IV Edycja Festiwalu Stella Musica

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył More »

800px-August_Franz_Globensky_by_Roy-Audy

Saga rodu Globenskich

August France (Franz) Globensky, Globenski, Glanbenkind, Glaubenskindt, właśc. August Franciszek Głąbiński (ur. 1 stycznia 1754 pod More »

Bez-nazwy-2

Błękitna Armia Generała Hallera

Armia Polska we Francji zwana Armią Błękitną (od koloru mundurów) powstała w czasie I wojny światowej z inicjatywy More »

DSC_4568

Polowanie na jelenia wirginijskiego, czyli jak skrócić zimę w Montrealu

Jest z pewnością wiele osób nie tylko w Montrealu, którym dokuczają niedogodności kanadyjskiej zimy. Istnieje jednak More »

CD-corps-diplomatique

Konsulat Generalny RP w Montrealu-krótki zarys historyczny

Konsulat Generalny w Montrealu jest jednym z trzech pierwszych przedstawicielstw dyplomatycznych powołanych przez rząd polski na More »

Capture d’écran 2018-03-07 à 08.47.09

Spotkania Podróżnicze: Krzysztof Tumanowicz

We wtorek, 06 marca w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego w Montrealu odbyło się 135 Spotkanie Podróżnicze. More »

Capture d’écran 2018-02-24 à 09.30.00

Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo More »

poutine 2

Pudding Kebecki,czyli gastronomiczna masakra

Poutine jest bardzo popularnym daniem kebeckim. Jest to bardzo prosta potrawa złożona generalnie z trzech składników;frytki,świeże kawałki More »

original.1836

Sir Casimir-rzecz o gubernatorze pułkowniku jej królewskiej mości

Przy okazji 205 rocznicy urodzin przypominamy sylwetkę Kazimierza Gzowskiego (1813 Petersburg-1898 Toronto),najsłynniejszego Kanadyjczyka polskiego pochodzenia – More »

Syrop-klonowy

Kanada miodem płynąca

Syrop klonowy powstaje z soku klonowego. Pierwotnie zbierany przez Indian, dziś stanowi istotny element kanadyjskiego przemysłu More »

Capture d’écran 2018-02-22 à 12.57.23

Nowy Konsul Generalny RP w Montrealu, Dariusz Wiśniewski

Dariusz Wiśniewski jest związany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od roku 1994.  Pracę swą rozpoczął w Departamencie More »

24 marzec 2015

Chronologia sprzedaży budynków Konsulatu Generalnego w Montrealu

20 lutego 2018 roku, środowisko polonijne w Montrealu zostało poinformowane bardzo lapidarną wiadomością rozesłaną do polonijnych More »

Category Archives: Muzyka

140 LAT OD URODZENIA SKRIABINA

aleksandr-scriabin_1-t

Aleksander Skriabin (1872-1915) to wybitny pianista i kompozytor rosyjski przełomu XIX i XX wieku.Od 1890 roku kształcił się w Konserwatorium w Moskwie u Taniejewa, Areńskiego i Safonowa. Po studiach koncertował jako pianista w wielu krajach Europy, wykonując także własne utwory. W latach 1898-1903 prowadził klasę gry na fortepianie w Konserwatorium Moskiewskim, a nastepne lata spędził za granicą w Szwajcarii, Francji i we Włoszech. Do Moskwy powrócił dopiero w 1910 roku. Jego filozoficzne poglądy o mistycznych zadaniach sztuki skrystalizowały się w początkach XX wieku. Uwierzył że celem muzyki jest oczyszczenie duchowe i uszlachetnienie ludzkości poprzez wprowadzenie słuchaczy w stan ekstatycznego upojenia.
Robert Sterl – Klavierkonzert (Kussewizki und Skrjabin) 1910

Wyrazem tych poglądów stała się jego twórczość, przede wszystkim symfonie programowe. Spotęgowany emocjonalizm utworów Skriabina pozwala umieścić go w przedziale kompozytorów ekspresjonistycznych. Jednak w przeciwieństwie do kompozytorów zachodnich jak np. Alban Berg, Skriabin reprezentuje ekspresjonizm typu słowiańskiego ( podobnie jak Szymanowski) , który jest łagodniejszy w doborze środków. Dwie pierwsze jego symfonie nie mają jeszcze większego znaczenia. Dopiero III Symfonia pod tytułem ,,Boski Poemat”(1904) uwidacznia ewolucję stylu kompozytora, głównie w rozwoju środków harmonicznych i instrumentacyjnych. We wszystkich częściach tej symfonii posługuje się Skriabin podobnym materiałem tematycznym co prowadzi do ujednolicenia całości. Kompozytor zamierzał w ,,Boskim Poemacie” odmalować muzyką ewolucję duszy ludzkiej, koncentrując się na wyrażaniu rozmaitych stanów emocjonalnych. Dalszy rozwój stylu Skriabina reprezentuje 1-częściowy ,,Poemat Ekstazy” (1907) nazywany IV-tą symfonią. Myślą wiodącą tego dzieła jest ukazanie w całej rozciągłości ekstazy miłosnej od narodzenia się uczucia aż po ekstatyczną rozkosz. Utwór napisany na olbrzymi aparat orkiestrowy podnosi do potęgi elementy schromatyzowanej harmoniki wagnerowskiej.
Koło kwintowe Skriabina ukazujące relacje między kolorami

To pełne egzaltacji dzieło jest jednym z najokazalszych dokumentówi stylu ekspresjonistycznego. Poszczególne motywy są tu opatrzone programowymi tytułami (np. motyw marzenia, wzlotu, woli). W ostatniej 5-tej symfonii zatytułowanej ,,Prometeusz”(1910) odszedł Skriabin definitywnie od harmoniki funkcyjnej i oparł się na 6-dzwiękowej skali zbudowanej z kwart i na tzw.,,akordzie prometejskim” będącym punktem wyjścia dla wszystkich współbrzmień i motywów melodycznych. Obok nowatorstwa harmonicznego w dziele tym poszedł Skriabin jeszcze dalej w kierunku ,,muzyki filozoficznej”. Wykonanie tej kompozycji miało być według niego rodzajem misterium, a wysłuchanie-korzyścią duchową. Programem tej symfonii nazywanej też poematem jest przeciwstawienie człowieka-kosmosowi. Konstrukcja muzyczna polega na przeciwstawieniu fortepianu solowego o rozległej skali środków wyrazu- orkiestrze traktowanej raczej statycznie. W ,,Prometeuszu” znalazła ujście skriabinowska koncepcja syntezy sztuk przez połączenie muzyki z grą świateł. W tym celu kompozytor wprowadził specjalny instrument tzw. clavier a lumiere.

Przyporządkowanie kolorów klawiszom w ramach oktawy w fortepianie świetlnym zaprojektowanym przez Skriabina

Prawykonananie odbyło się 15 III 1911 w Moskwie. Dyrygował Sergiusz Kusewicki, a partie fortepianową grał sam kompozytor Pierwsze wykonanie ,,kolorystyczne” odbyło się dopiero w 1915 r .Chociaż ,,Prometeusz” jest dziełem o wielkich wartościach muzycznych, nie jest wykonywany zbyt często- nawet bez kolorów. Cała twórczość Skriabina była jedynie wstępem do zaplanowanego misterium ,,L’Acte Prealable” jako panteistycznej syntezy muzyki, tańca i gry świateł. Niestety śmierć przerwała pracę nad tym misterium. Kompozytor zdążył napisać tylko wstęp.
W twórczości Skriabina ważne miejsce zajmują też utwory fortepianowe. Można się w nich dopatrzeć wpływów Fryderyka Chopina i Franciszka Liszta ( mazurki, nokturny, walce, preludia, etiudy, impromptus). Natomiast w swoich 10 Sonatach fortepianowych kompozytor rozwinął indywidualny styl harmoniczny uwypuklając znacznie element kolorystyczny. Pierwsze 3 sonaty maja jeszcze budowę cykliczną. Kolejne są jednoczęściowe. Do bardziej popularnych utworów należy cykl 12 wirtuozowskich etiud op.8.
Autor:Radosław Rzepkowski

KULTOWY WEEKEND – wywiad z Kazikiem Staszewskim !

28565-xl

Żółto-niebieski pociąg wił się powoli zdobywając rozsiane w koło wzniesienia. Raz w lewo, raz w prawo szarpiąc wagonami po tej górskiej spirali. Trzymałem sie mocno prawą ręką uchwytu aby nie wypaść, w końcu siedzenie na schodkach przy otwartych drzwiach pociągu było nie tylko karalne, ale i na poważnie niebezpieczne. W drugiej dłoni trzymałem “walkmana”, a w nim kaseta zespołu KULT, którą pożyczył mi przyjaciel zapowiadając, że za kilka tygodni jedziemy na koncert tej formacji. Piękne beskidzkie lasy w jesiennych barwach przemykały przed oczami, a przez uszy i mózg do serca wpływała muzyka i słowa piosenki “6 lat później”.

Kult od tamtej pory był dla mnie jedną z najważniejszych pozycji muzycznych, a ten pierwszy w moim życiu koncert pamiętam dokładnie tak, jakby odbył sie zaledwie z tydzień temu! Już w ten weekend będę mógł przeżyć go po raz kolejny, jakże daleko od tamtych miejsc i tamtych czasów, dlatego serce wali bardzo mocno na samą myśl o tym. Do tego mam niesamowitą przyjemność przedstawić Wam wywiad z wokalistą Kultu – KAZIKIEM STASZEWSKIM:

MARCIN: Bywasz stosunkowo często w USA, można to zauważyć nawet w Twoich tekstach. Czym dla Ciebie są takie wyprawy za ocean? Czy są tutaj jacyś ludzie i miejsca, które są szczególnie bliskie Twojemu sercu?

KAZIK: Najukochańsze miejsce obecnie to Metuchen w stanie NJ. Podoba mi się Miami, Chicago, no i oczywiście NYC, ale to piekło na ziemi. Oszalałbym po miesiącu mieszkania tam. Mieszkać mógłbym na dłużej tylko w Metuchen. Tam też żyją najważniejsi i najukochańsi obecnie ludzie dla mnie Darek i Basia z synami. Ważny jest również Piotr Milewski z Brooklynu.

MARCIN: Czy któryś Twój przyjazd do Ameryki, któryś z koncertów (obojętnie w jakiej formacji) szczególnie zapamiętałeś i dlaczego?

KAZIK: Na pewno pierwszy w Chicago i ostatni z KNŻ w Chicago. Było tego tak dużo, że mam raczej taką ogólną refleksję, że u Was to są albo koncerty megasuper, albo jakaś totalna żenadka. Albo szał, albo wąsacze smutni stoją, ewentualnie siedzą – nic pośrodku.

MARCIN: Na przestrzeni tych 30 lat odkąd istniejecie jako Kult, a wcześniej Poland (Novelty Poand) zmieniło się w naszym kraju bardzo dużo. Świat w którym dorastaliśmy wydaje się być jakąś kosmiczną abstrakcją. Wracając pamięcią, wspominając ten cały okres działalności na scenie – który czas, które lata wspominasz najmilej? Czy działało się wam lepiej na początku, na małych scenach, pod czujnym okiem cenzorów i wyrzucając z siebie bunt i dezaprobatę wobec tego świata, który przygotował nam PRL? A może to czasy tej rzekomej wolności uważasz za lepsze dla Waszej twórczości i niczym nie ograniczonego koncertowania?

KAZIK: Najlepszy był dla mnie czas między 30, a 40 rokiem, bo wtedy człowiek ma jeszcze młodzieńczą energię, a i rozumu nieco więcej. Jest idealna równowaga. Ale miło wspominam wszystkie lata, te młode i te stare, bo przecież robię to co kocham robić. Obecnie też zdarza się nam grać na małych scenach i to lubię najbardziej. Za tzw. “komuny” byliśmy młodzi, to się zawsze wspomina miło.

MARCIN: Śpiewasz: “Kolejny koncert, czego byśmy nie grali  ‘Polska!’ – ryczy pół sali” – czy tak jest nadal? Które z piosenek zauważyłeś, że stały się dla fanów swoistymi “hymnami Kultu”?

KAZIK: “Polska” jest najważniejsza :)

MARCIN: Dla tych, którzy znają Was jedynie pobieżnie – wymień prosze wszystkie inne projekty muzyczne, w których działasz, lub działałeś, dodając w telegraficznym skrócie czym one są dla Ciebie?

KAZIK: Obecnie KNŻ, to takie mocniejsze granie, ”El Dupa” – swego rodzaju kabaret free rockowy i to na dziś wszystko. W przeszłości grałem i śpiewałem jako “Kazik” (to głównie studyjna muzyka, taka samplerowo-mechaniczna), “Mazzoll, Kazik and Arytmik Perfection” (improwizowana rzecz, bardzo dowolna ), projekty z opracowaniami Kurta Weila, Toma Waitsa i Silnej Grupy pod Wezwaniem, no i gościnnie wystapilem u paru artystów.

MARCIN: Z tego co wiem, w Toronto graliście bardzo dawno temu. Jak wspominasz ten pobyt w tym największym mieście Kanady?

KAZIK: To było dawno, z KNŻem, tak, że niewiele pamiętam. Koncert nie był jakoś specjalnie rewelacyjny. Było strasznie gorąco. Po koncercie zespół został jeszcze dzień czy dwa, a ja uciekłem do NYC. Na lotnisku miałem kontrolę osobistą , taką z zaglądaniem we wszystkie otwory, bo mialem ze sobą sporo gotówki od różnych ludzi na różne zakupy dla nich.

MARCIN: Piękna rocznica Wam się przydarzyła w tym roku, a mimo tak długiej działalności nigdy nie staliście się zespołem danego pokolenia. Wciąż jesteście uwielbiani przez tych, którzy muzykę dopiero poznają, jak i przez tych, którzy tą muzyke poznawali paredziesiąt lat temu. Na czym polega ten sukces?

KAZIK: Myślę, że o to należałoby zapytać naszych słuchaczy. Ja sam mogę tyle powiedzieć, że dajemy z siebie wszystko na co nas w danej chwili stać, niezależnie od tego czy jest to Warszawa, Londyn, czy Ciechanowice. Słuchacza należy szanować, bo on jest twoim pracodawcą. Zdarzały się wpadki-naturalnie, nikt nie jest ze spiżu, niemniej myślę, że ci co raz byli przyjdą ponownie, a i z czasem dzieci swoje wezmą.

MARCIN: Dziękuję Ci serdecznie i do zobaczenia w nadchodzący weekend!

Koncert Kultu w tej części świata definitywnie nie jest zwykłym muzycznym wydarzeniem. Kult przywozi ze sobą wiele świetnych postaci polskiej sceny muzycznej, wiele instrumentów różnej maści i wspaniały repertuar. Jednak przede wszystkim przywozi ‘naszą młodość’, wspomnienia pięknych chwil, które wywołuje w nas muzyka oraz przekaz i jestem pewien, że gdy wraz z zespołem tym razem CAŁA SALA ZARYCZY: “Pooolska, mieszkam w pooolsce!…” to każdy z nas przeniesie się właśnie tam, gdzie jego korzenie! Wielu odczuje dreszcz szczęścia. Wielu zwilgotnieje powieka, a chwile spędzone razem z Kultem i naszą wielką POLSKĄ RODZINĄ, pozostaną w sercu na zawsze!

 

Auror: MARCIN K3 TALAGA

Zdjęcia :materiały prasowe

[ info@fala.fm ]

www.facebook.com/pisaniec

 

JOHN CAGE (1912-1992)

john-cage_icrates

Minęło 20 lat od śmierci Johna Cage’a, wybitnego kompozytora amerykańskiej awangardy XX wieku. Jego nazwisko znalazło trwałe miejsce w historii muzyki współczesnej. Był on jednym z najśmielszych eksperymentatorów w muzyce, w pewnym sensie rewolucjonistą.  Jego artystycznym credo była swoboda  w zakresie realizacji dzieła muzycznego, traktowanie partii instrumentalnych i wokalnych z wielką dozą dowolności.

W swojej twórczości stawiał na pierwszym miejscu  idee, a  materiał dzwiękowy  przedstawiał  jedynie w ogólnych zarysach, szczególy pozostawiając do uznania wykonawcom. Tym samym przekroczył Cage  przekazane przez tradycję sposoby rozumienia i odbioru muzyki. Jego ekscentryzm wywarł ogromny wpływ na kompozytorów młodszej generacji. Pod jego wpływami  znalezli się  P.Boulez, K.Stockhausen, G.Ligeti i wielu innych.

Początkowo  kompozytor bazował na   tradycyjnym 12 dzwiękowym materiale chromatycznym, ale od 1935 roku w utworach na perkusję  rozszerzył go   dzwiękami o nieokreślonej wysokości. Do zespołu perkusyjnego wprowadził gong wodny, puszki blaszane, syreny, grzechotki, terkotki, muszle a nawet doniczki. Dalsze rozszerzanie materiału łączyło się z tzw. fortepianem preparowanym. Wprowadził grę bezpośrednio na strunach,  oraz na metalowych i drewnianych częściach fortepianu, czyniąc z niego  instrument totalny. Wskutek umieszczenia na strunach różnych przedmiotów metalowych czy gumowych dzwięki otrzymywały zdeformowane brzmienie (Koncert na fortepian preparowany i orkiestrę-1951).

W Concerto na fortepian i orkiestrę z 1958 roku pianiście powierzył  do dyspozycji 84 elementy do dowolnej realizacji. Również dowolna jest tam ilość wykonawców i czas trwania utworu. Sam przypadek staje się więc czynnikiem formotwórczym. Ten totalny aleatoryzm jest cechą większości jego utworów. Np. w Atlas eclipticalis (1961/62), który opiera się na 86 instrumentalnych partiach wykonywanych w dowolny sposób:  w całości albo częściowo, grupowo, kameralnie czy orkiestrowo. Jest to kompozycja otwarta, swobodna, dająca możliwości całkowicie dowolnych realizacji.

W celu dalszego rozszerzenia materiału muzycznego kompozytor dodawał do instrumentów głównych   piszczałki, grzechotki a także wprowadzał dodatkowe efekty, jak np. przelewanie wody (Water Music). W utworze ,,Living room” z 1940 roku wykorzystał książki jako zródła dzwięku, a także meble, okna, ściany, drzwi.. Od lat 60-tych korzystał z możliwości aparatury elektroakustycznej: adapterów, magnetofonów, mikrofonów, wzmacniaczy (Variations VI, Music for Amplified Toy Pianos). Istotną rolę odgrywa u Cage’a element ciszy. Początkowo  cisza rozumiana jako brak dzwięku była traktowana jak pauza (w ,,Music of Change na 64 elementy utworu połowa przypada na ciszę). Po doświadczeniu w komorze antypogłosowej doszedł do wniosku iz nie ma w przyrodzie ciszy absolutnej i napisał w 1952 roku kluczowy w jego twórczości utwór 4’33” (tacet)- kompozycję na ciszę, gdzie zródłem dzwięku stają się odgłosy publiczności. Przykładem innego happeningu muzycznego jest utwór  ,,Renga with Apartment House 1776 (1976). Renga na 54 wykonawców opiera się na materiale graficznym (rysunki), a poszczególne instrumenty nie mają wyznaczonych dla siebie partii.

Appartament House 1776 na 24 instrumentalistów i 4 śpiewaków również nie jest dokładnie zadysponowany instrumentalnie. Oba utwory nakładają się na siebie, potrzebni są więc dwaj dyrygenci. Wprowadzenie przez Cage’a  indeterminizmu oraz  aleatoryzmu zmieniło sposób myślenia twórczego. Punkt ciężkości przesunięty został na tworzenie jedynie sytuacji umożliwiającej zaistnienie wielu róznych realizacji utworu. Założeniem tej estetyki stało się rozumienie utworu nie jako zamkniętego dzieła lecz jako   dynamicznego procesu. Każde wykonanie  tego samego utworu staje  się tu zjawiskiem jednorazowym i niepowtarzalnym, a  jednocześnie mniej lub bardziej udanym eksperymentem. Podsumowując, rewolucjonizm Cage’a przejawia się w zerwaniu z tradycją instrumentalną,  tradycją materiału dzwiękowego, w odrzuceniu  jedności stylistycznej dzieła,  tradycyjnego kompozytorskiego myślenia i konwencji  koncertowego odbioru (nadawanie utworom cech widowiskowych, niekiedy ludycznych).

Autor:  Radosław Rzepkowski

Ilustracje:internet

SUKCESY MUZYCZNE MŁODYCH POLAKÓW

successo

Miesiąc  lipiec obfitował w Quebecu w  liczne imprezy muzyczne. Odbywały się koncerty  również z udziałem młodych  polskich artystów,  co przysparza dumy naszemu polonijnemu środowisku. 19 VII w Centre Pierre-Charbonneau,  a 20 VII w Theatre Verdure w Montrealu miały miejsce koncerty Orkiestry Metropolitain na których wystąpiła jako solistka Andrea Tyniec- młoda skrzypaczka z Quebecu,  polskiego pochodzenia. Wykonała ona Koncert D-dur Piotra Czajkowskiego,  jeden z najtrudniejszych w literaturze skrzypcowej.  Grała pewnie i stylowo świetnie radząc sobie z trudnymi partiami technicznymi.

Andrea Tyniec z jej cennym Gagliano

Jej piękny, głęboki dzwięk szczególnie w odcinkach lirycznych zachwycił słuchaczy. Artystka uwypukliła też  rosyjski koloryt tej muzyki oraz jej specyficzny temperament. Andrea uznana przez prasę jako wyjątkowy talent  jest na drodze obiecującej kariery. Występowała już we Włoszech, USA, Szwajcarii, Holandii, Niemczech, Francji, Polsce i oczywiście w Kanadzie. Zdobyła szereg prestiżowych nagród. Na konkursie  ,, Postacchini International Violon Competition” zdobyła I nagrodę(2008), III nagrodę wywalczyła) na ,,Michelangelo-Abbado  Concours Violon” (2006),  a specjalną nagrodę zdobyła  na montrealskim konkursie OSM (2001) oraz Prix d’EUROPE Competition (2006) i nagrodę na konkursie Fundacji Schenka w Szwajcarii (2006). Ostatnio nagrodzona została przez europejską Fundację Kulturalną ,,Pro Europe”  W bieżącym  sezonie włączyła do swojego repertuaru  Koncert Podwójny na skrzypce i wiolonczelę J.Brahmsa i Koncert skrzypcowy A.Głazunowa. Jej zainteresowania  dotyczą również muzyki współczesnej.  Od dzieciństwa wykonuje    utwory kompozytorów współczesnych, w tym kanadyjskich. Dziś występuje w Europie i  Ameryce  z bogatym repertuarem. Andrea kształciła się w zakresie interpretacji  u prof.Soni Jelinkowej w Konserwatorium Montrealskim, a tytuł magisterski otrzymała  w Michigan State University. Była też stypendystką Fundacji Waltera Stauffera w Cremonie gdzie przez kilka lat uczestniczyła w klasie mistrzowskiej prof. Salvadore Accardo. Udoskonalała swą sztukę również u prof.Anny Chumachenko  i  Josepha  Rissina  w  Wyższej Szkole Muzycznej w Karlsruhe. Artystka gra na wspaniałym instrumencie wykonanym przez Januariusa Gagliano (1747) i  wypożyczonym jej przez Conseil des Arts du Canada.

Drugim  ważnym wydarzeniem ubiegłego miesiąca był występ znanego już w Montrealu młodego polskiego pianisty  z Calgary- Jana Lisieckiego. Pamiętamy  jeszcze jak gorący aplauz  wywołała  jego  interpretacja koncertów Chopina na Place des-Arts. Tym razem artysta  zaprezentował  się  28 VII na Międzynarodowym  Festiwalu Lanaudiere w Joliette  z Koncertem fortepianowym G-dur Ludwiga van Beethovena. Akompaniowała mu Orkiestra Metropolitain. Słuchaczy  zdumiała dojrzałość i wielka muzykalność  młodego solisty, który  ukończył dopiero 17 lat. Naukę gry na fortepianie rozpoczął w wieku 5 lat, a mając 9 lat wystąpił po raz pierwszy z orkiestrą. W 2009 roku wygrał Konkurs OSM w Montrealu. Od tego czasu otworzyły się przed nim sale koncertowe całego świata.Podróżuje zawsze w towarzystwie mamy bo jako niepełnoletni nie może samodzielnie zamieszkiwać w hotelach.  Jan występował już w Carnegie Hall, Salle Corcot, Salle Pleyel, Kaufmann Hall, Seoul Arts Centre i wielu innych miejscach. Odwiedził USA, Włochy, Wielką Brytanię, Szkocję, Francję, Polskę, Japonię koncertując z najbardziej  renomowanymi orkiestrami. Recenzenci są zgodni co do  zdumiewającej poetyki muzycznej  która wyłania się z pod jego palców. Koncerty na których występował były transmitowane przez  rozgłośnie całego świata m.in. BBC, Austrian Radio, French Radio, German Radio itd.  Narodowy Instytut Chopina wydał płytę z dwoma koncertami Chopina w  jego wykonaniu. Recenzentów nagrania uwiodła wielka wrażliwość artysty i subtelność interpretacji.  Niedawno Jan Lisiecki podpisał kontrakt  z prestiżową firmą Deutsche Grammophon. Pierwsze CD poświęcone zostanie twórczości Mozarta. W roku przyszłym pianista  odbędzie   tournee po Japonii z  Orkiestrą Filharmonii Rotterdamskiej.

Autor: Radosław Rzepkowski

DVD Enej – polsko-ukraińska kooperacja na Przystanku Woodstock 2011

133656_1

Są jednymi z tych, którzy oparli się tsunami wody sodowej i bylejakości po wygraniu popularnego programu promującego młode talenty. Nie podpierają rosnącej sławy skandalami, lecz tym, w czym są najlepsi – swoją muzyką. Chociaż istnieją już dziesięć lat, to popularność zyskali dopiero w 2010 roku, po zwycięstwie w polskiej edycji „Must Be The Music. Tylko muzyka”. Udowodnili tym samym, że można pójść w „komerchę”, a jednocześnie zachować własny od lat, nienarzucony styl. Szersza publiczność zna ich nie tylko z telewizora. W 2010 roku pojawili się przed niebagatelną rzeszą pół miliona ludzi podczas sierpniowego Przystanku Woodstock. Publiczność doceniła ich koncert, przyznając im nagrodę „Złotego bączka”, które to trofeum wiąże się z ponownym wystąpieniem w kolejnej edycji festiwalu. I to właśnie w 2011 roku koncert zespołu Enej został zarejestrowany na zestawie CD + DVD, wydanym niedawno przez firmę Złoty Melon. Przypomnę, że Złoty Melon zajmuje się m.in. wydawaniem i sprzedażą wszystkiego, co nosi logo fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Dochód przeznaczany jest w całości na jej cele statutowe.

Jako słuchacze polskich i polonijnych stacji radiowych, być może będziecie kojarzyć utwór „Radio Hello”. Jego pojawienie się w większości polskich stacji, to efekt obecności zespołu w wyżej wymienionym programie TV – wygrali właśnie tą piosenką. Nie mogło jej zatem zabraknąć na DVD. Ale po kolei. Płyta rozpoczyna się – jak wszystkie woodstockowe krążki wydane w 2011 roku – reklamą książki podsumowującej dwadzieścia lat działalności WOŚP. W sumie dobrze, że reklamują ją gdzie się da. Osób żywiących nieuzasadnioną nienawiść do fundacji i jej prezesa ciągle trochę jest. Co prawda ci, którzy chcą generować nienawiść dla samej nienawiści, będą to robić niezależnie od wszystkiego, ale książkę i tak warto przeczytać. Odłoży się ją na półkę mądrzejszym.

Okładka płyty, to tradycyjnie pląsające, charakterystyczne i przekolorowe wzory. Dziesiątki zdjęć i informacji o zespole. Spis utworów i informacje techniczne. Czyli to, co każda szanująca się okładka powinna zawierać. Płyta nie różni się od innych pod względem menu (czy, jak mawia Zenon Laskowik w swoich skeczach, jadłospisu): start, wybór poszczególnych utworów, ustawienia i dodatki, w których tym razem mamy tylko fotosy i wywiad z muzykami po koncercie. „Tylko”, ponieważ w poprzedniej, „Projekcie Republika”, znalazło się kilka dodatkowych utworów z tego samego wieczoru. Brak dodatkowych bonusów znakomicie jednak rekompensuje sam koncert.

Dżentelmeni z firmy Enej rozpoczynają swój występ wyważenie, utworem „Komu”. Niczym doświadczony maratończyk wiedzą, że na pokazanie pełni możliwości przyjdzie czas później. Po kilku utworach polskich, nadchodzi czas na nawiązanie do pochodzenia niektórych członków zespołu – piosenkę „Myla moja”. Bo Enej jest przedsięwzięciem polsko-ukraińskim. Słychać to zresztą i w pozostałych ich utworach. Wszystko zabarwione jest cudownym ukraińskim, skocznym rytmem. To kolejny przykład na to, że muzyka nie zna granic. Z utworu na utwór atmosfera się rozkręca; chłopcy grają do poskakania, lekko, ale nie tandetnie. Ich muzyka bazuje na nurcie ska, z domieszką reggae i odrobiną rocka. Widać, że przy okazji sami sie dobrze bawią. Nie mówiąc już o woodstockowej publiczności, która w liczbie około siedmiuset tysięcy (!) przyjechała na swoje trzydniowe święto. Na pierwszy rzut oka widać, iż nie żałują, że wybrali Enej jako laureata „Złotego bączka”. Właściwa kapela na właściwej scenie. W drugiej części koncertu nastepują kawałki, które – w moim prywatnym rankingu – nawet największemu sztywniakowi każą wyluzować kolana: „Żyj”, „Radio Hello” i „Nocą”. Na zakończenie koncertu – niespodzianka dla widzów: wręczenie zespołowi „Złotego bączka”. Po krótkiej „ceremonii” koncert kończy się, tym razem definitywnie, dwoma bisami.

Posługując się slangiem – Enej daje radę. Jest to zdecydowanie zespół koncertowy. Jego płyty studyjne brzmią zbyt sterylnie jak na taki potencjał energii, zawarty w tych siedmiu niepozornych (oprócz perkusisty) chłopakach. Dobrze zatem, że wreszcie, za pośrednictwem Złotego Melona pojawiła się ich płyta koncertowa. I to od razu combo DVD + CD. Ta polsko-ukraińska kooperacja wypada o niebo lepiej niż np. organizacja Euro. Mistrzostwa, chociaż udane pod względem prestiżowym dla Polski, już się skończyły, a muzyka Eneja potrwa jeszcze długo. I nie wywołuje ona protestów roznegliżowanych, wątpliwej urody feministek. Dla mnie wybór jest prosty.

Miłego odbioru!

Autor:Marcin Śmigielski

Fot:internet

Edukacja muzyczna w Montrealu

musica_305999

W Montrealu istnieją liczne możliwości kształcenia muzycznego młodzieży, Nie jest ono obowiązkowe, ale doceniając korzyści jakie za sobą niesie, staje się niemal koniecznością. Edukacja muzyczna jest – jak wiadomo – ważnym czynnikiem intelektualnego rozwoju dziecka i jego zdolności twórczych. Badania potwierdzają szeroko rozumiane korzyści wyniesione z nauki muzyki. Uczniowie uczący się muzyki osiągaja zazwyczaj lepsze wyniki z innych przedmiotów, wykazują większą wrażliwość na sztukę, posiadaja większą umiejętność wyrazania uczuć i emocji. Niestety w szkołach publicznych następuje systematyczne eliminowanie z programów przedmiotu « muzyka ». W związku z tym rodzice zwracają się często do prywatnego nauczania. Ich wybór jest dodatkowo motywowany tym, że prywatny profesor muzyki gwarantuje większe zaangażowanie w pracy nad rozwojem artystycznym dziecka aniżeli nauczyciel szkoły publicznej. Dla wielu rodziców  umiejętność grania na jakimś instrumencie jest poza tym rodzinną tradycją.

Nauczanie prywatne jest jednak dość kosztowne, a alternatywa niestety niewielka. Opłata za naukę we wiodących montrealskich konserwatoriach prywatnych uznawanych przez Ministerstwo Edukacji (Mc Gill Conservatoire, Ecole de musique Vincet d/Indy ) wynosi 35-40 dol. za godzinę lekcyjną. Koszt lekcji u nauczyciela prywatnego poza szkołą jest niższy i sięga w Montrealu -35 dolarów. Trzeba dodać, \że uczniowie pobierający lekcje poza szkołami u tzw. profesorów afiliowanych są traktowani jako uczniowie szkoły po złożeniu corocznych egzaminów w swojej specjalnościi. W obliczeniu kosztów nauki należy  doliczyć jeszcze wydatki związane z kupnem instrumentu lub jego wypożyczeniem. Często dochodzą opłaty egzaminacyjne. Niektórzy uczniowie muszą płacić za akompaniament, za udział w festiwalu czy konkursie, za sesję w klasie mistrzowskiej, itd. Koszty te nieraz trzeba pomnożyc przez ilość dzieci w rodzinie pobierających naukę. Dla przeciętnie zarabiającej rodziny kształcenie muzyczne staje się więc niemal luksusem.

Alternatywą są państwowe konserwatoria muzyczne (np.Conservatoire de musique de Montreal), gdzie roczna opłata wynosi  zaledwie 200 dol. rocznie za naukę na poziomie podstawowym, średnim i collegialnym. Jednak dostać się do takiej szkoły  nie jest łatwo. Kandydaci podlegają ostrej selekcji i muszą legitymować się wysokimi notami, by nie stracić miejsca w szkole. Inna, również mniej kosztowna  jest szkoła publiczna « Ecole secondaire Pierre-Laporte » ze specjalnością – muzyka. Program muzyczny jest tam przeznaczony dla młodzieży, która przymierza się do muzycznej kariery. Kryterium zakwalifikowania jest wiek kandydata, poziom wykształcenia ogólnego i zdolności muzyczne. Promocje do wyższych klas otrzymuje się po złożeniu egzaminów z teorii i praktyki. Po ukończeniu wyżej wymienionych szkoł absolwenci mogą ubiegać  się o przyjęcie na kierunki muzyczne w Cegepach i Uniwersytetach.

W Montrealu istnieją również liczne szkoły prywatne, usytuowane często przy sklepach muzycznych. Prowadzą one klasy gry na różnych instrumentach.

Nie wszystkim rodzicom wiadomo, że istnieją formy pomocy finansowej, która może być przyznana utalentowanym i bardzo pracowitym uczniom.  Żrodłami tej pomocy są fundacje i organizacje dobroczynne, miejskie i regionalne subwencje oraz stypendia przyznawane przez szkoły. Istnieją więc organizmy wspierające utalentowaną muzycznie młodzież. Uczniowie muszą jednak wykazać się sporymi osiągnięciami na polu kształcenia muzycznego.

Autor:Radosław Rzepkowski

grafika:internet

Afrykańskie noce w Montrealu

1278917-gf

(Przyp.red:sprostowanie z ostatniej chwili-Tiken Jah Fakoly nie został  wpuszczony na pokład samolotu do Kanady przez Francuzów z powodu jego nieważnej kanadyjskiej wizy,dzisiejszy koncert został odwołany )

Obecnie w centrum  Montrealu słychać odgłosy bębnów i tam-tamów. Od 1987 roku Międzynarodowy Festiwal Afrykańskie Noce powraca z typową sobie dynamiką,kolorystyką i atmosferą jaką można zobaczyć jedynie w Afryce. Afrykańskie Noce są festiwalem promującym kulturę afrykańską ,latynoską i karaibską oraz samych artystów mających korzenie na czarnym lądzie ,mieszkających w Montrealu a także gości z Afryki.Corocznie są to dwa tygodnie wypełnione bogatym programem ,między innymi,pokazami,koncertami,lekcjami tańca,restauracjami z typową afrykańską kuchnią,oraz bazar z rękodzielnictwem ,na którym ma się iluzję bycia na bazarze w Timbuktu. Zresztą oceńce sami…

Pokaz salsy w wyk.artystów kubańskich

Sensacja wieczoru,pierwsza gwiazda muzyczna z Gwinei: Tiranke Sidime,która sprawiła masę radości swoim rodakom mieszkającym w Montrealu.

Tegoroczny festiwal kończy się w niedzielę 22 lipca finałowym koncertem reggae, międzynarodowej sławy artysty politycznie zaangażowanego Tiken Jah Fakoly. Jego prawdziwe imię to Doumbia Moussa Fakoli. Urodził się w 1968 roku w Odienné na Wybrzeżu Kości Słoniowej w rodzinie kowali i jest uważany za griota. Dodam tylko,że ten fenomenalny artysta afrykański urodził się z sercem w formie kontynentu afrykańskiego głośno domagającego się o sprawiedliwość społeczną na tym kontynencie. Tiken Jah Fakoly wspomina Montreal z wielkim sentymentem, ponieważ to miasto stało się trampoliną jego kariery. W 2000 roku na zakończeniu Festiwalu Afrykańskie Noce, dał ponoć taki spektakl,że usłyszano jego imię po raz pierwszy w największych agencjach prasowych świata. Według mnie jest to obecnie najlepszy na świecie artysta tego gatunku  w języku francuskim. Artysta-wojownik,kompozytor,poeta walczący słowem i muzyką z niesprawiedliwością społeczną na kontynencie afrykańskim,stał się rzecznikiem par excellence demokracji i równości społecznej w Afryce. Międzynarodowa gwiazda francuskojęzycznego reggae będzie z niezmiennym  wigorem eksponować swoją dezaprobatę dla istniejącego stanu rzeczy na jego kontynencie w koncercie finałowym w niedzielę 22 lipca na scenie Loto Quebec. Koncert jest darmowy. Tiken Jah Fakoli żyje na wygnaniu w Mali ze względu na niebezpieczeństwo dla jego życia w jego ojczyźnie za głoszone ideały.

Dojazd do miejsca festiwalu metrem zielonej linii ,wyjście przy stacji St-Laurent.

Autor:Z.P.Wasilewski

Fot:Z.P.Wasilewski

FORMY WSPIERANIA MŁODYCH MUZYKÓW W QUEBECU

Note blue

Koszty związane z prywatnym kształceniem muzycznym dziecka są znaczne. W rodzinach  gdzie kształci się kilkoro dzieci są one jeszcze wyższe. Istnieją jednak możliwości zredukowania obciążeń finansowych, choć oczywiście nie mogą one być spełnione w stosunku do wszystkich.

Tylko utalentowani uczniowie szkół muzycznych mogą liczyć na pomoc agencji filantropijnych w Montrealu i regionie miejskim. Pomoc finansowa pochodzi od licznych fundacji i organizacji dobroczynnych. Fundacje dzielą się na dwie podstawowe grupy : publiczne i prywatne. Pierwsze gromadzą fundusze za pomoca różnych środków i z różnych zródeł, by móc wykazać się ze swej działalności. Fundacje prywatne, zwykle indywidualne posiadają pieniądze pochodzące z jednego zródła, przyznawane wytypowanym odbiorcom. Od roku 1996 istnieje w naszej prowincji fundacja publiczna, która promuje utalentowanych uczniów.

Jej założycielem jest Stowarzyszenie Profesorów Muzyki w Quebecu. Środki konieczne dla wypełnienia swych celów są zbierane podczas kampanii gromadzenia funduszy, z darów, darowizn, spadków itp. Ich dystrybucja przybiera postać stypendiów i burs. Istnieją też dodatkowe nagrody przyznawane laureatom konkursów muzycznych organizowanych przez  Stowarzyszenie. Filantrop który pragnie pomóc uczącej sie młodzieży może przyłączyć się do jakiejś fundacji bez ponoszenia dodatkowych kosztów administracyjnych, związanych z powołaniem własnej fundacji. W corocznych sprawozdaniach takiej « community foundation » umieszcza się nazwiska takich donatorów. Zostają więc oni uwiecznieni i usatysfakcjonowani. Donatorzy ci są poza tym zwolnieni częściowo z płacenia rządowych podatków.

Innym żródłem pomocy dla młodzieży muzycznej są subwencje miejskie i regionalne. Władze municypalne dokładają na ogół starań w upowszechnianie kultury muzycznej poprzez subsydiowanie orkiestr młodzieżowych, koncertów i innych imprez.. Pomoc przyznawana jest tylko tym organizmom muzycznym, które znajdują się na terenie danego miasta. Rzadkim zjawiskiem s\ą jednak subwencje przyznawane odbiorcom indywidualnym. Aplikant ma obowiazek przedłożemia Radzie miejskiej umotywowanego podania, aby mieć szanse pomocy. Np. formą pomocy może być udostępnienie sali koncertowej bez opłaty  czy też pokrycie kosztów związanych z wyjazdem na konkurs czy festiwal. Zwykle jest sprawą honoru miasta pomóc młodemu artyście, reprezentującemu jego społeczność na krajowym czy międzynarodowym konkursie muzycznym. Jeśli miasto nie dysponuje funduszami dla osób indywidualnych wnioskodawca może skierowac prośbę do którejś z organizacji społecznych np. »Optimist » czy « Richelieć Club » Można też złożyc podanie w biurze przedstawiciela  parlamentu federalnego lub prowincjonalnego.

Niekiedy zdarza się że władze miasta udostepniają szkole muzycznej własne pomieszczenia i inne wyposażenie (kserograf, drukarkę). Wówczas szkoła zobowiązuje się brać udział we wszystkich imprezach i świętach organizowanych przez te władze. Istnieją więc różne umowy dla wspólnych korzyści. Zwolnienie od opłat za pomieszczenia jest korzystne dla szkoły gdyż nadwyżki w budżecie szkoły  pociągają za sobą  podwyższenie gaż nauczycielskich.

Nie tylko w Montrealu, ale również w miasteczkach regionu istnieją fundacje przeznaczone dla utalentowanej młodzieży. One również przyznają pomoc tylko mieszkańcom swego miasta lub regionu. Zgoda na udzielenie pomocy zależy od celu prośby (np.udział w klasie mistrzowskiej), od wieku wnioskodawcy i dotychczasowych jego osiągnięć. Niekiedy wymaga się przedłożenia życiorysu. Pomoc udostępnia się tym, którzy wykazują spore zdolności muzyczne i pragną zostać profesjonalnymi muzykami. W aglomeracji montrealskiej funduszami tego typu dysponują następujące miasta : Candiac (La Fondation Helene Sentenne), Mirabel (Le Fonds de developpement des jeunes talents de Mirabel), Anjou (L’Associacion de promotion de l’elite d’Anjou), St.Bruno (La Bourse de la Fondation des elites de St.Bruno de Montarville) i inne. Fundacje regionalne posiada region Laurentides (Conseil de la culture et du communications de Laurentides) i Monteregie (Le Fonds Claude-Raymond  Inc.).

 

Autor:Radosław Rzepkowski

grafika:internet