Około godzinę jazdy pociągiem na północny zachód od Barcelony znajduje się najświętsze miejsce Katalonii i najważniejsze, po Santiago de Compostela sanktuarium w Hiszpanii. To duchowa stolica mieszkańców tego regionu, a także symbol jedności narodowej i tożsamości Katalończyków. Według legendy w roku 880 na. w sobotni wieczór tuz po zachodzie słońca młodzi pasterze zobaczyli padające z nieba silne światło ,któremu towarzyszyła niebiańska muzyka. To zjawisko powtarzało się cztery soboty z rzędu przy obecności zawiadomionej okolicznej ludności oraz przedstawiciela władz kościelnych. Biskup pobliskiego Manrese na wieść o tych wydarzeniach organizuje wyprawę w góry podczas której zostaje odkryta w jednej z licznych grot figurka Matki Boskiej z dzieciątkiem Jezus
Z sanktuarium wiąże się wiele legend. Jedna z nich mówi, że w 50. roku po narodzeniu Chrystusa, św. Piotr miał pozostawić w jednej z pieczar figurkę Matki Boskiej, wyrzeźbioną przez św. Łukasza. Inna legenda mówi, że to tutaj właśnie Parsifal – rycerz Okrągłego Stołu króla Artura, znalazł Świętego Graala – kielich, do którego Józef z Arymatei zebrał krew z przebitego boku Jezusa. Według niektórych historyków rzeźba pochodzi z VI w. i wykonano ją w Bizancjum. Zaginęła w VIII w., w czasach najazdu Arabów.Po odnalezieniu figurki w 880 r. próbowano ją przenieść w inne miejsce,lecz okazało się to niemożliwe ze względu na ogromny ciężar jaki ta niewielka figurka sprawiała. Uznano to za cud i w tym miejscu zbudowano kaplicę, którą opiekowali się benedyktyni.
Madonna z Montserrat, wykonana z drzewa polichromowanego, nazywana jest przez Katalończyków z pełną szacunku czułością Czarnulką (La Moreneta), z powodu ciemnej karnacji. Liczne cuda zaczęły przyciągać do sanktuarium tłumy pielgrzymów. Liczba ich ustępowała tylko najsłynniejszemu sanktuarium Santiago (św. Jakuba) de Compostela. Kult Madonny z Montserrat przekroczył daleko granice Hiszpanii. Tylko w samej Italii poświęcono jej ponad 150 kościołów, a dzięki Bernardowi Boilo, towarzyszowi Krzysztofa Kolumba, kult jej dotarł do Nowego Świata. Jedną z wysp na Karaibach nazwano jej imieniem. Sanktuarium odwiedzili m.in. papież Juliusz II (1443-1513) – mecenas Michała Anioła, ces. Ferdynand III, św. Franciszek Borgia, św. Ignacy Loyola – założyciel zakonu jezuitów, słynni poeci Goethe i Schiller, którzy rozsławili to miejsce w swoich utworach, a w latach ostatnich papież Jan Paweł II.
Klasztor został bardzo zniszczony przez armię napoleońską, a następnie w 1835 r. w czasie wojny domowej zwanej karlistowską. Druga połowa XIX w. to szybkie odbudowanie znaczenia sanktuarium, a Madonna z Montserrat została w 1881 r. ogłoszona patronką Katalonii. Madonna z Dzieciątkiem na kolanach siedzi na tronie ozdobionym złotymi i srebrnymi reliefami. Figura Madonny znajduje się w dużej barokowej bazylice z XVI w., która ma ponad 60 m długości i 30 m wysokości. Z bazyliki prowadzą kamienne schody, ozdobione pięknymi reliefami, wykonanymi przez Enrico Monjo, do kaplicy, w której jest cudowna figurka Madonny. Posuwając się powoli po schodach, każdy pielgrzym ma czas na chwilę zadumy i głębokiego religijnego przeżycia. Wrażenie to dodatkowo pogłębia się, gdy w bazylice o godz. 13 lub 18, chór chłopięcy istniejący od XIII w., śpiewa Ave Maria.
Madonna z Montserrat,patronka Katalonii
Na dziedzińcu bazyliki Montserrat Procesja Benedyktynów
Za rządów Franco klasztor był eksterytorialnym państewkiem z własną flagą. Używano tu zabronionego języka katalońskiego. Na Montserrat istnieje najstarsza europejska szkoła muzyczna oraz muzeum. Na zboczach góry zachowało się 13 pustelni. Dzisiejsze Montserrat to: około 80 Benedyktynów dbających o stan klasztoru , statystycznie ponad 2000 000 turystów i pielgrzymów przybywających w to miejsce każdego roku. Papież Jan-Pawł II odwiedził klasztor Montserrat w czasie papieskiej pielgrzymki w 1992 roku .
L’Estaca, (pol: Słup)
Lluis Llach ,poeta kataloński
Stary Siset powiedział mi
O świcie, w wejściu do bramy
Podczas, gdy czekaliśmy na wschód słońca
I przyglądaliśmy się przejeżdżającym samochodom
Siset: Czy nie widzisz pala
Do którego wszyscy jesteśmy przywiązani
Jeśli się nie uwolnimy od niego
Nigdy nie będziemy mogli odejść.
Jeśli użyjemy siły sprawimy że upadnie.
Już nie potrzeba na to wiele czasu.
Jest pewne, że upadnie, upadnie, upadnie
Bowiem powinien być już dobrze podgniły
Jeśli użyję siły przeciw niemu
i ty zrobisz to samo
Na pewno upadnie, upadnie, upadnie
I będziemy wolni.
Ale, minęło już dużo czasu
Dłonie mi się pozdzierały
i jak tylko opuściłem je na chwilę
On stawał się coraz cięższy i coraz większy
Już wiem, że jest podgniły
ale jest tak, Siset, że jest bardzo ciężki
A siły już kilkakrotnie mnie opuściły.
Powtórz mi proszę, swoją piosenkę
Jeśli użyjemy siły sprawimy że upadnie…
Stary Siset nic już nie mówi
Zabrał go zły wiatr
On wiedział dokąd
Podczas, gdy ja wciąż stałem w bramie..
I kiedy przyszli nowi ludzie
Zdarłem głos by śpiewać
Ostatnią piosenkę której się nauczyłem.
Jeśli użyjemy siły sprawimy że upadnie…
1968 rok
Pieśń została skomponowana podczas dyktatury frankistowskiej przez młodego katalońskiego poetę Lluisa Llach (ur. w 1948) ,traktowana jest jako symbol walki z opresją frankistowską w Katalonii. Pieśń jest krzykiem wołającym do zjednoczenia się we wspólnej walce w celu odzyskania wolności. Obecnie jest to autentyczny,nieoficjalny hymn Katalończyków. Pieśń ta posłużyła za pierwowzór oraz inspirację Jackowi Kaczmarskiemu, polskiemu bardowi pieśni rewolucyjnej w latach 80-tych ubiegłego wieku w skomponowaniu niesłychanie popularnej pieśni: “Mury”.
https://www.youtube.com/watch?v=rZNlHKMu_CI&feature=player_embedded
Autor:Zbigniew Wasilewski
foto:Zbigniew Wasilewski