DSC_0016

Rzeźby lodowe

Miasteczko Saint-Côme, byłoby jednym z wielu dziesiątek podobnych i nie wyróżniających się miasteczek w całej prowincji More »

_DSC0042

Indiańskie Lato

Wyjątkowo ciepła temperatura w ciągu października wystarczyła, by wszyscy zaczęli mówić o Indiańskim Lecie. Czym rzeczywiście More »

huitre

Boso ale w ostrygach

Od wieków ostrygi są wyszukanym daniem smakoszy dobrej kuchni oraz romantyków. Ostryga od czasów antycznych uchodzi More »

ville-msh1

Góra Świętego Hilarego w kolorze dojrzałej dyni

Góra Św. Hilarego ( fr: Mont St-Hilaire) jest jedną z 8 gór (a raczej wzgórz ze More »

24pazdziernika2016Wojcik1

Henryk Wójcik (1947-2018)

Polonia montrealska pożegnała Henryka Wójcika w piątek 07 grudnia 2018 na uroczystej mszy pogrzebowej w kościele More »

Domestic_Goose

Milczenie Gęsi

Wraz z nastaniem pierwszych chłodów w Kanadzie oczy i uwaga konsumentów jest w wielkiej mierze skupiona More »

rok-ireny-sendlerowej-logo

2018 rok Sendlerowej

Uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 8 czerwca 2017 r.w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Ireny More »

Parc-Oméga1

Mega przygoda w parku Omega

Park Omega znajduje się w miejscowości Montebello w połowie drogi między Gatineau i Montrealem. Został założony More »

homer-simpson-krzyk-munch

Bliskie spotkanie ze służbą zdrowia.Nowela

Nie tak bardzo dawno temu w wielkiej światowej metropolii na kontynencie północno-amerykanskim w nowoczesnym państwie Kanadzie, More »

Flower-for-mother

Dzień Matki

Dzień Matki obchodzony jest w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce mamy świętują 26 maja, More »

DSC_0307

Christo Stefanoff- zapomniany mistrz światła i koloru

W kanadyjskiej prowincji Quebek, znajduje się miasteczko Val David otoczone malowniczymi Górami Laurentyńskimi. W miasteczku tym More »

2970793045_55ef312ed8

Ta Karczma Wilno się nazywa

Rzecz o pierwszych osadnikach polskich w Kanadzie. W kanadyjskich archiwach jako pierwszy Polak imigrant z polski More »

Capture d’écran 2018-04-01 à 20.00.04

Rezurekcja w Parafii Św. Krzyża w Montrealu

W Montrealu oprócz czterech polskich parafii katolickich, zarządzanych przez Franciszkanów jest jeszcze jedna polska parafia należąca More »

Capture d’écran 2018-03-25 à 12.47.16

Wielkanoc w Domu Seniora

W sobotę 24 marca 2018 uczniowie z montrealskiego Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Konsulacie RP w Montrealu More »

DSC_4819

Gęsie pipki i długi lot do punktu lęgu

Jak się mają gęsie pipki do długiego gęsiego lotu ? A jak się ma piernik do More »

embleme-insecte-montreal

Montrealski admirał

Entomologicznym emblematem prowincji Quebek  jest motyl admirał. W 1998 roku, Quebeckie Stowarzyszenie Entomologów zorganizowało publiczne głosowanie More »

Capture d’écran 2018-03-20 à 15.21.11

XVII Konkurs Recytatorski w Montrealu

W robotę 17 marca 2018 r. odbył  się XVII Konkurs recytatorski w Montrealu. W konkursie brały More »

herb templariuszy

Sekret Templariuszy

Krucjata albigeńska, jaką zorganizował przeciwko heretykom Kościół Katolicki w XIII wieku, zniszczyła doszczętnie społeczność Katarów, dzięki More »

Capture d’écran 2018-03-14 à 17.54.19

IV Edycja Festiwalu Stella Musica

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył More »

800px-August_Franz_Globensky_by_Roy-Audy

Saga rodu Globenskich

August France (Franz) Globensky, Globenski, Glanbenkind, Glaubenskindt, właśc. August Franciszek Głąbiński (ur. 1 stycznia 1754 pod More »

Bez-nazwy-2

Błękitna Armia Generała Hallera

Armia Polska we Francji zwana Armią Błękitną (od koloru mundurów) powstała w czasie I wojny światowej z inicjatywy More »

DSC_4568

Polowanie na jelenia wirginijskiego, czyli jak skrócić zimę w Montrealu

Jest z pewnością wiele osób nie tylko w Montrealu, którym dokuczają niedogodności kanadyjskiej zimy. Istnieje jednak More »

CD-corps-diplomatique

Konsulat Generalny RP w Montrealu-krótki zarys historyczny

Konsulat Generalny w Montrealu jest jednym z trzech pierwszych przedstawicielstw dyplomatycznych powołanych przez rząd polski na More »

Capture d’écran 2018-03-07 à 08.47.09

Spotkania Podróżnicze: Krzysztof Tumanowicz

We wtorek, 06 marca w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego w Montrealu odbyło się 135 Spotkanie Podróżnicze. More »

Capture d’écran 2018-02-24 à 09.30.00

Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo More »

poutine 2

Pudding Kebecki,czyli gastronomiczna masakra

Poutine jest bardzo popularnym daniem kebeckim. Jest to bardzo prosta potrawa złożona generalnie z trzech składników;frytki,świeże kawałki More »

original.1836

Sir Casimir-rzecz o gubernatorze pułkowniku jej królewskiej mości

Przy okazji 205 rocznicy urodzin przypominamy sylwetkę Kazimierza Gzowskiego (1813 Petersburg-1898 Toronto),najsłynniejszego Kanadyjczyka polskiego pochodzenia – More »

Syrop-klonowy

Kanada miodem płynąca

Syrop klonowy powstaje z soku klonowego. Pierwotnie zbierany przez Indian, dziś stanowi istotny element kanadyjskiego przemysłu More »

Capture d’écran 2018-02-22 à 12.57.23

Nowy Konsul Generalny RP w Montrealu, Dariusz Wiśniewski

Dariusz Wiśniewski jest związany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od roku 1994.  Pracę swą rozpoczął w Departamencie More »

24 marzec 2015

Chronologia sprzedaży budynków Konsulatu Generalnego w Montrealu

20 lutego 2018 roku, środowisko polonijne w Montrealu zostało poinformowane bardzo lapidarną wiadomością rozesłaną do polonijnych More »

Category Archives: Filozofia

2012 rok janusza korczaka

Janusz_Korczak

Janusz Korczak (prawdziwe nazwisko – Henryk Goldszmit),z pochodzenia Żyd. Urodził się 22 lipca 1878 lub 1879 roku w Warszawie. Jego ojciec adwokat zmarł, gdy ten był jeszcze młodym chłopcem. Z wykształcenia był pedagogiem i lekarzem, ale swoje życie w całości poświęcił dzieciom i ich problemom. Był także pisarzem. Jego debiut miał miejsce na łamach tygodnika satyrycznego pod tytułem “Kolce”. Stworzył i był kierownikiem żydowskiego Domu Sierot w Warszawie (działał od 1911 do 1942 roku) i sierocińca Nasz Dom (do 1926 roku).Był zagorzałym obrońcą Praw Dziecka. Zginął 6 sierpnia 1942 roku wraz z wychowankami sierocińców i pracownikami w obozie zagłady w Treblince. Do końca pozostał z dziećmi, dla których był jak prawdziwy ojciec…


Janusz Korczak był pedagogiem i pisarzem dla dzieci i młodzieży. Urodził się w zamożnej rodzinie inteligenckiej żydowskiego pochodzenia, ale na skutek choroby i śmierci ojca wcześnie zetknął się z niedostatkiem. Studiował medycynę na Uniwersytecie Warszawskim, później studia uzupełnił w Berlinie i Paryżu. W 1903 roku objął posadę lekarza w szpitalu dziecięcym w Warszawie. Podczas wojny rosyjsko-japońskiej i I wojny światowej był lekarzem wojskowym. Pracę literacką zaczął od dramatu “Którędy”, wyróżnionego w 1898 roku na konkursie Kuriera Warszawskiego. W 1900 roku zaczął współpracować z pismem humorystycznym Kolce. W 1901 roku wyszła pierwsza książka Korczaka “Dzieci Ulicy”, wskazująca już na jego przyszłe zainteresowania. W latach 1902-1905 Korczak współpracował z Głosem J.W.Dawida. Rozgłos przyniosła mu nie wolna od młodopolskich naleciałości powieść “Dziecko salonu”, wydana w 1906 roku. Zawarł w niej krytykę mieszczańskiej rodziny i jej metod wychowawczych. Owocem pierwszej bezpośredniej pracy z dziećmi na koloniach są “Jośki”, “Mośki” i “Srule” (1910) oraz “Józki”, “Jaśki” i “Franki” (1911). W książkach tych, zdradzających charakterystyczne dla całej twórczości Korczaka znakomite wyczucie i znajomość psychiki dziecięcej, zarysowuje się już pełen szacunku i zaufania stosunek do dzieci, który stanie się podstawą jego systemu pedagogicznego. System ten realizował praktycznie jako kierownik Domu Sierot (1911-1942) i najbliższy współpracownik Naszego Domu, prowadzonego przez Marię Falską. Oba te zakłady przekształcił w małe społeczeństwa dziecięce o szeroko rozwiniętym samorządzie. Swoje zasady wychowawcze Korczak wyłożył w pismach pedagogicznych, z których najważniejszy jest cykl “Jak kochać dziecko” (1919-1921). Był również wykładowcą Instytutu Pedagogiki Specjalnej i Wolnej Wszechnicy.

Pomnik Korczaka w Warszawie

W latach 1926-1930 redagował Mały Przegląd – eksperymentalne pismo dziecięce, którego był jedynym dorosłym współpracownikiem. W latach 1935-1936 prowadził jako Stary Doktor gawędy radiowe. Jego książki dla dzieci, m.in. “Sława”, “Bankructwo małego Dżeka”, “Kajtuś czarodziej”, “Król Maciuś Pierwszy” i “Król Maciuś na bezludnej 0wyspie” należą do arcydzieł gatunku. Łączą w sobie harmonijnie walory artystyczne i wychowawcze. W 1942 roku Korczak zostaje zamknięty w getcie z wychowankami Domu Sierot. Odrzuca propozycję ocalenia i w sierpniu 1942 roku zostaje wywieziony wraz z dziećmi do obozu zagłady w Treblince, gdzie zginął. Janusz Korczak był prekursorem walki o prawa dziecka. Zwracał szczególną uwagę na nierównoprawną pozycję dzieci w społeczeństwie, ich niewolniczą zależność od dorosłych. Domagał się uznania dziecka za pełnowartościowego człowieka od chwili narodzin i na każdym etapie swego istnienia. Uważał, że dziecko ma prawo być sobą, być takim, jakim jest. Poglądy te znalazły odbicie w nowoczesnym antyautorytarnym systemie wychowania, który respektował potrzeby i dążenia dziecka, a zarazem skłaniał dziecko do pracy nad sobą.

“Bądź sobą – szukaj własnej drogi,
poznaj siebie, zanim dzieci zechcesz poznać.
Zdaj sobie sprawę z tego do czego sam jesteś zdolny
zanim dzieciom poczniesz wykreślać
zakres ich praw i obowiązków”   Op. cit. J.Korczak

Opracował:Z.P.Wasilewski

źródła:internet

Kto pijonszki ma pojedzie nad morze-wywiad z Paulem Kunigisem

Zbigniew Wasilewski:Witaj Paul,czy mam się do ciebie zwracać w tym francuskim imieniu,czy jesteś także przyzwyczajony do polskiego odpowiednika Paweł ? Dziękuję serdecznie za przyjęcie zaproszenia w celu udzielenia wywiadu czytelnikom Kroniki Montrealskiej.

Paul Kunigis: Zawsze identyfikowałem się bardziej jako Paweł niż Paul.W Izraelu moi przyjaciele nazywali mnie Pavlo,w szkole francuskiej Paul lecz w domu, w kościele i w rodzinie zawsze byłem Pawłem. Jest mi bardzo miło,że mogę udzielić tego wywiadu czytelnikom Kroniki Montreealskiej.

ZW: Wśród polonii montrealskiej jesteś ogromnie popularny,znany I lubiany.Wiele razy spotkałem się ze znajomymi,którzy potrafią zanucić kilka twoich piosenek oraz czasami ogromnie zabawne słowa w lekko zdeformowanym języku polskim typu:kto pijonszki ma pojedzie nad morze a kto pijonszków nie ma pojechać nie może.Skąd ten pomysł wtrącenia do twoich kompozycji polskich słów,które i tak są niezrozumiałe dla większości twojej publiczności ?

PK: Tak naprawdę to nigdy się nie zastanawiałem nad tym dlaczego zdecydowałem się komponować lub tworzyć w języku polskim.Nadmienię tylko bardzo szczerze,że to prawdopodobnie moje polskie korzenie,którymi jestem przesiąknięty na wskroś zadecydowały o tym aspekcie mojej twórczości.To jest bardzo spontaniczne i wolne od jakichkolwiek kompleksów.Śpiewałem bluesa po angielsku,lecz zdałem sobie sprawę w pewnym momencie,że w w mojej duszy jednak język polski jest dominującym.To było naprawdę niesamowite odkrycie w moim przypadku.Gdy zacząłem śpiewać po polsku;powiedziałbym, że cała moja prawdziwa natura moje prawdziwe emocje jakby ożyły i nagle stały się autentyczne.Prawdę mówiąc,nie byłem nawet świadomy tego,że moja znajomość języka polskiego była powierzchowna ,zasłyszana ,zdeformowana lecz przecież zrozumiała.Dopiero mój ojciec dał mi do zrozumienia,kiedy usłyszał moją pierwszą płytę PAMIĘTAM,skomentował ją z lekkim zażenowaniem mówiąc mi,że nie postarał się o lepszą znajomość mojego polskiego.Po tym komentarzu ze strony mojego taty ,starałem się za wszelką cenę poprawić moje teksty w języku polskim,lecz w pewnym momencie zadecydowałem,że pozostawię ten mój polski w stopniu w takim jaki go znam.Po prostu.Pomimo tego zawsze starałem się udoskonalić mój polski,który dla mnie pozostanie na zawsze językiem podstawowym.Staram się poznać zawiłości tego fascynującego języka. Uwolnił mnie od tej lingwistycznej pułapki pewien polski piosenkarz-kompozytor,jednocześnie dziennikarz radiowy i wielu innych Polaków,którzy mi zasugerowali,abym niczego nie zmieniał w moich kompozycjach,ponieważ w tych kilku słowach bardzo barwnych ,zapamiętanych z dzieciństwa i zrozumiałych-tak mi się wydaje-udało mi się oddać i wyrazić stany ducha w sposób bardzo prosty za pomocą słów bardzo prostych.Reasumując powyższe dywagacje i opierając się na moim doświadczeniu życiowym śmiem twierdzić że:Nie sposób opuścić swój kraj ojczysty z wolnej woli lub z przymusu i pozbyć się swoich korzeni na zawsze.To jest po prostu niemożliwe.Stąd właśnie tytuły moich płyt: PAMIĘTAM oraz piosenka ;Jeszcze Raz w hołdzie dla mojej rodziny,mojej ojczyzny,moich korzeni…

ZW: Pamiętamy wszyscy twój występ na Miedzynarodowym Festiwalu Jazzowym w Montrealu z 2007 roku na głównej scenie,kiedy to zdołałeś sprawić wiele radości około 20 tysiącom zebranych widzów na tym koncercie.Twoja muzyka czasami jest melancholijna a czasami bardzo radosna i dynamiczna.Jak ty sam określasz rodzaj muzyki ,którą uprawiasz ?

PK: Dorastałem w Izraelu w Ramat-gan w pobliżu Tel-Avivu,mój ojciec był Żydem ,moja mam była katoliczką. Wszyscy moi przyjaciele byli w większości Żydami.Chodziłem do francuskiej szkoły w arabskim mieście Jaffa,gdzie przyjaźniłem się z Arabami,Polakami,Francuzami,Włochami i wieloma innymi nacjami.Móje letnie obo.zy były organizowane przez włoskich zakonników i spędzaliśmy wiele czasu w Kibucach w północnej Galilei.Gdy byłem mały ,często słyszałem mamę i tatę jak śpiewali po polsku,rosyjsku, w yiddish. W szkole z kolei była to przede wszytkim piosenka francuska w wersji hebrajskiej, angielskiej, arabskiej i innej.Gdy przybyłem do Toronto;nauczyłem się języka angielskiego na uniwersytecie oraz odkryłem muzykę country, blues oraz jazz.Obecnie,kiedy komponuję będąc bogaty w te wszystkie naleciałości z młodych lat ,możliwość obcowania z tak zróżnicowanymi kulturami,pozwala mi tworzyć mieszankę bluesa,jazzu,dixie,klezmera oraz wplatać w to wszystko polski folklor.

ZW:W 2006 roku Polski rząd przyznał ci Srebrny Krzyż Zasługi w uznaniu twojej działalności artystycznej oraz za krzewienie kultury polskiej na świecie.Skąd u ciebie pochodzi tak silne przywiązanie do polskiej kultury I tradycji ?

Okładka płyty Balagane (Bałagan)

PK: Myślę,że moje przywiązanie i miłość do Polski zostały mi przekazane przez moich rodziców oraz przez mojego brata.Dzień,w którym udekorowano mnie tym medalem,był dniem baśniowym,ponieważ całkowicie nieoczekiwanym.To wydarzenie było dla mnie niezmiernie wzruszające,magiczne wypełnione radością bezdenną i wdzięcznością.W tamtych chwilach moje myśli były bardzo blisko moich rodziców,którzy niestety już odeszli za tamtą stronę tęczy.Jestem przekonany, że aby bardziej zrozumieć odwieczne pytanie :kim jesteśmy i dokąd zmierzamy,należy przede wszystkim być świadomym naszych korzeni.Dla mnie będzie zawsze wielką przyjemnością usłyszeć ludzi,którzy śpiewają po polsku bez zrozumienia tekstu tylko i wyłącznie z przyjemności uczestniczenia w wydarzeniu.

ZW: Polski Festiwal w Montrealu jest dumny,że może gościć tego roku ciebie wraz z Kubą Seguin-tegorocznym Odkryciem Jazzowym Radio Canada na koncercie finałowym.Oczekujemy oryginalnego i eksplodującego Show ,w którym z pewnością każdy znajdzie uniwersalne elementy łączące kulturę polską i kanadyjską. Przy okazji chciałby zapytać jak ty oceniasz poziom kuturalny polonii montrealskiej ?

Okładka płyty Jeszcze raz

PK:My jesteśmy narodem ,który jest całkowicie odmienny od innych.Posiadamy tą naturalną łatwość do asymilacji,jesteśmy wdzięczni za przyjęcie nas do nowego społeczeństwa.Należy wspomnieć,że emigracja polska w Kanadzie jest bardzo zróżnicowana.Należy podkreślić,że były napływy Plaków w różnych epokach.To co mnie najbardziej zdumiewa to jest fakt,że Polacy,urodzeni już tutaj na tej kanadyjskiej ziemi obiecanej,potrafią mówić bardzo ale to bardzo dobrze po polsku,którzy dorastają w polskim otoczeniu i są dumni z ich pochodzenia. Kuba Seguin z którym wystąpię na Polskim Festiwalu w Montrealu jest najlepszym przykładem Polaka,urodzonego ,lub wychowanego całkowicie poza Polską,czy ktoś może wątpić w jego polskie pochodzenie ? Mamy polskich artystów rozsianych na całym świecie.Nieraz ma się wrażenie,że oni zapominają że są Polakami lub,że mówią zbyt mało o ich pochodzeniu.Polski Festiwal w Montrealu jest doskonałą okazją aby w bardzo przyjemny sposób dać się poznać,pokazać Kanadyjczykom,że my Polacy istniejemy od bardzo dawna w kulturze kanadyjskiej jako artyści i twórcy.

ZW:Paul,jakie są twoje najbliższe plany ? Ostatnio się mówi ,że poświęcasz coraz więcej czasu na kompozycję w związku z czym mniejsza sposobność zobaczenia i usłyszenia ciebie na scenie?

PK: W ostatnich latach rzeczywiście wiele czasu poświęciłem na realizację projektów muzycznych dla dzieci,wydałem kilka płyt dla tej młodej publiczności.Odbyłem również wiele tournee w Polsce,Francji,Maroku,Izraelu między innymi.Zajmowałem się również komponowaniem muzyki teatralnej. Obecnie pracuję nad moją najnowszą płytą ” 1 MOMENT ” która ukaże się w lutym 2013 roku. Jestem rzeczywiście mniej obecny na montrealskiej scenie i to wcale nie jest złe ,ponieważ pozwoli zatęsknić artyście za publicznością i odwrotnie :)

ZW: Jeszcze raz serdecznie dziękuję za twój cenny czas oraz życzę samych sukcesów w karierze. Do zobaczenia na Polskim Festiwalu.

PK: Cała przyjemność po mojej stronie i mam nadzieję ,że zobaczę tłumy Polaków na Festiwalu Polskim.

Autor:Z.P.Wasilewski
Fot:internet

Montreal Koszer

kosher-btsa-biotecnologia1

W Montrealu według statystyk kanadyjskich z 2011 roku mieszka 92 000 osób, które deklarują się jako przynależne do pochodzenia żydowskiego. Nie sposób przedstawić w tak krótkim artykule złożoność problematyki, filozofii oraz historii judaizmu. W Montrealu mieszka wystarczająca ilość Hasydów, aby byli widoczni i obecni. Oprócz Hasydów w Montrealu istnieją takie żydowskie frakcje jak Sefaradyjczycy, Aszkenazyjczycy i Mizrachejczycy.

Koszer, (z hebrajskiego “odpowiedni, zdatny”), pojęcie stosowane w judaizmie i posiadające związek z rytuałem. Określa się za jego pomocą rytualną czystość pewnych rzeczy, przedmiotów, a także prawidłowość wykonywania pewnych czynności, rytuałów i ceremonii także w życiu codziennym wyznawców judaizmu. Stąd też dotyczy ono produktów przeznaczonych do spożycia, sprzętu i urządzeń, używanych przy spożywaniu posiłków, zasad spożywania i zachowania się, zasad higieny i czynności rytualnych.
Podstawę do określenia koszerności (kaszer) stanowi Kodeks Deuteronomiczny, będący najistotniejszą częścią Księgi Powtórzonego Prawa, i jego talmudyczna wykładnia.

Ogromna liczba przepisów prawa żydowskiego dotyczy spożywania pokarmów. Ponieważ jest to czynność religijna, posilanie się powinno zacząć się i zakończyć stosowną modlitwą. Żywność dozwolona do spożycia jest określana jako koszerna (kaszer). Natomiast nieczyste, trefne pożywienie obejmuje: mięso zwierząt parzystokopytnych (wielbłądy) lub nieprzeżuwających (świnie), stworzeń wodnych nie posiadających płetw i łusek (kraby,raki,węgorze), owadów (z wyjątkiem niektórych latających, np. szarańczy) i robaków, większości ptaków, a także mleka i jaj pochodzących od takich zwierząt; owoców z drzew mających nie więcej niż trzy lata. Nie wolno jeść mięsa zwierząt, które nie zostały zabite w sposób rytualny (szechita) przez wykwalifikowanego rzezaka (czyliszojcheta), albo które padły i których wnętrzności nie zostały skrupulatnie sprawdzone. Także warzywa i owoce powinny być sprawdzone. Przepisy te mogą być w pełni stosowane tylko w bardzo zamkniętych społecznościach, np. teoretycznie Żyd powinien być obecny przy dojeniu, aby wykluczyć dolewanie mleka od niekoszernych zwierząt. Z innych przepisów: nie wolno spożywać mięsa razem z mlekiem (ortodoksyjni Żydzi mają zatem dwa komplety garnków, naczyń stołowych, sztućców i zmywarek), a między spożyciem potrawy mięsnej i mlecznej winien minąć stosowny czas. Zabrania się wysiewania na jednym polu dwóch rodzajów ziarna i używania odzieży z dwóch rodzajów włókna.

Nazwa chasydzi pochodzi od słowa “chasid” a to znaczy po hebrajsku pobożny, gorliwy. W ten sposób nazywano członków ruchu religijnego, który działał w Izraelu w III – II w. p.n.e., z którego wyłoniły także znana wszystkim grupa faryzeuszy czy także radykalna sekta esseńczyków. Miano chasydyzmu nosił także magiczno – mistyczny ruch “pobożnych Niemców – Chasidej Aszkenaz” działający w XIII w n.e.

Najczęściej jednak chasyd jest kojarzony z wyznawcą mistycznego odłamu judaizmu, zrodzonego w XVIII w. na kresach Rzeczypospolitej pod wpływem nauk rabina Izraela ben Elizera z Międzyborza. Ruch ten miał kilka cech wspólnych z wymienionymi wcześniej, m.in. silny wpływ na postawę wiernych ze strony przywódców duchowych (zwanych na terenach polskich “cadykami”), którym przypisywano niekiedy zdolności cudotwórcze, dążenie do poddania pod wpływ religii całości życia wiernych oraz do przełamania skostnienia i formalizmu w judaizmie poprzez indywidualny, wewnętrzny, mistyczny kontakt z Bogiem (nie odrzucając rzecz jasna niczego z rabinicznych przepisów dotyczących zachowania, jedzenia itp.).

Chasydyzm stopniowo wykształcał własną strukturę społeczną. Wokół domu cadyka powstawały “dwory”, posiadające swych własnych rzemieślników, sklepikarzy, funkcjonariuszy instytucji religijnych. Z kolei Żydzi zachodnioeuropejscy, znajdujący się pod wpływem idei rewolucji francuskiej, koncentrowali swoje wysiłki nie na separacji, ale właśnie na integracji z reszta społeczeństw Francji, Anglii, Niemiec czy innych krajów, starając się uzyskać równouprawnienie.

Od XIX w. w ruchu chasydzkim nastąpiło kilka ważnych zmian. Zdobywszy sobie pozycję na scenie życia żydowskiego, chasydyzm przestał się rozprzestrzeniać, walcząc o utrzymanie pozycji. Jego zwolennicy zaczęli przykładać większą wagę do studiów nad Torą, dzięki czemu ruch w XVIII w. postrzegany jako zagrożenie dla ortodoksji, już na początku wieku XX został uznany za bastion ortodoksyjnego judaizmu, zwłaszcza że pozostał ruchem konserwatywnym, broniąc się przed wszelkimi zmianami zwyczajów, także dotyczących sposobu ubierania, języka jidysz czy szkolnictwa. Dla niereligijnych, wyemancypowanych Żydów, stał się ruchem zacofanych fanatyków.

Zdjęcia zostały wykonane w montrealskiej dzielnicy Outremont.

Autor: Z.P. Wasilewski

Foto: Z.P. Wasilewski

informacje zaczerpnięte z chasydzi.e-siec.com

canadian press

Przy Montrealskiej Pagodzie

450px-Flag_of_Buddhism.svg

Narodziny i młodość założyciela Buddyzmu; Siddharthy. Zgodnie z legendą, narodzinom Buddy towarzyszyły różne znaki. Jego matce, Mai, przyśnił się biały słoń o kilku kłach, niosący w trąbie kwiat lotosu, który wszedł, wniknął w jej prawy bok ( z tego też boku narodził się później Sddhartha, leżąc na prawym boku miał, w wieku 80 lat, umrzeć już jako Buddha ). Zaniepokojona Maia, opowiada sen mężowi, Suddhodhanie, który radzi się słynnego mędrca, Asita. Interpretacja snu jest niejednoznaczna. Asita wskazuje, iż sen jest świadectwem poczęcia dziecka. Syn Suddhdhany ma przed sobą dwie drogi – może zjednoczyć Indie i zostać wielkim władcą, lub też wielkim nauczycielem świata ( wskaże ludzkości drogę do wyzwolenia z cierpienia, wyjścia z sansary ). Król pragnął, by syn przejął po nim tron – stworzył mu więc sztuczny świat w obrębie pałacowych murów, otoczył luksusem i zabronił kontaktu z ludźmi starymi, chorymi czy w jakikolwiek inny sposób nieszczęśliwymi. Siddhartha w wieku 16 lat poślubił księżniczkę Jasodharę, córkę sąsiedniego wodza ( wygrał jej rękę w zawodach łuczniczych ), w wieku 29 lat miał z nią syna Rahulę.

Ostatecznie, w wieku około 29 lat, Siddhartha podejmuje decyzję o podróży po królestwie, aby lepiej je poznać. Podczas czterech wypraw dochodzi do spotkań, które miały zadecydować o jego losie. Pewnego dnia podczas przejażdżki po przystrojonych na jego cześć ulicach miasta, ujrzał niedołężnego starca i dowiedział się, że starość jest przeznaczona wszystkim. Drugą rzeczą była choroba – ciężko chory człowiek pokryty wrzodami, trzecią zaś śmierć – zwłoki niesione wśród lamentu żałobników. Czwarta – asceza – niosła ze sobą nadzieję i pocieszenie. Siddhartha ujrzał wędrownego pobożnego żebraka, mędrca, ubranego w prostą szatę. Jego widok sprawił, że Siddhartha zrozumiał swe przeznaczenie i postanowił uciec z pałacu, by szukać drogi wyzwolenia z cierpienia. Pewnej nocy kazał osiodłać swojego konia i odjechał w towarzystwie oddanego sługi; według niektórych przekazów bogowie tłumili odgłos kopyt, żeby nikt nie dowiedział się o jego ucieczce. Tradycja buddyjska określa ów moment mianem Wielkiego Odejścia.

Poszukiwania zajęły mu około 7 lat. Jako leśny pustelnik spotkał mędrca o imieniu Alara Kalama, który nauczył go sztuki medytacji. Siddhartha nie był jednak przekonany o tym, że karmana da się zniszczyć przez wewnętrzną dyscyplinę i wiedzę, dołączył więc do grupy pięciu ascetów. Jako najgorliwszy w umartwianiu się został ich przywódcą, kiedy jednak pewnego dnia zemdlał z głodu, stwierdził, że i ta droga do niczego, poza śmiercią, go nie doprowadzi. Po 6 latach surowej ascezy, polegającej m.in. na staniu bez ruchu na deszczu i w żarze słońca oraz ćwiczeniach zatrzymywania oddechu, porzucił umartwienia jako bezwartościowe; wykąpał się i po raz pierwszy od 49 dni pożywił się ryżem i kwaśnym mlekiem, które w złotej czarce przyniosła mu wieśniaczka Sudżata.

Legenda mówi też, że któregoś dnia Budda usłyszał, jak muzyk poucza swojego ucznia: “jeśli napniesz strunę zbyt mocno – pęknie, jeśli za słabo – nie wyda żadnego dźwięku”. Wówczas pojął, że zbyt skrajnie ascetyczne techniki medytacyjne nie prowadzą do celu i zaczął normalnie odżywiać się i dbać o swoje zdrowie. Jego towarzysze asceci uznali wówczas, że mistrz zdradził drogę, w którą wierzyli. Zgorszeni opuścili go.

Klasztor zakonu buddystów w Montrealu

Buddyzm jest religią pochodzącą z Indii,która rozprzestrzeniła sie przede wszystkim na południowym wschodzie Azji oraz w Chinach.Buddyzm jest obecny w prowincji Quebec od XIX wieku,kiedy to w drugiej jego połowie następuje nasilona imigracja z krajów azjatyckich. Począwszy od lat 60-tych ub. wieku lecz przede wszystkim w latach 90-tych zbudowano w prowincji Quebec wiele pagód buddyjskich oraz przystosowano wiele budynków do potrzeb tego kultu. Quebecka Rada do spraw Wyznań odnotowała powstanie dwóch większych centrów buddyjskich przed 1975 rokiem:świątynia Dao En w miejscowości Baie-d’Urfe oraz świątynię Chua Lien-Choa  w miejscowości Brossard. Większość centrów buddyjskich jest skoncentrowana w Montreealu, dla przykładu;w 1991 roku w Montrealu odnotowano istnienie jednej świątyni buddystów japońskich, 3 chińskie, 7 wietnamskich, 2 z Laosu i jedna z Kambodży.
Na dzień dzisiejszy ocenia się, że w Montrealu istnieje ok. 50-ciu miejsc kultu buddyzmu w formie centrów, świątyń, ośrodków medytacji oraz szkół.

Na dziedzińcu klasztoru Tu Quang.

Widok klasztoru z ulicy Ontario.

Pomniki Buddy na dziedzińcu.

Wnętrze ogrodu.

Dziedziniec klasztorny.

Aleja z posągami Buddy.

Flaga buddyjska.

Z obserwacji własnych: buddyści montrealscy są nacją nastawioną pokojowo. Pracowici,uprzejmi, gościnni,skromni, uczciwi, zajmują się drobnym sklepikarstwem,usługami, prowadzeniem restauracji, pracą na budowach, inwestorzy w domach czynszowych. Odznaczają się ogromną pogodą ducha,optymizmem, niesłychaną energią i są niezwykle przyjaźni.

Fascynujący temat miejsc kultu w Montrealu będzie często poruszany na łamach Kroniki Montrealskiej.

Autor: Z.P. Wasilewski

Zdjęcia: Z.P. Wasilewski

źródła: Ministère des communautés ethniques,wikipedia, la presse canadienne

Tęczowa Dzielnica

drapeau_gai_gris

Tęcza jest zjawiskiem optycznym oraz meteorologicznym występującym w postaci charakterystycznego wielobarwnego łuku  widocznego gdy Słońce oświetla krople wody  w ziemskiej atmosferze. Tęcza powstaje w wyniku rozszczepienia światła załamującego się i odbijającego się wewnątrz kropli wody (np. deszczu) o kształcie zbliżonym do kulistego. Rozszczepienie światła jest wynikiem zjawiska dyspersji, powodującego różnice w kącie załamania światła o różnej długości fali przy przejściu z powietrza do wody i z wody do powietrza. Światło widzialne (z antropocentrycznego punktu widzenia) jest widzialną (postrzegalną wzrokiem) częścią widma promieniowania elektromagnetycznego i w zależności od długości fali postrzegane jest w różnych barwach. Kiedy światło słoneczne przenika przez kropelki deszczu, woda rozprasza światło białe (mieszaninę fal o różnych długościach), na składowe o różnych długościach fal (różnych barwach), i oko ludzkie postrzega łuk składający się z sześciu kolorów: czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski i fioletowy. To są właśnie kolory tęczy.

Pomimo faktu, że w tęczy występuje niemal ciągłe widmo kolorów, tradycyjnie uznaje się, że kolorami tęczy są: czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski, indygo i fioletowy.

Gay Village (lub oficjalnie Village) jest montrealską dzielnicą gejowską. Centrum tej dzielnicy znajduje się przy ulicy Ste-Catherine w pobliżu stacji metra Beaudry. Zajmuje powierzchnię prostokąta rozciągającego się na przestrzeni 2 kilometrów. Montrealski Gay Village należy do jednych z największych na świecie. Dzielnica gejowska jest wzmiankowana w przewodnikach po Montrealu, jako jedna z ważniejszych atrakcji.

W ciągu lata ruch na ulicy St-Catherine jest zamknięty dla samochodów. Stacja metra Beaudry, jedyna na świecie eksponująca kolory tęczy.

Nie można powiedzieć, że dzielnica jest gettem zamkniętym, ponieważ jest to miejsce gdzie mieszają się wszystkie rasy bez względu na orientację seksualną. Niemniej jednak jest obszarem, który skupia najwięcej klubów, sklepów, kafejek w których kolory tęczy są afiszowane z prawdziwą dumą.

Graffiti: AIDS zniknie pewnego dnia… W oczekiwaniu mamy możliwość uczenia i wzrastania. I musimy to robić.

Przed wejściem do kabaretu Mado.

Ulica St-Catherine, niezwykle kolorowa i ożywiona.

Boutique PRIAPE. W mitologii greckiej Priap występuje jako bóg płodności, zapewniający urodzaj. Był synem Hermesa i Afrodyty. Opiekował się ogrodami, drzewami oraz winnicami. W ogrodach często ustawiano posągi przedstawiające Priapa z wyeksponowanym członkiem w stanie erekcji, przy których składano mu ofiary z pierwszych plonów.

Park-pomnik. Na tablicy widnieje napis: Pamięci osobom  zmarłym na AIDS w Quebec.

Granitowe czarne bloki w tym swoistym parku mają reprezentować śmierć,w głębi parku jest mały ogród reprezentujący życie.

Klub APOLLON. Według greckiej mitologii Apollo był synem Zeusa i Latony. Był bliźniaczym bratem Artemidy. Uważany za boga piękna, światła, życia, śmierci, muzyki, wróżb, prawdy, prawa, porządku, patrona sztuki i poezji. Przebywał na Parnasie, skąd zsyłał natchnienie. Apollo był najmłodszym i najprzystojniejszym bogiem spośród mężczyzn.

Restauracja Toro Rosso; Czerwony Byk.

Tęcza
— A kto ciebie, śliczna tęczo,
Siedmiobarwny pasie,
Wymalował na tej chmurce
Jakby na atłasie?
— Słoneczko mnie malowało
Po deszczu, po burzy;
Pożyczyło sobie farby
Od tej polnej róży.
Pożyczyło sobie farby
Od kwiatów z ogroda;
Malowało tęczę na znak,
Że będzie pogoda!
Maria konopnicka

W mitologii greckiej tęcza była utożsamiana z drogą, jaką pokonywała posłanka Iris pomiędzy Ziemią i Niebem. W Biblii tęcza jest symbolem przymierza pomiędzy Bogiem i człowiekiem.

Tęczowa flaga – zaprojektowany w 1978 roku przez Gilberta Bakera symbol dumy i ruchu na rzecz równouprawnienia osób LGBT. Flagi użyto po raz pierwszy na gay pride w San Franciscow 1978 roku.

Oufffffff… ja sobie jednak wolę dmuchnąć w wiatraczek z kolorowych jarmarków i blaszanych zegarków…

Autor: Z.P. Wasilewski

Zdjęcia: Z.P. Wasilewski

grafika: internet, napulpit.com

Przeprowadzka Mikołaja

Po bardzo niemiłych wrażeniach z wizyty na placu przed planetarium w Montrealu i widoku pomnika Mikołaja Kopernika w bardziej niż opłakanym stanie, redakcja Kroniki Montrealskiej postanowiła skontaktować się z przedstawicielami miasta oraz samego Planetarium w Montrealu. Oto krótka korespondencja i bardzo rzeczowe wyjaśnienie sytuacji: 

Kronika Montrealska: Bonjour,

Mon nom est Paul Wasilewski, je suis le rédacteur en chef d’une page web: kronikamontrealska.com destinée à la communauté polonaise de Montréal. Je m’adresse à vous pour savoir si on prévoit un nettoyage de la statue de Nicolas Copernic devant le Planétarium de Montréal cette année. Cette sculpture a vraiment besoin d’un grand nettoyage, merci. Paul Wasilewski (pol; Dzień dobry, nazywam się Paul Wasilewski, jestem redaktorem naczelnym strony internetowej Kronika Montrealska.com poświęconej dla wspólnoty polonijnej w Montrealu. Zwracam się do was z pytaniem aby się dowiedzieć czy jest przewidziane w tym roku odnawianie pomnika Mikołaja Kopernika stojącego przed Montrealskim Planetarium. Ta rzeźba naprawdę wymaga gruntownej odnowy, dziękuję. Paul Wasilewski)

Planetarium w Montrealu:Bonjour monsieur Wasilewski,

En effet, le bronze de Copernic installé devant le bâtiment actuel du Planétarium de Montréal aurait bien besoin d’une cure de jouvence. Notre ami a subi les assauts des éléments et de la pollution atmosphérique depuis son arrivée à Montréal à l’occasion de l’Expo 67.Vous savez peut-être qu’un nouveau planétarium, le Planétarium Rio Tinto Alcan, est actuellement en construction à côté du Biodôme de Montréal; l’ouverture est prévue pour le printemps 2013. (pol: Dzień dobry p.Wasilewski. Rzeczywiście, pomnik Kopernika zainstalowany przed obecnym budynkiem Planetarium wymaga dogłębnej kuracji odmładzającej. Nasz przyjaciel od czasu pojawienia się w Montrealu z okazji wystawy EXPO 67 był wystawiony na zgubne efekty zanieczyszczenia atmosferycznego. Z pewnością wiadomo panu, że obecnie jest w budowie nowe Planetarium Rio Tinto Alcan w pobliżu Biodomu Montrealskiego, którego otwarcie jest przewidziane na wiosnę 2013 roku.)

http://www.planetarium.montreal.qc.ca/Planetarium/nouveau.html

http://www.planetarium.montreal.qc.ca/Planetarium/construction.html

Bien entendu, Nicolas Copernic nous suivra dans notre déménagement! Comment aurait-on pu le laisser derrière nous? Le monument fait partie de la collection d’art public de la Ville de Montréal, et il sera réinstallé au centre d’un nouvel aménagement paysager, face au bâtiment présentement en construction. Le bronze fera toutefois l’objet d’une restauration complète avant d’être remis en place.Le monument sera donc retiré de son socle au cours des prochains mois pour être confié à un atelier de restauration. (Même chose pour le cadran solaire.) L’échéancier des travaux n’est pas encore finalisé, mais nous devrions en savoir davantage au cours des prochaines semaines — le dossier est entre les mains du Bureau d’art public de la Ville de Montréal.Nous sommes ravis de constater que la communauté polonaise garde un oeil attentif sur le bronze de Copernic. N’hésitez pas à communiquer avec nous pour effectuer un suivi.

Au plaisir! Marc Jobin, astronome

(pol:Jest rzeczą naturalną, że Mikołaj Kopernik przeprowadzi się razem z nami! Jakże moglibyśmy o nim zapomnieć ? Ten pomnik jest częścią kolekcji sztuki publicznej miasta Montrealu i zostanie przeniesiony na teren  nowego Planetarium. Zanim ta rzeźba zostanie ponownie zainstalowana na nowym miejscu, przejdzie kurację odmładzającą w zakładzie konserwatorskim. (To samo dotyczy zegara słonecznego). Dokładne daty nie są jeszcze znane lecz powinniśmy więcej szczegółów na ten temat w nadchodzących tygodniach. Jest nam niezmiernie miło wiedzieć, że wspólnota polonijna w Montrealu spogląda bacznym okiem na pomnik Kopernika. Proszę pozostać z nami w kontakcie w celu informowania o przebiegu wydarzeń.

Do miłego zobaczenia! Marc Jobin, astronom)

Podpis artysty Bertel Thorvaldsen

Zegar słoneczny podarowany przez Holendrów

Tablica na zegarze słonecznym: Obywatelom Montrealu z wyrazami braterstwa obywatele Rotterdamu w 325 rocznicę założenia Montrealu 17 maj 1642-1967

Główne wejście do nieczynnego już Planetarium, budynek i teren czekają na nowego inwestora

Z ostatnich informacji: redakcja Kroniki Montrealskiej została zaproszona przez dyrekcję planetarium montrealskiego, na uroczyste otwarcie w przyszłym roku nowego Planetarium. Będziemy na bieżąco informować o rozwoju tego projektu oraz poinformujemy o konkretnych datach, gdy tylko będą już znane.

autor:  Z.P. Wasilewski

zdjęcia: Z.P. Wasilewski

List do Matki


Jesteś daleko, więc cóż ja mogę

jak tylko w prezencie przesłać myśl miłości,

w której pamiętne chwile z lat dziecięcych

bogate w obrazy przeżytych radości.

W nich niezapomniane szumne wodospady

chłodzące swą bryzą spocone twarze,

a obok przy skale mchem otulone

zamszowe szarotki wyrosłe w parze.

Palce splamione fioletem jagód

łapczywie zbieranych na górskich szlakach,

plecaki pełne chrustu na ognisko

i kąpiel poranna przy śpiewie ptaka.

Ty mi pokazałaś słońca zachody,

które żegnały kutry w zatoce,

ostatnim tchnieniem złotego koloru

wiodły horyzont w tajemne noce.

Dziękuję Ci za to, że mi otworzyłaś

oczy na piękno, więc je pielęgnuję,

bo temat przyrody wkładam między wiersze

a sentymentem melodie wibruję.

Dziękuję Ci Mamo, że ja wciąż dostrzegam

doskonałość harmonii rytmu ziemskiego,

podziwiam seledyn kiełkującej trawy

i słyszę szelesty parku jesiennego.

Tyle by można mówić słów w podzięce,

szacunek okazać za drogi wskazane,

więc piszę do Ciebie wiersze i na Twe ręce

składam z bukietem miłości oddanej.

Autor: ANNA MOSZCZYŃSKA