DSC_0016

Rzeźby lodowe

Miasteczko Saint-Côme, byłoby jednym z wielu dziesiątek podobnych i nie wyróżniających się miasteczek w całej prowincji More »

_DSC0042

Indiańskie Lato

Wyjątkowo ciepła temperatura w ciągu października wystarczyła, by wszyscy zaczęli mówić o Indiańskim Lecie. Czym rzeczywiście More »

huitre

Boso ale w ostrygach

Od wieków ostrygi są wyszukanym daniem smakoszy dobrej kuchni oraz romantyków. Ostryga od czasów antycznych uchodzi More »

ville-msh1

Góra Świętego Hilarego w kolorze dojrzałej dyni

Góra Św. Hilarego ( fr: Mont St-Hilaire) jest jedną z 8 gór (a raczej wzgórz ze More »

24pazdziernika2016Wojcik1

Henryk Wójcik (1947-2018)

Polonia montrealska pożegnała Henryka Wójcika w piątek 07 grudnia 2018 na uroczystej mszy pogrzebowej w kościele More »

Domestic_Goose

Milczenie Gęsi

Wraz z nastaniem pierwszych chłodów w Kanadzie oczy i uwaga konsumentów jest w wielkiej mierze skupiona More »

rok-ireny-sendlerowej-logo

2018 rok Sendlerowej

Uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 8 czerwca 2017 r.w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Ireny More »

Parc-Oméga1

Mega przygoda w parku Omega

Park Omega znajduje się w miejscowości Montebello w połowie drogi między Gatineau i Montrealem. Został założony More »

homer-simpson-krzyk-munch

Bliskie spotkanie ze służbą zdrowia.Nowela

Nie tak bardzo dawno temu w wielkiej światowej metropolii na kontynencie północno-amerykanskim w nowoczesnym państwie Kanadzie, More »

Flower-for-mother

Dzień Matki

Dzień Matki obchodzony jest w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce mamy świętują 26 maja, More »

DSC_0307

Christo Stefanoff- zapomniany mistrz światła i koloru

W kanadyjskiej prowincji Quebek, znajduje się miasteczko Val David otoczone malowniczymi Górami Laurentyńskimi. W miasteczku tym More »

2970793045_55ef312ed8

Ta Karczma Wilno się nazywa

Rzecz o pierwszych osadnikach polskich w Kanadzie. W kanadyjskich archiwach jako pierwszy Polak imigrant z polski More »

Capture d’écran 2018-04-01 à 20.00.04

Rezurekcja w Parafii Św. Krzyża w Montrealu

W Montrealu oprócz czterech polskich parafii katolickich, zarządzanych przez Franciszkanów jest jeszcze jedna polska parafia należąca More »

Capture d’écran 2018-03-25 à 12.47.16

Wielkanoc w Domu Seniora

W sobotę 24 marca 2018 uczniowie z montrealskiego Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Konsulacie RP w Montrealu More »

DSC_4819

Gęsie pipki i długi lot do punktu lęgu

Jak się mają gęsie pipki do długiego gęsiego lotu ? A jak się ma piernik do More »

embleme-insecte-montreal

Montrealski admirał

Entomologicznym emblematem prowincji Quebek  jest motyl admirał. W 1998 roku, Quebeckie Stowarzyszenie Entomologów zorganizowało publiczne głosowanie More »

Capture d’écran 2018-03-20 à 15.21.11

XVII Konkurs Recytatorski w Montrealu

W robotę 17 marca 2018 r. odbył  się XVII Konkurs recytatorski w Montrealu. W konkursie brały More »

herb templariuszy

Sekret Templariuszy

Krucjata albigeńska, jaką zorganizował przeciwko heretykom Kościół Katolicki w XIII wieku, zniszczyła doszczętnie społeczność Katarów, dzięki More »

Capture d’écran 2018-03-14 à 17.54.19

IV Edycja Festiwalu Stella Musica

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył More »

800px-August_Franz_Globensky_by_Roy-Audy

Saga rodu Globenskich

August France (Franz) Globensky, Globenski, Glanbenkind, Glaubenskindt, właśc. August Franciszek Głąbiński (ur. 1 stycznia 1754 pod More »

Bez-nazwy-2

Błękitna Armia Generała Hallera

Armia Polska we Francji zwana Armią Błękitną (od koloru mundurów) powstała w czasie I wojny światowej z inicjatywy More »

DSC_4568

Polowanie na jelenia wirginijskiego, czyli jak skrócić zimę w Montrealu

Jest z pewnością wiele osób nie tylko w Montrealu, którym dokuczają niedogodności kanadyjskiej zimy. Istnieje jednak More »

CD-corps-diplomatique

Konsulat Generalny RP w Montrealu-krótki zarys historyczny

Konsulat Generalny w Montrealu jest jednym z trzech pierwszych przedstawicielstw dyplomatycznych powołanych przez rząd polski na More »

Capture d’écran 2018-03-07 à 08.47.09

Spotkania Podróżnicze: Krzysztof Tumanowicz

We wtorek, 06 marca w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego w Montrealu odbyło się 135 Spotkanie Podróżnicze. More »

Capture d’écran 2018-02-24 à 09.30.00

Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo More »

poutine 2

Pudding Kebecki,czyli gastronomiczna masakra

Poutine jest bardzo popularnym daniem kebeckim. Jest to bardzo prosta potrawa złożona generalnie z trzech składników;frytki,świeże kawałki More »

original.1836

Sir Casimir-rzecz o gubernatorze pułkowniku jej królewskiej mości

Przy okazji 205 rocznicy urodzin przypominamy sylwetkę Kazimierza Gzowskiego (1813 Petersburg-1898 Toronto),najsłynniejszego Kanadyjczyka polskiego pochodzenia – More »

Syrop-klonowy

Kanada miodem płynąca

Syrop klonowy powstaje z soku klonowego. Pierwotnie zbierany przez Indian, dziś stanowi istotny element kanadyjskiego przemysłu More »

Capture d’écran 2018-02-22 à 12.57.23

Nowy Konsul Generalny RP w Montrealu, Dariusz Wiśniewski

Dariusz Wiśniewski jest związany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od roku 1994.  Pracę swą rozpoczął w Departamencie More »

24 marzec 2015

Chronologia sprzedaży budynków Konsulatu Generalnego w Montrealu

20 lutego 2018 roku, środowisko polonijne w Montrealu zostało poinformowane bardzo lapidarną wiadomością rozesłaną do polonijnych More »

Monthly Archives: Maj 2013

Niewygodna Archeologia

Amar_2

Zawsze zdumiewał mnie fakt, że w kontrowersyjnych historycznie miejscach, które sugerują istnienie rozwiniętych cywilizacji czy też na użycie nieznanych nam współcześnie technologii – niemal zawsze nie przeprowadza się weryfikacji czy uzupełniania poprzednich badań. Przykładem może być np. Wielka Piramida w Gizie. Przeprowadzono w niej w latach 80-tych badania z użyciem metody radiowęglowej, aby ustalić jej wiek. Wynik jaki wówczas uzyskano wskazał bez cienia wątpliwości, że piramida Cheopsa jest co najmniej 500 lat starsza niż to szacowano poprzednio, co oznacza, że data jej powstania zamiast na rok 2500 p.n.e. powinna być przesunięta na 3000 p.n.e. Nikt nie wątpił w rzetelność badań jakie przeprowadzono lecz mimo to, żaden z uniwersyteckich egiptologów nie użył nowo ustalonej daty w swojej publikacji przez ostatnie 20 lat. Egiptolodzy z jakichś powodów uznali, że takie badanie nie istnieje i do dziś je ignorują. Chronologia wydarzeń w Egipcie, utworzona przez członków Akademii ponad sto lat temu jest nadal sztucznie utrzymywana przy życiu i ignoruje wszystko, co mogłoby zmienić jej skamieniałą postać. Nie chodzi tu oczywiście tylko o to datowanie, lecz także o wiele innych podobnych informacji, ignorowanych przez sponsorowanych przez uniwersytety historyków.

Amar_2

Kryształowa czaszka Amar

Jest niemalże pewne, że takie działanie Akademii jest jak najbardziej zaplanowane. Przykładem mogą być tu publikacje popularno-naukowe, takie jak choćby magazyn wydawany przez Smithsonian Institute, które przy każdej okazji starają się zredukować nasze zrozumienie rozmaitych starożytnych kultur. Doskonałym przykładem jest tu np. definicja kryształowych czaszek jaką stworzyła Jane Walsh – czołowy archeolog tej instytucji. Kryształowe czaszki stały się niezwykle popularne w dużej mierze za sprawą ostatniej części Indiany Jonesa. Jane Walsh ze Smithsonian bez ogródek uznała, że takie czaszki nie mają większego historycznego znaczenia, że wszystkie są współczesnym fałszerstwem jakiego dokonuje się od lat w pewnej niemieckiej wiosce, gdzie doskonali rzemieślnicy rzeźbią te czaszki w krysztale i potem sprzedają na cały świat. Stamtąd miały pochodzić czaszka Mitchell-Hedges a także czaszki z paryskiego i londyńskiego muzeum. Nie miała ona żadnych dowodów aby czymś poprzeć takie radykalne wnioski mimo to, natychmiast życzliwie przyklasnął jej National Geographic i Archeology Magazine. Jane Walsh wyruszyła niemalże na prywatną krucjatę przeciw kryształowym czaszkom i np. utrzymywała publicznie, że ruchoma szczęka czaszki Mitchell-Hedges zrobiona jest ze szkła. Kiedy wykazano, że szczęka ta jest bez cienia wątpliwości kryształowa, wówczas pani Walsh uznała że musi pochodzić z innego kawałka kryształu niż reszta czaszki. To tylko pojedynczy przykład wstecznych i złośliwych działań instytucji naukowej, która funkcjonuje dzięki dotacjom państwa i jest opłacana z podatków.

Jane-Walsh
Nauka wydaje się zawsze stać po stronie prawdy, ale tylko w przypadkach, gdy ta prawda nie jest kontrowersyjna. Obok uczciwych naukowców jest też masa nieuczciwych jak choćby ci zatrudnieni w Zatoce Meksykańskiej przez BP, czy ci mówiący o globalnym ociepleniu i podrabiający dane w University of Anglia. Nawet szacowny miesięcznik „Archeology” przyznał, że są archeolodzy, którzy nagminnie oszukują i że zjawisko to wcale nie jest takie rzadkie. Mimo to pismo nie zdobyło się na publiczne potępienie takiego procederu i wskazanie palcem oszustów. Inna jest także kwestia dostępności odnalezionych do historycznych artefaktów. We Włoszech tylko 20% znalezionych przedmiotów o historycznej wartości podlega naukowemu opisaniu. Reszta leży w magazynach i nikt się tymi odkryciami nie interesuje. Z punktu widzenia historii można więc powiedzieć, że one nie istnieją. Doskonałym przykładem wstecznego działania instytucji naukowych były też wyczyny egipskiego ministra starożytności – Zahi Hawassa

W Newadzie w jaskini niedaleko miejscowości Lovelock znaleziono czaszki ludzkie, które swoją wielkością znacznie przewyższały typowy ludzki czerep. Wydawałoby się, że nie ma takiego muzeum na świecie, które nie chciałoby mieć takiej czaszki w swojej kolekcji. Nic bardziej mylnego. Jedna z czaszek rzeczywiście trafiła do muzeum, gdzie rozpłynęła się w jakimś zakamarku magazynu. Druga z nich jest wystawiona na widok publiczny w jednym z lokalnych muzeów w Reno, które jest otwarte od 9 do 11 raz w miesiącu. Z siedmiu czaszek „gigantów” jakie miały znaleźć się w muzeum – cztery zniknęły bez wieści. Wydawałoby się, że coś tak niezwykłego jak olbrzymie ludzkie czaszki powinno znaleźć się w centrum ludzkiej uwagi a tymczasem jest absolutnie odwrotnie, bo nikt o nich nawet nie słyszał. Podobne przypadki unikania przez naukę niewygodnych tematów można mnożyć i niewiele wskazuje na to, aby Akademia rychło zmieniła swoje podejście do opisywania historii ludzkości.

Autor:Chris Miekina

nowaatlantyda.com

UKŁAD ZAMKNIĘTY: JUTRO MOGĄ PRZYJŚĆ PO CIEBIE !

7530670.3

Czy w Polsce istnieje mafia? To pytanie zadawano sobie szczególnie często w latach dziewięćdziesiątych, w czasach tzw. mafii pruszkowskiej. Gdy grupa pruszkowska i inne o podobnym charakterze zostały rozbite, bądź wymarły śmiercią naturalną, gangsterzy, którzy w medialnych spowiedziach odkryli dobre źródło dochodu i wybielenia, nad wyraz chętnie dzielili się swoimi zawodowymi życiorysami. Jedni zwalali winę na drugich, ale w jednym wszyscy byli zgodni. Ich grup przestępczych nie można nazywać mafią. Prawdziwa mafia to politycy, prokuratorzy i inni urzędnicy państwowi. Trudno nie zgodzić się z tym, gdy ogląda się najnowszy film Ryszarda Bugajskiego Układ zamknięty.

uz4

Film przedstawia historię trzech młodych biznesmenów: Marka Stawskiego, Piotra Maja i Grzegorza Rybarczyka. Właśnie otworzyli na Wybrzeżu firmę „Nawar”, która produkuje nowoczesne układy elektroniczne i jest ewenementem na skalę europejską. Na samym początku widzimy uroczystą i wystawną galę z okazji otwarcia fabryki. Śpiewa światowej sławy sopranistka, Dorota Maj (siostra jednego z głównych bohaterów filmu), na widowni zaś widzimy nieco znudzonych, zapewne nieprzywykłych do takich wyżyn kulturalnych: wojewodę, prezydenta miasta, biskupa i niższego szczebla lokalnych oficjeli. Przemawiają uśmiechnięci i dumni biznesmeni. I już w jednej z pierwszych scen pojawia się tajemniczy przedstawiciel holdingu „Offshore”, który deklaruje chęć inwestycji i oferuje zarządowi „Nawaru” kosmiczną sumę dziesięciu milionów euro. Uczciwi i ostrożni przedsiębiorcy nie dają się zwieść zapachem pieniędzy, jednak wraz z rozwojem akcji filmu okazuje się, że ich początkowa ostrożność była po prostu naiwnością. To był bowiem dopiero początek ich kłopotów. I gdzie tu mafia, ktoś zapyta? Ano mafią jest „Offshore”, w rzeczywistości firma – krzak, za którą stoją: miejscowy prokurator i naczelnik Urzędu Skarbowego. Taki gruppenführer Wolf ze Stawki większej niż życie.

uz3

Technicznie film stoi na dość przeciętnym, choć przyzwoitym poziomie. Przedstawia co prawda malownicze i monumentalne akcenty Gdańska, Gdyni i Sopotu, jednak nie ma tu „artystycznych” zdjęć ani efektownego montażu, do czego przyzwyczaja nas właśnie kino amerykańskie i europejskie. Ale jest przecież porażająca historia, którą ten film opowiada. To ona ma być na pierwszym planie. Tym bardziej, że historii pomaga czołówka polskich aktorów. Niezawodny Janusz Gajos, jako bezwzględny i bezduszny prokurator Kostrzewa. Dawno niewidziany na dużym ekranie Kazimierz Kaczor jako Mirosław Kamiński, naczelnik „skarbówki” i safandułowaty służalec Kostrzewy. Fascynujący Wojciech Żołądkowicz w roli młodego i nie takiego naiwnego prokuratora Słodowskiego, prowadzącego sprawę „Nawaru”. Pojawiający się epizodycznie, ale grający w całej sprawie kluczową postać Krzysztof Gordon jako minister. Sprawdzeni i z dawno ugruntowaną pozycją: Przemysław Sadowski (Marek Stawski), Robert Olech (Piotr Maj) i Jarosław Kopaczewski (Grzegorz Rybarczyk), grający prześladowanych biznesmenów. Do tego: Maria Mamona, Beata Ścibakówna, Magdalena Kumorek, Monika Kwiatkowska i inni aktorzy dalszego, lecz nie gorszego planu, i już mamy kawał dobrego kina.

uz1

Moim zdaniem gdyby Układ zamknięty nakręcono w Ameryce, niektóre sceny przeszłyby do historii tamtejszego kina, jak np. rozmowa Doroty z prokuratorem Kostrzewą, kończąca się zgaszeniem papierosa w szklance mleka, czy też moment, gdy młody prokurator Słodowski puszy się do kawałka lusterka, ćwicząc efektowną przemowę przed przesłuchaniem. Nie ma natomiast w filmie możliwości popisu dla Janusza Gajosa. Jego postać jest co prawda złożona; przedstawia Kostrzewę zarówno w pracy, jako cynicznego urzędnika państwowego, w domu, w roli despotycznego męża, ojca i dziadka, a także w wiejskiej daczy, jako dumnego posiadacza myśliwskich trofeów (dające do myślenia alegorie z wypchanymi zwierzętami). Jednak wyraźnie pozostaje niedosyt, tym bardziej że w materiałach promocyjnych Janusz Gajos zostaje postawiony w jednym artystycznym szeregu z Robertem De Niro i z Alem Pacino. Słusznie, bowiem jest to aktor rangi światowej. Gdzie więc są światowej rangi sceny, w których aktor ten mógłby pokazać klasę niczym Pacino w Adwokacie diabła, czy De Niro choćby w Taksówkarzu? Takowych, niestety, w polskim kinie jak na lekarstwo. Jest co prawda w Układzie zamkniętym scena potajemnego spotkania Kostrzewy z Kamińskim na nabrzeżu portowym, czy też moment wielkiego rozczarowania naszych rodzimych „mafiosi”, gdzie Gajos miałby co zagrać, jednak są to sceny rozpaczliwie krótkie, będące zaledwie namiastką tego, co tworzy dla innych aktorów kino światowe. Cały film jest wspaniałym wprowadzeniem do efektownego finału, niczym „nagranie” idealnej piłki do zdobycia wspaniałej bramki. Jednak finał rozmienia się na drobne. Jest i porażka „złych”, i iskierka nadziei dla „dobrych”, ale wszystko to jest bez należytego kolorytu.

 

uz2

uz512 stycznia 2013 r., w ramach corocznej gali Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej Układ zamknięty został nagrodzony Wektorem Nadziei “za odwagę w dążeniu do przedstawienia prawdy o problemach, z którymi na co dzień zmagają się polscy przedsiębiorcy w starciu z bezwzględną machiną urzędniczą, oraz za niezwykły upór, dzięki któremu realizacja filmu stała się możliwa”. Film jest bowiem inspirowany autentycznymi wydarzeniami. Tym bardziej dają do myślenia wywiady z rodzimymi gangsterami-celebrytami.

Szczerze polecam.

Autor:Marcin Śmigielski

Fot.: ukladzamkniety.com

Słowiańska Dusza-koncert muzyki kameralnej

crop_110723

Założone w 2012 roku, Chopin Music Society of Montreal ma na celu promowanie muzyki polskiej i kanadyjskiej w Ameryce Północnej oraz pomoc w karierze młodym, obiecującym artystom.Celem  stowarzyszenia jest organizowanie koncertów muzyki kameralnej, które angażują publiczność pod różnymi kątami, tworząc oryginalne wydarzenia artystyczne. Muzyce często towarzyszą recytacje listów kompozytorów oraz ich  poezji. Koncerty organizowane prze Chopin Music Society of Montreal mają niekiedy powiązania z ważnymi wydarzeniami historycznymi.

crop_110723

0x700-1Nadia Monczak,skrzypaczka

Aktywna jako solistka i kameralistka w wielu seriach koncertowych w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, Polsce, Niemczech i Rosji, Nadia Monczak występowała solo, z Orkiestrą Kameralną Polskiego Radia Amadeus, Brandenburgisches Staatsorchester we Franfkurcie nad Odrą, z Koszalińską Orkiestrą Filharmoniczną, Orkiestrą Symfoniczną w Toruniu i we współpracy z legendarnym polskim skrzypkiem Andrzejem Kulką, któremu towarzyszyła Lubuska Symfonietta Orkiestry Kameralnej. Nadia również została zaproszona na koncerty w Ambasadzie RP i Instytucie Polskim w Moskwie, polskiej Ambasadzie w Ottawie, Konsulacie Generalnym RP w Montrealu, Polsko-Amerykańskim Stowarzyszeniu Harrisburga, Filharmonii Gorzowskiej i Bałtyckiej, a także w wielu innych miastach w różnych zakątkach Polski. Była członkiem kwartetów smyczkowych Delos et Milos, 4PM, tango trio Porteño, duetu z gitarzystą Nicolo, Con Brio Ensemble de Montréal oraz Ensemble Viadrina. Nadia Monczak jest kanadyjską skrzypaczką urodzoną w Polsce. Naukę gry na skrzypcach rozpoczęła w wieku zaledwie 4 lat pod okiem jej ojca Mariusza. Jej muzyczny talent był kształtowany przez takich mistrzów skrzypiec jak; Eleonora Turovsky, Vladimir Landsman, Marcin Baranowski oraz Zakhar Bron. Nadia obecnie dzieli swój czas pomiędzy Montrealem, Wiedniem i Zurychem, gdzie otrzymuje regularne lekcje u legendarnego pedagoga skrzypiec, Zacharego Bron.

W niedzielę 26 maja 2013 r. o godz. 15:00 w La Petite Maison des Arts,będzie okazja posłuchać na żywo Tercetu w składzie: Nadia Monczak-skrzypce,Marek Krowicki-fortepian oraz Sonya Matoussova-wiolonczela.Esprit Slave2PL

Opracował:Zbigniew Wasilewski

TWÓRCA FESTIWALU W JOLIETTE

lindsay-fernand

  Ksiądz Fernand Lindsay (1929-2009) był znaną  postacią w życiu  muzycznym Quebecu, a  jego największym  osiągnięciem  było   powołanie Międzynarodowego Festiwalu  Muzycznego Lanaudiere w Joliette. Festiwal ten o światowym rozgłosie   przyciąga  od 35 lat najwspanialszych muzyków z całego swiata. Odbywa się w okresie letnim każdego roku w niedaleko położonym od Montrealu miasteczku Joliette i jego okolicach.

fernand_lindsay

 Lindsay urodził się w Trois-Pistoles w regionie Bas-Saint-Laurent.  Wielki wpływ na  rozwój jego osobowości  wywarł  wujek George Lindsay-organista w katedrze montrealskiej i dyrektor konserwatorium w Chicoutimi. W wieku lat 15 wstapił do seminarium duchownego włączając się w działalność środowiska muzycznego. Pobierał tam lekcje gry na fortepianie oraz na organach, klarnecie i fagocie. Pracę pedagogiczną rozpoczął w 1953 r., a równoczesnie zajmował się organizacją koncertów JMC w Joliette. W latach 1954-55 studiował filozofię na Uniwersytecie Montrealskim, a w 1962 roku zorganizował muzyczny festiwal-konkurs dla młodzieży powyżej 17 lat.  Jego laureatom przyznawano stypendia artystyczne  Centrum Sztuki w Orford. Z myślą o uczniach w wieku 9-16 lat stworzył obóz muzyczny w domenie Clercs de Saint-Viateur nad jeziorem Priscault w Saint-Come.  Uczestniczenie w  obozie bylo przez wiele lat ogromną radością dla tysięcy dzieci.  Każdego  poranka słychać było  śpiew chóru którym kierował  ksiądz Lindsay.  W 1965 stanął on na czele założonego przez siebie chóru ,, Des Chanteurs de la place Bouget.’’ Troskliwość i dar pedagogiczny pozwalały nazywać go ,,ojcem duchowym’’ młodych muzyków.  W 1963 roku Lindsay wyjechał do Paryża by kontynuować  na Sorbonie studia filozoficzne, a w  przerwach wakacyjnych   bywał na licznych europejskich festiwalach muzycznych. Wówczas w jego umyśle zakiełkowała  myśl  stworzenia w Quebecu międzynarodowego festiwalu muzycznego. Wybór padł na 70 tysięczne  miasteczko Joliette, które posiadało  kilka szkół muzycznych, 3 orkiestry młodzieżowe i odbywały się tam letnie obozy muzyczne. ,,Muzykalność” tego miasta mogła stanowić podatny grunt dla powołania  festiwalu. Realizacja  tych marzeń  dokonała się w 1978 r. Dużą rolę w dopięciu spraw organizacyjnych odegrała cierpliwość, siła przekonywania i charyzmat O.Lindsaya. Na ten rok  zaplanowano  8 koncertów upamiętniających 150 rocznicę śmierci Franciszka Schuberta. Wystąpiła wówczas 16-letnia ,,gwiazda’’ skrzypiec, sławna  dziś Angela Dubeau.

photo_736953_resizeAngele Dubeau,Fernand Lindsay

Tak narodzil się pierwszy, choć jeszcze skromny festiwal. Cenny wkład w organizację  wnieśli  bliscy wpółpracownicy Lindsaya: Rene Charette i Marcel Masse. Koncerty odbywały się w amfiteatrze Cegepu i pobliskich kościołach. W roku 1979 liczba  koncertów wzrosła do 35, a festiwal został oficjalnie uznany przez władze,   wybrano też pierwszą Radę Administracyjną. Stopniowo zaczęły napływać   subwencje rządowe,  które ułatwiały przygotowanie następnych festiwali.  Obecność wielu renomowanych solistów i zespołów  podnosiła prestiż imprezy. Coraz liczniejsza publiczność przemieszczała się wgłąb regionu Launadiere.  W 1987 r.

imagesfestival-lanaudiere

Fernand Lindsay został uznany za ,,osobowość roku’’na polu muzyki,  a Festiwal Lanaudiere stał się prawdziwym motorem rozwoju turystycznego i ekonomicznego dla całego regionu. W roku 1989 wraz z otwarciem nowego amfiteatru na 8 tysięcy miejsc, festiwal nabrał nowych rumienców. Ukończenie tej budowli było ukoronowaniem marzeń F.Lindsaya.

lindsay-fernand

Był on  posiadaczem najwyższych odznaczeń cywilnych w Kanadzie i w Quebecu : l’Ordre du Canada i l’Ordre National du Quebec. Otrzymał też medal JMC. W 2002 wręczono mu nagrodę Gubernatora Generalnego Kanady . Całe  jego życie było  nacechowane poświęceniem  się dla muzyki. Można powiedzieć że muzyka była jego życiem. Poszukiwał bez przerwy nowych dróg jej rozpowszechniania i w ten sposób przyczyniał się do uszlachetnienia  postaw  ludzkich przez sztukę.

Autor: Radosław Rzepkowski

Historia Dollarda-bohater mimo woli

dollard-des-ormeaux_LR

Ville-Marie jest pierwszą francuską nazwą obecnego miasta Montreal. Niejaki Jerome le Royer,pan de La Dauversiere z północno-zachodniej Francji podczas głębokiej modlitwy w 1635 otrzymał wezwanie od opatrzności,aby założyć kolonię misyjną na wyspie Montreal.W 1640,Jerome le Royer wraz z Jean-Jacques Olier de Verneuil (założyciel świeckiego zakonu Sulpicjuszy) zakładają Towarzystwo Najświętszej Marii Panny z Montrealu d Nawracania Indian w Nowej Francji (Société de Notre-Dame de Montréal pour la conversion des sauvages de la Nouvelle France). W tym samym roku Jerome le Royer zawarł  znajomość z młodym szlachcicem z Szampani Paulem Chomedey de Maisonneuve,który wyraził chęć poświęcenia się w pracy misyjnej w Nowej Francji. Na propozycję objęcia kierownictwa nowo powstałego Towarzystwa Najświętszej Marii Panny z Montrealu d Nawracania Indian w Nowej Francji ,Paul Chomedey de Maisonneuve odpowiedział; Mój Panie,jestem gotów wyjechać do Montrealu oraz poswięcić moje życie oraz złożyć w ofierze Bogu wszystko co posiadam we Francji. Mała grupa Francuzów osiedla się na stałe na wyspie Montreal 17 maja 1642 zakładając osadę Ville-Marie. Oprócz kilku rodzin,wśród kolonizatorów byli księża oraz siostry zakonne,m.in. Jeanne Mance,założycielka Hotel-Dieu de Montreal,jednego z najstarszych szpitali na kontynencie północno-amerykańskim,czy też Marguerite Bourgeoys ,założycielkę edukacji w Nowej Francji.

Capture d’écran 2013-05-19 à 17.12.39

Pomnik bohatera Dollard des Ormeaux w Parku Lafontaine ,Montreal

W 1658 roku,młody,22-letni Dollard des Ormeaux przybywa do Nowej Francji,gdzie został mianowany komendantem garnizonu w Forcie Ville-Marie (miejsce dzisiejszego skrzyżowania ulic Mills i Commissaires). Pan Chomedey de Maisonneuve nadaje mu 30 arpentów ziemi,na której może się osiedlić. Nowy przybysz ze starego kontynentu nie kwapi się jednakoż do uprawy ziemi,według zapisów z tamtych czasów Dollard bardziej był zainteresowany sławą oraz przygodą. Istnieją podania,że Des Ormeaux uciekł z Francji z powodu pojedynku aby rozpocząć nowe życie .

Początkowo Indianie nie zdawali sobie nawet sprawy o pojawieniu się małej kolonii intruzów z Europy. Z czasem Irokezi bardzo nieprzychylnie nastawieni do Europejczyków postanawiają całkowicie rozprawić się z nimi i przepędzić na cztery wiatry. Francuzi dowiedzieli się o planach Irokezów od indiańskiego więźnia,który zdradził plany Irokezów planujących od jesieni 1659 roku wielką inwazję na Nową Francję ,poczynając od wyspy Montreal,poprzez miasto Trois Rivieres a kończąc na totalnej destrukcji miasta Quebec. Wobec takiego zagrożenia ze strony Irokezów,młody Dollard z grupą 16-tu wolontariuszy bez żadnego militarnego przygotowania wyrusza z Ville-Marie na spotkanie z Irokezami . Pierwsza potyczka z Irokezami ma miejsce w pobliżu Wyspy Sióstr (Ile des Soeurs),podczas której zostało zabitych kilku indian a po stronie Francuzów straty były oszacowane na trzech zabitych i kilku rannych.

Bitwa pod Long Sault.

1 maja 1660 roku grupa niedoświadczonych wolontariuszy pod wodzą Dollard des Ormeaux pojawia się w opuszczonej osadzie Algonkinów przy rzece Outaouais .Po wzmocnieniu palisady ,zajmują pozycje obronne ,do grupy Europejczyków dołączyło się około 40 Huronów oraz 4 Algonkinów z okolic Trois Rivieres. Nazajutrz,2 maja około 300 Irokezów zaatakowało Fort Long Sault . W czasie tej pierwszej konfrontacji jeden z wodzów irokezkich z plemienia Seneków został zabity ,jego głowa odcięta i jako trofeum nabita na jeden z pali otaczającej Fort palisady. Irokezi w wyniku częstych porażek i trudności ze zdobyciem Fortu zwrócili się o pomoc do Mohawków,którzy w sile 500 wojowników przyszli im z pomocą 5 dni później. Przerażeni Huroni,którzy współpracowali z Francuzami zdezerterowali i przyłączyli się do Irokezów. Dollard des Ormeaux zginął od granatu ręcznej roboty który był przeznaczony dla Irokezów,losy bitwy od tego momentu zostały przesądzone. Wszyscy pokonani z garnizonu Dollarda des Ormeaux,ranni czy zabici zostali spaleni na stosie zgodnie z wojenną tradycją irokezką.Pomimo faktu,że Irokezi stracili około 80 wojowników w tej bitwie wobec 16-tu ofiar po stronie francuskiej to odstąpili ostatecznie od planu inwazji Nowej Francji.

dollard-des-ormeaux_LR

Dollard des Ormeaux uzyskał pośmiertnie wymarzoną sławę za odparcie z garstką ludzi inwazję Irokezów z 1660 roku. Ataki Irokezów od tego czasu ucichły na pewien czas co pozwoliło młodej kolonii na spokojną uprawę ziemi unikając w ten sposób widma głodu. Tymczasem niektórzy historycy nie są w stanie potwierdzić bohaterstwa Dollarda,twierdząc,że on nigdy nie miał zamiaru bronić Nowej Francji,lecz wyruszył do bitwy a Irokezami powodowany korzyściami materialnymi,chcąc rabować Indianom skóry futerkowe,na które był wielki popyt w Europie. Dollard des Ormeaux według pewnych historyków był zwykłym piratem ,mającym pecha znajdując się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie. Według tych samych historyków postać tego wagabonda została wykorzystana przez władze kościelne w celu stworzenia mitu bohatera patriotycznego,łączącego nową kolonię poprzez pryzmat patriotycznego i religijnego zachowania.

111

Fot: autor (klikając w fotkę z muszkieterem zobaczysz artykuł o Forcie Chambly)

W 1665 roku,król Francji Ludwik XIV wysłał do Nowej Francji regiment Carignan-Salieres aby bronic nową kolonię przed atakami Irokezów. Ten elitarny regiment doprowadził do traktatu z Irokezami znanego pod nazwą Wielkiego Pokoju w Montrealu w 1701 roku.

Przez długie lata w prowincji Quebec,święto brytyjskiej królowej; Dzień Wiktorii (ang:Victoria Day,fr:Fête de la Reine) by o świętowane jako Święto Dollarda (fr: Fête de Dollard),które było i pozostało manifestacją odmienności kultury francuskiej na łonie kanadyjskiej konfederacji. Od 2003 roku rząd prowincjonalny Quebecu na mocy dekretu świętuje ten dzień jako Narodowy Dzień Patriotów.

DSC_4672

Fot:autor (Klikając w powyższe zdjęcie znajdziesz odnośnik do artykułu o Patriotach Quebeckich )

Autor:Zbigniew Wasilewski

grafika:internet

 

Quo Vadis 5

logo

Konferencje z cyklu Quo Vadis mają na celu wspieranie światowej sieci motywującej polską młodzież. Głównymi celami tych konferencji są; promowanie aktywności w Polonii, poznanie naszej tożsamości i kultury polskiej, podejmowanie nowych projektów, zarówno lokalnie jak i na arenie międzynarodowej, zwiększenie widoczności naszej społeczności, i zapewnienie przekazania wiedzy pomiędzy obecnymi polskimi przywódcami i przyszłym ich pokoleniem.

W ciągu ostatnich czterech lat, odbyło się pięć edycji konferencji Quo Vadis w Kanadzie i w Stanach Zjednoczonych. Konferencje te przyciągnęły wielu delegatów z Ameryki Północnej, Europy i Australii. Oprócz tegorocznej edycji Quo Vadis w Montrealu, odbędą się również dwie inne konferencje w tym roku, jedna w Sydney w Australii, a druga w New Britain, Connecticut, w Stanach Zjednoczonych.

21256_10101165501008567_310832594_n
Montrealska konferencja Quo Vadis V odbędzie się w dniach: 16 – 18 sierpnia 2013 r. Obecnie dynamiczni organizatorzy są w trakcie przygotowań do tego wielkiego wydarzenia. Mają bezwarunkowe poparcie Konsulatu RP w Montrealu,oraz polskiego  Ministerstwa Spraw Zagranicznych.  Organizatorzy konferencji zapraszają Polonię montrealską na oryginalną zabawę w stylu lat 50-tych w sali Towarzystwa Orła Białego w tą sobotę 18 maja 2013 o godz.19:00. Wydarzenie to ma na celu;po pierwsze zagwarantować wspaniałą zabawę w środowisku polonijnym,lecz także co jest niezwykle ważne: zdobyć środki finansowe konieczne do realizacji tego projektu. Zatem ,bawiąc się w znakomitej atmosferze,pełnej niespodzianek przyczyniamy się do realizacji szlachetnych zamierzeń nowej polonijnej generacji. Już wkrótce więcej o tym nowym ruchu polonijnym w Kronice Montrealskiej. Wywiad z władzami montrealskiego Quo Vadis 5, p. Tamarą Sztorc wraz z p.Karolem Usakowskim ukaże się w Kronice w najbliższych dniach.
Serdecznie zapraszamy.
bilety: Sandi Kosiorowska 514 559 4542
Opracował:Zbigniew Wasilewski
grafika:Quo Vadis 5

Konsulat zaprasza

Capture d’écran 2012-12-11 à 10.17.45

Capture d’écran 2013-05-10 à 07.31.33

Marysia spisała się na medal !

_DSC0293

Tegoroczne obchody polskich świąt narodowych w Montrealu odbywały się z wielkim rozmachem,były szczególnie urozmaicone i niezwykle starannie przygotowane. Szczególnie konsulat RP w Montrealu przyczynił się do uświetnienia,w pierwszych dniach maja, Święta Polskiej Flagi oraz rocznicę Konstytucji 3-go Maja. Polonia montrealska bardzo licznie asystowała w wystawie polsko-amerykańskiego malarza batalistycznego Jana Chełmińskiego (1851-1925) ,oraz w uroczystym bankiecie wydanym w konsulacie przez  konsula generalnego RP Andrzeja Szydło wraz z małżonką Katarzyną Kochan-Szydło. Kongres Polonii Kanadyjskiej na okręg Quebec wraz z Towarzystwem Białego Orła zorganizowali uroczystą akademię z okazji 222 rocznicy Konstytucji 3-go Maja. Obchody rozpoczęły się  w niedzielę 05 maja  uroczystą mszą świętą w parafii Matki Boskiej Częstochowskiej po czym uroczysta Akademia odbyła się w sali parafialnej. W czasie akademii obecni byli zaproszeni goście honorowi,działacze społeczni oraz licznie zgromadzona publiczność. Podczas Akademii 3-cio majowej w tym roku oprócz wyróżnień dla osób zaangażowanych społecznie, wielkiego zaszczytu dostąpiła p.Maria Palczak (primo e ultimo voto: Skalak). Marysia Palczak została wyróżniona za swoje zaangażowanie i wkład w promowanie polskiej kultury i historii poprzez pracę społeczną przez Prezydenta RP p.Bronisława Komorowskiego,który nadał jej Srebrny Krzyż Zasługi.  Według ustawy z 1992, Krzyż Zasługi jest nagrodą dla osób, które położyły zasługi dla Państwa lub obywateli spełniając czyny przekraczające zakres ich zwykłych obowiązków, a przynoszące znaczną korzyść Państwu lub obywatelom. Może być nadany także za:ofiarną działalność publiczną a także za ofiarne niesienie pomocy oraz działalność charytatywną.

Poniżej fotoreportaż zwydarzenia…

_DSC0086 Uroczysta msza święta celebrowana przez O. Wacława Sokołowskiego

_DSC0101 _DSC0117 _DSC0124 Pamiątkowe zdjęcie pocztów sztandarowych przed pomnikiem Jana Pawła II na dziedzińcu prafii Matki Boskiej Częstochowskiej

_DSC0137 _DSC0157 Konsul generalny RP w Montrealu p.Andrzej Szydło

_DSC0164 Prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej na okręg prowincji Quebec,p.Edward Sliz

_DSC0180 Występy polskich zespołów folklorystycznych

_DSC0186 _DSC0223 _DSC0257 _DSC0270 _DSC0279 _DSC0291Wręczenie orderu dla p.Marii Palczak przez konsula RP w Montrealu,p.Andrzeja Szydło

_DSC0293 Srebrny Krzyż Zasługi

_DSC0302

Pamiątkowe zdjęcie

Autor:Zbigniew Wasilewski

Zdjęcia:Zbigniew Wasilewski