DSC_0016

Rzeźby lodowe

Miasteczko Saint-Côme, byłoby jednym z wielu dziesiątek podobnych i nie wyróżniających się miasteczek w całej prowincji More »

_DSC0042

Indiańskie Lato

Wyjątkowo ciepła temperatura w ciągu października wystarczyła, by wszyscy zaczęli mówić o Indiańskim Lecie. Czym rzeczywiście More »

huitre

Boso ale w ostrygach

Od wieków ostrygi są wyszukanym daniem smakoszy dobrej kuchni oraz romantyków. Ostryga od czasów antycznych uchodzi More »

ville-msh1

Góra Świętego Hilarego w kolorze dojrzałej dyni

Góra Św. Hilarego ( fr: Mont St-Hilaire) jest jedną z 8 gór (a raczej wzgórz ze More »

24pazdziernika2016Wojcik1

Henryk Wójcik (1947-2018)

Polonia montrealska pożegnała Henryka Wójcika w piątek 07 grudnia 2018 na uroczystej mszy pogrzebowej w kościele More »

Domestic_Goose

Milczenie Gęsi

Wraz z nastaniem pierwszych chłodów w Kanadzie oczy i uwaga konsumentów jest w wielkiej mierze skupiona More »

rok-ireny-sendlerowej-logo

2018 rok Sendlerowej

Uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 8 czerwca 2017 r.w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Ireny More »

Parc-Oméga1

Mega przygoda w parku Omega

Park Omega znajduje się w miejscowości Montebello w połowie drogi między Gatineau i Montrealem. Został założony More »

homer-simpson-krzyk-munch

Bliskie spotkanie ze służbą zdrowia.Nowela

Nie tak bardzo dawno temu w wielkiej światowej metropolii na kontynencie północno-amerykanskim w nowoczesnym państwie Kanadzie, More »

Flower-for-mother

Dzień Matki

Dzień Matki obchodzony jest w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce mamy świętują 26 maja, More »

DSC_0307

Christo Stefanoff- zapomniany mistrz światła i koloru

W kanadyjskiej prowincji Quebek, znajduje się miasteczko Val David otoczone malowniczymi Górami Laurentyńskimi. W miasteczku tym More »

2970793045_55ef312ed8

Ta Karczma Wilno się nazywa

Rzecz o pierwszych osadnikach polskich w Kanadzie. W kanadyjskich archiwach jako pierwszy Polak imigrant z polski More »

Capture d’écran 2018-04-01 à 20.00.04

Rezurekcja w Parafii Św. Krzyża w Montrealu

W Montrealu oprócz czterech polskich parafii katolickich, zarządzanych przez Franciszkanów jest jeszcze jedna polska parafia należąca More »

Capture d’écran 2018-03-25 à 12.47.16

Wielkanoc w Domu Seniora

W sobotę 24 marca 2018 uczniowie z montrealskiego Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Konsulacie RP w Montrealu More »

DSC_4819

Gęsie pipki i długi lot do punktu lęgu

Jak się mają gęsie pipki do długiego gęsiego lotu ? A jak się ma piernik do More »

embleme-insecte-montreal

Montrealski admirał

Entomologicznym emblematem prowincji Quebek  jest motyl admirał. W 1998 roku, Quebeckie Stowarzyszenie Entomologów zorganizowało publiczne głosowanie More »

Capture d’écran 2018-03-20 à 15.21.11

XVII Konkurs Recytatorski w Montrealu

W robotę 17 marca 2018 r. odbył  się XVII Konkurs recytatorski w Montrealu. W konkursie brały More »

herb templariuszy

Sekret Templariuszy

Krucjata albigeńska, jaką zorganizował przeciwko heretykom Kościół Katolicki w XIII wieku, zniszczyła doszczętnie społeczność Katarów, dzięki More »

Capture d’écran 2018-03-14 à 17.54.19

IV Edycja Festiwalu Stella Musica

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył More »

800px-August_Franz_Globensky_by_Roy-Audy

Saga rodu Globenskich

August France (Franz) Globensky, Globenski, Glanbenkind, Glaubenskindt, właśc. August Franciszek Głąbiński (ur. 1 stycznia 1754 pod More »

Bez-nazwy-2

Błękitna Armia Generała Hallera

Armia Polska we Francji zwana Armią Błękitną (od koloru mundurów) powstała w czasie I wojny światowej z inicjatywy More »

DSC_4568

Polowanie na jelenia wirginijskiego, czyli jak skrócić zimę w Montrealu

Jest z pewnością wiele osób nie tylko w Montrealu, którym dokuczają niedogodności kanadyjskiej zimy. Istnieje jednak More »

CD-corps-diplomatique

Konsulat Generalny RP w Montrealu-krótki zarys historyczny

Konsulat Generalny w Montrealu jest jednym z trzech pierwszych przedstawicielstw dyplomatycznych powołanych przez rząd polski na More »

Capture d’écran 2018-03-07 à 08.47.09

Spotkania Podróżnicze: Krzysztof Tumanowicz

We wtorek, 06 marca w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego w Montrealu odbyło się 135 Spotkanie Podróżnicze. More »

Capture d’écran 2018-02-24 à 09.30.00

Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo More »

poutine 2

Pudding Kebecki,czyli gastronomiczna masakra

Poutine jest bardzo popularnym daniem kebeckim. Jest to bardzo prosta potrawa złożona generalnie z trzech składników;frytki,świeże kawałki More »

original.1836

Sir Casimir-rzecz o gubernatorze pułkowniku jej królewskiej mości

Przy okazji 205 rocznicy urodzin przypominamy sylwetkę Kazimierza Gzowskiego (1813 Petersburg-1898 Toronto),najsłynniejszego Kanadyjczyka polskiego pochodzenia – More »

Syrop-klonowy

Kanada miodem płynąca

Syrop klonowy powstaje z soku klonowego. Pierwotnie zbierany przez Indian, dziś stanowi istotny element kanadyjskiego przemysłu More »

Capture d’écran 2018-02-22 à 12.57.23

Nowy Konsul Generalny RP w Montrealu, Dariusz Wiśniewski

Dariusz Wiśniewski jest związany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od roku 1994.  Pracę swą rozpoczął w Departamencie More »

24 marzec 2015

Chronologia sprzedaży budynków Konsulatu Generalnego w Montrealu

20 lutego 2018 roku, środowisko polonijne w Montrealu zostało poinformowane bardzo lapidarną wiadomością rozesłaną do polonijnych More »

Monthly Archives: Czerwiec 2014

Fort na Wyspie Św. Heleny w Montrealu

_DSC0044

Fort na Wyspie Św. Heleny w Montrealu (fr: Île Sainte-Helene) jest historycznym zabytkiem architektury militarnej. Obiekt został zbudowany na przestrzeni 1820/24 w celu ochrony kraju przed ewentualnym najazdem ze strony Stanów Zjednoczonych. Obecnie w zabudowaniach dawnego fortu,  mieści się Muzeum Stewart.

Fortyfikacja powstała ze  względu na konflikt między USA i Wielkiej Brytanii w Ameryce Północnej w latach 1812 – 1814. Władze brytyjskie postanowiły wzmocnić punkty obronne wzdłuż Rzeki Świętego Wawrzyńca od miasta Quebec aż do Wielkich Jezior. Plan systemu obronnego jest pomysłem gubernatora brytyjskiego w Ameryce Północnej z 1818 roku, księcia Richmond, który pragnął stworzyć infrastrukturę militarną w celu lepszej ochrony komunikacji pomiędzy Górną i Dolną Kanadą.

_DSC0015 _DSC0016 _DSC0020 _DSC0023 _DSC0024 _DSC0028 _DSC0030 _DSC0032 _DSC0033 _DSC0036 _DSC0039 _DSC0040 _DSC0041 _DSC0042 _DSC0044 _DSC0045

Chronologia
1818: Wyspa Świętej Heleny zostaje przejęta przez rząd Jej Królewskiej Mości do realizacji projektu opracowanego przez księcia Wellington, Sir Arthura Wellesleya, wielkiego mistrza brytyjskiej artylerii w czasie wojen napoleońskich.
1820-1824: Budowa zostaje powierzona ppłk  Durnfordowi. Wszystkie materiały do realizacji tego projektu są przytransportowane za wyjątkiem kamienia łatwo dostępnego  na wyspie. Ze względów militarno-strategicznych nawet wyrąb drzew jest zakazany.
1832-1834: fort przekształca się w szpital w czasie epidemii cholery, której ofiarą padło ok 3,000 osób w Quebeku.
1848: koszary wojskowe są przekształcone w więzienie wojskowe. W tym samym roku, pożar zdewastował główny budynek.
1870: wojska brytyjskie ostatecznie opuściły koszary i Anglia przekazuje wyspę rządowi kanadyjskiemu.
1874: Po raz pierwszy, Montrealczycy mogą odwiedzać wyspę. Montreal uzyskał pozwolenie na budowę parku. Strefa wojskowa pozostała zarezerwowana wokół fortu.
1875: pożar zniszczył znaczną część koszar.
1914-1918:Koszary ponownie służą jako magazyn amunicji podczas I Wojny Światowej.

W 1955 roku ,montrealski biznesmen i kolekcjoner zafascynowany historią Kanady, David Macdonald Stewart założył w miejscu dawnego fortu , Muzeum Wojskowe w Montrealu. Muzeum początkowo  zajmuje lokal dawnego Blokhauzu. Następnie, rośnie i sukcesywnie zajmuje koszary, mały magazyn i wreszcie arsenał zajezdni wojskowej. W 1963 roku, Muzeum organizuje bezpłatny program pokazów wojskowych z epoki świetności fortu.

Instytucja ,początkowo dostępna dla zwiedzających jedynie w porze letniej od 1975 roku jest otwarta w ciągu całego roku.

Autor: Zbigniew Wasilewski

Fot: Zbigniew Wasilewski

Fleur-De-Lys,rzecz o początkach kolonizacji w Quebeku

471px-Coat_of_arms_of_Québec.svg

W herbie kanadyjskiej prowincji Quebec, znajduje się sześć bardzo ważnych elementów. Sama tarcza herbowa jest  podobna do współczesnej, francuskiej tarczy herbowej, korona nad tarczą jest stylizowaną koroną brytyjską, trzy lilie burbońskie odnoszące się do królów Francji oraz ich liczba zwracająca uwagę na Trójcę Przenajświętszą. Następnie widnieje na herbie sylwetka lwa, charakterystycznego dla heraldyki brytyjskiej i na samym dole trzy liście klonu, mające symbolizować Kanadę. Na spodzie tarczy herbowej znajduje się dewiza Quebecu – JE ME SOUVIENS – PAMIĘTAM.

 

Herb króla Franciszka I Walezjusza 1494-1547

Obraz przedstawiający moment postawienia krzyża w Gaspe. Z obrazu wynika, że autor tego dzieła niezbyt zdawał sobie sprawę z formy herbu króla francuskiego, lilijki na tarczy herbowej są trzy lecz w niewłaściwym szyku.

Pierwsza wyprawa Jacques Cartiera 1534 rok.

Po 20 dniach przeprawy przez Ocean (20 kwiecień -10 maj), Jacques Cartier dociera do wybrzeży Nowej Funlandii (fr: Terre Neuve ) wyposażony w dwa statki oraz 61 członków załogi. W lipcu tego roku załoga Cartiera w chodzi po raz pierwszy w kontakt z tubylczą ludnością z plemienia Mikmaków. W piątek, 24 lipca, załoga Cartiera stawia 10-cio metrowy krzyż w miejscowości Gaspe ,oznaczając w ten sposób przynależność regionu do króla Francji. Podczas pierwszej wyprawy na tereny Nowej Francji następuje również spotkanie Francuzów z Irokezami, których Wielki Wódz Donnacona niezbyt przychylnie odnosi się do nowych gości.

Replika krzyża postawionego przez Cartiera na zdobytym terytorium w Saint-Malo, Francja.


Tarcza herbowa Bourbonów.

Dewiza prowincji Quebec – JE ME SOUVIENS (pol: PAMIĘTAM), jest dewizą, która do dzisiaj nastręcza wiele trudności historykom w jej interpretacji. W 1883 roku, Eugene-Etienne Tache, architekt, kazał wykuć nad portykiem głównego wejścia do Parlamentu w mieście Quebec te trzy słowa, od tego czasu stają się one dewizą prowincji zaakceptowaną przez rząd prowincjonalny. Współcześni architektowi Tache nie mieli problemów z interpretacją tej dewizy, podaje się za historykiem Thomas Chapais (1858-1946), że należy pamiętać o lekcjach z przeszłości, minionych nieszczęściach oraz chwale.

W 1919 historyk, Pierre-Georges Roy zauważa w tej dewizie charakter symboliczny jako: przeszłość, teraźniejszość oraz przyszłość jedynej prowincji francuskiej należącej do konfederacji kanadyjskiej.

W 1978 roku, w odpowiedzi na artykuł opublikowany w The Montreal Star,  na temat dewizy Quebecu, do redakcji nadszedł list otwarty od niejakiej pani Helene Paquet, mieszkającej w podmontrealskim miasteczku St-Lambert, która wyjaśnia: Szanowny p. Redaktorze, pragnę wyjaśnić zamieszanie wokół dewizy JE ME SOUVIENS, otóż jest to tylko pierwsza część całości . Cała dewiza jest w takiej formie:

Je me souviens,Que né sous le lys, Je croîs sous la rose.

I remember,That born under the lily, I grow under the rose

Jestem wnuczką architekta Eugene-Etienne Tache. Moja ciotka, Clara Tache-Fragasso z miasta Quebec, jest jedyną z żyjących córek E-E Tache. Mam nadzieję, że te informacje pozwolą lepiej zrozumieć tą dewizę pana czytelnikom.

H. Paquet, St-Lambert.

Polskie tłumaczenie pełnej dewizy PAMIĘTAM, ŻE URODZONY POD LILIĄ, DORASTAM POD RÓŻĄ,  kwiat lilii jest tutaj symbolem francuskich Bourbonów a kwiat róży – symbolem brytyjskiego rodu Tudorów.

 

Obecna zwierzchniczka brytyjskiej kolonii, Kanady, Królowa Elżbieta II. Oprócz godności królowej Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej jest również głową 15-tu innych państw: Antigui i Barbudy, Australii, Bahamów, Barbadosu, Belize, Grenady, Kanady, Jamajki, Nowej Zelandii, Papui-Nowej Gwinei, Saint Kitts i Nevis, Saint Lucia, Saint-Vincent i Grenadin, Tuvalu i Wyspy Salomona, które razem z Wielką Brytanią mają status tzw. Commonwealth realm.

Opracował:  Z.P. Wasilewski

Montrealczycy od A do Z – Joanna

Great_Britain_flag

Monotonny szum komputera przerwał ledwie słyszalny, rytmiczny  odgłos uderzeń  w klawiaturę.

„Delete”, „ delete”, „del…., ”  ręka Joanny znieruchomiała w powietrzu.  Wpatrzona w ekran Jo, przez dłuższą chwilę nie mogła uwierzć własnym oczom. Czuła że jej oddech staje się coraz szybszy.  “Czy to możliwe, aby coś co odeszło na zawsze, w jednej sekundzie mogło  znowu zaistnieć ?”

Wiele dawnych wspomnień Joanny z czasem utraciło swą barwę.  Powoli zastepowały  je nowe , w bladych jeszcze , ale już słonecznych odcieniach. To z nich powstawały jej nowe marzenia, a z marzeń – nowa rzeczywistość.

IMG_3150

Jo otarła łzę wierzchem  dłoni i głośno  przeczytała  pierwsze słowo… a ono,  w sobie tylko znany sposób, przywołało wszystkie niechciane, zamazane obrazy. Jeden za drugim wyswietlały się na ukrytym  głęboko w pamięci ekranie. Jo pragneła tylko by mijały szybko, by żaden z nich nie zatrzymał się na dłuższą chwilę. W odruchu samoobrony położyła dłoń na klawiaturze komputera i wcisnęła …”Exit”.
Miała teraz czas żeby spokojnie pomysleć … co dalej.

Z Anna znały się od niedawna, ale spotykały się czesto.  Umiały  sobie zaufać. Ich rozmowy były zawsze szczere, choć nie zawsze potrafły się nawzajem  zrozumieć.

“Nie da się pożegnać przeszłosci tak zwyczajnie, bez zmiany stosunku do dawnych zdarzeń,” glośno rozmyslała Jo uważnie śledząc ruchy siedzącej via a vis Anny.
“Wyjechałam z Londynu by zacząć nowe życie. Canada, francuska prowincja, Montreal… wydawały się być idealnym do tego miejscem. Minęło siedem lat.”

“A teraz zrozumiałaś że bez zamknięcia starej sprawy ani rusz. Tymczasem ty niczego nie zamknęłaś, ty po prostu uciekłaś,”  bezemocjonalnie skwitowala Anna.

“Nie myślałam o tym… jak o czymś ciągle jeszcze żywym. Nie myślałam że to imię może się jeszcze kiedyś, gdzieś pojawić.”

“Jo…, przecież nie on jeden nosi to imię.”

“Mylisz się, on jeden je nosi. W jakiś sposób różni się ono od wszystkich innych, nawet jeśli inne tak bardzo podobnie brzmią.”

“Co zamierzasz?”  zniecierpliwilła się Anna.

“Chcę żeby  jego imię zabrzmiało jak tysiące innych,” usta Jo wykrzywiły się  w smutnym uśmiechu.

“Jo, sama wiesz że masz doczynienia z ……. ,” Anna nie mogła znaleźć właściwego słowa. “Obawiam się że to się źle dla ciebie skończy.”

Jo spojrzała przez okno, na szarzejące w mroku drzewa, “ Ale jest szansa że się skończy,” wyszeptała.

couple

Tej nocy, mysli Jo, jak drobniutkie puzzle bezładnie rozrzucone na lustrzanym blacie, z trudem dawały się  ułożyć w całość. Zasnęła dopiero nad ranem. Obudził ją natrętny dzwonek telefonu.

„Nie miałabyś ochoty na Second Cup ?” Ton głosu Anny wykluczał odmowę.

Second Cup café na rue St. Denis była ich małą oazą. Znalazły miejsce przy oknie i przez jakś czas piły kawę w milczeniu.

Ciszę przerwała  Anna.

„ Czy Yves cię rozumie ?”

„ Yves nie ma z tym nic wspólnego i nie chcę żeby kiedykolwiek miał ,” Jo odwróciła głowę w kierunku okna. Patrzyła jak kolorowe, fikuśnie ozdobione dachy domów przezierały między koronami drzew. Ulicą przechodzili ludzie, skupieni i poważni, mijali się w pośpiechu. Czy ktoś jeszcze zauważył te kolorowe fikuśne dachy?

Second cup

“ Cudne są stare, montrealskie ulice,” powiedziała  cicho Jo.

„ Ilekroć patrzę na nie, ogarnia mnie błogi zachwyt. Nie sądziłam że tak pokocham to miasto.”

“Bo ty jesteś kochliwa ,” przypomniała jej  Anna. “ Juz zapomniałaś jakie były początki ?”
“Ale teraz jest  juz dobrze, coraz lepiej… i nic nie powinno tego zaklócić,” Jo zajrzała do wnętrza kubka z kawą. Przez chwilę wydawało jej  się że ciemny brąz kawy nabrał odcienia głębokiej czerni.

cofee

„Trzeba to wypić do końca,” westchnęła.

Anna odwróciła wzrok.

Po powrocie do domu , Jo z ociąganiem zasiadła przed komputerem, powoli przebiegła wzrokiem po klawiaturze i nieśmiło  wcisnęła…  „Enter”.

Keyboard - Enter key replace with a RED HELP Key

 

Autor: Elżbieta Ucher.

Szkic ołówkiem: Elżbieta Ucher

Koniec Roku Szkolnego

Vacation 2014

Sobota, 14 czerwiec 2014 roku. Sala bankietowa Konsulatu generalnego RP w Montrealu. Godzina 10:00.  W tym roku miało miejsce historyczne wydarzenie w naszym montrealskim środowisku polonijnym a mianowicie ;po 35-cio letniej historii istnienia Szkolnego Punktu Konsultacyjnego  przy konsulacie RP w Montrealu,znanego w naszym środowisku jako sobotnia szkoła przy konsulacie odbyło się uroczyste zakończenie roku szkolnego. Pan kierownik SzPK, Stanisław Chylewski oznajmił,że jest to ostatnie spotkanie w tej placówce z racji zamknięcia polskiego konsulatu w Montrealu. Historia polskiej szkoły przy konsulacie nie kończy się jednak wraz z zamknięciem tej historycznej placówki dyplomatycznej ponieważ Wydział Promocji Handlu i Inwestycji przejmie rolę mecenasa tej jednostce dydaktycznej. Pan Chylewski zapewnił o ciągłości edukacji dla polonijnej młodzieży i dzieci oraz zapowiedział rozpoczęcie nowego roku szkolnego 2014-2015 na dzień 06 września 2014 roku w WPHI. Poniżej fotoreportaż z zakończenia ostatniego roku szkolnego w polskiej szkole przy konsulacie RP;

_DSC0013 _DSC0015 Konsul Generalny RP Andrzej Szydło

_DSC0017 Kwiaty wdzięczności…

_DSC0018 Kierownik SzPK, pan Stanisław Chylewski

_DSC0025 Hymn polski odśpiewany przy akompaniamencie jednego z rodziców dzieci uczęszczających do polskiej szkoły przy konsulacie

_DSC0028 Mini spektakl przygotowany przez uczniów z okazji zakończenia roku szkolnego . Temat przewodni ?…. Wakacje,podróże ,bilety, pociągi, samoloty, walizki…. itd :) _DSC0029 _DSC0032 _DSC0035 …jedzie pociąg z daleka… na nikogo nie czeka…konduktorze łaskawy… zawieź nas do Warszawy…

_DSC0063 Wzruszające pożegnanie klasy licealnej; absolwentów opuszczających szkołę, przez panią profesor…

_DSC0067 Klasa licealna absolwetów ( niekompletna, ponieważ kilkoro absolwentów wyjechało już na wakacje) w pamiątkowych kaszkietach z logo polskiej szkoły sobotniej._DSC0077 Powód do dumy władz polskiej szkoły przy konsulacie; absolwentki Karolina Roman,Kamila Fedorowicz, laureatki konkursu ” Być Polakiem”

_DSC0086 Jeszcze jeden powód do dumy; uczeń polskiej szkoły przy kosulacie RP w Montrealu ,zdobywca złotego medalu w olimpiadzie matematycznej prowincji Quebec oraz zdobywca tytułu Kangura Matematycznego, Maksymilian Paciorek._DSC0093 _DSC0110 Budynek Konsulatu Generalnego RP w Montrealu

_DSC0116

Uczennica i jej nauczycielka.. zdjęcie pamiątkowe…

Autor: Zbigniew Wasilewski

Fot: Zbigniew Wasilewski

Spotkanie z Panią Marią

pani-maria-zac59bcic584ska-fot-wspc3b3c582czesna

W całym moim życiu – dość długim, bo skończyłam 92 lata i można mnie nazwać jeszcze nie staruszką, ale osobą wiekową – nigdy nie straciłam wiary w człowieka. Nawet podczas mojego dwuletniego pobytu w łagrze na Syberii nie zaznałam upokorzenia i lęku przed drugim człowiekiem, wręcz przeciwnie, byłam świadkiem wielkiej więzi międzyludzkiej. Ludzie mi mówią: „Marysiu, jak ty możesz tak łagodnie opowiadać o Syberii.” A gdy przyjaciele mnie przestrzegają przed nadmiernym pomaganiem innym, zawsze przypomina mi się łagier i mama, która zaniosła garnek kaszy rodzinie biedniejszej od nas. Wzruszeni jej dobrocią protestowali słowami – „Wandziu, przecież ty masz trójkę dzieci”, a ona powiedziała – „dzisiaj ja mam i mogę się z wami podzielić, a jutro może być odwrotnie”. I tak było w tym obozie, gdzie zostali zesłani Żydzi z Polakami – wspomagaliśmy się, przyjaźniliśmy. Pomagali też nam Rosjanie.”

pani-maria-zac59bcic584ska-fot-wspc3b3c582czesna

Tak zaczęła swoja opowieść Pani Maria, Sybiraczka, wieloletnia Prezeska Komitetu Pomocy Dzieciom, który został założony tuż po wojnie przez kilka pań. Postanowiły wyrabiać i sprzedawać pierogi i w ten sposób zbierać fundusze na rzecz dzieci. Corocznie przekazują 20 tys. dolarów kanadyjskich na instytucje zajmujące się kalekimi dziećmi.

„Stąd powstał mój przydomek – „Marysia od pierogów” – gdyż przez wiele lat pełniłam funkcję prezeski tej organizacji. To było coś wspaniałego – praca na rzecz dotkniętych chorobą dzieci i to razem z osobami ideowymi, które robiły wszystko z poświęceniem, jako ochotnicy. Komitet zrzeszał ludzi po przejściach wojennych i może dlatego byli tak wyczuleni na krzywdę ludzką.”

02 22 14 Pierogi

Pani Maria ciągnęła swoją opowieść, a ja wsłuchiwałam się w historie o ludziach, którzy bez rozgłosu chcą coś robić dla innych. Ilu takich jest jak Pani Maria? Pogodnych, skromnych, pełnych poświęcenia? Dlaczego świat o nich nic nie mówi i nie ukazują się ich fotografie na pierwszych stronach kolorowych czasopism, o tytułach Sukces, Twój styl  i innych? Czyżby potrzeba na tego typu ideały już wymarła? Dlaczego dopiero po ich śmierci, albo tuż przed śmiercią – jak w przypadku Ireny Sendlerowej – dowiadujemy się o cichym heroizmie, który powinien być dla nas wzorcem postępowania?

Autor: Beata Gołembiowska Nawrocka

 

Puma Punku

pp logo

Puma Punku-dowód z przeszłości na istnienie bardzo rozwiniętej cywilizacji lub ingerencja kosmitów w starożytności. Kompleks Puma Punku znajduje się w dzisiejszej Boliwii, w ośrodku archeologicznym Tiahuanaco.Całość ośrodka składa się z dwóch zespołów ruin połączonych ze sobą na powierzchni ponad 3km. kwadratowych. Pierwszy zespół złożony jest ze struktury architektonicznej zwanej Kalasassaya – monumentalnej budowli o powierzchni: 120 x 130 metrów (ponad 2 hektary powierzchni !!!) oraz z innej zwanej piramidą Akapana.Całość tej częsci dopełnia ośrodek architektoniczny pod nazwą Putuni.

Puma-Punku_2

Drugą częścią jest Puma Punku;niewiarygodny zespół ruin,który wprawia w osłupienie i spędza sen z oczu niejednemu ekspertowi od archeologii. Budowle w Puma Punku wykonane były z granitu oraz diorytu o twardości odpowiednio 7 i 6 w 10-cio stopniowej skali twardości minerałów (Measurement of hardness). Gdybyśmy mieli do czynienia z jakimś małym przedmiotem wykonanym w przeszłości o bardzo precyzyjnych kształtach z pewnością umknęło by to uwadze archeologów lub po prostu zbanalizowano by ten przedmiot. Lecz w przypadku Puma Punku mamy do czynienia z ogromną masą gotowych elementów budowlanych ,od bardzo małych aż do kolosalnych wręcz płyt i bloków ważących po 400 ton i więcej.Wszystkie te kamienne elementy zostały przycięte z zaskakującą precyzją , montowane bez zaprawy oraz idealnie dopasowane przy pomocy systemu zakładek jak na przykładzie geometrycznej układanki puzzle.Wszystkie płaszczyzny,kąty proste,odległości pomiędzy wierceniami są są wykonane z niesłychaną dokładnością.

P-Punku_block

To co zdumiewa najbardziej dzisiejszych inżynierów to jest fakt,że w dzisiejszych czasach do takiej obróbki granitu lub diorytu potrzebne są urządzenia wiertnicze jak;wiertarki oraz piły wyposażone w końcówki diamentowe ponieważ jedynie diament o twardości :10 MH może ciąć lub piłować granit. Oprócz tego dzisiejsi specjaliści są zgodni co do jednego, że aby móc zrealizować budowle w Puma Punku potrzebne są plany,obliczenia,oraz znajomość conajmniej matematyki i fizyki. Niestety nic takiego nie przetrwało do naszych czasów.

pumapunku_2

Istnieje jeszcze jedna zagadka: otóż jak można wytłumaczyć transport tych kolosalnych,obrobionych bloków skalnych z kopalni granitu znajdującej się ok. 60 kilometrów od miejsca budowy.Dziś wiadomo,że przynajmniej granit znajdujący się w Puma Punku był niegdyś wydobywany w Cerro de Scapia koło dzisiejszej Zepity w Peru,odległej o ponad 50 km. od ruin budowli.

Puma-Punku_3

Polski inżynier odkrywca; Arthur Posnansky (1873-1946) poświęcił pół wieku na badaniach archeologicznych Tiahuanaco. Według prof. Posnansky’ego budowle w Puma Punku zostały skonstruowane 15 000 lat temu.Swoją ocenę wieku tego miejsca Prof. Posnansky opiera na zbieżności kilku danych fizycznych i astronomicznych tego zadziwiającego kompleksu.

Pumapunku

Do czasu gdy nauka nie udowodni, że to ludzka cywilizacja dokonała robotę w Puma Punku na najwyższym poziomie technologicznym, przewyższającym nawet tę naszą współczesną to należy się zgodzić z faktem, że kosmici nam to zbudowali lub co najmniej pomogli nam to zrealizować.

Zainteresowanych tym tematem odsyłam do prac Briena Foerstera,który poświęcił wiele czasu nad badaniem tej zdumiewającej budowli.

Autor: Zbigniew Wasilewski

Grafika: materiały prasowe

KONKURS PIANISTYCZNY W MONTREALU

Logo konkurs

W tych dniach zakończył się 13 Międzynarodowy Konkurs Muzyczny w Montrealu (CMIM). W bieżącym roku  został on zorganizowany dla młodych pianistów z całego świata. Wzięło w nim udział 24 młodych artystów z 15 krajów: Kanady, USA, Australii, Rosji, Ukrainy, Chin, Japonii, Korei Pd, Izraela, Wenezueli, Algerii, Francji, Włoch, , Wielkiej Brytanii i Niemiec. Wszyscy mieli  już na swoim koncie nagrody zdobywane na różnych światowych konkursach. Zwycięzcą montrealskiej imprezy został przedstawiciel Australii Jayson Gillham, drugie miejsce zajął kanadyjczyk, rodem z Quebecu, Charles Richard-Hamelin, a trzecią nagrodę przyznano niemieckiej pianistce Annice Treutler.

Annika_Treutler.ManfredRimkus

3-cie miejsce Annika Treutler,fot. Manfred Rimkus

08-05-Charles-Richard-Hamelin

2-ie miejsce: Charles Richard Hamelin, fot.materiały prasowe

Gillham,fot.Wojciech Grzedzinski

1-sze miejsce: Jayson Gillham, fot.Wojciech Grzedziński

Warto przypomnieć historię i założenia tej imprezy. Początki konkursu, który od wielu lat odbywa się każdego roku w Montrealu, siegają roku 2002.  Wtedy to  miała miejsce jego pierwsza  edycja poświęcona  sztuce wokalnej, a  inicjatorem  było stowarzyszenie La Jeunesse Musicales du Canada. Już ten pierwszy konkurs zadziwił wysokim poziomem wykonawczym, co spowodowało szeroki i wyjątkowo pozytywny oddźwięk w środowiskach artystycznych. Żłozyło się na to również:  kompetentne  jury,  przyznanie burs  utalentowanym uczestnikom i  umożliwienie  kontraktów koncertowych  laureatom.   W procedurach organizacyjnych  nie dopatrzono się żadnych uchybień,  co bez przeszkód otworzyło drogę do kontynuowanie tej imprezy. Dziś Międzynarodowy Konkurs Muzyczny w Montrealu jest chlubą  naszego miasta i uważany jest  za jedną z najważniejszych imprez muzycznych w całej Kanadzie. Decydując się na  jego organizacje wzięto pod uwagę   zapotrzebowanie  naszego środowiska artystycznego na tego typu imprezę prawidłowo oceniając  jego zdolność do sprostania wymogom tego wydarzenia o randze międzynarodowej.  Od początku istnienia konkurs pozwalał najbardziej uzdolnionym muzykom młodego pokolenia ,,zabłysnąć” w najwspanialszych salach koncertowych. W ten sposób szerzej uchyliły się  dla młodzieży drzwi  instytucji muzycznych  z oczywistą  pomocą  rządu i sponsorów, jak np.Hydro-Quebec, Radio-Canada czy Orchestre symphonique de Montreal.

Jury

Jury konkursu, górny rząd od lewej: André Bourbeau,Francois Nadeau, Daniel Blumenthal,Hung-Kuan Chen,Abdel Rahman El Bacha. Dolny rząd od lewej: Janina Fialkowska, Blanca Uribe, Zhu Xiao-Mei, Giancarlo Guerrero, Marjan Mozetih

Celem konkursu jest odkrycie nowych talentów w dziedzinie wykonawstwa muzyki klasycznej i zrekompensowanie ogromnego wysiłku młodych adeptów sztuki wokalnej, pianistyki i wiolinistyki. Także pomoc w wypromowaniu talentów  z całego świata leży w założeniach konkursu.  Poprzedzają  go eliminacje ( ocena nagranych  taśm), po czym wyłania się listę zakwalifikowanych uczestników, którzy rywalizują ze sobą w ćwiercfinale, półfinale i finale. Od pierwszej edycji zgłosiło się w sumie  aż 2300 kandydatów, z czego zakwalifikowano 350. W trzyletnim cyklu alternatywnie spotykają się wokaliści, skrzypkowie i pianiści. Oznacza  to, że reprezentanci tych trzech dyscyplin muzycznych pojawiają się w Montrealu  na zmianę co trzy lata. Od roku 2004 konkurs montrealski jest członkiem Światowej Federacji Konkursów Międzynarodowych w Genewie, a  federacja ta zrzesza tylko organizacje muzyczne o światowej renomie. Spośród 115 konkursów zrzeszonych w Federacji, CMIM jest jedynym który od  2014 roku przyznaje nagrodę w dziedzinie improwizacji muzyki klasycznej  ,,Prix d’improvisation Richard –Lupien”. Zdobył ją w tym roku ukraiński pianista Serhly Salow-notabene  laureat I nagrody CMIM  w 2004 roku. Wprowadzenie do konkursu  nagrody z improwizacji   ma na celu podniesienie rangi tej dyscypliny, która już  jest obecna w programach niektórych uczelni muzycznych.  O  trofeum te  walczylo 6 kandydatów, a wśród jury znajdowała się światowej sławy mistrzyni improwizacji -Gabriela Montero.

Stéphane Brugger

Sala koncertowa  Montrealskiej Filharmonii. Fot. Stéphane  Brugger

Wydarzeniem towarzyszącym konkursowi był koncert ,,Un duo d”exception” w wykonaniu znanego już publiczności kanadyjskiej 14- letniego Daniela Boucharda i jego profesora- jazzowego pianisty Oliviera Jonesa. Koncert miał miejsce w La Maison symphonique de Montreal, tam gdzie odbywały się konkursowe koncerty finałowe  z uczestnictwem OSM pod dyrekcją Giancarlo Guerrero. Przesłuchania przedfinałowe odbywały się natomiast  w Salle Bourgie. Innymi imprezami towarzyszącymi konkursowi  było Atelier improwizacji  oraz Kurs mistrzowski gry na fortepianie.

Autor:   Radosław Rzepkowski

Montrealczycy do A do Z – Irina

russia

‘ Żył na świecie żołnierz,  piękny i odważny ,

lecz pozostał dziecinną zabawką,

bo był bumażny.

Marzył by na świecie szczęśliwym został każdy,

a  tylko wisiał nad łóżkiem,

bo był bumażny.

To za was, w ogniu i w dymie, gotów był polec , lecz każdy

tylko wyśmiewał się z niego,

bo był bumażny.

W ogień chcesz?  Czemu nie, i poszedł nasz odważny,

i zginął za nic. Dlaczego?

Bo był bumażny.’

‘To taka moja ulubiona piosenka,  Okudżawy chyba,’ Irina uśmiechnęła się nieśmiało.’ Każdy z nas jest w jakimś sensie bumażny, łatwopalny. Odważni idą często w ogień ze łzami w oczach, ale łez nigdy nie wystarcza by ugasić pożar.’

Irina zacisnęła dłoń na wysokiej, smukłej szklance z herbatą.  Zebrane na dnie, czarno-brązowe drobinki suchych, herbacianych listków powolutku unosiły się w górę.

15

‘ Herbatę trzeba pić jak jest  gorąca,’ przypomniała Irina. ‘Najlepsza jest taka prosto z samowara. ”

‘ A nie boisz się gardło poparzyć?’

‘ Oj, od czasu jak wyjechałam z Rosji to ciągle się czegoś boję. Odwagi mi tylko na wyjazd wystarczyło, ot co. Rzuciłam się jak w ogień…”

Sięgnęła po kawałek czekolady.

‘ Rosyjska czekolada. Poczęstuj się. Śmiało.”

‘ Kupujesz ją tu, w rosyjskim sklepie?’

‘ W ukraińskim.”

‘ Trudne tam teraz czasy.”

‘Zawsze tam trudne czasy były.”

IMG_3075

‘ Tęsknisz?”

‘ Tęsknię. Ostatni raz byłam u rodziców, w Moskwie, ponad rok temu. Pięknie tam jest, oj pięknie…tylko drogo. Nie wiem na jakie życie stać by mnie tam teraz było. Widzisz tą kurtkę?” Irina wskazała głową na obwieszony ubraniami  ścienny wieszak.

‘ Którą?”

‘ Tą czerwoną. Nie mogłam się oprzeć, chociaż musiałam za nią zaplacić 300, w przeliczeniu na tutejsze dolary.”

00-russian-double-eagle-flag-01-06-06-14

Ukrainę też czasem odwiedzasz?’

‘ Nie, zdecydowanym tonem odparła Irina.

‘ Chciałam, żeby moi rodzice przyjechali do Montrealu, ale oni nie chcą…za boga! Myśleli ze ja tu wielką karierę zrobię, że szczęśliwa będę, a ja tu tylko tak…”

‘ I co mam zrobić?” Irinie łza zakręciła się w oku. ‘ Dzieci wyrosły, jak im o Rosji opowiadam to mówią że ja statystyk nie znam , że dla mnie wszystko co rosyjskie to najlepsze jest. Czekoladę belgijską wolą.”

matrioszka

Herbata w szklance nabrała brunatno-czerwonego koloru. Irina cofnęła dłoń i zacisnęła palce na krawędzi stołu.

‘ To co tutaj mówią o Rosji ,to kłamstwa, co o Ukrainie mówią, to kłamstwa. To tak jakby żar we mnie płonął i płonął, aż wypali się wszystko do końca.”

‘Irina, nie płacz!”

Autor: Elżbieta Uher

Szkic ołówkiem: Elżbieta Uher