Park Natury Pointe-aux Prairies znajduje się u zbiegu rzek: des Prairies (oddzielającej wyspę Montreal od Wyspy Jezusa, na której znajduje się trzecie pod względem populacji miasto w Quebecu), Laval oraz rzeki Św.Wawrzyńca na wschodzie wyspy montrealskiej. Ten olbrzymi park złożony z mokradeł, lasów, pól i łąk jest w sieci parków natury należących do Montrealu. Rozciąga się na przestrzeni 260 hektarów. W tym parku występuje ponad 180 gatunków dzikich ptaków, w tym m.in. czapla zielona, kaczka krzyżówka i puchacz wirginijski. Bardzo wczesną wiosną niestety nie można zobaczyć wszystkich tych gatunków, lecz można usłyszeć jazgot ptactwa i tylko kilka gatunków, które są bardziej oswojone i wcześniej przygotowują się do okresu lęgowego.
Migawki ze spaceru, tak jak się pojawiały chronologicznie, od samego początku aż do opuszczenia go po wielkanocnym spacerze: tutaj szyszki, które wkrótce opadną zastąpione przez nowe, tegoroczne.
Tuż za zakrętem przy ścieżce… Freddy bezradnie spogląda ze słupa – groteska wielkanocnej niedzieli.
Lokum należące do kanadyjskiego Ministerstwa Przyrody.
Wszechobecny drozd, kilka kosów oraz te 3 imponujące stalowe ptaki na mniej stalowym niebie…
Kanada.
Katar.
Szwajcaria.
Ten mały domek farmera, znajdujący się na terenie parku, cały jest zbudowany z drewna.Teren, na którym stoi domek był zajęty od 1721 do 1981 roku przez 7 generacji rodziny Bleau.
Aktualny domek został wybudowany w 1890 na starych fundamentach pierwszego domu wybudowanego w 1732 roku. W 1981 roku, miasto odkupiło dom z terenem w celu zintegrowania go z parkiem.
Cała posesja sprawia wrażenie opuszczonego lub może bardziej, zapuszczonego gospodarstwa. Porozwalane dookoła sprzęty gospodarcze, maszyny rolnicze a nawet pranie porozwieszane na sznurze i gałęziach drzew. Przy szopie składzik drewna opałowego. Wszystko sprawia niesamowite wrażenie. Tak jakby się weszło w inną epokę. Jeżeli to zostało zrobione celowo aby przywołać wiejską atmosferę sprzed wieku to przyznam, że zostało to zrobione po mistrzowsku i z wyczuciem.
Dalej ukazuje się jezioro już bardziej ożywione i zamieszkałe przez bardzo aktywne kaczki krzyżówki.
Najlepsze trofeum tego dnia – zdjęcie samca wysiadującego jaja w szuwarach – zaproszenie do odwiedzin za kilka tygodni aby podziwiać żółte kaczątka pływające po jeziorze w towarzystwie rodziców.
Oznakowania parkowe dają często do myślenia i mogą prowadzić do różnych konkluzji – ja z tej kompozycji wyczytałem, że rowerzyści i piechurzy muszą uważać na rozpędzone do czerwoności zające…
Po drugiej stronie jeziora zadomowiły się bernikle, ta po prawej ma bardzo trendy szaliczek na szyi, a czerwona z numerkiem w stylu Art Deco, założony przez pracownika Ministerstwa Przyrody.
Ścieżki dla rowerzystów są jeszcze o tej porze puste, więc i gęsi korzystają zanim nie będą musiały ustąpić pierwszeństwa kolarzom… Za tydzień lub dwa.
Pavillon des Marais où se trouve le centre d’interprétation de la nature:
Adres:
12 300, boulevard Gouin Est
Téléphone: 514 280 6688
Wstęp bezpłatny, parking na cały dzień: 8$ od samochodu.
W parku jest strefa dobrze wyposażona na niedzielny piknik ze stolikami i grillami. Wstęp psów do parku jest dozwolony tylko na smyczy i po wyznaczonych ścieżkach.
Tekst i zdjęcia: Z.P. Wasilewski