DSC_0016

Rzeźby lodowe

Miasteczko Saint-Côme, byłoby jednym z wielu dziesiątek podobnych i nie wyróżniających się miasteczek w całej prowincji More »

_DSC0042

Indiańskie Lato

Wyjątkowo ciepła temperatura w ciągu października wystarczyła, by wszyscy zaczęli mówić o Indiańskim Lecie. Czym rzeczywiście More »

huitre

Boso ale w ostrygach

Od wieków ostrygi są wyszukanym daniem smakoszy dobrej kuchni oraz romantyków. Ostryga od czasów antycznych uchodzi More »

ville-msh1

Góra Świętego Hilarego w kolorze dojrzałej dyni

Góra Św. Hilarego ( fr: Mont St-Hilaire) jest jedną z 8 gór (a raczej wzgórz ze More »

24pazdziernika2016Wojcik1

Henryk Wójcik (1947-2018)

Polonia montrealska pożegnała Henryka Wójcika w piątek 07 grudnia 2018 na uroczystej mszy pogrzebowej w kościele More »

Domestic_Goose

Milczenie Gęsi

Wraz z nastaniem pierwszych chłodów w Kanadzie oczy i uwaga konsumentów jest w wielkiej mierze skupiona More »

rok-ireny-sendlerowej-logo

2018 rok Sendlerowej

Uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 8 czerwca 2017 r.w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Ireny More »

Parc-Oméga1

Mega przygoda w parku Omega

Park Omega znajduje się w miejscowości Montebello w połowie drogi między Gatineau i Montrealem. Został założony More »

homer-simpson-krzyk-munch

Bliskie spotkanie ze służbą zdrowia.Nowela

Nie tak bardzo dawno temu w wielkiej światowej metropolii na kontynencie północno-amerykanskim w nowoczesnym państwie Kanadzie, More »

Flower-for-mother

Dzień Matki

Dzień Matki obchodzony jest w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce mamy świętują 26 maja, More »

DSC_0307

Christo Stefanoff- zapomniany mistrz światła i koloru

W kanadyjskiej prowincji Quebek, znajduje się miasteczko Val David otoczone malowniczymi Górami Laurentyńskimi. W miasteczku tym More »

2970793045_55ef312ed8

Ta Karczma Wilno się nazywa

Rzecz o pierwszych osadnikach polskich w Kanadzie. W kanadyjskich archiwach jako pierwszy Polak imigrant z polski More »

Capture d’écran 2018-04-01 à 20.00.04

Rezurekcja w Parafii Św. Krzyża w Montrealu

W Montrealu oprócz czterech polskich parafii katolickich, zarządzanych przez Franciszkanów jest jeszcze jedna polska parafia należąca More »

Capture d’écran 2018-03-25 à 12.47.16

Wielkanoc w Domu Seniora

W sobotę 24 marca 2018 uczniowie z montrealskiego Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Konsulacie RP w Montrealu More »

DSC_4819

Gęsie pipki i długi lot do punktu lęgu

Jak się mają gęsie pipki do długiego gęsiego lotu ? A jak się ma piernik do More »

embleme-insecte-montreal

Montrealski admirał

Entomologicznym emblematem prowincji Quebek  jest motyl admirał. W 1998 roku, Quebeckie Stowarzyszenie Entomologów zorganizowało publiczne głosowanie More »

Capture d’écran 2018-03-20 à 15.21.11

XVII Konkurs Recytatorski w Montrealu

W robotę 17 marca 2018 r. odbył  się XVII Konkurs recytatorski w Montrealu. W konkursie brały More »

herb templariuszy

Sekret Templariuszy

Krucjata albigeńska, jaką zorganizował przeciwko heretykom Kościół Katolicki w XIII wieku, zniszczyła doszczętnie społeczność Katarów, dzięki More »

Capture d’écran 2018-03-14 à 17.54.19

IV Edycja Festiwalu Stella Musica

Katarzyna Musiał jest współzałożycielką i dyrektorem Festivalu Stella Musica, promującego kobiety w muzyce. Inauguracyjny koncert odbył More »

800px-August_Franz_Globensky_by_Roy-Audy

Saga rodu Globenskich

August France (Franz) Globensky, Globenski, Glanbenkind, Glaubenskindt, właśc. August Franciszek Głąbiński (ur. 1 stycznia 1754 pod More »

Bez-nazwy-2

Błękitna Armia Generała Hallera

Armia Polska we Francji zwana Armią Błękitną (od koloru mundurów) powstała w czasie I wojny światowej z inicjatywy More »

DSC_4568

Polowanie na jelenia wirginijskiego, czyli jak skrócić zimę w Montrealu

Jest z pewnością wiele osób nie tylko w Montrealu, którym dokuczają niedogodności kanadyjskiej zimy. Istnieje jednak More »

CD-corps-diplomatique

Konsulat Generalny RP w Montrealu-krótki zarys historyczny

Konsulat Generalny w Montrealu jest jednym z trzech pierwszych przedstawicielstw dyplomatycznych powołanych przez rząd polski na More »

Capture d’écran 2018-03-07 à 08.47.09

Spotkania Podróżnicze: Krzysztof Tumanowicz

We wtorek, 06 marca w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego w Montrealu odbyło się 135 Spotkanie Podróżnicze. More »

Capture d’écran 2018-02-24 à 09.30.00

Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu

Polsko-Kanadyjskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy w Montrealu ( PKTWP) powstało w 1934 roku jako nieformalna grupa. Towarzystwo More »

poutine 2

Pudding Kebecki,czyli gastronomiczna masakra

Poutine jest bardzo popularnym daniem kebeckim. Jest to bardzo prosta potrawa złożona generalnie z trzech składników;frytki,świeże kawałki More »

original.1836

Sir Casimir-rzecz o gubernatorze pułkowniku jej królewskiej mości

Przy okazji 205 rocznicy urodzin przypominamy sylwetkę Kazimierza Gzowskiego (1813 Petersburg-1898 Toronto),najsłynniejszego Kanadyjczyka polskiego pochodzenia – More »

Syrop-klonowy

Kanada miodem płynąca

Syrop klonowy powstaje z soku klonowego. Pierwotnie zbierany przez Indian, dziś stanowi istotny element kanadyjskiego przemysłu More »

Capture d’écran 2018-02-22 à 12.57.23

Nowy Konsul Generalny RP w Montrealu, Dariusz Wiśniewski

Dariusz Wiśniewski jest związany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od roku 1994.  Pracę swą rozpoczął w Departamencie More »

24 marzec 2015

Chronologia sprzedaży budynków Konsulatu Generalnego w Montrealu

20 lutego 2018 roku, środowisko polonijne w Montrealu zostało poinformowane bardzo lapidarną wiadomością rozesłaną do polonijnych More »

Monthly Archives: Lipiec 2012

DVD Enej – polsko-ukraińska kooperacja na Przystanku Woodstock 2011

133656_1

Są jednymi z tych, którzy oparli się tsunami wody sodowej i bylejakości po wygraniu popularnego programu promującego młode talenty. Nie podpierają rosnącej sławy skandalami, lecz tym, w czym są najlepsi – swoją muzyką. Chociaż istnieją już dziesięć lat, to popularność zyskali dopiero w 2010 roku, po zwycięstwie w polskiej edycji „Must Be The Music. Tylko muzyka”. Udowodnili tym samym, że można pójść w „komerchę”, a jednocześnie zachować własny od lat, nienarzucony styl. Szersza publiczność zna ich nie tylko z telewizora. W 2010 roku pojawili się przed niebagatelną rzeszą pół miliona ludzi podczas sierpniowego Przystanku Woodstock. Publiczność doceniła ich koncert, przyznając im nagrodę „Złotego bączka”, które to trofeum wiąże się z ponownym wystąpieniem w kolejnej edycji festiwalu. I to właśnie w 2011 roku koncert zespołu Enej został zarejestrowany na zestawie CD + DVD, wydanym niedawno przez firmę Złoty Melon. Przypomnę, że Złoty Melon zajmuje się m.in. wydawaniem i sprzedażą wszystkiego, co nosi logo fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Dochód przeznaczany jest w całości na jej cele statutowe.

Jako słuchacze polskich i polonijnych stacji radiowych, być może będziecie kojarzyć utwór „Radio Hello”. Jego pojawienie się w większości polskich stacji, to efekt obecności zespołu w wyżej wymienionym programie TV – wygrali właśnie tą piosenką. Nie mogło jej zatem zabraknąć na DVD. Ale po kolei. Płyta rozpoczyna się – jak wszystkie woodstockowe krążki wydane w 2011 roku – reklamą książki podsumowującej dwadzieścia lat działalności WOŚP. W sumie dobrze, że reklamują ją gdzie się da. Osób żywiących nieuzasadnioną nienawiść do fundacji i jej prezesa ciągle trochę jest. Co prawda ci, którzy chcą generować nienawiść dla samej nienawiści, będą to robić niezależnie od wszystkiego, ale książkę i tak warto przeczytać. Odłoży się ją na półkę mądrzejszym.

Okładka płyty, to tradycyjnie pląsające, charakterystyczne i przekolorowe wzory. Dziesiątki zdjęć i informacji o zespole. Spis utworów i informacje techniczne. Czyli to, co każda szanująca się okładka powinna zawierać. Płyta nie różni się od innych pod względem menu (czy, jak mawia Zenon Laskowik w swoich skeczach, jadłospisu): start, wybór poszczególnych utworów, ustawienia i dodatki, w których tym razem mamy tylko fotosy i wywiad z muzykami po koncercie. „Tylko”, ponieważ w poprzedniej, „Projekcie Republika”, znalazło się kilka dodatkowych utworów z tego samego wieczoru. Brak dodatkowych bonusów znakomicie jednak rekompensuje sam koncert.

Dżentelmeni z firmy Enej rozpoczynają swój występ wyważenie, utworem „Komu”. Niczym doświadczony maratończyk wiedzą, że na pokazanie pełni możliwości przyjdzie czas później. Po kilku utworach polskich, nadchodzi czas na nawiązanie do pochodzenia niektórych członków zespołu – piosenkę „Myla moja”. Bo Enej jest przedsięwzięciem polsko-ukraińskim. Słychać to zresztą i w pozostałych ich utworach. Wszystko zabarwione jest cudownym ukraińskim, skocznym rytmem. To kolejny przykład na to, że muzyka nie zna granic. Z utworu na utwór atmosfera się rozkręca; chłopcy grają do poskakania, lekko, ale nie tandetnie. Ich muzyka bazuje na nurcie ska, z domieszką reggae i odrobiną rocka. Widać, że przy okazji sami sie dobrze bawią. Nie mówiąc już o woodstockowej publiczności, która w liczbie około siedmiuset tysięcy (!) przyjechała na swoje trzydniowe święto. Na pierwszy rzut oka widać, iż nie żałują, że wybrali Enej jako laureata „Złotego bączka”. Właściwa kapela na właściwej scenie. W drugiej części koncertu nastepują kawałki, które – w moim prywatnym rankingu – nawet największemu sztywniakowi każą wyluzować kolana: „Żyj”, „Radio Hello” i „Nocą”. Na zakończenie koncertu – niespodzianka dla widzów: wręczenie zespołowi „Złotego bączka”. Po krótkiej „ceremonii” koncert kończy się, tym razem definitywnie, dwoma bisami.

Posługując się slangiem – Enej daje radę. Jest to zdecydowanie zespół koncertowy. Jego płyty studyjne brzmią zbyt sterylnie jak na taki potencjał energii, zawarty w tych siedmiu niepozornych (oprócz perkusisty) chłopakach. Dobrze zatem, że wreszcie, za pośrednictwem Złotego Melona pojawiła się ich płyta koncertowa. I to od razu combo DVD + CD. Ta polsko-ukraińska kooperacja wypada o niebo lepiej niż np. organizacja Euro. Mistrzostwa, chociaż udane pod względem prestiżowym dla Polski, już się skończyły, a muzyka Eneja potrwa jeszcze długo. I nie wywołuje ona protestów roznegliżowanych, wątpliwej urody feministek. Dla mnie wybór jest prosty.

Miłego odbioru!

Autor:Marcin Śmigielski

Fot:internet

Koń by się uśmiał

324px-Juste_Pour_Rire.svg

Montrealski festiwal Juste pour rire  (pol; Tylko do śmiechu) został założony w 1983 roku. Jest to największe wydarzenie tego typu na planecie. Corocznie supia humorystów z całego świata. Tegoroczna 30 edycja tego festiwalu odbywa się w dniach 7-29 lipca w Montrealskiej Dzielnicy Spektakli (fr: Quartier des Spectacles de Montreal)

Podczas festiwalu odbywają się pokazy w  salach,ulicznych teatrzykach,są projekcje filmików humorystycznych a także uliczne hapeningi lub bardzo często zwykłe improwizacje.

Poniżej migawki z bardzo interesującego i ogromnie dynamicznego hapeningu ulicznego w ramach tego unikalnego na świecie festiwalu.

Prawdziwe cudeńko w tłumie; słynny Kapitan Quebec we własnej osobie :) :) :)

Chłop kupił konia i orał nim przez cały dzień. Po powrocie do domu zmęczony koń rozłożył się na łóżku.

Chłop zdziwił się:

- Coś takiego! Koń w łóżku!

- A co? Myślałeś, że po całym dniu harówki będę jeszcze pomagał twojej żonie w kuchni?

- Panie doktorze, mój mąż twierdzi, że jest koniem. Zgodziłam się, żeby podkuł sobie buty, ale wczoraj zaczął jeść siano!

- Konieczne jest leczenie. Niestety, będzie ono bardzo kosztowne.

- Nie szkodzi, mąż wygrał ostatnio trzy gonitwy.

Chłop uderzył konia batem , a koń na to:

-słuchaj jak ja ci w gębę przywale ostro z kopyta to się nie pozbierasz.

To chłop odpowiada:

-pierwszy raz widzę konia który gada.

-ja też- powiedział pies siedzący obok chłopa.

Rozmawiają dwa ślepe konie:

- Będziesz startować jutro w Wielkiej Pardubickiej?

- Nie widzę żadnych przeszkód..

Wchodzi koń do pubu, zamawia sobie piwo.

-Należy się 15 złotych – Informuje barman.

Koń płaci i sączy sobie powoli przy ladzie.

- Nieczęsto widujemy tu konie – zagaduje zaciekawiony barman.

- Nic dziwnego. 15 złotych za piwo ?!

Chodzi leśniczy po lesie i spotkał kłusownika:

-co pan robi!-pyta leśniczy.

Na to odpowiada kłusownik:

-kłusuję…i pokłusował dalej.

 

Autor:Z.P.Wasilewski

Fot:Z.P.Wasilewski

Józef Ignacy Kraszewski

kraszewski

Dzisiaj przypada 200 rocznica urodzin najbardziej płodnego pisarza i poety w historii literatury polskiej. Rząd Polski ustanowił rok 2012 rokiem Kraszewskiego.  Józef Ignacy Kraszewski (28 lipiec 1812–19 marzec 1887), pisarz, publicysta, historyk i krytyk sztuki, urodził się w Warszawie, ale dzieciństwo spędził w domu swych dziadków w Romanowie, gdzie wychowywała go prababka. Uczył się w szkołach w Białej Podlaskiej, Lublinie i Świsłoczy, w których dzięki światłym nauczycielom narodziły się jego zainteresowania naukowe i literackie. W 1829 roku rozpoczął studia lekarskie na Uniwersytecie Wileńskim, następnie przeniósł się na Wydział Literacki, ucząc się równocześnie rysunku i malarstwa pod kierunkiem Jana Rustema i być może Wincentego Smokowskiego (później w Warszawie w 1838 roku pobierał lekcje malarstwa u Bonawentury Dąbrowskiego).

Pomnik pisarza w Białej Podlaskiej

W 1830 roku za udział w konspiracji przedpowstaniowej został aresztowany i uwięziony; do 1833 roku pozostawał pod nadzorem policyjnym. Cały ten czas spędził na studiowaniu źródeł do historii Wilna i Litwy oraz pisaniu pierwszych powieści historycznych. W 1834 roku wyjechał na Wołyń, do Horodca, magnackiej siedziby kolekcjonera dzieł sztuki Antoniego Urbanowskiego, gdzie sporządził katalog jego ogromnej biblioteki. Po ślubie w 1838 roku z Zofią Woroniczówną, bratanicą prymasa Jana Pawła Woronicza, zamieszkał we wsi Gródek koło Łucka i w Hubinie, później na dłuższy czas osiadł w Żytomierzu, gdzie poświęcił się działalności społecznej, kulturalnej i oświatowej. Odbywał liczne podróże po Podlasiu, Wołyniu i Polesiu. W latach 1841–1852 wydawał „Athenaeum”, pismo poświęcone tematyce „starożytniczej”. W 1858 roku został członkiem korespondentem Krakowskiego Towarzystwa Naukowego, odbył wówczas również pierwszą podróż po Europie. W tym okresie tworzył powieści o różnorodnej tematyce: ukazujące życie współczesnego artysty i jego miejsce w społeczeństwie, powieści ludowe (między innymi Chata za wsią, 1852), z życia szlachty i historyczne (Zygmuntowskie czasy, 1846). W latach czterdziestych zaczął gromadzić materiały do projektowanej historii sztuki polskiej i słownika artystów polskich, które częściowo opublikował w pracy Ikonotheka. Zbiór notat o sztuce i artystach w Polsce (Wilno 1858). Badał też zabytki archeologii słowiańskiej i wydał o nich książkę Sztuka u Słowian, szczególnie w Polsce i Litwie przedchrześcijańskiej (Wilno 1860). W 1860 roku przeniósł się na stałe do Warszawy, gdzie objął redakcję zakupionej przez Leopolda Kronenberga „Gazety Codziennej”, a następnie „Gazety Polskiej”, na łamach której walczył o przemiany społeczne i gospodarcze w Królestwie Polskim. W lutym 1863 roku, zagrożony aresztowaniem, pisarz opuścił Warszawę, do której już nigdy nie wrócił. Wyjechał do Drezna, skąd odbywał liczne podróże po Europie (w 1866 roku uzyskał obywatelstwo austriackie, a w 1868 roku przyjął obywatelstwo saskie).

Kamienica przy ulicy Grodzkiej w Lublinie, gdzie mieszkał Kraszewski

W tym okresie zmagał się z problemami finansowymi, które przyczyniły się do podjęcia przez niego decyzji o sprzedaniu swej kolekcji dzieł sztuki. W 1865 roku wydał w Dreźnie jej katalog zatytułowany Catalogue d’une Collection Iconographique Polonaise, composée des dessins originaux, gravures, xylographies, lithographies, illustrant l’histoire, la géographie, antiquités, costumes, moeurs, armes, meubles etc. de l’ancienne Pologne, de ses provinces et pays limitrophes, a w 1869 roku sprzedał ją w całości Aleksandrowi Branickiemu z Suchej. W latach 1870–1871 rozpoczął współpracę z wywiadem francuskim, dużo podróżował. W tym okresie stał się autorytetem dla narodu, a zaborcy widzieli w nim „reprezentanta sprawy polskiej”. Uroczystości z okazji jubileuszu 50-lecia jego pracy twórczej, które odbyły się w 1879 roku w Krakowie, przybrały charakter demonstracji patriotycznej. W 1883 roku został aresztowany w Berlinie i osadzony w Moabicie, a następnie skazany za zdradę stanu na 3,5 roku twierdzy. W następnym roku przewieziono go do twierdzy w Magdeburgu, skąd za kaucją wyszedł w 1885 roku. Zamieszkał w San Remo, dokąd przeniósł swe zbiory biblioteczne i dzieła sztuki z Drezna. Zmarł w Genewie. Uroczysty pogrzeb  pisarza odbył się w Krakowie, a jego ciało spoczęło na Skałce.

Opracował : Z.P.Wasilewski

Źródła:    http://www.mnw.art.pl/

Edukacja muzyczna w Montrealu

musica_305999

W Montrealu istnieją liczne możliwości kształcenia muzycznego młodzieży, Nie jest ono obowiązkowe, ale doceniając korzyści jakie za sobą niesie, staje się niemal koniecznością. Edukacja muzyczna jest – jak wiadomo – ważnym czynnikiem intelektualnego rozwoju dziecka i jego zdolności twórczych. Badania potwierdzają szeroko rozumiane korzyści wyniesione z nauki muzyki. Uczniowie uczący się muzyki osiągaja zazwyczaj lepsze wyniki z innych przedmiotów, wykazują większą wrażliwość na sztukę, posiadaja większą umiejętność wyrazania uczuć i emocji. Niestety w szkołach publicznych następuje systematyczne eliminowanie z programów przedmiotu « muzyka ». W związku z tym rodzice zwracają się często do prywatnego nauczania. Ich wybór jest dodatkowo motywowany tym, że prywatny profesor muzyki gwarantuje większe zaangażowanie w pracy nad rozwojem artystycznym dziecka aniżeli nauczyciel szkoły publicznej. Dla wielu rodziców  umiejętność grania na jakimś instrumencie jest poza tym rodzinną tradycją.

Nauczanie prywatne jest jednak dość kosztowne, a alternatywa niestety niewielka. Opłata za naukę we wiodących montrealskich konserwatoriach prywatnych uznawanych przez Ministerstwo Edukacji (Mc Gill Conservatoire, Ecole de musique Vincet d/Indy ) wynosi 35-40 dol. za godzinę lekcyjną. Koszt lekcji u nauczyciela prywatnego poza szkołą jest niższy i sięga w Montrealu -35 dolarów. Trzeba dodać, \że uczniowie pobierający lekcje poza szkołami u tzw. profesorów afiliowanych są traktowani jako uczniowie szkoły po złożeniu corocznych egzaminów w swojej specjalnościi. W obliczeniu kosztów nauki należy  doliczyć jeszcze wydatki związane z kupnem instrumentu lub jego wypożyczeniem. Często dochodzą opłaty egzaminacyjne. Niektórzy uczniowie muszą płacić za akompaniament, za udział w festiwalu czy konkursie, za sesję w klasie mistrzowskiej, itd. Koszty te nieraz trzeba pomnożyc przez ilość dzieci w rodzinie pobierających naukę. Dla przeciętnie zarabiającej rodziny kształcenie muzyczne staje się więc niemal luksusem.

Alternatywą są państwowe konserwatoria muzyczne (np.Conservatoire de musique de Montreal), gdzie roczna opłata wynosi  zaledwie 200 dol. rocznie za naukę na poziomie podstawowym, średnim i collegialnym. Jednak dostać się do takiej szkoły  nie jest łatwo. Kandydaci podlegają ostrej selekcji i muszą legitymować się wysokimi notami, by nie stracić miejsca w szkole. Inna, również mniej kosztowna  jest szkoła publiczna « Ecole secondaire Pierre-Laporte » ze specjalnością – muzyka. Program muzyczny jest tam przeznaczony dla młodzieży, która przymierza się do muzycznej kariery. Kryterium zakwalifikowania jest wiek kandydata, poziom wykształcenia ogólnego i zdolności muzyczne. Promocje do wyższych klas otrzymuje się po złożeniu egzaminów z teorii i praktyki. Po ukończeniu wyżej wymienionych szkoł absolwenci mogą ubiegać  się o przyjęcie na kierunki muzyczne w Cegepach i Uniwersytetach.

W Montrealu istnieją również liczne szkoły prywatne, usytuowane często przy sklepach muzycznych. Prowadzą one klasy gry na różnych instrumentach.

Nie wszystkim rodzicom wiadomo, że istnieją formy pomocy finansowej, która może być przyznana utalentowanym i bardzo pracowitym uczniom.  Żrodłami tej pomocy są fundacje i organizacje dobroczynne, miejskie i regionalne subwencje oraz stypendia przyznawane przez szkoły. Istnieją więc organizmy wspierające utalentowaną muzycznie młodzież. Uczniowie muszą jednak wykazać się sporymi osiągnięciami na polu kształcenia muzycznego.

Autor:Radosław Rzepkowski

grafika:internet

Afrykańskie noce w Montrealu

1278917-gf

(Przyp.red:sprostowanie z ostatniej chwili-Tiken Jah Fakoly nie został  wpuszczony na pokład samolotu do Kanady przez Francuzów z powodu jego nieważnej kanadyjskiej wizy,dzisiejszy koncert został odwołany )

Obecnie w centrum  Montrealu słychać odgłosy bębnów i tam-tamów. Od 1987 roku Międzynarodowy Festiwal Afrykańskie Noce powraca z typową sobie dynamiką,kolorystyką i atmosferą jaką można zobaczyć jedynie w Afryce. Afrykańskie Noce są festiwalem promującym kulturę afrykańską ,latynoską i karaibską oraz samych artystów mających korzenie na czarnym lądzie ,mieszkających w Montrealu a także gości z Afryki.Corocznie są to dwa tygodnie wypełnione bogatym programem ,między innymi,pokazami,koncertami,lekcjami tańca,restauracjami z typową afrykańską kuchnią,oraz bazar z rękodzielnictwem ,na którym ma się iluzję bycia na bazarze w Timbuktu. Zresztą oceńce sami…

Pokaz salsy w wyk.artystów kubańskich

Sensacja wieczoru,pierwsza gwiazda muzyczna z Gwinei: Tiranke Sidime,która sprawiła masę radości swoim rodakom mieszkającym w Montrealu.

Tegoroczny festiwal kończy się w niedzielę 22 lipca finałowym koncertem reggae, międzynarodowej sławy artysty politycznie zaangażowanego Tiken Jah Fakoly. Jego prawdziwe imię to Doumbia Moussa Fakoli. Urodził się w 1968 roku w Odienné na Wybrzeżu Kości Słoniowej w rodzinie kowali i jest uważany za griota. Dodam tylko,że ten fenomenalny artysta afrykański urodził się z sercem w formie kontynentu afrykańskiego głośno domagającego się o sprawiedliwość społeczną na tym kontynencie. Tiken Jah Fakoly wspomina Montreal z wielkim sentymentem, ponieważ to miasto stało się trampoliną jego kariery. W 2000 roku na zakończeniu Festiwalu Afrykańskie Noce, dał ponoć taki spektakl,że usłyszano jego imię po raz pierwszy w największych agencjach prasowych świata. Według mnie jest to obecnie najlepszy na świecie artysta tego gatunku  w języku francuskim. Artysta-wojownik,kompozytor,poeta walczący słowem i muzyką z niesprawiedliwością społeczną na kontynencie afrykańskim,stał się rzecznikiem par excellence demokracji i równości społecznej w Afryce. Międzynarodowa gwiazda francuskojęzycznego reggae będzie z niezmiennym  wigorem eksponować swoją dezaprobatę dla istniejącego stanu rzeczy na jego kontynencie w koncercie finałowym w niedzielę 22 lipca na scenie Loto Quebec. Koncert jest darmowy. Tiken Jah Fakoli żyje na wygnaniu w Mali ze względu na niebezpieczeństwo dla jego życia w jego ojczyźnie za głoszone ideały.

Dojazd do miejsca festiwalu metrem zielonej linii ,wyjście przy stacji St-Laurent.

Autor:Z.P.Wasilewski

Fot:Z.P.Wasilewski

Ojciec Łucjan Królikowski

skradzione_dziecinstwo2
W dniu 19 lipca 2012 z inicjatywy Biblioteki Polskiej im Wandy Stachiewicz oraz we współpracy z Polskim Kongresem Kanadyjskim w Montrealu odbyło się spotkanie z Ojcem Łucjanem Królikowskim w sali Towarzystwa Orła Białego.Na spotkanie licznie przybyła starsza część Polonii montrealskiej wśród której jest on bardziej znany.Na sali Orła Białego ojciec Królikowski został przywitany tak jak się wita największych bohaterów. Publiczność okazując swój szacunek dla tej 93-letniej osobistości powitała gościa na stojąco bijąc bardzo długo gorące brawa oraz odpiewując tradycyjne Sto Lat. Spotkanie odbyło się przy okazji wydania trzeciej  książki w jego dorobku “Miłość mi wszystko wyjaśniła”. Ojciec Królikowski mimo podeszłego wieku jest niezwykle aktywny intelektualnie czego dowodem jest jego ostatnia książka.

O. Zbigniew Łucjan Królikowski – franciszkanin. Urodził się w Nowym Kramsku, koło Zielonej Góry, w 1919 roku. W roku 1934 rozpoczął naukę w Małym Seminarium Misyjnym w Niepokalanowie,które było kierowane przez Św.Maxymiliana Kolbe. Tam też w 1938 roku wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych.Studia filozoficzne zaczął we Lwowie. Latem 1940 roku został aresztowany przez NKWD i wywieziony na Syberię, do Archangielska. Pracował przy wyrębie tajgi. Po tzw. “amnestii” dla zesłanych Polaków skończył Szkołę Podchorążych Artylerii w Kirgistanie i z Wojskiem Polskim dociera do Persji i Iraku.

Następnie w Libanie odbył studia teologiczne i w Bejrucie otrzymał święcenia kapłańskie w 1946 roku. Wróciwszy do Korpusu generała Andresa pełnił obowiązki kapelana wojskowego w Egipcie. Po demobilizacji Polskiej Armii pracował wśród byłych zesłańców syberyjskich w polskim obozie w Tengeru (Tanzania).

W 1949 roku, kiedy Brytyjczycy likwidowali obozy w Tanzanii, zabrał 150 dzieci z sierocińca i udał się z nimi do Włoch. Wskutek nieprzewidzianych trudności wspólnie uciekają do Niemiec, skąd odpływają statkiem do Kanady. Tam sieroty zostały rozmieszczone w szkołach i internatach prowincji Quebec. Przez cały ten czas, aż do osiągnięcia przez nie pełnoletności, o. Łucjan czuwał nad nimi.

O. Łucjan przebywał w Kanadzie do 1966 r. i pracował wśród Polonii.Był proboszczem w parafii Matki Boskiej Częstochowskiej w Montrealu w latach 1964-66. W latach 1966-1998 pełnił obowiązki głównego sekretarza w polonijnym programie radiowym “Godzina Różańcowa Ojca Justyna” w Athol Springs (NY) w USA. Obecnie przebywa w klasztorze w Chicopee.

Franciszkanin o. Łucjan Królikowski otrzymał Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Odznaczenie wręczył prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński w Warszawie w 2007, w dniu Narodowego Święta Niepodległości.

Poniżej fotoreportaż z tego wydarzenia:

Ojciec Łucjan Królikowski w towarzystwie prezesa Kongresu Polonii Kanadyjskiej E. Śliza

Państwo Eugenia i Tadeusz Rzewuccy,którym ojciec Łucjan udzielił ślubu.

W kolejce po autograf do najnowszej książki ojca Królikowskiego.

Jedna z podopiecznych ojca Królikowskiego

W rozmowie z parafianami; na zdjęciu p.Weronika Synowiecka

Pamiątkowe zdjęcie osieroconych dzieci,którymi zaopiekował się ojciec Królikowski po drugiej wojnie światowej i dzięki któremu te dzieci przybyły do Kanadyjskiej prowincji Quebec.Dzisiaj te osoby są rozproszone po całej Kanadzie ,lecz około dziesięciorga ciągle mieszka w Montrealu.

Opracował:Z.P.Wasilewski

Fot: Z.P.Wasilewski

Sweterek barda. Wiśniewski & Wawrzyniak w poezji śpiewanej

429293_316918048344139_154203257948953_844835_535398312_n

To, że Michał Wiśniewski potrafi zaskakiwać, wiemy wszyscy. Nawet ci, którzy deklarowali swą głęboką niechęć wobec zespołu Ich Troje, którego twórczość – nie wiedzieć czemu – określali mianem disco polo. Nie trzeba było Wiśniewskiego słuchać, żeby go nie lubić, wystarczyło nieostrożnie zerknąć na półkę z gazetami w kiosku. Przyciągać uwagę i wzbudzać niezrozumiałą złość umiał od zawsze. Nawet ostatnio, gdy plotkarski świat obiegła informacja o jego chorobie nowotworowej. Tu wypowiem się nieco bezczelnie, ale szczerze: życzę i Michałowi, i sobie, żeby w końcu okazało się to kolejnym chwytem marketingowym. To nie wszystko. Ponadto „Wiśnia” ogłosił, że wystartuje w najbliższej edycji rajdu Dakar. Pojedzie ciężarowym Manem jako nawigator weterana tej imprezy, Grzegorza Barana. W końcu nastąpiła też i muzyczna nowina: kilka miesięcy temu ukazała się najnowsza płyta z udziałem Michała Wiśniewskiego. „Sweterek, czyli 13 postulatów w sprawie rzeczywistości” zawiera piosenki zduńskowolskiego muzyka i poety, Andrzeja Wawrzyniaka.

Fot: M.Śmigielski

Chociaż autorem kompozycji na płycie jest głównie „Wawrzyn”, to nic jej nie uchroni od faktu, że będzie kojarzona z Wiśniewskim. Założę się, że nikt z was nie słyszał o Andrzeju Wawrzyniaku z niewielkiej Zduńskiej Woli w województwie łódzkim. I bardzo dobrze. Dzięki temu powstał krążek o bogatej zawartości artystycznej. Odważę się nawet stwierdzić, że po raz pierwszy w swojej karierze muzycznej Michał Wiśniewski pojawił się na wartościowej, dobrej płycie. No właśnie, tu tkwi największa niespodzianka: płyta zawiera piosenki z nurtu tzw. poezji śpiewanej. Chociaż w repertuarze Ich Troje pojawiały się nieraz kawałki pretendujące do tego miana, to grzechem ignorancji byłoby porównywanie ich z tym, co słyszymy na „Sweterku…”.

Zresztą przewrotnym nawiązaniem do Ich Troje może być właśnie tytułowy sweterek. Nie kolorowe pióra i nabijane cekinami kostiumy za kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zwyczajny sweterek, prawdopodobnie w stonowanym kolorze, raczej z lumpeksu niż z markowego sklepu, może nawet nie pierwszej świeżości, za to własny i wygodny. Znakomicie nawiązuje do klimatu płyty, ale i do tego, o czym ona opowiada. Są to raczej spokojne, ale bezkompromisowe utwory poetyckie, z towarzyszeniem ciekawej, nienachalnej muzyki, w której główną rolę gra gitara (ukłony dla diabelnie utalentowanych młodych panów Wawrzyniaków!). „Ta płyta jest o tęsknocie za uczciwością, rzetelnością i sprawiedliwością, za rzeczywistością wypełnioną tymi trzema wartościami.” – mówi Andrzej Wawrzyniak o projekcie.

Znajdziemy tu m.in. troski i zwierzenia człowieka parającego się zawodem artysty („Analfabetyzm przestał mnie krępować, odkąd widzę z jakim trudem dźwigacie te genialne głowy…”, „Dajcie wódkę poetom i śledzie, dla nich kawior na stole to grzech, oni muszą wynurzać się w biedzie, by prawdziwie zabrzmiał ich śpiew.”). Najwięcej jednak jest tytułowych postulatów w sprawie rzeczywistości: „Tak trudno powiedzieć zwyczajne przepraszam, lub choćby tak proste dziękuję, a pełne koryto bez snów i poezji każdemu tu prawie smakuje.”, „Trudno tak żyć, choć w sklepach tyle pomarańczy, trudno tak żyć, gdy nawet miłość nic nie znaczy.”, „Panie Stańczyk! Pan by się tu przydał, bo tu wszędzie fałsz i ohyda, może znalazłby Pan króla, co by zechciał wziąć w obronę tę krainę po przejściach?”, „No bo jak nie rzucać mięsem, k****, gdy byle dupek może iśc na dyrektora, jeśli tylko do szeregu stanął z tym, co skutecznie otumanił elektorat.”

Mówiłem, że bezkompromisowo… To już nie są hity Ich Troje szyte w uniwersalnych rozmiarach dla każdego. To jest gatunkowy towar dla koneserów – komu sie nie podoba, nie musi brać. Płyta jednak nie pozostawia po sobie wyłącznie gorzkiego wrażenia. Wiadomo bowiem, że najgłębiej zapadają w pamięć utwory najbardziej wyraziste, oraz… te, które słyszymy jako ostatnie. A ostatni „Niech nadejdzie dobry czas”, z pokrzepiającym tekstem i pogodną muzyką, zaśpiewany przez Wiśniewskiego w duecie z Wawrzyniakiem, daje słuchaczowi nadzieję. Każdy może sobie sam dopowiedzieć na co.

Projekt ten jest prawie rodzinnym przedsięwzięciem „Drużyny Wawrzyna”, czyli Andrzeja Wawrzyniaka i jego trzech synów: Dariusza (gitary, współrealizacja nagrań), Krzysztofa (perkusja, śpiew) i Piotra (git. basowa, śpiew). Prawie, bo – pomijając Wiśniewskiego – nie obyłoby się bez: Wiktora Bartosa (studio, realizacja nagrań i chórki), Natalii Jarosławskiej (chórki) i Tomasza Cyranowicza (git. basowa).

Polecam!

kolaż:Z.P.Wasilewski

Autor:Marcin Śmigielski, zduńskowolanin

Fot.: autor, Internet

FORMY WSPIERANIA MŁODYCH MUZYKÓW W QUEBECU

Note blue

Koszty związane z prywatnym kształceniem muzycznym dziecka są znaczne. W rodzinach  gdzie kształci się kilkoro dzieci są one jeszcze wyższe. Istnieją jednak możliwości zredukowania obciążeń finansowych, choć oczywiście nie mogą one być spełnione w stosunku do wszystkich.

Tylko utalentowani uczniowie szkół muzycznych mogą liczyć na pomoc agencji filantropijnych w Montrealu i regionie miejskim. Pomoc finansowa pochodzi od licznych fundacji i organizacji dobroczynnych. Fundacje dzielą się na dwie podstawowe grupy : publiczne i prywatne. Pierwsze gromadzą fundusze za pomoca różnych środków i z różnych zródeł, by móc wykazać się ze swej działalności. Fundacje prywatne, zwykle indywidualne posiadają pieniądze pochodzące z jednego zródła, przyznawane wytypowanym odbiorcom. Od roku 1996 istnieje w naszej prowincji fundacja publiczna, która promuje utalentowanych uczniów.

Jej założycielem jest Stowarzyszenie Profesorów Muzyki w Quebecu. Środki konieczne dla wypełnienia swych celów są zbierane podczas kampanii gromadzenia funduszy, z darów, darowizn, spadków itp. Ich dystrybucja przybiera postać stypendiów i burs. Istnieją też dodatkowe nagrody przyznawane laureatom konkursów muzycznych organizowanych przez  Stowarzyszenie. Filantrop który pragnie pomóc uczącej sie młodzieży może przyłączyć się do jakiejś fundacji bez ponoszenia dodatkowych kosztów administracyjnych, związanych z powołaniem własnej fundacji. W corocznych sprawozdaniach takiej « community foundation » umieszcza się nazwiska takich donatorów. Zostają więc oni uwiecznieni i usatysfakcjonowani. Donatorzy ci są poza tym zwolnieni częściowo z płacenia rządowych podatków.

Innym żródłem pomocy dla młodzieży muzycznej są subwencje miejskie i regionalne. Władze municypalne dokładają na ogół starań w upowszechnianie kultury muzycznej poprzez subsydiowanie orkiestr młodzieżowych, koncertów i innych imprez.. Pomoc przyznawana jest tylko tym organizmom muzycznym, które znajdują się na terenie danego miasta. Rzadkim zjawiskiem s\ą jednak subwencje przyznawane odbiorcom indywidualnym. Aplikant ma obowiazek przedłożemia Radzie miejskiej umotywowanego podania, aby mieć szanse pomocy. Np. formą pomocy może być udostępnienie sali koncertowej bez opłaty  czy też pokrycie kosztów związanych z wyjazdem na konkurs czy festiwal. Zwykle jest sprawą honoru miasta pomóc młodemu artyście, reprezentującemu jego społeczność na krajowym czy międzynarodowym konkursie muzycznym. Jeśli miasto nie dysponuje funduszami dla osób indywidualnych wnioskodawca może skierowac prośbę do którejś z organizacji społecznych np. »Optimist » czy « Richelieć Club » Można też złożyc podanie w biurze przedstawiciela  parlamentu federalnego lub prowincjonalnego.

Niekiedy zdarza się że władze miasta udostepniają szkole muzycznej własne pomieszczenia i inne wyposażenie (kserograf, drukarkę). Wówczas szkoła zobowiązuje się brać udział we wszystkich imprezach i świętach organizowanych przez te władze. Istnieją więc różne umowy dla wspólnych korzyści. Zwolnienie od opłat za pomieszczenia jest korzystne dla szkoły gdyż nadwyżki w budżecie szkoły  pociągają za sobą  podwyższenie gaż nauczycielskich.

Nie tylko w Montrealu, ale również w miasteczkach regionu istnieją fundacje przeznaczone dla utalentowanej młodzieży. One również przyznają pomoc tylko mieszkańcom swego miasta lub regionu. Zgoda na udzielenie pomocy zależy od celu prośby (np.udział w klasie mistrzowskiej), od wieku wnioskodawcy i dotychczasowych jego osiągnięć. Niekiedy wymaga się przedłożenia życiorysu. Pomoc udostępnia się tym, którzy wykazują spore zdolności muzyczne i pragną zostać profesjonalnymi muzykami. W aglomeracji montrealskiej funduszami tego typu dysponują następujące miasta : Candiac (La Fondation Helene Sentenne), Mirabel (Le Fonds de developpement des jeunes talents de Mirabel), Anjou (L’Associacion de promotion de l’elite d’Anjou), St.Bruno (La Bourse de la Fondation des elites de St.Bruno de Montarville) i inne. Fundacje regionalne posiada region Laurentides (Conseil de la culture et du communications de Laurentides) i Monteregie (Le Fonds Claude-Raymond  Inc.).

 

Autor:Radosław Rzepkowski

grafika:internet